• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czego nie kupować na Dzień Dziecka

Ilona Raczyńska
27 maja 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najlepszy prezent na dzień dziecka to miłość, uwaga i zainteresowanie. Prezenty oczywiście cieszą każdego, ale z pewnością nie są najważniejszym punktem programu. Najlepszy prezent na dzień dziecka to miłość, uwaga i zainteresowanie. Prezenty oczywiście cieszą każdego, ale z pewnością nie są najważniejszym punktem programu.

Prezent na Dzień Dziecka to dla rodzica, dziadków czy chrzestnych nie lada wyzwanie. Trzeba nie tylko sprostać oczekiwaniom pociechy, ale też wybrać rozsądny podarunek. Drogi telefon, biżuteria czy zwierzak mogą wywołać więcej szkody niż pożytku.



Co zazwyczaj robisz ze swoim dzieckiem w Dzień Dziecka?

Wielu dzieciom wydaje się, że spełnieniem ich marzeń będzie tablet, który ma kolega z ławki, czy diamentowe kolczyki, które nosi koleżanka. Ważne jest, by dorośli nie ulegali takim zachciankom, bo z pozoru niegroźny prezent może nieść za sobą szkodliwe skutki dla psychiki dziecka lub jego rówieśników.

- W takiej sytuacji należy sobie zadać pytanie: czy robimy prezent dziecku, czy karmimy swoje materialne ego? Zamożnym i zapracowanym rodzicom najłatwiej jest coś kupić. Jeśli ich stać, kupują tzw. dobra luksusowe, które wyróżnią ich pociechy wśród rówieśników, które mają zrekompensować brak lub słabą relację emocjonalną z rodzicem - tłumaczy psycholog Natalia Nawrocka-Sadowska. - Rodzaj i cena prezentu zależą od wartości, które leżą u podłoża motywacji rodzica. Jeśli nauczymy dziecko otrzymywania bardzo drogich prezentów, a nie zadbamy o wspólny kontakt, to stanie się to dla niego normą, a dobra luksusowe wyznacznikiem jakości człowieka.

Jednak drogi prezent nie zawsze jest zły. Ważne, by pielęgnować w dziecku pozytywne wartości.

- Kiedyś byłam świadkiem rozmowy trzech sześciolatków z prywatnej szkoły, w której dzieci mają kompleksową opieką od rana do wieczora. Jeden chwalił się, że otrzymał 2 tys. zł na zająca, drugi, że dostał ipada. Lepszy według nich był ten, który dostał droższy prezent, a co gorsza śmiali się z kolegi, który dostał stary model telefonu komórkowego - opowiada Natalia Nawrocka-Sadowska. - Czy takie właśnie wartości chcemy pielęgnować u naszych dzieci? Na pewno nie. Dlatego jeśli od samego początku, będziemy karmić dziecko naszą uwagą, szacunkiem, pozytywnym wzmacnianiem, to nawet jeśli otrzyma drogi prezent, będzie on tylko dodatkiem do jego wspaniałej osobowości.

Z pewnością z listy prezentów warto wyeliminować wszelkiego typu brutalne zabawki i gry, w których żołnierze, cywile czy też baśniowe stwory i smoki zabijają się wzajemnie.

- Takie gry komputerowe czy planszowe, mogą wywołać u dziecka stany lękowe, albo przyzwyczaić je do brutalności - mówi Alicja z Sopotu, mama dwóch przedszkolaków. - Jeden z moich synów dostał taką grę w prezencie od kogoś z rodziny i dopiero po jakimś czasie zorientowałam się, że z pozoru niegroźne walki smoków okazały się powodem koszmarów sennych mojego dziecka.

Specjaliści zdecydowanie odradzają także kupowanie dzieciom zabawek, które odbierają tzw. proces twórczy i ukierunkowane są tylko na jeden rodzaj zabawy, np. samodzielnie jeżdżące autka, grające kulki czy skaczące zwierzaki.

- Okres dzieciństwa to czas, w którym młody człowiek jest niezwykle aktywny poznawczo: wciąż zadaje pytania, obserwuje, bada, eksperymentuje i popełnia błędy, które prowadzą go do nowych doświadczeń. Aby zapewnić dziecku optymalne warunki rozwoju, należy przede wszystkim dbać o jego samodzielność od najmłodszych lat, zarówno samodzielność fizyczną jak też intelektualną i emocjonalną - mówi Agata Hofman, autorka programu Przedszkola Gedania 1922. - Zabawki, które odbierają cały proces twórczy dzieciom poprzez natężenie bodźców wzrokowych i słuchowych mogą przynieść więcej krzywdy niż pożytku. Natomiast materiały twórcze, jak np. klocki drewniane czy Lego, zestawy Geomag, zestawy do budowania dowolnych obwodów elektrycznych, to przykład tych zabawek, które nie narzucają określonego schematu zabawy.

Wbrew pozorom uciążliwym prezentem mogą być też zestawy do karaoke czy gry typu "move". To, co na pierwszy rzut oka może wydać się przyjemne, zabawne i pozytywne, w dłuższej perspektywie może być uciążliwe. Głośny śpiew, krzyki i podskoki, a przy tym ciągłe przebywanie przy ekranie telewizora niekoniecznie ma dobry wpływ na dziecko i rodziców.

Niezależnie od okazji, bardzo złym pomysłem na prezent jest kupno zwierzaka. Nieważne, czy będzie to rybka, żółw, chomik czy pies, trzeba taki prezent dobrze przemyśleć, bo wiąże się z olbrzymią odpowiedzialnością dla całej rodziny.

- Z naszej perspektywy kupowanie zwierzaka na prezent jest niedopuszczalne. Zwracamy na to szczególną uwagę podczas rozmów, które towarzyszą każdej adopcji pieska czy kotka i robimy wszystko, by zwierzaki trafiały do rodzin, które naprawdę chcą się nimi zająć - mówi Jolanta Karpiarz ze schroniska Ciapkowo w Gdyni. - Podchodzimy do tego rygorystycznie, by unikać zwrotów, które sporadycznie zdarzają się po świętach lub walentynkach. Zwierzę to nie prezent.

Co więc wręczyć maluchowi w dniu jego święta? Uwagę, czas, zainteresowanie, to, co pozwoli mu poczuć się wyjątkowo. Przy takim prezencie nawet wspólne wyjście do parku może okazać się lepszym prezentem od drogiego i najnowszego tabletu.

- Można zorganizować taki prawdziwy Dzień Dziecka, wyjść wspólnie w ulubione miejsca, bawić się, grać, traktować dziecko tak, by czuło, że to jest jego dzień. Począwszy od śniadania, a na zasypianiu kończąc - dodaje Natalia Nawrocka-Sadowska. - Często polecam, by rodzice zbierali informacje od swoich pociech i tworzyli menu wspólnych zabaw. Nierzadko pytam w gabinecie dzieci o to, co najbardziej lubią robić z rodzicami i jakież jest zdziwienie taty, gdy czyta, że syn uwielbia: skręcać z nim meble, pracować w ogrodzie, spacerować, oglądać wspólnie tv, przytulać się. Przecież to są takie zwykłe rzeczy - mówią rodzice. Zwykłe, a jednak ważne dla dziecka.

Miejsca

Opinie (57) ponad 10 zablokowanych

  • A może po prostu jakąś grę, płytę z muzyką czy książkę?

    • 0 0

  • Coś do uprawiania sportu, może być nawet zwyczajna piłka do piłki nożnej albo koszykówki. Niech dzieci biegają i rozwijają się prawidłowo.

    • 0 0

  • (2)

    Dzień dziecka to ważne "święto" dla naszych pociech, ale szczerze nie popadajmy w paranoje! Dla dziecka najważniejsza jest nasza miłość i szacunek. U nas w domu panuje schemat, że na urodziny i święta Bożego Narodzenia dostaję się te bardzo bardzo wymarzone prezenty, ale dziecko pracuje na nie swoim zachowaniem cały rok. Z kolei na świeta Wielkanocne, Dzień dziecka i inne dostaje skromniejsze prezenty. Uważam, że nie ma co szaleć z mega drogimi zabawkami. Ja kupuję zawsze coś mniejszego, ale staram się, aby ten dzień był naprawdę wyjątkowy. Przecież dla dziecka najważniejsza jest nasza miłość i poświęcony czas. Ruszmy głową i nie dajmy się zwariować akcjom marketingowym centrów handlowych.

    • 13 1

    • a my kupujemy dzieciom prezenty bez okazji- to najlepsza niespodzianka (1)

      • 0 3

      • a potem dzieci sie przyzwyczajają, ze jak sie wchodzi do domu - to pada pytanie a co dla mnie masz za prezent? nie wszystkich na to stać!

        • 1 0

  • prezent

    No proszę, ja miałem autko, które samo jeździło i nie czuję, żeby odebrało mi kreatywność :) Ale to prawda, że nie należy wszystkiego zbyt ułatwiać maluchom. Kupiłem synowi na Dzień Dziecka lampę-projektor ze Spidermanem, która daje bardzo ciekawe efekty świetlne i można je dowolnie zmieniać - inne do nauki, inne do zabawy. Na pewno pobudza procesy twórcze, bo syn chętniej teraz koloruje, rysuje i codziennie bawi się w coś innego ;)

    • 0 0

  • Idźcie z dzieckiem do Kościoła

    na dziecięcą mszę. Fundusze na prezent wrzućcie na tacę i już

    • 1 0

  • kupuje dziecku Fabię (2)

    • 19 3

    • co to fabia (1)

      • 0 0

      • SKODA?

        :P

        • 0 0

  • A co przeszkadza temu, żeby i kupić prezent, i spędzić trochę czasu z dzieckiem? Dzieci nie zawsze rozumieją, że czas im poświęcony jest bezcenny, za to prezent rozumieją bez słów ;) My z córcią najpierw idziemy na lody, potem do lunaparku (fajnie, że Dzień Dziecka przypada w tym roku w niedzielę), a na koniec dostanie od nas kolorową lampkę-projektor z księżniczkami Disneya. I wszyscy zadowoleni :)

    • 1 0

  • wycieczka zamiast zabawki (3)

    A my idziemy po raz pierwszy do zoo :)

    • 26 0

    • (2)

      do zoo - tylko nie w dzień dziecka! a jeżeli nie masz innych pomysłów to radzę omijać ulicę Spacerową! lub pojechać autobusem z oliwy

      • 10 0

      • (1)

        Zawsze można się przejść. z Pętli tramwajowej daleko nie ma.

        Boże co za ludzie.

        • 3 1

        • ale nie chodzi o dystans na piechotę, bomy chodzimy z Brętowa lasem

          ale o to, że jest tlum (!!!!) tego dnia w ZOO i przyjemność żadna,

          na kolejkę kolejka, na piechotę trudno sie dopchać, by zobaczyć zwierzęta

          • 1 0

  • ale czego oczekiwać bo bachorach z chowu bezstresowego z rodzic z wyscigu szczurów (6)

    kupuja drogie zabawki albo daja kase i mają po kłopocie

    • 42 17

    • (5)

      a twoje dzieci jak zapamietaja prezenty od ciebie? jesli zapyta sie je jak mama/tata spedza z nimi czas, co powiedza? co beda wspominac? jakie zabawy? jakie rozmowy? jakie zasady? jakie wycieczki? sadzac po twoim jezyku i tonie twojej wypowiedzi sadze, ze sam/sama za bardzo sie nie starasz, albo po prostu nie musisz, bo nie masz dzieci. Nienawidze ludzi wrzucajacych wszystkie dzieci do wora z napisem bezstresowo wychowane bachory, a wszystkich doroslych do wora z napisem rodzice z wyscigu szczurow. Rozejrzyj sie, mase ludzi zyje inaczej, wpajajac dzieciom zasady, poswiecajac im czas, rozmawiajac, pokazujac swiat.

      • 19 9

      • Co to za pieprzenie o tym spędzaniu czasu? (2)

        Jestem z tradycyjnego chowu. Rodzice ze mną czasu nie spędzali z tego prostego powodu, że ja go spędzałem na podwórku, w lesie, na hałdach, na budowach, w śmietnikach, na rowerze, nartach, sankach, z piłką. Do domu trzeba mnie było wołami ciągnąć. Z rodzicami widywałem się przy posiłkach i przed pójściem spać.

        A teraz co - bachory się nudzą i zabawiacza im trzeba?

        • 7 1

        • Moje dzieciństwo

          wyglądało podobnie - samopas z towarzystwem z bloku, z kluczem na szyi. Teraz sama jestem mamą i niestety wszystko wygląda inaczej. Niedopuszczalne jest pozostawienie dziecka bez opieki, bo nie daj Boże coś sobie zrobi, to pewnie nadzór kuratorski dostaniemy. Klaps na tyłek to przestępstwo, więc nie bijemy. Kampania społeczna" Kocham - nie krzyczę" , więc krzyczę, ale zawsze z późniejszym poczuciem winy. Kaca moralnego za sprawą psychologów mam również, jak zostawię pociechę samą przed telewizorem, perfekcyjna pani domu przekonuje mnie, że kochająca matka nie ma kurzu na framudze. Jeżeli dziecko chodzi do przedszkola, to musowo kinderbal z balonami i innym badziewiem. Oranżada pita pod stołem, przy którym biesiadują dorośli, to zamierzchła historia, dzisiaj postrzegana jako patologia. Teraz zawsze najważniejsze jest dziecko. Mam wrażenie, że naszym rodzicom pomimo peerelowskich braków wszystkiego, było jednak łątwiej, tzn.ich rodzicielstwo było bardziej bezstresowe.

          • 4 0

        • nie, do pierdla pójda

          jak na tej hałdzie sobie rękę złamią

          • 0 0

      • normalne dzieci odchodzą do lamusa (1)

        Niestety, tych dzieciaków z chowu bezstresowego jest coraz więcej. Przykłady: w szkole (widzę, jestem nauczycielem), w środkach komunikacji, w supermarketach. Jestem przeciwnikiem kar cielesnych ale złe sprawowanie powinno być karane, tak, aby dziecko nauczyło się dostrzegać różnicę pomiędzy dobrem a złem.

        • 17 1

        • przykład idzie z góry

          przykład idzie z góry

          • 7 0

  • (3)

    Dla chłopaka zdecydowanie klocki lego, oczywiście dostosowane do wieku jeśli chodzi o rozmiar i skład, z których są wykonane. Gwarantują najlepszą zabawę, rozwijają umysł, kreatywne myślenie, pamięć co do konstrukcji itp itd. A dla dziewcząt to samo jeśli lubią, bo to super zabawa.

    • 63 3

    • niezły sterotyp, najpierw lego - dla chlopaka

      znajomi mają 3 córki, które bawia się lego non stop,
      lalkami-rzadko

      • 2 1

    • Chyba, że jest to Lego Chima. To hańba dla marki - produkt dokładnie na nowe, tandetne czasy. Silnie uzależnia ze względu na podkręcony wątek kolekcjonerski, do tego jest antyedukacyjny, bo obudowany kompletnie bzdurną historią. Estetyka i manualna złożoność na poziomie jajka z niespodzianką. UNIKAĆ JAK OGNIA!

      • 12 1

    • I posłużą na wiele lat, lego z mojego dzieciństwa nadal pasują do dzisiejszych lego :) ponadczasowa zabawka

      • 26 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (7 opinii)

(7 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane