• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zbliża się sezon na ospę i grypę - szczepić dziecko czy nie?

Elżbieta Michalak
5 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Zanim zdecydujesz, że zaszczepisz lub pominiesz szczepionkę przeciw ospie i grypie, dowiedz się dokładnie, jakie mogą być tego skutki. Zanim zdecydujesz, że zaszczepisz lub pominiesz szczepionkę przeciw ospie i grypie, dowiedz się dokładnie, jakie mogą być tego skutki.

W przypadku ospy i grypy szczepienia to kwestia mocno dyskusyjna - ospa przebiega zazwyczaj boleśnie, jest uciążliwa, grypa natomiast często zaskakuje innymi odmianami. Dlatego co roku pytamy: szczepić dziecko czy nie?



Zmienna i skłonna do mutacji grypa oraz uciążliwa ospa - co roku dyskutuje się o tym, czy warto szczepić przeciwko nim dzieci, czy wręcz przeciwnie, pozwolić im przechorować, wzmacniając w ten sposób odporność organizmu na dany wirus.

- Szczepienia przeciwko grypie i ospie wietrznej są szczepieniami zalecanymi, przede wszystkim dla pacjentów z grup ryzyka. W przypadku ospy jestem zwolenniczką szczepienia wyłącznie pacjentów z grupy zwiększonego ryzyka. Jeżeli chodzi o grypę, zalecenia dotyczące szczepienia są wyraźnie sprecyzowane, ale uważam, że bezwzględnie powinny być szczepione dzieci przewlekle chore. Co do dzieci zdrowych w wieku 6 m-cy do 5 lat - jeżeli planujemy opiekę w przedszkolu lub żłobku, gdzie dziecko przebywa w dużym zbiorowisku, zalecałabym szczególnie szczepienie u dzieci najmłodszych, czyli do trzeciego roku życia - mówi pediatra Anna Delińska-Galińska. Jeżeli dziecko pozostaje w domu, nie ma rodzeństwa uczęszczającego do żłobka lub przedszkola, a jego opiekunowie nie są np. z powodu wykonywanego zawodu szczególnie narażeni na zakażenie wirusem grypy, według mnie jest to kwestia dyskusyjna - dodaje.

Czy szczepisz swoje dziecko przeciwko ospie i grypie?

Decyzja rodzica, bo na nim spoczywa obowiązek zadecydowania o poddaniu dziecka szczepieniu, często nie jest wyrazem świadomej woli i nie uwzględnia indywidualnej sytuacji dziecka, a ta jest bardzo ważna w kwestii skuteczności danej szczepionki.

- Szczepionki mają chronić dziecko przed groźnymi wirusami, ale ich skuteczność jest różna, bo zależy od wielu indywidualnych czynników: wieku dziecka, stanu jego zdrowia czy środowiska w którym przebywa - mówi Jolanta Augustynowicz, farmaceutka i kierownik jednej z gdańskich aptek. W podjęciu właściwiej decyzji może więc pomóc rodzicowi lekarz pediatra dziecka, znający stan zdrowia malucha - dodaje.

Wielu rodziców korzysta z pomocy tzw. kalendarza szczepień obowiązkowych, który ustalany jest przez Główny Inspektorat Sanitarny, a zatwierdzany przez Ministerstwo Zdrowia. Choroby, przeciwko którym należy zaszczepić dziecko nie są jednak problematyczne, tak jak szczepienia zalecane, których nie trzeba robić, a warto je przemyśleć. W tym momencie zaczyna się problem. Jak podjąć słuszną decyzję, skoro fora internetowe mówią jedno, a prasa, lekarze i media wypuszczają sprzeczne informacje?

- Osobiście szczepię swoje dzieci zgodnie z kalendarzem szczepień obowiązkowych. Szczepienia dodatkowe przeciwko grypie uważam za zbędne ingerowanie w układ odpornościowy dziecka. Na pewno nie zaszczepiłabym również moich dzieci przeciwko ospie wietrznej. Jest to choroba wieku dziecięcego, którą moje dzieci przeszły łagodnie. Nie sądzę, aby wizja kilku niewielkich i ewentualnych blizn na ciele dziecka powinna być powodem do podania szczepionki, która przecież nie jest obojętna dla organizmu - mówi Monika, mama sześcioletniej Leny i czteroletniego Filipa. - Fakt jest jednak taki, że w kwestii szczepień zalecanych warto mieć zaprzyjaźnionego lekarza i kierować się własnym zdrowym rozsądkiem - dodaje.

Niektórzy rodzice, mimo opinii lekarzy, wciąż mają wątpliwości co do potrzeby szczepień zalecanych i w ostateczności sami podejmują decyzję.

- Razem z żoną podjęliśmy decyzję, że nie szczepimy syna na grypę, bo zbyt łatwo mutuje i co roku pojawia się inna odmiana tego wirusa. Co do ospy, uznaliśmy, że warto zaszczepić naszego syna i zrobiliśmy to, gdy miał dwa lata. Chcieliśmy zaoszczędzić mu cierpienia związanego z gorączką i krostami towarzyszącymi chorobie - mówi Maciej, ojciec trzyletniego Marcela.

Podobnie zrobiła Ania, mama trzyletniego Adasia. - Syna zaszczepiłam przeciwko ospie kiedy miał rok i trzy miesiące i szedł do żłobka. Wcześniej słyszałam też o "ospa party", dochodziły mnie słuchy, że takie wspólne zarażanie się wirusem i przechorowanie lepiej służy dziecku, bo organizm się uodparnia na chorobę. Zapytałam o zdanie pediatrę, która od razu skrytykowała ten pomysł, mówiąc, że powikłania po tak złapanej ospie mogą być o wiele poważniejsze niż po szczepieniu. Nie zdecydowałam się jednak na szczepienie przeciw grypie, wszyscy, z którymi rozmawiałam na ten temat, odradzali to szczepienie.

Choroby i szczepienia to temat, który należy zgłębić, poznać argumenty za i przeciw, posłuchać zwolenników i przeciwników oraz sprawdzić fakty. W tym celu powstało Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach Stop Nop, które zachęca rodziców do zdobycia jak najszerszej wiedzy o danej chorobie zakaźnej i szczepionce.

- Radzimy rodzicom, żeby nie sugerowali się historiami powikłań poszczepiennych czy pochorobowych innych osób oraz domagali się od lekarzy indywidualnego bilansu korzyści i ryzyka ewentualnych powikłań szczepienia w porównaniu do ryzyka infekcji i jej ewentualnych powikłań - mówi Justyna Socha, Sekretarz Zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach "STOP NOP". - Ponadto informujemy wszystkich zainteresowanych, że: powikłania pochorobowe są tak samo realne jak powikłania poszczepienne, że wystąpienie lub brak powikłań chorobowych to zazwyczaj nie kwestia przypadku, ale przede wszystkim sposobu dbania o zdrowie dziecka przed infekcją i stosowania odpowiedniego leczenia w czasie infekcji, że rezygnując ze szczepień trzeba liczyć się z możliwością infekcji nieszczepionego dziecka, znać objawy infekcji, metody leczenia i zasady odpowiedniej pielęgnacji w czasie ich trwania - dodaje.

Przeciwko czemu szczepić swoje dziecko, a jakie szczepionki sobie darować?

- Moim zdaniem najistotniejszym wskazaniem do szczepienia przeciwko danej chorobie jest to, czy w razie jej wystąpienia dziecko będzie narażone na poważne powikłania oraz z jaką częstością one występują. Jeżeli dziecko jest zdrowe, nie obciążone schorzeniami przewlekłymi, czy szczególnymi przeciwwskazaniami, powinniśmy je zaszczepić wszystkimi szczepieniami obowiązkowymi - mówi Anna Delińska-Galińska. - Pamiętajmy jednak, że zalecenia szczepionek są formułowane na podstawie analizy setek tysięcy przypadków, a nie na bazie osobistych doświadczeń pojedynczych lekarzy - dodaje.

Co o ospie i grypie mówi Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach "STOP NOP"?

Grypa:
W środowisku krąży ok. 200 wirusów wywołujących symptomy grypowe, ale w praktyce zachorowania te przypisywane są niewłaściwie wirusom grypy typu A lub B. Dane za ostatni sezon 2011/2012 pokazują i potwierdzają, że tylko ok. 5-10% zachorowań grypopodobnych wywoływanych jest wirusem grypy typu A lub B, czyli patogenami, przed którymi miałyby nas chronić szczepionki. Nie ma jednego wyniku skuteczności szczepień przeciw grypie. W zależności od sezonu i grup wiekowych, a także rodzaju szczepionek wyliczona skuteczność jest różna. Należy zwrócić uwagę na inne sposoby redukcji ryzyka infekcji wszystkimi wirusami wywołującymi zachorowania grypowe lub grypopodobne.

Ospa:
Szczepienie przeciwko ospie wietrznej jest nowym szczepieniem, nieznana jest ilość potrzebnych dawek do utrzymywania poszczepiennego uodpornienia. Schemat szczepień zawierał początkowo tylko jedną dawkę, obecnie dwie, możliwe są kolejne w wieku dorosłym ze względu na zanikanie uodpornienia. W wielu krajach szczepienie przeciwko ospie nie jest wprowadzane na masową skalę, a jedynie dla dzieci z grup ryzyka. Masowe szczepienia przyczyniają się do wzrostu liczby zachorowań na półpasiec - choroby wywoływanej przez ten sam wirus, ponieważ eliminowane są możliwości podtrzymania naturalnego uodpornienia u osób, które przeszły naturalnie ospę wietrzną. Brak reinfekcji w wieku dorosłym przyczynia się do wzrostu ryzyka zachorowania na półpasiec.
Elżbieta Michalak

Opinie (39)

  • ... (1)

    Najlepiej szczepić na wszystko, w końcu koncerny farmaceutyczne muszą z czegoś żyć

    • 30 7

    • Szkoda, ze nie wymyslono jeszcze szczepionki na glupote

      Koncerny bylyby baaardzo bogate

      • 4 1

  • sczepionki za ospą tak na grype nie!@!przypomnienie akcji ostatniej Polska jako jedyna niekupiła szczepionek na wirusa!

    Niekupiła z braku kasy i szczedznosci!!Ale sie tłumaczyli polityce ze z powodu ze niema potwierdzonej skutecznosci.Bogate nimcy co według tych samych Polityków maja kryzys gopsodarczy kupiły tysiace tej drogiej szczpionki.I zeczywiscie sie oazało ze powoduja tylko powiklania i sa mało skuteczne Akurat POlitycy trafili i sie im udało.ale chodzi oto ze szczepionki grypowe sa nieskuteczne i powoduja powikłana!!A W Rajskiej zielonej wyspie Tuska są platne!!

    • 8 8

  • Szczepion (1)

    ja wychodze z założenia, że lepiej zapobiegać niż leczyć tak więc zaszczepiłem się jakiś czas temu razem z cała rodziną, zobaczymy jak sie sprawdzi. Miałam sporo wątpliwości ale poszłem do lekarza zaprzyjaźnionego i on rozwiał moje wątpliwości, do tego sporo czytałem o tym w internecie na stronach takich jak pogromcy mitow medycznych, więc temat zbadałem dogłębnie ;) nie ma co popadać w paranoje! pozdrawiam :)

    • 8 14

    • to poczytaj teraz artykul o tym jak koncerny z kilku krajow wycofuja te szczepionki bo jakis osad sie w nich wytracil, moze wlasnie w twojej? a tak w ogole to odradzam szczepienia, wiecej powiklan niz korzysci

      • 4 0

  • Szczepić obowiązkowo!!! (5)

    Dzieci często chorują, są trudne do upilnowania, wiecznie zgrzane, zaganiane, niewłaściwie ubrane, drą się na zimnym powietrzu - a potem infekcje. W ich środowisku wirusy rozprzestrzeniają się idealnie. Potem taki dzieciak przynosi to do domu, chorują rodzice. Jedno zostaje z dzieckiem (absencja w pracy), drugie zasmarkane i kaszlące idzie do pracy, tam niewiele robi, poza narzekaniem jaki on biedny i chory, po trzech dniach chorują jego najbliżsi współpracownicy... Po drodze w autobusie też kogoś zarazi, w kolejce w sklepie również. Przestaję dziwić się Japończykom, że w maseczkach zasuwają. Do cholery, szczepić obowiązkowo i natychmiast - i zacząć właśnie od dzieci, tradycyjnego siedliska zarazków (szkoły, przedszkola - ośrodki epidemii...)

    • 7 34

    • to ubieraj je trochę lżej tak by sie nie przegrzewały

      • 16 0

    • bbh - głupie to

      co napisałeś (-aś).

      • 10 2

    • nie sądzę....

      Wystarczy włożyć trochę wysiłku w odpowiednie ubieranie, odżywianie i ogólnie zajmowanie się dzieckiem. Współczuję podejścia do tematu...

      • 6 1

    • skoro niepotrafisz dbac o dzieci to niepowinnaś ich mieć!! (1)

      patologie własnie z tego sie tworza dzieci chca miec wszyscy bo mysla ze sie same wychowaja i włozyc wto minimum wysiłku!! Dlatego powstały takie programy dla bezmózgowców jak super niania czy perfekcyjna pani domu!!Dla przygłupów .Niestety czesto z oplakanym skutkiem!!

      • 2 1

      • Śmieszni jesteście

        Po pierwsze - to nie pisała kobieta. Po drugie - nie mam dzieci. Tylko obserwuję wiecznie chorych rodziców swoich wiecznie chorych dzieci - i staram się trzymać daleko od tej zasmarkanej, zachrypiałej zarazy. Dorośli nie umieją dbać o siebie, trudno zatem oczekiwać, aby ich dzieci były zdrowe.
        A zresztą co z tego, że nawet 90% osób dba i troszczy się o swoje dzieci, skoro 10% pozostałych hoduje zarazkowych terrorystów? W zamkniętych grupach epidemia szerzy się natychmiast. Dlatego właśnie ważne są szczepienia.
        Z postów wyżej wynika, że większość ludzi (bab) to jednak tępe pipy i nawet tego nie rozumieją, że mogą sobie chuchać i dmuchać na własne dziecko, ale wystarczy posłać je do szkoły, skąd i tak przywlecze choróbsko, zarażając potem wszystkich domowników, a ci swoje otoczenie, itd...

        • 0 3

  • Niestety szczepionki są wymysłem firm farmaceutycznych... (2)

    ...ile było szczepień w latach 70-80 dla dzieci? a teraz?
    Dla przykładu: ostatni stwierdzony przypadek Hainego-Mediny stwierdzono w Polsce w 1985 roku...ale na Polio zalecają szczepienia...zalecają firmy farmaceutyczne....zarabiają pieniążki na "troskliwych" rodzicach

    • 23 18

    • ciekawe czy bredziłbyś tak samo jakby ci dzieciak zachorował na cholerę

      • 0 2

    • Dla przykładu: ostatni stwierdzony przypadek Hainego-Mediny stwierdzono w Polsce w 1985 roku

      A wiesz dlaczego? własnie dlatego, że szczepienie przeciw tej chorobie było i jest obowiązkowe. A jest nadal obowiązkowe, bo ta choroba nie zniknęła jeszcze na całym świecie. A wiesz dlaczego nie ma czarnej ospy i dlaczego nie stosuje się już szczepień przeciwko czarnej ospie? do dzieki powszechnym szczepieniom obowiązkowym ta choroba zniknęła. Pomysl zanim coś napiszesz. Myslenie nie boli.

      • 4 2

  • Ospa (1)

    Najlepsze lekarstwo jak dziecko dostanie Ospę, to kąpiele w nadmanganianie potasu dwa do trzech razy dziennie w zależności od wysypania. Po 7 dniach jest po chorobie. Sprawdzony i 100% sposób

    • 13 7

    • wysuszysz tym wysypke, ale dzieciak zdrowy raczej jeszcze nie bedzie

      nie ryzykowalabym wyjsciem na zewnatrz z obawy o powiklania

      • 1 1

  • Szczepić!Szczepić!

    Szczepić!Szczepić!

    • 4 24

  • Szczepić czy nie? (3)

    Sama ostatnio się nad tym zastanawiałam. Moja córeczka ma 2,5 roku i myślę nad szczepieniem na ospę. Grypa rzeczywiście każdego sezonu jest inna, więc nie wiadomo, na ile szczepionka będzie chroniła przed wirusem. Ale co z ospą? Szczepić? Pomóżcie.

    • 5 15

    • Zaszczepiłam syna i córkę na ospę. Oboje w przedszkolu (córka już teraz w podstawówce). Żadne z nich do tej pory nie zachorowało, pomimo "fal" ospy dwa razy do roku.Nawet, jeśli dziecko zachoruje, to przebieg jest dużo łagodniejszy. Natomiast na grypę nie szczepiłam i nie będę. Tran, witamina C - zaczynamy od września, kończymy w kwietniu. Żadne z nich nie chorowało na grypę. Wybór należy do Ciebie. Ile osób, tyle opinii.

      • 6 2

    • Szczepić czy nie?

      Sama musisz zdecydować. Moja córka była szczepiona raz, nie zdążyłam drugi raz, bo złapała ospę. Ale wyszło jej 5 krostek, które nie swędziałay, a po 3 dniach zaschły, po 5 dniach było po sprawie. Starsza - dwa razy szczepiona, nie załapała od młodszej. Ja nie chorowałam w dzieciństwie, zaszczepiłam się (dwie dawki), nie zaraziłam się - a należy piamiętać, że zaraźliwość ospy to 90%

      • 1 1

    • nie szczepić

      Lepiej ,żeby dziecko zachorowało ( o ile zachoruje w ogóle) teraz póki jest małe, niż jak będzie dorosłym człowiekiem. Dorośli znacznie gorzej przechodzą tą chorobę. Dwójka moich maluchów ma to za soba już, trzeba tylko uważać, żeby nie przeziebić się w czasie ospy- to moje zdanie.

      • 1 0

  • parę konkretów na temat powyższy





    • 0 0

  • informacje z centrum przemysłu farmaceutycznego

    Pracownik firmy farmaceutycznej o szczepionkach

    Opublikowano: 28.10.2012

    Żadna informacja podana poniżej nie jest poradą medyczną ani prawną. Decyzja szczepić czy nie? należy tylko do ciebie.

    () Jeślibym miał teraz dziecko, to ostatnią rzeczą którą bym dozwolił, jest szczepienie. Przeniósłbym się do innego stanu, jeślibym musiał. Zmieniłbym nazwisko. Zniknąłbym. Razem z rodziną. Nie mówię, że musiałoby do tego dojść. Są sposoby, aby łagodnie obejść ten system, jeśli się wie, jak działać. Są wyjątki (zwolnienia), które można zdeklarować, w każdym stanie, oparte na religijnych przekonaniach czy filozoficznych poglądach. Jeśliby trzeba zadać cios, działałbym () mówi dr Mark Randall.

    JON RAPPOPORT: Kiedyś był pan pewny, że szczepionki stemplem probierczym dobrej medycyny.

    DR MARK RANDALL: Tak, byłem, pomagałem w rozwoju kilku. Nie powiem, których.

    - Czemu nie?

    - Chcę zachować prywatność.

    - Myśli pan, że mógłby mieć problemy, jeśliby to wyszło na jaw?

    - Wierzę, że straciłbym emeryturę.

    - Z jakich powodów?

    - Powody się nie liczą. Ci ludzie mają sposoby, aby wpędzić cię w problemy, kiedy byłeś kiedyś częścią Klubu. Znam jednego czy dwóch, którzy są pod nadzorem i byli molestowani.

    - Przez kogo?

    - Przez FBI.

    - Naprawdę?

    - Pewnie. FBI użyło innych pretekstów. IRS też może się zjawić.

    - Tak wiele dla wolności słowa

    - Byłem częścią wewnętrznego kręgu. Jeślibym teraz zaczął nazywać po imieniu i czynić szczegółowe oskarżenia przeciw badaczom, mógłbym znaleźć się w świecie kłopotów.

    - Co stoi u podstaw tych molestowań?

    - Szczepionki są ostatnią obroną (redutą) nowoczesnej medycyny. Szczepionki są ostatecznym usprawiedliwieniem ogólnej świetności(wspaniałości) nowoczesnej medycyny.

    - Wierzy pan, że ludziom powinno się pozwolić wybrać, czy brać szczepionki?

    - Na politycznym poziomie, tak. Na naukowym Ludzie potrzebują informacji tak, aby mogli wybrać właściwie. jedną rzeczą jest powiedzieć wybór jest pewnym dobrem. Ale kiedy atmosfera jest pełna kłamstw, jak możesz wybrać? Ponadto jeśli FDA (federalna administracja leków) byłaby zasiedlona uczciwymi ludźmi, te szczepionki nie powinny dostać licencji. Byłyby zbadane w każdym calu ich życia.

    - Istnieją historycy medycyny, którzy twierdzą, że powszechny spadek chorób nie był nastąpił z powodu szczepionek.

    - Wiem, przez lata ignorowałem ich prace.

    - Czemu?

    - Bałem się, co mógłbym znaleźć. Pracowałem w biznesie opracowującym szczepionki. Moje utrzymanie zależało od kontynuacji tej pracy.

    - A potem?

    - Poczyniłem własne badania.

    - Do jakich konkluzji pan doszedł?

    - Spadek chorób nastąpił z powodu ulepszenia warunków życia.

    - Jakich?

    - Czystsza woda. Zaawansowany system oczyszczania ścieków. Żywienie. Świeższa żywność.Zmniejszenie ubóstwa. Zarazki mogą być wszędzie, ale kiedy jest się zdrowym, nie łapie się tak łatwo choroby.

    - Co pan poczuł po skompletowaniu własnych badań?

    - Desperację. Zdałem sobie sprawę, że pracowałem w sektorze opartym o kolekcję kłamstw.

    - Czy niektóre szczepionki są groźniejsze niż inne?

    - Tak, DPT na przykład. Dalej MMR (odra-świnka-różyczka). Ale niektóre partie tej samej szczepionki są groźniejsze niż inne. Natomiast o ile wiem, wszystkie szczepionki są niebezpieczne.

    - Dlaczego?

    - Z kilku powodów. Wpędzają ludzki system immunologiczny w proces, który zmierza do narażenia na szwank odporności. Mogą właśnie spowodować chorobę, przed którą mają chronić. Mogą spowodować inne choroby niż te, przed którymi mają chronić.

    - Czemu więc cytuje nam się statystyki, które wydają się dowodzić, jakoby szczepionki były wyjątkowo skuteczne w wykorzenieniu chorób?

    - Dlaczego? Aby dać iluzję, że szczepionki są użyteczne. Jeśli jakaś szczepionka tłumi widzialne objawy choroby takiej jak odra, każdy przypuszcza, ze ta szczepionka jest sukcesem. Ale pod po wierzchnią ta szczepionka może uszkadzać sam system immunologiczny. A jeśli spowoduje inne choroby powiedzmy zapalenie opon mózgowych fakt jest zamaskowany, ponieważ nikt nie wierzy, że to zrobiła szczepionka. Związek zostaje wtedy przeoczony.

    - Mówi się, że szczepionka na ospę zlikwidowała ją w Anglii.

    - Tak się mówi, ale kiedy studiuje się dostępne statystyki, otrzymuje się inny obraz.

    - Jaki?

    - Były miasta w Anglii, gdzie ludzie nieszczepieni nie zachorowali. A były inne miasta, gdzie byli szczepieni i doświadczali tam epidemii. Ilość przypadków ospy od lat stale malała, jeszcze zanim wprowadzono szczepionki.

    - Tak więc mówi pan, że byliśmy częstowani fałszywą historią.

    - Tak, to dokładnie to, co właśnie mówię. To jest historia, która była podgotowana dla przekonania ludzi, ze szczepionki są niezmiennie bezpieczne i skuteczne.

    - Pracował pan w laboratoriach, gdzie priorytetem jest czystość.

    - Publika wierzy, że te laboratoria, zakłady wytwarzające są najczystszymi miejscami na świecie. To nie jest prawda. Zanieczyszczenia pojawiają się w każdym czasie. Dostają się do szczepionek wszelkiego rodzaju śmieci.

    - Na przykład SV40 małpi wirus wkrada się w szczepionki polio.

    - Tak, to się zdarzyło. Ale to nie to, co mam na myśli. SV40 dostał się do szczepionki polio, ponieważ ta była produkowana z użyciem małpich nerek. Ale mówię o czymś innym. O aktualnych warunkach w laboratorium. O błędach. Niedbalstwie. SV40, który później znajdywano w guzach rakowych, to jest to, co nazwałbym problemem strukturalnym. To była akceptowana część procesu wytwarzania. Jeśli używasz małpich nerek, otwierasz drzwi dla zarazków, których nie znasz, a które są w tych nerkach.

    - OK, zostawmy te rozróżnienia pomiędzy różnymi rodzajami zanieczyszczeń na moment. Jakie zanieczyszczenia znalazł pan w czasie lat pracy ze szczepionkami?

    - Dobrze. Dam panu coś, do czego ja doszedłem i co znaleźli moi koledzy. To jest częściowa lista. W Rimavex szczepionce p. odrze, znaleźliśmy różne kurze wirusy. W szczepionce polio acanthamoebę, która jest zwana pożeraczką mózgu. Małpie cytomegalovirusy w szczepionce polio. Małpie mgliste wirusy (foamy virus) w szczepionce rotawirusowej. Wirusy ptasiego raka w szczepionce MMR (odra-świnka-różyczka). Różne mikroorganizmy w wąglikowej. Znalazłem potencjalnie niebezpieczne inhibitory enzymów w licznych szczepionkach. Kacze, psie i królicze wirusy w szczepionce p. różyczce. Wirusa ptasiej białaczki (Avian leucosis virus) w szczepionce na grypę. Pestiwirusa w szczepionce MMR (odra-świnka-różyczka).

    - Proszę mi pozwolić ująć to wprost. Te wszystkie zanieczyszczenia nie przynależą do szczepionki.

    - Tak jest. I jeśli próbujesz skalkulować, jakie zniszczenia mogą spowodować te zanieczyszczenia, naprawdę nie wiemy tego, ponieważ nikt tego nie testował, albo tylko odrobinę. To gra w ruletkę. Stawiasz swój los. Podobnie większość ludzi nie wie, że niektóre szczepionki polio, na adenowirusa, różyczkę czy wzw A i odrę były wyprodukowane z tkanki abortowanego ludzkiego płodu. Znalazłem to, co uważałem za fragmenty bakterii i poliowirusa w tych szczepionkach od czasu do czasu które mogły pochodzić od tkanki płodu. Kiedy patrzy się na zanieczyszczenia w szczepionkach, można otrzymać materiał, który jest zagadkowy. Wie się, że nie powinno go tu być, ale nie wie się dokładnie, co się otrzymało. Znalazłem coś, co uważałem za bardzo mały fragment ludzkiego włosa czy śluzu. Znalazłem coś, co może być nazwane tylko obcym białkiem, które może znaczyć prawie wszystko. Może oznaczać proteiny z wirusów.

    - Słyszę dzwonki alarmowe zewsząd.

    - A jak pan myśli, jak ja się czułem? Pamiętajmy, że ten materiał wchodzi prosto do strumienia krwi nie przechodząc przez normalne bariery immunologiczne.

    - Jak przyjęto pańskie odkrycia?

    - Zazwyczaj to było nie martw się, nie można temu pomóc. W produkcji szczepionek, jeśli używasz tkanek różnych zwierząt, to jest miejsce, gdzie wchodzi ten rodzaj zanieczyszczeń. oczywiście nie wspominam tu nic o standardowych chemikaliach takich jak formaldehyd, rtęć i aluminium, które są celowo w recepturze szczepionek.

    - Ta informacja powala z nóg.

    - Tak. A wymieniłem tylko kilka z biologicznych zanieczyszczeń. Kto wie, jak wiele innych tam jest? Innych, których nie znajdujemy, bo ich nie myślimy, by ich tam szukać. Jeśli tkanka powiedzmy z ptaka jest używana do produkcji szczepionki, jak wiele możliwych zarazków może być w tej tkance? Nie mamy pojęcia. Ani czym mogą być, ani jakie efekty mogą mieć w ludziach.

    - A co poza sprawą czystości?

    - Mamy do czynienia z podstawowym fałszywym założeniem o szczepionkach. Że od wewnątrz stymulują immunologiczny system do kreacji warunków dla odporności przeciw chorobie. To złe założenie. To tak nie działa. Szczepionki, przypuszcza się, że stwarzają przeciwciała, które pośrednio dają ochronę przeciw chorobie. Jednakże system immunologiczny jest o wiele większy i bardziej skomplikowany niż antyciała i związane z nimi komórki zabijające (killer cells).

    - A co jest immunologicznym systemem?

    - Całe ciało, naprawdę. A także dusza. To jest cały immunologiczny system, można powiedzieć. To dlatego w środku epidemii są takie jednostki, które pozostają zdrowe.

    - A zatem poziom ogólnego zdrowia jest bardzo ważny.

    - Więcej niż ważny po prostu nieodzowny dla życia.

    - Jak poszczepienne statystyki są fałszywie prezentowane?

    - Na różne sposoby. Na przykład załóżmy, że 25 ludzi dostało szczepionkę na hepatitis B i zachorowało na to. Hep B jest chorobą wątroby. Ale możesz nazwać chorobę wątroby w różny sposób. Możesz zmienić diagnozę. Wtedy ukryłeś przyczynę sprawczą problemu.

    - Czy to się zdarza?

    - W każdym czasie. To MUSI się zdarzać, jeśli doktorzy automatycznie zakładają, że ludzie dostający szczepionki nie zapadają na choroby, od których, jak się przypuszcza, są chronieni. A to jest dokładnie to, co lekarze zakładają. To błędne koło w rozumowaniu. To system zamknięty. Nie dopuszcza błędów. Żadnego możliwego błędu. Jeśli osoba zaszczepiona na hepatitis zapada na hepatitis czy na jakąś inną chorobę, automatyczne założenie jest takie, że szczepienie nie ma związku z chorobą.

    - Ilu doktorów dopuszczających problematyczność szczepionek pan spotkał w latach pracy z szczepionkowym establishmentem?

    - Żadnego. Było kilku, którzy prywatnie kwestionowali to, co robią. Ale nigdy nie poszli do publiki, nawet wewnątrz swego towarzystwa.

    - Co było dla pana punktem zwrotnym?

    - Miałem przyjaciela, którego dziecko zmarło po szczepionce DPT.

    - Czy pan badał sprawę?

    - Tak, nieformalnie. Odkryłem, że dziecko było kompletnie zdrowe przed szczepieniem. Nie było żadnej przyczyny dla jego śmierci, z wyjątkiem szczepionki. To spowodowało moje wątpliwości. Oczywiście chciałem wierzyć, że dziecko dostało zły zastrzyk ze złej serii. Ale jak spojrzałem na to z perspektywy, odkryłem, że to nie był przypadek. Wciągnęło mnie to w spiralę wątpliwości, która zwiększała się w miarę upływu czasu. Kontynuowałem badania. Odkryłem, ze w przeciwieństwie do tego, co myślałem, szczepionki nie są testowane w naukowy sposób.

    - Co to ma znaczyć?

    - Przykładowo, żadne długoterminowe studia nie są przeprowadzane na żadnej ze szczepionek. Długoterminowe śledzenie nie jest przeprowadzane w żaden staranny sposób. Dlaczego? I znowu dlatego, że zakłada się, że szczepionki nie powodują problemów. Jeśli tak, to po co sprawdzać? Na szczycie tego, reakcja poszczepienna definiowana jest tak, że wszystkie złe reakcje pojawiają się wkrótce po tym, jak zostanie podana. Ale to nie ma sensu.

    - Dlaczego nie ma sensu?

    - Bo szczepionki działają w ciele przez długi czas po tym, jak zostały podane. Reakcja może być stopniowa. Zniszczenie może być stopniowe. Neurologiczne problemy mogą rozwijać się długo. Dzieje się to w różnych warunkach, nawet zgodnie z konwencjonalną analizą. Dlaczego miało by być inaczej w przypadku szczepionek? Jeśli chemiczne zatrucie może wystąpić stopniowo, czemu ma tak nie być w przypadku szczepionek zawierających rtęć?

    - I to jest to, co pan odkrył?

    - Tak. Mamy do czynienia z korelacjami w czasie. Korelacje nie są doskonałe. Ale jeśli weźmie się 500 rodziców, których dzieci cierpią na neurologiczne zniszczenia w okresie 1 roku po szczepionce, to powinno być wystarczające do wywołania intensywnego śledztwa.

    - Czy to wystarczyło?

    - Nie. Nigdy. To właśnie mówi panu coś.

    - Co takiego?

    - Że ludzie robiący takie badania naprawdę nie są zainteresowani w patrzeniu na fakty. Zakładają, że szczepionki są bezpieczne. Zatem jeśli badają, niezmiennie uwalniają szczepionki od zarzutów. Powiadają, szczepionki są bezpieczne. Ale na czym opierają swe sądy? Na definicjach i ideach, które automatycznie wykluczają potępienie szczepionek.

    - Są liczne przypadki, kiedy kampania szczepionkowa się załamywała. Gdzie ludzie zapadali na choroby, przeciw którym byli szczepieni.

    - Tak było wiele takich przypadków, ale oczywistość jest po prostu ignorowana i pomniejszana. Eksperci powiadają, jeśli w ogóle coś mówią, że to izolowana sytuacja, ale w ogóle szczepionki okazały się bezpieczne. Ale jeśli doda się wszystkie przypadki kampanii szczepionkowych, w których pojawiły się choroby i zniszczenia, zdajesz sobie sprawę, że to NIE są izolowane sytuacje.

    - Czy kiedykolwiek dyskutował pan o tym, o czym my teraz, z kolegami, kiedy pan jeszcze pracował w szczepionkowym establishmencie?

    - Tak.

    - I co się działo?

    - Kilka razy mi powiedziano, żebym siedział cicho. Postawiono jasno, że powinienem wrócić do roboty i zapomnieć o obawach. Czasami spotykałem strach. Koledzy próbowali mnie unikać. Czuli, że mogli być zaetykietowani jak winni przez połączenie (związek). Koniec końców pozostałem sobą. Upewniłem się, że nie stwarzam sobie problemów.

    - Jeśli szczepionki szkodzą, czemu są podawane?

    - Po pierwsze nie ma żadnego jeśli. One szkodzą. Trudniejszą kwestią jest określić, czy szkodzą u tych ludzi, którzy nie wykazują oznak szkody. Trzeba by mieć do czynienia z badaniami, które powinny być wykonane, a nie są. Badacze powinni odkryć rodzaj mapy czy diagramu, który pokaże dokładnie, co robią szczepionki w ciele od momentu wejścia. Badania nie były przeprowadzane. Co do tego, dlaczego są dawane, możemy siedzieć tu dwa dni i dyskutować o powodach. Powiadał pan wielokrotnie, że na różnych miejscach w tym systemie ludzie mogą mieć różne interesy i motywy. Pieniądze, strach przed utratą pracy, pragnienie prestiżu, nagród, promocji, awansu, błędny idealizm, bezmyślność, itd. Ale na najwyższych poziomach medycznego kartelu, szczepionki są na topie priorytetów, ponieważ powodują osłabienie systemu immunologicznego. Wiem, że to trudne do zaakceptowania, ale taka jest prawda. Medyczny kartel na najwyższym poziomie nie jest po to, aby pomóc ludziom, ale by ich osłabić i szkodzić im. Zabić ich. W jednym punkcie mej kariery miałem długą rozmowę z człowiekiem zajmującym wysoką pozycję rządową w Afrykańskim państwie. Powiedział mi, ze był tego dobrze świadom. Powiedział, że WHO jest na czole tych interesów depopulacyjnych. To jest podziemie w Afryce, można powiedzieć, utworzone z różnych oficjeli, którzy poważnie próbują odmienić los biednych. Ta sieć ludzi wie, o co chodzi. Że szczepionki zostały użyte, i są nadal, aby zniszczyć ich kraje i uczynić łatwym łupem dla globalistycznych potęg. Miałem możliwość rozmawiać z różnymi z tych ludzi z tej sieci.

    - Czy Thabo Mbeki, prezydent Południowej Afryki jest świadom tej sytuacji?

    - Powiedziałbym, że częściowo świadomy. Może nie jest do końca przekonany, ale jest na drodze odkrycia całej prawdy. Już wie, że HIV to oszustwo, że lekarstwa na AIDS są trujące i niszczą system immunologiczny. Wie, że jeśliby mówił otwarcie o problemie szczepionek, byłby zamianowany lunatykiem. Ma już dość kłopotów po swej postawie wobec problemu AIDS.

    - Co to za sieć, o której pan mówi?

    - Zgromadziła ogromną ilość danych o szczepionkach. Problemem jest, jak zmontować strategię, która doprowadzi do sukcesu. Dla tych ludzi to trudna sprawa.

    - A w krajach zindustrializowanych?

    - Medyczny kartel ma szpony, ale one się zmniejszają. Głównie z powodu ludzkiej wolności do kwestionowania lekarstw. Jednakże jeśli sprawa wyboru (prawo do zażycia lub odrzucenia jakiegokolwiek leku) nie nabierze pary, przyjdą obowiązkowe szczepienia przeciwko broni biologicznej. To ważny czas.

    - Strach przed szczepionką hepatits B wydaje się dobra okazją.

    - Tak tez i ja myślę. Powiedzieć, że dzieci muszą dostać tą szczepionkę i potem przy następnym oddechu, że człowiek zaraza się hep B z seksualnych kontaktów i wspólnych igieł jest śmiesznym zestawieniem. Medyczne władze próbują kryć się mówiąc, ze 20,000 czy coś około tego dzieci w USA łapie żółtaczkę B każdego roku z powodu nieznanych przyczyn i dlatego każde dziecko musi dostać szczepionkę. Kwestionuję tę liczbę 20,000 i tzw. studia, z których wynika.

    - Andrew Wakefield, doktor medycyny z Wielkiej Brytanii, który odkrył związek między szczepionką MMR i autyzmem, właśnie wyleciał ze swej pracy w Londyńskim szpitalu.

    - Tak, Wakefield dokonał wielkiego dzieła. Odkryte przezeń korelacje pomiędzy szczepionką i autyzmem są kapitalne. Może wie pan, ze żona Tony Blaira zaangażowana jest w alternatywną medycynę. Jest możliwość, ze ich dziecko nie dostało szczepionki MMR. Blair ostatnio ominął tę kwestię w wywiadach prasowych i sprzeciwił się wobec nich po prostu uznając to za wtrącanie się w życie osobiste rodziny. W każdym przypadku wierzę, że jego żona była uciszona. Jeśliby miała szansę wierzę, że przynajmniej współczułaby z tymi rodzinami, które wystąpiły i których dzieci były poważnie uszkodzone przez szczepionkę MMR.

    - Brytyjscy reporterzy powinni przedostać się do niej.

    - Próbowali. jednak myślę, że zawarła z mężem umowę milczeć, nieważne jaką. Mogłaby zrobić wiele, jeśliby złamała umowę. Powiedziałem, że jest pod presją, ale nie ze strony męża. na poziomie, jaki zajmuje MI6 i Brytyjskie władze zdrowia wchodzą w grę. To materia uważana za domenę bezpieczeństwa narodowego.

    - Tak, to bezpieczeństwo narodowe, a wcześniej mówił pan o medycznym kartelu.

    - To bezpieczeństwo globalne. Kartel operuje w każdym narodzie. Zazdrośnie strzeże świętości szczepionek. Ich kwestionowanie jest na tym samym poziomie jakby watykański biskup kwestionował świętość sakramentu Eucharystii w Kościele katolickim.

    - Wiem, ze w Hollywood gwiazda twierdząca publicznie, że nie weźmie szczepionki, popełnia samobójstwo w karierze.

    - Hollywood jest silnie związany z medycznym kartelem. Są różne tego przyczyny, ale jedna to po prostu taka, ze sławny aktor przyciąga uwagę wielkiej publiczności jeśli mówi COKOLWIEK. W 1992, byłem obecny na waszej demonstracji przeciw FDA w Los Angeles. Jeden czy dwóch aktorów mówiło przeciw FDA. Od tego czasu byłbyś mocno ściśnięty, jeślibyś miał znaleźć aktora mówiącego cokolwiek przeciw medycznemu kartelowi.

    - A co w Narodowym Instytucie Zdrowia, jaki jest nastrój i stan umysłów?

    - Ludzie konkurują ze sobą o pieniądze na badania. Ostatnią rzeczą, o jakiej myślą jest rzucić wyzwanie panującemu status quo. Są w stanie wojny międzyzakładowej o te pieniądze. Nie potrzebują dodatkowych kłopotów. To jest bardzo izolowany system. Zależy od idei, która mówi o tym, że nowoczesna medycyna jest bardzo skuteczna na każdym polu. Dopuścić systemowe problemy w jakiejś dziedzinie to rzucić wątpliwości na całe przedsięwzięcie. Można by zatem pomyśleć, że NIH jest ostatnim miejscem do organizowania demonstracji. Ale odwrotność tego jest prawdą. Jeśliby 5000 ludzi pokazało się tam żądając pokazania aktualnych korzyści z takiego systemu badań, żądając wiedzy na temat realnych korzyści zdrowotnych, jakie odniosła publika z miliardów USD zmarnowanych na ten instytut, to może by coś się zaczęło. Może jakaś iskra by poszła. W wyniku dalszych demonstracji można by dostać różnego rodzaju spady informacyjne, ktoś mógłby zapoczątkować jakieś przecieki.

    - Dobra myśl.

    - Ludzie w garniturach stojący tak blisko tych budynków, na ile policja pozwoli. W garniturach biznesowych, dresach, matki i dzieci. Z dobrobytu i z biedy. Wszystkie rodzaje ludzi.

    - A co z połączoną destrukcyjną mocą licznych szczepionek dawanych dzieciom w dzisiejszych czasach?

    - To parodia i przestępstwo. Nie ma żadnych realnych studiów żadnego stopnia głębokości, które by były nad tym prowadzone. Zakłada się, że szczepionki są bezpieczne, a zatem dowolna ich ilość dawana dzieciom razem również jest bezpieczna. Ale prawda jest taka, że szczepionki nie są bezpieczne. Zatem potencjalne zniszczenie zwiększa się, kiedy daje się ich wiele w krótkim okresie czasu.

    - Właśnie mamy jesienny sezon szczepionkowy.

    - Tak, jakby tylko te zarazki na jesieni leciały do USA z Azji. Publika łyka tę przesłankę. Gdyby to zdarzyło się w kwietniu, to jest to przeziębienie. Jak w październiku to grypa.

    - Czy żałuje pan wielu lat pracy na tym polu?

    - Tak, ale po tym wywiadzie trochę mniej. I pracuję na inne sposoby. Daję informacje pewnym ludziom kiedy uważam, że użyją ich dobrze.

    - Jaka jest jedna rzecz, którą chciałby pan, by była rozumiana przez publikę?

    - Że ciężar dowodu ustalającego bezpieczeństwo i skuteczność szczepionek spoczywa na ludziach, którzy je produkują i licencjonują dla publicznego użytku. Tylko tyle. Ciężar dowodu nie tkwi na mnie czy tobie. A dla dowodu potrzeba dobrze zaprojektowanych długoterminowych studiów. Potrzeba szerokiego śledzenia. Trzeba przeprowadzać wywiady z matkami i uważać na to, co mówią o dzieciach i co zdarzyło się po szczepieniach. Trzeba tych rzeczy ale ich nie ma.

    - Nie ma tych rzeczy?

    - Nie ma.

    - Aby uniknąć pomieszania, proszę o powtórzenie w krótkim przeglądzie jeszcze raz problemów chorobowych, jakie mogą spowodować szczepionki. Jakie choroby, jak to się dzieje.

    - Mówimy tu o dwóch potencjalnie szkodliwych sprawach. Pierwsza, że można dostać chorobę ze szczepionki, która jest uważana za coś, co go przed nią ochroni. Ponieważ jakaś wersja choroby jest w szczepionce by od tego zacząć. Po drugie nie zachoruje na TĄ chorobę, ale w jakimś czasie później, być może zaraz, a może i nie zaraz, zachoruje na coś innego wywołanego przez szczepionkę. Może to być autyzm, coś, co będzie zwane autyzmem, a może jakaś inna choroba jak zapalenie opon mózgowych. Może zostać mentalnie ograniczony.

    - Czy jest jakiś sposób porównania względnej częstotliwości tych dwóch spraw?

    - Nie. Ponieważ ich śledzenie jest prawie żadne. Możemy tylko zgadywać. Jeśli się zapytać o to, czy z populacji 100 tysięcy dzieci zaszczepionych na odrę, jak wiele z nich zapadnie na nią, a u jak wielu rozwiną się inne problemy od szczepionki, nie ma wiarygodnej odpowiedzi. To jest to, co ja mówię. Szczepionki to zabobony. A z zabobonami jest tak, że nie można z nich otrzymać użytecznych faktów. Można tylko dostać bajki, z których większość zaprojektowano po to, by podsycić zabobon. Ale po tak wielu kampaniach szczepionkowych możemy połączyć w całość jakąś historię, która objawia bardzo niepokojące rzeczy. Ludzie zostali poszkodowani, a szkoda jest realna i może być głęboka i oznaczać śmierć. Szkoda NIE jest ograniczona do kilku przypadków, jak nas się chce przywieść do wiary. W USA istnieją grupy matek, które świadczą (zeznają) o autyzmie i dziecięcych szczepionkach. Przychodzą i występują na spotkaniach. Istotnie próbują wypełnić lukę stworzoną przez badaczy i lekarzy, którzy wypinają tyłki na całą sprawę.

    - Proszę mi pozwolić zapytać o to. Jeśli wziąć dziecko, powiedzmy z Bostonu i wychować je za pomocą dobrego jedzenia, ćwiczeń każdego dnia i byłoby kochane przez rodziców i nie dać mu szczepionki na odrę, jaki byłby jego zdrowotny status w porównaniu do przeciętnego dziecka z Bostonu jedzącego słabo i siedzącego 5 godzin przed TV dziennie, które dostanie szczepionkę na odrę?

    - Oczywiście grają tu rolę różne czynniki, ale założyłbym się o lepszy status zdrowotny pierwszego dziecka. Jeśli złapie odrę, jeśli będzie w wieku 9 lat, są szanse, że będzie o wiele lżejsza, niż w przypadku 2-go dziecka. Założyłbym się o pierwsze dziecko za każdym razem.

    - Jak długo pan pracował ze szczepionkami?

    - Więcej niż 10 lat.

    - Spoglądając teraz wstecz, czy może pan przypomnieć sobie jakąś dobrą przyczynę by powiedzieć, że szczepionki są skuteczne?

    - Nie, nie mogę. Jeślibym miał teraz dziecko, to ostatnią rzeczą którą bym dozwolił, jest szczepienie. Przeniósłbym się do innego stanu, jeślibym musiał. Zmieniłbym nazwisko. Zniknąłbym. Razem z rodziną. Nie mówię, że musiałoby do tego dojść. Są sposoby, aby łagodnie obejść ten system, jeśli się wie, jak działać. Są wyjątki (zwolnienia), które można zdeklarować, w każdym stanie, oparte na religijnych przekonaniach czy filozoficznych poglądach. Jeśliby trzeba zadać cios, działałbym.

    - Ale teraz istnieją wszędzie dzieci, które dostały szczepionki i wydają się być zdrowe.

    - Kluczowym słowem jest tu wydawać się. A co z tymi dziećmi, które nie mogą skoncentrować się na nauce? Które mają napady wściekłości od czasu do czasu? Które nie całkiem posiadają swe mentalne zdolności? Wiem, że jest wiele takich przypadków dla wszystkich tych upośledzeń, ale szczepionki są jedną przyczyną. Nie ryzykowałbym. Nie widzę racji, dla której można ryzykować. Mówiąc szczerze, nie widzę racji, aby pozwalać rządowi mieć tu ostatnie słowo. Rządowa medycyna z mego doświadczenia jest często sprzecznością w terminach. Można mówić o jednym czy drugim, ale nie o dwóch (You get one or the other, but not both).

    - Tak dochodzimy do poziomu graczy na scenie.

    - Tak. Pozostawmy tych, którzy chcą brać szczepionki i skłaniających się do tego, by je brać. Ale jak powiedziałem wcześniej, nie ma poziomu graczy na scenie, jeśli scena jest usiana kłamstwami. I kiedy chodzi o dzieci, to rodzice podejmują decyzje. Ci rodzice potrzebują poważnej dawki prawdy. A co z dzieckiem, o którym mówiłem, że zmarło od szczepionki DPT? Na podstawie jakiej informacji działają rodzice? Mogę wam powiedzieć, że to strasznie zaważyło. To nie była realna informacja.

    - Ludzie propagandy medycznej wespół z prasą, straszą rodziców piekłem strasznych scenariuszy o tym, co się zdarzy, jeśli ich dziecko nie dostanie szczepionki.

    - Usiłują uczynić z tego przestępstwo, jeśli odmawia się wzięcia szczepionki. Przyrównują to do złego rodzicielstwa. Zwycięża się to lepszą informacją. To zawsze jest wyzwaniem, żeby buntować się przeciw władzom. I tylko ty decydujesz się, czy to zrobić. To jest zawsze odpowiedzialność każdej osoby, aby kształtować swą duszę. Medyczny kartel lubi ten zakład. On zakłada się, że strach zwycięży.

    Z dr Markiem Randallem rozmawiał Jon Rappoport
    Źródło oryginalne: http://www.nomorefakenews.com
    Źródło polskie: Monitor Polski

    OD AUTORA

    Dr Mark Randall to pseudonim naukowca, który pracował wiele lat w laboratoriach głównych farmaceutycznych firm i amerykańskiego rządowego Narodowego Instytutu Zdrowia. Mark odszedł na emeryturę w ostatniej dekadzie. Powiada, że był zdegustowany tym, co wykrył o szczepionkach.

    Jak wiecie, od startu serwisu nomorefakenews (nigdy więcej kanciarskich wiadomości), zapoczątkowałem atak przeciw nienaukowym i niebezpiecznym stwierdzeniom o bezpieczeństwie i skuteczności szczepionek. Mark był jednym z mych źródeł. Nie jest zbyt chętny do rozmów, nawet pod osłoną anonimowości, ale przy obecnym kroku, by uczynić szczepionki obowiązkowymi, z czyhającymi karami jak kwarantanna -zdecydował się przerwać milczenie. żyje komfortowo na emeryturze, ale jak wiele z mych długoterminowych źródeł, zyskał świadomość o swej poprzedniej robocie. Jest świadomy o zasięgu medycznego kartelu i jego celach depopulacyjnych, kontroli umysłów i ogólnego osłabienia populacji.

    • 28 5

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (4 opinie)

(4 opinie)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (1 opinia)

(1 opinia)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane