• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bon żłobkowy nie działa? Rodzice: nie pomoże, jeśli żłobek drożeje

Wioleta Stolarska
9 lipca 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Wprowadzony w tym roku bon żłobkowy miał pomóc rodzicom, których dzieci nie dostały się do publicznego żłobka. Wprowadzony w tym roku bon żłobkowy miał pomóc rodzicom, których dzieci nie dostały się do publicznego żłobka.

Miał pomóc rodzicom w powrocie do pracy i podratować domowy budżet. Niestety gdański bon żłobkowy według rodziców nie pomaga, a szkodzi. Jak się okazuje, ze względu na kryteria wiele osób nie będzie mogło skorzystać z dofinansowania, jak na razie o bon żłobkowy wnioskuje ok. 100 rodzin. Natomiast każdy rodzic poniesie konsekwencje tego dofinansowania - chodzi o większe opłaty za żłobek. Wiele placówek zdecydowało się je podnieść właśnie po wejściu w życie bonu żłobkowego.



Czy w założeniach programu "bonu żłobkowego" powinno się wprowadzić zmiany?

Wprowadzony w tym roku bon żłobkowy miał pomóc rodzicom, których dzieci nie dostały się do publicznego żłobka. Comiesięczne wsparcie finansowe w wysokości do 500 zł miało w miarę możliwości wyrównać opłatę za żłobek prywatny z opłatą za żłobek publiczny.

- Wysokość bonu żłobkowego stanowi różnicę między opłatą ponoszoną przez rodziców dziecka umieszczonego w placówce niepublicznej a opłatą stałą, ponoszoną przez rodziców dzieci korzystających z zasobu Gdańskiego Zespołu Żłobków (aktualnie 459 zł miesięcznie). Maksymalna wysokość bonu żłobkowego wynosi 500 zł miesięcznie - tłumaczy Arkadiusz Kulewicz z Gdańskiego Centrum Świadczeń.

Bon niedźwiedzią przysługą?



W rzeczywistości jednak wielu rodziców przekonuje, że bon żłobkowy nie tylko im nie pomoże, ale nawet pogorszy ich sytuację finansową.

- Koszt utrzymania dziecka w żłobku - aby był on rentowny - wynosi ok. 1200 zł i od kilku lat właściciele placówek stoją na granicy opłacalności swoich biznesów, idąc rodzicom naprzeciw i utrzymując ceny na poziomie dużo niższym. Z cierpliwością czekali na zapowiadane dopłaty, jednak kiedy okazało się, iż bon żłobkowy będzie wpłacany rodzicom, a nie pozostanie w placówkach, podnieśli czesne w większości z nich i jest to zupełnie zrozumiałe, wszak obietnice nie zostały spełnione, a nie można zacząć dokładać do interesu. Koniec końców po wprowadzeniu bonu czesne w większości żłobków poszło do góry, a jedynie nieliczni mieszkańcy mogą skorzystać z pomocy miasta, tak więc deklarowana pomoc okazała się niedźwiedzią przysługą - pisze nasza czytelniczka Anna.
Rodzice zarzucają pomysłodawcom bonu żłobkowego, że ich program ma wiele wad.

- Wszystko na papierze i medialnie wyglądało pięknie, jednak szybko okazało się, że przez wyśrubowane kryterium dochodowe do dnia dzisiejszego wnioski o taką pomoc złożyło niecałe 100 rodzin. Rozmawiałam z właścicielką dwóch żłobków, gdzie na dwie placówki dokumenty pobrało od niej czterech rodziców - pisze do nas jedna z mam.
Według rodziców rozwiązaniem byłoby zniesienie m.in. wyśrubowanego kryterium dochodowego i zwrócenie uwagi na inne możliwe kryteria, np. wielodzietność, która teraz nie jest brana pod uwagę.

- Lepszym rozwiązaniem byłoby zrezygnowanie z bonu i dofinansowanie pobytu dziecka bezpośrednio w placówce z zastrzeżeniem, że w przypadku żłobka dotowanego czesne nie może przekroczyć określonej kwoty, np. 600 zł. Taki model stanowiłby realną pomoc, a nie pomoc teoretyczną, zaś środki zabezpieczone na ten cel mogłyby być spożytkowane z korzyścią dla wszystkich, zarówno rodziców, jak i właścicieli żłobków - proponuje pani Anna. - Skoro widać, że coś nie działa, może trzeba przemyśleć to jeszcze raz i zaproponować zmianę, a nie tkwić w sytuacji, która służy bardzo nielicznym, a nie rozwiązuje największego problemu - dostępu do żłobków - dodaje.

Pierwsze wnioski z funkcjonowania programu jesienią



Władze Gdańska przyznają, że zapotrzebowanie na opiekę nad najmłodszymi jest bardzo duże, a miejsc ciągle brakuje. Do czasu powstania nowych publicznych żłobków problem miał rozwiązać właśnie bon żłobkowy.

- Musimy pamiętać o tym, że bon żłobkowy jest pilotażowym programem, będziemy obserwować, jak się rozwija i będziemy dostosowywać go do realnych potrzeb. Tak naprawdę dopiero jesienią będziemy widzieli, jakie jest zainteresowanie i być może wtedy zdecydujemy o tym, czy kryteria przyznawania dofinansowania są właściwe - powiedział Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta Gdańska ds. edukacji i usług społecznych.
Wiceprezydent przyznał też, że zdaje sobie sprawę z tego, że opłaty za czesne w żłobkach wzrastają, ale według niego wynika to ze wzrostu cen za rzeczy związane z opieką.

- Zapotrzebowanie na opiekę nad małymi dziećmi jest bardzo duże i każda prywatna placówka zdaje sobie z tego sprawę, że mimo wzrostu cen będzie miała zainteresowanie - dodaje Kowalczuk.

Opinie (130) 10 zablokowanych

  • 2500 zł netto dochodu na osobę to jest wyśrubowane kryterium??? (15)

    no kurczę...

    • 45 37

    • Bon do żłobków (9)

      Bon powinien trafić bezpośrednio do żłobków...wtedy wszyscy by skorzystali...

      • 19 6

      • Bon do żłobków

        Ciekawy jestem co byście pisali, gdyby bon trafil do żłobków a te i tak by podniosły czesne.

        • 26 2

      • Bon do żłobków powinien trafić na budowę publicznych żłobków. (1)

        Wtedy wszyscy by skorzystali.

        • 38 6

        • I to jest najlepsza opcja, teraz to wszyscy gdanszcznanie dotuja przedsiebiorcow prowadzacych prywatne placowki przedszkolne

          • 2 1

      • (5)

        A jeśli ktoś przekroczy dochód o przysłowiowe 5 zł? Bo takich przepuszczam jest wielu. Zamiast dotychczadowej kwoty np 800 zł za prywatny żłobek, musi teraz zapłacić 1200 zł. Dla takiej rodziny to spore obciążenie

        • 3 3

        • Czy nie przesadzasz z tym kryterium ? (3)

          2500 netto to calkiem rozsadna kwota.Zwykly urzednik sie zalapie, biznesmen juz nie... uwazam ze to dobry poziom kryterium dochodowego

          • 4 6

          • Hmmm (2)

            Chyba zarobków urzędników nie znasz.... plus jak pracują 2 osoby to co? Kobieta z doświadczeniem, pracująca np w Biedrze - 3500 na rękę, do tego mężczyzna pracujący w markecie budowlanym, również z odpowiednim stażem - 4100. Maja jedna dziecka. Nie łapią się na bon. Musza wydać 1200zl, bo tak im się powodzi. Może pomyślicie ile podatków we wszystkim płacimy i zaczniecie od władzy wymagać czegoś więcej niż daj. To daj w różnych programach społecznych ma na celu zatrudnianie coraz większej liczy urzędników i czysty populizm. To jest tak ciężkie do zrozumienia?

            • 3 0

            • "Kobieta z doświadczeniem, pracująca np w Biedrze - 3500 na rękę'

              brutto, a nie na rękę

              • 4 0

            • Niie pisz bzdur - w biedrze nie dostaniesz 3,5 tys na reke

              Powyzej 3 netto zarabia tylko kadra kierownicza...Nasluchales sie durnych reklam

              • 1 0

        • Jeżeli gospodarstwo domowe przekroczy dochód nawet o 1 gr.

          To i tak będzie to oznaczało, że ma comiesięczne wpływy przynajmniej 7500 zł + 500 zł z 500+ (przy 1 dziecku). Sorry, ale chyba takich ludzi stać na żłobek!

          • 2 6

    • (1)

      Jak to - w idealnym mieście, zarządzanym przez idealnych samorządowców coś nie działa? NIe możliwe, to jakaś pomyłka, hejt, pomówienia itp.

      • 8 3

      • mogli nie dawać w ogóle i byłbyś zadowolony?

        tak samo działa 500+ tylko niektórym ciężko to ogarnąć

        • 4 2

    • zdziwieni iż koszty rosną chcecie zarabiać /dostawać więcej szanowni rodzice

      ale pracownicy żłobków , przedszkoli mają głodować i pracować jako wasi niewolnicy
      bo tak sobie to wszyscy wyobrażają ....

      zapłacę mało ... dostanę dużo i jeszcze wyrażę niezadowolenie iż tylko jedna pani jest w grupie i nie pilnuje mojego dziecka by zjadło , ubrało czy uczyło się mądrych słów ,,,,,,,,,,,,,

      hipokryzja za 10 punktów ..... pamiętajcie że i wy możecie zmienić pracę by zarabiać więcej by opłacić czesne lub ograniczyć swe rozpasane nowoczesne życie przeznaczając adekwatne kwoty by ktoś uczył i opiekował się waszymi dziećmi

      • 8 2

    • Tak, to wyśrubowane kryterium

      Składamy się na to wszyscy, a dostają tylko ci, którym się nie chciało poszukać dobrej pracy. Promowanie patologii i nieróbstwa! Tak samo jak 500+, które zmniejszyło odsetek kobiet na rynku pracy.

      PS. 2500netto na osobę to w dzisiejszych czasach nic wielkiego, szczególnie w mieście takim jak Gdańsk. Dwie osoby pracujące po 3760 netto (żadne szaleństwo) z jednym dzieckiem i już bonu złobkowego nie ma.

      • 19 4

    • Robić dzieci i tylko brać dno

      • 0 0

  • !!!! (35)

    Ile Wy zarabiacie jezeli 2500 tysiąca przypada na osobe A Wam i tak nie da się dogodzić!! Bez przesady !!!

    • 28 52

    • heh (2)

      Za mało wciąż :) gdzie Ty pracujesz, że tyle nie zarabiasz?

      • 26 10

      • Dokładnie. Ja mam dyszkę sam, żonka piątkę. A bon by się przydał, to co.

        • 5 4

      • prywaciarz pracujący na socjale

        • 0 0

    • mimo pozorów to nie tak dużo (15)

      jeśli dwie osoby mają sensowną pracę

      • 27 4

      • (14)

        To stać ich na żłobek i bez bonu...

        • 25 25

        • ALE (9)

          dlaczego nie mają niby dostać tego dofinansowania? Stać ich bez bonu więc lepiej nie dawać go wcale? My na miejsce w żłobku nadal czekamy a rejestrowaliśmy się tydzień po narodzinach prawie dwa lata temu :)

          • 22 6

          • Boo (8)

            Bo w tym kraju najlepiej wspierać leserow którym się nie chciało uczyć i nie dążą do niczego więcej niż wypłaty z 500+... Ten bon powinien się należeć wszystkim. Czemu mam być karany za to że zarabiam więcej i z moich podatków mam finansować nierobow i rodziny wielodzietne których rodzice nie wiedzieli co to antykoncepcja? Skoro ktoś się decyduje na większą ilość dzieci powinien liczyć się z kosztami.

            • 25 9

            • (7)

              Przeczytaj najpierw kryteria otrzymania bonu nim się wypowiadasz

              • 2 7

              • Panie Jasnowidz (6)

                Nie pije tu do kryteriów bonu a do tych i**otycznych wypowiedzi prostych ludzi w stylu "zarabiają więcej to ich stać żeby wydać 1200zl na żłobek i im pomoc nie potrzebna" gwarantuje że ci ludzie mając po 10 czy 20tys co miesiąc byliby w tej samej czarnej dziurze finansowej. Zarobić 4000 tys netto to nie jest problem wystarczy więcej pracować. Niech państwo pomaga lepiej ludziom którzy płacą podatki a nie żyją z naszych podatków.

                • 30 2

              • Zarabiam mało i poradziłem sobie bez bonu (1)

                Wiec nie płaczcie

                • 6 4

              • A mieszkanie po rodzicach?

                • 0 0

              • (3)

                Nie uogólniaj. Ja skończyłam studia, pracuję w budżetówce (niestety, ale lubię tę pracę i pracuję w wyuczonym zawodzie) i zarabiam niecałe 3 tys. na rękę. Więcej nie popracuję, bo w pracy nie mam takiej możliwości, a podwyżki nie widziałam od lat... Mąż podobnie choć zarabia trochę więcej, ale 4 tys. na rękę też nie ma. Do tego dwójka dzieci w wieku przedszkolnym w przedszkolach prywatnych (z braku miejsc w państwowych). Jakoś dajemy radę, podatki płacimy, bonów nie mamy, więc ci "zarabiający więcej" też na pewno sobie radę dadzą bez tych bonów.

                • 5 8

              • ..

                Tu nie chodzi o to czy ktoś sobie radę da czy nie da. Zarabiam wystarczająco aby opłacić sobie żłobek czy opiekunkę i nie potrzebuje żadnych bonów czy innych dotacji od państwa. Tylko irytujące jest to że żyjemy w państwie tak bardzo socjalnym. Najlepiej tylko i wyłącznie korzystać z socjalu i nie ruszać się do pracy. Pytanie kto będzie na nas pracował jak będziemy w wieku emerytalnym? Jestem przekonany że na pewno nie dzieci szczęśliwych beneficjentów wszelkich programów z plusem.

                • 3 0

              • Zmiana

                Koniunktura jest taka, ze możecie zarabiać więcej. Pracujesz w budżetówce, bo to wygodne. Sama zdecydowałaś zatem, ze chcesz mieć mniej. Ja zarabiam nie mało, ale czemu w takim razie mam wydać 1200zl skoro przez większość roku płace 32% podatku, wysoki ZUS etc? Do tego przynoszę większe wpływy z vatu. Mnie można, bo zarabiam trochę lepiej? Nadal mnie nie stać na większe mieszkanie, wiec problemy mamy podobne.

                • 3 0

              • Jako urzędniczka powinna pani wiedzieć, że gmina musi zagwarantować dziecku miejsce w przedszkolu, więc jak nie było miejsc?

                • 1 0

        • A jak Ciebie nie stać to do roboty. (2)

          Nikt nie każe pracować na jednym etacie, teraz praca jest wszędzie na wyciągnięcie ręki, pytanie czy chce się (i za ile) pracować.
          Jeśli zapiep**am na 1.5 etatu, po to, żeby zapewnić lepszy byt rodzinie - to nagle okazuje się, że jestem ponad kryterium i mam nie dostać bonu, bo jestem "bogatszy"?
          Stać, nie stać - patrz do swojego portfela, a nie cudzego.

          • 9 1

          • (1)

            Wiesz, coś za coś. Ja wolę pracować na 1 etat niż "zapierd*** na 1,5", ale mieć za to więcej czasu dla rodziny.

            • 4 7

            • Rozumiem doskonale, każdy pracuje ile chce

              Tylko wkurza mnie, jak ktoś pisze, żeby ci, co ich stać (bo pracują więcej lub zarabiają więcej) - płacili na żłobek i bez bonu (domyślam się, że to akurat nie Ty pisałeś).
              Wychodzi na to, że gdybym olał dodatkową pracę i czekal na socjal, to bym dostał te 500 zł, a tak dostanę podwyżkę żłobka. No chyba że.. popracuję na czarno - chyba tylko to się opłaca.

              • 3 0

        • Aha...skoro zarabiają więcej to chleb też powinni mieć za 50zł bo ich stać?

          • 10 2

    • Kasia (8)

      Wystarczy ze mąż będzie zarabiał 5tys na rękę a żona 2,7tys na rękę i już nie spełniamy kryteriów (nie każdy może mieć 2 czy 3 dzieci wiec w przypadku rodziny 2+1 już kryterium jest nie spełnione)

      • 27 5

      • (3)

        Mąż zarabia 5k na rękę, żona 2,7k na rękę, jedno dziecko i nie stać was na żłobek za 1200?

        • 19 24

        • przestańcie rozpierniczać kasę zaraz Wam dadzą 500+ na jedno dziecko i sobie odbijecie

          • 13 10

        • a żłobek państwowy tylko dla "wybrańców"?

          • 14 2

        • Kpina..

          Może rusz się do roboty to też będzie cię stać na żłobek za 1200 zł. Może niech ktoś z was nieroby pomyśli że kazdy kogo zarobki przekraczają najniższa krajowa i ma ambicje na zarabianie większej ilości pieniędzy a nie tylko narobić dzieci ma również kredyt hipoteczny i płaci za wasze socjale.

          • 17 3

      • Plus jeszcze 500 zl na dziecko (3)

        Naprawdę przy 8000zl na 3 osoby te 1200 można wyłożyć

        • 9 18

        • może i można

          ale z jakiej racji mam się dokładać? Płacę podatki większe od Ciebie, więc na logikę powinnam mieć miejsce przed Toba. Mam być ukarana za to, że zarabiam więcej od Ciebie?

          • 45 5

        • "Naprawdę przy 8000zl na 3 osoby te 1200 można wyłożyć"

          Skąd te podziały? Czemu osoba zaradniejsza ma dostawać po mordzie?

          • 11 1

        • Należy doprecyzować, bo te 1200 bije po oczach (patrz komentarze niżej):
          Przy 8000 na 3 osoby można wyłożyć te 1200, podczas gdy przy 5000 na 3 osoby trzeba wyłożyć 700 (z dopłatą-bonem).

          • 1 1

    • Zarabiamy lekko powyżej progu

      Za to wydajemy dużo, m.in. na:
      - spłatę hipoteki (nie dostaliśmy wkładu od rodziców)
      - spłatę kredytów studenckich (rodziców nie było stać na nasze utrzymanie na studiach)
      - utrzymanie i naprawy auta (m.in. żeby odwiedzać rodziców do których nie dociera żadna komunikacja publiczna)
      - utrzymanie dziecka (m.in. leki łagodzące objawy choroby przewlekłej).
      Niestety oboje pracujemy w dużych firmach, które wykazują pełne wynagrodzenia.
      Skutek jest taki, że miasto chętnie odbiera swoją część naszych PITów, za które finansuje żłobki publiczne (do którego się nie doczekamy) i bon żłobkowy (którego nie otrzymamy, ale wpłynie na wzrost opłaty za nasz żłobek prywatny).

      • 68 8

    • (4)

      No właśnie. My z żoną jesteśmy "na dorobku" i doliczając 1 dziecko nieznacznie przekroczyliśmy próg. Nie wiem czy ~7500 zł dochodu na parę to dużo czy mało - wiem, że są ludzie, którzy mają znacznie gorzej i muszą sobie radzić.
      A na bon i tak się nie łudziłem, wolałbym trochę lepsze miejsce w kolejce do żłobka, a nie nr 650 (dziecko zapisane natychmiast po nadaniu PESELu).

      • 12 0

      • to się ciesz... (2)

        Moje było 1250 jak się urodziło. Dziś na 3 lata i nadal czekam...

        • 6 0

        • Radość będzie pozorna (1)

          Bo od miejsca ok 200 pozycja praktycznie spada. Moje dziecko ma 2 lata i miejsce ok 170. Bez szans.

          • 1 0

          • od ok 200. miejsca pozycja praktycznie nie spada

            • 0 0

      • 650 jest teraz. Po zapisaniu nie mam pewnosci

        Ale chyba ok 1150. To nie pocieszylas

        • 0 0

    • 2500 złotych netto to dużo przy dzisiejszych cenach ?

      • 2 0

  • To się nazywa socjalizm :) (5)

    Zdziwieni? 500+ też nie pomoże, jeżeli inflacja rośnie i produkty drożeją. A koszty ponosimy my wszyscy. Jedynym logicznym rozwiązaniem jest podniesienie kwoty wolnej od podatku tak, aby w kieszeni każdego pracującego zostało więcej pieniędzy co umożliwi sfinansowanie z własnych środków tak podstawowych rzeczy jak żłobek. Ale lud tego nie rozumie, co pokazały ostatnie wybory. :)

    • 84 17

    • to podstawy podstaw ekonomii (3)

      jeśli można u nas kupić 40% głosów taką socjalistyczną bzdurą, to świadczy to jedynie o narodzie. I to nie najlepiej.

      • 23 5

      • Podstawa ekonomii to sprawdzic ile wynosila inflacja w ostatnich latach (2)

        A potem pisać populistyczne bzdury na tym portalu.
        Dla ułatwienia dodam, że w ostatnich latach była ona marginalna.

        • 4 18

        • Ok ;-)

          Dla ułatwienie to proszę wziąć podręcznik z podstaw przedsiębiorczości dla liceum, wystarczy do zrozumienia czemu nie dajemy inflacji jako jedynego wskaźnika siły nabywczej pieniądza.
          Potem przejdźmy do wzrostu płacy minimalnej z uwzględnieniem kosztów pracodawcy. Nigdy nie jest zbyt późno na naukę.
          Jak ktoś się wypowiada, że te 500+ wraca do kieszeni Polaków i dzięki temu napędza naszą gospodarkę, to dopiero jest populistyczna bzdura.

          • 20 3

        • Lud łasy na jałmużnę

          Od zawsze jest tak ze jak wchodzi jakakolwiek doplata to sektor prywatny wykozystuje to wzrostem cen. prawda stara jak doplaty

          • 0 3

    • Jasne:)

      • 0 0

  • Przeciez to bylo do przewidzenia (3)

    Zamiast budować żłobki, szkoły itp oni dają bony...

    • 52 5

    • Dla mnie bez różnicy czy żłobek jest publiczny czy prywatny

      byle opłaty były podobne

      • 13 1

    • Ale wladze gdanska tego nie przewidzialy

      widocznie

      • 5 5

    • czyli trzeba odstawić dziecko do bona !

      • 0 1

  • Strasznie chaotycznie to napisane (1)

    • 41 0

    • Żłobek prywatny (taki zwykły) kosztuje ponad 1100 zł

      A publiczny 469 zł no to chyba różnica nie wynosi 500 zł

      2 500 zł na osobę w rodzine to szału nie ma przy kredycie na mieszkanie 2000zl/mc cenach mieszkań z kosmosu, cenach aut i elektroniki jak na zachodzie, ceny żywności jak na zachodzie, obuwia i ciuchów prawie tez. A zarabiamy 3x mniej.

      Domyślam się ze większość ludzi ma jeszcze w głowie PRL i lata 90 te gdzie się siedziało na 2 pokojach w 4 osoby i chodziło w starych siudrach ale wtedy byliśmy 3 światem. Na zachodzie to i domy bliźniaki socjalne się dostaje a u nas na 3 pokoje ledwo stać wykształcone młode małżeństwo po sensownych studiach

      • 4 0

  • Tylko nowe publiczne żłobki rozwiążą problem (2)

    Jeśli brakuje miejsc w istniejących żłobkach, to rzucenie pieniędzy nie spowoduje, że nowe się nagle magicznie znikąd pojawią. Budynki nie urosną z dnia na dzień.

    • 31 8

    • Budynki

      Co do budynków i lokali to są tak skonstruowane wytyczne co do opieki nad dziećmi, że znalezienie lokalu, który im odpowiada graniczy z cudem. Jeśli chciałem otwierać następny żłobek szukanie lokalu trwało ok 2 lat, a w ciągu 10 lat otworzyłem tylko trzy a mógłbym więcej, ale oni nie pomogą wręcz odwrotnie. Łatwo pisać ustawy.

      • 0 0

    • Te modułowe żłobki buduje się w 6 miesięcy, gorzej z personelem

      Ale po co przenosić z oliwy i innych dzielnic żłobki tam gdzie trzeba czyli na południe Gdańska - lepiej woźny po całym mieście autami dzieci rano. A później się dziwią ze nikt nie jeździ komunikacja

      • 2 0

  • Niepracująca babcia (4)

    lepsza niż żłobek

    • 16 31

    • Masz pożyczyć jakąś?

      • 30 2

    • Niekoniecznie, to inna epoka podejścia do dzieci

      Poza tym najwiecej wypadków dzieci to właśnie podczas opieki przez babcie

      • 3 2

    • a płacisz coś babci ?

      czy "ma obowiązek" bo nie pracuje ?

      • 4 0

    • Nie powiedziałbym..zamulenie, mniejszy kontakt z dziećmi, izolacja, bo tylko babcia, pójście na skróty jedzeniowe..itd stary człowiek to wypadki, słabsza koordynacja.. nie wiem jak dla mnie żłobek to tak w miarę ok.
      W drugą stronę jak dziecko jest inteligentne to żłobek i przedszkole zrówna do średniej.

      • 2 3

  • No kto by się spodziewał... (2)

    Identyczna sytuacja w przypadku dopłat do: in vitro, sprzętu medycznego dla niepełnosprawnych i świadczeń (rozdawnictwa) typu 500+. Darmowa komunikacja dla dzieciaków, czemu nie!
    Socjalizm nigdy się nie uda. Nie piszcie też jedynie o inflacji, na siłę nabywczą złotówki wpływa więcej czynników.

    • 36 4

    • (1)

      Przeczysz sam sobie.

      • 1 12

      • w czym przeczy? prawdę mówi

        • 11 0

  • Może niech miasto doda kryterium (1)

    że powyżej 2500netto/osoba nie pobiera podatku dochodowego?

    • 15 1

    • *urząd skarbowy niech nie przekazuje miastu należnej części podatku dochodowego

      • 4 0

  • I teraz ekonomiczni i matematyczni dyletanci zderzą się z rzeczywistością !!! (1)

    Oj bolesne to będzie, bolesne !!! Tak to niestety moi drodzy działa - jeżeli Państwo gdzieś coś daje - to od razu rynek się dostosowuje, żeby wyciągnąć z tego maksa. Jest bon / dofinansowanie = jest podwyżka. Dali 500 plus - markety z elektroniką i agd dostosowały od razu do tego kwotę rat za sprzęt, ceny produktów ( żeby były wielokrotnością 500 zł ) itp. A jak jest z pogrzebami ?? Państwo wypłaca określona kwotę i dziwnym trafem mniej więcej tyle kosztuje podstawowa wersja pogrzebu. W zasadzie zawsze odbywa się to bezpośrednim przelewem na drodze ZUS - zakład pogrzebowy. A teoretycznie powinien decydować klient. Dalej wybierajcie socjalizm spod skrzydeł Pis, po, sld i innych - grunt, żeby było tak jak jest. Ech, smutne to.....

    • 38 4

    • Ceny w sklepach jak w Niemczech, nieruchomości jak w Warszawie

      Tylko pensje jakoś 3x mniejsze. Taka Dulkiewicz jakby odsiała trochę z tego forum to może by te miasto jakoś wyglądało. A nie forsuje wolne tramwaje jeżdżące dookoła i co 100m światła. Zabawy z rządem o westerplatte jak było wiadomo ze to nic nie da.

      Niech sobie da spokój z tzw testamentem Adamowicza i zrewiduje z tego co robić a co zmienić . Z tym Grzelakiem daleko nie zajada jak tego nie zmienia

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (5 opinii)

(5 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane