O tym, jak ciężko dogodzić wszystkim, świadczą dwa sobotnie zgłoszenia od naszych czytelników. Pan Wojtek skarżył się, że Straż Miejska wystawia mandaty kierowcom parkującym przy plaży w Brzeźnie, z kolei pani Joanna ma pretensje, że... Straż Miejska ignoruje źle parkujących przy plaży w Jelitkowie.
każda plaża ma swoją specyfikę i trzeba różnych rozwiązań12%
surowo karać mandatami kierowców, skoro wszędzie można dojechać komunikacją miejską29%
Najpierw skontaktował się z nami pan Wojtek, więc to jemu oddajmy głos jako pierwszemu. Zadzwonił tuż przed godz. 13.
- Jestem na plaży w Brzeźnie, to co tu się dzieje to skandal. Jest upalny dzień, ludzie przyjechali na plażę. Nie ma miejsc, więc parkują od wysokości pętli tramwajowej. Może i wjeżdżają na trawniki, ale komu to przeszkadza? Gdzie mają parkować, skoro nie ma tu miejsc parkingowych? - pytał.
Rozgoryczenie naszego czytelnika wywołało to, że po Brzeźnie chodzili strażnicy Straży Miejskiej. - Najbardziej szkoda mi turystów, bo oni nie wiedzą, że nie można tu parkować. Gdańszczanie wiedzą, że Straż Miejska wlepia tu mandaty, ale przyjezdni? Żadnych znaków na ten temat nie ma - tłumaczył.
Argumenty pana Wojtka raczej nie przekonałyby pani Joanny, która w sobotę wieczorem przysłała nam swoją relację z dnia na plaży w Jelitkowie.
- Chodząc na plażę z dzieckiem, często wędrujemy odcinkiem parku, między pętlą tramwajową w Jelitkowie i ul. Jelitkowską. Niestety, w sezonie, przy ładnej pogodzie, park zamienia się w parking - dziś naliczyliśmy w nim ponad 20 samochodów. Kierowcy skręcają tu z Jelitkowskiej, przejeżdżając po przejściu dla pieszych i dalej jadąc alejką parkową (!), upatrują sobie miejsc parkingowych między drzewami, na trawnikach, w przerwach żywopłotu na brzegu stawu - relacjonuje nasza czytelniczka.
- Dziś granice mojej cierpliwości zostały przekroczone, kiedy musiałam z dzieckiem uciekać przed trzema samochodami, a kierowca czwartego mało nas nie rozjechał, krzycząc, abym zeszła z z drogi, czyli alejki parkowej! - denerwuje się pani Joanna.
Nasza czytelniczka zadzwoniła do Straży Miejskiej, opisała dokładnie miejsce dzikiego parkingu i prosiła o interwencję. Zapewniono ją, że na miejsce zostanie wysłany patrol. Po ponad godzinie, gdy nie zauważyła żadnych śladów interwencji, zadzwoniła jeszcze raz. Ponownie zapewniano ją, że patrol jest w drodze.
- Wracałam z plaży kilka godzin później. Widziałam samochody stojące w parku, żaden z nich nie miał mandatu za wycieraczką. To chyba znaczy, że strażnicy nie interweniowali, prawda? - pyta pani Joanna.
Choć nasi czytelnicy mają zupełnie różny pogląd na kwestie parkowania przy gdańskich plażach, jedno jest pewne: na pewno przy plażach brakuje legalnych miejsc do parkowania. O ile tego problemu nie ma przy promenadzie, która prowadzi z Zaspy do molo w Brzeźnie, o tyle przy innych kąpieliskach rzeczywiście jest z tym problem. I sytuacji niestety nie poprawia to, że na każdą z gdańskich plaż - w Jelitkowie, Brzeźnie czy Stogach - można dojechać tramwajem.
A rozwiązanie jest bardzo proste- wystarczy zbudować duży parking przy plażach,
bo problem dotyczy także plaży na Stogach, straż wiejska urządza sobie żniwa..Logiczne chyba jest, że nie po to ludzie kupują samochody, żeby stały w garażu.Tramwajem to sobie może podjechać osoba samotna,dla rodziny z dzieciakami i klamotami to udręka..A władze nie chcą wysupłać kasy na nowy parking bo straciłyby źródło dochodów z mandatów..
Jarekpsikutasbezes
10 lat
312
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2013-08-18 10:31
Wot, durne polactwo (1)
Jak można - to furą na plażę by się wjechało.
No nie?
Zenon Kocurman
10 lat
101
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2013-08-18 15:35
potwierdzam
Yes yes yes
10 lat
20
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2013-08-18 10:33
Jelitkowo tak samo...
Mieszkam w Ap. Nadmorskich i aż ręce opadają. Czasem parkują tak, że zajmują wjazd, a o chodnikach to szkoda mówić. Tutaj to chociaż straż przychodzi i robią zdjęcia.
Wczoraj ochroniarz widząc parkującą parę z dwójką dzieci podszedł do nich i wytłumaczył, że jest zakaz. Pan, który nie słyszał dokładnie o co chodzi od razu się na niego rzucił, że co żonę zaczepia itd, a po rozmowie z nią przeprosił. I co? Nie odjechali, a chwilę później mandacik. Będą znaki czy nie - chcą zaparkować to i tak to zrobią.
mieszkanka
10 lat
70
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2013-08-18 10:43
I znów.....
Po raz kolejny ci parkujący w parkach udowodnili że są burakami do potęgi n-tej.....
Nie ma miejsc i wiesz o tym to jedź komunikacją!!
Takim to tylko po mandaciku 5000zł i wtedy osioł się nauczy.
I co to niby jest? Wy chyba na Stogach nigdy nie byliście. Tam samochody stoją na pasie zieleni przez 2 km i 200 metrów w głąb lasu. Pół Gdańska chyba tu parkuje, nie wspomne o durniach, którzy parkują na chodniku, ale policji czy miejskiej nie widać.
zuparomana
10 lat
71
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2013-08-18 10:57
SM prawie nic nie robi
10 lat
32
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2013-08-18 11:24
Parkowanie?
Ja swoją brykę to parkuje na plaży, no ale najsampierw to rozkładam ręcznik z logo FERRARI
lambo
10 lat
14
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2013-08-18 11:51
Bo się nie chce tyłka na parę przystanków do tramwaju wsadzić.
10 lat
30
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2013-08-18 12:33
Pana Wojtka wysyłamy z powrotem na podwarszawską wieś
10 lat
01
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2013-08-18 13:05
Polska to jest kraj głupich, tępych i leniwych ludzi
leniwych bo najlepiej by wjechali autem do samej wody, a glupich i tepych , bo nie potrafia na tych leniwych zarabiać...Jak ktos był na wczasach za granica (wystarczy chociaż Bułgaria)to by widział jak tam się "załatwia" takich cwaniaczków z blachosmrodów. ano stoi sobie tablica , parking tutaj platny tyle i tyle, czynny w godzinach takich a takich, a pod spodem nr. tel., do czego ? ano do takiej specjalnej firmy od holowania aut. podjeżdza autko, wysiada dwoch panów, i w max 10 sek. autko jest już na lawecie, pytałem ile kosztuje zwrot takiego auta, ano min. 200 euro (taka oplata była w Bułgarii) tylko kto w Polsce ma to zrobić, pan zajety Smoleńskiem ? drugi pan od zielonej wyspy ? może pan Budyń ? co ECS za swoje buduje ?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy