• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Borelioza, czyli uważaj na kleszcze

Magdalena Oleszko-Włostowska
6 maja 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 

Zawsze zaczyna się od ukąszenia przez kleszcza, choć około 65 proc. pacjentów twierdzi, że nigdy nie było ukąszonych. Potem zarażonego czeka nawet kilkutygodniowa terapia antybiotykowa. Tak wygląda walka z boreliozą.



Niepozorny, niewielki kleszcz... Niepozorny, niewielki kleszcz...
...może nas zarazić boreliozą, której jednym z  objawów jest m.in. rumień wędrujący. ...może nas zarazić boreliozą, której jednym z  objawów jest m.in. rumień wędrujący.
O boreliozie i sposobach walki z chorobą opowiada dr n. med. Małgorzata Sokołowska-Wojdyło, specjalista dermatolog - wenerolog z Kliniki Dermatologii, Wenerologii i Alergologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Najwięcej zachorowań obserwuje się u osób w wieku 5-9 lat (częściej chorują chłopcy, co wynika ze stylu zabaw i spędzania czasu na wolnym powietrzu - na łąkach, w zagajnikach i lesie), 20-24 lata oraz około 50-55 roku życia (tu częściej chorują kobiety).

Objawy
Opisuje się trzy stadia choroby. Pierwsze dwa: zlokalizowane i rozsiane należą do wczesnych, natomiast trzecie stadium, tzw. przetrwałe to okres późny, rozwijający się około rok od ukąszenia przez kleszcza. Stadium zlokalizowane to zwykle tzw. rumień wędrujący, czy też pełzający. W stadium drugim obserwuje się okresowe dolegliwości ze strony stawów, nerwów czaszkowych oraz serca (tzw. blok, czyli zaburzenia rytmu). Zmianom mogą towarzyszyć zmęczenie oraz ogólne złe samopoczucie. Stadium trzecie to okres trwałych dolegliwości stawowych, zapalenia opon mózgowych, zapalenie szpiku i/lub rdzenia kręgowego oraz fibromialgii, a także, w obrębie skóry (często wiele lat od zakażenia), przewlekłego zanikowego zapalenia skóry kończyn.

Zawsze zaczyna się od ukąszenia przez kleszcza, choć około 65 proc. pacjentów twierdzi, że nigdy nie było ukąszonych. Po różnie trwającym okresie (od 3 dni do 3 miesięcy, najczęściej są to jednak 2-3 tygodnie) pojawia się czerwona plamka lub grudka (najczęściej na kończynach lub tułowiu), która szybko zwiększa swoją średnicę, przejaśniając się w centrum. Niestety, zmiany mogą wyglądać też odmiennie: nie wykazywać przejaśnienia, przybierać formę krwotoczną, wysiękową lub być nacieczone. Czasem trudno odróżnić rumień pełzający od rumienia będącego odczynem na ukąszenie owada lub kleszcza. Rumień pełzający występuje najwcześniej w trzeciej dobie po ukąszenia. Średnica rumienia najczęściej przekracza w momencie diagnozy 5 cm. Mnogie i rozsiane zmiany typu rumienia pełzającego występują stosunkowo rzadko. Obserwuje się ich pojawienie w miejscach odległych od miejsca ukąszenia. Są one zazwyczaj nieco mniejsze, wolniej się poszerzają (w porównaniu do zmiany pierwotnej) i są przejawem okresu drugiego, czyli zmian rozsianych.

Przebieg choroby
Krętka przenoszą kleszcze. Pacjent nie zawsze jest świadomy, że został pokąsany przez kleszcza - i ze zdziwieniem dowiaduje się o swej chorobie po uzyskaniu wyników badań krwi.
Larwy kleszczy pojawiają się latem. Spożywają posiłek tylko 1 raz w życiu (ich żywicielem jest najczęściej mysz). Następnie przezimowują i wiosną przeobrażają się w tzw. nimfy, które także tylko jeden raz spożywają posiłek (ponownie żywicielem najczęściej jest mysz, ale może być także człowiek). Myszy, pomimo ukąszeń,nie chorują na chorobę z Lyme (choroba zakaźna wywoływana przez bakterie należące do krętków), ale mogą przenosić bakterie. Jesienią zachodzi przemiana nimf w dorosłe osobniki (kleszcze), których żywicielem są leśne zwierzęta oraz ludzie. Kleszcz musi utrzymać się na człowieku 2-3 doby, aby mogło dojść do zainfekowania. Wynika to z faktu, że sam kleszcz nie przenosi zbyt wielu bakterii, natomiast po wczepieniu się w skórę żywiciela bakterie zaczynają namnażać się w jelitach, następnie wędrują do gruczołów ślinowych (po ok. 2- 3 dniach) i są wstrzykiwane do skóry człowieka pod koniec "posiłku". Ludzie zakażają się boreliozą w 85 proc. wiosną lub latem (po ukąszeniu przez nimfę, stąd możliwe niezauważenie ukąszenia) i tylko w 15 proc. przez dojrzałą postać kleszcza jesienią. Nie każde ukąszenie kończy się infekcją: tylko 1 proc. przypadków powoduje boreliozę z Lyme.

Rumień pełzający jest przejawem aktywacji procesów zapalnych przez krętka. Towarzyszy mu produkcja przez organizm człowieka przeciwciał w klasie IgM (co jest przejawem toczącego się zakażenia). Niestety - krętki broniąc się przed układem odpornościowym człowieka wytwarzają cząstki wiążące te przeciwciała, co często utrudnia eliminację przez człowieka zakażenia, a lekarzowi - utrudnia też diagnostykę. Rumień pełzający może nie dawać żadnych dolegliwości, ale czasem swędzi lub piecze. Rzadko towarzyszą jego wystąpieniu bóle głowy, stany podgorączkowe, bóle mięśniowo - stawowe oraz powiększenie okolicznych węzłów chłonnych. Zmiana może utrzymywać się kilka tygodni do kilku miesięcy. Jej ustąpienie nie oznacza jednak wyleczenia.

Kilka tygodni lub miesięcy po kontakcie z kleszczem może pojawić się inna zmiana: sinoczerwony guzek o średnicy 1-5 cm. Często występuje u pacjentów, u których już wcześniej byłą zmiana o charakterze rumienia pełzającego. Zmianę guzkową nazywa się lymphocytoma (pseudochłoniak boreliozowy). Nie jest to oczywiście zmiana nowotworowa, chociaż zarówno w nazwie jak i w badaniu histopatologicznym skóry (czyli ocenie wycinka skóry ze zmiany pod mikroskopem) może przypominać chłoniaka. Zmiany zwykle umiejscawiają się na płatkach uszu, na mosznie i brodawkach sutkowych. Utrzymują się przez wiele miesięcy, a nawet lat, z czasem ustępując samoistnie.

Późna borelioza to okres licznych zmian narządowych. Wspomniałam już o zaburzeniach neurologicznych ze strony układu krążenia czy stawów. Leczenie tych dolegliwości jest domeną lekarzy chorób zakaźnych oraz odpowiednich specjalistów (kardiologów, neurologów, reumatologów). W skórze obserwuje się, po wielu latach od ukąszenia przez kleszcza, rozwój przewlekłego zanikowego zapalenia skóry kończyn (ACA). Tylko 20 proc. pacjentów pamięta, że wcześniej był u nich na skórze rumień pełzakowaty. ACA pojawia się przeważnie u kobiet na kończynach dolnych. W fazie zapalnej ACA pojawia się sinoczerwony rumień z ogniskami przebarwień, czasem z obrzękiem oraz teleangiektazjami. Zmiany skórne w ACA mogą być bolesne, swędzące, czasem z przeczulicą. Jeśli ACA nie będzie leczone to obserwuje się wystąpienie zaników skóry, przejawiające się jej scieńczeniem i uwidocznieniem na powierzchni naczyń krwionośnych. ACA mogą towarzyszyć zmiany zwyrodnieniowo - zapalne w stawach oraz obwodowa neuropatia.

Jak leczyć boreliozę?
Borelioza wymaga terapii antybiotykowej, często kilkutygodniowej, a nawet miesięcznej, zawsze po kontrolą lekarza. W 2001 opublikowano z znanym czasopiśmie medycznym artykuł propagujący profilaktyczne podawanie jednorazowej dawki antybiotyku po ukąszeniu przez kleszcza (do 72 godzin), pomimo braku objawów, co ma chronić przed rozwojem choroby. Takie postępowanie ma z pewnością uzasadnienie w rejonach masywnego narażenia na kontakt z kleszczem, szczególnie na terenach, na których borelioza występuje endemicznie. Pacjenci w późnym stadium choroby, z zajęciem układu nerwowego oraz serca (blok przedsionkowo-komorowy III stopnia), a także nie wykazujący poprawy po antybiotyku doustnym są poddawani terapii antybiotykami dożylnymi, często w warunkach szpitalnych.

Należy pamiętać, że rozpoznanie choroby opiera się na wywiadzie z pacjentem, obrazie klinicznym oraz badaniach laboratoryjnych (IgM i IgG przeciwko Borelia burgdorferi we krwi). Ponieważ zmiany mogą być wywołane przez inne typy Borelii - ujemne badanie poziomu przeciwciał nie świadczy o braku infekcji. Ponadto zdarza się, że we wczesnym okresie boreliozy (rumień pełzakowaty) przeciwciała jeszcze nie zdążą się pojawić w mianie wykrywanym przez testy, a pacjent jest zainfekowany przez Borelię i ma objawy o tym jednoznacznie świadczące. Może więc zdarzyć się sytuacja, w której pomimo ujemnego wyniku badania lekarz zdecyduje o wdrożeniu leczenia.

Gdy człowiek zostanie ukąszony przez kleszcza, może dojść do trzech scenariuszy

1) pacjent sam zwalczy infekcję - nie rozwijając objawów choroby (ci pacjenci nigdy nie mieli objawów, ale w badaniach krwi stwierdza się ślad po infekcji pod postacią odpowiednich przeciwciał).

2) infekcja rozprzestrzenia się i jej objawy ujawniają się w efekcie bezpośredniej inwazji krętka Borelii - tu leczenie jest skuteczne. Jednak gdy pacjent cierpi na choroby powodujące niedobory odporności (infekcja wirusem HIV, nowotwory itp.), albo przyjmuje leki, które powoduja obniżenie odporności wówczas leczenie musi być intensywniejsze i niestety nie zawsze jest skuteczne.

3) krętki Borelii stymulują organizm do odpowiedzi immunologicznej prowokując objawy z różnych narządów, nie związane bezpośrednio z inwazją bakterii. W związku z tym ostatnim wariantem możliwe jest niestety występowanie i utrzymywanie się objawów choroby pomimo prawidłowo przeprowadzonego leczenia.

Większość infekcji jest wyleczalna. Przypadki o przewlekłym przebiegu wymagają stałej opieki lekarza chorób zakaźnych. Możliwe są także trwałe zaburzenia neurologiczne i kardiologiczne.


opracowała:

Opinie (30) 2 zablokowane

  • cholerne kleszcze

    • 24 2

  • (8)

    1. Obserwowany od kilku lat nawal kleszczy ma prawdopodobnie zwiazek z zakazem wypalania traw.
    2. Dlaczego nie ma szczepionki?

    • 9 16

    • Dlatego postuluje - zalegalizujmy trawe !! - bedzie mniej kleszczy

      • 17 1

    • a co mają kleszcze do trawy idiotko ? (3)

      nie ma ich na polach tylko w lesie i gęstych zaroślach

      • 2 6

      • Zuza codziennie wypala trawę w domu i od tego ma takie jazdy na kleszcze...
        A roztocza zwalcza wciągając tynk.

        • 5 0

      • Tekst lepiej wygląda bez epitetów, zwłaszcza, że autorowi przydałoby się zwierciadło.

        Najwięcej kleszczy jest właśnie w trawach i zaroślach! W lasach iglastych ich nie ma wcale. Uwielbiają granice ekosystemów, zwłaszcza ścieżki, którymi chadza zwierzyna.
        Cała ich masa jest na niewypalanych łąkach, po których spacerują zakażone duże i małe ssaki.

        • 3 0

      • idioto one przede wszystkim w miastach siedzą w trawach.!!!!!!!!!!!!!!!!

        15 kwietnia 2011 r. po porannym spacerze z psami na zaspiańskiej łące znalazłam na sobie 1-go na nich z 5 kleszczy dzięki Bogu dopiero sobie wędrowały i szukały miejsca do wgryzienia. Więc idioto przede wszystkim siedzą w trawie bo drzew na łąkach nie ma.

        • 1 0

    • (2)

      Była, ale zamiast chronić zarażała. Nie uwzględniono, że bakteria przyjmuje formę cysty. Ochotnicy dostali olbrzymie odszkodowania, bo to ciężka choroba. W USA uwazana jest za gorszą od raka.

      • 2 1

      • (1)

        Dziekuje za informacje i pozdrawiam.

        • 1 0

        • Re: borelioza/profilaktyka

          Borelioza występuje także u psów, kotów nie tylko u ludzi, ale z tego co wiem to największym zagrożeniem jest jednak dla człowieka, gdyż infekcja spowodowana bakterią Borelli atakuje: serce, układ nerwowy, stawy, skórę itd...dlatego warto jest się poddać badaniu http://novaclinic.pl/poradnik-novaclinic

          • 0 0

  • być może mam szczęście (5)

    od wielu lat co roku znajduje u siebie na ciele kleszcza, jakos z tego powodu zadna choroba mnie nie dopadla, moze mam szczescie i trafiam na te zdrowe?

    • 7 4

    • A może nie łaczysz dolegliwości, które się pojawiły z tą chorobą? Jest to typowe. A borelioza objawy ma tak niespecyficzne.

      • 2 2

    • przynajmniej 1 kleszcz w roku to norma

      a był moment kiedy miałam 4 na 1 ręku.
      żyje. serio.

      ludzie! opamiętajcie się! nie każdy kleszcz przenosi chorobę.
      to owad który potrzebuje naszej krwi jak komar czy jakieś okropnie gryzące muchopodobne stworzenie.

      • 4 0

    • głupota nie wybiera

      W końcu trafisz na zakazonego a wtedy bąbając sobie dalej skonczysz z niedowładem i nie zliczysz do trzech, powodzenia

      • 0 1

    • Dokładnie tak samo mam :).

      Rok w rok kleszcz a czasem nawet po dwa , i jakoś żyję .

      • 0 0

    • spędzam bardzo dużo czasu w lesie i wielokrotnie zdejmowałam z siebie kleszcze, i też mi się wydawało, że mam szczęście. do dzisiaj.
      po dwóch miesiącach kombinacji, co mi właściwie jest, okazało się że borelioza.
      piękny, gwiazdkowy prezent :/

      • 0 0

  • Te kleszcze to Platforma Obywatelska (4)

    Jeden z nich to Niesiolowski , inny to Plikot i reszta miro etc

    • 19 25

    • (2)

      a ten cio pozostal ci w glowie to Jarek

      • 9 4

      • hehehehee (1)

        dokladnie ! :))))

        Czemu pisiaki są takie zwzięte ? :)

        • 6 2

        • to z braku seksu ;)

          • 3 3

    • lecz się Hans

      • 3 1

  • Ze swojej strony dodam (1)

    że nie warto po każdej wizycie w lesie iść z tym od razu do szpitala zakaźnego, tu niestety okres inkubacji choroby trwa jak napisano od kilku dni do kilku tygodni. Zrobienie niemal natychmiastowego badania Western-Blota oprócz wydanych pieniędzy nie da zupełnie nic a jedynie może zaciemnić obraz. Jeśli jest spore podejrzenie to albo jak w artykule wziąć kilkudniową dawkę antybiotyku albo obserwować uważnie czy nie ma objawów choroby. Nie jest prawdą że każde ukąszenie kleszcza to zaraz borelioza jak i to że w Moim przypadku ukąszenie było prawdopodobnie poprzez gzy, co jest rzadkie ale odnotowywane. Dobrze jest stosować wszelkie repelenty (odstraszacze) nie są w 100% skuteczne ale zawsze zmniejszają o jakiś procent możliwość ukąszenia. Dobrze jest się dokładnie nawzajem oglądać szczególnie po wizycie w lesie z niskim poszyciem lub na skraju lasu gdy się wędrowało przez wysokie trawy. Powikłania mogą być spore, np. u Mnie oprócz rumienia wędrującego (a ten nie zawsze występuje co utrudnia obserwację rozwoju choroby) wystąpił częściowy paraliż twarzy. I na koniec, wspomniane badania Western-Blota wskazują jedynie na istnienie stosunku antyciał lgM i LgG ale słusznie zauważono że te wyniki nie muszą odzwieciedlać stanu rzeczywistego. Jako że najbardziej zagrożonym układem jest układ rdzeniowo-mózgowy z zapaleniem opon włącznie, najskuteczniejszą metodą badania ale niesteyty inwazyjną i dość bolesną jest tu badanie płynu mózgowo rdzeniowego czyli zrobienie tzw. punkcji z kręgów lędźwiowych. Warto sobie to wziąć do serca i ... głowy.

    • 18 2

    • Po co do zakaźnego? dla nich borelioza to pryszcz

      Jeśli chcesz się przekonać czym "pachnie" kleszcz, to zapraszam na stronę www.borelioza.org

      • 0 0

  • A czemu nie ma słowa o zwierzetach (1)

    Np. psach, które ukąszone przez kleszcza nosiciela pierwotniaka np. babesia canis może umrzeć w ciągu kilku godzin?
    Jak piszecie o kleszczach to może ktoś z was zająłby się również uświadomieniem ludziom co grozi ich zwierzakom!!!

    • 7 0

    • Mó pies.

      Tak było z moim psem, pięknym 4-letnim spanielem. Uwielbiał biegać, węszyć po polach po krzakach. Po takich spacerach zawsze przynosił kleszcze. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy co to takiego. Było to 20 lat temu Usuwaliśmy w różny sposób te dziwne, przyczepione do skóry głowy, uszu, brzucha jak groch, robale. Po kolejnym lipcowym, długim spacerze po polach, w słońcu...Wieczorem pies zaczął dziwnie zachowywać się. Nie mógł zasnąć, przenosił się z miejsca na miejsce, popiskiwał,domagał się wyjścia na dwór, wracał, wskoczył mężowi na kolana, choć nigdy tego nie robił. W nocy dostał ataków , podobnych do padaczkowych. Skręcał się, napinał, wyskakiwał na metr w górę, dostawał drgawek z pianą z pyska. Ataki powtarzały się co godzinę, co pół. Wreszcie raniutko pojechałam z nim do weterynarza. Lekarz zasugerował wściekliznę. Nie zatrzymał psa. Jednak pozwolił mi z psem wrócić do domu po drodze miałam wykupić psu lekarstwa. Niestety po drodze pies zdechł. Udusił się w trakcie kolejnego ataku padaczki.
      Po latach zaczęłam przypuszczać, że był to skutek ostrej boreliozy. Co jest prawdopodobne, miesić temu badanie krwi wykazało stare przeciwciała u mnie. Czeka mnie leczenie.

      • 1 0

  • Polecam dokładne usuwanie kleszczy, zgodnie z zaleceniami, najlepiej przez drugą osobę. 2 lata temu w nocy zauważyłem kleszcza, więc postanowiłem go niezwłocznie usunąć. Był w ciężko dostępnym miejscu (z tyłu prawego ramienia), ale nie chciałem budzić współlokatorów. Mój błąd - usunąłem go w częściach. Efekt? Stracony miesiąc wakacji - antybiotyki podawane podczas boreliozy są silne i uniemożliwiają pacjentowi wychodzenie na dwór na słońce, zakazany jest również wysiłek fizyczny. Pamiętajcie, wyjmujcie kleszcze prawidłowo (polecam np. Wikipedie).

    • 4 0

  • Nie tylko las czy łąka

    moja córcia złapała trzy maleńkie kleszcze stając na chwile pod młodym drzewkiem na osiedlowym trawniku. Jeden wczepił sie w powiekę oka, drugi nad okiem , trzeci w spełzł w okolice dekoltu. Akurat wędrowałam do lekarza na bilans 4-latka, lekarka zauwazyła pasozyty i natychmiast je usunęła. No i na tyle.

    • 4 0

  • mnie ugryzł jeden kleszcz w zyciu w a miejscu kleszcza był rumień

    mimo tego lekarz powiedział, że to nie borelioza i nie przepisał mi skierowania na badania. Po tygodniu zaczęło mnie boleć kolano , po dwóch tygodniach od ugryzienia badanie zrobiłem sobie sam, oczywiście wyszło że mam boreliozę. Do dziś nie mogę się choroby pozbyć i jest coraz gorzej: problemy ze wzrokiem , bóle oczu,serca i głowy, nie mówiąc o bólach mięśni i stawów

    • 5 0

  • qwertyu

    nieprawda z tym że kleszcz musi się trzymać 2-3 dni aby doszło do zakażenia. Na mnie trzymał się kilka godzin a i tak wylądowałem w szpitalu. Wcale nie był opity, po wykręceniu i rozgnieceniu nie było najmniejszego śladu krwi tak jak np przy komarach a sam kleszcz był wielkości głowy mrówki. Po półtorej tygodnia w miejscu ugryzienia pojawił się rumień i temperatura 40 stopni utrzymująca się przez kilka dni . kleszcz wyglądał identycznie jak ten na zdjęciu , taki szary.

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (4 opinie)

(4 opinie)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (1 opinia)

(1 opinia)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane