• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zosia Cudny: Gotowanie z dzieckiem to frajda

Ewa Palińska
2 listopada 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Po dwóch latach Zosia Cudny wydała kolejną książkę, tym razem poświęconą gotowaniu z dziećmi. Po dwóch latach Zosia Cudny wydała kolejną książkę, tym razem poświęconą gotowaniu z dziećmi.

- Pozwalanie dzieciom na twórcze podejście w kuchni daje nam satysfakcję i poczucie, że jesteśmy dobrymi rodzicami. Dzięki wspólnemu gotowaniu możemy przemycić do dziecięcego menu nowe smaki, porozmawiać o zdrowym odżywianiu. Przede wszystkim jednak to naprawdę świetna zabawa! - mówi Zosia Cudny, autorka bloga MakeCookingEasier, która niedawno wydała swoją drugą książkę "Razem w kuchni".



Czy często gotujesz z dzieckiem?

Ewa Palińska: Kiedy blogerzy zaczęli pisać książki, w pierwszej chwili spotkało się to z falą krytyki. Wiele osób zastanawiało się, jaki jest sens powielać na papierze to, co zostało już opublikowane w internecie. Twoja pierwsza książka, "Przepisy na cztery pory roku", która sprzedała się w nakładzie ponad 20 tys. egzemplarzy, jest najlepszym dowodem na to, że zapotrzebowanie na papierowe wersje blogów jest ogromne.

Zosia Cudny: Jest mi bardzo miło, że czytelnicy polubili mnie na tyle, by kupić moją książkę. Mam jednak świadomość tego, że jest to bardzo zobowiązujące. Jeśli chodzi o sukces, to nie dopatruję się go w ilości sprzedanych egzemplarzy, a w codziennej pracy i kontakcie z czytelnikami mojego bloga. To oni dają mi tak wiele radości, inspiracji do dalszej pracy i poczucie spełnienia. Nie oznacza to jednak, że sukces wydawniczy mnie nie cieszy. Każdy skrycie pragnie spełnić swoje marzenia, a kiedy się spełniają, to zastanawia się, co jeszcze mógłby udoskonalić czy rozwinąć.

Swoją najnowszą książkę, zatytułowaną "Razem w kuchni", poświęciłaś gotowaniu z dziećmi. Co cię do tego skłoniło?

Najlepsze pomysły podsuwa życie i tak było również w tym przypadku. Moja córeczka Hanusia jest już w wieku, w którym śmiało może mi pomagać podczas pieczenia czy gotowania. Wspólna praca w kuchni to dla dzieci również niezwykle cenna lekcja, ale przede wszystkim wielka frajda. Najwspanialsza w tym wszystkim jest jednak możliwość wspólnego spędzenia czasu w gronie rodzinnym.

Mówisz o zabawie i frajdzie, ale wspólne gotowanie z dzieckiem ma też swoje "mroczne" strony. Z jednej strony narażamy nasze pociechy na niebezpieczeństwo wynikające z kontaktu z ostrymi nożami czy gorącymi naczyniami. Z drugiej dokładamy sobie zajęć, bo to pobojowisko, które powstaje po wspólnym gotowaniu z dzieckiem, trzeba jeszcze posprzątać. Nie zniechęca cię to?

Wychowanie dzieci z zasady kosztuje nas wiele starań i wyrzeczeń, ale widok uśmiechniętej i zadowolonej buźki po udanej zabawie rekompensuje wszystko. Pozwalanie dzieciom na twórcze podejście w kuchni daje nam satysfakcję i poczucie, że jesteśmy dobrymi rodzicami. Dzięki wspólnemu gotowaniu możemy przemycić do dziecięcego menu nowe smaki, porozmawiać o zdrowym odżywianiu. Przede wszystkim jednak to naprawdę świetna zabawa!

Kiedy, twoim zdaniem, jest najwłaściwszy moment na to, aby rozpocząć z dzieckiem wspólną zabawę w kuchni?

Wspólne gotowanie może rozpocząć się bardzo wcześnie - nawet roczne dziecko może przecież przesypywać mąkę czy cukier. Wszystko zależy od tego, w co chcemy malucha zaangażować, jaki zakres obowiązków zamierzamy mu powierzyć, a także jakie są granice naszej wytrzymałości (śmiech). Pamiętam doskonale, jak mama pozwalała mi i bratu bawić się mąką i to w dużych ilościach, bez ograniczeń. Zabawa była niesamowita, choć nie ominęło nas późniejsze, wspólne sprzątanie. Wiadomo, że kuchnia daje nieograniczone pole manewru, jednak powinniśmy zawsze kierować się rozsądkiem - z wręczeniem maluchowi ostrego noża musimy z pewnością długo poczekać. A sprzątanie? Wspólne gotowanie to doskonały sposób na naukę porządków i ponoszenia konsekwencji własnych działań. Jeśli jednak nie chcemy malucha zniechęcić, tylko nauczyć pewnych zasad, które przydadzą mu się w późniejszym życiu, warto mądrze rozdzielać obowiązki.

Wspomniałaś wcześniej, że wspólne gotowanie ma walory edukacyjne. Myślisz, że można w ten sposób przekierować upodobania kulinarne dzieci z fast foodów i frytek na coś znacznie bardziej pożywnego?

Jemy oczami i o tym warto pamiętać. Dzieci przywiązują niesłychanie dużą wagę do kolorów i konsystencji. Jeśli dojdzie do tego wspólna praca nad potrawą, to możemy niejedne wartościowe składniki przemycić. W swojej książce zamieściłam informacje i na ten temat, ponieważ zdaję sobie sprawę z tego, że problem ten dotyczy wielu dzieci.

Sporo podróżujesz - na twoim blogu widziałam fotorelację m.in. z podróży do Włoch, Izraela a nawet Rosji. Czy te wyprawy mają odzwierciedlenie w twoich przepisach?

Bardzo lubię podróżować i każdy wyjazd wnosi coś nowego zarówno do mojego życia, jak i do mojej kuchni. Staram się, żeby zdjęcia, które uwielbiam robić, mogły przybliżyć czytelnikom klimat i ducha miejsca, w którym akurat się znajduję. Kuchnia i obyczajowość zazwyczaj są ze sobą ściśle połączone, więc mam przy tym przyjemność poznawania ludzi i ich kultury.

Opinie (79) 6 zablokowanych

  • sława i układy niestety tylko dzięki znajomościa z Kasią T. (13)

    wiem co mówię, bo znam je obie.

    • 79 15

    • no to dość oczywiste, sama by się tymi nudnymi przepisami nie wybiła.

      • 34 5

    • (5)

      Co jej te znajomości dały? Cieżką pracą się wybiła

      • 8 44

      • (3)

        na czym ta ciężka praca polegała?

        • 32 5

        • na uśmieszkach i udawaniu przyjaciółki Kasi. w towarzystwie tak jej słodzi, że wymiotować się chce. (2)

          • 32 5

          • (1)

            I czytelnikom blogów to wystarcza żeby kupowac książki. No niesamowite co piszesz, niesamowite....

            • 5 20

            • tak, dokładnie tak. wystarczy poczytać komentarze na tych blogaskach by zorientować się w poziomie czytelniczek (i ich aspiracjach do lepszego świata)

              • 17 2

      • hahahaha

        zaraz się popłaczę ze śmiechu.. litości!

        • 11 1

    • .

      zanim zacznie się komentować, warto zapoznać się z zasadami poprawnej polszczyzny. Oczy bolą jak się patrzy na takie błędy.

      • 3 14

    • (2)

      Rozumiem że Tobie układu i znajomości starczyło tylko na hejt w necie

      • 11 17

      • (1)

        czyli nadal nic nie rozumiesz :-)

        hejtem to jest wstawianie przez trojmiasto.pl reklamy książeczki tej paniusi

        • 13 4

        • doooobrze, niech będzie że nic nie rozumiem;-)

          • 1 3

    • zawiść, zawiść syneczku ,prawda (1)

      • 4 10

      • stul sie ola

        • 2 1

  • Cudny czy Cudna (18)

    Odmieniamy w Polsce nazwiska czy nie odmieniamy.
    Co do meritum gotowanie z dzieckiem to frajda...ale tylko dla dziecka.

    • 39 10

    • cudaczka

      • 8 2

    • Odmieniaj swoje. (8)

      Mąż ma na nazwisko Cudny i dał jej swoje nazwisko,więc nosi jego nazwisko.

      • 1 19

      • (1)

        w języku polskim - polskie nazwiska odmieniamy

        • 12 5

        • To odmieniajcie,ale swoje.

          • 1 10

      • Zosia z domy jest Cudna (1)

        Mąż ma inne nazwisko

        • 16 0

        • Zosia z domy?

          • 5 5

      • Cudny (3)

        Mąż ma inne nazwisko....to nazwisko ma po ojcu...

        • 9 0

        • No to sobie odpowiedzieliście.

          Nazwisko ma po ojcu,nie po matce.

          • 4 3

        • (1)

          Czyli jak mąż byłby Kowalski to ona tez byłaby Kowalski, a nie Kowalska? Bzdura jakaś.

          • 2 1

          • Nazwisko

            W urzędzie przed ślubem w przypadku wątpliwości/ różnych możliwości pytaja, jak zapisać nazwisko żony-odmienione czy nie. Widocznie matka Zosi wolała "Cudny". Pytają też, jak będą sie nazywać przyszłe dzieci, jeśli się narodza.

            • 0 0

    • raz zrobilam knedle ze sliwkami Zofii Cudnej (3)

      masakra :D

      • 15 2

      • A co to ma wspólnego z jej nazwiskiem? (1)

        • 1 5

        • Że te knedle... cudne byly

          • 1 2

      • A ja ciasto cytrynowe.

        I tez masakra. Nawet nie ze bylo niedobre...

        • 10 3

    • Przyjęła się pewna zasada (3)

      że odmieniamy nazwiska mężczyzn a kobiet nie, gdyż zwykle efekt w przypadku kobiet jest bardziej dziwny.

      Ponadto nie odmienia się żadnych nazw w taki sposób, żeby przypominały słowa pospolite.
      Dlatego mówimy "Zakopane" - w "Zakopanem" i mianownik: pani Cudny, dopełniacz: pani Cudny.

      Nie, żebym była polonistką (wyjaśniłabym to bardziej profesjonalnie w takim przypadku), ale skończyłam podstawówkę. :)

      • 2 6

      • (2)

        Ciekawe, że nie mówi się Anna Kowalski tylko Kowalska.... Ja wiem, żę to zaściankowe i nie po europejsku bo cały świat nie odmienia - ale na litość boską, nie musimy być jak cały świat i ciągle się do czegoś lub kogoś porównywać. Sama mam po ojcu nazwisko obcojęzyczne, którego się nie odmienia - ale w przypadku polskich nazwisk, nie widzę problemu. Z resztą bardzo ładnie brzmi Zosia Cudna.

        • 9 1

        • Jak nie widzisz problemu to swoje też odmieniaj. (1)

          • 1 7

          • Mojego nie da się odmienić bo jest w formie bezosobowej

            • 3 0

  • ładna Pani Zofia (6)

    • 11 14

    • no mi też się podoba

      • 6 6

    • ......tak to już jest.... (3)

      ładna..ale bardzo zadufana w sobie..starych znajomych nie poznaje na ulicy..widocznie znajomośc z elitą jej szkodzi..niestety....

      • 16 0

      • (2)

        może po prostu nigdy cię nie lubiła?

        • 5 12

        • ojjjjjjjjjjjj (1)

          a co ma lubienie do szacunku....z chwilą popularności kręci noskiem...a to taki sam człowiek jak my wszyscy..trochę pokory piękna Zosiu...

          • 5 1

          • Jakaż ona znowu tam piękna

            Bez przesady

            • 7 1

    • cudna ;)

      i cudaczna

      • 2 2

  • (1)

    teraz to już na byle gó...nie można zrobić pieniądze. Brak słów...

    • 35 13

    • skoro są debile którzy to kupują...

      • 12 2

  • niezły hejt tu Państwo uprawiacie... (5)

    Ktoś oglądał już z Was tę książkę? Czy opinia powstała na podstawie zdjęcia i artykułu? Zazdrośnikom polecam zabranie się za twórczość własną.

    • 37 27

    • czego tu zazdrościć? układów z Kasią?? (1)

      • 20 4

      • układ układem ale co dalej? jak to przełożyć na realne zyski? napisz coś więcej o tej metodzie to może rusze zaprzyjaźnic się z jakims celebrytą czy blogerką

        • 6 7

    • (2)

      Myslisz ze któryś z hejtujących przeczytał artykuł ;-)

      • 1 8

      • ten artykuł jest hejtem (1)

        • 6 1

        • cały portal jest hejtem

          • 0 4

  • Ładna książka (3)

    Mojemu 2,5latkowi bardzo się spodobała. Chodzi i opowiada o pani Zosi, która gotuje z córeczką. No i zjadł całą marchewkę pod postacią pralinek z płatków orkiszowych i daktyli (miały być ciastka, ale coś za rzadkie ciasto wyszło, więc zrobiliśmy kulki i obtoczyliśmy w kokosie...), a przez ostatnie kilka miesięcy gardził marchewką:)

    • 16 15

    • (1)

      ale musi być smutnym dzieckiem skoro opowiada ci o jakiejś obcej kobicie.

      • 10 1

      • Dziecko w tym wieku generalnie opowiada o wszystkim, co zobaczy/usłyszy. A że mu te pralinki od pani Zosi zasmakowały, a książka chwilę leżała na wierzchu, to był przez dwa dni temat przewodni, aż nie zastąpiła go nowa zabawa z przedszkola. Nigdy wcześniej nie słyszałam, że Zosia Cudny jest koleżanką Kasi Tusk, google mi ją wyszukało wraz z jakimś przepisem i od kilku miesięcy obserwowałam jej instagrama. Zdjęcia są po prostu ładne. Nie powalają autentycznością, ale są miłe dla oka. Z przepisów też czasem coś mnie zainspiruje. Jak widać można poznać tę panią, nie wiedząc o jej bogatych rodzicach i znajomych. Nie rozumiem skąd ta cała zawiść.

        • 2 2

    • hahahahaha :))

      brzuch mnie z beki rozbolał, dzięki :)

      • 2 0

  • Gotowanie z dzieckiem może być fajne (1)

    Z doświadczenia wiem, że może to być frajda zarówno dla dziecka jak i dla rodzica, a przepisy Zosi są genialne! :)

    • 11 16

    • aa

      serio?

      • 6 1

  • O jaka słitaśna focia!

    Fotograf: Weźcie coś rozłóżcie na stole, trochę mąki, jakieś ciasto, tak żeby pasowało do treści książki i żeby wyglądało, że macie niezły fun w kuchni. I nie zapomnijcie się pobrudzić mąką, żeby wszystko wyglądało soooo real....

    • 50 4

  • (1)

    Super jak się jest bogaczka co dostała wszystko od rodziców za darmo łącznie z domem to sobie można piec ciasteczka z synem i wydawać książki

    • 43 8

    • matka architekt, ojciec odpowiednio ułożony, do tego teść brata to król europy...

      taka pracować nie będzie.

      • 19 5

  • trojmiasto.pl schodzi na psy

    ona rąk pracą splamionych nie ma
    wszystko pod nos

    ona rady będzie dawać

    buahahaha

    ps. ile teraz taka cudna reklama kosztuje ?

    • 40 12

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane