• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co z dzieckiem podczas strajku nauczycieli?

Ewa Palińska
26 marca 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Nauczyciele przygotowują się do strajku, a rodzice zachodzą w głowę, jak w tym czasie zorganizować dzieciom opiekę. Czy samorządy staną na wysokości zadania i udzielą im wsparcia w tym zakresie? Nauczyciele przygotowują się do strajku, a rodzice zachodzą w głowę, jak w tym czasie zorganizować dzieciom opiekę. Czy samorządy staną na wysokości zadania i udzielą im wsparcia w tym zakresie?

Nauczyciele szykują się do strajku, a rodzice zamartwiają się, czy ich dzieci będą miały w tym czasie zapewnioną opiekę w szkole. Obowiązek zorganizowania takiej opieki spoczywa na samorządach, które na chwilę obecną mają dla niech jedną radę - w czasie strajku nie posyłać dzieci do szkoły.



8 kwietnia ma rozpocząć się strajk w szkołach i innych placówkach oświatowych, w których - w wyniku referendum - uzyskana będzie zgoda na jego przeprowadzenie. Referendum odbyło się w 85 proc. szkół w Polsce, gdzie strajk poparło od 85 do 90 proc. pracowników. W województwie pomorskim decydowano w 99 procentach placówek oświatowych - strajk poparło 97 proc. z nich.

"Rozumiemy nauczycieli, ale żądamy zapewnienia dzieciom opieki"



Wielu rodziców solidaryzuje się z planującymi strajk nauczycielami, jednak opcji, że szkoły nie będą w ogóle pracowały, nie biorą pod uwagę.

- Rozumiem nauczycieli, popieram ich żądania, bo poprawa warunków ich pracy oraz wzrost wynagrodzenia z pewnością wpłyną korzystnie na jakość kształcenia. Nikt przecież nie chce, żeby jego dziecko uczyły osoby niedowartościowane, o niskich kwalifikacjach czy sfrustrowane. Niemniej mam nadzieję, że strajk w żaden sposób nie odbije się na naszych dzieciach i opieka zostanie im w tym czasie zapewniona - mówi Anna, której córka uczęszcza do Szkoły Podstawowej nr 50 w Gdańsku. - Zapewnienie dzieciom opieki jest obowiązkiem samorządu, dlatego w dzień strajku zamierzam odprowadzić dziecko do szkoły i je tam zostawić. Jeśli szkoła będzie zamknięta, zaprowadzę córkę pod drzwi gabinetu Piotra Kowalczuka, zastępcy prezydenta Gdańska ds. edukacji i usług społecznych, bądź pod gabinet Pomorskiej Kurator Oświaty jako przedstawiciela rządu, który do takiej sytuacji dopuścił.
- Mam nadzieję, że nie tylko świetlica będzie funkcjonowała normalnie, ale i szkolna stołówka. Nie widzę powodu, dla którego moje starsze dziecko, które do świetlicy już nie chodzi, miałoby siedzieć cały dzień w domu bez ciepłego posiłku, za który płacę - dodaje Alicja, mama dwojga uczniów Szkoły Podstawowej nr 86.

Czy dzieci mają za dużo wolnego?


Samorządy zapewnią opiekę... jeśli się uda...



Listy placówek, które wezmą udział w strajku, jeszcze nie przedstawiono, ale wiadomo, że będzie to zdecydowana większość. Niemniej już teraz samorządowcy uprzedzają, że zapewnienie opieki wszystkim dzieciom może być niemożliwe.

- W przypadku strajku nauczycieli dyrektorzy szkół i przedszkoli, którzy nie będą w stanie zorganizować dla dzieci i młodzieży zajęć opiekuńczych i dydaktycznych, poinformują wcześniej o tym fakcie rodziców, prosząc jednocześnie o nieposyłanie dzieci do szkół/przedszkoli - informuje Piotr Płocki, naczelnik Wydziału Oświaty Urzędu Miasta w Sopocie.
Urząd Miasta Gdyni formę pomocy opracuje po otrzymaniu listy placówek mających zamiar wziąć udział w strajku.

- Dla nas kluczowe jest zabezpieczenie potrzeb uczniów. Gdy poznamy skalę problemu i ewentualne ustalenia po stronie MEN, będziemy planować możliwie najlepsze rozwiązania - mówi Aneta Grzegorczyk, rzecznik UMG.
Urząd Miasta Gdańska czeka na odpowiedź związków na wezwanie Prezydenta Miasta Gdańska dotyczące strajkujących placówek i zakresu strajku.

- Z wydziałami odpowiadającymi za zarządzanie kryzysowe, wypracowujemy różne scenariusze działań. Apeluję do dyrektorów placówek oświatowych o współpracę z Wydziałem Rozwoju Społecznego oraz wskazanymi służbami - mówi Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta Gdańska ds. edukacji i usług społecznych. - Naszym priorytetem jest zapewnieniem bezpieczeństwa, opieki i posiłków dla dzieci i młodzieży podczas dni protestu. Proszę firmy i instytucje o rozważenie podczas dni protestu możliwości pracy zdalnej rodziców z domu albo organizację grup wspierających rodziców - dodaje.
Prezydent Kowalczuk przypomina również, że nie wszystkie gdańskie placówki edukacyjne wezmą udział w strajku.

- Siłą gdańskiego systemu edukacji jest to, że cztery duże szkoły oraz ponad 30 przedszkoli to placówki publiczne, ale prowadzone przez inny organ. W tych placówkach strajku nie będzie. Dzięki prowadzonej przez nas polityce oświatowej rodzice z południowych dzielnic w mniejszym stopniu odczują skutki strajku - mówi prezydent Kowalczuk.

Urlop i zasiłek? Rozwiązanie nie dla wszystkich



Sugestii, aby nie posyłać dziecka do szkoły w czasie strajku wielu rodziców nie traktuje poważnie, bo z ich punktu widzenia jest to rozwiązanie nie do wykonania.

- Gdyby wszyscy nagle wzięli urlop wypoczynkowy bądź urlop na żądanie (bo takie pomysły się pojawiają), firmy przestałyby pracować - mówi mama 6-letniej Hani. - Z kolegami z pracy - a pracuję na szpitalnym oddziale ratunkowym - śmialiśmy się nawet, że zorganizujemy u nas "kącik malucha", gdzie przyprowadzimy podczas strajku wszystkie nasze dzieci. Mielibyśmy je na oku, razem byłoby im raźniej, tylko czy SOR jest odpowiednim miejscem na wdrażanie takich rozwiązań?
Wiele osób urlopu nie weźmie, bo ten, który im przysługuje, mają już w pełni rozdysponowany.

- Moi synowie chodzą do 1 i 5 klasy. Oboje z mężem pracujemy, starając się tak rozdysponować urlopy, aby móc zapewnić dzieciom opiekę w ferie, wakacje, a także podczas licznych świąt czy dni wolnych od szkoły. Na pomoc dziadków czy rodziny nie mamy co liczyć, bo mieszkają daleko - mówi mama uczniów jednej z gdyńskich podstawówek.
Jedną z opcji jest też zasiłek opiekuńczy. Przypomnijmy, że rozwiązanie to dotyczy osób zatrudnionych w oparciu o umowę o pracę lub prowadzących działalność gospodarczą, gdy składkę na tzw. chorobowe odprowadzają za siebie dobrowolnie. Przysługuje nie tylko wtedy, gdy dziecko jest chore, ale również wtedy, gdy szkoła lub przedszkole są zamknięte. Jego wymiar to 60 dni.

Zasiłek opiekuńczy na czas strajku nauczycieli


To rozwiązanie również nie jest doskonałe...

- Urlopu wziąć nie mogę, a zasiłek mi nie przysługuje, bo można go dostać jedynie wówczas, gdy o zamknięciu placówki rodzic dowiaduje się na mniej niż siedem dni przed tym zamknięciem a dziecko ma mniej niż 8 lat. Moja córka nie jest gotowa, aby sama zostać w domu, ale lat ma 9 - mówi Ewa, mama uczennicy Szkoły Podstawowej nr 58 w Gdańsku.

Miejsca

Opinie (202) 5 zablokowanych

  • (1)

    Sprzedać bachory na Allegro jak się nie ma co z nimi zrobić! Szkoła to nie przechowalnia

    • 25 6

    • Patola z ciebie, sam się sprzedaj

      • 1 2

  • (10)

    Nauczyciele to grupa zawodowa, która szczelnie pudruje wpadki pojedynczych pedagogów. Traktują rodziców z góry nawet gdy sami nie mają racji i rodzic wytyka im się błędy. A odpisanie na wiadomość rodzica w dzienniku elektr. trzeba traktować jako szczególne wydarzenie, bo przecież nauczyciel jest taki zapracowany.
    Wielu uważa, że jego przedmiot jest najważniejszy dla dziecka i żyłuje poziom w górę. W SP 86 Pani K. od Przyrody urządza sprswdziany niczym kolokwia dla dzieci. 4 stronicowe sprawdziany w formie testu z częścią materiału nie zawartą w książkach i zeszytach. To są studia, a nie szkoła.
    Te podwyżki poprostu im się zależą. Tylko niech usuną miernoty ze swoich szeregów. Dyrekcja chroni nauczycieli, Kuratorium chroni dyrekcję i jakoś się to kręci.

    • 54 56

    • będą podwyżki, nie będzie miernot (2)

      a przynajmniej będzie ich znacznie mniej; kto teraz idzie do szkoły za 1700zł na początek? myślisz, że pouniwersytecki kwiat inteligencji? czy ci, co nie mają na siebie lepszego pomysłu?

      • 10 2

      • Złe wnioski. (1)

        Ludzie nie zmienią się od jednej podwyżki, zatem kadra pozostanie taka sama. Nawet podwyżka o 1000 nie ściągnie do szkół wybitnych absolwentów studiów, bo to nadal niezbyt atrakcyjne wynagrodzenie dla wykształconego człowieka. Poza tym potrzeba bardzo dużo nauczycieli i siłą rzeczy w swej masie ludzie, którzy przychodzą do tego zawodu to nie są "orły" intelektualne. Wcale też być nie muszą - na poziomie szkoły podstawowej, a nawet liceum nie potrzeba Einsteina, żeby nauczyć podstaw matematyki, fizyki czy biologii.

        • 6 2

        • Więc dlaczego nie pomagacie własnym dzieciom tylko wciąż piszecie o korepetycjach?

          Poziom SP a dzieci na korkach. Gdzie są rodzice?

          • 0 0

    • (5)

      u córki w szkole podstawowej w 1 tygodniu były 3 prace klasowe i jedna kartkówka

      • 1 7

      • tragedia (4)

        no tragedia, że w szkole trzeba się uczyć

        • 17 3

        • do abc (3)

          Nauka nie polega na ciągłych sprawdzianach i klasówkach.

          • 4 5

          • Ale sprawdziany i klasówki zmuszają do nauki (2)

            To bardzo prosty mechanizm.

            • 17 5

            • Kijem lać. Będzie jeszcze prościej.

              • 2 0

            • Właśnie, najlepiej zastosować najprostszy mechanizm. Po co zachęcać ?lepiej żeby wykuły na pamięć a potem zapomniały
              I tylko nielicznym zostaje pęd do wiedzy.

              • 1 0

    • Olaboga

      Oczywiście pani gerdo ma pani rację... Kto by pomyślał żeby robić biednym dzieciom sprawdziany? Po co je stresować.. Ważne że odróżni rybę od żyrafy i już...
      A jako mąż nauczycielki to chciałbym pani odpowiedzieć że wieczorem zamiast patrzeć swojej ukochanej prosto w oczy to patrzę jak odpisuje d**ilnym rodzicom na d**ilne maile (a dlaczego Stasiu nie dostał 6 a przecież się uczył?, a dlaczego marysia nie dostała 6 chociaż to ja robiłam tą pracę z plastyki). Trochę luzu i dystansu.. Drodzy rodzice.. Zamiast tu siedzieć i pisać komentarze to poświęćcie trochę czasu i uwagi swoim dzieciom a nie rozliczajcie nauczycieli

      • 7 4

  • Jestem za podwyżką dla nauczycieli

    Ale pod warunkiem likwidacji pozostałych przywilejów.

    • 8 0

  • Nie popieram tego strajku. Nauczyciele mają i tak dobrze. Rodzice tak mocno to popierali, do czasu aż skumali, że nie będą mieli co w tym czasie zrobić z dzieciakami. Chcieli strajku, to teraz urlopik w kwietniu. Wszyscy teraz nagle strajkować. Do biedronki na magazyniera jak się nie podoba w szkole. PS sam jestem rodzicem.

    • 5 3

  • Moja propozycja (13)

    1000 zl dla kazdego nauczyciela to konserwowanie zasady ze panstwo udaje ze placi a nauczyciele ze pracuja. Moja propozycja : likwidacja karty nauczyciela i rocznych urlopow. 1 srednia krajowa dla nauczyciela do 5 lat, powyzej 2 srednie krajowe, dla wyrozniajacych sie ( reguly do ustalenia) dodatkowe pieniadze. Praca w szkole 8-15.30 codziennie od pn do pt. W ramach pobytu w szkole polonistka ma miec warunki do sprawdzania prac domowych, historyk do przygotowania materialow a nauczyciel muzyki na nauke gry na pianinie czy gitarze, plastyk na przygotowywanie gazetki a wfista na zajecia korekcyjne i szkolne zawody. Wycieczki i wywiadowki jako nadgodziny. To by uzdrowilo system, zapewnilo nauczycielom godna prace i zarobek a reszcie spoleczenstwa poczucie sprawiedliwosci. Poczucie sprawiedlieosci takze dla nauczycieli, zaangazowany matematyk nie bedzie dostawal relatywnie mniej za godzine niz leniwy wfista.
    Tylko... czy sami nauczyciele chcieliby normalnosci ???

    • 76 2

    • Likwidacja KN

      Zreformowac szkolnictwo - niech beda prywatne placowki i dofinansowania dzieci uczeszczajacych do szkol - jak z przedszkolami po wyczerpaniu puli miejsc w publicznych placówkach.
      Albo zarobki w publicznych uzaleznione od wynikow nauczania ot co!

      • 2 0

    • Jestem za!

      Jestem za. Ale zabierzmy tez przywileje innym grupom zawodowym: górnikom, kolejarzom, policjantom.....

      • 0 0

    • (1)

      Przy takich ustaleniach myślę że prawie wszyscy by przyklasnęli. Praca równo 8-16 i zapewnienie miejsca w szkole do wykonywania wszystkich obowiązków to byłby luksus. Jedną kwestię bym jednak rozważył: roczny urlop na poratowanie zdrowia niekoniecznie jest fanaberią, bo wbrew pozorom praca nauczyciela wiąże się ze szkodliwymi warunkami (hałas, pył, ryzyko zakażeń dość wysokie) no i szczególnie obciąża głos a ten bardzo łatwo zniszczyć nawet przy odpowiednim szkoleniu (bez szkolenia po jednym dniu by człowiek mówić nie mógł). Tym niemniej tego typu kwestie można by jakoś wyważyć.

      • 0 2

      • Nie jeden ma w pracy hałas, pył itp. a nie dostaje rocznego urlopu na podratowanie zdrowia! Ja miałam praktyki w szkole i głosu nie straciłam. Nauczycielem nie jestem bo nie mam powołania ale jest takich wielu co nie ma a chcą jeszcze podwyżek nie wiadomo za co!

        • 3 0

    • Z całą pewnością

      Zapewniam Cię, że większość nauczycieli marzyłaby o takim rozwiązaniu, o jakim piszesz.

      • 0 0

    • (2)

      a i przede wszystkim prywatne szkolnictwo! niech płacą na swoje dzieci Ci, którzy je posiadają

      • 6 3

      • Tak jest

        I niech placa 3x ci ktorzy nie posiadaja

        • 1 1

      • Powszechne szkolnictwo jest w interesie całego społeczeństwa, bo na rynku pracy potrzeba ludzi, którzy jakąś wiedzę posiadają. Niezbędne minimum do funkcjonowania w społeczeństwie to umiejętność czytania i pisania a zawodów, które nie wymagają żadnych kwalifikacji jest coraz mniej. Także również np. przedsiębiorcy na darmowej edukacji korzystają, bo mają większe szanse znaleźć pracowników. Do tego dolicz sobie taką kwestię: osoby biedne nie będą w stanie wykształcić dzieci (a dzieci mieć będą, bo tacy są już ludzie). Siłą rzeczy ich dzieci tą biedę odziedziczą a liczba osób bez kwalifikacji i perspektyw będzie rosnąć z każdym pokoleniem. Do czego to prowadzi? Do stopniowego zwiększania przestępczości, której koszta trudno nawet oszacować. Dlatego mądry socjal (jak np. powszechny dostęp do edukacji) jest bardzo opłacalny.

        • 1 0

    • jestem nauczycielem

      i popieram w 100%

      • 2 0

    • To niech matematyk idzie do firmy informatycznej czy księgowości

      • 3 0

    • A ja uważam, że to nie państwo powinno uczyć dzieci. Szkoły powinny być prywatne i rodzice sami by wybrali gdzie posłać dzieci, a nauczyciele pracowali by u "prywaciarzy" i nie byłoby żadnych kart ani innych wymysłów.

      • 3 2

    • Brawo Michał! Michał na prezydenta!

      Widzę, że wszystko już przemyślałeś i przekalkulowałeś. Otwórz zatem prywatną szkołę im. Michała Wszechwiedzącego i zatrudniaj na zaproponowanych warunkach. Sukces gwarantowany, bo przecież nie możesz się mylić ;)

      • 3 6

    • zaraz odezwą się rodzice, co do 18 albo 22 albo na nocną zmianę pracują i nie mają kogo z dziećmi zostawić, i niech pani anglistka, polonistka, geograf się bawi w całodobową opiekunkę dla 12-letniego Brajana

      • 11 1

  • (1)

    szkoła to nie przechowalnia, jak się ma dzieciaka to trza się nimtylko zająć a nie tylko zapindalać!! żałośni sfrustrowani kredyciarze!! tylko by oddawali dzieciaki na przechowanie najllepiej na tydzień, żeby mieć spokój i ani nie wychowają dzieciaka ani nie pomogą w lekcjach, nie wiedzą nawet czym się interesuje itd.
    szkoła nie jest od wychowywania i przechowywania g*wniaków, od tego są rodzice, szkoła ma się zająć tylko uczeniem!

    • 28 11

    • Znawco jednopłciowy

      co ty wiesz o wychowywaniu dzieci jak jedynym twoim zajęciem są wykopki w grocie nestle?

      • 0 3

  • Nauczyciele (4)

    Nauczyciele strajkujący powinni zapewnić dzieciom czas w szkołach. To jest ich praca.
    Czy wynagrodzenie za czas strajku będą także otrzymywać?

    • 13 25

    • Coooo?

      Oczywiscie, ze nie dostana wynagrodzenia. To dlaczego maja zajmowac sie dziećmi. Na wolontariat Pani też moze iść.

      • 0 0

    • Litości

      Czy Pan/Pani wie na czym polega strajk?Jak można pracować strajkujac?Gdy strajkowala policja też mieliście takie złote rady?

      • 9 1

    • wyobraź sobie że nie będzie wynagrodzenia za strajk
      może też być wstrzymane za cały miesiac

      • 6 1

    • Dokladnie. Jak lekarze protestuja to jednak ciaglosc opieki jest zachowana

      • 3 7

  • niech strajkuja w wakacje a nie robią polityke na dzieciach. (3)

    • 30 25

    • ???

      Żarcik?

      • 2 0

    • w wakacje ?

      A w czasie wakacji są egzaminy potwierdzające kwalifikacje w zawodzie, matury poprawkowe i poprawki promocyjne i czy to jest lepszy czas?

      • 6 1

    • niech takim jak ty wydzielają internet na minuty

      • 9 3

  • (3)

    Nauczyciele biorący udział w strajku powinni zostać dyscyplinarnie zwolnieni z pracy.

    • 27 37

    • ?????

      No, no. To teraz miałoby być gorzej niz w roku 70, 80, 88? Co Ty piszesz za glupoty?

      • 0 0

    • (1)

      Popieram
      A my sami bedziemy uczyc swoje dzieci;) bo ponad 90% nauczycieli przystąpi do strajku.
      zrezygnujemy z pracy i bedziemy zapewniac im opieke, nie beda tez potrzebne obiadki wykupione w szkole bo bedzimy przy garach stac im gotowac

      widze coraz lepsze rozwiazania;)

      • 13 1

      • Nie zrezygnuje

        Pracy tez nie zmieni bo gdzie im bedzie lepiej? Głupi nie są.

        • 0 2

  • Dzieci można wywieźć na wieś do sadzenia ziemniaków.

    • 7 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (7 opinii)

(7 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane