• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dzieci w hotelu - relaks jednych, utrapienie innych?

Wioleta Stolarska
17 stycznia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Niezależnie od metod wychowawczych, przebywając w hotelu musisz dostosować się do panujących zasad i zadbać o to, by twoje dzieci nie zakłócały spokoju innych gości. Niezależnie od metod wychowawczych, przebywając w hotelu musisz dostosować się do panujących zasad i zadbać o to, by twoje dzieci nie zakłócały spokoju innych gości.

Cisza, porządek i dzieci - wszystko razem niestety bywa nieosiągalne. Bieganie po korytarzach, telewizor na cały regulator, krzyki w restauracji i szaleństwa na basenie - często raczej tak wygląda pobyt z dziećmi w hotelu. I choć wiadomo, że dla właścicieli miejsc wypoczynkowych zadowolenie gości jest najwyższą miarą sukcesu, to trzeba pamiętać, że to rodzice odpowiadają za swoje dzieci i powinni zadbać, żeby przestrzegały panujących tam reguł. Pracownicy hoteli przyznają, że w zrozumieniu hotelowego savoir-vivre'u najlepiej pomaga zasada "kulturalny rodzic to kulturalne dziecko".



Co robisz, kiedy widzisz dziecko źle zachowujące się w hotelu/restauracji?

Niezależnie od metod wychowawczych, przebywając w hotelu musisz dostosować się do panujących zasad i zadbać o to, by twoje dzieci nie zakłócały spokoju innych gości.

Dlatego jeśli zdajemy sobie sprawę z tego, że przestrzeganie zasad nie jest naszą najmocniejszą stroną, to lepiej wybierać miejsca, które są nastawione na rodzinną turystykę. Wakacje spędzimy co prawda w towarzystwie nie tylko swoich dzieci, ale jest mniejsza szansa na to, że to nasze dziecko będzie wciąż pouczane przez innych, na ogół bezdzietnych urlopowiczów, żeby nie krzyczało czy nie biegało.

- Rozumiem dorosłych, którzy nie chcą wrzasku dzieciaków, dlatego do "klasycznych" hoteli się po prostu nie pcham. Z drugiej strony oczekuję tego samego od ludzi bez dzieci. Bywa, że pary przyjeżdżają do hotelu nastawionego na dzieciaki i się dziwią, skąd tyle maluchów. Myślenie i niewchodzenie sobie w drogę to kluczowe sprawy, no i doza taktu. Nawet w hotelach "dziecięcych" kultura obowiązuje - mówi Patryk.

Stawiają wymagania



Jak przyznają pracownicy hoteli, wbrew pozorom to właśnie dzieci są najbardziej wymagającymi gośćmi.

- Dzieci z natury są szczere. Jeśli coś im się podoba lub z czegoś nie są zadowolone, od razu to komunikują. My staramy się sprostać im na każdym kroku. Nasz hotel wielokrotnie otrzymał tytuł "Hotel Przyjazny Rodzinie" i to nie bez przyczyny. Mamy specjalnie przystosowany Pokój Pirata, a w wybrane dni na najmłodszych czekają wykwalifikowane nianie, które prowadzą animacje. Dodatkowo, podczas specjalnych pakietów pobytowych, przewidziane są dla dzieci dodatkowe atrakcje takie jak bajkowe kino z popcornem, teatrzyk, rodzinna strefa relaksu z grami planszowymi czy wspólne pieczenie przysmaków z hotelowym cukiernikiem - opowiada Paulina Marwińska, Marketing&PR Manager Hotelu Haffner.
Atrakcje to jednak nie wszystko, hotele - żeby ułatwić rodzicom pobyt z dzieckiem - wprowadzają również wiele udogodnień, takich jak - specjalna karta menu, dodatkowe łóżeczko, możliwość zamówienia bajek na DVD do pokoju, ale też nawilżacze powietrza, podgrzewacze do mleka, pojemniki na pieluchy czy inne, niezbędne do opieki nad dziećmi rzeczy.

- Jeśli jadę z dzieckiem to wybieram taki hotel, który wyraźnie pisze o sobie, że jest dla rodzin z dziećmi. Dzięki temu mogę nie tylko liczyć na atrakcje i infrastrukturę dostosowaną do dzieci, ale także na to, że rodzice z dziećmi to większość klienteli. W takiej sytuacji dziecko nikomu nie przeszkadza, bo każdy lub niemal każdy ma własne - przyznaje Michał.
Bardzo często o jakości naszego urlopu decyduje hotelowa obsługa. A tak wymagających gości jak dzieci trzeba umieć do siebie przekonać, bo w tym przypadku czasem nawet jeden drobiazg może zadecydować o tym, czy dziecko będzie dobrze czuło się w nowym miejscu.

- Nie bez znaczenia jest to, że nasi pracownicy to po prostu osoby lubiące dzieci i bardzo pozytywnie do nich nastawione. Zawsze gdzieś w recepcji czy restauracji jesteśmy przygotowani, żeby ukoić małe smutki lub ośmielić dziecko jakimś małym pluszowym drobiazgiem - przekonuje Nina Kornecka, rzecznik prasowy Golden Tulip Gdańsk Residence.
Niezależnie od metod wychowawczych, przebywając w hotelu musisz dostosować się do panujących zasad i zadbać o to, by twoje dzieci nie zakłócały spokoju innych gości. Niezależnie od metod wychowawczych, przebywając w hotelu musisz dostosować się do panujących zasad i zadbać o to, by twoje dzieci nie zakłócały spokoju innych gości.

Co z relaksem dla rodziców?



- Wiadomo, że rodzice przyjeżdżając do hotelu chcą odpocząć i mają do tego prawo, ale też zawsze będą rodzicami. A część, niestety, zapomina o tym. Uważają, że hotel ma zapewnić całodobową opiekę dzieciom. Niektórzy rodzice chętnie zostawiliby dwuletnie maluchy w sali zabaw nie na dwie godziny, ale na dwanaście. I to jest jednak przerażające - opowiada Monika, pracownica jednego z trójmiejskich hoteli.
Niektóre hotele jednak i na to wypracowały rozwiązania oferując profesjonalną opiekę - dzieci bawią się z nianią, a rodzice relaksują się w SPA.

- Zwracamy uwagę na to, by dzieci nie biegały i nie bawiły się na terenie SPA. Chcemy, aby goście korzystający z zabiegów w naszym Instytucie SPA czuli się w pełni komfortowo. W wybrane dni w naszym hotelu dostępne są wykwalifikowane nianie, prowadzące animacje dla dzieci. Jeśli rodzice potrzebują opieki na jakiś szczególny dzień, również po wcześniejszym zgłoszeniu - możemy zagwarantować opiekę - mówi Paulina Marwińska.
Niezależnie od metod wychowawczych, przebywając w hotelu musisz dostosować się do panujących zasad i zadbać o to, by twoje dzieci nie zakłócały spokoju innych gości. Niezależnie od metod wychowawczych, przebywając w hotelu musisz dostosować się do panujących zasad i zadbać o to, by twoje dzieci nie zakłócały spokoju innych gości.

Przede wszystkim bezpieczeństwo



Dzieci uwielbiają wodne szaleństwa, dlatego jednym z ich ulubionych miejsc w hotelu jest basen. Warto, aby do dyspozycji miały różnej głębokości baseny i brodziki oraz zabawki - np. dmuchańce.

- Hotelowy basen traktujemy jak każdy inny, dopóki dzieciaki nie chlapią na innych to nie widzę problemu. Ostatnio to raczej dorośli, którzy wskakiwali do wody "na bombę" i byli głośniejsi od dzieci nam bardziej przeszkadzali - mówi Łukasz.
- My wybieramy hotele dla dzieci i wtedy faktycznie nie zwracamy uwagi na to, co wyprawa dziecko, czy chlapie, czy krzyczy. To nie tak, że nie szanujemy innych, ale człowiek, który ma dzieci jest ogólnie zmęczony i chce wybrać takie miejsce, gdzie może więcej - dodaje Jurek.
Większość hoteli wymaga też, żeby dzieci do 18 roku życia były na basenie z opiekunem mimo stałej obecności ratownika.

Hotel przyjazny dzieciom potrafi też przewidzieć, w jakich miejscach może pojawić się niebezpieczeństwo. Z tym związane są specjalne akcesoria: zatyczki do kontaktu, plastikowe talerzyki czy zabezpieczenia szuflad.

Niezależnie od metod wychowawczych, przebywając w hotelu musisz dostosować się do panujących zasad i zadbać o to, by twoje dzieci nie zakłócały spokoju innych gości. Niezależnie od metod wychowawczych, przebywając w hotelu musisz dostosować się do panujących zasad i zadbać o to, by twoje dzieci nie zakłócały spokoju innych gości.

Restauracyjny savoir-vivre w najmłodszym wykonaniu



W sprzyjającym rodzinnemu wypoczynkowi hotelu szef kuchni nie boi się wizyty niejadka. W menu pojawiają się za to lekkie, pożywne i przede wszystkim bardzo atrakcyjnie podane dania. A jak jest z manierami?

- Wielu hotelarzy na to narzeka. Sama mam dzieci, kocham dzieci, ale to, co często się dzieje w czasie posiłków, jest skandaliczne. I naprawdę nie uważam, że winne są dzieci. Przecież je ktoś wychowuje, albo powinien. W każdym razie kącik z kolorowankami w restauracji to nie jest plac zabaw. Dzieci nie mogą biegać między stolikami, krzyczeć. Tymczasem wielu ludzi myśli tak: "zapłaciłem, wolno mi". Cóż... nie, nie wolno. Na pewno - nie wypada - mówi Natalia, która zajmuje się oceną jakości hoteli.

Miejsca

Opinie (136) 5 zablokowanych

  • (1)

    Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia! Gdy nie masz dzieci, przeszkadza ci sam widok dzieci i od razu nastawiasz się negatywnie. Gdy masz dzieci, to przeszkadza ci np. jakikolwiek hałas w porze zasypiania pociech. Grunt to w każdej sytuacji zachować umiar, wyrozumiałość i życzliwość niezależnie od tego, czy jesteśmy w hotelu w we asbyn mieszkaniu. Wszyscy byliśmy kiedyś dziećmi i wszyscy mamy nadzieję doczekać późnej starości... Niech nasz punkt widzenia wykracza trochę dalej, niż nasz punkt siedzenia

    • 12 11

    • to nie tak

      Z tym, że najczęściej to bachory psują ludziom wakacje np. przez dwa tygodnie w hotelu basen był zawsze okupowany przez dzieci, które rzucały się do wody, wrzeszczały, pluły, miały tony plastikowych zabawek a przecież jako dorosły też miałam prawo korzystania z basenu i co miałam sobie z tym prawem zrobić, wiem, że inni też tak myśleli i po prostu na basen nie chodzili

      • 0 0

  • Zawsze jeździłam na wczasy z dziećmi (3)

    ale one są wychowane i normalne, umieją zachować się przy stole, nie drą ryja , okazują szacunek starszym, znają zwroty grzecznościowe, nie skaczą po meblach. Wychowanie dzieci żeby były obyte w towarzystwie to systematyczna codzienna praca, reakcja rodziców i tłumaczenie. Teraz większość dzieci jest niewychowanych przez rodziców i stanowi utrapienie dla otoczenia.

    • 30 1

    • bardzo fajnie mi to czytać! (2)

      pracuję w hotelu ponad 15 lat i uwierz mi bardzo rzadko widuje się ogarnięte dzieciaki.

      • 10 1

      • Współczuję bo przez niewychowane dzieciaki praca w hotelu jest ciężka.

        • 8 0

      • a ja widzę... swoje :) Kilka lat temu gdy syn miał 3 lata, córka 6 mąż się z nimi wybrał na urlop. Plus kilka innych osób z rodziny z dziećmi. Nasze dzieci jako jedyne dostały w prezencie deser od obsługi sali restauracyjnej, ponieważ zachowywały się grzecznie - co kelner powiedział wprost.
        Teraz też jeździmy, nocujemy w hotelach, nawet tych które nie są nastawione na rodziny z dziećmi i jakoś problemu nie ma.
        Tyle, że my nasze dzieci wychowujemy sami. Bez babć, opiekunek. Czasami trzeba poświęcić karierę i zająć się dziećmi. Kariera nie zając nie ucieknie, a dziecka jeśli się nie wychowa od początku to potem sorry ale nic nie pomoże.

        • 2 1

  • jak widzę, że jakiś hotel daje zniżki dla dzieci, to rezygnuję z oferty

    bywają wprawdzie rodzice kulturalni , którzy potrafią się zachować i wychować swoje dzieci. Rzadkość to, niestety.

    • 18 0

  • (1)

    -zaraz ja cię ochlapię! tak powiedział pewnego razu Pan Brajan dorosły, kiedy mój 2-latek chlupał się w wodzie...

    • 8 8

    • Bo jakby tylko SIĘ chlupał..

      to nie byłoby problemu...

      • 3 0

  • Dzieci? Nigdy! To dorośli są pie....

    Dzieci mają prawo i pokrzyczeć i poskakać ale wszystko w granicach rozsądku i bezpieczeństwa! Pracując w hotelarstwie 15 lat powiem tyle: i dzieci bywają paskudne ale rodzice są najgorsi! Nie spędzają czasu na co dzień to na wszystko pozwalają bachorom w wakacje! Przykład: dzieciak skakał po kanach w holu a miał 1,5 roku żadne z rodziców nie zwróciło mu uwagi. Oczywiście spadł i rozwalił sobie łeb nic groźnego na szczęście! Do kogo rodzice mieli pretensję? Do recepcjonistek! Rodzice!! Zanim wyjedziecie na wakacje puknijcie się w głowie i zapamiętajcie, że wakacje nie zwalniają ani od myślenia ani od kultury! Przykład ii: dziecko lat 6! Wylewa pani sprzątającej wiadro, działanie celowe! Pokojowa nie usłyszała słowa przepraszam tylko szyderczy śmiech rodziców i niewychowanego bachora! Takich przykładów przez tyle lat pracy w branży jest tysiące a może mam powiedzieć o zbitej pamiątce, podeptanych okularach? Ciekawe co!

    • 30 1

  • Najwieksza patologia jest w blokach mieszkalnych. Dzieci sasiadow dra ryja a rodzice sie ciesz jakie ich dzieci sa madre itp

    Ale wystarczy kilka razy w nocy puscic glosna muzyke i juz sie potrafia nauczyc. A jak to nic nie daje zawsze mozna kilka razy zadzwonic dzwonkiem w srodku nocy. Tez dziala.

    • 11 4

  • (5)

    Zostańcie w domu z tymi swoimi przeklętymi bachorami! Nie umiecie ich wychować, to nie zmuszajcie innych do wysłuchiwania tego wiecznego pie****enia, wrzasków, płaczów, zgrywów, popisów. Nikomu w naszym kraju nie udało się nauczyć dziecka bycia cicho w miejscach publicznych. Gdzie nie pójdę - kino na filmie dla dorosłych, park, plaża, teatr, sklep, supermarket, autobus, pociąg .... nawet wykłady i warsztaty (też dla dorosłych) czy joga - są wszędzie!!! i wszędzie muszą ludziom "umilać czas". WON!

    • 23 7

    • (3)

      kurczę.... jak to jest, że wszedzie gdzie się nie pojawię trafiam na DOROSŁYCH, którzy drą ryją, są nawaleni jak słoiki, rzygają gdzie popadnie, szcz*ją pod siebie, żrą chipsy, chleją piwo w kinie na bajkach dla dzieci, w supermarkecie urządzają wyścigi wózków do kasy pierwszeństwa i prędzej ciebie zabiją niż wpuszczą inwalidę czy kobietę w zaawansowanej ciąży do tej kasy....

      • 2 2

      • O matko,to wolę nie pytać gdzie się prowadzasz

        • 0 0

      • pewnie pojawiasz się tylko na Orunii Dolnej względnie gorszych miejscach na Stogach

        to robi różnice w odbiorze.

        • 0 0

      • bzdury...

        Właśnie wróciłam z 2 tygodniowych wczasów i widziałam coś odwrotnego, tylko dzieci darły ryja, rozrzucały jedzenie, pluły w basenie, piszczały tak, że jedzenie wynosiliśmy na taras, a przecież też płaciliśmy za urlop

        • 0 0

    • 100/100

      • 0 0

  • Jak widzę takie mamuśki Jak na zdjęciu noszące swoje 6-letnie "pociechy" na rękach to od razu mam o nich wyrobione zdanie. (1)

    Widać, że to jedna z tych cierpiących na pieluszkowe zapalenie mózgu. Zachwycona, tym co jej wyszło z waginy. Poza swą progeniturą świata nie widzi, o niczym innym z nią nie pogadasz. To często kobiety, które niczego innego w życiu nie osiągnęły i nie mają innych powodów do dumy. Rozmnożyć to się potrafi nawet robactwo i to dużo bardziej efektywnie, więc czym tu się zachwycać.

    • 17 2

    • A z jaką pogardą na człowieka takie mamuśki patrzą, uważając, że to największe osiągnięcie ich życia co gorsza obecny rząd tylko umacnia to przekonanie, że rozmnożenie się to cel życia

      • 0 0

  • tytuł mówi wszystko (1)

    nikt nie znosi bachorów, może chociaż jakieś osobne skrzydło dla "dzieciatych"
    (jak teren dla palących?)

    • 8 4

    • Właśnie... i godziny na basenie dla osób dorosłych

      • 0 0

  • (1)

    Sam kiedyś byłem świadkiem następującej sytuacji-wakacje za granicą,wieczór ,piękna pogoda więc wszyscy siedzą na zewnątrz.Oprócz mnie i żony były jeszcze dwie pary z Polski w tym jedna z dwójka małych dzieci(koło 5 lat).Dzieciaki od samego początku naszego pobytu dawały wszystkim w kość a rodzice opalali się w najlepsze.W pewnym momencie zaczęły biegać na około basenu.Myślę sobie jest ciemno w sumie to niebezpieczne ,rodzice na pewno zwrócą im uwagę.Ale nie.Jedno dziecko potknęło się blisko krawędzi basenu i naprawdę było blisko żeby wpadło.Mi serce podskoczyło do gardła a Janusz z małżonką dalej drinkują bo przecież all inclusive mają a jutro wyjeżdżają to trzeba wykorzystać.Podszedłem do nich i powiedziałem,że jedna z ich pociech prawie wpadła do basenu i że ogólnie mogli by ich przypilnować.Przejęli się na 10 minut.Nawet jeśli był to hotel przyjazny dzieciom to na litość boską,swoich dzieci sam pilnuj!

    • 19 1

    • Po co mowiles :)? Ja wypatruje efektow.

      • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (5 opinii)

(5 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane