• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Drużyna w pracy i na boisku. Firmy na sportowo

Wioletta Kakowska-Mehring
31 stycznia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
  • Są tacy, którym wystarczy dojeżdżanie na rowerze do pracy, ale są też tacy, którzy chętnie dają się namówić do udziału we wspólnych wycieczkach rowerowych. Takie też organizuje Olivia Sport.
  • Mieszkamy nad morzem, więc w pakietach firmowych nie może zabraknąć aktywności na wodzie. Na zdjęciu Olivia Sport.
  • Wspólne bieganie, wspólne trenowanie, a potem choćby półmaraton.
  • Grupa sportowa Sii, uczestnicy maratonu.

Karnety na siłownię czy dopłaty do zajęć sportowych to już praktycznie standard w wielu firmach i nie dotyczy to tylko tzw. korporacji. Firmy idą jednak dalej i wspierają powstawanie pracowniczych drużyn sportowych czy dofinansowują udział swoich pracowników w zewnętrznych zawodach i imprezach sportowych. W tym wszystkim pojawia się jeszcze wątek... społeczny. Bo biegać można dla siebie, dla zdrowia, ale można też tym swoim bieganiem komuś pomóc.


Czy twój pracodawca wspiera aktywność sportową pracowników?


Na co dzień szef, a po godzinach kolega z boiska. W pracy specjalistka od płac, a w weekend koleżanka z firmowej sztafety. Garnitury, garsonki, robocze kombinezony zamieniają na strój sportowy i stają się kumplami z teamu czy drużyny. Coraz częściej wspieranie aktywności fizycznej pracowników staje się świadomą polityką kadrową.

- Każdy pracownik Nordea co miesiąc otrzymuje dodatkową kwotę, którą może przeznaczyć na dowolnie wybrany benefit. Do wyboru ma kartę sportową, prywatną opiekę medyczną, bilety na imprezy kulturalne czy sportowe. Ponadto jako firma wspieramy aktywności sportowe naszych pracowników - już tradycją są coroczne wyjazdy na regaty latem i na narty zimą. Organizowane są bezpośrednio przez pasjonatów tych dyscyplin sportowych. Jest to świetna okazja do tego, aby połączyć pasję sportową i integrację zespołu. Jako firma wspieramy także pracownicze drużyny sportowe - biegaczy i triathlonistów - mówi Mikołaj Ługowski, dyrektor Nordea Bank Abp SA Oddział w Polsce.

Imprezy dla aktywnych



W gdańskim oddziale firmy Sii działa kilka grup sportowych. Pracownicy biegają, grają w squasha, siatkówkę, mają zajęcia w Jumpcity, z aikido, jeżdżą na gokartach, grają w koszykówkę i piłkę nożną. W dwóch ostatnich dyscyplinach pracownicy reprezentują firmę w rozgrywkach lokalnych lig. Firma stawia także na aktywny odpoczynek w biurach, w których dostępny jest sprzęt sportowy, jak np. rowery stacjonarne, atlasy do ćwiczeń, hantle, kettlebell, sprzęt do gry w tenisa stołowego czy ścianka wspinaczkowa.

Od czterech lat Sii Polska prowadzi Program Sponsoringu Pasji, dzięki któremu pracownicy mogą spełniać swoje marzenia związane z najróżniejszymi hobby. Najpopularniejszą kategorią wniosków jest właśnie sport.

- Firma finansuje także udział pracowników w imprezach sportowych na terenie całej Polski. Już niebawem, bo pod koniec marca, ponad 70 pracowników Sii z całej Polski pobiegnie w Mistrzostwach Świata w Półmaratonie w Gdyni - będziemy najliczniejszą grupą biegaczy reprezentującą firmę. Wspólna pasja i wzajemna motywacja naprawdę pozytywnie pobudzają do działania - mówi Alicja Sawicka, recruitment department manager w gdańskim oddziale Sii Polska.

Olivia Sport aktywizuje rezydentów



Można wynajmować biura, dbać o sprawne windy i przystrzyżone trawniki, ale można też zrobić coś więcej i wspierać aktywność sportową. Z takiego założenia wychodzą władze centrum biznesowego Olivia Business Centre, które powołały specjalną organizację zajmującą się aktywizowaniem rezydentów, czyli Olivia Sport.

- Zależy nam na integrowaniu pracowników firm rezydujących w OBC. A nic tak nie łączy jak wspólne uprawianie sportu. Wspieranie takiej aktywności może być świetną płaszczyzną do budowania społeczności. Dlatego postanowiliśmy włączyć się w ten proces, a czasem wręcz inicjować wydarzenia sportowe, które mogłyby zainteresować pracowników firm, które ulokowały się w OBC - mówi Maciej Olszewski z Olivii Sport.
A oferta Olivii Sport jest szeroka - od wspinaczki sportowej, nordic walking, przez bieganie nawet z przygotowaniem do mistrzostw i maratonów, mecze siatkówki, po biurową ligę piłki nożnej. A od kwietnia ruszają sekcje żeglarstwa i sportów wodnych.

- Każdy znajdzie coś dla siebie i do tego w dogodnym rytmie, bo czasem są to spotkania codzienne, czasem raz w tygodniu lub jeszcze rzadziej. Jak komu pasuje - dodaje Maciej Olszewski.
Jedni wolą biegać sami, innych motywuje wspólne trenowanie. Podobnie jest z cyklistami. Są tacy, którym wystarczy dojeżdżanie na rowerze do pracy, ale są też tacy, którzy chętnie dają się namówić do udziału we wspólnych wycieczkach rowerowych. Takie też organizuje Olivia Sport.

Czasem chodzi o rekreację, czasem już o rywalizację i do tego w imprezach masowych.

- Staramy się na przykład wspierać biegaczy chętnych do udziału w Półmaratonie Amberexpo. Pomagamy im przygotować się do startu od zaprojektowania profesjonalnych planów treningowych, po umożliwienie konsultacji z trenerami. Pełna opieka - mówi pracownik Olivia Sport.
  • Garnitury, garsonki, robocze kombinezony zamieniają na strój sportowy i stają się kumplami z teamu czy drużyny.
  • Ścianka wspinaczkowa w biurze Sii.
  • Latem siatkówka na plaży, zimą w hali sportowej.
  • Mieszkamy nad morzem, więc w pakietach firmowych nie może zabraknąć aktywności na wodzie. Na zdjęciu Olivia Sport.

Król strzelców z firmowej ligi



A skoro o rywalizacji mowa - to nie mogło zabraknąć sportowych rozgrywek między firmami z OBC. Jest więc liga piłki nożnej. Bardzo profesjonalna. Są prowadzone statystki, wybierany jest król strzelców. Wszystko jak trzeba.

- Drużyny są wystawiane przez poszczególne firmy, my na siebie bierzemy sprawy organizacyjne. W tej edycji mamy 14 drużyn, jest też mieszana, w której grają osoby, którym nie udało się zbudować zespołu w swojej firmie, a bardzo chciały wziąć udział w rozgrywkach. Firmy jednak chętnie wystawiają swoje reprezentacje, bo dla nich jest to świetna okazja do integracji - mówi Maciej Olszewski.
Aktywizowanie społeczności OBC jest dobrze odbierane przez firmy rezydujące.

- Naszą rolę jako zarządcy obiektów postrzegamy szeroko, dlatego chętnie zajmujemy się wspieraniem pasji ludzi pracujących w OBC. Takie podejście jest dobrze przyjmowane przez naszych rezydentów. Pomagamy im, biorąc na siebie kwestie organizacyjne - mówi Maciej Olszewski.

Aktywne Trójmiasto



W lidze piłki nożnej OBC biorą też udział pracownicy Grupy Energa.

- Wspieramy nie tylko profesjonalnych zawodników czy drużyny sportowe, ale także inicjatywy naszych pracowników. Pracownicy Grupy samodzielnie organizują się w drużyny sportowe i biorą udział w wielu inicjatywach, np. grają w piłkę nożną w ramach liga piłki nożnej OBC, grają w siatkówkę, biorą udział w rajdach rowerowych, zawodach triathlonowych, czyli Triathlon Gdańsk o Puchar Rektora AWFiS - mówi Krzysztof Kopeć, dyrektor biura prasowego Grupy Energa.
Jeżdżą też na nartach i do tego z sukcesami. Ostatnio reprezentacja pracowników Grupy Energa na X Amatorskich Mistrzostwach Polski Energetyków w Narciarstwie Alpejskim wywalczyła siedem medali - trzy złote, trzy srebrne i jeden brązowy.

Firmowy minister ds. sportu



Ważnym powodem wspierania sportu przez firmy jest integracja zespołu.

- Wspólna aktywność fizyczna wpływa na lepszą integrację pracowników. Pomaga rozładować napięcia i stresy, których nie sposób uniknąć w codziennym życiu, co przekłada się na lepsze relacje w pracy, na poprawę wydajności, zadowolenie i częstszy uśmiech. Ważna jest też promocja aktywnego i - co za tym idzie - zdrowego stylu życia - mówi Marcin Pacek, kierownik projektu w Euro Stylu, nazywany w firmie "ministrem ds. sportu".
A skoro Euro Styl ma "ministra sportu", to i "departamentów", czyli różnych aktywności musi być sporo. Firma ma więc swoją drużynę piłki nożnej, która bierze udział w turniejach (np. Aereco Cup, Baukrane Cup). Organizowane są też mecze towarzyskie pomiędzy Euro Stylem i współpracującymi firmami. W całości lub częściowo pokrywa koszty udziału pracowników w sportowych wydarzeniach, np. w Sztafecie Firm w Gdańsku czy Enea Ironman w Gdyni.

- Wspieranie sportu pracowników zdecydowanie przekłada się na korzyści dla całej firmy. Członkowie naszej grupy sportowej dzielą się osiągnięciami i umawiają na wspólne starty w zawodach, treningi czy wycieczki rowerowe, co w efekcie napędza i motywuje ich jeszcze bardziej do wspólnego działania. Wpływa to więc zarówno na budowanie relacji w zespołach, jak i przynosi wymierne korzyści dla najbliższego otoczenia - mówi z kolei Monika Wszeborowska, PR manager LPP.
Nic więc dziwnego, że w LPP liczba miłośników sportu stale rośnie, czego przykładem jest aktywna działalność LPP Team - grupy sportowej liczącej już dzisiaj niemal 300 uczestników zgrupowanych w trzech sekcjach: rowerowej, biegowej i triathlonowej.

  • Reprezentacja pracowników Grupy Energa na X Amatorskich Mistrzostwach Polski Energetyków w Narciarstwie Alpejskim wywalczyła siedem medali - trzy złote, trzy srebrne i jeden brązowy.
  • Są tacy, którym wystarczy dojeżdżanie na rowerze do pracy, ale są też tacy, którzy chętnie dają się namówić do udziału we wspólnych wycieczkach rowerowych.
  • Mieszkamy nad morzem, więc w pakietach firmowych nie może zabraknąć aktywności na wodzie. Na zdjęciu Olivia Sport.

Sportowa rywalizacja, budowanie więzi i współpracy w zespole to nie wszystko. Jest jeszcze jeden ważny powód, dla którego warto wspierać aktywność sportową. Chodzi o zdrowie.

- Zdrowie fizyczne naszych pracowników jest dla nas ważne. Dlatego pracownicy korzystają z dofinansowania na udział w inicjatywach sportowych, maratonach i zawodach. W naszych siedzibach odbywają się zajęcia z trenerką personalną, finansujemy także dostęp do basenów. W większości lokalizacji Grupy GPEC znajdują się sale sportowe, wyposażone do ćwiczeń siłowych lub relaksacyjnych, z których pracownicy mogą korzystać zarówno po godzinach pracy, jak i w jej trakcie, robiąc sportowe przerywniki od bieżącej pracy. Wykorzystujemy rywalizację, by wspierać rozwój pracowników. W trakcie zdobywania wyzwań pracownicy często wybierają zadania sportowe, polegające na wspólnym przejściu lub wybieganiu kilometrów, zrzuceniu zbędnych kilogramów czy pokonywaniu własnych wyników sportowych - mówi Jadwiga Grabowska, menedżer ds. mediów Grupy GPEC.
Można biegać, wspinać się, pływać, jeździć na rowerze dla siebie, dla sportowej rywalizacji, ale także po to, aby pomóc. Coraz częściej sportową aktywność łączy się z akcjami charytatywnymi.

Firmowo, ale w wymiarze społecznym



- Od kilku lat prowadzimy też wewnętrzną akcję Spełniamy Marzenia z Euro Stylem. Aktywność sportowa pracowników, którzy włączyli się w akcję - np. bieganie, jazda na rowerze, pływanie, jazda na nartach, pływanie kajakiem - przeliczana jest na złotówki, a te z kolei przekazywane są Fundacji Trzeba Marzyć - mówi Marcin Pacek z Euro Stylu.

Rowerowe Trójmiasto



W LPP pasja do sportu ma również wymiar charytatywny. Przykładem może być coroczna, prospołeczna inicjatywa pracowników - LPP Team for Kids, w ramach której wyjeżdżone i wybiegane w ciągu trzech miesięcy kilometry LPP zamienia na złotówki dla dzieci z domów dziecka, fundacji i szpitali.

- W 2019 roku niemal 160 pracowników wybiegało i wyjeździło 93 tys. kilometrów. W ten sposób zebrali oni 60 tys. zł na rzecz podopiecznych Gdańskiej Fundacji Korczaka oraz Centrum Rehabilitacji w Szpitalu Dziecięcym w Radziszowie - opowiada Monika Wszeborowska z LPP.
Najważniejszą akcją, pokazującą sportową aktywność pracowników Grupy Energa, jest akcja "Aktywni Charytatywni". W 2019 r. odbyła się szósta edycja programu. Uczestnicy chodząc, biegając, jeżdżąc na rowerze, musieli pokonać dystans 768 800 kilometrów - tyle co droga na Księżyc i z powrotem. Osiągnięcie wyznaczonego celu równało się z przekazaniem 350 tys. zł na rzecz dzieci z placówek opiekuńczo-wychowawczych oraz, po raz drugi, seniorom z domów opieki.

Miejsca

Opinie (68)

Wszystkie opinie

  • (4)

    Do tych firm wspierających pracowników w ich aktywności (i to w fajny sposób) z rejonów Oliwy i lotniska można jeszcze dorzucić Lufthansę i Intela. I co ciekawe wszyscy ci pracownicy firm nazywanych potocznie "korpo" chcą się spotykać po pracy i coś porobić, znaczy - lubią się. Niech to będzie odnośnikiem i określeniem atmosfery pracy - niestety ja w swojej nie mam tak i mówiąc wprost - zazdroszczę (a pracuję w dużej 300+ organizacji, niestety słabo zarządzanej, ze słabą kulturą i wieloma mankamentami)

    • 23 11

    • Chcą albo nie mają wyjścia. (1)

      • 7 12

      • "Chcą albo nie mają wyjścia."

        Tak, nie mają wyjścia i ktoś im każe iść na piwo czy grać w kosza...

        • 5 3

    • (1)

      nie ma co zazdrościć tylko douczać się i zmieniać robotę. nawet jak to zupełnie inna branża to warto poświęcić nawet kilka miesięcy niższych zarobków, ważniejsze żeby znaleźć miejsce gdzie będziesz się dobrze czuć. Potem się opłaca i zarówno ze względów zawodowych, finansowych i dodatkowych o których wspomina ten artykuł. Sam byłem w podobnej sytuacji. Polecam

      • 7 2

      • Masz o tyle rację, że jak ktoś jest w sytuacji gdy $ też nie gra - to jest jak piszesz - trzeba się decydować i uciekać. Natomiast ja nie muszę się douczać i zmieniać nie będę, bo nie dostałbym tam tyle/godz., ile tu gdzie jestem. A dla atmosfery w pracy (tylko dla tego powodu) raczej się nie zmienia.

        • 0 0

  • zauważcie, że w takich zabawach nigdy nie biorą udziału urzędy. kawka, rozmowa, plotki. przez to mają takie podejście do sportu (7)

    w Gdyni największym pracodawca jest urząd miasta i ostatnie z czym mi się kojarzą to uprawianie sportu

    • 34 2

    • (2)

      W typowych urzedach (nie mówię, że w mieście, które wymieniłeś, bo nie znam) nie biorą udziału, bo przychodzą za g**niane pieniądze do pracy, której nie lubią, w której jest ogólnie słaba atmosfera, więc spotykanie się po pracy "w tym samym sosie" jest słabym pomysłem i mało kto to robi (co najwyżej w kilkuosobowych grupach i nie w formie, jak opisano w artykule).

      • 15 2

      • jak mówił komor: niech zmienią prace, wezmą kredyt (1)

        • 8 1

        • odezwał się podstawiony ziemowit z tvp info

          duda sypie grosiwem

          • 2 4

    • Średnia wieku... (3)

      popatrz po ludziach na zdjęciach, średnia wieku w korporacjach wynosi około 30 lat. W urzędzie za to ekhm... 50. W podeszłym wieku, człowiekowi się już zwyczajnie nie chce. To znaczy chce, wygodnie posiedzieć w fotelu i poczekać na zbawienie.

      • 7 0

      • Mam 52 lata (2)

        W takim podeszłym wieku np. przejechałem rowerem dookoła Tatr i wiele innych tras. Oby gość koło 30 lat miał taką energie i kondychę jak ja to będzie dobrze :) Także, różnie bywa z tym wiekiem ;)

        • 13 0

        • Panie Dziadku (1)

          Wyjątek potwierdza regułę. Na 3 znane mi osoby po 50 roku życia, żadna nie uprawia regularnego sportu. Praca, dom i koniec. Jest Pan mniejszością o której wspomina się z pozycji siedzącej na kanapie.

          • 2 5

          • Ale, ale. Ja powoli do czterdziestki docieram, i szczerze powiedziawszy, to wśród trzydziestolatków i czterdziestolatków, którzy dominują wśród moich znajomych, też szału nie ma. To, o czym mówisz, jest prawdziwe dla każdej grupy wiekowej - większości po prostu się nie chce. Widzę za to (ale to już tylko obserwacja nieznanych mi osób) sporo aktywnych seniorów. Oczywiście nie jakaś wyczynówka, ale głównie Pań w wieku 60+ zasuwających z kijkami po mojej okolicy nie brakuje.

            • 1 0

  • Korpo jest fajne - kultura organizacji , dodatki etc , wszystko po to abyś co chwile nie prosił o pdowyżke (8)

    ale jest jeden mankament ...jak wyskoczysz w exelu " do zwolnienia" to najlepszy przyjaciel z którym się bawiłeś przyjdzie i w godzine cię spakuje a firma nawet nie zapłacze

    • 67 3

    • Kultura organizacji.... jasne.... ludzie są wszędzie tacy sami, zawsze znajdzie się kilku chamów i kilka wrednych bab, w tych korpo też. Wiem, bo pracuję.

      • 22 0

    • (1)

      Zagadka na dziś: Januszek: 12 godzin pracy, ludzie hieny, zero benefitów, zero kursów i dofinansowań do szkoleń, pensja z 2 z przodu. Korpo: 10 godzin pracy, ludzie hieny, benefity dla mnie ok, dofinansowania i szkolenia, pensja z 6 z przodu. Które miejsce wybieram? Januszek taki sam jak korpo, różnią się tylko comiesięcznymi przelewami na moje konto.

      • 6 7

      • Wolę 2 z przodu..

        I cztery zera..

        • 5 1

    • Racja...

      ...w 100 % !!!!

      • 1 0

    • (1)

      Przykro mi to pisać ale ten komentarz niestety wygląda na napisany przez kogoś, kto nigdy koło "korpo" nawet nie przechodził... Kilkanaście lat przepracowałem w "korpo", zwolniłem się sam, nikt mnie nie wyrzucał. Po 7 latach wciąż mam przyjaciół z dawnej pracy, na których nigdy się nie zawiodłem. Korporacji zawdzięczam to, że przez te wszystkie lata zainwestowała we mnie sporo pieniędzy a korzyści z tej inwesticji odczuwam do dziś, w innej pracy, innym zawodzie. Fakt, korpo nie jest ideałem, w końcu sam ją rzuciłem ale zapisuję po jej stronie zdecydowanie więcej plusów niż minusów a dla ludzi w wieku 20-40lat to idealne miejsce pracy.

      • 7 2

      • Pełna racja.

        Tak z ciekawości, co po osiągnięciu 40 r.ż.? Gdzie dalej?

        • 2 0

    • ale i tak znajdzie sie jeden z drugim janusz ktorzy widza ze idziesz z innymi do pracy, wiec nazwa cie baranem stadnym i beda robic aluzje do beczenia

      • 1 0

    • Dlatego trzeba mieć łapę na excelach.

      • 2 0

  • Jeśli chcesz mieć siłownię/fitness na kampusie Intela (1)

    łapka do góry :-)

    • 4 14

    • na kampusie intela wolę mieć wolny dostęp do białego wyciągu z kolumbijskiej rośliny....

      • 3 1

  • (3)

    korpo to sloje z Warmii i Mazur..tfuu

    • 13 6

    • Już ktoś o tym wspominał.

      Nile, Nole, Ndz, Nsz i inne parkujące na trawnikach. To nie jest pole przed domem do parkowania. Tylko teren poprawiajacy estetykę miasta.

      • 6 0

    • Niestety słoiki z Warmii i Mazur zrobią wszystko, żeby miejscowych wygryź!!!!!!!!!!!!!!! (1)

      Niestety słoiki z Warmii i Mazur zrobią wszystko, żeby miejscowych wygryź!!!!!!!!!!!!!!!

      Będą, biega, pływać, śpiewać byle się tylko przypodobać wygryźć i awansować.

      Każdy się tak zachowuje - żenada

      • 4 0

      • To znaczy, że miejscowi muszą być bardzo kiepscy

        Skoro dają się wygryźć jakims wieśniakom. No wiesz, ci wszyscy dumni gdańszczanie od dwóch pokoleń, z nowego portu. Też możecie pracować w korpo, ktoś musi sprzątać, rpboc w ochronie i myć okna :)

        • 1 0

  • (2)

    Do pracy chodze zadobic na zycie, a nie dodafkowo z tymi samymi ludzmie biegac itp

    • 23 7

    • A co to kogo obchodzi nudziarzu (1)

      • 3 2

      • Nie masz żony/męża niech korpo zastąpi Ci rodzinę. Tylko proszę nie skakać z falowca jak po 20 latach pracy zwolnią Cię bez żalu. WLB jest ważne, a życie korpo jest do rzyci.

        • 5 0

  • Hehe na zdjęciu 2 ludzie stoją i dmuchają w żagle

    bo nie ma wiatru :)

    • 3 0

  • Opinia wyróżniona

    A kiedy rodzina ? (10)

    Korporacje robią wszystko, żeby ich pracownicy traktowali firmę jak dom. Tylko że w prawdziwym domu czeka żona lub mąż z dzieckiem, a partner biega, gra jeździ, wraca do domu o 21 i jest padnięty. Sam znam takie 4 korporodziny - wszystkie na krawędzi rozpadu. Firmy po rozwodzie będą miały oddanych pracowników!

    • 53 7

    • ale ale (4)

      Ale to chyba nie jest wina firmy. Równie dobrze mąż może biegać z żoną i dziećmi, widać nie chce tego robić woli kolegów niż rodzinę to co się potem dziwić, że się rozpada wszystko.

      • 11 1

      • Biegales kiedys z niemowlakiem? (3)

        Zgadzam sie w pelnej rozciaglosci z przedmowca. Gdy nie miałam dzieci bylam pierwsza do wszytkich sportow. Teraz zatluklabym swgo chlopa kapciem gdyby mi wylazil na sporty tyle ile ja kiedys zanim nie dorobilismy sie potomstwa. Jest tyle roboty dla dwojga ze niestety przy malych dzieciach nie ma czasu na taki rarytas. Slabe jest to ze firmy cisna na sportowa integracje a nie widza czyim kosztem to sie odbywa: rodziny.

        • 8 5

        • pitolisz. Jesteś po prostu (1)

          Zazdrosna jedza

          • 2 1

          • mało wisz, w nogach śpisz

            Przeczytaj ze zrozumieniem to co napisł Ex fan sportu. Małe dziecko, mniej-więcej do siódmego roku życia, wymaga stałego nadzoru. Później, kiedy nabierze kumacji i można zaufać, że nie wyskoczy z okna, nie podpali się, że w razie czego zadzwoni, można je zostawić samo na jakiś czas. W szkole dzieci aż do trzeciej klasy są pod stałym nadzorem wychowawców, nie bez powodu. Sport w wykonaniu dorosłych jest dla dziecka niebezpieczny.

            • 0 0

        • no aż brak słów.

          Obarczać kogoś sponsorującego innym rozrywki winą za to że sobie zrobiłam dziecko i nie mam na rozrywki czasu. Weź jeszcze napisz do tych firm że chcesz odszkodowanie i kasę na psychiatrę.

          • 0 0

    • Firmy nie rozbijają rodzin tylko robi to nasze samolubstwo oraz wygoda. Z resztą, jeśli będzie nas mniej to tylko z korzyścią dla środowiska i natury.

      • 1 1

    • (2)

      A to firma Ciebie zmusza?
      Pracuje w takiej formie, po 8h jestem w domu. Parę razy na MSC idę na piłkę nożną. Nie z firmy, 3x w tygodniu chodzimy z dziewczyną na wspólne aktywności i jakość nic się nie rozpada...

      • 1 1

      • macie dziecko? (1)

        • 0 0

        • po pytaniu widać że dziecko jest dla Ciebie największą karą życiową.

          Współczuję temu dzieciakowi.

          • 1 0

    • Akurat moja żona pracuje że mną w tym samym korpo

      I mamy czas po pracy i na sobie i na sport

      • 1 0

  • Energa - śmiech na sali (2)

    Na lans na nartach to mają czas, a zmiana warunków przyłączenia (podniesienie mocy z 7 na 12 kW) gdzie jest 10 minut pracy dla elektryka, trwa od września z terminem na kwiecień (tak w umowie zaproponowali).
    Nie potrafią przyjąć maila z załącznikiem, którego wzór sami na stronie umieścili a kontakt z osobą odpowiedzialną za sprawę wymaga 10 telefonów.
    Walcie się nie powiem na co....

    • 28 0

    • (1)

      na cyce

      • 1 0

      • co to daje że napisałęś +30k?

        chwalisz sie czym? Że jesteś piewrszy w kolejce na sznur?

        • 0 0

  • W dżinsach na ściance? Gratulacje dla tej pani....

    aaa buty też widzę full profeska....

    • 15 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (5 opinii)

(5 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (1 opinia)

(1 opinia)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane