• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dzieciom też należy się dobra muzyka - relacja z Koncertu Familijnego w filharmonii

Ewa Palińska
22 września 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
W niedzielne południe w Filharmonii Bałtyckiej mogliśmy posłuchać piosenek Witolda Lutosławskiego, napisanych do tekstów Juliana Tuwima, w wykonaniu Doroty Miśkiewicz i zespołu Kwadrofonik. W niedzielne południe w Filharmonii Bałtyckiej mogliśmy posłuchać piosenek Witolda Lutosławskiego, napisanych do tekstów Juliana Tuwima, w wykonaniu Doroty Miśkiewicz i zespołu Kwadrofonik.

W niedzielne południe w Filharmonii Bałtyckiej odbył się pierwszy w bieżącym sezonie koncert familijny. Młodzi słuchacze oraz towarzyszący im opiekunowie wysłuchali piosenek Witolda Lutosławskiego do słów Juliana Tuwima, w wykonaniu Doroty Miśkiewicz oraz zespołu Kwadrofonik.



Dzieci z zaciekawieniem przyglądały się instrumentom, zaglądając w każdy ich zakamarek. Dzieci z zaciekawieniem przyglądały się instrumentom, zaglądając w każdy ich zakamarek.
Dorota Miśkiewicz wykonała z zespołem Kwadrofonik dziewięć utworów z nagranej wspólnie płyty "Lutosławski, Tuwim. Piosenki nie tylko dla dzieci". Dorota Miśkiewicz wykonała z zespołem Kwadrofonik dziewięć utworów z nagranej wspólnie płyty "Lutosławski, Tuwim. Piosenki nie tylko dla dzieci".
Nie da się oprzeć wrażeniu, że dzieci traktują swój udział w koncercie bardzo poważnie, czego dowodem jest chociażby odświętny strój. Nie da się oprzeć wrażeniu, że dzieci traktują swój udział w koncercie bardzo poważnie, czego dowodem jest chociażby odświętny strój.
Koncerty familijne odbywające się w Filharmonii Bałtyckiej to znakomita okazja, żeby zapoznać najmłodszych słuchaczy z muzyką "ambitną". Specjalnie przygotowany, krótszy niż zazwyczaj program oraz luźna atmosfera z pewnością ułatwiają im odbiór muzyki, często uznawanej za trudną nawet przez wytrawnych melomanów. Nie da się jednak oprzeć wrażeniu, że dzieci traktują swój udział w koncertach nad wyraz poważnie. Jeszcze przed rozpoczęciem niedzielnego koncertu, ubrani w odświętne stroje milusińscy z zaciekawieniem przyglądali się wystawionym na scenie instrumentom, zaglądali w znajdujące się na pulpitach nuty oraz ochoczo zajmowali miejsca siedzące na poduszkach, rozłożonych tuż przed wykonawcami.

Dzieci to wspaniali, ale i wymagający odbiorcy, dlatego - aby koncert okazał się dla nich satysfakcjonujący - zarówno prezentowana muzyka jak i poziom wykonania muszą być na jak najwyższym poziomie. Oba te warunki zostały bez wątpienia spełnione podczas niedzielnego koncertu.

Dorota Miśkiewicz i zespół Kwadrofonik wzięli na warsztat piosenki skomponowane przez Witolda Lutosławskiego do doskonale znanych wszystkim dzieciom tekstów Juliana Tuwima. Chcieli tym samym zwrócić uwagę na fakt, że Lutosławski, który dziś znany jest głównie jako kompozytor muzyki poważnej, ma na swoim koncie wiele wspaniałych piosenek dla najmłodszych. Artystom udało się zachować niesamowity klimat kompozycji, ich nastrojowość i ilustracyjność. Nowe aranżacje oraz niecodzienna obsada (wokal, dwa fortepiany, rozbudowana perkusja) nadały im natomiast świeżości i unikatowego charakteru.

Owa świeżość brzmieniowa przejawiała się głównie w rozszerzonej melodyce i harmonii, co jak na piosenki dla dzieci jest rzeczą dość niezwykłą, ponieważ z reguły przesadnie się je upraszcza. Trudno było spodziewać się jednak po Dorocie Miśkiewicz, jednej z najbardziej wszechstronnych i utalentowanych polskich wokalistek, że zaniży poziom. Przeciwnie - artystka doceniła wrażliwość muzyczną dzieci i zaserwowała im sztukę najwyższych lotów, która zachwyciłaby niejednego dorosłego melomana.

Miśkiewicz nawiązała znakomity kontakt z młodymi słuchaczami już od pierwszej chwili. Umiejętnie i skutecznie absorbowała ich uwagę, zachęcała do czynnego udziału w wykonywaniu piosenek, opowiadała o prezentowanej muzyce. Wspierali ją w tym muzycy z zespołu Kwadrofonik, którzy w przystępny sposób przedstawili dzieciom swoje instrumenty oraz zaprezentowali ich możliwości. Pianistka Emilia Sitarz opowiedziała o budowie i mechanizmie działania fortepianu zwracając uwagę na to, że w dzisiejszych czasach nie gra się na nim wyłącznie poprzez naciskanie klawiszy, co natychmiast pokazał drugi z pianistów, Bartłomiej Wąsik (preparowanie). Miłosz Pękała natomiast w przezabawny sposób zaprezentował całe mnóstwo instrumentów perkusyjnych, na których grał podczas koncertu. Gościnnie wystąpił również znakomity gdański perkusista jazzowy, Dominik Bukowski. Całość uatrakcyjniały wizualizacje Jago VJ, które podobnie jak muzyka dalekie były od mainstreamu - raczej stonowane, chwilami wręcz monochromatyczne, były znakomitym tłem dla wyrafinowanej oprawy dźwiękowej.

Dorota Miśkiewicz i Kwadrofonik wykonali dziesięć piosenek z nagranej wspólnie płyty "Lutosławski, Tuwim. Piosenki nie tylko dla dzieci" pokazując, że literatura muzyczna wcale nie musi być infantylna. Dwa fortepiany (chwilami preparowane), mnóstwo instrumentów perkusyjnych, zabawa stylami muzycznymi, poszerzona melodyka i harmonia, a przede wszystkim perfekcja wykonania uczyniły ten koncert niezwykle atrakcyjnym nie tylko dla najmłodszych, ale i dla ich opiekunów. Zdarzały się momenty, że na wizualizacje w ogóle nie zwracałam uwagi przyglądając się temu, co działo się na scenie. Szczególnie przypadło mi do gustu opracowanie piosenki "Trudny rachunek", które nomen omen okazało się utworem karkołomnym pod względem "trudnego do wyliczenia" rytmu. Nie mogłam również oderwać wzroku od rąk pianistów, którzy z tak wielką wirtuozerią akompaniowali, jakby nie patrzeć, piosenkom dla dzieci. Wspaniale zaprezentowały się także dziewczynki z GAK Winda, które razem z Dorotą Miśkiewicz wykonały nastrojową piosenkę "Rzeczka".

Nie da się ukryć, że koncert ten, choć znakomity, okazał się dla odbiorców sporym zaskoczeniem, a niektórych wręcz rozczarował. Przywykliśmy do tego, że piosenki dla dzieci są proste, zabawne, dynamiczne, a towarzyszące im wizualizacje spektakularne i widowiskowe. Dorota Miśkiewicz i Kwadrofonik potraktowali natomiast dzieci równie poważnie jak dorosłych odbiorców, prezentując wybitny materiał a nie infantylne show. I bardzo dobrze, ponieważ warto dzieci zaznajomić z kulturą wysoką, zanim dokonają własnych wyborów i ukierunkują zainteresowania.

Miejsca

Opinie (9) 6 zablokowanych

  • Frekwencja "szalona" - ceny biletów rodzinnych 70zł jak z księżyca:(
    Chodzimy na koncerty dla dzieci z naszą wnuczką, ale tym razem zrezygnowaliśmy ze względu na cenę i repertuar. Jak widać na zdjęciach nie byliśmy odosobnieni.
    Niech szacowna Filharmonia zweryfikuje ceny biletów bo będą pustki na widowni.

    • 15 7

  • dzieciom należy się przede wszystkim czas ich rodziców

    • 5 1

  • Zadowoleni

    Byliśmy na spektaklu z naszymi wnukami (8,5 i 4,5 latek) spektakl był bardzo dobry chociaż nie łatwy, a ceny biletów naszym zdaniem rozsądne, za cztery osoby zapłaciliśmy 70 zł. Wystarczy porównać ceny biletów do kina. Naszym wnukom spektakl się podobał. Życzylibyśmy sobie więcej takich koncertów.

    • 17 2

  • Taaa

    Szkoda tylko że koncerty dla dzieci w filharmonii są na poziomie weselnych zespołów. Tego typu muzyka i bez chałturzenia jest trudna w odbiorze dla młodego pokolenia a tu mamy dodatkowo występy traktowane jako dodatkowy zarobek dla niewymagających? Ogołne zniesmaczenie gdy ktoś miał nieprzyjemność słuchać.

    • 3 4

  • super koncert, pozdrawiam panią Dorotę (1)

    Byłem na tym koncercie z moją 3-letnią córeczką i przed koncertem miałem mieszane uczucia bo miałem świadomość, że córeczka jest "bardzo wymagająca" ;) jeśli chodzi o chęć poświęcenia czemuś swojego jakże cennego czasu i uwagi ;) ale się nie zawiedliśmy. Córeczka pierwszy raz była w Filharmonii i przed koncertem bardzo się cieszyła, że włoży swoje czarne buciki sukienkę i wepnie spinkę do włosów ;)
    Pomimo tego, że muzyka wymagająca momentami w odbiorze i bałem się, że godzinny koncert będzie dla niej trochę za długi, jednak znakomicie prowadzone przez panią Dorotę i pana Miłosza "przerywniki" i opowieści o różnych instrumentach(naprawdę było widać, że mają podejście do dzieci) powodowały, że córka, która momentami, zaczynała się trochę niespokojnie wiercić i dekoncentrować podczas niektórych "mniej żywych" piosenek, w jednej chwili zaczynała się śmiać i bić brawo. I córka jeszcze dostała osobistą dedykację na płycie od pani Doroty, więc czuła się w tym dniu bardzo wyjątkowo. Polecam wszystkim. Mam nadzieję na więcej takich koncertów w Filharmonii Bałtyckiej. Pozdrawiam panią Dorotę i cały zespół Kwadrofonik :)

    • 6 0

    • Ja Ciebie tez pozdrawiam

      • 0 0

  • dobry koncert!

    koncert był bardzo dobry -
    muzycy nie lekceważyli dzieci, a wręcz przeciwnie - zaangażowali się w porządne wykonanie muzyki i dodatkowo w ciekawe opowieści o instrumentach.
    utwory same w sobie oczywiście są świetne, i wspaniale korespondują z treścią wierszy Tuwima.
    Poza tym aranżacja bardzo ciekawego zespołu kwadrofonik była bardzo starannie przygotowana.
    To ważne, żeby dzieci zobaczyły że można świetną muzykę robić przy pomocy tak nietypowego zestawienia jak fortepian i perkusja.
    Duży plus dla Doroty Miśkiewicz za technicznie rewelacyjny śpiew - śpiewała lekko i czysto, naprawdę przyjemnie się słuchało.

    jesli chodzi o cenę - oczywiście 70pln za bilet rodzinny to nie jest mało.
    ale niestety kultura musi kosztować.
    jak zabraliśmy nasze dzieci na koncert Quartado w blues clubie to też wyszło 80pln, mimo że zespół powiedzmy nowy i miejsce małe.
    niestety to my słuchacze musimy płacić muzykom, żeby im się chciało tworzyć dobrą muzykę i dużo ćwiczyć, a żeby nie musieli myśleć o zamówieniu na muzykę do reklamy jogurtu albo betoniarki.

    • 3 0

  • (1)

    Kapitalna inicjatywa, nawet jeśli dla kogoś bilet drogi raz w życiu można z dzieckiem pójść do Filharmonii.

    • 1 3

    • raz w życiu to nie ma sensu - jak chodzić to stale

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (5 opinii)

(5 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane