Trudno o bardziej ponadczasowy i uniwersalny prezent niż słodycze - nadają się na każdą okazję i przypadną do gustu każdemu. Producenci prowadzą zaciekłą walkę o klienta, kusząc atrakcyjnymi opakowaniami czy przejmującymi reklamami. Zanim jednak damy im się skusić, warto sprawdzić, co tak naprawdę kryje się w przysłowiowym sreberku, żeby nasza życzliwość nie skończyła się dla obdarowanego bólem brzucha. A może warto pokusić się o przygotowanie słodkości własnoręcznie?
Co dać w prezencie? To odwieczny problem, szczególnie w okresie przedświątecznym. Tym bardziej, jeśli mamy zamiar obdarować nie tylko osoby bliskie sercu, ale też takie, o których upodobaniach nie wiemy zbyt wiele.
Prezent uniwersalny...
- Święta to okazja, aby odwdzięczyć się ludziom za ich życzliwość, dlatego - jak każdego roku - zamierzam przygotować prezenty m.in. dla lekarki i pielęgniarki z hospicjum domowego, które z wielkim oddaniem opiekują się moim ojcem - mówi Bogusława. - Kiedyś sprawę załatwiłaby paczka kawy, ale czasy się zmieniły i dziś trudno trafić w upodobania. Słodycze wydają się zatem najlepszym wyborem - nawet jeśli obdarowane osoby same ich nie skosztują, to przekażą komuś, komu taki prezent sprawi radość - przekonuje. - Słodycze wybieramy na prezent, bo są najwygodniejsze: każdy je lubi, łatwo je dostać - są w każdym sklepie, są stosunkowo tanie i teraz, w okolicach świąt, są dodatkowo pięknie zapakowane w uroczyste opakowania. Co więcej, pozytywnie nam się kojarzą: słodyczami nagradzamy, słodyczami świętujemy, słodyczami też wyrażamy uczucia - dodaje Paulina Metelska - dietetyk, koordynator programu "6-10-14 dla Zdrowia".A że słodycze budzą tak pozytywne skojarzenia i najprościej za ich pośrednictwem wyrazić sympatię, tradycyjne zbiórki słodyczy organizuje wiele szkół.
- W szkole podstawowej, do której chodzi mój syn, każdego roku zbierane są słodycze, które później przekazywane są do znajdującego się po sąsiedzku przedszkola dla dzieci z zaburzeniami autystycznymi - mówi Karolina, mieszkanka gdańskich Siedlec. - Choć niektórzy rodzice zgłaszali obiekcje sugerując, że słodycze to nie jest najlepszy pomysł na prezent dla dzieci, z tego co mi wiadomo w tym roku również prowadzona jest taka zbiórka. Dzień Chłopaka 2022. Kiedy jest Dzień Chłopaka? Jaki prezent wybrać?
Od przybytku głowa nie boli, ale brzuszek już może...
- Słodycze w naturalny sposób stają się pomysłem na prezent. Jest to szczególnie ryzykowne w okresie świąt, gdzie stanowią albo samodzielny prezent, albo są dodatkiem do każdej paczuszki - zwraca uwagę dietetyk Paulina Metelska. - Potem świąteczne zapasy słodyczy zjadane są przez kilka kolejnych dni, a nawet tygodni. Organizm przyzwyczajony do słodkiego dalej słodyczy się domaga i tak wpadamy w pułapkę. W dzisiejszych czasach, inaczej niż to było w przeszłości, słodycze nie są rarytasem, ale dobrem ogólnodostępnym. Jeśli dziecko, po zjedzeniu świątecznych zapasów, będzie miało ochotę na więcej, to sobie kupi bądź zdobędzie je w inny sposób.
- W latach 70. czy 80., kiedy dorastałam, słodycze jedliśmy od wielkiego dzwonu - wspomina Bogusława. - W domu mieliśmy taką tradycję, że w czasie adwentu robiliśmy przerwę od jedzenia słodkości, a to, co w tym czasie udało nam się zebrać, pałaszowaliśmy po wieczerzy wigilijnej. Nawet jeśli zabolały nas od tego brzuchy, później następował czas abstynencji, bo słodyczy w sklepach najzwyczajniej nie było. Nie oznacza to oczywiście, że paczka słodyczy w dzisiejszych czasach cieszy dzieci mniej niż przed kilkudziesięcioma laty.
- Pewnie, że dzieci się cieszą, kiedy dostają słodycze. A później to wszystko zjadają, bo przecież nie może się zmarnować - mówi Marta, pedagog w jednej ze szkół podstawowych. - Pamiętajmy jednak, że w dzisiejszych czasach dzieci są mniej aktywne fizycznie niż kiedyś, wiele z nich cierpi na otyłość bądź odżywia się śmieciowym jedzeniem, więc dawanie im kolejnych słodkości to dolewanie przysłowiowej oliwy do ognia.
Jeśli nie słodycze, to co?
Zdaniem wielu osób słodycze stanowią idealny pomysł na prezent niejako z automatu. Tymczasem wcale nie musi tak być, a inne, znacznie zdrowsze propozycje, mamy niejednokrotnie na wyciągnięcie ręki.
- Po pierwsze warto zastanowić się, czy do paczki naprawdę musi trafić czekolada: jeżeli chcemy kupić coś, co będzie miało wszystkie zalety słodyczy przedstawione powyżej (czyli miłe, stosunkowo tanie, łatwo dostępne) możemy naszym bliskim dorosłym kupić np. dobrą kawę lub herbatę, a pociechom, w zależności do wieku: kolorowankę, gumki do włosów czy kolorowe spinki, figurkę do kolekcji zbieranych zabawek, planszówki, kolorowy piórnik, notes z postaciami z kreskówki czy bardzo modne wśród dzieci "slime" (plastyczna masa do ugniatania i formowania - cena za szt. to ok. 10 zł) - radzi Paulina Metelska. Jeżeli rodzice chcą dodać do prezentu słodki akcent, niech będzie on dla dziecka wartościowy.
- Z pomocą bakalii, płatków owsianych, daktyli i bananów można wyczarować wiele smakowitych kombinacji - mówi Anna Sobolewska-Wawro, ekspert żywieniowy edukacyjnego programu "1000 pierwszych dni dla zdrowia". - Mogą być to na przykład owsiane batoniki czy kuleczki kokosowe zrobione z kaszy jaglanej. Opiekunowie mogą także przygotować zdrowe pierniczki z pełnoziarnistej mąki, bez dodatku cukru, ozdobione płatkami migdałów. Ale to nie wszystko - rodzice mogą pójść krok dalej i przygotować dziecku nawet chipsy! Cienko pokrojone jabłka zapieczone samodzielnie lub z odrobiną cynamonu usatysfakcjonują nawet najbardziej wybrednych małych smakoszy. Ładnie zapakowane domowe specjały cieszą nie tylko oko, ale i podniebienie. Jak widać, możliwości jest wiele, a ogranicza nas jedynie własna kreatywność".- Bądźmy wybredni! - przestrzega dietetyk Paulina Metelska. - Czytajmy etykiety, wybierajmy słodycze wykonane z wysokiej jakości składników: bazujące na naturalnych składnikach, przetworzonych tylko w niewielkim stopniu, niezawierające dodatku cukru, syropu glukozowo-fruktozowego czy też tłuszczów trans. Sięgajmy po prawdziwą czekoladę, najlepiej gorzką, zamiast po słodki wyrób czekoladopodobny. Możemy również skusić się na naturalnie suszone owoce lub orzechy, które dla upartych mogą być oblane prawdziwą czekoladą. Dobrze sprawdzą się również zdrowe batony, których mamy obecnie coraz większy wybór.
Chcesz gwarancję jakości? Zrób to sam!
Smaczne, zdrowe, a do tego od serca, bo przygotowane własnoręcznie - takim prezentom trudno się oprzeć. Co więcej, wspólne przygotowywanie świątecznych wypieków, które później wręczymy komuś w prezencie, może okazać się wspaniałą rozrywką dla całej rodziny.
- Prezenty zrobione własnoręcznie mają dla mnie szczególną wartość. Oczywiście ich przygotowanie wymaga więcej czasu i poświęcenia, ale cieszą podwójnie - mówi Joanna Śliwińska, rzecznik Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. - Słodkie upominki należą do moich ulubionych, gdyż uwielbiam gotować i bez względu na zawodowe obciążenie, pozwala mi to się zrelaksować i odstresować. W okresie bożonarodzeniowym od wielu lat bliskich i znajomych obdarowuję samodzielnie przygotowanymi piernikami, których produkcję rozpoczynam w listopadzie. Co roku przygotowuję ich więcej, gdyż grono obdarowanych również się powiększa. Zwykle powstaje kilkaset piernikowych ludzików, reniferów, bałwanków i choinek, które trafiają do przyjaciół z kraju i zagranicy, rodziny, znajomych z pracy i branżowych współpracowników.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy