Można uczyć się grać na skrzypcach, fortepianie czy na gitarze, ale można też zagrać na czymś bardziej egzotycznym. W Trójmieście funkcjonuje dziecięcy zespół muzyczny, który gra na kotłach karaibskich, instrumentach z dalekiego Trynidadu.
nie, ale chciał(a)bym się nauczyć
31%
nie, nigdy mnie to nie interesowało
20%
Adam Mold, Anglik, który na stałe mieszka w Gdyni, sprowadził do Polski pierwszy, profesjonalny zestaw kotłów karaibskich i zaczął uczyć dzieci na nich grać. Steel pans są coraz bardziej popularne na świecie, ale u nas to wciąż nowość. Instrumenty mają różne kształty i rozmiary. Każdy z nich ma też nieco inne brzmienie - są mniejsze, które stoją na stelażach i wyglądają trochę jak metalowe miski, są też wielkie kotły, które na pierwszy rzut oka nie różnią się wcale od 200-litrowych beczek. Gra się na nich specjalnymi pałeczkami.
Czytaj też:
Muzyczne zatrzęsienie, gdzie na śpiew, grę na instrumencie lub rytmikę? Mogą grać na nich dzieci od ok. 6-go roku życia, choć w Wielkiej Brytanii, gdzie kotły są wyjątkowo popularne, na ich mniejszych wersjach grają już przedszkolaki. Zespół Amber Steel Band tworzą dzieci nieco starsze - najmłodszy z nich ma sześć lat, najstarszy kilkanaście. W każdy poniedziałek spotykają się na próbach w Gdyńskiej Szkole Społecznej. Na trzynastu kotłach równocześnie może grać osiem osób (niektóre osoby grają na więcej niż jednym kotle).
-
Ściągnąłem te instrumenty do Polski, bo nie mogłem się z nimi rozstać - tłumaczy
Adam Mold, pomysłodawca utworzenia zespołu. -
Jestem muzykiem i wiele lat grałem na kotłach i kocham to brzmienie. Kiedy 14 lat temu dostałem propozycję pracy w Gdyni w charakterze lektora języka angielskiego, przeprowadziłem się tu na stałe. Ale od muzyki nie mogłem i nie chciałem uciec. Postanowiłem stworzyć dziecięcy zespół, bo ta forma grania nadaje się idealnie dla młodych ludzi. Dużo w niej jest zabawy, jest też bardzo nakierowana na pracę w grupie. Co o instrumentach mówią same dzieci?
-
To jest świetna zabawa i można się zupełnie wyluzować i myśleć tylko o muzyce - potwierdza 13-letnia
Zuzia. -
Fajne jest w nich to, że są takie egzotyczne i brzmią zupełnie inaczej niż reszta instrumentów, z którymi ma się do czynienia na co dzień. -
Lubię grać w zespole, bo to dla nie spotkanie z przyjaciółmi, ale też możliwość poznania nowych osób, na przykład, kiedy gramy koncerty - mówi najmłodszy członek Steel Band, 6-letni
Samuel. -
Grać uczymy się też od siebie nawzajem, co jest bardzo fajne.Czytaj też:
Zacznij realizować swoje pasjeGdyński zespół pojawia się na różnych uroczystościach oraz imprezach charytatywnych. -
To jest dodatkowa wartość dla osób tworzących Steel Band. Dzieci czują, że oprócz tego, że grają na fajnych instrumentach, mogą jeszcze pomóc innym - mówi Agnieszka Mold. Przed każdym takim wyjątkowym koncertem rozmawiamy o tym, dlaczego gramy i dla kogo oraz co publiczności, na przykład dzieciom z hospicjum, daje nasza muzyka. Na kotłach karaibskich można grać każdy rodzaj muzyki - od poważnej do utworów rozrywkowych. -
W tym momencie uczymy się grać "Twist and Shout" Beatelsów i "Rolling in the Deep" Adele - mówi Adam Mold. -
Ale dzieci lubią też improwizować i próbować, jakie możliwości dają im instrumenty. Zespół ma próby w każdy poniedziałek, w
Gdyńskiej Szkole Społecznej 
. 7 czerwca w
Sali Koncertowej Portu Gdynia odbędzie się
Ambers Festival, na którym wystąpią dzieci z zespołu Steel Band oraz Dziecięcy Zespół Piosenki Angielskiej i grupa teatralna English Drama Group.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy