• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tornistry ważą za dużo

Katarzyna Mikołajczyk
30 września 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
  • Dzieci powinny wiedzieć, dlaczego tak ważne jest noszenie plecaków w prawidłowy sposób.
  • Waga tornistra nie powinna przekraczać 10-15 proc. masy ciała dziecka. Niestety to tylko pobożne życzenie.
  • 3,5 kg to waga samych książek, ćwiczeń i zeszytów z jednego dnia czwartoklasisty. Z drugim śniadaniem i piciem tornister może ważyć nawet ponad 6 kg.
  • Tornister na kółkach nie obciąża stawów, ale może stać się przyczyną innych problemów.

Tornistry, powód dumy każdego pierwszaka, szybko okazują się trudnym do udźwignięcia brzemieniem. Ciężar przeciętnego plecaka ucznia szkoły podstawowej przekracza normę ustanowioną przez Głównego Inspektora Sanitarnego, która wynosi od 10 do 15 proc. masy ciała dziecka.



Czy twoje dziecko zostawia część przyborów w szkolnej szafce?

3,5 kg - tyle ważą przybory szkolne bez tornistra, drugiego śniadania i picia, które czwartoklasista musi zabrać do szkoły, jeśli jednego dnia ma według planu matematykę, przyrodę, historię i język polski. Do każdego przedmiotu podręcznik, ćwiczenia, dodatkowe ćwiczenia i zeszyt. Oprócz tego dzienniczek, piórnik.

Czytaj również: Uczymy dzieci niesamodzielności czy tylko im pomagamy?

Jeśli dorzucimy do tego plecak, napój i inne potrzebne rzeczy, które dziecko musi mieć ze sobą, ciężar plecaka wzrośnie do 6 kg.

Dobry papier waży więcej

Nawet dziesięcio- czy jedenastolatek często waży mniej niż 35 kg. Jeszcze lżejsze są dzieci, które do pierwszej klasy poszły w wieku 6 lat.

- Marianna waży 29 kg, jej plecak ważył dziś 6 kg - mówi Anna z Gdańska, mama czwartoklasistki.
"Zaledwie" 4 kg waży spakowany tornister drugoklasisty. Niewiele lżejszy jest wyposażony w szkolne przybory plecak pierwszaka. 3,23 kg waży plecak Maksa, drobnego pierwszaka z Gdańska. Jeremi, uczeń I klasy gimnazjum, dźwiga do szkoły 5 kg - w lekkim plecaku i z symbolicznym piórnikiem na przybory do pisania.

Podręczniki i ćwiczenia, którymi dzieci tak hojnie zostały obdarowane przez ministerstwo, również sporo ważą. Zdaniem rodziców jest ich też zbyt dużo.

- Podręcznik i zeszyt jakimś cudem wystarczały dla tylu pokoleń uczniów, dlaczego więc nasze dzieci do każdego podręcznika muszą mieć ćwiczenia, często więcej niż jedne? - zastanawia się Marcin z Gdyni, tata dziewięcioletniego Filipa.
Niebezpieczne kilogramy

Co dźwiganie takiego ciężaru oznacza dla rozwoju dziecka? Wady postawy są oczywistą konsekwencją nieprawidłowego obciążania rozwijającego się ciała, jednak nie tylko skrzywienie kręgosłupa jest problemem, z którym może w przyszłości borykać się nasze dziecko.

- Obciążenie kręgosłupa, a w rezultacie skolioza, która dociśnięta ciężarem tornistra będzie się jeszcze pogłębiać, to nie wszystko - ostrzega Łukasz Płecha, fizjoterapeuta z gabinetu Salwit w Gdańsku. - Nieprawidłowo noszony plecak może być przyczyną przeciążenia mięśni szyi i karku i przykurczy mięśni podpotylicznych. Bóle i zawroty głowy tym spowodowane występują już nawet u dzieci, co jeszcze pokolenie temu było nie do pomyślenia.
Specjalista ostrzega, że ciągłe narażanie ciała na ten sam rodzaj przeciążenia - szczególnie u dziecka, które rośnie - powoduje, że trwale zmienia się ustawienie całego układu kostnego. W skrajnych przypadkach nieprawidłowa postawa podczas noszenia zbyt ciężkiego plecaka może doprowadzić do deformacji klatki piersiowej i mieć wpływ na pojemność płuc, a także do zmniejszenia objętości jamy brzusznej i powtarzającego się bólu brzucha.

Dźwigać bezpiecznie

Ważniejsze nawet od zmniejszenia ciężaru tornistrów jest to, by nosić je prawidłowo. W żadnym wypadku nie wolno nosić plecaka zarzuconego na jedno ramię. Równie ważne jest, by tornister ściśle przylegał do pleców. Paski powinny być skrócone tak, by tornister nie wisiał na wysokości bioder, lecz przylegał do ciała dziecka.

- Luźno zwisający tornister sprawia, że niosące go dziecko przybiera postawę "tropiącego psa" z głową wyciągniętą nad pochylonym do przodu ciałem, którego pozycja ma zrównoważyć ciężar tornistra ciągnącego dziecko w tył - mówi Łukasz Płecha. - Tymczasem plecak powinien być blisko pleców, by nie zaburzać osi ciała.
Utrzymaniu prawidłowej postawy służą także paski piersiowe występujące w coraz większej liczbie modeli tornistrów i plecaków. Ważne jest też, w jaki sposób jest spakowany: ciężkie podręczniki powinny być na samym spodzie (lub bliżej pleców) ułożone tak, by nie przesuwać się podczas marszu.

Lepszy plecak na kółkach?

Modnym ostatnio gadżetem, który wydaje się być zdrowszą wersją dźwiganego na plecach tornistra, jest plecak na kółkach. Choć likwiduje problem obciążeń, nie jest jednak rozwiązaniem doskonałym.

- Dziecko zazwyczaj ciągnie ten plecak jedną ręką, co także może powodować skrzywienie kręgosłupa, tyle że w innej płaszczyźnie - przestrzega Hubert Białasiewicz, specjalista chorób wewnętrznych z Gdańska. - Nie dość, że wiodąca ręka narażona jest na przeciążenia, to wykręcona pozycja dziecka jest niefizjologiczna, a to również nie jest zdrowe rozwiązanie.
Na rynku można już znaleźć także plecaki na kółkach, których dziecko nie ciągnie, a pcha przed sobą, jak wózek na zakupy w markecie.

Jeśli dzieci mają do dyspozycji szafki w szkole, to tam powinny zostawiać część podręczników, które nie będą im potrzebne w domu - nieoceniona w tym przypadku okaże się pomoc nauczycieli, którzy mogliby podpowiadać, zwłaszcza młodszym uczniom, które książki danego dnia nie przydadzą im się w domu.

Jednak wciąż najważniejsze pozostaje umiejętne rozkładanie ciężaru, przećwiczone z rodzicem w domu, a także unikanie noszenia niepotrzebnych przedmiotów do szkoły - choć tej pokusie maluchom oprzeć się zapewne najtrudniej.

Miejsca

Opinie (96) 4 zablokowane

  • to zabawne....

    że dajecie zdjęcia szkoły myzycznej gdzie połowa dzieciaków taszczy w plecaku instrumenty a szafka szkolna "kosztuje" bagatela ok. 300 zeta za rok. Oczywiście "co łaska" w walucie chrzescijanskiej.

    • 5 0

  • brak szafek

    U nas w Gdyni w szkole jest bardzo dużo dzieci. Dzieci są przyjmowane spoza rejonu dlatego pani dyrektor stwierdziła że jest ich za dużo i niema miejsca na zrobienie szafek a moim zdaniem szafki mogłybyć wykonane na korytarzach nawet jak by w jednej szafce pomieścić książki dla dwóch uczniów to by rozwiązało problem.

    • 2 1

  • (1)

    ojejku straszne.. mam 29 lat, pamiętam swoje szkolne czasy i plecaki, które ważyły (pamiętam w 4 klasie) z dobre 10 kilo jak nie lepiej. Nikt nie narzekał, do szkoły miałem niecały kilometr, który "przechodziłem" nikt mnie nie podwoził. Wszyscy te swoje plecaki dźwigali, chociaż jakaś zaprawa była :). Wady kręgosłupa dzieciaki miały choć był to marginalny problem. Nikt nie biadolił z powodu takich głupot. Wady kręgosłupa i słabość młodego pokolenia bierze się przede wszystkim z braku ruchu na świeżym powietrzu!!! Żaden w-f ani nawet najlepsze zajęcia nie zastąpią "całego" dnia na podwórku! A jeżeli ktoś się o dzieciaka boi lub nie ma warunków bo mieszka np na wysepce we Wrzeszczu to niech sam ruszy d**** i wyjdzie z dzieckiem na dłuuugi spacer lub pograć w piłkę itd. całej rodzinie to wyjdzie na zdrowie i gwarantuje że skończą się problemy z: wadą postawy, brakiem apetytu, normalnym zaśnięciem, itd. Pozdrawiam normalnych!!

    • 2 6

    • Do tego jadało się galaretę z nóżek wieprzowych, piło mleko, które nie miało wielu miesięcy przydatności do spożycia, nie jadło się kurczaków, których kości można schrupać, piło domowe kompoty zamiast jakiś chemicznych napojów. Zdrowe rosły organizmy, a nie takie cherlawe jak teraz.

      • 0 0

  • I co z tym tematem będzie dalej ....? !!!

    Od lat ten sam temat i szkoły/ministerstwo nic nie mogą na to poradzić... mój syn to czasem chyba z 7kg dźwiga... współczuję dzieciakom

    • 1 1

  • po co podręczniki? uczyć się trzeba w szkole

    encyklopedyczny model nauczania to przeszłość. W XXI wieku wkuwanie nie ma sensu. Liczy się umiejętność szukania informacji i krytycznej oceny.

    • 1 0

  • Moje dzieci nie maja szafek w szkole. Jak starszy syn byl w I klasie, przy wadze 20 kg, w niektore dni musial nosic plecak 6kg.
    Czyli to tak jakbym ja miala co dzien nosic 20kg.

    WF w szkole to w kolko gra w zbijaka.
    Tak sie dba o zdrowie dzieci w szkole.
    Aha i nie piszcie, ze noszenie 20kg to jest symbol samodzielnosci.

    • 2 0

  • Maks? Jeremi?

    To my jesteśmy jeszcze w Polsce? Żałosny trend robienia z dziecka kogoś kto musi być wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju. Typowe dla patologii z kamienicy.

    • 2 0

  • Drozdzuwa

    Trzeba wiecej drozdzowek jesc wtedy plecak bedzie lekki

    • 0 0

  • Dzieci o mało się nie przewracają do tyłu z ciężaru plecaków, bo trzeba mieć podręcznik, ćwiczenie, zeszyt ,oczywiście razy kilka (bo kilka przedmiotów danego dnia) do tego przybory, śniadanie i picie, a szafki prawie puste - tylko w niej farby, pastele, bloki. Ogólnie to dzieci muszą do domu zabierać wszystkie podręczniki, ćwiczenia i zeszyty, bo przecież z nich i w nich jest zadane na następna lekcję. Noszą wszystko bo grozi kara braku. Ileś braków i jedynka wagi kilka. Ot i cała polityka, tylko kupować plecak na kółkach lub walizkę, lub rodzic ma nosić do szkoły i odbierać bagaże.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (7 opinii)

(7 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane