• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Alimentacyjne zabezpieczenie dzieci po rozwodzie

12 grudnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Rozwód stawia rodzinę w trudnym położeniu. Rozwód stawia rodzinę w trudnym położeniu.

Sądowe orzeczenie rozwiązania małżeństwa przez rozwód to tylko część wyroku. Pozostaje jeszcze kwestia władzy rodzicielskiej, alimentów, a także ustalenia dotyczące kontaktów i sprawowania opieki nad dziećmi.



Jednak sądowe rozstrzygnięcia i regulacje podlegają modyfikacji w miarę zmian sytuacji życiowej rodziny. Na pytania i wątpliwości naszej czytelniczki odpowiada Magdalena Augustyniak - adwokatLegal Salutaris.

"Mam na imię Agnieszka, mam 38 lat i jestem rozwiedziona. Zwracam się do Państwa z prośbą o odpowiedź na nurtujące mnie pytania. W maju 2008 zakończyliśmy wraz z mężem związek małżeński. Dzieci zostały przy mnie, mąż płaci regularnie alimenty zasądzone przez sąd, opiekę nad dziećmi sprawujemy wspólnie. Kilka miesięcy temu były mąż ponownie wstąpił w związek małżeński. I tu pojawia się pytanie: czy w momencie gdy pojawi się dziecko w nowym związku małżeńskim byłego męża może on wystąpić o zmniejszenie kwoty alimentów? Ponadto zastanawiam się jak wygląda sprawa dziedziczenia, tzn. co przysługuje moim dzieciom po ojcu w przypadku jego śmierci, biorąc pod uwagę to, że jest już w innym związku małżeńskim?"

Wskazać należy, iż stosownie do art. 135 § 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. Oznacza to tyle, iż zakres potrzeb dziecka musi odpowiadać jego wiekowi, stanowi zdrowia i poziomowi wykształcenia, przy założeniu, iż dziecko ma prawo do równej stopy życiowej z rodzicami. Z kolei uzależnienie obowiązku alimentacyjnego od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego, w tym przypadku ojca, oznacza, iż ponad pułap swoich możliwości dana osoba nie może być obciążona świadczeniami alimentacyjnymi. Możliwości zarobkowe i majątkowe nie są tylko wyznaczane przez faktyczne zarobki uzyskiwane przez daną osobę (wraz z premiami, dodatkami, nagrodami itp.), ale przede wszystkim oceniane są przez pryzmat tego, co dana osoba mogłaby zarobić, gdyby możliwości swe w pełni wykorzystywała. Sąd, ustalając zatem wysokość renty alimentacyjnej, będzie brał pod uwagę wiek, stan zdrowia, wykształcenie, doświadczenie zawodowe, istniejące oferty pracy w danym regionie i stan rodzinny zobowiązanego. Ważnym elementem jest też ustalenie stanu majątku zobowiązanego, czy posiada on nieruchomości, samochód, oszczędności czy inne składniki majątku pozwalające na zaspokojenie potrzeb uprawnionego, poprzez ich zbycie czy czerpanie z nich dochodu.

Odpowiadając na Pani pytanie - pojawienie się kolejnej osoby uprawnionej do alimentów, tj. kolejnego dziecka Pani byłego męża, może, ale nie musi, wpłynąć na wysokość alimentów dla waszych wspólnych dzieci. Zależy to przede wszystkim od tego, jakie są możliwości zarobkowe i majątkowe matki dziecka, która też jest zobowiązana do łożenia na dziecko i od wzrostu wydatków byłego męża na zaspokajanie potrzeb nowej rodziny. Nie jest jednak tak, iż obowiązek alimentacyjny wobec dziecka z nowego związku małżeńskiego jest ważniejszy od zaspokajania potrzeb waszych wspólnych dzieci. W przypadku jednak braku możliwości zarobkowych i majątkowych sąd może proporcjonalnie alimenty obniżyć. W takiej sytuacji zobowiązani do alimentacji są także krewni w dalszej kolejności, jak dziadkowie dzieci. Można zwrócić się do nich o uzupełnienie renty alimentacyjnej.

Odpowiadając na Pani drugie pytanie, to kwestia dziedziczenia jest uzależniona od tego, czy były mąż sporządzi testament czy też dziedziczenie będzie następowało na zasadach ustawowych, zawartych w kodeksie cywilnym. Jeżeli testamentu nie będzie to do spadku powołane są w pierwszej kolejności dzieci (wszystkie dzieci, zarówno małżeńskie jak i poza małżeńskie) oraz obecny małżonek spadkodawcy. Dziedziczą oni w częściach równych, z tym, że część przypadająca na małżonka nie może być mniejsza niż 1/4 całości spadku. Zatem Pani dzieci będą dziedziczyły po swoim ojcu na równi z innymi jego dziećmi i żoną. Z kolei jeżeli były mąż sporządziłby ważny testament i nie pozostawił waszym dzieciom żadnego składnika majątku, to przysługuje im prawo do domagania się zachowku. Jeżeli dzieci będą małoletnie bądź trwale niezdolne do pracy, będzie to 3/4 części tego, co przypadałoby im z ustawy, a w innym przypadku 1/2 wartości udziału w spadku przy dziedziczeniu ustawowym. Oczywiście, jeżeli testament zawierał jakieś rozporządzenia na rzecz dzieci to można ewentualnie żądać uzupełnienia zachowku.

Zapytaj eksperta!
Planujesz zostać rodzicem, a może już nim jesteś i potrzebujesz porady ekspertów w sprawach zdrowia czy wychowania lub z zakresu prawa i psychologii dziecka?

Nasi eksperci z  Poradni dietetycznej - Trójmiasto Dietetyk , Legal Salutaris, a także Robert Nitkowski - Specjalista położnictwa i ginekologii, odpowiedzą na twoje wątpliwości.
Skorzystaj z naszego formularza


Więcej informacji o doradcach prawnych znajdziesz na stronach katalogu firm.
Legal Salutaris

Miejsca

Opinie (51) ponad 10 zablokowanych

  • Ot biurokracja.... (1)

    • 8 2

    • Nie generalizujcie wina czesto jest po obu stronach!!a nie tylko pojednej

      • 1 1

  • Wy egoiści, (13)

    zanim się rozwiedziecie to pomyślcie o Waszym dziecku jaką tragedię przeżywa.
    Obecna "cywilizacja" promuje rozwodnictwo i singielstwo, jest antyrodzinna a to prowadzi do unieszczęśliwiania całych społeczeństw. 50% małżeństw rozwodzi się-czy to jest normalne??? Zanim się pobierzecie nie idźcie ze sobą do łóżka tylko sprawdźcie czy to jest miłość czy tylko pożądanie seksualne! Ech, nie dobrze się dzieje...

    • 52 55

    • ... (5)

      Czasami lepiej się rozwieść, to zależy od sytuacji. Lepsze samotne rodzicielstwo niż koszmar pod jednym dachem z małżonkiem - oprawcą i pijakiem albo bawidamkiem.

      • 41 6

      • (1)

        ... lub małżonką, która o kulturze i zwykłej uprzejmości w związku przypomina sobie na dzień wypłaty a w codzienności, z dziką satysfakcją "wbija szpile" z byle powodu :-) Generalnie racja - paradoksalnie czasem rozwód jest lepszy dla dzieci, więc słowa egoizm bym nie nadużywał...

        • 44 2

        • dokładnie jak mówisz. nie ma co zamęczać dziecka widokiem wiecznie warczących, niekochających się rodziców

          • 6 0

      • (2)

        mam wrazenie, ze nie o tym byl wpis patrioty...nie piszemy tu o patologii tylko o zwyklym zyciu, o tym, ze ludzie zbyt beztrosko decyduja sie na powazne sprawy. Dziecko, a co tam urodze, malzenstwo? a co tam, najwyzej sie rozwiode. Kredyt, co tam najwyzej sprzedamy chate i splacimy. Ale ludzie nie mysla, ze w tym wszystkim jest najwazniejsze - dziecko, ktoremu swiat sie wali, bo mamusia i tatus maja drugie, nowe polowki. Tylko dlatego, ze przed slubem i dzieckiem nie pomysleli za dlugo i za intensywnie. Czy po prostu dadza rade. Czy po prostu sie znaja, szanuja, naprawde kochaja. Malzenstwo szybko moze sie rozpasc. JEszcze szybciej rozpada sie psychika dziecka. Warto pomyslec zanim na chwile zapomni sie o rodzinie i np przeleci kolezanke z pracy...Wszystko ma swoje konsekwencje...

        • 11 5

        • dziękuję za uzupełnienie mojej wypowiedzi :)

          • 0 0

        • Poza lekkomyślnością i głupota w postępowaniu, generalnie Życie jest nieprzewidywalne.
          Ile osób po latach puka się po głowie mówiąc źle zrobiłem, najczęściej wynika to z nieprzewidywalności życia, bo niestety nie wszystko można przewidzieć a raczej niewiele.

          • 1 0

    • to nie sredniowiecze (4)

      aby bys z kims do konca zycia. Jak sobie wyobrazasz byc np. z alkoholikiem/alkoholiczka do konca zycia lub osoba ktorej niecierpisz (nie wszystko od razu widac, czasami po wielu latach)?

      Jest takie powiedzenie o zwiazku, im bardziej sie kogos zna tym mnie sie ta osobe kocha

      • 8 5

      • Jeśli kogoś nie cierpisz to raczej się z nim nie jesteś.
        Oczywiście nie wszystko widac od razu szczególnie jeśli panienki lecą do ślubu po roku czasu... a pozniej marudza i udaja, ze to wielka milosc byla.
        Ludzie są z sobą po kilka lat i nagle cos peka, okazuje sie, ze osoba zawodła, a co dopiero panienki, ktore leca do slubu z kolesiem z "disco" i znaja go tylko z wyra... A pózniej marudza, ze tylko chce sie bzykac i nic wiecej. Troche rozumu nie zaszkodzi i dla babek i dla facetow (bo Ci też biorą od takiej szybko, a pozniej dziwia się, że np. taka dyskotekowa klacz, ktora dala mu po 1h jest w ciazy)

        • 2 5

      • Jak mozna po kilku latach znajomosci dojsc do tego, ze nie cierpi sie zony czy meza? Tu mnie zaciekawiles:) Wystarczy dac sobie czas, rok, dwa, trzy i pozniej myslec o rodzinie. Poobserwowac, pomieszkac razem i duzo gadac. Tworzyc scenariusze, pytac. A nie poznam kogos, hop siup slub, dzieciak, z po roku..kuzwa on ciagle wrzuca skarpetki za pralke. Nikt nie nabiera irytujacych nawykow po slubie. Tylko po slubie po fazie zauroczenia zaczynamy dostrzegac te irytujace nawyki, ktore kiedys byly czyms malym. Teraz stukanie lyzeczka przy mieszaniu moze doprowadzic do rozpaczy. Ale czy aby on/ona nie stukali lyzeczka na poczatku naszej znajomosci?

        • 7 8

      • (1)

        a moze trzeba zacząć poznawać samego siebie i zmieniać się na lepsze?!

        • 3 0

        • prawda

          "jaki szedł taką spotkał"

          • 0 0

    • A

      co złego w byciu singlem jeśli to twój wybór osobisty??? Trzeba od razu człowieka piętnować ??

      • 6 2

    • 2011-12-12 22:02 Nie generalizujcie wina czesto jest po obu stronach!!a nie tylko pojednej

      Oboje są egoistamigdyby niemi niebyli to zanim zrobia soebie dziecko poznali sie by lepiej by sprawdzic czy są odpowiedzialni na tyle by miec dzieci!!A obecnie dzieci sie ma jako dodatek jak psa czy zabawke.!!I mozna powiedziec widziały gały co brały.Nigdy niejest tak ze damski bokser albo wredna suka staja sie nimi nagle po slubie ale są nimi od dawna!!Tylko ze egoistyzne podejscie ze dobrze trafili bo jest ladna albo bogaty zasłania normalne myslenie u egoistów!!Znam setki par i zawsze kazda miała ten sam problem ,Ona poleciała naniego bo miał byc Bogaty,przystojny i milutki taki meski !!Okazało sie ze biedny ,po slubie gruby ,i meski tyran damski bokser!!Ale Odwrotnie ona niby super laska dusza towarzystwa,miła rodzinna.Okazała sie wredna pazerna na pieniadze ,puszczalska itd.Zamiast sie rozstac to zeby podtrzymac zwiazek decydują sie na dziecko! Wytrzymują max do narodzin albo ciut dłuzej!!Robiąc krzywde dziecku!!Tacy są własnie rozwodnicy egoisci co juz na poczatku znajomosci powinni sie rozstac.I nawet jesli przyjaceile przestrzegaja to oni tymbardziej jeszcze brną w toksyczny zwiazek!!

      • 3 1

  • (3)

    Najlepsze są samotne matki - 5 dzieci i każde inne nazwisko ;)

    • 61 11

    • Się mówi że jadła chleb z nie jednego pieca. (1)

      • 18 2

      • taaa...a kazdy innej firmy

        • 12 1

    • Bo każdy kolejny facet obiecuje małżeństwo, a głupie baby w to wierzą !

      • 2 0

  • kasa, kasa, kasa

    ot i cała prawda...

    • 18 4

  • Wyjechałem z kraju bo nie będe utrzymywał jakiś bab których jedynym pomysłem na życie jest zrobienie bachora i pomoc ze strony

    państwa

    • 23 37

  • (5)

    W POLSCE = KRAJU KATOLICKIM NIE ISTNIEJE COS TAKIEGO JAK ROZWOD
    ZAPAMIETAC TO SOBIE GRZESZNICY

    • 12 24

    • TAK AKURAT

      TO CHYBA W TWOJEJ POLSCE I TWOICH SNACH OBLICZE TEGO KRAJU SIE ZMIENIA NIE OCENIAM CZY NA LEPSZE CZY NA GORSZE ALE NIE WSZYSCY SĄ I MAJĄ OBOWIĄZEK BYĆ KATOLIKAMI, CZAS TO ZAAKCEPTOWAĆ I TYLE.

      • 4 4

    • Polska jest krajem laickim, co jest też napisane w konstytucji matole (3)

      • 1 2

      • nie prawda

        jedynym krajem w calej uni europeijskiej, ktory ma w konstytucji wpisane ze jest krajem absolutnie laickim, jest francja

        • 1 0

      • (1)

        MOZESZ MNIE OBRAZAC, ALE CIEKAWE CO POWIESZ JAK STANIESZ PRZED SADEM OSTATECZNYM

        • 1 1

        • Powiem " ok jeszcze chwila i zaraz sie obudzę."

          • 1 2

  • za komuny dziecko cementowało związek, dziś kredyt

    • 34 3

  • zdrada (6)

    a co ma powiedzieć kobieta, którą mąż oszukuje notorycznie, włóczy się po nocy z inną babą - nie ma się rozwodzić, ma trwac? a to trwa już 2 rok.

    • 16 5

    • oszukuje? 2 lata to szmat czasu, może macie osobne życie i wasze drogi rozeszły się już dawno ... ?

      • 4 0

    • (1)

      taakkk, mam tak samo od 3 lat:(

      • 2 0

      • to

        Porozmawiaj z mężem (zakładam, że wybrałaś osobę, z którą można porozmawiać, pośmiać się, wzruszyć) o całej sytuacji, o tym co czujesz, myślisz, tylko szczerze. Jaka będzie jego reakcja - podejmij decyzję

        • 0 1

    • Łatwo się pisze... a co ma do powiedzenia druga strona?

      • 1 2

    • Rozwiedz sie, ja tak zrobilem i teraz tego niezaluje a wrecz przeciwnie. Pamietajcie ludzie nic na sile!!!

      • 3 0

    • oko za oko

      weź też go zdradź... idź się włóczyć po nocy. I nie zapomnij o notorycznym oszukiwaniu ;)

      • 0 1

  • MILF

    fajna milfetka na zdjeciu :)

    • 9 4

  • (3)

    W dużej części przypadków jest tak, że baba specjalnie zachodzi w ciąże aby faceta zatrzymać a dziecko wtedy najbardziej cierpi bo wychodzi na to, że facet i tak odchodzi a łożyć też nie chce bo ciąża była wymuszona przez babę. No ale tutaj nic już nie pomoże. Jak nie płaci to fundusz a dla niego komornik.

    I się taka baba żali jaki okazał się drań bo ja z dzieckiem zostawił. Ale to jej wina bo zmarnowała życie sobie, jemu i dziecku które nie jest niczemu winne a najbardziej cierpi bo wychodzi, że jest niepotrzebne i każdemu wadzi.

    Aha. Sytuacja oparta na faktach. Przestrzegam Was przed tym aby próbować zatrzymać faceta na ciążę bo same sobie robicie kłopoty.

    • 21 14

    • a baba to jest wiatropylna i tak sobie chodzi ,aż zajdzie.Potem, jak juz jest w ciązy to szuka "tatusia".Biedni ci mężczyźni,niczemu niewinni a tylko baby sie ich czepiają.

      • 11 1

    • wielu mężczyzn prosi kobietę o dziecko bo chce otrzymać kobietę przy sobie, zdają sobie sprawę że kobiecie z dziećmi dużo trudniej odejść od mężczyzny. gdyby w naszym kraju kobieta z dziećmi miała zapewniona opiekę wielu z nich nie miało by juz żon.

      • 2 0

    • Alimentacyjne......

      Do DG nie uogólniaj sprawy to są marginalne osoby natomiast większoś facetów chętnie się z dziewczyną zabawi a nie bierze pod wzgląd ze z tego są dzieci więc nieodpowiedzialnośc i konsekwencje zostawia się z boku bardzo wygodne, mało tego praca na boku dochody jak najmniejsze i płacic jak najmniej!!

      • 3 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (5 opinii)

(5 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane