• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wszawica? Najpierw poinformuj dyrekcję

Elżbieta Michalak
18 marca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Co robić, kiedy u swojego dziecka zobaczysz wesz? Jak zareagować, czym leczyć, czy zostawić w domu na czas kuracji czy posyłać dalej do szkoły/przedszkola?  Co robić, kiedy u swojego dziecka zobaczysz wesz? Jak zareagować, czym leczyć, czy zostawić w domu na czas kuracji czy posyłać dalej do szkoły/przedszkola?

Swędzący problem niestety co jakiś czas wraca do szkół. I choć nie jest już kojarzony jedynie z ubóstwem i rodzinami dysfunkcyjnymi, wciąż wpędza w poczucie wstydu. Rodzice, zamiast powiadomić dyrekcję, kierują anonimowe skargi do kuratorium i sanepidu, co nie ułatwia rozwiązania problemu.




Czy wyraził(a)byś zgodę na sprawdzenie głowy dziecku przez szkolną pielęgniarkę?

Co jakiś czas dostajemy od czytelników maile z informacją o tym, że w szkole lub przedszkolu panuje wszawica. Najwięcej spływa ich w okresach wzmożonego występowania choroby, czyli na przełomie lipca i sierpnia (wtedy jest jej pierwszy wysyp), potem w październiku i listopadzie oraz na przełomie marca i kwietnia, kiedy problem narasta najbardziej.

Taką wiadomość otrzymaliśmy wczoraj:

- W gimnazjum na Suchaninie panuje wszawica, moje dziecko od zeszłego roku, z przerwami, cały czas chodzi z robactwem - pisze pani Joanna z Gdańska. - Co je wyplenimy, to znów się pojawiają. Być może rodzice nie wiedzą, że pasożyty gnieżdżą się na głowach ich dzieci. Ja po prostu nie mam już siły. Interweniowałam w szkole, próbowałam coś wskórać w sanepidzie, wszędzie chyba ten problem mają w "poważaniu". Moje dziecko zastanawia się coraz bardziej nad niechodzeniem do szkoły, a ja rozważam z tego tytułu zmianę placówki.

Skąd się biorą wszy? Dyrekcja: Współpraca rodzica przyspieszyłaby działanie



Skontaktowaliśmy się z dyrektorem szkoły na Suchaninie, który udzielił nam komentarza w tej sprawie.

- Wczoraj otrzymaliśmy zgłoszenie. Niestety nie od rodziców, a z kuratorium. Był u nas też sanepid - mówi Henryk Knospe, dyrektor jednego z gimnazjów na Suchaninie. - Szkoła podejmuje oczywiście stosowne działania, zgodne z zaleceniami, ale największy problem polega na tym, że żeby sprawdzić dziecku głowę pod względem wszawicy i poinstruować rodzica, co dalej, trzeba wiedzieć, którego ucznia dotyczy zgłoszenie. Niestety rodzice składają skargi anonimowe, co blokuje szybką pomoc z naszej strony. Gdyby rodzice chcieli współpracować ze szkołą częściej, moglibyśmy szybciej podjąć stosowne kroki i działania w stosunku do dziecka z problemem i jego klasy.
Mity i fakty o wszawicy.  Mity i fakty o wszawicy.
O braku współpracy rodzica ze szkołą oraz o tym, że nie wszyscy wyrażają zgodę na sprawdzanie przez pielęgniarkę szkolną głów swoich pociech pisaliśmy kilka razy, m.in. w artykule "Z uczniami do szkół wrócił też swędzący problem""Jest jej więcej niż kiedyś w przedszkolach i szkołach".

Przez zupełnie niepotrzebne zażenowanie rodziców (pewnie ono jest powodem odmowy sprawdzania głowy dziecka przez szkolną pielęgniarkę), dochodzić może do szybkiego rozprzestrzeniania się tego pasożyta, którego pełen cykl życiowy trwa od 3 do 4 tygodni (przy czym samica składa od 100 do 300 jaj, z których po ok. tygodniu wylęgają się wszy; samice dojrzałość płciową osiągają w ciągu kilku dni).

- Wszy są bardzo sprawne we wspinaniu się po włosach, a do przeniesienia się pasożyta z człowieka na człowieka dochodzi najczęściej przez bezpośredni kontakt między nimi - mówi prof. Barbara Kamińska, kierownik Katedry i Kliniki Pediatrii, Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. - Rozprzestrzenianiu się tego pasożyta sprzyjają przede wszystkim duże skupiska dzieci - żłobki, przedszkola, domy opieki - dodaje.

Jak pozbyć się wszy?



Na stronie sanepidu znajdziemy dokładną instrukcję postępowania. W pierwszej kolejności należy zawiadomić wychowawcę lub dyrektora szkoły, by ten mógł zlecić pielęgniarce sprawdzenie głów innych dzieci. Następnie szkoła powinna poinformować wszystkich rodziców o występowaniu problemu i zalecić codzienną obserwację głowy dziecka i innych domowników.

O tym, jak pozbyć się pasożytów (za pomocą jakich preparatów) również poinformować powinien rodzica ktoś ze szkoły. Dodatkowo, jeśli rodzic nie ma środków na zakup preparatu, szkoła powinna pomóc mu w jego nabyciu.

Co ważne, dziecku z wszawicą nie można zabronić uczęszczania do szkoły. Wychowawca może jedynie zaproponować rozważenie możliwości pozostawienia dziecka na 7 (do 10 dni) w domu. Po tym czasie dyrektor powinien zarządzić ponowne przeprowadzenie kontroli głów dzieci. Jeśli zgłoszenie o wszawicy wpłynie do sanepidu, musi on również dochować procedur. A co w sytuacji, gdy wszawica nie mija, albo mija na jakiś czas i znów wraca?

- W razie potrzeby, w trudnych sytuacjach (duży zasięg występowania wszawicy, przewlekłe jej występowanie, ciężkie do rozwiązania przypadki), mogą zostać również przeprowadzone działania edukacyjno-informacyjne w zakresie zwalczania wszawicy przez przedstawicieli właściwego terenowo państwowego inspektora sanitarnego - mówi Anna Obuchowska, rzecznik pomorskiego sanepidu. - Dyrektor szkoły w przypadku trudności w rozwiązaniu problemu występowania wszawicy może podjąć współpracę z jednostkami samorządowymi w celu wsparcia rodzin o niskim statusie socjoekonomicznym, u których występuje problem występowania wszawicy.

W Trójmieście mniej zgłoszeń



Z danych Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku wynika, że zgłoszeń dotyczących wszawicy w oświatowych placówkach Trójmiasta w roku 2015 było mniej niż w roku 2014.

- W roku 2015 w województwie pomorskim odnotowano 53 przypadki zgłoszeń wszawicy w placówkach oświatowo-wychowawczych, natomiast w 2014 odnotowano 75 takich zgłoszeń. Dotyczyły one głównie szkół podstawowych oraz przedszkoli, w nieznacznym stopniu zespołów szkół - mówi Anna Obuchowska. - To przypadki, o których powiadomili nas rodzice, bo wszawica nie jest zaliczana do chorób zakaźnych, wobec których istnieje ustawowy obowiązek informowania Państwowej Inspekcji Sanitarnej, dlatego dyrektorzy placówek edukacyjnych nie mają konieczności zgłaszania do sanepidu takich przypadków.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (134) 6 zablokowanych

  • Rodzice... (4)

    Coraz mniej odpowiedzialni. Niektorzy wrecz oburzeni, ze ich dziecko moze miec wszy! Nie sprawdzi glowy, bo to "niemozliwe", a robaki roznosza na pewno nauczyciele i inne dzieci.

    • 99 3

    • To niestety tak jest. Ostatnią rzeczą, która przyszłaby mi do głowy było to, że moje zadbane i wypucowane do połysku dziecko może mieć wszy! W końcu lat dziewięćdziesiątych! W wielkim mieści! Ja wychowana w grajdołku i w czasach, w których w domach nie było łazienek, a ludzie myli się w miskach, nigdy nie miałam wszy! Pani w szkole smarowała raz w miesiącu głowy octem sabadylowym wszystkim dzieciom bez wyjątku, a protestującym matkom wytłumaczyła, że to dlatego, by żadne nie czuło się upokorzone.
      Ale kiedy mój syn pojechał na kolonie, zakupiłam stosowny środek na zapas. A on niczego nie przywiózł, choć nóg chyba nie umył przez cały turnus!

      • 10 1

    • (2)

      po kiego grzyba zostawiac dziecko na tydzien w domu? Wszy to nie ospa. Wystarczy zastosowac preparat, wyczesac, wyiskac i po klopocie. Na mokrych wlosach genialnie widac jaja wszy. Po tygodniu powtorka. Pranie ciuchow i poscieli i problem znika.

      • 3 4

      • BZDURA (1)

        Ja tez tak myślałam i tak zrobiłam . I co? Dziecko ciągle ze szkoły wracało z dorodnymi wszami.Trwało to 2 miesiące. Córka aż rany na głowie miała od preparatów.A rodzice,no cóż, nie którzy nie zgadzali się na sprawdzenie głowy swojemu dziecku.Nie wspomnę o kosztach jakie poniosłam .

        • 7 1

        • no i? zostawilas dziecko na 2 miesiace? to jest wina innych rodzicow, skoro wszy nawracaly. Ja pisze o tym jak sie pozbyc jednorazowo bez zostawiania a ty mi wyskakujesz z bzdura.

          • 0 4

  • Nie w szkołach tylko u patologii i brudasów (5)

    • 50 71

    • pozdrów ziomali z bramy

      • 20 3

    • Może u wyznawców kodu..chodzą w tych starych futrach, pełnych śmieci a nie maja czasu dla dzieci.

      • 9 7

    • Mylisz się (1)

      Największe siedliska to szkolne tapicerki poduszki wykładziny sprzęt sportowy

      • 10 2

      • i komunikacja miejska, zwłaszcza komunikacja miejska

        W końcu dzieci głównie nią podróżują. Kiedyś była afera w PKP, też z jakimiś potworkami w roli głównej. Proponuję odgórny nakaz sprzątania w autobusach i pociągach, bo niektórym w głowie się to nie mieści jak widać.

        • 4 1

    • i napisz jeszcze u imigrantów i Żydów

      Żydów, ale nie Jezusa i Maryi, bo święci i z drewna.

      • 2 3

  • Mój Brajanek i Dżesika nie majom fszuf (4)

    • 73 10

    • Bo som worzeni czystym Gulfem II (3)

      • 16 2

      • (2)

        Brajanki i Dżesiki sa wożone wyłącznie SUV-ami

        • 20 2

        • SUVami są wozeni na wykiendy na dacze

          a tam wiadomo na wsi to wszy.

          • 3 1

        • suvami jak zonka posunięta

          • 1 0

  • A co się dziwić. (2)

    Ogólny dobrobyt wzrasta to i dla większej ilości wszy starcza.

    • 23 1

    • Wina PiS (1)

      Tyle lat PO rządziła i moje dziecko nie miało wszy a teraz za PiSu dostało.
      Przypadek? Nie sądzę.

      • 3 2

      • Rotfl rotfl rotfl
        pisz więcej komentarzy!

        • 0 0

  • (1)

    Kiedyś siostra przyniosła ze szkoły wszy. Kupione były specyfiki na to ustrojstwo, ale szczerze mówiąc były na to odporne. I wiecie co dopiero pomogło? Zwykła, najtańsza odżywka (ale ważne, żeby była z silikonem). Nakłada się grubą warstwę i wszy pod się po prostu duszą i zdychają. Wystarczy potem przeczesać tym specjalnym gęstym grzebieniem i powtórzyć kurację (jeśli zdążyły już znieść jaja). Może komuś się przyda.

    • 29 5

    • Nafta, ale ta kosmetyczna (oczyszczona) - 100% skutecznosci.

      Te wszystkie ekologiczne srodki sa nic nie warte.

      • 20 1

  • w sp 49 tez były (4)

    • 5 2

    • i co mówiły? (1)

      • 4 0

      • Że mają urwanie głowy z tymi dziećmi ;)

        • 10 0

    • (1)

      Były ale poszły, wolą gimnazjum niż sp

      • 1 0

      • obawiam się że nie... bo na suchaninie to i w przedszkolach i w gimnazjum i podstawówce... pechowa dzielnica ;)

        • 0 0

  • wszawica (4)

    To może ktoś w takim razie powie mi skąd się biorą?
    Bo jak wspomniano w artykule zarazić się nią może każdy bez względu na status społeczny czy też dbałość o higienę. Niestety początek swój mają zawsze w brudzie.

    • 21 10

    • (2)

      Paradoksalnie, wszy wolą czyste włosy (na tłustych się ślizgają).
      Ludzie tzw. "czyści" nie biorą pod uwagę, że mogą mieć, przecież to patologia, a tzw. "brudni" się nie przejmują.
      A skąd się biorą? Np. z komunikacji miejskiej, miejsc publicznych, itp, wystarczy głową dotknąć nie tam gdzie trzeba.

      • 11 4

      • (1)

        Czyli wystarczy mieć tłuste włosy, żeby wszy się ślizgały i wtedy mnie nie zaatakują, tak? Dobra, spróbuję! W zamian dam ci inną radę: brud powyżej centymetra odpada sam, ale poniżej centymetra jest świetną warstwą izolacyjną a przy okazji chroni przed ukąszeniami komarów i kleszczy.

        • 4 3

        • A czy ja coś takiego napisałem? Nie. Za dużo sobie dopowiadasz i nadinterpretujesz.

          • 1 0

    • autorowi chodziło o "status społeczny" w rozumieniu zasobność portfela, a nie poziom kultury i cywilizacji...

      • 0 1

  • a po co pytać rodziców o zgodę na sprawdzenie głowy dziecka (5)

    Jeżeli jest ryzyko epidemii, nie może być dyskusji. Ludzie mają aż takie kompleksy, żeby szkodzić przez nie dzieciom?!

    • 70 1

    • (2)

      Wszawica została wykreślona z listy chorób zakaźnych, stąd też szkoła nie może zabronić uczęszczania do szkoły, a tylko poprosić.

      • 9 1

      • Dzięki za info (1)

        Mogłem na to wpaść. Przepisy wyjaśniają każdy absurd w tym kraju.

        • 7 0

        • Moje dzieci też złapały w szkole, więc w ramach douczenia w temacie, zwiedziłem dużo stron w internecie, w tym ministerstwa zdrowia i mocno się zdziwiłem jak to przeczytałem.

          • 1 0

    • Kolego, są ludzie którzy nie pozwalają swoich dzieci szczepić na ewidentne choroby zakaźne... i nie mówię o bzdetach wymyślonych 5-10 lat temu, ale o starych i dobrze znanych od 100 lat groźnych chorobach zakaźnych...
      wszy przy tym to kwiatek do kożucha

      • 6 1

    • D.R

      Epidemia głupoty.Obowiązek rodziców przegląd włosów,a nie pielęgniarki. Ponad 1000 przeglądów głów przez 1 zatrudnioną pielęgniarkę !.

      • 0 0

  • (9)

    Drodzy Państwo, zalecenie o pozostaniu w domu przez 7-10 dni dziecka "posiadającego wszy" jest totalną bzdurą i powodem niepotrzebnych zaległości szkolnych! Po stwierdzeniu pasożytów natychmiast reaguje się użyciem właściwego preparatu zabijającego żywe wszy jak i gnidy i dziecko następnego dnia może iść do szkoły. Ponieważ (niestety) mam doświadczenie w tym temacie (trójka moich córek miała w tamtym roku wszy) mogę z czystym sumieniem polecić preparat PARANIT lotion. Jest bardzo tłusty więc czeka nas po użyciu kilkakrotne mycie głowy ale naprawdę działa. Wcześniej używałam Sfory (preparat bezskuteczny, zabijający jedynie żywe wszy) oraz innych dostępnych w aptekach środków ziołowych. Podstawą jest zabicie żywych insektów jak i gnid. Myślę, że właśnie użycie nieskutecznego środka jest powodem przeciągającego się problemu. Rodzic myśli, że uporał się z problemem a tu za chwilę temat powraca.
    Kolejna sprawa: w naszej szkole dyrekcja świetnie radzi sobie z problemem: po stwierdzeniu wszy u jednego dziecka, wszyscy rodzice (wszystkie klasy) otrzymują maila ze wskazówkami leczenia (Paranit ) oraz informacją, że następnego dnia każdy uczeń przed wejściem do klasy będzie miał sprawdzoną głowę (zgody podpisywane są na początku roku szkolnego). Jeżeli dziecko ma problem - wraca do domu. Jedynie tak kategoryczne działanie pozwala szybko uporać się z problemem. Co z tego, że Państwa dzieci będą szybko wyleczone. Wystarczy jedno dziecko nadal zakażone i za chwilę mamy niekończącą się drogę przez mękę. A to może ciągnąć się miesiącami. Moim zdaniem Sanepid powinien wprowadzić zdecydowane dyrektywy w tym temacie i natychmiast wspomagać nawiedzone wszami placówki. Problem wszy dotyczy całego świata. W Wielkiej Brytanii, Hiszpanii itp cywilizowanych krajach przy kasach w sklepach sprzedawane są środki na wszy, w tv lecą reklamy. Oznacza to, że problem jest powszechny na całym świecie.

    • 46 7

    • Sanepid i dyrektywy :) (1)

      Malo co nie zaplulem monitora. Sanepid g... moze. A tak w ogole to panstwo istnieje tylko na papierze.

      • 5 1

      • ten papier na którym jest państwo też nie istnieje

        Nic nie istnieje, wszystko dookoła i my wszyscy żyjemy tylko w Twojej wyobraźni. :-*

        • 1 1

    • Pozostawienie dziecka w domu ma zalety, bo co z tego, że zwalczysz wszy u swojego dziecka, skoro następnego dnia przyniesie nowe ze szkoły. Pozostawienie w domu chroni je przed ponownym zarażeniem. Nie uchroni to przed ponownym zarażeniem, ale zmniejsza ryzyko. Mogłoby być jak piszesz, gdyby wszyscy jednocześnie, tego samego dnia, je wytępili, a to jest raczej nierealne.

      • 3 1

    • "Wcześniej używałam Sfory (preparat bezskuteczny, zabijający jedynie żywe wszy) " (3)

      Chcesz zabijać martwe wszy?

      • 3 4

      • !

        Chodzi nie tyle co o martwe ale o gnidy i jaja.

        • 4 0

      • tak, a jak już zginą drugi raz

        to jeszcze dowale trzeci dla pewności i ku przestrodze dla innych. Niech se kurde nie myślą, nie?

        • 1 1

      • A ja proponuję ucinać łby na wysokości pępka! Nie będzie zarażonych - nie bedzie problemu!

        • 2 0

    • Główny składnik paranitu to olej mineralny

      Tu potrzeba środka owadobójczego jakim jest permetryna. Permetryna zostaje na włosach do następnego mycia więc zabije też wszy kt. przelezą od innego dziecka w kolejnych dniach. Pomaga też spryskanie poduszki preparatem na roztocza - tam też jest insektycyd, kt. zadziała na wszy

      • 0 0

    • D.r

      A kto niby ma sprawdzić każdemu wchodzącemu dziecku do szkoły głowę.Jedna pielęgniarka dla ponad 1000 uczniów.

      • 0 0

  • (15)

    Miałam wszy będąc w I klasie LO.
    Zaraziłam się tym świństwem od niezbyt zadbanej "koleżanki" z tej samej klasy.

    Wychowawca (bezdzietny dziadyga) sprawę olał twierdząc, że on w czystość czyichś włosów nie będzie ingerował.

    Problem się skończył jak brudaska nie zdała. Przez nią straciłam 1/2 włosów zniszczonych przez nieskuteczne środki zwalczające wszy.

    • 15 29

    • (3)

      Widzę, że bardzo to przeżyłaś.

      • 12 5

      • (2)

        No jak ktoś ma włosy sięgające do bioder zapuszczane x lat a później traci 1/2 wlosow przez takiego brudasa...

        • 11 10

        • Też miałam długie włosy (1)

          Miałam długie włosy i też załapałam wszy (prawdopodobnie na kolonii), wszy dało się pozbyć bez obcinania włosów, chociaż było to trudne bo włosy nie dość że do bioder to jeszcze bardzo gęste. Kilkanascie razy smarowałam głowę jakimś płynnami a później myłam i tak pasmo po paśmie, trwało to cały dzień ale jednak pozbylam się tego paskudztwa bez utraty włosów :) , jak widać można ale trzeba się niestety trochę pomeczyc.

          • 5 2

          • Ja na początku męczyłam włosy śmierdzącym nieskutecznym szamponem Sora Forte. Dopiero później odkryłam,że w aptece jest Delacet - okropnie śmierdzący octem i czymś jeszcze płyn, który od strzała wybił te cholerne stworzenia. Jedynym mankamentem było to,że po tym płynie szczypała skóra głowy.

            Gnidy wypaliłam specjalnie kupioną do tego procederu prostownicą.

            • 1 2

    • Natalia.. (2)

      leżanka potrzebna na pogaduchy bo chyba tatusia nie ma i masz problem megalomanko.

      • 7 9

      • (1)

        A skąd pomysły, że nie mam ojca?
        Oczywiste, że mam.

        • 4 2

        • Ten co myślisz to nie jest twój ojciec.

          • 5 4

    • .. (3)

      Natalia przykro nam.... A skąd wiesz ze zaraziłas się właśnie od tej dziewczyny?! Może twoja ,,czysta" przyjaciółka cie zaraziłas...

      • 11 4

      • (2)

        Swoją czystą jak to okresliles, przyjaciolke mam az w Lublinie ;).
        Niemożliwe,żebym od niej to złapała ;)

        • 0 4

        • oj nie wiem

          Teraz jak do Lublina jedzie pendolino to 5-6h i taka wesz jest w trójmieście. Świat jest mały

          • 2 3

        • Przez smsa albo mejla się mogłaś zarazić.

          • 3 1

    • Załapałaś a nie zaraziłaś się bidulko..

      • 5 2

    • pozwij suke (2)

      Poważnie. Ale musisz udowodnić że to ona Cie zaraziła

      • 2 1

      • (1)

        i domagaj się odszkodowania i renty do końca życia! w końcu zmarnowała ci młodość, no nie?

        • 3 1

        • To wcale nie jest k..wa śmieszne.
          Pół roku męczarni :/.

          • 2 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane