• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ostatnie miejsca w publicznych przedszkolach

Katarzyna Mikołajczyk
28 kwietnia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Sopot i Gdynia ogłosiły pierwsze listy dzieci przyjętych do przedszkoli publicznych. W Gdańsku natomiast trwają już rekrutacje uzupełniające. Sopot i Gdynia ogłosiły pierwsze listy dzieci przyjętych do przedszkoli publicznych. W Gdańsku natomiast trwają już rekrutacje uzupełniające.

Znane są już wyniki rekrutacji do przedszkoli i oddziałów przedszkolnych w Sopocie i Gdyni. Zgodnie z przewidywaniami, wszyscy mali mieszkańcy Sopotu znaleźli miejsca w przedszkolu. W Gdyni po pierwszym etapie rekrutacji nie przyjęto do wybranych przedszkoli ok. 120 dzieci, choć wciąż jest wolnych 280 miejsc.



Co zrobisz, jeśli twoje dziecko nie dostanie się do przedszkola publicznego?

Po ogłoszeniu wyników I etapu rekrutacji rodzice dzieci z Gdyni, które nie zostały przyjęte, mogą zweryfikować swój wybór placówki i skorzystać z wolnych miejsc w przedszkolach, których dotychczas nie brali pod uwagę. W gdyńskich przedszkolach wciąż czeka na dzieci około 280 miejsc.

- Nie zabrakło miejsc dla dzieci cztero- i pięcioletnich. Trzylatki, jeśli nie udało się umieścić ich w przedszkolach pierwszego wyboru, zostały skierowane do placówek wyboru drugiego lub trzeciego - mówi Krystyna Przyborowska, Naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miasta w Gdyni. - Liczba dzieci, które nie zostały przyjęte wynika z braku dla nich miejsc w określonych lokalizacjach i faktu, że rodzice zadeklarowali tylko jeden wybór przedszkola.

Od 29 kwietnia do 8 maja rodzice zobowiązani są do potwierdzenia woli umieszczenia dziecka w placówce, do której dostało się w pierwszym etapie rekrutacji. W tym czasie muszą podpisać z przedszkolem umowę lub złożyć pisemne oświadczenie o woli podjęcia nauki w oddziale przedszkolnym w szkole podstawowej. Ostateczna lista dzieci przyjętych do konkretnych placówek zostanie opublikowana 13 maja 2015 r. o godz. 15.

- Niestety, w pierwszym etapie rekrutacji nie udało się otrzymać miejsca dla naszej córki w przedszkolu - mówi Marcin z Gdyni, tata 3-letniej Martyny. - Liczyliśmy, że się uda, podaliśmy w końcu trzy lokalizacje, czyli przedszkole pierwszego, drugiego i trzeciego wyboru. Kryteria są jednak jasno określone, więc teraz czeka nas składanie odwołań, a także liczenie na to, że gdzieś zwolni się miejsce. Mamy nadzieję, że ostatecznie uda się uzyskać miejsce w przedszkolu samorządowym, bowiem placówka prywatna może okazać się dla nas zbyt dużym wydatkiem.

Rodzice Martyny mogą skorzystać z wolnych miejsc, które czekają w innych placówkach lub liczyć na to, że niektórzy rodzice, których dzieci dostały się do wybranego przedszkola, ostatecznie nie zapiszą tam dziecka.

- Martwi mnie, że uczciwość jest w takich sytuacjach piętnowana - mówi Barbara z Gdyni, mama 3-letniej Zosi. - Znam przypadki, gdy pary żyjące w konkubinacie nie przyznają się do tego, że są normalną rodziną, by dziecko dostało dodatkowe punkty przewidziane dla samotnych matek. Wiem, że komisja rekrutacyjna nie jest w stanie zweryfikować wszystkich takich oszustw, a cierpią na tym rodzice, którzy mają ślub, normalnie pracują na etatach i mają szczęście wspólnie wychowywać zdrowie dzieci.

Gdyński harmonogram przewiduje możliwość złożenia przez rodziców w dniach od 14 do 20 maja wniosków o uzasadnienie odmowy przyjęcia do przedszkola. Takie uzasadnienie musi zostać im przedstawione do 25 maja 2015 roku, a po tym terminie, od 26 maja do 1 czerwca, rodzice mają jeszcze możliwość złożenia do dyrektora placówki odwołania od decyzji i argumentów zawartych w tym uzasadnieniu. To odwołanie dyrektor musi rozstrzygnąć od 2 do 8 czerwca.

Mieszkańcy Sopotu wolni są od takich problemów: tam dostały się do przedszkola wszystkie maluchy. Do siedmiu sopockich placówek przedszkolnych w roku szkolnym 2015/16 uczęszczać będzie ok. 660 dzieci .

- Wyniki rekrutacji potwierdziły nasze przewidywania, że w sopockich przedszkolach nie zabraknie miejsc. Każde dziecko w wieku 3-5 lat, którego rodzice ubiegali się o przyjęcie go do przedszkola, zostało przyjęte - potwierdza Piotr Płocki, naczelnik Wydziału Oświaty Urzędu Miasta w Sopocie. - W związku z tym, że sześciolatki obligatoryjnie zostały zapisane do szkół, planujemy nawet o jeden oddział mniej.

Są jeszcze wolne miejsca (po 4-6 w każdym przedszkolu - poza Przedszkolem nr 8). Ubiegać się o przyjęcie do tych placówek będą mogły osoby spoza gminy, jednak pierwszeństwo zawsze będą mieli mieszkańcy Sopotu - i ci, którzy dopiero teraz zdecydują się zapisać dziecko do przedszkola, jak i ci, którzy do Sopotu dopiero się przeprowadzą.

W Gdańsku w pierwszym etapie rekrutacji do żadnego z wybranych przedszkoli nie dostało się 411 trzylatków i 50 czterolatków. Trwa właśnie rekrutacja uzupełniająca, która zakończy się 30 sierpnia.

Opinie (101) 3 zablokowane

  • Może zamiast wysyłać dzieci do przedszkoli, sami weźcie odpowiedzialność za ich wychowanie? (73)

    Może zamiast wysyłać dzieci do przedszkoli, sami weźcie odpowiedzialność za ich wychowanie?

    Nie rozumiem ludzi, którzy zwalniają się z odpowiedzialności za wychowanie swoich dzieci. My z mężem postanowiliśmy, że ja będę w domu wychowywać dzieci, a on utrzymywać rodzinę - i tak powinno być.

    Mąż dobrze zarabia, a ja dbam o rozwój swoich dzieci, patrzę jak biegają po podwórku naszego domu w Baninie, jeżdżę z nimi na kursy jazdy konnej, uczę ich angielskiego żeby miały w życiu dobry start, chodzimy na basen.

    Dzięki temu mają zapewniony dobry rozwój. Radzę Wam drodzy rodzice też pomyśleć o dobru swoich dzieci, naprawdę w dzisiejszych czasach wystarczy jak jedna osoba w małżeństwie pracuje. Pieniądze to nie wszystko, nie są najważniejsze. My się utrzymujemy tylko z pensji męża, i to nam starcza. Naprawdę da się wyżyć za 10 tysięcy miesięcznie i jeździć 4-letnim samochodem, życie to sztuka kompromisów!

    • 14 203

    • hehe marna prowokacja (9)

      • 38 3

      • To nie jest prowokacja (8)

        Życie nie jest czarno-białe, jeśli ktoś żyje inaczej niż Ty, to nie znaczy że jest to niemożliwe. Ludzie są różni.

        • 3 13

        • LOL :)

          • 2 1

        • Wszystko pięknie. (6)

          Ale w życiu bywa różnie.
          Jutro mąż odejdzie w siną dal z młodą dziunią a ty aby przeżyć będziesz zmuszona jeździć na innych konikach niż dotychczas.

          • 51 1

          • (5)

            jezeli sie kochaja wzajemnie to nie

            • 0 9

            • miłość bywa ulotna... (4)

              maż może znaleźć nową zabawke

              • 5 2

              • Ulotne to są bąki (3)

                Prawdziwa miłość jest jak skała!

                • 1 1

              • ale kropla drąży skałę.... (2)

                np.koleżanka w pracy.....

                • 4 1

              • (1)

                trzeba znac swoja wartosc i sie szanowac

                • 1 0

              • ludzie słabej wiary - miłość jeśli jest prawdziwa jest wieczna niezależnie od ustroju religijnego, ale jak się nie ma kręgosłupa moralnego a tyłek za przewodnika robi to wychodza kwiatki później.

                • 0 0

    • Karina no weź się, nooo....

      • 6 1

    • dziewczyno, o czym ty piszesz? (4)

      da się wyżyć za 10 tysięcy? to ciekawe, gdzie te dzieci ubierasz.. pewnie w H&Mie jakimś.. a wakacje to pewnie w Egipcie? Mam jedno dziecko i nie możemy pozwolić sobie na życie z jednej pensji, może i życie to sztuka kompromisów, ale nie kosztem dziecka! Nie mogę pozwolić, żeby moja córka chodziła w szmatach, albo spędzała wakacje w arabskim syfie! Zastanów się nad sobą, może to skłoni cię do bycia lepszą matką!

      • 23 4

      • komplexy (3)

        Widzę Wiktorio, że masz duże kompleksy i nie przyjmujesz do wiadomości, że tylko ciężko pracując można sobie na wiele pozwolić

        • 1 7

        • (2)

          Ależ ja nie mam żadnych kompleksów i ciężko pracuję wraz z mężem, żeby zapewnić nam godziwy byt. W przeciwieństwie do Kariny powyżej, która swoje lenistwo usprawiedliwia dobrem dzieci.

          • 9 2

          • (1)

            a to jej dzieci będą wykształcone i mają przed sobą świetlaną przyszłość, a Twoje przez twoją "pracowitość" będą miały problemy z alko, dopalaczami, seksem bez zabezpieczeń, ucieczkami z domu. Do posiadania dzeici trzeba dorosnąć, a nie.. doszedł więc urodzę

            • 1 10

            • Nie sądzę, żeby przy tak mizernym budżecie stać ją było na zapewnienie porządnej edukacji, no ale co kto lubi.

              • 8 1

    • Zaprzeczasz sama sobie Karinko, zdecyduj się (8)

      raz piszesz, że mąż dobrze zarabia, a drugi raz, że żyjecie skromnie z tych tylko 10-ciu tysięcy
      w sumie rzeczywiście żadna rewelacja u was:
      dom przy lotnisku,
      stare auto,
      nie stać was, by nauczycielka angielskiego dojeżdżała do was,
      nie stać was na własny basen,
      żyjecie na granicy ubóstwa, rozejrzyj się za robotą

      • 35 0

      • Nie uważam, żebym żyła na granicy ubóstwa (5)

        Uważam, że żyję SKROMNIE, a pisząc o zarobkach męża piszę "zarabia dobrze", bo znam życie, i wiem że pewien procent polskiego społeczeństwa zarabia mniej.

        Dom mam przy lotnisku - ale z ogrodem 200m, czyli większym niż 2 przeciętne polskie mieszkania...

        Stare auto - ale jak już napisałam nie to jest w życiu najważniejsze.

        Do nauczycielki wożę dzieci, bo mam na to czas.

        Własnego basenu faktycznie nie mam.

        Roboty nie szukam własnie dlatego, żeby mieć czas dla swoich maluszków.

        • 1 11

        • no wez? ogrodek 200 m? to gorzej niz dzialka przyzakladowa

          • 14 2

        • Droga Karinko, skoncz juz swe wypociny na forum i zmien dziecku pieluche lub obiad zrob dla rodziny.

          • 7 1

        • skoro się tłumaczysz, to widocznie czujesz , że coś jest nie tak u Ciebie

          nikt, kto by był zadowolony, nie tłumaczyłby się w ten sposób

          • 2 0

        • ale niestety zyjesz.....do mojego dziecka to koń przyjezdza, płacę wieć wymagam (1)

          na basen, jak jadę to wymieniają wodę, nie chcę żeby mi dziecko w czyiś sikach pływało, Pani od baletu -3 razy w tygodniu. Właśnie założyliśmy dziecku - fundusz, żeby kończąc Oxford, miało na dobry start.

          • 3 0

          • Karino ....musicie ledwo koniec z końcem wiązać, za 10 tys miesiecznie....

            • 2 0

      • basen (1)

        mój mąż też zarabia około 10k na rękę i stać nas na basen. Tak jak Karina mądrze napisała to kwestia wyborów/kompromisów. Jedni wolą basen inni konie

        • 0 2

        • budowa basenu i jego utrzymanie jest o wiele droższe niż nauka jazdy konnej przez kilka lat

          wybrałaś tańsze

          • 2 0

    • (3)

      napisała Pani z Banina

      • 4 1

      • banino (2)

        prawda jest taka, że większość ludzi z banina ma 2 samochody i świetnie zarabia. mają swój dom i ogródek

        • 2 7

        • tania ziemia przy lotnisku (1)

          • 4 2

          • tania to może być w kartuzach

            no nie wiem czy taka tania skoro kosztuje ok 300zl/m2

            • 3 1

    • To nie twoja wina, że nie chce ci się pracować. Moja żona i większość kobiet, jakie znam pracują, ponieważ pragną się rozwijać zawodowo, a nie siedzieć w domu.

      • 16 1

    • to chyba żart... (4)

      Jakie wyrzeczenia? 10 tysięcy miesięcznie to mało? Średnia pensja to 4000 zł. Więc większość rodziców nie zarabia nawet połowy z pensji twojego męża. zastanów się 3 razy zanim zaczniesz obrażać pracujące matki. Bo wiele pracujących mam nie ma takiego luksusu i nie może siedzieć w domu z ukochanym dzieckiem bo najzwyczajniej w świecie ich na to nie stać!!!
      Więc nie pajacuj i nie pisz o wyrzeczeniach jak nie rozumiesz tego słowa...

      • 13 5

      • Nie chciałam nikogo urazić (3)

        Wydaje mi się jednak, że przesadzasz pisząc, że średnia pensja to 4000. Kilka lat temu chyba było, ale teraz chyba mało kto tak mało zarabia?

        • 1 13

        • Ty pustaku, najpierw dowiedz się ile ludzie zarabiają, a potem mów że 4 koła to mało

          • 8 3

        • Proponuję zajrzeć np na stronę kprm i sprawdzić ile zarabiają urzędnicy w ogłoszeniu o pracę jest podane wynagrodzenie, zajrzeć w kartę nauczyciela tam też są podane zarobki. Takie mniej więcej są zarobki rodziców którzy posyłają dzieci do państwowego przedszkola. Jak ktoś ma dużo pieniędzy wysyła swoje pociechy do prywatnych placówek... I nie obchodzi go rekrutacja do przedszkola!
          Co tyczy się również pani Kariny...

          • 3 0

        • Taka mądra, a taka głupia

          Strony GUS-u nawet nie zna, aby sprawdzić ile przeciętny Polak zarabia

          • 2 0

    • (4)

      wow a ja mam samochód 15 letni , mieszkanie 40 m bez ogródka i basenu ale mam za to wannę, na kompromisy muszę iść robiąc zakupy w biedronce, dziecko chodzi do publicznego przedszkola bez jazdy konnej i nauki języka obcego ale tak jakoś dziwnie jesteśmy szczęśliwi chociaż Pani pewnie by się już pod pociąg rzuciła żyjąc w tak skrajnej biedzie:/

      • 27 1

      • (3)

        to wytłumacz 15 letniemu dziecku, że nie mogą mu kupić iPhone, bo rodzice nie mają pieniążków, ale są szczęśliwi. Niezła żena

        • 2 15

        • masz rację jak się nie ma super tel to żenada lepiej w szkole się nie pojawiać po wyjdziesz na patologię jakąś chyba zacznę już odkładać

          • 4 1

        • w Polsce jak ktoś przyzna że jest szczęśliwy to od razu ktoś mu wmawia że nie ma prawa bo coś tam coś tam, a dlaczego nie można się cieszyć tym co się ma i pracując żeby było trochę lepiej, czy lepiej jest usiąść i narzekać czy pracować żeby było lepiej, każdy ma prawo wyboru , każdy ma inny start w dorosłym życiu ale to nie oznacza że karta się kiedyś nie odwróci

          • 5 0

        • Mam 4-ry pociechy nastoletnie, żadna nie ma IPhona

          choć zarabiamy wspólnie z mężem 7 tys netto,
          jednak przy k kredycie mieszkaniowym na innych wydatkach oszczędzamy
          jakoś nie zauważyłam, by dzieci były z tego powodu nieszczęśliwe,
          ani w III LO w Gdańsku nikt nie obraża mojej dwójki, że nie mają IPhona

          • 4 1

    • oj oj oj......pani Karino

      Życzę Wam dużo szczęścia.

      A co będzie jak Pani mąż znajdzie Lepszy Model i zostanie Pani sama dziećmi? Jak Pani pogodzi dojazdy do szkoły, na zajęcia pozalekcyjne, będąc samotną matką? A tu trzeba iść do pracy, bo z alimentów nie da się wyżyć, jeżeli mąż płaci oczywiście alimenty. A bardzo ciężko jest zarobić 10 tys. nie mając doświadczenia zawodowego.

      Z drugiej strony: co z uspołecznianiem dzieci? Hoduje Pani swoje pociechy pod kloszem i potem wyrastają takie niezaradne odludki, nie radzące sobie w życiu dorosłym..

      Szkoda mi Pani... żyje Pani w odrealnionym życiu w tym Baninie.

      pozwodzenia

      • 14 1

    • Karina, a mnie zastanawia jedno. Jakie Ty masz wykształcenie? Bo może Twoje życie to nie sztuka wyboru a przykra rzeczywistość? Pamiętaj, że obciążenie psychiczne jakie spoczywa na mężczyźnie, który wie,że nie może liczyć na żonę w kwestii utrzymania domu ni daje mu zbyt dużego komfortu. I musi TYRAĆ bo nie ma wyjścia. Cóż za szczęście... ble... W życiu dzieją się różne rzeczy i radzę zacząć Ci się uczyć, żebyś w ogóle miała szansę znaleźć jakąkolwiek pracę jeżeli przyjdzie taka potrzeba.

      • 7 0

    • (5)

      Droga Karino jeżeli mieszka Pani w Baninie czyli na wsi kaszubskiej proszę żeby skupiła się Pani na wychowywaniu dzieci a nie pisała pierdoły na portalu nie dotyczącym Pani. Portal Trojmiasto pl jak nazwa mówi jest o Trójmieście a nie o wsiach kaszubskich.

      PS moze jest portal kaszuby sa piękne lub lubię ludzi z czarnym podniebieniem - jeżeli sa to proszę tam sie uzewnętrzniać i dawać dobre rady na pewno znajdzie Pani wdzięcznych słuchaczy

      pozdrawiam z Trójmiasta

      • 10 3

      • a co z dziecmi księży Jonaszu jak takim znawcą jestes?

        • 0 1

      • Nie udało się Panu mnie obrazić (3)

        Ponieważ akurat nie jestem Kaszubką.

        Jestem od 10 lat Gdańszczanką, a pochodzę z Elbląga.

        • 3 6

        • słoik

          • 9 0

        • jaką Gdanszczanka ? chyba baninianką

          • 7 1

        • oj... to jeszcze gorzej...

          Nie może być Pani gdańszczanką, skoro pochodzi Pani z Elbląga

          • 6 1

    • za 10 to napewno się da, ale nie kazdy tyle zarabia, zejdź na ziemię średni zarobek to 2,5

      Pewnie za 10 tys . to bym siedziała z dzieciakami w domu, niestety nie każdy ojciec tyle zarabia, ba nawet jak razem pracujemy to miesięcznie tyle nie mamy a oboje mamy wyższe wykształcenie. Ja Ci powiem, że za 3 też się da żyć ale dochodzi jeszcze aspekt wychowania dzieci w społeczeństwie, one muszą nauczyć się funkcjonować w grupie a tego nie nauczą się nigdzie indziej niż wśród rówieśników. Gdy Twoje dzieci pójdą do "0" mogą być tam bardzo zagubione.

      • 9 1

    • SZOK (4)

      Dawno się już z tak archaicznym poglądem nie spotkałam. Matka w domu - kura domowa, Ojciec - głowa rodziny zarabia na nią. SZOK. I jeszcze to narzucanie swojego innym. Bo ja tak robię to inni też tak muszą.
      Kurde nie każdy ma taką możliwość. Są rodziny gdzie matka musi wrócić do pracy, bo mąż sam nie da rady utrzymać rodziny, chyba, że będzie pracował od świtu do nocy i dzieci taty nie będą znały.
      Ludzie dajcie żyć!!! I nie wpier...jcie się w cudze.

      • 1 1

      • Ale dlaczego tak? (2)

        Dlaczego Pani z jednej strony pisze, żeby nie wtrącać się w cudze, a z drugiej strony atakuje moje podejście do życia, pisząc że SZOK, że archaiczne?

        Według mnie - jest to prawidłowe, tradycyjne podejście, w którym każdy z rodziców ma swoją rolę.

        Odnosząc się jeszcze do odpowiedzi o zarobkach - faktycznie, sprawdziłam, że sporo ludzi w Polsce tak mało zarabia, i jest to dla mnie przykre zaskoczenie :( Pozostaje mi się cieszyć, że mam takiego obrotnego małżonka, i mogę poświęcić się wychowaniu moich maluszków.

        • 0 3

        • Krytykuję Pani krytykę. (1)

          Ja nie narzucam swojej woli, że ma Pani posłać swoje dzieci do przedszkola. To jest Pani decyzja. Nie rozumiem tylko dlaczego Pani narzuca swoje zdanie innym
          Cytat: "Może zamiast wysyłać dzieci do przedszkoli, sami weźcie odpowiedzialność za ich wychowanie? "
          Rozumiem, że to nie jest narzucanie. Rozumiem, że teraz matki wszystkie mają iść w Pani ślady i mają żyć z jednej pensji??

          • 0 1

          • do garów baby!

            • 2 0

      • Przecież sobie beke z was robi

        Dajecie się robić, no nie wierze

        • 3 1

    • Żałosne... (3)

      Żałosne jest to co piszesz kobieto. Podejrzewam,że ten komentarz to tylko głupia prowokacja. nikt przy zdrowych zmysłach by czegoś takiego nie napisał. Kto ma budżet 10tys zł miesięcznie? Blondyny z dwiema 'lewymi' co wysłały mężów do Norwegii? Średni budżet przy dwóch osobach pracujących to 4tys zł. Jeśli masz do wynajęcia mieszkanie to zostaje 2,5tys zł na życie. Poza tym nie każda kobieta lubi siedzieć i pachnieć. Niektóre chcą się samorealizować zawodowo.

      • 9 1

      • Obawiam się że to nie prowokacja (2)

        Coraz więcej jest osób, które zarabiają dziś 10 tyś. Wystarczy być chociażby informatykiem. No i niestety bardzo często zaczynamy się spotykać z zachowaniem typu "słoma mi z butów wystaje" czego przykład mamy powyżej.

        • 3 2

        • (1)

          informatyk to pelna kulturka, ale najgorsi to pseudo prawnicy i lenie lekarze oraz pielegniarki

          • 5 0

          • Informatyk to nie zawód, informatyk to stan umysłu ;)

            • 7 0

    • Nic tylko usiąść i zapłakać (7)

      Pani Karino,
      proszę sobie darować stwierdzenia, że nie chciała Pani nikogo urazić. Już bowiem pierwsze zdani Pani wypowiedzi jest urażające i zamierzam jak najbardziej wziąć je do siebie.

      Chciałabym wiedzieć jakim prawem zakłada Pani, że wysyłając dziecko do przedszkola nie biorę odpowiedzialności na jego wychowanie? W moim pojęciu w ten właśnie sposób dziecko się wychowuje - ma kontakt z rówieśnikami, przyzwyczaja się do nauki poprzez zabawę, rozwija swoje zdolności manualne i werbalne. Rozumiem, że każdy ma prawo mieć swoje zdanie, lecz proszę pamiętać, że istnieje również stanowisko zgodnie, z którym nieuczęszczanie dziecka do przedszkola jest dla niego większa szkodą niż pożytki płynące z pozostania w domu z rodzicem.

      Gratuluję Pani, że postanowiła Pani z mężem, że on będzie utrzymywał dom, a Pani zajmie się wychowaniem. Szczerze. Lecz proszę sobie wziąć do serca niektóre z pojawiających się tu rad, że małżeństwo często nie jest na zawsze. Nie życzę Pani by kiedykolwiek musiała się Pani zmierzyć z rozwodem, ale znaczna część pozwów o rozwód zaczyna się historią o podziale obowiązków, takim jak w Pani przypadku.

      Osobiście uważam, że spędzanie z dzieckiem całego dnia nie jest dobre ani dla matki ani dla dziecka. Jako matka uważam, że w dalszym ciągu mam prawo realizować swoje marzenia i plany zawodowe. Dziecko oczywiście je zmodyfikowało i nieco utrudniło, ale nie zniwelowało.

      Pisze Pani: " dbam o rozwój swoich dzieci, patrzę jak biegają po podwórku naszego domu w Baninie, jeżdżę z nimi na kursy jazdy konnej, uczę ich angielskiego żeby miały w życiu dobry start, chodzimy na basen".

      Proszę sobie wyobrazić, że mimo, iż pracuję na pełen etat w Gdańsku i moje dziecko chodzi do przedszkola po 8 godzin dziennie ja również dbam o rozwój dziecka, patrzę jak biega po podwórku, jeździmy razem na basen. Jednocześnie uczę go samodzielności, że nie zawsze mama jest w pobliżu, nie zawsze jest tak, że poda, przyniesie, wyniesie.

      Z przykrością muszę Panią wyrwać z jej snu i poinformować, że w dzisiejszych czasach nie zawsze wystarczy jak jedna osoba w rodzinie pracuje. To prawda, że pieniądze nie są najważniejsze, ale już opłacenie rachunków tak. Życie to jest sztuka kompromisów, lecz nie zawsze tak różowych jak Pani sądzi.

      Wypowiedź dotyczącą zarobków w Polsce pominę, gdyż sądzę, że osoba minimalnie obyta z rzeczywistością (niekoniecznie wykształcona) powinna być świadoma jakie jest przeciętne wynagrodzenie w kraju i jak wiele osób zarabia poniżej tej przeciętnej.

      Życzę Pani dużo szczęścia w życiu i jeszcze więcej empatii i rozwagi w wyrażaniu swojego zdania na forum publicznym

      • 13 3

      • (6)

        najwyraźniej Pani 'także mieszkanko z Banina' nie ma pani pojęcia o wychowywaniu dzieci. przykre to

        • 3 6

        • Proszę o wyjaśnienie (5)

          Czy zatem jedynym słusznym modelem wychowania dziecka jest spędzanie z nim czasu do chwili podjęcia nauki w szkole? Czy może do pełnoletności?

          • 3 1

          • (4)

            Rolą rodziców jest być przy dziecku, a nie puszczać w stado innych niewychowanych, a teraz pewnie i nieszczepionych dzieci

            • 2 2

            • Rola rodzica (3)

              Rolą rodzica jest także zagwarantować dziecku odpowiednie warunki do bytu i rozwoju. Proszę powiedzieć co mają zrobić rodzice, którzy zarabiają średnio około 3-4 tys ojciec i 2,5 tys matka, do tego kredyt hipoteczny lub koszty wynajmu mieszkania? Rozumiem, że mają zrezygnować z połowy dochodu, czyli wynagrodzenia matki, aby ona mogła z dzieckiem być w domu??

              • 4 1

              • (2)

                nie robić dzieci. Nie kupuje się samochodu do którego później nie ma za co zatankować, chyba logiczne

                • 0 3

              • :D (1)

                I rozumiem, że mam zrezygnować z dziecka tylko i wyłącznie dlatego, że nie będę mogła pogodzić macierzyństwa z pracą? Ponieważ dziecka do przedszkola nie będę mogła posłać, gdyż wg niektórych to mam siedzieć w domu i je wychowywać. Bo inaczej dziecko wyrośnie na niewychowane. Czyli wg Pana toku rozumowania skoro nie stać mnie na benzynę to także rezygnuję z komunikacji miejskiej. BRAWO za podejście

                • 1 3

              • niestety nic nie zrozumialas Renato. Dzieci trzeba utrzymac i wychowac. Jezeli cie nie stac na to zeby zajmowac/opiekowac sie dzieckiem sama to to mija sie z celem. Najprosciej realizowac swoje ambicje - mamusia musi pracowac i mam wszystko w d*. Wszedzie ta ambicja... po co? skup sie na wychowaniu, na wartosciach, na milosci

                • 0 2

    • DESPERACJA (1)

      Chyba jest Pani zdesperowana, że miejsc nie ma w publicznych przedszkolach i próbuje Pani przemówić do społeczeństwa, aby sami zorganizowali opiekę nad swoimi pociechami, z nadzieją, że się zwolnią jakieś dla Pani dziecka, bo przy marnych 10 tysiącach wynagrodzenia męża, to na prywatne przedszkole już Was nie stać :D

      • 3 0

      • Jowita do Judish, nieprawdaz?

        • 0 0

    • a co jeśli nie każdy ma dobrze płatną pracę jak twój mąż? matka ma siedzieć w domu i cała rodzina ma byc na utrzymaniu męża zarabiającego przykładowo 1000zł albo i mniej? nie wiedziałam że polskie społeczeństwo to takie burżuje i tak dobrze zarabiamy że jedna osoba w zupełności da radę utrzymać rodzinę. Nie wiem gdzie ty się uchowałaś ale zejdź na ziemię kobieto

      • 1 0

    • no wlasnie maz dobrze zarabia, a moze jak nie pojde do pracy a bede wychowywac dziecko w domu to nie starczy nam na chleb .;/ zalosne , wychowujesz w domu to ciesz sie ze masz taka kurka mozliwosc!

      • 1 0

    • szkoda komentować

      Niech Pani sobie wyobrazi, że nie każdy zarabia tak dobrze, jak Pani mąż. Brak słów na takie wypowiedzi.

      • 2 0

    • przedszkoe a dom

      jest jedna rzecz której nie nauczysz dzieci w domu. Życia w społeczeństwie. I to jest dla dzieci najważnejsze. dzieci wychowywane tylko w domu prze rodziców nie są przystosowane społecznie aby isc do szkoły. Dlatego mają gorszy start. dlatego właśni potrzebne jest przedszkole. Wiem o czym mowie. Pozdr,

      • 1 1

    • Za 10 000 utrzymujecie dom w Baninie,finansujecie basen jazdę konną i angielski dla dzieci? To chyba na swoje potrzeby dorabiasz na boku dyskretnie albo ubierasz się w lumpie ;D.

      • 0 0

  • Idzie niż... miejsc więcej, chętnych mniej.

    Dzieci, które nie dostały się w pierwszym naborze, bez problemu znajdą miejsca w drugim.

    • 3 6

  • Nie ma większej głupoty jak kryteria przy przyjmowaniu do przedszkola.

    Nie powinno nikogo interesować jak i z kim kto żyje. W końcu każde dziecko posiada dwoje rodziców i to oni powinni o nie dbać.
    Trzeba umiejętnie dobierać sobie partnerów a nie spółkować z byle kim a potem lamentować że się jest samotnym rodzicem i cwaniakować, że mi to się wszystko należy.

    • 33 4

  • Socjal (1)

    I najlepiej ciągnąć z socjala.

    • 9 4

    • jaki socjal ogarnij się

      • 1 5

  • To jest dopiero tupet.

    Że nie ma miejsca w przedszkolu? Jak nie ma miejsca? Wtf? To niech utworzą kolejną grupę! Ale dno! Żenada! Ale patologii to miejsca dają! I to za złotóweczkę! Dno, dno, dno, sk...ny!

    • 12 2

  • Miejsc trzeba szukać w Wielkiej Brytanii albo Norwegii. (2)

    Tyle w temacie.

    • 13 3

    • Ja szukam w Niemczech. (1)

      Tylko dziadków mi szkoda bo wnuczka nie będą widzieć.
      Ale co roboć jak tutaj tylko ch.... d...... i kamieni kupa.

      • 0 0

      • Jak to co robić? Zabrać dziadków ze sobą. Też mają prawo do lepszego życia

        • 0 0

  • A 5-latki w Gdańsku? (7)

    Dlaczego nie piszecie o sytuacji 5 latków w Gdańsku? To jest horror - zwłaszcza w południowych dzielnicach Gdańska. Więcej dzieci się NIE dostało niż było przyjętych. Pozostają nam tylko prywatne zerówki - to jest skandal!
    Może redakcja zainteresowałaby się tematem: dlaczego czterolatkom się należy za darmo, a rodzice pięciolatków muszą płacić za zerówkę, bo w zerówkach publicznych w naszych okręgach nie ma miejsc? I nie ma tu mowy o pozostawieniu dziecka w domu z rodzicem, bo zerówka jest obowiązkowa...

    • 19 2

    • (1)

      Jak kupowałaś mieszkanie w dzielnicy południowej to dobrze wiedziałaś, że nie ma tam publicznych szkół ani przedszkoli, więc teraz nie płacz, że jest więcej dzieci niż miejsc. W starszych dzielnicach Gdańska nie ma tego problemu i tam możesz posłać swoje pociechy za darmo.
      Miejsca są, tylko, że w szkołach, które już istnieją. A skoro są miejsca to nikt nie będzie budował teraz 10 szkół na Szadółkach i jednocześnie nie zamknie placówek na zaspie czy we Wrzeszczu, bo to nie ma sensu.

      • 8 6

      • Dojazd

        Czyli do zerówki mam wozić dziecko z Chełmu na Zaspę, bo miasto się rozwija i rozbudowuje. Hahahahahaha To rozumiem, że kolej na lotnisko też nie jest potrzebna, albo z chwilą jej otwarcia mają zamknąć skm?

        • 2 2

    • Popieram (3)

      Mój 5 letni syn też się nie dostał do przedszkola i to na Suchaninie - osiedlu emerytów. Wolne miejsca są w zerówce przy szkole. W przedszkolu dwie grupy 3 latków, dwie grupy 4 latków i jedna grupa 5 latków... Porażka. Pozostaje płacenie za zerówkę w przedszkolu prywatnym. Bezpłatna edukacja - FIKCJA

      • 2 3

      • a co jest złego w zerówce przy szkole?? (2)

        • 6 1

        • (1)

          chociażby to, ze jeżeli oboje rodzice pracują, to jest problem z zapewnieniem opieki po godzinach, w których trwa tzw. podstawa programowa ( 5 godzin)

          • 3 2

          • A nie ma świetlicy? Moje dziecko chodzilo do zerowki w szkole, pozniej korzystalo ze siwtlicy. Zaznaczam od razu,eże świetlica osobna dla zerowek, czynna do godziny 17, czyli tak jak przedszkole

            • 1 0

    • obowiązek szkolny nie oznacza obowiązkowego posyłania dziecka do zerówki

      Obowiązek szkolny można realizować poza szkołą i samemu uczyć własne dziecko, właściwie jest to legalne aż do matury :)

      • 0 0

  • 5-latki w Gdańsku.

    Jak zorganizować miejsca w przedszkolach 4-latkom? "Wypchać" pięciolatki do szkół. To właśnie zrobiono.

    • 13 0

  • Polikwidowano w Gdańsku przedszkola a jest wyż demograficzny!!!! (2)

    To jest skandal aby nie było miejsc w przedszkolu dla chętnych dzieci. Jest obecnie wyż demograficzny i widać władza nie nadąża za problemem. A jest wyjście. Jak gmina nie zapewni dzieciom miejsc w publicznym żłobku, przedszkolu to winna dopłacić różnicę w niepublicznym. I kłopot by był z głowy, rodzice nie tracą nerwów, że im Państwo "prorodzinne" takiej prostej sprawy nie umie załatwić. Siedzi za biurkiem taki urzędas i nie ma takich problemów, bo jego stać na 800-900 zł na prywatne żłobki, przedszkola. I gdzie tu logika o pomocy dla młodych i aby rodziło się więcej dzieci. Młodzi mają naprawdę z tym duży kłopot, a powinna Gmina pomóc!!! Urzędasy obudźcie się - do roboty!!!

    • 10 4

    • a gdzie polikidowano te przedszkola?

      tak z ciekawości pytam

      • 0 0

    • ano na Żabiance zlikwidowano jakieś dziesięć lat temu przedszkole

      i co teraz - prywatna prowizorka dla niedokształtów?

      • 0 0

  • "cudna ankieta"

    brakuje tylko odpowiedzi: - PÓJDĘ Z TORBAMI :/
    taki kraj.... pracujesz gł na przedszkole...

    • 6 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane