- 1 Egzamin ósmoklasisty coraz bliżej. Z matematyką pomagają licealistki (5 opinii)
- 2 Majówka 2024: matury i egzaminy. W szkołach będzie ponad 2 tygodnie wolnego? (68 opinii)
- 3 Festyny, dinozaury, pociągi, a może zwiedzanie? Majówka 2024 z dziećmi (12 opinii)
- 4 Krztusiec bije rekordy w kwietniu (125 opinii)
- 5 16 chętnych na budowę nowej szkoły w dzielnicy Piecki-Migowo (84 opinie)
- 6 Coraz więcej rodziców odmawiających szczepienia dzieci (281 opinii)
Dzieci w hotelu - relaks jednych, utrapienie innych?
Cisza, porządek i dzieci - wszystko razem niestety bywa nieosiągalne. Bieganie po korytarzach, telewizor na cały regulator, krzyki w restauracji i szaleństwa na basenie - często raczej tak wygląda pobyt z dziećmi w hotelu. I choć wiadomo, że dla właścicieli miejsc wypoczynkowych zadowolenie gości jest najwyższą miarą sukcesu, to trzeba pamiętać, że to rodzice odpowiadają za swoje dzieci i powinni zadbać, żeby przestrzegały panujących tam reguł. Pracownicy hoteli przyznają, że w zrozumieniu hotelowego savoir-vivre'u najlepiej pomaga zasada "kulturalny rodzic to kulturalne dziecko".
Dlatego jeśli zdajemy sobie sprawę z tego, że przestrzeganie zasad nie jest naszą najmocniejszą stroną, to lepiej wybierać miejsca, które są nastawione na rodzinną turystykę. Wakacje spędzimy co prawda w towarzystwie nie tylko swoich dzieci, ale jest mniejsza szansa na to, że to nasze dziecko będzie wciąż pouczane przez innych, na ogół bezdzietnych urlopowiczów, żeby nie krzyczało czy nie biegało.
- Rozumiem dorosłych, którzy nie chcą wrzasku dzieciaków, dlatego do "klasycznych" hoteli się po prostu nie pcham. Z drugiej strony oczekuję tego samego od ludzi bez dzieci. Bywa, że pary przyjeżdżają do hotelu nastawionego na dzieciaki i się dziwią, skąd tyle maluchów. Myślenie i niewchodzenie sobie w drogę to kluczowe sprawy, no i doza taktu. Nawet w hotelach "dziecięcych" kultura obowiązuje - mówi Patryk.
Stawiają wymagania
Jak przyznają pracownicy hoteli, wbrew pozorom to właśnie dzieci są najbardziej wymagającymi gośćmi.
- Dzieci z natury są szczere. Jeśli coś im się podoba lub z czegoś nie są zadowolone, od razu to komunikują. My staramy się sprostać im na każdym kroku. Nasz hotel wielokrotnie otrzymał tytuł "Hotel Przyjazny Rodzinie" i to nie bez przyczyny. Mamy specjalnie przystosowany Pokój Pirata, a w wybrane dni na najmłodszych czekają wykwalifikowane nianie, które prowadzą animacje. Dodatkowo, podczas specjalnych pakietów pobytowych, przewidziane są dla dzieci dodatkowe atrakcje takie jak bajkowe kino z popcornem, teatrzyk, rodzinna strefa relaksu z grami planszowymi czy wspólne pieczenie przysmaków z hotelowym cukiernikiem - opowiada Paulina Marwińska, Marketing&PR Manager Hotelu Haffner.
Atrakcje to jednak nie wszystko, hotele - żeby ułatwić rodzicom pobyt z dzieckiem - wprowadzają również wiele udogodnień, takich jak - specjalna karta menu, dodatkowe łóżeczko, możliwość zamówienia bajek na DVD do pokoju, ale też nawilżacze powietrza, podgrzewacze do mleka, pojemniki na pieluchy czy inne, niezbędne do opieki nad dziećmi rzeczy.
- Jeśli jadę z dzieckiem to wybieram taki hotel, który wyraźnie pisze o sobie, że jest dla rodzin z dziećmi. Dzięki temu mogę nie tylko liczyć na atrakcje i infrastrukturę dostosowaną do dzieci, ale także na to, że rodzice z dziećmi to większość klienteli. W takiej sytuacji dziecko nikomu nie przeszkadza, bo każdy lub niemal każdy ma własne - przyznaje Michał.
Bardzo często o jakości naszego urlopu decyduje hotelowa obsługa. A tak wymagających gości jak dzieci trzeba umieć do siebie przekonać, bo w tym przypadku czasem nawet jeden drobiazg może zadecydować o tym, czy dziecko będzie dobrze czuło się w nowym miejscu.
- Nie bez znaczenia jest to, że nasi pracownicy to po prostu osoby lubiące dzieci i bardzo pozytywnie do nich nastawione. Zawsze gdzieś w recepcji czy restauracji jesteśmy przygotowani, żeby ukoić małe smutki lub ośmielić dziecko jakimś małym pluszowym drobiazgiem - przekonuje Nina Kornecka, rzecznik prasowy Golden Tulip Gdańsk Residence.
Co z relaksem dla rodziców?
- Wiadomo, że rodzice przyjeżdżając do hotelu chcą odpocząć i mają do tego prawo, ale też zawsze będą rodzicami. A część, niestety, zapomina o tym. Uważają, że hotel ma zapewnić całodobową opiekę dzieciom. Niektórzy rodzice chętnie zostawiliby dwuletnie maluchy w sali zabaw nie na dwie godziny, ale na dwanaście. I to jest jednak przerażające - opowiada Monika, pracownica jednego z trójmiejskich hoteli.
Niektóre hotele jednak i na to wypracowały rozwiązania oferując profesjonalną opiekę - dzieci bawią się z nianią, a rodzice relaksują się w SPA.
- Zwracamy uwagę na to, by dzieci nie biegały i nie bawiły się na terenie SPA. Chcemy, aby goście korzystający z zabiegów w naszym Instytucie SPA czuli się w pełni komfortowo. W wybrane dni w naszym hotelu dostępne są wykwalifikowane nianie, prowadzące animacje dla dzieci. Jeśli rodzice potrzebują opieki na jakiś szczególny dzień, również po wcześniejszym zgłoszeniu - możemy zagwarantować opiekę - mówi Paulina Marwińska.
Przede wszystkim bezpieczeństwo
Dzieci uwielbiają wodne szaleństwa, dlatego jednym z ich ulubionych miejsc w hotelu jest basen. Warto, aby do dyspozycji miały różnej głębokości baseny i brodziki oraz zabawki - np. dmuchańce.
- Hotelowy basen traktujemy jak każdy inny, dopóki dzieciaki nie chlapią na innych to nie widzę problemu. Ostatnio to raczej dorośli, którzy wskakiwali do wody "na bombę" i byli głośniejsi od dzieci nam bardziej przeszkadzali - mówi Łukasz.
- My wybieramy hotele dla dzieci i wtedy faktycznie nie zwracamy uwagi na to, co wyprawa dziecko, czy chlapie, czy krzyczy. To nie tak, że nie szanujemy innych, ale człowiek, który ma dzieci jest ogólnie zmęczony i chce wybrać takie miejsce, gdzie może więcej - dodaje Jurek.
Większość hoteli wymaga też, żeby dzieci do 18 roku życia były na basenie z opiekunem mimo stałej obecności ratownika.
Hotel przyjazny dzieciom potrafi też przewidzieć, w jakich miejscach może pojawić się niebezpieczeństwo. Z tym związane są specjalne akcesoria: zatyczki do kontaktu, plastikowe talerzyki czy zabezpieczenia szuflad.
Restauracyjny savoir-vivre w najmłodszym wykonaniu
W sprzyjającym rodzinnemu wypoczynkowi hotelu szef kuchni nie boi się wizyty niejadka. W menu pojawiają się za to lekkie, pożywne i przede wszystkim bardzo atrakcyjnie podane dania. A jak jest z manierami?
- Wielu hotelarzy na to narzeka. Sama mam dzieci, kocham dzieci, ale to, co często się dzieje w czasie posiłków, jest skandaliczne. I naprawdę nie uważam, że winne są dzieci. Przecież je ktoś wychowuje, albo powinien. W każdym razie kącik z kolorowankami w restauracji to nie jest plac zabaw. Dzieci nie mogą biegać między stolikami, krzyczeć. Tymczasem wielu ludzi myśli tak: "zapłaciłem, wolno mi". Cóż... nie, nie wolno. Na pewno - nie wypada - mówi Natalia, która zajmuje się oceną jakości hoteli.
Miejsca
Opinie (136) 5 zablokowanych
-
2018-01-18 14:40
Rezerwujac cos zawsze putam czy nie na bachorow oraz wesel. Raz mnoe hotel oszhkal. Przyjezdzam a tam... 3 wycieczki szkolne. Nie zaplacilam za pobyt.
- 8 0
-
2018-01-17 23:06
(1)
Sam kiedyś byłem świadkiem następującej sytuacji-wakacje za granicą,wieczór ,piękna pogoda więc wszyscy siedzą na zewnątrz.Oprócz mnie i żony były jeszcze dwie pary z Polski w tym jedna z dwójka małych dzieci(koło 5 lat).Dzieciaki od samego początku naszego pobytu dawały wszystkim w kość a rodzice opalali się w najlepsze.W pewnym momencie zaczęły biegać na około basenu.Myślę sobie jest ciemno w sumie to niebezpieczne ,rodzice na pewno zwrócą im uwagę.Ale nie.Jedno dziecko potknęło się blisko krawędzi basenu i naprawdę było blisko żeby wpadło.Mi serce podskoczyło do gardła a Janusz z małżonką dalej drinkują bo przecież all inclusive mają a jutro wyjeżdżają to trzeba wykorzystać.Podszedłem do nich i powiedziałem,że jedna z ich pociech prawie wpadła do basenu i że ogólnie mogli by ich przypilnować.Przejęli się na 10 minut.Nawet jeśli był to hotel przyjazny dzieciom to na litość boską,swoich dzieci sam pilnuj!
- 19 1
-
2018-01-18 14:33
Po co mowiles :)? Ja wypatruje efektow.
- 6 0
-
2018-01-17 18:02
Im droższy hotel tym gorzej (1)
Bogaci ludzie na codzień mają od tego opiekunki
Ale nie takie profesjonalne tylko najtańsze - takie co pilnują by dzieciak samopas nie latał
Natomiast kulturę wynosi się z domu
A jak to zrobić kiedy oboje rodzice robią biznes -dla dziecka czasu brak
A jak już jest to rodzice mają wolne
Tylko zapominają że nie wzięli ze sobą niani
Bardzo bogaci nie zapominają o niani kiedy chcą mieć wolne- 16 0
-
2018-01-18 14:20
Bzdura, frazesy wyssane z palca
Jest dokładnie na odwrót, drogie i duże hotele zapewniają sale zabaw i atrakcje dla dzieci, w dużej restauracji jeśli nawet jakieś dzieci krzyczą to wtapia się to w poziom szumu, który jest wysoki. Problem hałasu może być dokuczliwy w pensjonatach czy tzw kwaterach, gdzie jedyna usługa i atralcja to łóżko i śnieżący tv, tam jak się zbierze grupka to faktycznie potrafi roznieść pensjonat.
- 1 0
-
2018-01-17 14:59
(4)
Sam nie mam dzieci, ale nie przeszkadzają mi one nigdy - w hotelu, na plaży, placu zabaw, gdziekolwiek. Każdy przecież kiedyś był dzieckiem.
- 43 75
-
2018-01-18 08:06
(1)
A po co przebywasz na placu zabaw nie mając dzieci?
- 1 2
-
2018-01-18 12:51
Plac zabaw mam prawie pod balkonem więc siłą rzeczy słychać wszystko. Ale nie przeszkadza mi to.
- 3 0
-
2018-01-17 17:04
Dzieckiem tak, ale nie rozwydrzonym bachorem któremu przeszczęsliwi pożal się Boze rodzice pozwalają na wszystko. przecież to tylko dziecko!
- 23 7
-
2018-01-17 15:02
Same dzieci oczywiscie nie sa problemem. Ale brak dozoru nad nimi i akceptowanie niektorych zachowan - juz tak.
- 43 5
-
2018-01-17 16:03
rozwydrzone bachory bezstresowo hodowane to jakas masakra (2)
Grzeczne dzieci tzn. dobrze wychowywane sa ok
- 43 3
-
2018-01-18 12:31
Mnie najgorzej wkurza ja słyszę taki tekst. Ja moje dzieci chowam dobrze. Chowa to się świnie w chlewie. Tyle na temat chowania.
- 1 1
-
2018-01-17 16:43
nie ma czegoś takiego jak bezstresowe wychowywanie, jest brak wychowania , nawet zwierzę uczy se młode , by dało sobie radę, gdy będzie samodzielne , durni rodzice tego nie wiedzą
- 17 2
-
2018-01-17 19:28
Zawsze jeździłam na wczasy z dziećmi (3)
ale one są wychowane i normalne, umieją zachować się przy stole, nie drą ryja , okazują szacunek starszym, znają zwroty grzecznościowe, nie skaczą po meblach. Wychowanie dzieci żeby były obyte w towarzystwie to systematyczna codzienna praca, reakcja rodziców i tłumaczenie. Teraz większość dzieci jest niewychowanych przez rodziców i stanowi utrapienie dla otoczenia.
- 30 1
-
2018-01-17 20:12
bardzo fajnie mi to czytać! (2)
pracuję w hotelu ponad 15 lat i uwierz mi bardzo rzadko widuje się ogarnięte dzieciaki.
- 10 1
-
2018-01-18 10:38
a ja widzę... swoje :) Kilka lat temu gdy syn miał 3 lata, córka 6 mąż się z nimi wybrał na urlop. Plus kilka innych osób z rodziny z dziećmi. Nasze dzieci jako jedyne dostały w prezencie deser od obsługi sali restauracyjnej, ponieważ zachowywały się grzecznie - co kelner powiedział wprost.
Teraz też jeździmy, nocujemy w hotelach, nawet tych które nie są nastawione na rodziny z dziećmi i jakoś problemu nie ma.
Tyle, że my nasze dzieci wychowujemy sami. Bez babć, opiekunek. Czasami trzeba poświęcić karierę i zająć się dziećmi. Kariera nie zając nie ucieknie, a dziecka jeśli się nie wychowa od początku to potem sorry ale nic nie pomoże.- 2 1
-
2018-01-17 21:48
Współczuję bo przez niewychowane dzieciaki praca w hotelu jest ciężka.
- 8 0
-
2018-01-17 17:42
(1)
To ja czegoś nie rozumiem. ... jedziemy na wakacje z dziećmi to spędzamy z nimi czas a nie puszczam samopas i niech obsługa się martwi....
- 28 1
-
2018-01-18 10:32
no niestety taka prawda... szwagierka pracowała jako animatorka w hotelu za granicą. poscy rodzice najchętniej by zostawili dzieciaki z animatorką od 9 rano do 21. Przeciez po co ona ma pójść na obiad czy sie załatwić??? Oni zapłacili oni wymagają. A sami nachlani nad basenem.
- 1 0
-
2018-01-17 15:30
najgorsza jest patologia 3 dzieci i więcej. (2)
Rodzice piją a dzieci robią w hotelu co chcą.
- 35 31
-
2018-01-18 10:29
ja znam patologię, która ma 1 dziecko. Natomiast rodziny z trójką powyżej 3 dzieci są całkowicie "normalne". I właśnie w tych rodzinach dzieci wiedzą jak się zachować, a ten jedynaczek "Brajanek" terroryzuje całe otoczenie, bo mu sie należy. Mamusia pazury maluje i ciągnie cały dzień winko za winkiem tatuś z zawodu "dyrektor" obala szklaneczki whisky - pełna kultura.....
- 3 1
-
2018-01-17 20:22
Do komentarza wyżej !!!
To ze jest 3 dzieci ze znaczy odrazu ze to patologia. Znam rodziny co mają 5 dzieci i wszystkie wiedzą jak się zachować
- 8 7
-
2018-01-18 09:53
A może wreszcie zrobić strefy bez bachorów? Czasy normalnych rodziców i dzieci już dawno minęły. Nie każdy chce przebywać,zwiedzać muzea lub jeść w towarzystwie bezstresowych bachorów i ich bezstresowych rodziców.
- 17 3
-
2018-01-18 08:31
Hotele/turnusy profilowane to jest rozwiązanie ale to kosztuje i raczej nie na kieszeń naszego społeczeństwa
.... a ci plujący tu jadem to najczęsciej typ roszczeniowy. A znający branżę wiedzą, że najbardziej roszczeniowi to ci co najmniej zapłacą. Żeby nie było, skąpcy roszczeniowcy to nie tylko bezdzietni, wśród rodzin też jest wielu takich, szczególnie wśród tych z małymi dziećmi za które nie płacą ale wymagają.
- 6 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.