- 1 16 chętnych na budowę nowej szkoły w dzielnicy Piecki-Migowo (19 opinii)
- 2 Coraz więcej rodziców odmawiających szczepienia dzieci (195 opinii)
- 3 Kicia Kocia, Lego, Park Ewolucji, a może atrakcje w Akwarium? Planujemy weekend
- 4 Niemal 180 marzeń do spełnienia. Czekają podopieczni hospicjum (13 opinii)
- 5 Dom Samotnej Matki daje nadzieję. "Czasami mama trafia do nas prosto z dworca" (73 opinie)
- 6 Poród na porodówce NFZ dramatycznym przeżyciem? "Odczłowieczona i odarta z godności" (323 opinie)
Bon żłobkowy nie działa? Rodzice: nie pomoże, jeśli żłobek drożeje
Miał pomóc rodzicom w powrocie do pracy i podratować domowy budżet. Niestety gdański bon żłobkowy według rodziców nie pomaga, a szkodzi. Jak się okazuje, ze względu na kryteria wiele osób nie będzie mogło skorzystać z dofinansowania, jak na razie o bon żłobkowy wnioskuje ok. 100 rodzin. Natomiast każdy rodzic poniesie konsekwencje tego dofinansowania - chodzi o większe opłaty za żłobek. Wiele placówek zdecydowało się je podnieść właśnie po wejściu w życie bonu żłobkowego.
- Wysokość bonu żłobkowego stanowi różnicę między opłatą ponoszoną przez rodziców dziecka umieszczonego w placówce niepublicznej a opłatą stałą, ponoszoną przez rodziców dzieci korzystających z zasobu Gdańskiego Zespołu Żłobków (aktualnie 459 zł miesięcznie). Maksymalna wysokość bonu żłobkowego wynosi 500 zł miesięcznie - tłumaczy Arkadiusz Kulewicz z Gdańskiego Centrum Świadczeń.
Bon niedźwiedzią przysługą?
W rzeczywistości jednak wielu rodziców przekonuje, że bon żłobkowy nie tylko im nie pomoże, ale nawet pogorszy ich sytuację finansową.
- Koszt utrzymania dziecka w żłobku - aby był on rentowny - wynosi ok. 1200 zł i od kilku lat właściciele placówek stoją na granicy opłacalności swoich biznesów, idąc rodzicom naprzeciw i utrzymując ceny na poziomie dużo niższym. Z cierpliwością czekali na zapowiadane dopłaty, jednak kiedy okazało się, iż bon żłobkowy będzie wpłacany rodzicom, a nie pozostanie w placówkach, podnieśli czesne w większości z nich i jest to zupełnie zrozumiałe, wszak obietnice nie zostały spełnione, a nie można zacząć dokładać do interesu. Koniec końców po wprowadzeniu bonu czesne w większości żłobków poszło do góry, a jedynie nieliczni mieszkańcy mogą skorzystać z pomocy miasta, tak więc deklarowana pomoc okazała się niedźwiedzią przysługą - pisze nasza czytelniczka Anna.
Rodzice zarzucają pomysłodawcom bonu żłobkowego, że ich program ma wiele wad.
- Wszystko na papierze i medialnie wyglądało pięknie, jednak szybko okazało się, że przez wyśrubowane kryterium dochodowe do dnia dzisiejszego wnioski o taką pomoc złożyło niecałe 100 rodzin. Rozmawiałam z właścicielką dwóch żłobków, gdzie na dwie placówki dokumenty pobrało od niej czterech rodziców - pisze do nas jedna z mam.
Według rodziców rozwiązaniem byłoby zniesienie m.in. wyśrubowanego kryterium dochodowego i zwrócenie uwagi na inne możliwe kryteria, np. wielodzietność, która teraz nie jest brana pod uwagę.
- Lepszym rozwiązaniem byłoby zrezygnowanie z bonu i dofinansowanie pobytu dziecka bezpośrednio w placówce z zastrzeżeniem, że w przypadku żłobka dotowanego czesne nie może przekroczyć określonej kwoty, np. 600 zł. Taki model stanowiłby realną pomoc, a nie pomoc teoretyczną, zaś środki zabezpieczone na ten cel mogłyby być spożytkowane z korzyścią dla wszystkich, zarówno rodziców, jak i właścicieli żłobków - proponuje pani Anna. - Skoro widać, że coś nie działa, może trzeba przemyśleć to jeszcze raz i zaproponować zmianę, a nie tkwić w sytuacji, która służy bardzo nielicznym, a nie rozwiązuje największego problemu - dostępu do żłobków - dodaje.
Pierwsze wnioski z funkcjonowania programu jesienią
Władze Gdańska przyznają, że zapotrzebowanie na opiekę nad najmłodszymi jest bardzo duże, a miejsc ciągle brakuje. Do czasu powstania nowych publicznych żłobków problem miał rozwiązać właśnie bon żłobkowy.
- Musimy pamiętać o tym, że bon żłobkowy jest pilotażowym programem, będziemy obserwować, jak się rozwija i będziemy dostosowywać go do realnych potrzeb. Tak naprawdę dopiero jesienią będziemy widzieli, jakie jest zainteresowanie i być może wtedy zdecydujemy o tym, czy kryteria przyznawania dofinansowania są właściwe - powiedział Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta Gdańska ds. edukacji i usług społecznych.
Wiceprezydent przyznał też, że zdaje sobie sprawę z tego, że opłaty za czesne w żłobkach wzrastają, ale według niego wynika to ze wzrostu cen za rzeczy związane z opieką.
- Zapotrzebowanie na opiekę nad małymi dziećmi jest bardzo duże i każda prywatna placówka zdaje sobie z tego sprawę, że mimo wzrostu cen będzie miała zainteresowanie - dodaje Kowalczuk.
Opinie (130) 10 zablokowanych
-
2019-07-10 08:38
500 + według platformy.
- 3 3
-
2019-07-10 08:42
Nie dla każdego Gdańszczanina!!!
Łapiemy się na wszystkie kryteria, mieszkamy i jesteśmy zameldowani w Gdańsku, tu też się rozliczamy, składamy PITy. Niestety, pracujemy w Gdyni i z wygody będziemy mieć w Gdyni żłobek i z tego powodu świadczenie nam nie przysługuje. Jednak, kiedy czytam,że gdańskie żłobki podnoszą cenę to bardzo się cieszę,że będziemy korzystać z gdyńskiego, mimo całej mojej miłości do Gdańska!!!
- 2 7
-
2019-07-10 08:48
(2)
Mnie wkurza, że moje dziecko nie ma najmniejszej szansy na publiczny żłobek, bo urodziło się pod koniec listopada. Mały urodził się w piątek, a w poniedziałek miał już pesel i był zapisany do żłobka, ale to nie na żadnego znaczenia, bo przed nim w kolejce są dzieci z całego roku.
- 7 1
-
2019-07-10 13:40
(1)
Nie do końca- przed nim są dzieci z 3 lat, m.in. moje (niedługo 3 latek). Publiczny żłobek od kilku lat to fikcja
- 3 0
-
2019-07-10 16:14
Do żłobka jest określona liczba miejsc dla danego rocznika (dodanej grupy wiekowej), więc w sumie starsze dzieci nie robią różnicy.
- 0 0
-
2019-07-10 09:08
Po co ta oprawa tęczowa na zdjęciach z dziećmi?
- 6 1
-
2019-07-10 09:20
Co za bzdury
Dlaczego Pani Redaktor nie podała jakie są kryteria uzyskania bonu? Można je oczywiście sprawdzić na stronie - i wtedy widać że nie ma żadnych wyśrubowanych kryteriów dochodowych - dochód 2.500 netto na członka rodziny to wyśrubowane kryterium?
Artykuł pisany jakby nie od strony rodzica ale właściciela żłobka prywatnego - który tak idzie na rękę rodzicom, że po kosztach utrzymuje ich dzieci - o co chodzi?
Proszę o rzetelne dziennikarstwo!!!- 10 2
-
2019-07-10 09:23
Pomysł dobry ale do dopracowania.
Dla mnie to jest nielogiczne. Nie ma kryterium dochodowego, żeby ubiegać się o żłobek, a do bonu jest. Czyli Ci którzy więcej zarabiają lub po prostu wszystkie dochody legalnie zgłaszają=płaca większe podatki do miasta nie zasługują na bon? Za to żłobek mają droższy bo z okazji bonu rzeczywiście większość żłobków podniosła cenę.
- 12 0
-
2019-07-10 09:50
Proponuje zatrudnic Opiekunkę koszt to 2.000zl za 9 godzin pracy
- 2 0
-
2019-07-10 14:15
Tak działają dokładnie wszystkie dopłaty i refundacje
Jeśli lek kosztuje 100zł, to państwo żeby "chorzy mieli lepiej" refunduje np. 80zł.
I za chwilę za momencik lek kosztuje już... 180zł...
Podobnie złobek.
Jak pojawi się jakiś magiczny bon, w sytuacji rynkowej w której rodzice są w stanie za miejsce w żłobku płacić X zł, to żlobek zacznie kosztować X+kwota dofinansowania. A miejsc w żłobkach i tak będzie mniej niż chętnych.- 0 1
-
2019-07-10 17:10
500 plus PO platformersku.
czyli zabrać jednemu , a dać sobie. Istne Janosiki.
- 1 0
-
2019-07-10 20:08
Żłobki to pikus
Zobaczcie jakie kolejki do Żłobu. ! Grzegorz S, Już wciągnął bolszewików do PE , a teraz kupczy miejscami w parlamencie. Jeszcze nie wygrał , a już ma długi ! Znowu go Czarzasty z Millerem i Cimoszka wydymają.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.