• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

50 tys. kary za nieszczepienie dzieci

Elżbieta Michalak
7 kwietnia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Grzywny (do 50 tys. zł), a nawet ograniczenie praw rodzicielskich - to kary, jakie mogą grozić rodzicom, którzy nie szczepią swoich dzieci.   Grzywny (do 50 tys. zł), a nawet ograniczenie praw rodzicielskich - to kary, jakie mogą grozić rodzicom, którzy nie szczepią swoich dzieci.

Wojewoda pomorski nałożył pierwsze kary finansowe na rodziców, którzy nie szczepią swoich dzieci. Jeśli w wyznaczonym czasie nie zostaną wykonane zaległe szczepienia, rodzice będą musieli zapłacić grzywnę. Jeśli tego nie zrobią, wyręczy ich komornik. W ekstremalnych sytuacjach mogą zostać ograniczone także prawa rodzicielskie.



Czy kara finansowa za nieszczepienie dzieci może w czymś pomóc?

Jak pisaliśmy kilka tygodni temu, z obowiązku szczepienia dzieci przeciw chorobom zakaźnym nie wywiązuje się coraz większa liczba rodziców. W roku 2011 na Pomorzu było to 451 osób, w 2012 r. 613 osób, a w 2013 r. - ponad 1500. Najnowsze dane dotyczące Trójmiasta mówią już o ponad 600 nieszczepionych dzieci z Gdyni i ok. 250 z Gdańska.

Do egzekwowania od rodziców tego ustawowego obowiązku włączył się wojewoda pomorski, który nałożył już pierwsze grzywny (w wysokości 2,5 tys. oraz 5 tys.). Trafiły one do ośmiorga rodziców ze Starogardu Gdańskiego, Tczewa, Człuchowa i Lęborka. Na rozpatrzenie czeka ponad sto kolejnych wniosków.

- Rozpatrujemy je sukcesywnie, według kolejności zgłoszeń, jakie otrzymujemy od powiatowych inspektoratów sanitarnych - mówi Roman Nowak, rzecznik wojewody pomorskiego. - Wśród 122 nierozpatrzonych wniosków mamy 31 z Gdańska i cztery z Sopotu. Z Gdyni żadnego.

Zanim jednak wojewoda wystosuje do rodzica wniosek nakładający grzywnę i wzywający do zaszczepienia dziecka w wyznaczonym czasie, szereg wezwań wysłać musi do rodziców inspektor sanitarny. Jego zadaniem jest ponowne powiadomienie o konieczności wykonania szczepień i wezwanie do ich uregulowania. Jeśli rodzice nie będą reagować, inspektor występuje z wnioskiem o nałożenie kary finansowej do wojewody.

- To żmudny i złożony proces, który musi być wykonany dokładnie i bezbłędnie, a to jest bardzo czasochłonne - mówi Tomasz Kiliński, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdyni. - Od nas wyszło już do wojewody pierwszych siedem wniosków, kolejne są przygotowywane i niedługo również tam trafią.

Kolejna weryfikacja odbyć się musi przed wszczęciem postępowania egzekucyjnego, mającego na celu nałożenie grzywny, u wojewody. Tam ponownie upewnić się trzeba, czy rzeczywiście rodzina informowana była o konieczności przeprowadzenia szczepień. Jeśli tak, we wniosku określany jest termin, w jakim trzeba zrealizować zaległe szczepienia, zazwyczaj taki sam, jak termin zapłaty grzywny.

- Nie chodzi o to, by pieniądze trafiały do naszego budżetu, a o to, by rodzice zaczęli szczepić dzieci, dlatego termin wykonania szczepień jest taki sam, jak termin, w jakim należy uiścić opłatę za ewentualne niewywiązanie się z obowiązku - tłumaczy Roman Nowak.

Co, jeśli rodzic nie weźmie sobie do głowy ani wezwań, ani nałożonej - wydawałoby się niemałej (jednorazowo grzywna może maksymalnie wynieść 10 tys. zł., ale karę wojewoda może nakładać wielokrotnie, byleby nie przekroczyła kwoty 50 tys. zł.) - kary finansowej?

- Jeśli możliwości prawne, jakie ma wojewoda, zostaną wyczerpane, w grę wchodzić mogą też inne konsekwencje wynikające z kodeksu wykroczeń, a w ekstremalnych sytuacjach rodzic musi się liczyć nawet z sądowym ograniczeniem praw rodzicielskich - dodaje Roman Nowak.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (576) ponad 10 zablokowanych

  • Szkoda tylko że refundowane szczepionki zawierają rtęć i daje je się tak małym dzieciom (5)

    Czy nie można tych szczepień przesunąć w czasie i zacząć je podawać od 3 mca życia tak jak zaczynają to robić na zachodzie

    • 42 7

    • nie

      nie mozna gdyz bariera krew mózg u takiego dzieciatka nie istnieje.dlatego trzeba podac mu ta szczepionke tak wczesnie a najlepiej kilka szczepionek zeby system miał kolejnego ułoma kórym łatwo bedzie sterowac od narodzin do smierci.
      nie chodzi tu tylko o aspekt kasy ale o kontrole populacji.władze nad czarnym ludem.wole zeby moje dziecko umarło niz zyło z ilorazem inteligencji równym kanarkowi.a jesli ktos kiedys spróbuje je zaszczepic nie bede miał litosci.przepraszam za błedy ale pisze jedna reka.

      • 1 0

    • (3)

      Ale o co ci chodzi? Pierwszą dawkę szczepionki na krztusiec, tężec, błonicę (JEDYNA KTÓRA ZAWIERA RTĘĆ I TO NIE TOKSYCZNĄ RTĘĆ TYLKO JEJ NIEUTRALNY ZWIĄZEK) masz właśnie w 2-4 mies życia!

      Czy wy głąby kapuściane nawet nie poświęcicie 2 minut żeby sprawdzić gdziekolwiek wasze informacje?

      • 4 6

      • Nie wiedziałam że jestem głąbem ale dziękuję, miło posłuchać mądrych ludzi (2)

        • 2 2

        • No właśnie twój problem polega na tym, że ty nie zdajesz sobie sprawy z tego, jakim jesteś głąbem!

          To dopiero tragedia.

          • 4 0

        • No to się dowiedziałaś.
          Sprawdzaj swoje rewelacje zanim się wypowiesz publicznie, nie będziesz wychodzić na głupka.

          • 3 1

  • obrona

    będziemy się bronić przed bandytą

    • 3 0

  • Rząd okupacyjny może robić ze swoimi niewolnikami wszystko co mu się podoba (1)

    A jak się ktoś przeciwstawia, to grzywna na wiele tysięcy złotych albo więzienie.
    Witaj filio Korei Północnej

    • 40 11

    • moja propozycja jest taka

      ze trzeba natychmiast postawic wojewode przed plutonem egzekucyjnym

      • 0 0

  • Infanrix hexa (1)

    i gdzie ta rtęć? Koszt szczepionki 189 zł. Rodzice kupują dzieciom droższe bzdety... Taka prawda.

    • 2 5

    • Nie tylko o rtęć chodzi. Poprzez szczepionki obniżamy odporność. Darujmy sobie szczepienia na różnego rodzaju wirusy bo nic one nie wnoszą po za tym,że chorujemy coraz częściej i coraz mocniej. Te choroby pociągają za sobą destrukcję całego naszego organizmu co w konsekwencji skutkuje zażywaniem leków do końca krótkiego życia. A firmy farmaceutyczne zacierają ręce. W mojej okolicy jedyne rozwijające się miejsca pracy to apteki i zakłady pogrzebowe. Oczywiście funkcjonują blisko siebie. Co za ironia!!

      • 0 0

  • szczepienia maja na celu rowniez zablokowanie swiadomosci człowieka oraz... (17)

    szczepienia maja na celu rowniez zablokowanie swiadomosci człowieka oraz osłabienie systemu immulogicznego ,zeby czlowiek był w tym matrixie jak dziecko we mgle...

    • 81 8

    • (2)

      Faktycznie, człowiek który całe życie spędzał w żelaznym płucu z powodu polio miał taaaaaaaaak rozszerzoną świadomość i horyzonty że ja pierdziu. Od brzegu żelaznego cylindra do najbliższych drzwi, jak dobrze wygiął głowę.

      • 5 29

      • Jeśli chcemy mieć kalectwo pod nazwą autyzm to szczepmy dzieci. Zastanówmy się co jest gorsze. Na gruźlicę się szczepimy a ile jest zachorowań? Mnóstwo.Po co więc to szczepienie? Szczepionki niszczą naszą odporność.Jest wiele przymusowych szczepionek, które w efekcie niszczą nasz układ immunologiczny. Przynoszą wiele więcej szkody niż pożytku. Nie widzimy ich zgubnego efektu bo przyzwyczailiśmy się do tego że mamy chore społeczeństwo a destrukcja poszczepienna jest rozciągnięta w czasie co daje przewagę firmom farmaceutycznym,żeby wciskać różne leki które nigdy nie wyleczą. Chodzi o pieniądze a nie zdrowie społeczeństwa. I w końcu zastanówcie się w jakiej niewoli żyjemy skoro rodzice nie mogą decydować o tym co jest dobre dla ich dzieci. Czy po to zakładamy rodziny aby rodzić dzieci dla Pana Wojewody? Nóż się w kieszeni otwiera. Mamy masę dzieci z autyzmem.Kto nie ma kontaktu z tymi dziećmi, wie jaki to ból kiedy ma dziecko a jednocześnie go nie ma. W większości przypadków te dzieci nie są zdolne do samodzielnego funkcjonowania w życiu społecznym. Autyzm to jedno z powikłań poszczepiennych. O innych już nie będę wspominała.

        • 5 1

      • Umysłowa Kambodża potrafi tylko minusować, przy próbie odnalezienia racjonalnej argumentacji pewnie przegrzały się styki :)))))).

        • 5 1

    • (13)

      zgadza się.

      • 3 7

      • (12)

        Źródło poproszę. To co wcześniej pisałeś o Amiszach - że nie ma autyzmu.

        • 2 0

        • (11)

          prof. Majewska. Wpisz sobie w google profesor majewska amisze wolna polska. Nie wklejam linku bo chyba nie można.

          • 2 4

          • (10)

            Źródło prosty człowieku to może być publikacja naukowa (artykuł w recenzowanym czasopiśmie, podręcznik) a nie jakaś profesor, a doniesień naukowych nie szuka się w google tylko w bazach danych typu pubmed, ovid zgodnie z przyjętą na całym świecie wśród światłych ludzi zasadą medycyny opartej na dowodach (EBM).

            • 5 2

            • (9)

              ok, to znajdz mainstreamową publikację na ten temat... Życzę powodzenia :]

              • 1 3

              • (8)

                Przepraszam jeśli Evidence Based Medicine to dla Ciebie mainstream (śmieszne i infantylne określenie btw) to czym leczysz swoje dziecko? Magiczną wodą? Na 3 zdrowaśki do pieca? Zęby jak się popsują to wyrywasz?

                A poza tym ciężar dowodu od czasów starożytnych spoczywa na osobie która stawia tezę więc nie, przykro mi, nie będe nic znajdywać.

                • 8 2

              • (7)

                Nie mam dzieci jeszcze - i zdrowaśką nie mam zamiaru leczyć, bo nie jestem kościółkowy.
                Jak zapewne wiesz, aby publikacja mogła zostać wydana musi przejść przez sito rady naukowej danego pisma, publikacji itp. Niepopularne tezy w takim środowisku są wyśmiewane. W tym sensie mainstream.

                • 5 3

              • (6)

                No to sobie strzeliłeś w stopę, bo wasza guru Majewska jest na pubmedzie.
                Nawet nie umiesz tego sprawdzić co, oj ti ti. Można cię podebrać jak dziecko.
                Tak się składa że znam te "badania" i metodyka ich wykonania jest żałosna, ale żeby to ocenić trzeba niestety dużo się uczyć.

                Ps. "zdrowaśki" to dawna miara czasu. Nawet z klasyką literatury polskiej ma pan problemy?

                • 5 4

              • (5)

                to ciekawe dlaczego dostała tytuł profesora? czyżby zaczęła głosić swoje badania dopiero po zrobieniu prof. ? :]

                • 0 2

              • (4)

                Przecież ona jest neurobiologiem a nie lekarzem ;]. Gdyby napisała pracę o tym że Słońce się kręci dookoła Ziemi to twierdziłbyś że to prawda bo w końcu jest PROFESOREM (ciul że nie astronomii) ; >?

                Poza tym głównie bije w bębenek rtęci, a tak się składa że tiomersal jest wycofany już prawie ze wszystkich szczepionek, bardzo jestem ciekawa co teraz wymyśli zeby trochę jeszcze poistnieć na jutubie.

                A profesure robiłą z wpływu sterydów na komórki nerwowe, o swoich egzotycznych poglądach cichosza ;]

                • 4 3

              • to tak, jak z Biniendą - też profesorem i innymi, co badali tupolewa:) (1)

                znając sie na samolotach, bo obserwowali skrzydło lecąc kilka razy a w młodości lepili modele z papieru...no ale profesory w końcu - dla ciemnego luda duda pisiora mohera to wiedzą wszystko :) O - dobrym przykładem jest ta kretynka "prof" pawłoska, czy jak jej tam pawłowicz, ta świnia z sejmu, co żre na obradach i lży na mównicy. No ale lży po profesorsku i żre jak uczona profesorska świnia więc - wg tego pokroju oszołomów - wie wszystko, w kazdej dziedzinie i może :)

                • 3 2

              • Przednie :D. Co fakt to fakt, kompletnie mi wyleciały z głowy inne przykłady polskich profesorów za pół świniaka; )

                • 2 1

              • (1)

                jak dla mnie, skoro ma tytuł naukowy to znaczy, że warsztat naukowy ma, w końcu ktoś to zweryfikował, więc swoje tezy udowadnia przy pomocy naukowych metod. Jeśli tak nie jest to nie zasługuje na tytuł. BTW. Majewska nie jest jedyną osobą, która wygłasza podobne opinie, więc widocznie żyjemy w świecie oszołomów :]. Oczywiście każdy ma prawo wierzyć w to co chce. Astronomia wydaje się dziedziną odległą w stosunku do neurobiologii i medycyny, więc raczej nie uważałbym p. prof za autorytet w tej dziedzinie.

                • 2 3

              • Totalnie nie ogarniasz tego ze można mieć profesurę z jednej rzeczy i jednocześnie głosić egzotyczne, oszołomskie i oderwane od rzeczywistości poglądy z zupełnie innej dziedziny, prawda?

                • 4 1

  • czyje są dzieci !?

    jak to takie zdrowe to niech te śmierdące nie myślące samodzielnie urzędasy szczepią się co najmniej raz na kwartał ? co nie chcecie boicie się ? nie wy już nie potraficie myśleć samodzielnbie i dlatego jedteście narzędziem w rękach ludzi rządzielskich pokroju mengele ! zapomniałąm dodać musicie zacząć szczepienia od przyjęcia ponad 30 szczepionek w pierwszych trzech latach ! no to zapierda... do przychodni po pierwsze dawki tylko że w odpowiednio większe w stosnku do wagi waszej durnoty !!!

    • 8 0

  • Dlaczego kary nie płacą dorośli ,którzy sie nie szczepią zgodnie z kalendarzem szczepień?

    U dorosłych osób szczepionki z dzieciństwa już dawno wygasły,stąd kalendarz szczepień dla dorosłych,dlaczego oni nie sa karani za brak szczepień??? Co jeszcze Państwo wymyśli,żeby świadomych rodziców zmusic do szczepień? Jeżeli szczepionki byłyby bezpieczne to nikogo nie byłoby trzeba zmuszać do szczepień.

    • 8 0

  • szczepionki

    wszedzie na zachodzie nie ma przymusu szczepien ,twojedziecko twoja sprawa,nikt nie naklada zadnych kar i tak w Uk najwiecej sie szczepia ludzie z tzw nizin spolecznych ,taki polski ciemnogrod ktory o niczym nie ma pojecia .dzieci lekarzy czy politykow ,dzieci w prywatnych szkolach sa nieszczepione i nikt nikogo nie przymusi .polaki to co innego ,najlatwiej nalozyc kare ,wziac lapoweczke od firmy farmaceutycznej ,sami psia mac sie wykonczycie ciemny narodzie opozniony o 50 lat

    • 9 0

  • Drogie głąby kapuściane. Niektóre szczepienia robi się w określonym wieku dziecka. (1)

    Twoje, nieszczepione dziecko może złapać coś i zarażać młodsze JESZCZE NIE ODPORNE INNE jeszcze nie zaszczepione dzieci. A jak by było szczepione to pewnie ni doszło by do rozwoju choroby i zarażania.

    • 13 32

    • A Twoje dziecko zaszczepione zywym patogenem może zarażać inne zdrowe dzieci ,jak w przypadku szczepionki na świnkę ,odrę i rózyczkę do 28 dni od szczepienia. Jest potencjalnym roznosicielem chorób

      • 1 0

  • dlaczego zawsze na forum czepiają się błędów ortograficznych a nie aspektów merytorycznych? (20)

    Może wpierw niech ci najmądrzejsi uzupełnią swą wiedzę o szczepionkach, co to jest i jak działa, zanim zaczną obrażać anonimowo osoby, które wypowiadają się w rzekomo wolnym kraju! Poza tym polecam również lekturę dotyczącą immunologii. "Katując" organizm dziecka, każdy organizm, szczepionkami, antybiotykami, suplementami diety, na pewno nie wpływamy na jego pozytywne działanie. Tak zostaliśmy stworzeni, tak nasze narządy, enzymy, bakterie... a nawet umysł, działają, że jesteśmy w stanie przezwyciężyć każdą chorobę. Wszystko zależy od naszego sposobu życia. Jesteś tym co jesz. Odżywiaj się zdrowo, dbaj o swoją kondycję, a w zamian gwarant na zdrowe i długowieczne życie. Nie dajcie się otumanić reklamą, firmom farmaceutycznym, to biznes, którego nie jest w stanie ogarnąć zwykły człowiek. A co niektórzy, ci z "klapkami na oczach" biegający i wyrzucający pieniądze w błoto na chemię z aptek, z nadzieją, że pomoże niech dalej żyją w niewiedzy i naiwności. To dopiero świadczy o ciemnocie. Wszystko jest w naturze tylko trzeba posiadać troszkę wiedzy i chęci by to ogarnąć i stosować.

    • 53 8

    • LOL (19)

      "jesteśmy w stanie przezwyciężyć każdą chorobę" - a dziecku w czasie 40 stopniowej gorączki robisz pewnie oklady z kapusty, zęby myjesz olejem, a w ramach diety pijesz własny mocz? Tak tak, znamy to... To choroba umysłowa, man ia przesladowcza z paranoją do kwadratu. Biedne dzieci.

      • 4 2

      • słaba ta riposta (18)

        Co za idiotyczna riposta! Dzieci to mi żal, ale tych ciągle faszerowanych antybiotykami. W dzisiejszych czasach dzieci wiecznie chodzą chore, jak się je trochę podleczy to po powrocie z przedszkola znowu chorują i znowu antybiotyk lekarz przepisze. Bombardowane antybiotykami i szczepionkami jak mają być zdrowe? Staram się żyć zgodnie z naturą i odżywiać się zdrowo. Do tego regularny sport i nie choruję!!! Nawet kataru nie mam. Jaki to ma związek z chorobą umysłową i manią prześladowczą??? A moje dzieci nigdy nie chorowały. Z czego robię okłady i jak myję zęby to mój wybór, każdy taki ma i jak Panu/Pani lepiej "wcinać" tabletki, wyrzucać pieniądze w chemię, zamiast kupować zdrowe warzywa, to też jest jakiś wybór. A to czy właściwy to już nasze zdrowie pokażę. Ja nie narzekam.

        • 2 2

        • (17)

          Jak ci żal dzieci faszerowanych antybiotykami to pojedź sobie na wakacje do Somalii, nacieszysz oczy dziećmi umierającymi z powodu chorób zakaźnych.

          • 1 1

          • znowu nie wyszło, słaba argumentacja, a raczej jej brak :( (16)

            Znowu idiotyczne porównanie Polska-Somalia. Na zdrowie wpływ ma nie tylko odżywianie, ale również higiena i sposób życia. Jednakże widać po Pani/Pana wywodach, że ani wiedzą ani inteligencją Pani/Pan nie grzeszy, a moje spostrzeżenia nie są w ogóle dla Pani/Pana zrozumiałe. Piszę o WYBORZE, bo taki każdy powinien mieć i w moim mniemaniu mój jest dla mnie dobry.

            • 2 2

            • (15)

              Pojedź sobie więc za Odrę, niedawno zmarło tam niezaszczepione dziecko, notabene zmarło na odrę.
              Myślę że gdybyś matkom tych umierających z powodu zakażeń somalijskich dzieci powiedziałą że antybiotyki to zło i wystarczy umyć rączki to skończyłabyś z poważnymi obrażeniami ciała.
              A co mają sobie umyć dzieci umierające na malarię? Słucham propozycji.

              • 1 1

              • Nie zmarło na odrę (12)

                Dziecko zmarło na coś zupełnie innego. Przy okazji chorowało na odrę. Ale jeśli odpowiednio się zmanipuluje informacje, to potem podobne herezje szerzą się w internecie.
                W naszym kraju odra nie jest chorobą śmiertelną. Medycyna jest już na takim poziomie, że można ją leczyć. To tak jakby nadal optować za profilaktycznym usuwaniem rannych kończyn "by się gangrena nie wdała" w epoce, kiedy można spokojnie ową kończynę uratować. Ciemnogród i zacofanie...

                • 2 2

              • (11)

                Przyjmując tą logikę w Polsce nikt nie umiera na nowotwór tylko np. na niewydolność krążeniowo-oddechową a nowotwór ma przy okazji.

                Jakie piękne mielibyśmy statystyki w służbie zdrowia gdyby zaimplementować tą neologikę!

                Przy okazji chętnie wysłucham, jaki lek przeciwwirusowy działa na odrę?

                • 1 2

              • Specjalnie poszukałam (6)

                I znalazłam, że chorzy na odrę muszą po prostu leżeć, dużo pić i odpoczywać. Choroba w podręcznikach medycyny jest od wielu lat opisywana jako łagodna lub umiarkowana.
                Do tego WHO rekomenduje witaminę A, która ZNACZĄCO wpływa na zachorowalność, zwalczanie choroby i zmniejszenie śmiertelności u niedożywionych (sic!) afrykańskich dzieci o 60%.
                http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,384309,witamina-a-moglaby-uratowac-zycie-600-000-dzieci-rocznie.html
                Jeden z wielu angielskich linków:
                http://wwwnc.cdc.gov/travel/yellowbook/2014/chapter-3-infectious-diseases-related-to-travel/measles-rubeola

                Przy okazji, chętnie wysłuchałabym/przeczytałabym listy leków celowanych na różne konkretne wirusy :) Oczywiście tylko wtedy, gdybym miała ochotę dalej bawić się w podobne komentarze... a nie mam, bo szkoda na to czasu. Dlatego życzę dużo zdrowa i proponuję schrupać marchewkę, która zawiera dużo witaminy A. Pięknego dnia! :)

                • 0 1

              • (5)

                Podręczniki polskie opisują tą chorobę jako przebiegającą zazwyczaj łagodnie ponieważ od 1975 populacja polska objęta jest obowiązkowymi szczepieniami wiec ewentualne zakażenia przebiegają poronnie.
                Nie wiem z jakich podręczników Pani korzystała ale pozwolę sobie zacytować "Choroby Zakaźne i Pasożytnicze" pod red. Zdzisława Dziubka (wyd IV 2010) str. 275-279: "Wirus odry replikuje się w błonie sluzowej dróg oddechowych i, dostając się do krwi, zapoczątkowuje okres wirusemii, rozprzestrzeniajac się do miejsc zawierających komórki układu siateczkowo-śródbłonkowego (szpik, śledziona) oraz innych narządów wewnętrznych, oczu i skóry" "Obecność wirusa odry w układzie oddechowym objawia się występowan iem naciekó zapalnych w warstwie podśluzowej błony śluzowej krtani, tchawicy, oskrzeli i oskrzelików. Obserwuje się także ogniska martwicy błony śluzowej dróg oddechowych. W miąższu płucnym ulegają zniszczeniu przegrody międzypęcherzowe, pojawiają się ogniska martwicy rozpływnej W ukłądzie nerwowym występują nacieki zapalne okołonaczyniowe, zwłaszcza okołożylne,głównie w istocie białej, korze i oponach mózgowych" "Na dzień przed wysypką pojawić się może nieżyt krtani, więzadeł głosowych, pogorszenie samopoczucia, wzrost temperatury do 40C, duszność, sinica, tachykardia" "Powikłania można podzielić na 3 grupy, dotyczące układu oddechowego, ośrodkowego układu narwowego i układu pokarmowego. Do najczestszych należyz apalenie płuc, wykle o przebiegu ciężkim z objawami niewydolności oddechowej" "Inne to pseudokrup, zwykle u dzieci starszych, zapalenie uchs środkowego, zapalenie spojówej, któe może przejść w owrzodzenie rogówki, zapalenie rogówki i ślepotę" "Kliniczne objawy encephalomyelitis obserwuje się u jednego na 1000 pacjentów. Smiertelność wynosi 10-30%. Ryzyko powikłań neurologicnzych wzrasta z wiekiem, powyżej 10 roku życia jest 2-3 krotnie większe" "Inne objawy neurologiczne to zpalenie rdzenia krgowego (poprzeczne i wstępujące), zespół Guillaina-Barrego" "Najcięższym powikłaniem neurologicznym ,występującym późno, jest podostre stwardniające zapalenie mózgu - LESS lub SSPE. Jest chorobą również wywołaną przez wirus odry, lecz w wyniku zakażenia latentnego, po wielu latach (średnio 7 lat) od przebycia odry. Choroba występuje u dzieci w wieku szkolnym, charakteryzuje się postępującym przebiegiem z upośledzeniem zdolności psychicznych i mkotorycznych, z zaburzeniami mowy, ze zmianami zachowania aż do calkowitego odmóżdżenia, okresem otępienia, ruchó mimowolnych i mioklonii, okresem niedowłądów wi wyniszczenia. Częstość wynosiła 1/1 000 000 przypadków odry." "Zakażenie wirusem odry moze być przyczyną poronień płodu w 20% przypadków"

                Tak naprawdę odra to BARDZO CIĘŻKA CHOROBA na któą UMIERAŁO 200-300 dzieci w Polsce rocznie. Nie ma też na nią żadnego lekarstwa, dlatego chorzy muszą "po prostu dużo leżeć i pić" - medycyna nie ma im po prostu żadnego leczenia do zapropnowania.

                Pani ignorancja w zakresie dostępnego elczenia przeciwwirusowego jest taka ze aż "wyć się chce". a "leki celowane na różne konretne wirusy" to brzmi jak coś z listu dziecka do św Mikołaja. Takich rzeczy nie ma. Istnieje tylko kilka leków mających działąnie rpzeciwwirusowe, któe działają tylko we wczesnej fazie zakażenia (do 74h) i żaden z nich nie działa na odrę.

                • 1 1

              • (4)

                Nie ja pytałam o lekarstwo na konkretnego wirusa pierwsza, to była tylko odpowiedź na pseudozarzut. Bo dokładnie też "wyć mi się chciało" jak przeczytałam pytanie o lek przeciwwirusowy na odrę. Itronia trudne słowo... Wypada też najpierw prześledzić całą dyskusję, a nie zdanie wyrwane z kontekstu.

                A skoro o kontekście mowa: wspaniałe cytaty (i jakże odpowiednio dobrane, by brzmiały tak groźnie... tak samo jakbym z ulotki leków czytała tylko najgorsze możliwe powikłania, na przykład zagrożenie paraliżem czy śmiercią). Tylko nijak się nie mają do sytuacji epidemiologicznej w Polsce. Powtórzę, żeby dotarło - odra w Polsce nie jest chorobą śmiertelną. Największe żniwo zbiera w tak zwanych krajach trzeciego świata. To tamte kraje windują statystyki zachorowalności na odrę i powikłań. Tam panuje skrajne niedożywienie dzieci, które w dużej mierze odpowiada właśnie za dramatyczny przebieg tej choroby. W Polsce przed szczepieniami sugerowano "przechorowanie" odry. A przypadki śmiertelne (i wcale nie tylko dzieci) ładnie wyglądają w statystykach. Ale są pozbawione tła - jak wyglądała sytuacja, szczególnie żywieniowa - tych osób? Badania ilościowe zawsze mają ogromne obarczenie błędem i zbyt często wadliwą metodykę. Ciekawe, czemu nie ma prezentowanych badań jakościowych...
                Poza tym proszę nie wprowadzać w błąd. Powyżej 200 osób (nie dzieci!) na odrę umarło po raz ostatni w Polsce w 1965 r. W 1974 roku, czyli NA ROK PRZED wprowadzeniem szczepionki, liczba zgonów spadła do 27. I zapewne nadal by spadała, niezależnie od obecności szczepionek. Więc dlaczego Pan (Pani?) pisze nieprawdę? Oj, nieładnie.

                I jeszcze analogia, bo może tak łatwiej będzie zrozumieć sens mojej wypowiedzi. Ukąszenie żmii zygzakowatej może być śmiertelne, szczególnie dla dzieci lub osób starszych. Ale medycyna w trakcie swego rozwoju wynalazła antytoksynę końską. Po jej przyjęciu nie umiera się od jadu (swoją drogą do 6 dni po ekspozycji można podać w leczeniu odry ludzką gammaglobulinę - więc te 74 h to tak trochę z księżyca wzięte)..
                Albo może inna analogia, bo zaraz ktoś napisze, że gdzie jad, gdzie choroba. Proszę bardzo: szkarlatyna. Do ery antybiotyków - wysoka śmiertelność i groźne powikłania. Teraz leczona bez problemu. Dalej: nasz katar mógłby zabić (!) Indian Amazońskich. Katar. Coś, co nas obecnie nawet w domu nie zatrzymuje. I na co leku nie ma. A u nich byłaby prawdziwa katastrofa humanitarna.

                Pozdrawiam i również sugeruję schrupanie marchewki dla zdrowia, urody i spokoju wewnętrznego :)

                • 0 0

              • (3)

                "W naszym kraju odra nie jest chorobą śmiertelną. Medycyna jest już na takim poziomie, że można ją leczyć." - Pani słowa. No, chyba ze postępowanie objawowe przy odrze czyli leżenie w łóżku to Pani zdaniem dowód na wysoki poziom medycyny która może dzieckuz aproponować tak zaawansowane leczenie?

                To nie są "odpowiednio dobrane cytaty" tylko po prostu przepisany fragment ksiażki, jeśli panią interesuje co jest napisane miedzy tymi cytatami to prosze pójść sobie ją kupić w sklepie. Ostrzegam jeśli chce Pani znaleźć coś w stylu "odra jest bardzo łagodną chorobą a dzieci uwielbiają ją przechodzić" to może się pani rozczarować srogo. Tych rewelacji o niezwykłej łagodności odry nie potwierdza zresztą ani "Mikrobiologia i choroby zakaźne" Virelli ani "Pediatria" Kubickiej w 2 tomach więc ponawiam pytanie o źródło Pani wiedzy medycznej, jakie to "podręczniki medyczne" przedsatwiają odrę jako właściwie przeziębienie tylko z wysypką?

                A, jeszcze cytat bo widzę że manipulujemy danymi a może po rpostu nie umiemy krozystać ze źródeł? "W Polsce przed wprowadzeniem szczepień przeciw odrze (lata 1965-1974) liczba rejestrowanych przypadków kształtowała się od 70 000 do 130 000 w latach pomiędzy epidemiami oraz od 135 000 do 200 000 w latach epidemicznych. W tym okresie epidemie pojawiały się regularnie, co 2-3 lata. W wyniku epidemii umierało 200-300 dzieci, a tysiące miało ciężkie powikłania wymagające długotrwałej hospitalizacji. "

                Ludzka gammaglobulina w leczeniu odry mnie po prostu rozwaliła na kawałki :D. Kobieto! Wlałabyś chętnie w swoje dziecko preparat robiony z ludzkiego osocza w którym może znajdować się multum wirusów znanych i jeszcze nieznanych nauce (ponieważ bada się je tylko na HIV, HCV i HBV) ale szczepionka robiona w laboratorium to już ZŁO i płynna smierć?

                Porównywanie chorób bakteryjnych dających się wyleczyć antybiotykami z wirusowymi wobec któych nie ma skutecznego elczenia przyczynowego albo jest obłożone bardzo wieloma skutkami ubocznymi (np interferon) to w ogole osobna sprawa ale wydaje mi się że już kopię leżącego.

                • 0 1

              • (1)

                Nadal nie ma nic odnośnie TŁA zachorowań.
                Ale jak rozumiem mam do czynienia z osobą związaną z medycyną. Uroczo :) Chciałabym zadać jeszcze mnóstwo pytań - powodowana szczerą ciekawością - ale obawiam się, że i tak nie uzyskam odpowiedzi osadzonych w szerszym kontekście. Trochę szkoda.
                Ponieważ nie widzę sensu, by po raz kolejny przepisywać to, co było napisane już wcześniej, to z mojej strony ponownie jeden link i potem EOT. Miłego dnia :)
                http://i.imgur.com/xjOQcNf.jpg

                • 0 1

              • Oczywiście, tylko to ci pozostaje aby wycofać się z twarzą z dyskusji, gdy zabrakło argumentów. Prymitywny mechanizm obronny, ale go rozumiem. Jednak pomimo oporów przyjmij chociaż do wiadomości ze w polskim szpitalu nikt nie poda twojemu dziecku immunoglobuliny na odrę. Nie ma takich preparatów. Dziękuję do widzenia.

                • 0 0

              • Poza tym dziękuję, marchewek nie jem bo beta karoten odkłada się w skórze i powoduje nieestetyczne żółte zabarwienie a ja wolę mieć porcelanową cerę. Istnieją inne źródła wit A, do tego o wiele lepiej przyswajalnej gdyż jest to witamina która rozpuszcza się w tłuszczach, tego w Pani Domu już nie napisali? :).

                • 0 0

              • Umiejętność czytania ze zrozumieniem się kłania (3)

                Dziecko zmarło na inną chorobę. Faktem jest, że zakażenie odrą skomplikowało sytuację, ale nadal - zmarło na inną chorobę. To było oświadczenie szpitala.
                Do tego należy pamiętać, że świadoma rezygnacja ze szczepień dotyczy rodziców dzieci ZDROWYCH. A nie posiadających inne choroby.
                Argument "no ale tylko nieszczepieni zarażają" jest bzdurą. Zarażają też np: dorośli, którzy już utracili odporność. Po szczepieniu można mieć również odrę (nagłaśniany polski przypadek SSPE był w wyniku odry poszczepiennej - kiedy to wyszło na jaw, przestano go nagłaśniać). A wiadomo, ile dzieci szczepionych przechodzi odrę bezobjawowo (argument proszczepionkowców: "przejdzie chorobę łagodniej")? Nie wiadomo. Nie ma tego w statystykach. A taka wersja choroby istnieje. I wirusa rozsiewa.

                Pytanie o leki jest po prostu bez sensu. Farmacji nie kończyłam. Podałam tylko fakt. Nie ma zgonów na odrę w Polsce i to od ubiegłego wieku. Przynajmniej wg oficjalnych statystyk. A zachorowania są. Śmiertelne przypadki odry to głównie kraje o znacznie gorszej opiece medycznej.

                Gwoli wyjaśnień: nie jestem antyszczepionkowcem. Widzę tylko bzdury wypisywane przez obie opcje: "za" i "przeciw". Post o neologice niestety też zalicza się do owych bzdur.

                • 1 0

              • (2)

                Tak, zmarło na coś innego, a w szpitalu zakaźnym leżało bo tam mają wygodniejsze łóżka. Tak się składa że znam język niemiecki i mam dostęp do niemieckich portali dla lekarzy, dziecko zmarło na odrę i koniec.

                Nie ma zgonów na odrę w Polsc ebo populacja jest wyszczepiona, przed szczepieniami było 200-300 zgonów rocznie i to jest fakt który można sprawdzić na stronie Sanepidu i w rocznikach które ma każdy polski szpital zakaźny.

                • 0 1

              • Dane sprzed wprowadzenia szczepionki (1)

                Skoro o faktach mowa:
                http://i.imgur.com/xjOQcNf.jpg

                Jak rozumiem liczba zgonów drastycznie spadła w ramach prekognicji, że za kilka lat wprowadzą szczepienie? ;)

                A przy okazji: byłam tłumaczem języka niemieckiego, więc chyba też troszkę rozumiem ;) I jak pisałam - dziecko miało inną chorobę. Odra skomplikowała sytuację, to też przyznałam. Bez odry dziecko by prawdopodobnie (?) nie umarło. Ale równie dobrze to mogła być jakakolwiek inna poważna infekcja, nie odra - i skończyłoby się równie tragicznie.
                "Dziecko wbiegło na ulicę. Potrącił je Volkswagen. Wniosek: dzieci które wbiegają na ulicę, mogą być potrącone przez VW. Usuńmy te samochody z ulic." - podobny poziom abstrakcyjnych wniosków.
                Ale skoro już wchodzimy na poziom abstrakcyjny, to najwyższy czas kończyć tę dyskusję. Pozdrawiam.

                • 0 0

              • Znowu jakieś domysły i półprawdy, skoro "byłą pani tłumaczem" jezyka niemieckiego to chętnie posłucham na jakąż to "inną chorobę" zmarło to dziecko bo na raize pani uparcie powtarza że była "choroba" i że była "inna" - jakieś konkrety?

                • 0 1

              • szkoda czasu... (1)

                Nadal Pani/Pan nie rozumie moich wywodów, a z uwagi na znacznie odbiegający poziom intelektualny kończę tę bezowocną dyskusję i zdrowia życzę :)

                • 0 1

              • Ja życzę Pani dziecku polio, wzwB, zapalenia płuc, odry, ospy wietrznej, świnki różyczki, gruźlicy i tężca, na pewno jak samo przejdzie te wszystkie choroby i uzyska naturalną odporność to będzie zdrowsze :))).

                • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane