• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Od stycznia darmowa opieka w przedszkolach dla 6-latków

Anna Żukowska
28 grudnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Od stycznia rodzice sześciolatków, które chodzą do przedszkoli miejskich, będą zwolnieni z opłat za opiekę nad dzieckiem. Po ich stronie będzie leżała jedynie kwestia uregulowania płatności za posiłki. Od stycznia rodzice sześciolatków, które chodzą do przedszkoli miejskich, będą zwolnieni z opłat za opiekę nad dzieckiem. Po ich stronie będzie leżała jedynie kwestia uregulowania płatności za posiłki.

Już za kilka dni rodzice sześciolatków z przedszkoli publicznych nie będą musieli płacić za pobyt dzieci w placówce. To pozwoli im oszczędzić miesięcznie ok. 100 zł. Bez zmian pozostają opłaty za wyżywienie.



Zniesienie opłat na opiekę nad sześciolatkiem w przedszkolu publicznym to:

Darmowe przedszkola samorządowe dla sześciolatków to wynik zmian w prawie, m.in. objęcia subwencją oświatową każdego sześciolatka, który zerówkę odbywa w przedszkolu. Na początku grudnia pisaliśmy o tym, że od nowego roku kwota, którą będą dysponować gminy na te dzieci, zostanie znacznie podwyższona (z obecnych 1300 zł na 4 tys. zł rocznie na każde dziecko). W związku z tym samorządy są zobowiązane do zniesienia opłat za pobyt dziecka w przedszkolu.

1,2 tys. zł oszczędności w skali roku

W tej chwili rodzice płacą złotówkę za każdą dodatkową godzinę ponad ustawowe, czyli darmowe pięć godzin opieki nad dzieckiem. Tak np., jeśli maluch codziennie przebywał w przedszkolu od godz. 7 do 17, rodzic zobowiązany był dopłacić 5 zł za każdy dzień pobytu dziecka w placówce. Miesięcznie dawało to łącznie ok. 100 zł. Od 1 stycznia rodzice poniosą tylko koszty wyżywienia dziecka, czyli ok. 120 zł.

- Dla mnie to bardzo dobra wiadomość - cieszy się pani Malwina z Gdyni. - Brakowało nam w budżecie domowym tych stu złotych, żeby zapisać córkę na dodatkowy angielski, więc od stycznia będzie mogła zacząć chodzić na zajęcia.
Zmiany wejdą w życie od początku roku

Ministerstwo Edukacji Narodowej informuje, że rady gminy powinny dokonać zmian w uchwale w sprawie ustalenia wysokości opłat za świadczenia w prowadzonych przez siebie publicznych przedszkolach i oddziałach przedszkolnych w szkołach podstawowych oraz innych formach wychowania przedszkolnego, w zakresie dotyczącym całkowitego zniesienia opłat za korzystanie przez dziecko 6-letnie z wychowania przedszkolnego.

Informacja ta tuż przed świętami trafiła m.in. do gdyńskich placówek. W związku z tym Rada Miasta Gdyni na najbliższej sesji musi podjąć uchwałę w sprawie zniesienia opłat za pobyt sześciolatka w przedszkolnej zerówce. I chociaż w Gdyni sesja planowana jest dopiero na początek lutego, uchwała będzie obowiązywała już od 1 stycznia.

- Przedszkola prowadzone przez samorząd są o tej zmianie poinformowane i od stycznia 2017 r. nie będą naliczały i pobierały opłat za dzieci 6-letnie po 1 zł za każdą godzinę przekraczającą 5 godzin bezpłatnego nauczania, wychowania oraz opieki - zapewnia Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni ds. edukacji i zdrowia.
Zdaniem Bartoszewicza kwota subwencji oświatowej, którą samorząd będzie otrzymywał od stycznia 2017 r. na dziecko 6-letnie spowoduje, że zwiększy się dysproporcja między środkami przeznaczanymi dotychczas, a dokładaniem pieniędzy przez samorząd. W jego opinii to kolejna decyzja podejmowana na poziomie krajowym, ingerująca w środki wydatkowane przez samorząd.

Gdańsk i Sopot sprawdzają przepisy

Gdańsk jest wyraźnie zaskoczony zmianami, które mają być wprowadzone.

- Aktualnie analizujemy przepisy - mówi Olimpia Schneider z biura prasowego Urzędu Miasta w Gdańsku. - W związku z obowiązującymi zmianami, planujemy oczywiście kampanię informacyjną wśród rodziców.
Także Sopot będzie w pośpiechu podejmował uchwałę dotyczącą zniesienia opłat. Najbliższa sesja odbędzie się dopiero za miesiąc, ale uchwała będzie musiała - tak, jak w pozostałych miastach - obowiązywać od 1 stycznia.

Opinie (53) 1 zablokowana

  • Przykre to (5)

    Miejsce sześciolatków jest w szkolnej zerowce. Znowu zabraknie w przedszkolach miejsc dla najmłodszych. Ehhhh

    • 64 47

    • (4)

      Zrozum że szkolna zerówka to nie to samo co przedszkolna - w której jest pełna opieka 8-17. W prywatnych przedszkolach jest pełno miejsca - więc dla nikogo nie zabraknie. A z 6 latkami czy bez i tak byłoby za mało dla wszystkich w państwowych.

      • 10 21

      • jest świetlica szkolna.... (3)

        Prywatne przedszkole to najmniej 500-600zł i wzwyż....nasze dzieci wyrastają na sieroty, bo na świecie dzieci 5letnie są już w 1szych klasach a u nas siedzą pod mamusi spódniczką.

        • 5 9

        • Słuchaj jak się zdecydowałaś na dziecko to z całym dobrodziejstwem inwentarza... Nikt nie ukrywał chyba przed Tobą że przedszkole prywatne kosztuje a państwowe jest mocno ograniczone? Dziecko to nie jest obowiązek.
          I dajmy sobie spokój z tym wiecznym porównywaniem - "bo w Szwecja", "a na wyspach" "a we Francji" - to jakiś kompleks czy jak?
          Jak ktoś ma możliwości i chęci to niech siedzi w domu z dzieckiem, a jak nie ma to też dobrze są żłobki i przedszkola. Nie ma jednej i słusznej drogi w życiu. Dzieci są różne i mają różne potrzeby nie można wszystkich wrzucać do jednego wora.

          • 6 6

        • Nie ma istotnej różnicy w sposobie edukacji (1)

          Ale to nie wina dzieci, czy rodziców, tylko kolejnych władz, które nie chcą budować przedszkoli.

          Dziecko 4-, czy 5-letnie w pierwszej klasie w UK robi to samo, co takie dziecko w przedszkolu. To, że czterolatek chodzi do 1 klasy, nie znaczy, że uczy się tabliczki mnożenia, bo program musi być dostosowany do możliwości dziecka. To się tylko nazywa szkoła. Żeby nie budować nowych przedszkoli, należy wypędzić stamtąd 4-latki i będzie miejsce dla 3-latków. A ponieważ szkoły były budowane ogromne i mimo to zajęcia w klasach od A do np. M prowadzone były na zmiany poranną i popołudniową, to w czasach niżu demograficznego w szkołach zrobiło się wyraźnie luźno. Można tam przesunąć maluchy. Motywacją reformy nie było dobro dzieci, ale ekonomia. Dlaczego nie protestować wobec takiego podejścia? Jak się władzy patrzy na ręce, to władza lepiej działa.

          Nie mówię, że tego samego uczy się dziecko 4-letnie w Polsce i w UK, bo to zależy od władz oświatowych danego kraju. Natomiast nie ma istotnej różnicy między szkołą a przedszkolem w danym kraju, chyba że mówimy o warunkach bytowych. Jeśli w UK szkoły są przystosowane, to można wysyłać tam maluchy. W Polsce do niedawna różnica między szkołami a przedszkolem była znacząca, mimo że Tusk twierdził inaczej (poczynając od wyposażenia sali i budynku, a kończąc na przygotowaniu i mentalności nauczycieli). W ciągu kilku lat różnica się zatarła, więc władze wyszły na swoje i teraz nie potrzeba już tak bardzo upierać się przy pozostawianiu dzieci w przedszkolu.
          Ale wciąż to przedszkola częściej mają bardziej odpowiadającą potrzebom dzieci infrastrukturę. Mówiąc obrazowo - w przedszkolu jest bardziej jak w domu: wielkość kompleksów zabudowań, ilość miejsca na zabawę, stosunek powierzchni zajmowanej przez stoliki do miejsca zabaw na dywanie, dedykowane tylko przedszkolakom place zabaw tuż za drzwiami budynku - to efekt budowania dla przedszkolaków, a nie przystosowywania infrastruktury przewidzianej pierwotnie dla starszych dzieci i nastolatków. Trudno temu zaprzeczyć. W zasadzie szkoły przewyższają przedszkola pod kątem wielkości sal gimnastycznych (i tak dzieci ćwiczą często na korytarzach, bo za wiele klas jest chętnych na salę), posiadania boisk i co niektóre także basenów.

          Różnie też małe dzieci znoszą przenoszenie w nowe warunki - jedne czują się doskonale i tylko czekają na szkołę, inne przez dłuższy czas są szkołą przytłoczone. Dlatego z punktu widzenia dzieci to co jest, czyli możliwość SWOBODNEGO wyboru, jest najkorzystniejsze, choć niekoniecznie najefektywniejsze ekonomicznie z punktu widzenia państwa i samorządów. Ale pieniądze to nie wszystko.

          Aha, też wysyłaliśmy dziecko do prywatnego przedszkola, póki nie udało się dostać do państwowego.

          • 3 0

          • ja największy problem widzę nawet nie w infrastrukturze szkół, ale organizacji pracy.
            Ponieważ program takiego 6-7 latka nie jest jeszcze przeładowany, to zajęcia ze swoją grupą dzieciak ma w chorych godzinach np. 8:00-11:00, czy 12:00-15:00, a resztę czasu Ty musisz się martwić. Albo zapłacisz prywatnej opiekunce, która dziecko odbierze i przypilnuje do powrotu z pracy, albo dasz dziecko do świetlicy, które generalnie są przeludnione, hałaśliwe, nie zorganizowane jakimś programem i dzieci są puszczone trochę samopas.
            Jestem zwolennikiem wczesnego puszczania dzieci do szkół, ale niech to będzie sensownie zorganizowane np. wszystkie dzieci mają zorganizowany czas w szkole w godz. 8-16:00 i nie mowię, że to ma być cały czas tylko na naukę, a czas pobytu w szkole 7:30-16:30. Inaczej rodzice rękami i nogami będą się trzymać przedszkoli.

            • 1 0

  • (1)

    Jak mają taniej 100zł mc to "nikt nie odczuje " Ale jakby mieli dopłacić co miesiąc 100zł ho ho ho to by się działo :D

    • 52 2

    • ja tam wolę żeby było taniej niż drożej

      • 5 0

  • pozytywna zmiana

    a przecież miało być tak źle (wg zapowiedzi niektórych mediów)

    • 24 35

  • Re: Od stycznia darmowa opieka w przedszkolach dla 6-latków (1)

    Nie wiem, kur...a (!!!) jakim kalkulatorem wyceniacie dobro waszych dzieci.
    Ciągle czytam jęki, stękania, narzekania, przeszkody i biadolenie...

    Potem stoi taka lolobrygida w Ikei, 150cm wzrostu, nastolatka już, obok tatusia i nie potrafi sobie sama przekąski kupić a ów tatuś, nażelowany i w metroseksualnym, "modnym" outficie przepycha się przed uczącą się samodzielności, kilkuletnią Dziewczynkę, która, jak wszyscy stoi w kolejce.
    Jeszcze taki snowman świecącą się od tłustego kremu przciwzmarszczkowego (?) , zabawną paszczą kłapusia.
    Wszystko do góry nogami poprzestawiane.

    Kasa, kasa, kaska, ...

    • 33 8

    • ale o co Ci chodzi??

      że niby co - ludzie dookoła Ci przeszkadzają ? to nie chodź po sklepach.
      coś taka sfrustrowana ? miałaś dzisiaj nieudany seks ?

      • 5 5

  • UWAGA, to dotyczy tylko publicznych placówek!!! (5)

    jak nie masz znajomości, nie żyjesz w konkubinacie albo nie jesteś patolem, to spróbuj dostać się do publicznej placówki w Gdyni!

    • 55 8

    • (2)

      W gdańsku tak samo tylko konkubi nat i patologia się dostaje

      • 10 3

      • jaka patologia ? (1)

        nie tylko konkubinat i patologia sie dostaje tylko ludzie ktorzy maja niskie dochody

        • 1 14

        • to też rodzaj patologii.

          • 6 0

    • ..

      Nie zyjemy w konkubinacie , nie jestem samotna matka po 5 rozwodach .. za prywatne musz eplacic 800zl bo urzedasy nie dali mi szansy dac dzieci do pansytowego przedszkola I teraz jeszcze nie mam glupiej stóki do zwrotu!! Brawo urzedasy z Gdanska!!

      • 4 0

    • nie łapię się do żadnej z podanych kategorii...

      mój syn uczęszcza do państwowego przedszkola a córka do żłobka na Radtkego.
      Co prawda syn nie dostał się wcześniej do państwowego żłobka, ale powyższy wpis jest przesadzony...

      • 0 0

  • (1)

    komuna wraca

    • 15 14

    • Wrocila juz w 2008

      • 0 0

  • Co z dziećmi w prywatnych przedszkolach..? (15)

    Do państwowych przedszkoli dostają się dzieci rodziców po znajomosciach, patologicznych, " samotnie wychowujących matek" itp. Reszta musi sobie radzić sama i płacić za przedszkola prywatne i podatki na państwowe przedszkola. To kpina z ludzi że przez tyle lat nie można sobie odliczyć od podatku wydatków na przedszkola, szkoły. Uczciwych cieżko pracujacych rodziców cały czas okrada państwo, rząd, samorządy, urzędasy.

    • 65 10

    • (1)

      AMEN!
      3-ci rok z rzędu płacę ciężkie pieniądze za prywatne przedszkole, bo córka dwójki pracujących rodziców nie dostała się do przedszkola państwowego....
      O sorki, mogła pójść do przedszkola państwowego na Przymorzu. Tyle że mieszkamy na Ujeścisku:-D Także jakieś 20 km rano i 20 km po południu żeby dziecię odebrać z przedszkola, wypalić paliwo i wygenerować korki. Żeby to jeszcze po drodze do pracy było. Umarłam ze śmiechu jak mi to zaproponowano...
      Jak zwykle średniaków wali się w rogi. Łatwiej być patolem - takiemu wszystko się należy.

      • 30 5

      • Przecież nie przeniosą przedszkola

        z niedoborem dzieci (w dzielnicach dziadów) na dzielnice gdzie przedszkoli nie ma. Bo dyrektorka przedszkola mialaby dalej do pracy.

        • 7 10

    • patole mają darmowe przedszkole i 500 plus a reszta którzy cięzko pracują?!? (6)

      • 19 5

      • a reszta płaci na utrzymanków rządu

        i powtarzajcie wszyscy "dobra zmiana, dobra zmiana"

        • 11 3

      • sam jesteś patola (3)

        Ja mam 500+ , pracujemy, mamy własny dom, nieźle zarabiamy.. Dzieci chodzą do państwowego przedszkola( nie po znajomości!).nie prosiliśmy się o te 5stów, ale dostajemy. No i co? Jacyś gorsi jesteśmy?????zastanów się zanim coś palniesz... Ok

        • 8 21

        • Skoro bierzecie te 5 stów, to znaczy, że się o nie prosiliście

          Trzeba było nie składać wniosku

          • 13 3

        • pobieranie 500+ nie jest obowiązkowe (1)

          czy ktoś ci to wcisnął?

          • 4 1

          • przy żenujących średnich, a jeszcze bardziej najczęstszych dochodach w Polsce

            i dwójce dzieci pobieranie 500+ jest co najmniej wskazane, żeby jednak wyjść jakoś na zero na koniec miesiąca. Myślę, że większość rodzin w Polsce to patologia, bo rzeczywiście potrzebują te 500 zł do podreperowania budżetu.

            Nie potrafię sobie wyobrazić, jak radzą sobie ci, którzy zarabiają najniższą krajową. Trudno w ich sytuacji zdecydować się na dzieci. Rząd już teraz powinien pracować nad budową kanałów przerzutowych dla uchodźców z jakiegoś świadomie wybranego kraju, by za 10-20 lat było komu pracować.

            • 1 1

      • pretensje o przedszkola trzeba kierować do władz miasta

        500+ plus dostaje nie tylko patologia, a duża część normalnie pracujących, a kiepsko opłacanych, nawet jeśli to jest średnia krajowa (śmiech na sali, co to za średnia)

        • 3 1

    • (1)

      Witam
      Jesteśmy normalną, uczciwie pracującą 4 os. rodziną, nie żadną patologią, "samotną matką" no i bez znajomości w przedszkolu, a jednak moje pierwsze dziecko dostało się do państwowej placówki. W przyszłym roku planuję również ubiegać się o miejsce dla młodszego dziecka. Po powyższym wpisie wnioskuję, ze Pana/Pani dziecko nie zostało przejęte (bardzo mi przykro z tego powodu), ale nie upoważnia to Pana/Pani do obraźliwych komentarzy pod adresem innych rodziców. Pozdrawiam

      • 17 15

      • Niestety w wielu miejscach jest inaczej, stąd frustracja.

        • 3 0

    • bzdury...

      ja mam budżetową pracę...mąż też...i moje dzieci ( a mam ich dwoje ) chodzą do państwowego przedszkola i żłobka....Bez żadnych układów...Nie jestem patologią i proszę ważyć słowa...Szkoda, że swoje frustracje ktoś przelewa na innych.

      • 6 10

    • Nie prawda

      W tym roku dostały sie wszystkie 4, 5 i 6 latki ktore wzieły udzial w rekrutacji nie dostały sie tylko 3 latki

      • 4 4

    • Te "samotne" matki to niezły wynalazek

      Dopóki przedszkoli będzie za mało, dopóty będą takie i inne kombinacje. Każdy orze, jak może. Szkoda tych, którym brakuje argumentów, a uczciwość nie pozwala na takie i podobne przekręty.
      A "samotne" matki nie są w jakiejś szczególnie lepszej sytuacji. Też mają te same problemy, trudno by im było powiązać koniec z końcem bez miejsca w przedszkolu. Tyle że nieuczciwość jednych bije w prawa innych. Trudno pochwalać nieuczciwość.

      • 0 0

    • kpina

      nie zgodzę się z tą wypowiedzią!! To czy dziecko dostanie się do przedszkola zależne jest od uzyskania punktów

      • 0 0

  • a co z przedszkolami publicznymi przeflancowanymi na niepubliczne?

    takie przedszkola należą do miasta, metoda rekrutacji jest narzucana przez miasto, ale nazywają się niepublicznymi

    • 21 1

  • (1)

    Jednym dali a drugim zabrali. Edukacji Domowej zabrali. A większość myśli sobie, jaki to super rządzących w kraju mamy. Ciekawe kiedy otworzą się im oczy. Ani nie doprodukowali pieniędzy, ani nie mieli ich skąd wziąć. Dla mnie to czarne na białym. ..

    • 21 6

    • ta edukacja domowa to było często naciąganie na kasę

      edukacja domowa po 20 osób , takie były przypadki
      dlatego to zmieniają

      • 1 0

  • Przedszkola Państwowe ok. A prywatne????

    Może kiedyś coś dla rodzin korzystających z placówek prywatnych? Spróbuj się dostać do Państwowego kiedy 2 rodziców uczciwie pracuje i płaci podatki (defacto utrzymując właśnie Państwowe placówki...).

    • 31 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane