• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chore dziecko? Trudno. Lekarza nie ma

Adam
23 czerwca 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Powrót dzieci do szkół i przedszkoli w ostatnim czasie oznacza większe ryzyko występowania infekcji. Powrót dzieci do szkół i przedszkoli w ostatnim czasie oznacza większe ryzyko występowania infekcji.

Co się stanie, gdy w blisko półmilionowym mieście w niedzielę zachoruje 3-letnie dziecko? Właściwie to nic, bo lekarz dziecka nie przyjmie... albo nie przyjdzie do pracy - pisze nasz czytelnik. W weekend szukał pomocy dla 3-letniej córki w kilku poradniach, niestety jak się okazało, graniczy to z cudem, nawet w czasie, kiedy zdrowie coraz częściej stawiamy na pierwszym miejscu.



Lekarze rodzinni w Trójmieście - na NFZ i prywatnie


W naszym domu niedzielny poranek zaczął się od gorączki, kaszlu, złego samopoczucia - temat znany każdemu rodzicowi 3-latka. Zaczyna się więc telefonowanie do nocnej i świątecznej opieki medycznej. Pierwszy telefon na Polanki. Osoba w recepcji ze sporą chęcią pomocy, informuje, że dzisiaj trafiają do niej dzieci z całego województwa. Jeśli mamy możliwość, to poleca próbować w innych poradniach. Zaznacza, że każda poradnia NOCH ma obowiązek przyjąć dziecko, niezależnie, czy dyżur ma pediatra, czy nie.

Czytaj też: Chorowite dziecko - kiedy powinniśmy pogłębić diagnostykę?

Brak praktyki przeszkodą w przyjęciu małego pacjenta



Telefon do drugiej poradni, w szpitalu na Nowych Ogrodach. Punkt nie działa - lekarz nie przyszedł do pracy. Szukają zastępstwa. Może uda się na godz. 20. Od razu dowiaduję się, że na Zaspie też nie ma co próbować, bo tam dzisiaj dyżuruje lekarz, który nie ma doświadczenia z tak małymi pacjentami i... po prostu ich nie przyjmuje.

Przychodnia na Lema - dyżurujący lekarz także nie przyjmuje małych dzieci, zasłaniając się brakiem praktyki. Pediatra będzie o 16. Pani w recepcji nie przyjmuje jednak zapisów, bo nigdy nie wiadomo, co się wydarzy, lekarz może się rozchorować i się nie pojawić. Poleca dzwonić o 16. Kolejny punkt to przychodnia na Świętokrzyskiej. Sytuacja podobna - dyżurujący nie przyjmuje małych dzieci, a pediatra będzie po 15. Osoba z recepcji gwarancji obecności lekarza nie daje, więc zapisów nie przyjmuje. Prosi o telefon o 15.

Lista trójmiejskich placówek laboratoryjnych - badania na NFZ i bez skierowania


Na SOR z gorączką?



O godz. 15 okazuje się, że lekarz nie przyszedł na dyżur. Nie ma szans na przyjęcie tak małego dziecka. Telefon o 16 do przychodni na Lema. Chwilę po otwarciu rejestracji grafik wypełnia się do północy. Rejestracja nie zapisuje kolejnych pacjentów. Poleca dzwonić bliżej północy, może sytuacja się uspokoi, albo pojechać na SOR. Nijak ma się to do przekazu mówiącego, że na SOR mamy jechać w sytuacji zagrożenia życia.

Zostaje więc praktyka prywatna... tu nie ma większych problemów. W prywatnym gabinecie mogą córkę przyjąć za godzinę. Koszt wizyty dość wysoki, dla wielu rodziców pewnie zbyt wysoki.

W takich sytuacjach zwykło się narzekać na system. Nie w tym wypadku. Teoretycznie na pacjentów w minioną niedzielę powinno czekać pięciu lekarzy, którzy pracując w nocnej i świątecznej opiece medycznej, muszą zdawać sobie sprawę, że wymagane będzie od nich przyjmowanie pacjentów w różnym wieku. W normalnym świecie jeśli stolarz dostanie oferty pracy w stolarni, w której wymagana jest znajomość języka norweskiego, tego języka nie zna, to takiej pracy nie podejmuje. W świecie medycyny takie zasady chyba nie obowiązują.

Obowiązek zapewnienia dyżurnego pediatry mają w Gdańsku dwie poradnie nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej: Szpital Dziecięcy przy ul. Polanki oraz Medica Plus przy ul. Lema.

- W pozostałych poradniach ci sami lekarze przyjmują zarówno dorosłych, jak i dzieci - najczęściej w przypadku małych dzieci odsyłają do pediatrów bądź próbują diagnozować sami - raz z lepszym, raz z gorszym skutkiem. Na Świętokrzyskiej, mimo braku takiego obowiązku, zapewniamy dodatkowego lekarza pediatrę, jednak nie w pełnych godzinach dyżuru, w dni powszednie między 18 a 22, a w dni wolne od pracy między 8 a 22. Czasem pediatry nie ma wcale, np. w niedzielę 20.06 z powodu nagłego zachorowania lekarza - nie było pediatry, a drugi lekarz dyżurny nie zdecydował się na przyjęcie małych dzieci, odsyłając je do pediatry. Uznał, że takie rozwiązanie będzie najlepsze z medycznego punktu widzenia. Ogólnie znalezienie chętnych na dyżury jest coraz trudniejsze, a szczególnie dotyczy to lekarzy chcących przyjmować małe dzieci - mówi Mikołaj Ruciński, dyrektor ds. Lecznictwa i Świadczeń Nadmorskiego Centrum Medycznego Sp. z o.o.
O komentarz poprosiliśmy również przychodnię przy ul. Lema, jednak nie odpowiedziano na nasze zapytanie o sytuację związaną z dyżurami NOCH.
Adam

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (148) 1 zablokowana

  • Najgorzej jeżeli to jest chora córka. (13)

    Wtedy dej mi lekarza, dej.

    • 6 35

    • Pan nie ma dzieci, to niech się nie wypowiada (12)

      Taki maluch nie powie, że nagle czuje się gorzej, że coś go boli i ma zawroty głowy które skończyć się mogą omdleniem. Gorączka z 38C może w trymiga skoczyć do 40C, niewinny kaszel może przerodzić się w podgłośniowe zapalenie krtani i doprowadzić do poważnych trudności z oddychaniem, zapalenia oskrzeli czy płuc. Rodzic nie jest lekarzem nie zna dawkowania i wszystkich leków świata, a przedawkować jest bardzo łatwo. Po to są lekarze, przysięgają nieść pomoc. Kiedyś ta przysięga miała znaczenie, ludzie szli na medycyne bo chcieli pomagać. Teraz idą na te studia tylko po to żeby dobrze zarabiać. Za ileś lat praktyki, ale prywatnej.

      • 6 3

      • Wszyscy?

        • 1 0

      • (10)

        Pierdoły, wysokość gorączki nie ma znaczenia, daje się leki w odpowiednich dawkach (które rodzic powinien znać!), schładza, prawie zawsze spokojnie się obniża, jak nie, to wtedy szuka się pomocy. Z zapaleniem krtani albo oskrzeli z dusznością leci się na SOR, albo wzywa karetkę, z samym kaszlem można spokojnie poczekać do rana. Problem jest taki, że rodzicom się nie chce pilnować chorego dziecka w nocy, żeby obserwować czy się nie pogarsza, lepiej od razu do lekarza. A jak w badaniu będzie ok, a pogorszy się potem to też nie przyjadą spowrotem, bo przecież lekarz badał, tak jakby gwarancja na x godzin po tym obowiązywała.

        • 3 2

        • sr*ła babka sr*ła teoretyku

          • 1 3

        • (8)

          Nadal uważam, że nie powinieneś/ nie powinnaś się wypowiadać nie mając dzieci. Tak jak ktoś wyżej napisał jesteś teoretykiem, a rzeczywistość jest zupełnie inna.
          Był przypadek rok temu, gdzie chłopiec z błahą gorączką zmarł we śnie. Bo nie został przyjęty.

          • 2 4

          • (7)

            Jestem i matką i pediatrą, więc uwierz mi, wiem o czym piszę, bo widzę co rodzice wyprawiają na co dzień. Nie słyszałam o żadnym przypadku dziecka, które z gorączką zmarło we śnie, a odesłanie ze szpitala nie zwalnia rodzica z obowiązku obserwacji własnego dziecka i ponownego zgłoszenia się w przypadku pogorszenia stanu zdrowia. Lekarz ocenia stan na chwilę badania, nikt Ci nie da gwarancji, że dziecku się nie pogorszy, to żywy organizm, nie blender czy odkurzacz. A każdego na oddział i tak nie położę, bo nawet korytarzy by nie starczyło, nie mówiąc o łóżkach.

            • 6 2

            • (6)

              Więc skoro jesteś Matką i Pediatrą to zdradź gdzie przyjmujesz, nazwisko też poproszę to chyba nie są wstydlowe informacje lekarza poz . A nie poda Pani, bo jest Pani zmyślonym trolem w internecie. Ja też mogę napisać, że jestem pediatrą.

              • 3 3

              • Dziwne, że nie słyszała Pani o przypadkach chociazby 8 miesięcznej dziewczynki z wielkopolski, albo 4 miesięcznego Filipa.

                • 2 3

              • (4)

                Ależ oczywiście, że mogę sobie napisać co chcę, możesz w to wierzyć lub nie, nie mam zamiaru bawić się w udowadnianie czegokolwiek. A na pewno nie będę podawała danych osobowych obcej babie w internecie. W obu przypadkach, które podajesz nie ma rzetelnych informacji co się stało, ale nawet analizując doniesienia medialne - dziewczynki lekarz nawet nie widział, a chłopiec zmarł prawdopodobnie z powodu zachłyśnięcia wymiotami, ciężko stwierdzić tu zgon z powodu "błahej gorączki".

                • 3 1

              • (3)

                Nie ma informacji co dalej bo procesy są w toku. Tym niemniej Pani, Pani Doktor powinna chyba ubolewać nad śmiercią maluczkich a nie licytować się z jakiego powodu wystąpił zgon.

                • 1 4

              • (2)

                To Pani pierwsza wysnuła hipotezę co było przyczyną zgonu tych dzieci, nie ja, więc proszę odpuścić sobie emocjonalne podchody. Śmierć każdego dziecka to tragedia, ale racjonalnie rzecz biorąc nie ma możliwości w każdej sytuacji przewidzieć jaki będzie dalszy przebieg choroby i tak samo nie da się profilaktycznie przyjąć do szpitala każdego dziecka z infekcją. Rodzice muszą mieć świadomość, że stan dziecka może się pogorszyć, że muszą uważnie obserwować dziecko w domu i być gotowi do powrotu do szpitala w razie konieczności.

                • 3 0

              • (1)

                Dobrze, trafna uwaga Pani Doktor.. tyle tylko że najpierw muszą się dostać do tego szpitala do tego specjalisty, by wrócić do domu i być gotowym do ponownego stawienia się tam. A w artykule jest napisane wyraźnie, że rodzicom odebrano tą możliwość.
                Nie snuję hipotez, proszę zauważyć.

                • 1 1

              • Jest problem z obsadą nocnej opieki chorych, ten problem istnieje w zasadzie od czasu świetnej reformy Radziwiłła i przerzucenie wszystkiego do szpitali. Teraz dodatkowo nietypowo opóźniony sezon infekcyjny nałożył się na sezon urlopowy i po prostu nie ma komu pracować. W pediatrii jest taka dziura pokoleniowa, że jedno jest pewne, lepiej w najbliższym czasie nie będzie. Tym bardziej potrzebna jest pewna reorganizacja opieki nad dziećmi, edukacja rodziców kiedy i w jakim stanie zgłosić się z dzieckiem i dlaczego zapisywanie się do pediatry, żeby "profilaktycznie się osłuchać, bo jedziemy na wakacje" jest bez sensu i zabiera dostęp do lekarza tym, którzy naprawdę potrzebują.

                • 0 0

  • chcieliście się bawić w pseudo pandemię to macie (1)

    • 25 18

    • Dlaczego nie mogę wygrać hulajnogi

      i iść na koncert po zrobieniu USG od ręki tylko na mogące mi uratować życie proste badanie muszę czekać pół roku?
      Problemy emocjonalne się rozwiązuje łatwo: boisz się wirusa? To załóż maskę, zostań w domu, zaszczep się i "wróć do normalności, ostatnia prosta bla bla ble" - i po problemie.
      Tymczasem w zeszłym roku zmarło ponad 100 tys. ludzi ekstra na choroby, które umiemy dziś efektywnie leczyć - i co, gdzie są media, politycy, lekarze, WHO? Każdy z nich ma w d.. wasze życie, bo liczą się tylko pieniądze a jak ktoś myśli inaczej to jest po prostu naiwny.
      I kiedy odblokujecie przychodnie? Mam dzieci szczepić na srowit a ospę czy odrę każdy ma w d..e - przecież to chore. Jak jeszcze podawali wiek to zmarły trzy osoby

      • 8 2

  • Chcieliście socjalizmu to go macie (6)

    Prywatnie jest drogo ale dobrze, państwowo jest też drogo ale źle. Przynajmniej w tym drugim przypadku to tzw. "państwo płaci".

    • 22 9

    • A czy twoja mama wie ze jestes głupi? masz to po niej taki sie urodziłes? (2)

      czy moze to wina kleski twojej edukacji ze takie brednie wypisujesz?

      • 4 13

      • do wyboru (1)

        1) idź do prywatnej placówki -płacisz raz kilka stówek
        muzyczka w głosnikach ,całuja Cię po rekach,
        2)idź do publicznej - płacisz całe życie składki zus by z tą samą sprawą czekać w kolejach kilkanaście miechów i być traktowanym jak intruz

        sam jesteś głupi jak obraźasz jego matkę(z zrozumieniu nawet sensu jego wypowiedzi nawet nie wspomnę)

        • 9 2

        • idz do prywatnej przychodni z nowotworem na przykład

          a sie okaże na co się stać za te kilka stówek.

          • 3 3

    • dobrze?

      • 1 0

    • Że co??? Socjalizmu??? Dziecko drogie, socjalizm już był teraz jest kapitalim.

      • 1 0

    • To poszukaj prywatnego lekarza w niedzielę

      Też nie ma. Kolejki w Medicover do specjalistów podobne. A wszystko co bardziej specjalistyczne itak nie jest zawarte w żadnym z pakietów. Nie wiesz o czy piszesz.

      • 1 0

  • A na ten przyklad (2)

    W Pruszczu Gdanskim na pogotowiu to nawet rentgena nie ma. 30 tys. mieszkancow + okoliczne wioski.
    Odsylaja do Gdanska jakby tam luz na SORach byl.
    I to sie nadaje do prasy!

    • 39 0

    • To jeszcze lepiej

      Jak zrobisz rentgena w przychodni i pójdziesz do poradni specjalistycznej, to musisz robić zdjęcie ponownie, bo tego z przychodni u specjalisty nie otworzą.

      • 10 0

    • to pogotowie w Pruszczu

      pogotowiem jest tylko z nazwy. najlepsze co można tam uzyskać to wskazanie drogi do Gdańska.

      • 16 0

  • Szanowny panie Mikołaju Ruciński czy zastanawiał się pan nad zmianą pracy? (5)

    np. sprzedaż pietruszki, zbieranie surowców wtórnych? Stanowisko dyrektora ds. Lecznictwa i Świadczeń Nadmorskiego Centrum Medycznego zdecydowanie pana przerasta. Po takiej samokrytyce i zadeklarowaniu nieudolności warto rozważyć zakończenie pracy na tym stanowisku.

    • 82 20

    • z pustego i Salomon...

      • 12 9

    • zgadza sie,ja jako osoba dorosła też mam zawsze problemy do zapisania sie do lekarza na Świetokrzyka (2)

      do NOCH. Rejestratorka zawsze mowi,ze ma duze oblozenie i mam probowac gdzie indziej!

      • 8 0

      • (1)

        Pewnie wszystkim tak mówi i w końcu nikt nie przychodzi, siedzą sobie i piją kawę ;)

        • 5 4

        • a mi zadawala pytania czy mam objawy kovidowe i jak nie miałem,to powiedziala że to nic groznego

          i ze pierszenstwo maja pacjenci z objawami kovidowymi...

          • 0 1

    • "lepsze jest odesłanie czyli żadna pocmoc"

      • 2 0

  • Dyżurne przychodnie (17)

    Kiedy mój syn był mały, lata 90-te, w soboty i niedziele były dyżury w przychodniach.Kiedy się coś działo to do przychodni!Czy nie powinno się do tego wrócić?O poszukiwaniu lekarzy w weekendy i "przygodach"z tym związanych słyszę zbyt często.

    • 96 9

    • Brakuje lekarzy? (16)

      Owszem brakuje, dlaczego? W Polsce się kształcą, Polacy ponoszą koszty tego kształcenia, a oni fru....wyjeżdżają.Kiedy wprowadzi się obowiązek "odpracowania"studiów, albo zwrot kosztów?Do czego taka polityka doprowadzi?

      • 30 24

      • Inżynier (4)

        A inne branże? Inżynierowie, budowlańcy, ślusarze itp.? Dlaczego to ma się tyczyć lekarzy?

        • 35 1

        • Albo marynarze

          bo w Polsce nie opłaca się pracować - tych się gnębi, bo nie są wiernym elektoratem

          • 23 1

        • w ogle dla wszystkich wyksztalconych powinien byc zakaz wyjazdu! (1)

          kafelkarz i przedszkolanka to i owszem,moga sobie wyjechac aby dorobic.

          • 3 2

          • żeby jeszcze ciężej pracowali na patusy na zasiłkach?

            niedoczekanie

            • 1 0

        • bo lekarzy brakuje najbardziej a ich wykształcenie jest najdroższe i najdłuższe..

          • 2 4

      • Jak chcesz im zabrac 50% zarobkow ... (7)

        ...nie dając nic w zamian to co się dziwisz. Zobaczysz jak się to sypnie po nowym ladzie i podwyżce podatków tamże.

        • 28 4

        • Zdaje się iż nowy ład (5)

          Ma przynieść znaczny wzrost nakładów na służbę zdrowia. Więc pytanie - wolisz płacić wyższe podatki od wyższych zarobków czy niskie od niskich?
          I nie- to nie jest to samo.
          p.s. opcji nie chce płacić wcale a tylko narzekać że państwo nie ma na nic kasy nie uznaje.

          • 4 13

          • Wolę płacić takie same podatki zarabiając dużo, jak ten, co zarabia mało. (3)

            Wysokie podatki to zło. Państwo ma tylko tę kasę, którą ściągnie z obywateli. A jeśli mam miesięcznie bulić na to dziadostwo 400zł (czy więcej w tym "nowym dziadostwie polskim"), to wolę przeznaczyć to na prywatny abonament.

            • 15 4

            • I za tą kasę opłaca służbę zdrowia.

              A prywatny abo się skończy jak będzie grubszy problem . Ale emerytura.
              Ale oczywiście służba zdrowia zła. Płacic więcej? Nigdy!

              • 4 3

            • I się zorientuj czy ów abonament medyczny (1)

              Za 400 zł obejmuje poskładanie cię np po wypadku komunikacyjnym. I wyjazd karetki do takiego zdarzenia.

              • 4 2

              • płacę 230 abonamentu ...

                ... za podstawową opiekę zdrowotną plus specjalista do miesiąca, tak się składa, że za 6 osób. A jeszcze niedawno za 7, bo młoda skończyła szkołę i poszła do pracy. Za wizytę płacę dodatkowo 25 PLN. Mam JDG i płacę składkę 381,81. Porównaj sobie nawet z tymi dopłatami za wizytę obowiązkowy haracz na niewydolną służbę zdrowia jest i tak większy. W państwowej ubezpieczyciel i przychodnia starają się oszczędzić i jak najwięcej zarobić, w państwowej durne regulacje które kosztują i wprowadzają bałagan, bo nikomu nie zależy na tym, żeby było jak należy. Durne przepisy wprowadza ministerstwo i 'góra'. Ryba psuje się od głowy.

                • 1 1

          • Samobój rzadu

            Większość lekarzy jest na samozatrudnieniu i już zapowiadają że zmniejsza ilość pracy lub wyjadą jak z dnia na dzień podwyższy się im podatki o 10 procent!

            • 0 1

        • Skoro studia medyczne, to nic...

          • 1 0

      • Niech jeszcze sądy skazują

        Na pracę z pacjentami haha - to takie właśnie populistyczne myślenie jest największym problemem tego kraju.
        Ile kosztował lockdown i ta epidemka? Pewnie kilka budżetów NFZ, ale problemu nikt nie widzi.

        • 6 5

      • Zabrać paszporty, niech czekają na komisariacie, jak za starych "dobrych" czasów, co nie? Tęsknisz za tym?

        • 2 1

      • A może po prostu wszystkie studia powinny być w stu procentach płatne plus system stypendialny.

        • 3 1

  • Po co dyzurowac w przychodni, skoro mozna w prywatnej placowce za duzo wiecej kasy ? (6)

    Prywatyzować służbe zdrowia- wtedy będą się leczyć tylko Ci, których na to stać. Reszta niech się leczy sama, jak w Stanach..

    • 39 12

    • Rozumiem, że jak przydarzy ci się wypadek i zostaniesz kaleką przez co stracisz pracę to również sam sobie poradzisz? (1)

      • 1 6

      • Nie będzie musiał

        będzie ubezpieczony u prywaciarza. Każda prywatna firma za 400zł miesięcznie per osoba by dała ULTRA rewelacyjne warunki. Tylko rządowe dziadostwo nic nie daje.

        • 8 0

    • (2)

      W stanach płacisz dobrowolnie za ubezpieczenie i masz lepszą opiekę niż u nas obowiązkowa składka na nfz. Koszt? Podobny

      • 5 2

      • (1)

        Jasne, za podobny koszt to g... w stanach dostaniesz. Pamiętaj, że u nas płacą tylko pracujący, jak żonę i dzieci podepniesz pod ubezpieczenie, to te Twoje miliony kopiejek, które płacisz dzielą się na wszystkich. A rolnicy to już w ogóle nic nie płacą.

        • 2 1

        • Twoja żona nie pracuje? Pasożyt?

          • 0 0

    • tylko konkurencja na wolnym rynku

      może podnieść standard za niższą cenę. Teraz to pacjent chodzi, szuka, prosi lekarza. Na wolnym rynku to lekarz stara się o pacjenta!

      • 0 0

  • "niech jadą" (3)

    To i pojechali.

    • 55 1

    • Racja

      Dokładnie tak kończy się szczucie wykształconych ludzi. Niech jadą! Albo "w kamasze"

      PiS skutecznie pozbywa się z tego państwa ludzi z odrobiną rozumu. Efekty widzimy już teraz, a będzie jeszcze gorzej

      • 22 2

    • Moryś niejaki akurat PISu chyba nie popieral, uwalil kilkaset osob, ktore mogly zostać lekarzami

      • 0 0

    • Doładnie

      Przecież większość tych lekarzy co zostali to dobija emerytury zaraz. Gdzie oni będą w nocy dyżury brać...

      • 0 0

  • Ehh (1)

    Osoba pisząca to mija się z prawdą nie utożsamiając zaistniałej sytuacji z "systemem". Właśnie jest to klasyczna wina systemu. W normalnej pracy na braki kadrowe jest pokrycie innej części załogi. Tu nikt o to nie dba.

    • 37 3

    • Z próżnego i Salomon nie naleje

      Praca "na NFZ" to nie jest normalna praca. Mówiąc w skrócie: lekarz POZ ma być sługą systemu, a pacjent i system może nim pomiatać do woli. Nie bez powodu w środowisku medycznym POZ jest nazywany "ściekiem systemu" - bo to tam trafiają wszystkie sprawy "olane" i niezałatwione przez pozostałe elementy systemu i tylko tam pacjent ma szansę je załatwić. W związku z tym jest coraz mniej chętnych do takiej pracy - i to nie ze względu na warunki finansowe ale na ogólne warunki pracy. Nie ma na rynku "wolnych" lekarzy do POZ czy NPL, więc braków kadrowych nie ma kim łatać.
      Ale rząd właśnie się szykuje do przejęcia podstawowej opieki zdrowotnej - więc lepiej zapiąć pasy i mocno się trzymać. I wykupić pakiet w opiece prywatnej.

      • 4 1

  • Czego się spodziewać jak sam minister zdrowia apelował do lekarzy o wstrzymanie planowych zabiegów ...patologia

    • 27 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane