- 1 Liliana przez 5 lat była przykuta do łóżka bez diagnozy (27 opinii)
- 2 Za dużo wolnego w szkole? Świąteczna przerwa i majówka na horyzoncie (202 opinie)
- 3 Oddział Zakaźny dla dzieci przeniesiony na Zaspę (16 opinii)
- 4 3-letni Franek został dotkliwe poparzony. Zoperował go światowej sławy lekarz z Bostonu (48 opinii)
- 5 Wolą zostać w domu niż balować (50 opinii)
- 6 Prywatna szkoła podstawowa dla dziecka. Jak wybrać i ile kosztuje? (131 opinii)
Dziecko zgubiło się na plaży? Można temu zapobiec
Są sposoby, by łatwo odnaleźć dziecko zagubione na plaży, ale są też metody, by naszego dziecka na plaży w ogóle nie zgubić.
Nadbałtycka plaża w środku sezonu. Parawany, parasole, paralotnie. I fale morza. I fale turystów. Ktoś sprzedaje lody. Ktoś inny szuka drobiazgów wykrywaczem metali. Przemykamy się między gęsto i ciasno ułożonymi kocami i ręcznikami, które już od rana rosną na piasku, jak miękki mech w lesie. Łatwo się tu zgubić. Łatwo stracić z oczu nawet dzieci, które biegają od zabawy do zabawy i nagle zapadają się pod ziemię, jak w ruchome piaski. A to niestety zdarza się nierzadko w takim tłumie.
Jak nie zgubić dziecka na plaży?
- Nie chodzi o to, że rodzice są nieodpowiedzialni. Większość z nich zwiększa swoją czujność, kiedy wchodzi razem z dzieckiem między dużą grupę ludzi - mówi pan Adam, który wraz z rodziną co roku przyjeżdża nad polskie morze. - Ale wystarczy dosłownie chwila, żeby dziecko zniknęło w tłumie i oddaliło się od opiekunów. Codziennie słyszę o takiej sytuacji. W zeszłym roku zdarzało się, że ratownicy odnajdywali malucha nawet kilka kilometrów od miejsca zniknięcia - dodaje.
Dawniej, kiedy ulice były raczej szare, wystarczyło ubrać dziecko w jaskrawe kolory, żeby dosięgnąć je wzrokiem nawet z pewnej odległości. Teraz większość dzieci ubranych jest kolorowo, więc ten pomysł nie przyniesie takiego efektu. Jednak skoro jesteśmy już przy odzieży - coraz więcej producentów ma w ofercie dziecięce ubranka z wszywką, na której można wpisać dane kontaktowe do rodziców.
Wtedy musimy jednak liczyć, że naszą "zgubę" ktoś znajdzie i skontaktuje się z nami. Natomiast rodzice, co oczywiste, chcą przez cały czas mieć dziecko na oku.
- W ostatnich latach popularnym i praktycznym pomysłem jest lokalizator GPS w formie zegarka, który dziecko może mieć na ręce, np. podczas zabawy na plaży - komentuje Przemysław Błędowski, ekspert sklepu Spy Shop w Gdyni. - To bardzo proste urządzenie. Namierza dziecko z dokładnością do kilku metrów. Taką informację zaznacza na mapie, którą rodzice mogą podglądać w swoim telefonie. Widzą też drogę, jaką przebył maluch, dzięki czemu jeszcze łatwiej pójść po jego śladach. W ofercie mamy nawet model, który pozwala na połączenie głosowe z dzieckiem - dodaje.
Lokalizator GPS czy opaska z numerem kontaktowym?
- Zauważyłam, że od kilku lat na plażach ratownicy GOPR rozdają dzieciom opaski, na których można wpisać numer telefonu opiekuna. W ten sposób, jeśli dziecko się zgubi, to osoba, która je odnajdzie może skontaktować się z jego rodzicami. Natomiast opaska działa dopiero niejako po fakcie - komentuje pani Magda, która razem z mężem i 4-letnią córeczką wypoczywa na sopockiej plaży.
Zobacz także: ratownicy rozdają kolorowe opaski dzieciom
Tymczasem dzięki aplikacji w telefonie rodzica, zegarek z lokalizatorem GPS umożliwia stworzenie niewidzialnej strefy bezpieczeństwa, w której może poruszać się dziecko. Jeśli tylko wyjdzie ono z tej strefy, to aplikacja od razu powiadomi o tym rodziców. Dzięki temu, kiedy tylko maluch zniknie z oczu w gęstym tłumie, można go odnaleźć błyskawicznie.
- Warto doradzać dziecku, że jeśli się zgubi, to powinno stać w miejscu i czekać na rodziców albo poprosić o pomoc kogoś, kto budzi zaufanie: ratownika czy kobietę z dzieckiem - przypomina Karolina Stankiewicz, ekspertka sklepu Spy Shop.
* możliwość dodania komentarzy lub jej brak zależy od decyzji firmy zlecającej artykuł
Miejsca
-
Spy Shop Gdynia, Władysława IV 41
Opinie (7)
-
2018-07-14 14:38
Od teraz porywacze będą zakładać kamizelki ratowników
lub kamuflować się kobietami z dziećmi. Brawo za podpowiedzi.
- 0 0
-
2018-07-12 18:02
ratownicy GOPR poza rozdawaniem opasek na plaży oferują także przywiązywanie dzieci do bacówek ;)
- 1 0
-
2018-07-12 09:57
Przywiązać purchlaka na smycz i koniec problemu.
- 6 0
-
2018-07-12 07:57
Jak by zostawic dziecko w aucie z klima to napewno sie nie zgubi, a dla bepieczenstwa i rozrywki jesszcze z pieskiem jakims.
- 1 1
-
2018-07-12 07:43
może jakaś przechowalnia na dzieci?
- 4 0
-
2018-07-12 07:24
W tyłku się przewraca od tego dobrobytu.
Wystarczy dziecko pilnować, a nie z gębą w ekranie smartfona siedzieć.
- 8 4
-
2018-07-12 00:45
A kiedyś wystarczyło ryja wydrzeć i dziecko wracało dziś trzeba mu zamontować odbiornik GPS
- 11 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.