• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Długa podróż samochodem z dzieckiem. Kilka sposobów na przetrwanie

Wioleta Stolarska
2 sierpnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Jeśli rodzice chcą przetrwać za kółkiem długą, rodzinną podróż powinni pamiętać o tym, że tak naprawdę nie trzeba bawić dzieci przez cały czas. Jeśli pamiętaliśmy o ulubionych grach czy bajkach, to nie musimy bez przerwy ich zagadywać. Jeśli rodzice chcą przetrwać za kółkiem długą, rodzinną podróż powinni pamiętać o tym, że tak naprawdę nie trzeba bawić dzieci przez cały czas. Jeśli pamiętaliśmy o ulubionych grach czy bajkach, to nie musimy bez przerwy ich zagadywać.

Wyjazdy to czas spędzony wspólnie z rodziną i dziećmi, jednak żeby był przyjemny, trzeba się do niego odpowiednio przygotować. Wielokilometrowe podróże autem z dziećmi na pokładzie to niejednokrotnie test wytrzymałości dla najmłodszych, ale też egzamin z cierpliwości dla rodziców. O czym warto pamiętać, żeby przetrwać 300, a może i 500 kilometrów?



W dłuższą podróż z dziećmi wybierasz się własnym autem czy wolisz inne środki komunikacji?

Co zabrać ze sobą, jeśli przed nami kilka godzin drogi, a w grę nie wchodzi wyprawa nocą, pozwalająca na spokojny sen? Jazda samochodem powinna być przyjemnością także dla tych najmłodszych, dlatego warto zadbać o najdrobniejsze szczegóły, dzięki którym dziecko spokojniej zniesie nawet dłuższy czas w foteliku.

Jak przetrwać długą podróż samochodem z dzieckiem?



Ulubiona książeczka, audiobooki i muzyka - przed wyjazdem warto zadbać o to, by zgromadzić ulubione historie i piosenki naszych dzieci w formatach, które da się odtworzyć w samochodzie. Starsze dzieci warto wyposażyć we własne słuchawki i urządzenie z jego ulubioną playlistą.

Z kolei rodzice najmłodszych dzieci doskonale wiedzą o wciągających właściwościach smartfonów i tabletów. Jeśli maluch ma swoje ulubione filmiki czy bajki, urządzenia tego typu mogą zapewnić spokojną jazdę przez całe godziny. Nawet kiedy w domu przestrzega się restrykcyjnych zasad związanych z ilością czasu spędzanego przed ekranem, warto w podróży trochę odpuścić. Małe odstępstwa od reguły mogą sprawić, że wycieczka będzie dla dzieci czymś wyjątkowym, a rodzic-kierowca łatwiej skupi się na jeździe.

Długa podróż z dzieckiem - gra i zabawa w podróży



Jeszcze bardziej wciągającą formą samochodowej rozrywki są aplikacje na telefony i tablety. Ruszając w podróż warto zainstalować kilka tytułów przeznaczonych dla grupy wiekowej, do której należą nasze dzieci. Młodym graczom, którzy potrafią już czytać, polecane są aplikacje z fabułą opartą na popularnych książkach - poszukiwanie ukrytych przedmiotów czy rozwiązywanie zagadek detektywistycznych ze znanym z literatury bohaterem sprawi, że siedzący za kółkiem rodzic przez kilkadziesiąt minut nie będzie musiał martwić się, co dzieje się na tylnym siedzeniu.

Dobrym rozwiązaniem mogą też być przenośne wersje najbardziej popularnych gier planszowych. Choć zajmują więcej miejsca niż urządzenia mobilne i często zawierają części, które na nierównościach terenu mogą poodpadać i się pogubić, można rozważyć ich zabranie ze sobą jako rozrywkę podczas postojów.

Kiedy bagażnik mamy spakowany nie zapominajmy, że wiele rzeczy warto mieć też pod ręką. Przy dziecku trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność. Kiedy bagażnik mamy spakowany nie zapominajmy, że wiele rzeczy warto mieć też pod ręką. Przy dziecku trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność.

Trochę luzu nie zaszkodzi



Jeśli rodzice chcą przetrwać za kółkiem długą, rodzinną podróż powinni też pamiętać o tym, że tak naprawdę nie trzeba bawić dzieci przez cały czas. Jeśli pamiętaliśmy o ulubionych grach czy bajkach, to nie musimy bez przerwy ich zagadywać. Jeśli będziemy poświęcać im dużo uwagi od początku wyprawy, będą oczekiwać tego do samego końca. Warto więc dać sobie przyzwolenie na to, by skupić się na drodze, a dzieciom - by chłonęły krajobrazy za oknem, nawet jeśli będzie je to trochę nudzić.

Dobry start do dobry początek



Kiedy bagażnik mamy spakowany nie zapominajmy, że wiele rzeczy warto mieć też pod ręką. Przy dziecku trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność, dlatego zawsze warto mieć przy sobie komplet ubranek na zmianę, na wypadek gdyby wylało na siebie picie bądź zabrudziło się jedzeniem.

Niestety jedzenie w aucie podczas podróży z dzieckiem jest nieuniknione. Zadbajcie jednak o to, by przekąski były zdrowe i by dziecko nie mogło się nimi zakrztusić. Podczas podróży kubki niekapki sprawdzają się, jak nigdzie indziej. Pełny brzuszek ważny jest też na samym początku podróży - przed wyjazdem w trasę nakarmcie malucha - najlepiej około pół godziny przed odjazdem.

Podróż z dzieckiem wiąże się też z częstymi przystankami, mniej więcej co 2-3 godziny. Dla maluszka dobrze jest mieć matę lub kocyk, gdzie dziecko będzie mogło swobodnie poleżeć, starszaka najbardziej ucieszy plac zabaw albo po prostu chwila swobodnego biegania.

Również ulubiona przytulanka to ważny element podróży - dziecko dzięki niej czuje się bezpieczne.

Opinie (73) ponad 10 zablokowanych

  • (2)

    Pamiętam moje podróże w dzieciństwie. Brak fotelika, bo ich po prostu nie było. Żadnych płyt, gier i zabaw, nie mówiąc już o elektronice (smartfony czy tablety). Ale za to cudowne wspomnienia i przepiękne widoki. Każdy wyjazd to była podróż życia. Potem się odtwarzało w pamięci wszystkie miasta i miejscowości. W głowie powstawała mapa podróży i nie trzeba było posiłkować się GPS-em:) A było to w latach 90-tych...

    • 12 1

    • (1)

      W gory maluchem - mama, tata, siostra, ja i wielki pies :).

      • 4 0

      • Pamiętam te wyjazdy w góry. Potem każdy cykliczny wyjazd - zadanie od Taty - ja jako główny pilot z mapą wyznaczający trasę i poznający te same miejsca z przeszłości:)

        • 2 0

  • wygoda + kontakt

    Dziecko to nie worek kartofli. Musi mieć przestrzeń, trochę rozrywki i przystanki podczas podróży. Dzieci rosną i z czasem stare dobre auto kompaktowe robi się niestety za małe. Duże kombi jest już OK, ale najlepiej od razu pomyśleć o vanie. Brak swobody ruchów, duchota, brak klimy zepsują skutecznie podróż z dzieckiem. Jakieś zabawki, czy smartfony bywają pomocne, ale czasem są źródłem problemu, kiedy się znudzą, albo przestają działać. Trzeba się zatrzymywać na małe rozprostowanie kości, czy siku, nawet jak dzieci mówią, że nie chcą, bo zazwyczaj zachcą zaraz po tym, jak minie okazja. Warunek podstawowy - podróż musi być ciekawa, albo wieść do jakiegoś atrakcyjnego celu. W podroży ciekawią nie tylko przemykające za oknem widoki, ale też kontakt ze współpasażerami.

    • 4 1

  • Do przyczepki albo bagażnika można zapakować

    ewentualnie takiego dachowego.

    • 4 1

  • Straszny problem!!!!

    Szczerze współczuje.

    • 3 2

  • Smartphony, tablety, gry itp. ! A tu tyle ciekawych rzeczy za oknem!

    Czy koniecznie musicie wychować wasze dziecko na komputerowego idiotę?

    • 6 0

  • gdy byłem mały, podróżowaliśmy tzw. Maluchem z rodzicami do dziadków na dalekim południowym wschodzie Polski, (1)

    bez tabletów, bez smartfonów, bez chipsów (owszem, jabłko się zjadło),
    dobrze- wiadomo, ze teraz poziom bezpieczeństwa dzięki fotelikom jest większy,
    ale chodzi mi o "zajmowanie" czymś pociech ---czy nie wystarczy rozmowa, albo ulubiona zabawka, czy książeczka do ręki ?

    Czy to krzywda, że maluch popatrzy w okno i choć przez kilka godzin nie będzie stymulowany filmikami, grami na urządzeniu elektronicznym ?

    • 7 1

    • Dzięki, że to napisałeś

      Wszystkie podróże z dzieciństwa na przełomie lat 80 i 90, przy znacznie niższym poziomie komfortu podróży, jaki oferowały ówczesne środki transportu, wspominam jako syte wrażeń. Nic po drodze nie było "nudne", "mało atrakcyjne", niewygodne itp. Nikt nie myślał o klimie ("bo za gorąco będzie") ani durnych grach ("bo co będzie robić przez tyle godzin"). Przy takim nastawieniu pewnie, że bachor narzeka, zamiast odbierać świat wokół siebie. Nie dość, że współcześnie wychowuje się dzieci na mięczaki, które męczy odległość z domu do szkoły, to jeszcze stymuluje się emocjonalną i estetyczną bierność przez wpajanie im, że świat za oknem jest nieciekawy. Dla zdrowego dzieciaka wszystko jest ciekawe.

      • 3 0

  • W 1988 jechaliśmy "maluchem" do Niemiec. Podróż trwała 20 godzin. W latach 90 jeździliśmy na każde wakacje do Polski. Udało nam się przeżyć bez tabletów i telefonów. Fajnie było. Dużo wspomnień.

    • 3 0

  • My gramy w "widzę coś (tu wymieniasz kolor) za oknem" reszta zgaduje. Albo wybieramy kolor i czekamy aż minie nas auto w wybranym przez nas kolorze. Wygrywa ten, którego pierwszy "kolor przejedzie" (na mazurskiej drodze) albo więcej aut w danym kolorze (na autostradzie). Albo "Pytania" - np. dlaczego pada deszcz? dlaczego trawa jest zielona? (U nas gra w to 4-latek, dla starszych ambitniejsze pytania). A czasem po prostu się nudzimy i zamęczamy kierowcę pytaniem "daleko jeszcze"?. Może trochę "nie na czasie", ale jak się chce to można dać dziecku fajny czas i coś od siebie w podróży. Wystarczy schować tablet w bagażniku (jeśli w ogóle zabierasz go na wakacje, ja nie zabieram).

    • 1 0

  • Moje dzieci jakoś nie miały problemy z jazdą samochodem. Nawet w dalsze trasy. Teraz też dużo jeźdizmy a to nad morzem byliśmy, a to w Lesznie w tunelu aerodynamicznym polatać. Także horroru w z długą jazdą nie przeżywałam. Oczywiście często postoje są, inaczej się nie da

    • 0 0

  • Od miesiąca podróżujemy peugotem 5008 i w nim jest dużo miejsca więc zabawek bierzemy bardzo dużo do samochodu. Dziecie się bawią i są spokojne. Jak się im nudzi to zaczynamy śpiewać. Autem dobrze sie jeździ nawet po polskich drogach bo ma amortyzację dobra więc dzieciaki nie budzą się na każdym dołku.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane