- 1 16 chętnych na budowę nowej szkoły w dzielnicy Piecki-Migowo (19 opinii)
- 2 Coraz więcej rodziców odmawiających szczepienia dzieci (195 opinii)
- 3 Kicia Kocia, Lego, Park Ewolucji, a może atrakcje w Akwarium? Planujemy weekend
- 4 Dom Samotnej Matki daje nadzieję. "Czasami mama trafia do nas prosto z dworca" (73 opinie)
- 5 Niemal 180 marzeń do spełnienia. Czekają podopieczni hospicjum (13 opinii)
- 6 Przemoc domowa a Niebieska Karta. Kto najczęściej jest sprawcą? (120 opinii)
Dołącz razem z maluchem do zajęć fitness
Powrót do figury sprzed ciąży dla wielu kobiet nie jest łatwy. Bo jak się wyrwać na siłownię, czy wieczorne bieganie, kiedy maluszka trzeba nakarmić, wykąpać, położyć spać... Mamy z Gdańska znalazły na to sposób - same zorganizowały sobie zajęcia sportowe. Oczywiście, razem z dziećmi.
- W ciąży chodziłam na fitness dla przyszłych mam, organizowany przez Annę Szumilewicz na AWFiS - mówi Sylwia Shrestha, jedna z inicjatorek przedsięwzięcia. - Stworzyła się tam fajna grupa aktywnych kobiet, dla których ten wyjątkowy czas w życiu był pretekstem do zwiększenia aktywności fizycznej. Zazwyczaj kobiety w ciąży zaprzestają ruchu i pozwalają sobie na różne zachcianki kulinarne. A potem mają duży problem z wróceniem do formy. Fitness w ciąży tak mi się spodobał, że niedługo po porodzie zaczęłam się zastanawiać, gdzie znów zacząć ćwiczyć.
Kiedy się okazało, że oferta zajęć w Trójmieście dla mam z dziećmi jest bardzo ograniczona, a jeśli zajęcia są, to sporo kosztują, Sylwia skrzyknęła grupę mam, które znała z zajęć na AWFiS i tak się zaczęła przygoda ich grupy.
- Na zajęciach chodzę od grudnia ubiegłego roku - mówi Ola, mama 10-miesięcznej Kalinki. - Oprócz tego, że to bardzo fajny sposób na spędzenie czasu, i ja i córka nawiązałyśmy nowe przyjaźnie, czuję, że jestem w formie. Zawsze lubiłam ruch, ale ze względów zdrowotnych lekarz zabronił mi ćwiczyć w ciąży. Nie mogłam się doczekać, aż urodzę i znów poczuję te endorfiny, które daje sport. Podczas zajęć dotleniamy organizm, rozciągamy się, ćwiczymy odpowiednie partie mięśni. Po naszych spotkaniach mam taki zastrzyk energii, że do wieczora nic mnie nie męczy.
- Na pewno nie wyglądam "jak po ciąży" - śmieje się Ewelina, mama 7-miesięcznego Stasia. - Mam też dużo lepszą kondycję niż koleżanki, które nie ćwiczą. Nie tylko ja uwielbiam te zajęcia. Kiedy mój synek widzi, że zakładam nosidełko, wyciąga ręce, uśmiecha się i wie, że zaraz zaczniemy ćwiczyć. Uwielbia też towarzystwo innych maluchów. Wydaje mi się, że dzięki temu, że podpatruje inne dzieci, szybciej się rozwija.
W tej chwili na zajęcia przychodzi ok. piętnastu mam z dziećmi, ale grupa jest otwarta na kolejne osoby. Zajęcia odbywają się trzy razy w tygodniu. W poniedziałki o godz. 11 spotykają się w parku w Brzeźnie w okolicach kawiarni "Przystanek Kawa" . To czas klasycznego aerobiku podzielonego na trzy części - rozgrzewkę, ćwiczenia właściwe i relaks. W środę o godz. 11 można się wybrać na spacer z kijami. Miejsce zbiórki: biblioteka AWFiS , ul. Czyżewskiego 29. Z kolei o godz. 11:30, w piątki, odbywają się zajęcia fitness na sali AWFiS . Zajęcia piątkowe są bezpłatne, pozostałe płatne symbolicznie - 5 zł. Wszystkie zajęcia trwają ok. dwóch godzin.
Podczas zajęć dzieci są cały czas z mamami - w chuście albo specjalnym nosidle. Dzięki temu nie nudzą się, bardzo lubią ruch. Jeśli jakieś dziecko trzeba nakarmić albo przewinąć - nikogo nie dziwi, że uczestniczka przerywa trening i zajmuje się maluszkiem.
- Macierzyństwo to specyficzny okres w życiu kobiety, nie zawsze łatwy - mówi Sylwia Shrestha. - Spotkania zaczęłyśmy w listopadzie 2013 r. a ich efekty były bardzo pozytywne. Nie tylko my mogłyśmy zadbać o swoje ciała, odreagować całodobową opiekę nad maluchami, ale też poznałyśmy się lepiej, wspierałyśmy w gorszych chwilach a nasze dzieci są szczęśliwe i chętnie się z sobą bawią.
Z potrzeby stworzenia przestrzeni dla takich, jak ona, mam małych dzieci, powstała Fundacji My To Mamy, którą oprócz Sylwii tworzą Ewelina Patoleta, Agata Kozak i Joanna Bortkiewicz. Fundacja ma ambitne plany na przyszłość: czeka na lokal w Gdańsku, w którym będą mogły się odbywać ćwiczenia i spotkania, także niesportowe, m.in. warsztaty masażu niemowlęcego, wizażu, artystyczne czy kursy pierwszej pomocy.
Miejsca
Opinie (61) 2 zablokowane
-
2014-07-23 20:14
Dbajcie panie o siebie bo źle (2)
wyglądacie a panie po ciązy w 90% to ogromna nadwaga wstyd,. Ćwiczyć, ruszać się.
- 6 6
-
2014-07-23 22:25
Zgadza się!! Jest niepisane przyzwolenie, by młode mamy stawały się kurami domowymi bez żadnego dbania o siebie, czego potem nie da się nadrobić latami. A tu bardzo pozytywny przykład, że można i to z własnej inicjatywy i to nie zarobkowo. Szacunek!!
- 3 0
-
2014-07-23 23:33
a to ci nowość
Ja mam wręcz odmienne obserwacje - po dzisiejszych młodych mamach nie raz nie idzie wręcz poznać, że niedawno (pół roku, rok temu) rodziły, bo tak dobrze wyglądają! Obala to wszystkie mity w stylu "po ciąży się roztyjesz" i wręcz zachęca do ciąży (a w każdym razie nie zniechęca)
- 6 1
-
2014-07-23 20:14
a jak dziecko jest chodzace
To jak wyglądają zajecia
- 4 0
-
2014-07-23 20:46
(1)
generalnie fajny pomysł
ale te zajęcia w nosidłach to masakra, zwłaszcza jak patrze to większość nosideł to tzw wisiadełka a nie nosidła ergonomiczne :/ zgroza- 8 2
-
2014-07-23 22:28
Tzn. że kiepskie nosidła to masakra, a nie, że zajęcia to masakra. Zgroza. Zastanów się. Nikt nie każe nosić złych nosideł. Wręcz przeciwnie - dziewczyny prowadzące zajęcia na pewno doradzą prawidłowe nosidła, skoro są trenerkami i pracują z dziećmi na co dzień.
- 1 1
-
2014-07-23 21:53
ja myśle że zajęcia polegają
nie na skakaniu tylko na bujaniu się z nogi na nogę i to dla malucha jest w sam raz - w to mi graj :)
- 8 0
-
2014-07-23 22:01
kręgosłupów szkoda, tych za małych do nosidełek maluszków ze zdjęcia
- 2 1
-
2014-07-23 22:02
kręgosłupy młodych mam (1)
Wszystko fajnie-sama byłam bardzo aktywna po porodzie, nosiłam córcię w chuście - po plaży kilometry, na rynku z ciężkimi zakupami, na trekingu w górach. Efekt - fakt - cudne wspomnienia, niezła sylwetka ale kręgosłup do wymiany. Mamom, które ćwiczą z dzieckiem w chuście/nosidle zalecam większą rozwagę, Wasze zdrowe kręgosłupy przydadzą się i Wam i Waszym dzieciom a fitness z dzieckiem w nosidle...cóż - marketing usług nie zna granic zdrowego rozsądku
- 8 1
-
2014-07-23 22:35
Jaki marketing usług, skoro to jest fundacja, czyli niezarobkowa działalność społeczna. W dodatku taka, na którą dotąd nikt inny nie wpadł. Co do kręgosłupa - jak każdy sport musi być wykonywany prawidłowo pod okiem instruktora, bo inaczej skutki zdrowotne mogą być opłakane. Wystarczy spojrzeć na setki ludzi codziennie uprawiających jogging - 3/4 z nich biega nieprawidłowo - za rok staną w kolejce do lekarza.
- 2 3
-
2014-07-23 22:41
Wisiadełka nie nosidełka
Patrząc na te zdjęcia aż mnie całe ciało boli, jak niektore Panie maja wisiadelka a nie nosidelka - dziecko wisi na kroku de facto. W nosidle orgonomicznym dziecko siedzi, majac kolanka wyzej od pupy, ktora sie troche zapada - podobne do siedzenia np na hamaku lub na krzeselku wedkarskim.
Chusty tez nie u wszystkich pan prawidlowo zawiazane.
Chyba takie zajecia powinny zaczynac sie od nauki prawidlowego noszenia dzieci w nosidlach ERGONOMICZNYCH i prawidlowego wiazania chusty i dociągania.
W pozycjach takich jak na zajęciach można dziecku zrobić krzywdę, nie zawsze jak blisko mamy to zdrowo i bezpiecznie.- 12 0
-
2014-07-23 22:47
AWFIS (2)
Tak też chodziłam na fitness przy AWFIS i dzięki temu dzieci mieć nie mogę.
- 1 7
-
2014-07-23 22:57
To chyba zupełnie nie na temat. Więc po co wprowadzać zamęt pod artykułem?
- 0 1
-
2014-07-24 11:33
pierwsze słyszę, żeby firness zapobiegał ciąży
podaj szczegółowy sposób, może ktoś skorzysta.
- 5 0
-
2014-07-23 22:50
Spotkałam panie w lesie (2)
Tydzień temu. Trzy. Rozmawiały o tym, że trzeba wypromować prowadzone przez nie zajęcia. I oto mamy artykuł ;)
- 5 1
-
2014-07-24 09:54
mają układy widać (1)
w trojmiescie.pl
- 2 3
-
2014-07-24 17:11
A ty najwyraźniej masz układy w swoim przedszkolu, że dopuścili cię do internetu.
- 3 2
-
2014-07-23 22:53
Głowa do góry
Czytam niektóre opinie i oczom nie wierzę. Dziewczyny robią coś pozytywnego, coś czego nikt inny dotąd nie zrobił, a przecież one też mają wszystkie swoje codzienne obowiązki i własne kłopoty. W dodatku robią to za darmo choć do prowadzenia zajęć sportowych potrzebna jest organizacja i kierunkowe wykształcenie. Jak można to jeszcze krytykować? Jedynie koncernom farmaceutycznym jest to nie po myśli, bo oni chcą abyśmy wszyscy chorowali. Ale hejt innych rozleniwionych mam siedzących przed kompem może być jedynie z zazdrości. Słabo...
- 9 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.