• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Do szkoły na dwóch kółkach. Startuje "Rowerowy maj"

Dominika Majewska
1 maja 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Gdańska rowerowa kampania zatacza coraz szersze kręgi. W tym roku w akcji weźmie udział 21 miast i gmin z Polski. Gdańska rowerowa kampania zatacza coraz szersze kręgi. W tym roku w akcji weźmie udział 21 miast i gmin z Polski.

Przez najbliższy miesiąc na rowerowych ścieżkach Trójmiasta zrobi się naprawdę tłoczno. Wszystko za sprawą kolejnej, czwartej już edycji gdańskiej kampanii "Rowerowy Maj". Na dwa kółka przesiądą się nie tylko trójmiejscy uczniowie i przedszkolaki. Rowerowym bakcylem udało się zarazić już 21 miast i gmin z całej Polski. - Dzieci już przebierają nogami - przyznaje Małgorzata Filipowicz ze Szkoły Podstawowej nr 23 w Gdańsku.



Czy dzieci powinny częściej jeźdżić na rowerze?

"Rowerowy Maj" obejmie w tym roku rekordową liczbę szkół i przedszkoli w mieście. Chęć udziału w rowerowej rywalizacji zgłosiły w tym roku wszystkie gdańskie publiczne podstawówki i 51 przedszkoli. Dla porównania, podczas pierwszej edycji na rowerową listę wpisało się jedynie 25 placówek.

Zasięg rowerowej kampanii z Gdańska już drugi rok z rzędu obejmie również inne polskie miasta. Na jednośladzie do szkoły pojadą po sąsiedzku uczniowie z Gdyni i Sopotu, ale uczestników nie zabraknie też w dalszych zakątkach: Warszawie, Wrocławiu, Wadowicach czy Zamościu. Łącznie o miano najbardziej rowerowej placówki oświatowej powalczy 401 szkół i przedszkoli z całego kraju. To o 163 szkoły więcej niż w ubiegłym roku.

- Szacujemy, że w tym roku na rowerowe dojazdy do szkoły zdecyduje się ok. 160 tys. dzieci. W zeszłym roku udało nam się zaangażować 59 tys. uczniów. Przepis na sukces i zachęcenie dzieci do podróżowania rowerem okazał się prosty. Udało nam się stworzyć rodzaj zabawy promujący aktywność z elementami rywalizacji i klarownymi zasadami. I to dzieciom bardzo się spodobało. Holandią jeszcze nie jesteśmy, ale kto wie, co przyniesie przyszłość - śmieje się Monika Evini, koordynatorka kampanii "Rowerowy Maj" w Gdańsku.
Dojazdy na jednośladzie do szkoły hitem wśród uczniów

Podczas majowego rowerowego poruszenia rywalizują sami uczniowie, klasy oraz szkoły, dlatego nagrody przewidziano we wszystkich trzech kategoriach. O wyniku szkoły lub klasy decyduje liczba przyjazdów do szkoły na rowerze, hulajnodze lub rolkach w stosunku do liczby uczniów w szkole lub w danej klasie. Za każdy przyjazd do szkoły na dwóch kółkach uczeń czy klasa otrzymują naklejki.

Jak przyznaje część pracowników gdańskich szkół, uczniów nie trzeba już przekonywać do korzystania z jednośladu.

- Część uczniów już teraz dojeżdża do szkoły rowerami, a na samo hasło "Rowerowy maj" większość z nich przebiera nogami. Spodziewamy się znacznie większego zaangażowania dzieci w akcję niż w ubiegłym roku. Nasze szkolne stojaki będą zapełnione po brzegi - zapewnia Małgorzata Filipowicz dyrektorka SP nr 23 w Gdańsku.
Znaczenie rowerowej kampanii wybiega jednak daleko poza ramy samego plebiscytu i nie kończy się wraz nadejściem czerwca i podsumowaniem miesiąca zmagań, przekonują organizatorzy.

- Dzieci dojeżdżając do szkoły przez 30 dni zażywają nie tylko codziennego ruchu, ale też wyrabiają sobie nawyki na przyszłość. Coraz więcej dzieci nie zsiada z dwóch kółek również po zakończeniu naszej majowej kampanii. Dzięki temu dzieci są zdrowsze i sprawniejsze i właśnie o to w tym wszystkim chodzi - opowiada Remigiusz Kitliński, pełnomocnik prezydenta miasta ds. komunikacji rowerowej.
Rowerem do szkoły? Rodzice na "tak"

- Najgorzej mają rodzice, którzy żartobliwie skarżą się nam, że muszą wcześniej wstawać, żeby wystawiać dzieciom rower - śmieje się Evini.
Większości rodziców pomysł na zaktywizowanie dzieci się podoba. Część dorosłych sama chętnie włącza się w kampanię i towarzyszy dzieciom na rowerze w drodze do szkoły. Mniej liczni są opiekunowie, którzy do wydarzenia podchodzą z rezerwą, obawiając się np. że ich pociecha dozna wypadku w drodze na lekcje.

- Takie głosy są raczej odosobnione, tym bardziej że Gdańsk dysponuje odpowiednio przygotowaną infrastrukturą. Ścieżki, które znajdują się w pobliżu szkół objęte są zazwyczaj Strefą Tempo 30. O majowej kampanii rowerowej wiedzą też strażnicy miejscy, którzy baczniej patrolują w tym czasie okolicę szkół - podkreśla koordynatorka kampanii.
Dominika Majewska

Miejsca

Opinie (34) 4 zablokowane

  • Karta rowerowa (3)

    W naszym kraju osoby od 10 do 18 roku życia które chcą poruszać się rowerem po drogach publicznych mają obowiązek posiadania karty rowerowej, pod karą grzywny.
    czy maj będzie takim miesiącem że wszędzie w szkołach będą prowadzone kursy i egzaminy. ? A może powinien się ty zająć "pełnomocnik" rowerowy bo jakoś o tym nie słychać. Nic nie mówią też o tym dyrektorzy szkół a to chyba podstawa !!!
    czy te dzieci na zdjęciach mają karty rowerowe, a może jadą ulicą i nie mają 10 lat ?

    • 3 2

    • W SP 39 (1)

      W sprawie 39 co roku jest egzamin na kartę rowerowa w 4 klasie i teoria jak i praktyka. Dzieci z Wielkim angazowaniem i nerwami porównywalnymi do egzaminu na prawojazdy do niego podchodza

      • 1 0

      • A co z małoletnimi cudzoziemcami ? Nie brakuje takich w Polsce.

        To przeważnie mali Polacy nie będący obywatelami naszego kraju i przyjeżdżający do rodzin na wakacje do Polski.
        I wątpię aby żadne z nich nie zrobiło nawet 1 km na rowerze na drodze publicznej.
        I jak ich sytuacja prawna i czy jest równość w tym zakresie małoletnich obywateli PL ?
        Pytałem się o to różnych osób związanych z tematyką rowerową i nikt nie potrafił dać jednoznacznej odpowiedzi.

        • 0 0

    • I do ciebie pytanko obowiązkowy obywatelu ! Co z małoletnimi osobami spoza

      Polski ?
      Są to przeważnie mali Polacy, obywatele tylko obcych państw, przyjeżdżający na wakacje do rodzin.
      Tu mój bratanek z USA - w wieku 14 lat w 2005 roku przejechał na rowerze w okolicach Kościerzyny kilkanaście km po drogach publicznych.
      Co z nim ? Nie miał chyba u siebie w szkole w Chicago wychowania komunikacyjnego jak w Holandii.
      I co z tym problemem ? Mieliśmy z moimi rodzicami bujać się po urzędach po kartę rowerową zamiast wypoczywać z nim czy zwiedzać kraj ?
      To jest problem nierozwiązany w PL - i w żadnym wypadku małoletni obywatele polscy nie powinni być w gorszej sytuacji prawnej od swych zagranicznych rówieśników na terenie własnego kraju.

      • 0 1

  • "Liczba dzieci"

    Jak się pisze artykuły i wymyśla sondy, to powinno znać się zasady pisowni!

    • 0 0

  • Wielka ściema

    Tak naprawdę do szkoły rowerem czy hulajnoga jeździ niewielki procent uczniów, ponieważ większość jest zawożona przez rodziców i to zarówno do przedszkoli jak i do szkoły. Prawda jest taka, że 90 % rodziców wyciąga rowery z bagażnika i podjeżdża 100-200 m do szkoły lub przedszkola.
    Wiem, bo moje dzieci uczęszczają do szkoły i przedszkola we Wrzeszczu i większość dzieci jest z poza rejonu, więc nie sposób takie odległości pokonać rowerem.
    Taka jest niestety prawda a to całe promowanie jazdy na rowerze trochę nijak ma się do rzeczywistości.

    • 3 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane