• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Babcia wysiadła, ośmiolatka została w autobusie. Znaleźli ją policjanci

Ewelina Oleksy
3 sierpnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Do zdarzenia doszło w autobusie linii 148 kursującej na trasie Nowy Port - Żabianka. Do zdarzenia doszło w autobusie linii 148 kursującej na trasie Nowy Port - Żabianka.

Jej babcia wysiadła, dziewczynka została i jeździła autobusem po obcym dla niej mieście. Dzięki pomocy policjantów szybko udało się odnaleźć ośmiolatkę z Warszawy. Kobieta, pod której opieką było dziecko, wysłała mundurowym list, w którym podziękowała za pomoc. Policja natomiast przypomina, co zrobić, żeby w sezonie letnim dziecka nie zgubić, a jeśli już do tego dojdzie, co pomoże je szybciej odnaleźć.



Rozkład jazdy ZTM Gdańsk



Gubi się dziecko, które jest pod twoją opieką. Co robisz?

Do zdarzenia doszło w autobusie linii 148 w połowie lipca. Wtedy policjanci otrzymali zgłoszenie od zrozpaczonej babci ośmiolatki, która zgubiła się w Gdańsku. Dziewczynka i babcia były turystkami z Warszawy. Obie nie znały miasta.

- Babcia powiedziała policjantom, że wysiadła z autobusu, w którym pozostała jej ośmioletnia wnuczka, a autobus odjechał. Kobieta przekazała rysopis dziewczynki, a policjanci od razu zaczęli jej szukać. Funkcjonariusze z referatu interwencyjnego przekazali informację o poszukiwanym dziecku pracownikom komunikacji miejskiej i sprawdzali trasę przejazdu autobusu. Policjanci od razu pojechali w kierunku przystanku SKM Żabianka, nawiązali kontakt z kierowcą autobusu, który sprawdził dokładnie autobus i okazało się, że przestraszona dziewczynka schowała się z tyłu pojazdu za siedzeniami. Policjanci zaopiekowali się dziewczynką i przekazali ją babci - informuje st. asp. Karina Kamińska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Codzienne funkcjonowanie komunikacji miejskiej w Gdańsku



Teraz do policjantów zaangażowanych w poszukiwania trafił list z podziękowaniami od babci dziewczynki.

"Obaj funkcjonariusze po zgłoszeniu zaginionej Basi w szybkim tempie odnaleźli ją w autobusie. Więcej takich funkcjonariuszy wczuwających się w sytuację. Mają dużo empatii, zaopiekowali się nią i telefonicznie mnie pocieszali" - napisała kobieta.

Ręcznie napisany list, jaki trafił do gdańskich policjantów z podziękowaniami od babci ośmiolatki. Ręcznie napisany list, jaki trafił do gdańskich policjantów z podziękowaniami od babci ośmiolatki.
W sezonie letnim na plażach, dworcach, w galeriach handlowych czy właśnie w komunikacji miejskiej wystarczy chwila nieuwagi, by stracić dziecko z pola widzenia.

Czytaj też: Turyści na Pomorzu są, ale omijają duże hotele

Policjanci przypominają o kilku zasadach, by tego uniknąć:
  • Nie zostawiaj dziecka nawet na chwilę bez opieki.
  • Naucz swoje dziecko jego podstawowych danych personalnych i zadbaj o bransoletkę lub opaskę z danymi kontaktowymi rodziców lub opiekunów.
  • Załóż dziecku charakterystyczny i widoczny element garderoby lub odblask, świecącą opaskę lub bransoletkę. Wówczas łatwiej zlokalizujesz wzrokiem twoje dziecko w tłumie.
  • Nigdy nie strasz dziecka policjantem.
  • Rozmawiaj ze swoim dzieckiem: tłumacz, wyjaśniaj, edukuj i zachowaj cierpliwość. Rób to codziennie, kilka razy dziennie, do znudzenia - powtarzaj dziecku, jak powinno się zachować w sytuacji zagrożenia, zagubienia, zaczepienia przez osobę nieznajomą.

Miejsca

Opinie (260) ponad 20 zablokowanych

  • Opinia wyróżniona

    To się zdarza (21)

    Po co wypowiadać się negatywnie o babci? To samo wydarzyło się na moim osiedlu i dotyczyło mieszkanek tego osiedla! Kobiety wysiadły, a córka jednej z nich zagapiła się, powoli się zbierała i nie zdążyła wysiąść, drzwi się zamknęły i autobus ruszył. Kobiety podniosły krzyk i na szczęście autobus zahamował i otworzył drzwi ponownie. Więc to nie wina babci, tak się po prostu może zdarzyć, trzeba uważać.

    • 340 33

    • a moze to nie wina babci (6)

      moze w tym miescie cos nie jest ok skoro to kolejny przypadek jak kierowca zamyka drzwi przed nosem pasazerow.

      • 13 37

      • Wina zawsze leży...po stronie osoby opiekującej się dzieckiem... (4)

        Stare dzieje... Chodząc do przedszkola (25 lat temu) "uciekłem" tramwajem w stronę Stogów. Wycieczka była do centrum, wracaliśmy do przedszkola i zapomniano o mnie i koleżance:) Żeby było zabawniej, dostaliśmy jeszcze karę za to i było stane w kącie. Dzisiaj przedszkolanki miałyby dyscyplinarke ale nie narzekam. Dużo nie pamiętam ale jednak dziecko, gdyby nie szybka interwencja, to cholera wie co by się stało. Komórek nie było... Mam dwoje dzieci i głównie transport autem ale bywa też komunikacja miejska. Nie wyobrażam sobie, że dziecko się gubi. Nie i jeszcze raz nie. Jeśli starsza osoba, to powierzyć opiekę tylko w domu. Dziecko nie ma prawa samo zostać bez opieki, przepaść, zgubić się. Choćby ta babcia byłaby moja matka, to nigdy więcej nie pozwolilbym jej jeździć w świat z moim dzieckiem. Jeden raz, o jeden raz za dużo...

        • 32 12

        • (3)

          Och, jaki ty akuratny.

          • 10 10

          • Ale ma rację. (2)

            Takie zdarzenia, to zawsze wina osoby opiekującej się dzieckiem. Tutaj na szczęście skończyło się tylko na strachu.

            • 23 4

            • (1)

              to 8-letnie dziecko a nie 4-letnie!

              • 5 2

              • a ha

                czyli mam rozumieć że 8latka najnormalniej pozbyła się starej i fruuu na gigant ;)))

                • 3 2

      • Hehehehe...

        Następny przystanek........, ten komunikat jest po to, by się przygotować do wyjścia. A nie robić to dopiero jak autobus się zatrzyma.

        • 17 8

    • (2)

      dzieci się wypuszcza przodem, a nie twarz w smartfonie i jak już madka jest na przystanku to się rozgląda za Brajankiem

      • 33 14

      • (1)

        Generalnie się zgadzam, dzieci wypuszcza się przodem ale tzw. "dziki tłum wsiadający" potrafi skutecznie oddzielić opiekuna z dzieckiem na chwilę, przemieścić dziecko 1-2 m w głąb autobusu i jeśli się to zbiegnie w czasie z zamykającymi się drzwiami to efekt jest jak powyżej. Babcia szybko i skutecznie zareagowała. Warto jeszcze uczyć dzieci aby w takim przypadku same podeszły do kierowcy bądź innego dorosłego i poprosiły o pomoc.
        Sama mając 3 dzieci, które zawsze trzymałam za rękę( bądź w wózku) podczas wysiadania na przestrzeni lat miałam podobne sytuacje:
        -dziecko zostało przepchnięte przez tłum w głąb autobusu i wysiadło innymi drzwiami , całe szczęście zdążyło bo na zewnątrz już było rodzeństwo i nie mogłam się cofnąć po nie do środka
        -kilka razy nie wysiadłam - tłum wsiadający mnie wepchnął do środka
        -kilka razy nie wsiadłam do autobusu po tym jak wypuszczałam wysiadających na przystanku - znowu tłum skutecznie zablokował wejście , a kierowca nie poczekał się się ludzie rozlokują w autobusie i zamknął drzwi
        - tłum wysiadający wypchnął mnie z wózkiem na tyle agresywnie ,że wypadłam przewracając się wózek na przystanku pod szpitalem wojewódzkim, ludzie tylko przechodzili robiąc krok górą, uniemożliwiając mi w ten sposób wstanie, pomógł mi wtedy jakiś nastolatek, który spokojnie na końcu wysiadał.
        -drzwi w autobusie przytrzasnęly mi brzuch jak byłam w ciąży , gdy stałam na schodach przy kierowcy w oczekiwaniu na zakup biletu, ktoś mnie popchnął a kierowca akurat w tym momencie zamknął drzwi.

        Przykładów można mnożyć

        • 5 4

        • nie ta bajka

          w czasach zarazy tłumu w autobusie raczej nie ma, można jedno dziecko ogarnąć

          • 2 4

    • (3)

      Chodzi o ilość wypadków rodzice kontra dziadkowie, dziadkowie inna spostrzegawczość, itd.
      I trzeba się indywidualnie zastanowić, czy dziadkowie się jeszcze nadają.

      • 5 10

      • (1)

        Racja, zużyty produkt wyrzuca się do śmieci a nie używa do przewozu dzieci...

        • 2 4

        • O autobusie mówisz?

          • 2 0

      • Rodzice kontra dziadkowie powiadasz

        No to jedziemy. Ile przypadków, że to dziadkowie zakatowali kilkumiesięczne dziecko? A ile przypadków z rodzicami?
        Wy tak na tych dziadków nie cisnijcie, bo w porównaniu do rodziców, to oni akurat to starcie z opieką nad dziećmi w każdej możliwej formie wygrywają.

        • 4 0

    • To się zdarza: raz dorożkarz kopnie konia, raz koń dorożkarza

      • 4 1

    • W najlepszym razie babcia dopuscila sie zaniechania, wiec moze i ponosic wine :) (1)

      A wystarczy, i babcia zapewne to wie, a teraz bedzie lepiej pamietac, ze dziecko wysiadzie pierwsze.

      • 5 1

      • jak ma 60 lat to dowalic jej tak ze 40 w zk co by popamietala do konca zycia.

        • 2 11

    • Dziecko trzyma sie za rękę (1)

      Dziecko trzymamy za reke jak wychodzimy z autobusu a nie samowolka 8lat a tym bardziej jak sie jest w obcym mieście

      • 11 5

      • Jak miałem osiem lat to już sam jeździłem autobusami..

        Nie, nie jako kierowca.

        • 15 0

    • Co innego nie zdążyć wyjść, a co innego zapomnieć dzieciaka..

      • 6 1

    • To się pilnuje dziecka. Od tego jesteś!!

      • 1 1

  • nastepny kierowca ktoremu sie spieszy (2)

    juz widzialem akcje jak kobieta wprowadzila wozek i nie zdazyla wsiasc, innym razem widzialem jak starsza osoba zostala przycisnieta drzwiami. Dzicz w miescie dzicz w komunikacji.

    • 18 21

    • (1)

      Jak ma się nie spieszyć jak wiecznie stoi w korku i jest do tyłu z rozkładem?

      • 11 3

      • pewnie że po trupach ale według rozkładu jazdy, piona :)

        • 2 4

  • Na stacjach benzynowy często zostawia się same dzieci w aucie (1)

    I nic to pewnej grupy nigdy nie nauczy.. A później się dziwią, że dzieci są porywane! Powinna być surowa kara pieniężna, za zostawianie dzieci samych w autach nawet na chwilę. Nigdy nie wolno tego robić,!!!A poszukiwania są później długie i bardzo kosztowne

    • 14 13

    • Dzieci porywane?!

      Te rutkowski weź się ogarnij. To nie favele w Brazylii. :))))

      • 1 0

  • grunt że cała i zdrowa

    • 15 0

  • moze sie zdarzyć

    nic w tym nadzwyczajnego, mała sie pewnie zagapiła a autobus odjechał. Poniewaz nie zna miasta spanikowała. Na przyszłośc bedzie sie lepiej pilnować babci i taki morał.

    • 29 5

  • Miałem 7 lat, klucz na szyi, po szkole (5)

    jeździłem tramwajami, autobusami, nawet pociągami, tak po prostu dla dziecięcej rozrywki. Ledwo do kasowników sięgałem, a kupienie biletów w kiosku też było wyzwaniem właśnie z powodu wzrostu. I nikt nigdy nie zapytał się, dlaczego chłopczyk sam sobie zwiedza miasto. Jedynym problemem byli rówieśnicy w innych dzielnicach.. Tak, to były lata 70-te.

    • 63 3

    • (2)

      tak ale wtedy co dziesiąty mijany człowiek był funkcjonariuszem ;)

      • 8 12

      • I samochodów trochę mniej i ludzie inni, życzliwsi, bardziej społeczni, mniej zapatrzeni w czubek swego nosa.

        • 8 1

      • Ta, ta, jasne, może jeszcze co drugi?

        • 0 1

    • Ale to obce dla nich miasto więc nie dziwota że się dzieciak przestraszył.

      • 4 0

    • Ja byłem w tym wieku w połowie 80-tych i było dokładnie tak samo.

      Tak jak mówisz jedyne zagrożenie to rówieśnicy...a bójki były czymś
      na porządku dziennym.

      • 0 0

  • Mamy pokolenie bezradne niezaradne i babcie rozkojarzone ,które tez tylko czubek własnego nosa widza. (2)

    Można się o tym przekonać nawet na spacerze .Prosty przykład,deptak nad morzem czy w Gdańsku jarmark i okolice .Małolaty wpadają na ciebie bo patrzą tylko w smartfona ,ale takie czasy ze babcie zachowują się identycznie.Wiec przykład inny rodzinka sobie wraca z jelitkowskiej plaży a dzieciak przeskakuje na drugą stronę ogrodzenia stawu przed zajezdnią tramwajową .Złapałem dzieciaka i zacząłem krzyczeć gdzie się podziali twoi rodzice ,usłyszeli to przybiegli byli ok 50 metrów przed nim. Nie wiele brakowało a by wpadł i nikt by nie słyszał jego wołania, dostał tylko opiernicz co ty robisz dziecko ,na podziękowania nie czekałem.

    • 34 8

    • (1)

      To nie pokolenie w takim razie tylko ludzkość. Skoro babcie, matki, dzieci tacy są

      • 4 1

      • Nie zwalaj na ludzkość

        Kiedyś ludzie byli inni.

        • 2 4

  • tez jak byłam dzieckiem mi sie to przytrafio (1)

    ale byłam młodsza. Mama z siostrą wysiadły z busa a ja zostałam. Matka się zreflektowała i zaczęła biec i krzyczeć za autobusem, ja w ryk i facet sie zatrzymał. Mam co wspominać:)

    • 23 0

    • Współczuję takiej matki.

      • 1 15

  • Kierowcy ZTM to patologia. Jeżdżą, jakby wozili ziemniaki, totalnie w d... ludzi mają

    pewnie gnój na szybko zamknął drzwi zamiast poczekać. Wiecznie spóźnieni, wkurzeni, potem jeżdżą taką Jaśkową mega szybko. Dziadostwo totalne. Swoją drogą - 8-letnia dziewczynka to już nie takie dziecko, mogłaby być trochę bardziej kumata...

    • 16 24

  • Dobrze ze sie znalazła!

    Super!

    • 16 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (5 opinii)

(5 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (1 opinia)

(1 opinia)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane