• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co robić, gdy nasze dziecko samo siebie krzywdzi?

Katarzyna Lubańska
8 maja 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Zachowania autoagresywne u dzieci zawsze niepokoją rodziców. Zachowania autoagresywne u dzieci zawsze niepokoją rodziców.

"Moje dziecko uderza głową w podłogę", "Dwulatek sam się bije" - w wyszukiwarkach internetowych i na forach przeznaczonych dla rodziców często można znaleźć takie wpisy. Gdy dzieci przejawiają zachowania autoagresywne, rodzice zawsze są zaniepokojeni. Zastanawiają się, czy takie sytuacje za każdym razem powinny ich martwić, czy może tego typu zachowania u małych dzieci są normą.



Czy twoje dziecko przejawia/przejawiało zachowania autoagresywne?

- Agresja czy autoagresja od czasu do czasu towarzyszy w życiu każdemu z nas. Od wczesnego dzieciństwa szukamy sposobów, aby zwrócić na siebie uwagę czy odreagować zbyt silne lub długotrwałe emocje. Agresywne zachowania są jednym z nich, często bardzo skutecznym - mówi Maria Bemben, psycholog, psychoterapeuta z Centrum Terapii Enso.
Specjaliści z Centrum Dziecka, czyli psycholog Anna Badaszek, terapeuta integracji sensomotorycznej, fizjoterapeuta NDT Bobath Barbara Kita, pedagog specjalny, terapeuta widzenia Agata Hołubowicz oraz fizjoterapeuta NDT Bobath Beata Wasicka, twierdzą, że powodów takiego zachowania może być wiele.

- Często takie zachowanie związane jest z niemożnością kontroli sytuacji, emocji, co może być związane z niedojrzałością emocjonalną dziecka. Powodem może być też chęć zwrócenia na siebie uwagi otoczenia czy brak porozumienia bądź zrozumienia dziecka przez otoczenie, co może budzić frustrację i doprowadzać do takich zachowań. Uderzanie głową w podłogę czy w ścianę zdarza się też u dzieci z problemami z przetwarzaniem sensomotorycznym. Dzieci te "słabiej" odczytują informacje z ciała, dlatego też potrzebują silniejszych bodźców, by je poczuć. Kiedy takie zachowanie dotyczy dziecka z niepełnosprawnością intelektualną, jest ryzyko, że przerodzi się to w autostymulację i tu należy interweniować jak najszybciej, żeby nie stało się to nawykiem dziecka. Zdarzało nam się także mieć pacjentów z niedosłuchem, którzy mieli płyn w uszach powodujący u nich dyskomfort, co skutkowało zachowaniem w postaci uderzania głową w podłogę. Jak wynika z powyższych informacji, powodów takich zachowań u dzieci może być wiele, ale najistotniejsze jest całościowe spojrzenie na dziecko i rodzinę, tak by wspólnie zrozumieć trudne zachowania i dzięki temu móc je zmieniać - przekonują specjaliści.

Psychologowie dziecięcy w Trójmieście


Według psycholog Marii Bemben autoagresja to nic innego jak agresja skierowana na siebie, począwszy od uderzeń głową, wyrywania włosów, samookaleczeń, ale i zaniżania poczucia własnej wartości (jestem głupi, nic nie umiem) itp.

- Autoagresją są również zachowania prowokujące agresję innych. Nie do końca wiadomo, jakie są przyczyny takiego zachowania, ale wiadomo, że jej pojawieniu się sprzyjają poniższe czynniki:
  1. ignorowanie potrzeb dziecka,
  2. poniżanie dziecka,
  3. niewłaściwe postawy wychowawcze rodziców - zarówno odrzucenie, jak i nadopiekuńczość,
  4. brak akceptacji dziecka takim, jakie jest, wieczne porównywanie z dzieckiem siostry, sąsiadki czy drugim własnym,
  5. częsta nieobecność lub brak rodziców,
  6. trudności i problemy rodzinne
  7. doświadczana przemoc - w każdej formie,
  8. choroby, np.: padaczka, depresja, zaburzenia odżywiania, nadpobudliwość psychoruchowa, zaburzenia osobowości,
  9. niepełnosprawność.

W przypadku napadów autoagresji ważne jest, by zabezpieczyć dziecko, żeby nie doznało urazu np. głowy. W przypadku napadów autoagresji ważne jest, by zabezpieczyć dziecko, żeby nie doznało urazu np. głowy.

Zadbaj o to, żeby dziecko nie zrobiło sobie krzywdy



Ważne, żeby wiedzieć, co robić, jeśli nasza pociecha zacznie sama siebie bić. Przede wszystkim należy zabezpieczyć dziecko, żeby nie zrobiło sobie krzywdy.

- Zawsze, gdy u dziecka pojawiają się zachowania autoagresywne, zagrażające jego zdrowiu czy bezpieczeństwu, ważne jest, aby udać się po wsparcie do specjalisty i jak najszybciej zabezpieczać dziecko - jego ciało - aby nie doznało urazu (np. głowy). Z pewnością takie zachowania mówią nam dorosłym, że dziecko "coś przerosło", że nie radzi sobie z trudnymi emocjami, np. związanymi ze stratą, zmianami, nadmierną ilością bodźców - informuje specjalista z Centrum Dziecka.
Warto zastanowić się, co może czuć dziecko, które przejawia zachowania autoagresywne.

- Dzieci czują złość, nawet nienawiść do siebie. Często bezsilność i lęk, również winę i wstyd. Zadanie sobie bólu fizycznego jest często sposobem na przerwanie bólu emocjonalnego oraz karą. Autoagresja jest często jedynym skutecznym sposobem pozyskania uwagi dorosłych i pomocy. Autoagresji rodzice się boją - mówi Maria Bemben.
Rodzice powinni skorzystać z pomocy specjalisty, zwłaszcza gdy trudnym zachowaniom towarzyszą duże kłopoty z koncentracją wzrokową, słuchową, z rozwojem mowy, zaburzeniami snu, jedzenia. Rodzice powinni skorzystać z pomocy specjalisty, zwłaszcza gdy trudnym zachowaniom towarzyszą duże kłopoty z koncentracją wzrokową, słuchową, z rozwojem mowy, zaburzeniami snu, jedzenia.

Sięgaj po wsparcie bez poczucia winy



Wielu rodziców z pewnością myśli, że jeśli ich dziecko uderza głową w podłogę, ścianę, szczebelki łóżeczka, to jest to na pewno ich wina.

- Ważne, aby rodzice sięgali po wsparcie (bez poczucia winy!), zwłaszcza gdy trudnym zachowaniom towarzyszą duże kłopoty z koncentracją wzrokową, słuchową, z rozwojem mowy, zaburzeniami snu, jedzenia. Powinniśmy mieć pewność, że wspólnie, z całą rodziną, znajdziemy rozwiązanie - przekonuje specjalista z Centrum Dziecka.
Przeczytaj także: Wczesne wspomaganie rozwoju dzieci

Psycholog Maria Bemben potwierdza, że każdy przypadek niepokojących zachowań autoagresywnych wymaga konsultacji.

- W każdym przypadku należy zwrócić się po pomoc do psychologa, psychoterapeuty i/lub psychiatry. Każdy wymaga innej pomocowej strategii, ale najczęściej dotyczy pracy z całą rodziną. Zachęcam, aby uważnie obserwować, kiedy autoagresja ma miejsce (w jakich sytuacjach, w jakich relacjach), oraz aby być blisko dziecka i chroniąc je przed autoagresywnymi zachowaniami, jednocześnie proponować alternatywę i pomoc - przekonuje.
Jeśli zauważysz u swojego dziecka takie niepokojące zachowania, nie lekceważ tego. Być może okaże się, że to nic takiego, ale dobrze upewnić się, czy tego typu sytuacje nie są objawem czegoś poważniejszego.

Miejsca

Opinie (80) ponad 10 zablokowanych

  • (7)

    Lubię takie artykuły, umacniają mnie w przekonaniu, że brak dzieci to jednak dobry wybór.

    • 66 25

    • nie opieraj przkonań na skrajnościach, bądź wyjątkach, bo ci na wode zabraknie

      • 9 20

    • Na co to komu

      • 14 2

    • Masz z tym jakiś problem (1)

      Że mimo braku dzieci wchodzisz na takie artykuły i musisz komentować w ten sposób?
      Porozmawiaj z przyjaciółmi lepiej co mają dzieci na ten temat a nie czerp wiedzy i mądrości życiowych tylko z takich artykułów. Chyba że to tylko trollowanie :-(

      • 6 16

      • Rozmawiajac to sie tylko dowie jakie tp cudowne, ile go w zyciu omija etc. Lepiej nich chlop w necie poczyta.

        • 17 3

    • :-)

      Nie ma nic trudniejszego niż wychowanie dziecka, zwłaszcza dziecka z trudnościami. Ale z niczym nie da się porównać tej więzi między rodzicem a dzieckiem. Mimo wszystkich trudów i często cierpień związanych z wychowaniem to jednak ta miłość między mną a każdym z dzieci rekompensuje wszystko. Warto przeżyć taką miłość. Dzięki niej jestem bardzo szczęśliwa.

      • 8 10

    • Jak sie ma piach w worach ...

      • 1 0

    • Odp

      Wspaniala myśl, można kupić psa a jak się znudzi można go zjeść.

      • 0 0

  • klaps to metoda sprawdzona od stuleci. (14)

    • 46 33

    • ale na planie filmowym

      • 10 16

    • (11)

      Lepiej słuchać rodzica ze strachu czy z miłości do niego? Wolałabym, żeby moje dzieci robiły coś dla mnie, bo mnie kochają, a nie dlatego, że się mnie boją. Strach powoduje zaburzoną relację. Ciężko się z tego wyzwolić nawet, gdy jest się już dorosłym.

      • 11 12

      • miłość nie chroni przed głupotą, do tego potrzeba często siły, im głupszy bachor tym więcej siły wymaga. (1)

        • 14 7

        • czyli twoi starzy ciagle byli spoceni

          • 8 6

      • 90% (8)

        90% społeczeństwa tak było chowanych jeszcze w latach 90. Nie widzę abyśmy mieli obecnie 90% patologii. Jak rozmawiam ze znajomymi w moim wieku (40l) to się śmiejemy, że nie dziwimy się że rodzice nie raz nam wprali. To co myśmy wyprawiali za dzieciaka to obecmi młodzi rodzice by chyba na zawał zeszli:):) Mogę śmiało powiedzieć, że jak już dostałem to wiedziałem za co. Oczywiście bicie bez powodu, albo za małe grzeszki kategorycznie potępiam. Teraz niestety większaość rodziców jest strasznie roszczeniowa. Nie widzą wad u dzieci, bo przecież moje dziecko takie nie jest, a niestety coraz częsciej wychowujemy młode potwory :( Wystarczy spojrzeć jak niektóre dzici zachowują się poza domem. Kiedyś takie zachowanie były sporadyczne u patoli, ale jak się coś powie to tatuś z mamusią wkraczają do akcji i jeszcze po główce pogłaszczą :(

        • 18 4

        • pincet plus zrobiło swoje, stracone pokolenie które ten kraj doprowadzi do zagłady (1)

          • 13 1

          • głupi komentarz, poszukaj przyczyn w wychowaniu rodziców tych dzieci

            • 3 2

        • kolejny statystyk od procentow! (1)

          podaj dane wyliczen

          • 2 5

          • znam dziewięciu takich jak ja i jednego innego - więc - 90% proste

            • 1 1

        • Jakoś to trzeba sobie wytłumaczyć po latach (3)

          Ciekawe, co "wyprawialiście za dzieciaka", że zasługiwaliście na takie traktowanie?

          • 5 8

          • Traktowanie (1)

            Jakie traktowanie? Nie rozumiem zapytania. Z twojego postu wynika jakby cały czas ktoś go lał. Ja odnosze wrażenie, że dostał w tyłek kilkakrotnie w dzieciństwie jak już przecholował a kilkukrotne prośby nie pomogły

            • 6 4

            • No właśnie, przeholował - tylko co to znaczy w przypadku dziecka, pewnie małego? Bo nastolatek może już oddać, więc trochę strach...

              • 0 0

          • kretyńska wypowiedź

            • 4 3

    • Alleluja

      • 1 0

  • (1)

    Myślę że takie dziecko chce zwrócić na siebie uwagę. Chce mieć cały czas rodzicow przy sobie. Rodzice przytulajcie częściej swoje dzieci

    • 24 18

    • bicie też zwraca uwage bachora

      • 0 1

  • Możliwości są dwie: (3)

    1. dać "klapsa" żeby oduczyć
    2. zostawić w spokoju, żeby samo się oduczyło.
    Obie metody są skuteczne, ta druga wiąże się z nieco większym ryzykiem.

    • 22 31

    • Rada pierwsza jest dużo lepsza od drugiej, druga uczy że wybuchy agresji są społecznie akceptowalne

      • 4 2

    • (1)

      gratulacje, świetna rada.
      Jeśli dziecko samo sobie robi krzywdę, to znaczy, że odczuwa tak wielki ból emocjonalny, że ból fizyczny jest dla niego ucieczką. A Ty proponujesz, żeby to dziecko jeszcze rodzic klepał po pupie? Przecież dziecko właśnie sobie zadaje ból, uderza głową w podłogę albo drapie się do krwi - czy jedyne rozwiązanie to pozwolić mu kontynuować albo jeszcze się do tej przemocy dołączyć?
      Czyta się takie komentarze, i włosy dęba stają na głowie... rodzice, zamiast wsparciem, są albo agresorami albo są obojętni na krzywdę własnego dziecka, zamiast pomagać mu radzić sobie ze światem i silnymi emocjami, to je zaniedbują. Wstyd.

      • 1 3

      • nie klepał tylko złoił pasem.

        • 0 0

  • Nie ma czegoś takiego

    Jak jakaś integracja sensomoto jakaś tam. Nie ma ani jednego naukowego dowodu tylko zgraja ludzi wyciągająca kasę od rodziców. Nie ma towarzystwa psychiatrycznego na świecie które by coś takiego uznawało. Nie dajcie się ludzie w to wciągnąć!

    • 26 10

  • nerwowa atmosfera dmou przenosi się na dzieci (3)

    współcześni rodzice z pokolenia róbta co chceta, nie mają pojęcia o wychowaniu dzieci

    • 38 10

    • Może nawet mają pojęcie, ale są priorytety

      Telefon, właściwie to jest ten najważniejszy priortyet.. Czasem tylko zakupy robi na komputerze moja małżonka...

      • 4 4

    • Oksymoron

      Zdecyduj się, co chcesz piętnować - albo "róbta co chceta" czyli luzik, albo nerwową atmosferę, bo to się raczej wyklucza.

      • 1 0

    • To pokolenie 500+sòw

      • 0 0

  • Pomocny artykuł (2)

    Bardzo dobry artykuł! Trzeba zwracać szczególną uwagę na takie zachowania, dziecko chce nam tym przekazać coś ważnego. Nie można tego bagatelizować, tylko działać jak najszybciej.

    • 20 10

    • z takim podejściem skończy pani z kubłem śmieci na głowie jak pewien nauczyciel. (1)

      • 10 6

      • Przykro mi, ale nie zrozumiał(a) Pan(i) przekazu wiadomości :-).

        • 3 4

  • Moja córka z AZS drapie się do krwi. (7)

    Ale to dla tego, że ją swędzi. Bo ma wysyp histaminowy. Bo jej przeciwciała atakują nieszkodliwe mikroelementu. A skąd się biorą przeciwciała? No cóż, przecież szczepią nam dzieci, po to aby miały jakieś tam określone przeciwciała.

    • 5 46

    • weź ty chociaż połowe tego czasu który marnujesz oglądając korwina i brauna i ziębe (3)

      poświęc na przeczytanie choćby jednego rozdziału podręcznika do immunologii, dowiesz się więcej niż za 10 lat gapienia się w yutuba.

      • 16 8

      • Ty Korwina i Brauna w jednym szeregu z Ziębą nie stawiaj

        • 7 6

      • Ale nie oglądam korwnia brauna i ziębe. (1)

        To co napisałem to jest właśnie z podręcznika do immunologii, i usłyszałem to już od każdego lekarza, którego się o to pytałem.

        • 4 9

        • a kto ci ten podręcznik napisał? braun? zięba? korwin? max kolonko?

          • 4 2

    • Możliwe że jest nawiedzona. W jakimś filmie było podobnie więc lepiej uważaj... :)

      • 1 1

    • powinnas isc do dobrego lekarza jednego a potem drugiego i wyleczyc dzieco,zeby sie,,,, (1)

      nie męczylo bo moze byc to jakas podstepna choroba...nie musi byc alergia ale jakas inna...

      • 0 0

      • AZS jest chorobą nieuleczalną - owszem można mieć okresy remisji, ale będzie z tobą do późnej starości.

        • 0 0

  • (2)

    Jestem rodzicem dwoch chlopcow. Duzo poswiecam im czasu z zona. Smartfon dostaja do reki bardzo rzadko(bajki). Chodzimy na dwor. Na spacery. Na rower. Jest wszystko cacy. Zauwazylem juz dawno,ze problemem sa bajki. Nawet te fajne "normalne" maja w sobie cos dziwnego. Cos,ze dzieciaka zaczyna nosic. Nie wiem. Sa jakies takie pobudzajace. Szybkie. Jak pamietam moje kreskowki to byly jakos zupelnie inaczej skonstruowane. Takie madrzejsze.

    • 54 2

    • - Zaczarowany ołówek
      - Reksio
      - Bolek i Lolek
      - Pomysłowy Dobromir
      - Miś Uszatek
      - Miś Colargol
      - Przygody Baltazara Gąbki
      - Koziołek Matołek
      - Plastusiowy Pamiętnik
      oraz starsze:
      - przygosy Gąski Balbinki
      - Jacek i Agatka
      - Miś z Okienka
      - Calineczka
      - Maurycy i Hawranek
      - Wędrówki Pyzy

      Zaryzykuję, że ten kto to pamięta i oglądał jest wychowany w nienormalnych czasach na normalnego człowieka :)

      • 25 0

    • Ja puszczam swojemu 5-latkowi "moje" bajki tzn. "Reksia", "Bolka i Lolka", "Pszczółkę Maję". Młody to uwielbia. Może wyjdę na zgreda, ale faktycznie te współczesne bajki są takie... dziwne...

      • 2 0

  • można też wymienić dziecko. Nowsze nie powinno miec tej wady. (1)

    • 27 6

    • ja tak robię, niech się męczą inni, przynosisz do okna życia i nara!

      • 5 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (4 opinie)

(4 opinie)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (1 opinia)

(1 opinia)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane