• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Babi Targ dla mam. Tłumy podczas 1. edycji

Magdalena Raczek
24 lutego 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji. Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.

Kupowali, wymieniali, rozdawali, a przede wszystkim zrobili porządek w dziecięcych szafach. Ponad sto osób oferowało dziecięce ciuszki, zabawki i akcesoria, czy ciążowe rzeczy podczas pierwszej edycji imprezy - My mamy wymieniamy zamieniamy I SWAP Dziecięcy w gdańskiej Galerii Przymorze. Rodzice pozbywali się zbędnych przedmiotów, które w swoim "drugim życiu" trafiły do innej rodziny, a jednocześnie szukali czegoś nowego dla swoich dzieci. Impreza okazała się nie tylko targiem odzieżowym ale też miejscem spotkań, rozmów i możliwością miłego spędzenia czasu w towarzystwie innych rodziców.



Co robisz z ciuszkami po swoich dzieciach?

- Od 6 lat organizujemy w Trójmieście Babi Targ. Wydarzenie wpisało się już na stałe w kalendarz mieszkanek Trójmiasta. Wiele uczestniczek tych imprez pytało nas o imprezę dla rodziców przekonując, że przydałaby się taka specjalna edycja wymianki ciuszków dziecięcych i ciążowych w Trójmieście. I stąd pomysł na My mamy wymieniamy zamieniamy | SWAP dziecięcy - mówi Joanna Stankiewicz, jedna z organizatorek.
Jak przekonuje, wieloletnie doświadczenie z innych miast pokazuje, że rodzice wychodzą bardzo zadowoleni z tego typu imprez. To dla nich również doskonały pretekst do porządków w szafie dzieci.

- Dzieci szybko wyrastają z odzieży, a ubranka zwłaszcza u maluchów nie niszczą się tak szybko. Szkoda je wyrzucać i w rezultacie często zalegają w szafach. Tutaj można się ich pozbyć, ale również upolować wyjątkowe okazje i w ramach wymiany lub za niewielkie pieniądze uzupełnić garderobę malucha - dodaje.

Przyszłe mamy, rodzice z dziećmi, były też babcie



Pierwszy trójmiejski SWAP Dziecięcy odbył się na dwóch piętrach Galerii Przymorze w pobliżu Zielonej Ściany, gdzie zazwyczaj odbywa się Babi Targ. Na listę wystawców u organizatorów zapisało się ponad 100 osób.

Wśród wieszaków z ubrankami przechadzały się przyszłe mamy, rodzice z dziećmi, przyszły też babcie. Większość rozglądała się za okazjami, by kupić coś dobrej jakości za bezcen, inni kupowali wedle swojego bieżącego zapotrzebowania.

- Przyszliśmy przyjrzeć się ofercie, bo nie wiedzieliśmy nawet, że coś takiego się odbywa. Fajna imprezka, dużo bardzo ładnych rzeczy i w supercenach. Na pewno coś kupimy, jak znajdziemy w rozmiarze dla naszej córeczki, bo ceny są faktycznie symboliczne - przekonywali Ania i Michał.
Z kolei sprzedawcy nastawieni byli raczej na pozbycie się zalegających im w szafach rzeczy niż na zysk. Oferowali mnóstwo ubranek, m.in. czapeczki, buciki, body, sweterki, bluzki, sukienki - to wszystko nawet za złotówkę. Rzeczy takie jak kurtki, markowe buty czy firmowa odzież wyceniane były różnie - od kilku do kilkudziesięciu złotych. Wielu sprzedawców rozdawało gratisy, byli też otwarci na targowanie się. Wśród stoisk z ubraniami znalazły się też gry i zabawki.

  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Mały Jaś wraz z mamą Kasią sprzedawał rzeczy swoje i swojego młodszego brata. I SWAP Dziecięcy 24.02.2018 Galeria Przymorze.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.
  • Babi Targ dla mam - tłumy na pierwszej edycji.

Dziecięcy targ z małymi przedsiębiorcami



Dzieci, które pojawiły się na targach, były nie tylko towarzyszącymi rodzicom klientami, ale także małymi pomocnikami, jak np. 10-letnie przyjaciółki - Zuzia i Zosia.

- Dziewczynki tu sprzedają, a tam idą i wydają, na kanapkę, lody, generalnie taka impreza towarzyska. Ale mnie się to bardzo podoba, bo one się tego uczą, liczą, przygotowują się, to taka lekcja matematyki i przedsiębiorczości, to jest cenne - poznanie mechanizmu, że to tak działa. Dziewczyny poza tym podeszły do tego tematu tak, że nieważne która ile rzeczy miała, to kasa z ich sprzedaży jest wspólna - opowiada mama jednej z dziewczyn.
- Jesteśmy tu dlatego, że miałyśmy stare ubrania, które chciałyśmy oddać komuś, komu się będą podobały. Same też znalazłyśmy tutaj coś fajnego dla siebie. Na koniec podzielimy się pieniążkami i zdecydujemy, co z nimi zrobić - przyznają Zuzia i Zosia.
Z kolei mały Jaś z mamą Kasią sprzedawał rzeczy swoje i swojego młodszego brata.

- Mamy szczęście, że jest mało rzeczy dla chłopców, chyba tylko 4 stoiska. Już myślałam, że wrócimy z rzeczami do domu, a nagle dwie, trzy panie przyszły i nas opustoszyły. To dobrze, bo mamy jeszcze trochę takich rzeczy, które chyba po prostu rozdamy. Mamy małe mieszkanie, synowie rosną, a sterta ubrań razem z nimi, więc chcemy się tego po prostu pozbyć. Tym bardziej, że jesteśmy ekologiczni, bezsamochodowi, więc wracać z tymi torbami ani mi się śni - śmieje się Kasia.
Mały Jaś wraz z mamą Kasią sprzedawał rzeczy swoje i swojego młodszego brata. I SWAP Dziecięcy 24.02.2018 Galeria Przymorze.
Mały Jaś wraz z mamą Kasią sprzedawał rzeczy swoje i swojego młodszego brata. I SWAP Dziecięcy 24.02.2018 Galeria Przymorze.
Wśród wielu stoisk prowadzonych przez panie dostrzec można było również jednego pana, jedynego sprzedawcę na tej "babskiej imprezie".

- Nie mam z tym problemu. Miała być żona, ale się rozchorowała, więc nie było wyjścia, musiałem przyjść ja. Impreza jest bardzo fajna, mam dużo pytań od pań, niektóre są zdziwione, że ja jako mężczyzna sprzedaję, ale nie ma problemu, dogadujemy się. Pozbywam się ubrań, z których wyrosły dzieci, synek i córka. Nie planuję żadnych zakupów, tylko rozdanie tego, co mam - opowiada Krzysztof.

Wydarzenia

I SWAP Dziecięcy

kiermasz

Miejsca

Opinie (33) 9 zablokowanych

  • Pani Redaktor - łyżka lepsza do obiadu....

    grunt to reklama po czasie....

    • 10 0

  • W sumie przydala by sie taka zakladka tu na trojmiescie z opcja prywatnej wiadomosci gdzie ludzie mogli by cos oddac czy zamienic. Tez mam sporo do oddania i sama chetnie bym sie na cos wymienila ale wizja wertowania czesto nieaktualnycj ogloszen mnie na tyle zniecheca, ze wole kupic nowe.

    • 1 1

  • Jak zawsze kolejny tekst sponsorowany nieobiektywny byle co tylko zapchcc dziure informacji. (1)

    byłem widziałem,była garstka ludzi zainteresowanych , gdzie te tłumy ,nawet na zdjęciach pojedyncze osoby.
    Inni też zauważyli, że rzeczy wyglądały jak ścierki widać to tez na zdjęciach ,niebyły nawet wyprasowane pomiętolone pogniecione pierwsze zdjęcie !!Wygniecione jak wyciągane z wora .
    I jeszcze jedno ,szmateksy często są krytykowane ,mimo ,że tak obowiązują normy ,wszystkie ciuchy są dezynfekowane,prane i większości lepszej jakości bo rynku zachodniego.Tutaj mamy nawet bieliznę dzieciaków,o której nie wiadomo nic .Możesz złapać rożne choroby.A niektórym chyba nieźle odbiło bo jeszcze to sprzedawali.
    Znajomy ma łuszczyce ,ale co tam ciuchy swoje może przynieś ,nikt tego nie wie a jeszcze moze zarobić zwykłe pranie zarazków nie zabija!

    • 2 8

    • Łuszczyca nie jest zaraźliwa... ;-)

      • 0 0

  • Nie krytykowac poniewaz to dopiero poczatek.

    Po jakims czasie ludzie zaczna doceniac inicjatywe i zjawiac sie tam o wiele wczesniej. To jest potrzebne...

    • 1 2

  • Rozumiem z tymi butami i bielizną, ale skarpetki i rajstopy to można wyprać w dużych temperaturach przecież.

    • 3 0

  • Pomocy!!!!

    Kiedy następna edycja???

    • 1 1

  • co na to urzad skarbowy?

    Albo konserwator zabytkow? Moze handlowano nielegalnymi zabytkami.

    • 0 0

  • Wolałbym dwa miesiące pracy na nocnej zmianie w kopalni węgla Szombierki niz 10 minut spedzonych tam w towarzystwie

    • 1 1

  • [...] tym bardziej, że jesteśmy ekologiczni, bezsamochodowi ...

    i pewnie do tego bezglutenowi i vege...

    szkoda synów...

    • 1 0

  • 'To że tu jestem to była nasza wspólna decyzja' - powiedział Krzysztof :)

    czuć pantofel nad głową

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (7 opinii)

(7 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane