• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Idziesz z dzieckiem na plażę? Pamiętaj o opasce

Wioleta Stolarska
6 lipca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Motorniczy: klimatyzacja nie daje rady w upały
Opaska pomaga szybciej odnaleźć dziecko. Opaska pomaga szybciej odnaleźć dziecko.

Wakacje zaczęły się na dobre, więc na trójmiejskich plażach każdego ciepłego i słonecznego dnia można spotkać prawdziwe tłumy. W takiej sytuacji wystarczy dosłownie chwila, aby dziecko zgubiło się nad wodą. Gdańscy ratownicy przypominają, że pomóc w szybkim odnalezieniu malucha może specjalna opaska na rękę, gdzie będą wpisane dane opiekunów, m.in. telefon kontaktowy.



Czy byłeś(aś) kiedyś świadkiem sytuacji, w której zaginęło dziecko?

- Od 2009 roku organizujemy letni projekt "Mamo, tu jestem". Polega on na rozdawaniu opasek zakładanych na rękę dzieci odwiedzających gdańskie plaże. Opaskę można oznaczyć imieniem dziecka oraz numerem kontaktowym do rodzica lub ratowników. Produkt jest nieprzemakalny, jednorazowego użytku. Dziecko samo nie zdejmie opaski z ręki - mówi Łukasz Iwański, kierownik Gdańskich Kąpielisk.
Podczas wakacji bardzo często zdarza się, że na gdańskich plażach gubią się dzieci. To dla nich wielki stres. A w poszukiwania często angażowani są nie tylko ratownicy, ale także jednostki straży miejskiej i policji. Często pomagają też sami plażowicze.

- Chodzi o to, żeby tym najmłodszym plażowiczom zapewnić bezpieczeństwo, ale też ograniczyć koszty związane z poszukiwaniem zagubionych pociech. Doświadczenia poprzednich sezonów, podczas których realizowaliśmy program pokazały, że akcja zdała swój egzamin - wyjaśnia Iwański.
Wdrożenie programu umożliwiło ratownikom szybkie odnalezienie rodzica zagubionego dziecka. Dzięki temu stres przeżywany przez zagubione dzieciaki był znacznie mniejszy. Również służby porządkowe wypowiadały się z uznaniem o tych działaniach. Dzięki temu policja czy straż miejska, współpracujące z ratownikami, w szczycie sezonu turystycznego mogły zwiększyć swoje zaangażowanie w innych newralgicznych miejscach.

- Wiemy, że warto kontynuować tę akcję i liczymy, że w znaczący sposób przyczynia się ona do zwiększenia bezpieczeństwa mieszkańców Gdańska oraz turystów wypoczywających na plażach naszego miasta - dodaje kierownik Gdańskich Kąpielisk.
Pewnych sytuacji nie da się przewidzieć, dlatego ratownicy apelują do rodziców, by zgłaszali się do nich po specjalne opaski dla dzieci przy okazji każdej wizyty nad wodą.

Miejsca

Opinie (87) 2 zablokowane

  • Opaska... (23)

    Jest świetnym wabikiem dla pedofila, porywacza albo innego kryminalisty, który ma na talerzu imię dziecka, co wzbudzić może zaufanie malucha, gdy ktoś do niego zwróci się po imieniu (pewnie zna moich rodziców) i da się namówić na lody, albo oglądanie małych kotków w zaroślach. Numer telefonu do rodzica to aż prosi się aby zażądać okupu. Mam dwoje dzieci ale w życiu nie wpadłabym aby umieścić dane w tak widocznym miejscu. Podobnie rzecz się ma z imiennymi tabliczkami do samochodu w stylu: "Tomek w samochodzie" albo "tu siedzi Marysia".

    • 14 16

    • matka psychopatka (10)

      na ulicy zwracasz się do dziecka pseudonimem? Bo jeszcze pedofil usłyszy? czy może w ogóle z nim nie wychodzisz? Niektórym to wali w dekiel równo. Wystarczy wpisać sam telefon.

      • 10 3

      • Myślę... (8)

        Że część rodziców nie zauważa, że świat i ludzie zmienili się przez ostatnie 30 lat i trudno porównywać dzieciństwo nasze i naszych dzieci... Za psychopatkę się nie obrażę...

        • 4 5

        • (7)

          no fakt. Wtedy nikt nie pisał takich głupot w necie, a dzieci uczyło się jak zachowywać się wobec obcych. Teraz wszystko robi się za nie, a te wychodzą z domu do dorosłego świata i popełniają samobójstwa, bo nie potrafią kompletnie odnaleźć się w życiu. Pierwsze pokolenie kalek życiowych już jest. Roczniki ok 2000 widać to idealnie.

          • 4 3

          • Serio? (6)

            Wszystko zależy od tego co robili wtedy ich rodzice, bo może to jest tak że w pierwszych latach wolności dorabiali się swoich interesów, nie mając zupełnie czasu dla swych dzieci. Poświęcanie czasu dziecku to nie tylko skakanie nad nim...znam kilka osób, które są z podawanego przez Ciebie 10- lecia, rocznik 2004, kończą studia, już pracują, wynajmują mieszkanie, umieją się utrzymać, zrobić wszystko w domu, opłacić co trzeba, załatwić sprawę w urzędzie. Właśnie dlatego, że rodzice mieli czas, a nie dlatego że biegały z kluczem na szyi i zajmowały się same sobą.

            • 2 3

            • (3)

              pomijając to, że pomyliłaś rocznik 2004 z 1994 (w matematyce lepiej swojemu berbeciowi nie pomagaj) to kto nauczył to ekstra samodzielne pokolenie samodzielności? czyż nie ci, którzy biegali z kluczem na szyi i zajmowali się sami sobą?

              • 1 2

              • Mama dziewczyny o której piszę nie biegała z kluczem na szyi (2)

                ponieważ jej wlasna matka wybrała mniej płatną pracę, z mniejszą ilością godzin tak aby dziecko o godzinie 13:00 po przyjściu ze szkoły miało rodzica w domu. Ja wprawdzie jestem młodsza 8 lat i też z kluczem na szyi latać nie musiałam, podobnie jak dwójką mego rodzeństwa, mama od wielu lat przewlekłe chora była w domu. Nie odważyłbym się twierdzić że dzieci biegające z kluczem na szyi są lepiej przygotowane do życia.

                • 2 1

              • (1)

                ale masz odwagę twierdzić, że dzieci, których rodzice siedzą w domu są lepiej przygotowane do życia? na przykładzie swoim i koleżanki?

                • 0 1

              • Nie mam, bo uważam, że to czy ktoś radzi sobie w życiu...

                nie zależy od tego czy w dzieciństwie nosił klucz na szyi czy rodzic byl w domu. To w ogóle nie ma z tą zaradnością nic wspólnego. Ale samodzielność w dorosłym życiu zależy od dostępności emocjonalnej rodzica, od zainteresowania dzieckiem, od wspierania a na to trzeba mieć czas i chęć. Można być w domu, a dzieckiem się wcale nie interesować.

                • 1 0

            • (1)

              kończą studnia rocznik 2004? Idź trollować gdzie indziej

              • 1 2

              • To nie trolling, to zwykła pomyłka...

                Rocznik jest 1994, racja, czy to około 2000? A rocznik 2008 też się wlicza, bo mam dziecko starsze z tego rocznika i zastanawiam się co mi poradzisz, skoro masz takie złe zdanie o dzieciakach z tych czasów.

                • 2 1

      • A Ty co, producent opasek?

        • 1 2

    • (8)

      To jakieś szaleństwo. Imienia nigdzie nie umieszczajcie i uważajcie jak wołacie swoje dzieci bo pedofil skrada się za każdym murkiem i samochodem. Rodzice małych dzieci w końcu wychowywaliście się w czasach gdzie na klatkach schodowych wywieszano listy lokatorów, były książki telefoniczne z adresami i co wszędzie pedofile czyhali na Was? Teraz to strach uśmiechnąć się do dziecka bo od razu rodzice zboczeńca widzą.
      W paranoję wpadacie.

      • 15 3

      • Pewnie... (7)

        Zdziwisz się jak Ci pod szkołą dzieci kilka razy dziennie będzie przejeżdżało auto, to samo auto, zatrzymywało się i obserwowało dzieciaki wychodzące ze szkoły...czy się nie mylę, że pod jedną z gdańskich szkół była swego czasu taka akcja...rzeczywiście matrix. Druga akcja z pedofilem była na plaży w Śródmieściu w Gdyni. Dzieci trzeba pilnować, nauczyć dziecko swoich danych, telefonu do rodzica, ale nie obwieszać go plakietkami, które można w odpowiednich warunkach przeczytać nawet przez lornetkę. I uczyć uważności, nie strachu, ale myślenia.

        • 4 8

        • (1)

          masz ostrą obsesję, pewnie swojego męża też samego z dziećmi nie zostawiasz

          • 1 2

          • Zostawiam...

            .... mąż ma podobne poglądy do moich w kwestii tych opasek.

            • 2 1

        • (3)

          Wow, to aż DWIE akcje były...no, no, no.
          Nie kwestionuję tego, że dzieci trzeba pilnować i uczyć uważania na nieznajomych i nie rozmawiania z nieznajomymi itd ale wystarczy,że koleżanka z przedszkola zawoła dziecko i pedofil pozna imię. Nie trzeba mieć plakietki, ale ta może pomóc znaleźć rodzica.

          • 7 4

          • Poza tym... (2)

            Zarówno listy lokatorów na klatkach schodowych jak i dane w książce telefonicznej dotyczyły dorosłych, nie nas jako dzieci. Moje zdanie jest takie że założenie dziecku opaski usypia czujnosc rodzica na plaży, no bo ma opaskę, no najwyżej się znajdzie.

            • 4 8

            • (1)

              Asia, zaczynasz usypiać czytelników, szkoda ze jesteś z Gdyni bo można cię spotkać przypadkiem na mieście a wole tego uniknąć.

              • 6 4

              • To jest forum...

                ...nie pasuje, nie czytaj...a i rób ze swymi dziećmi co chcesz, co mnie to obchodzi, bo to Twoja odpowiedzialność co się z nimi dzieje, czy mają tę opaskę czy nie.

                • 3 3

        • Czarna wołga?

          • 3 4

    • (2)

      Akurat Marysia to nie chodzi o dziecko, tylko ze się jedzie po zioło

      • 8 0

      • serio?? a to przepraszam, fotelik wożą od parady... (1)

        • 4 0

        • Fotelik jest dla niepoznaki albo jak trzeba odwieść dilera na skład

          • 7 0

  • W XXI wieku w kraju liderze przewodzącym Europie środkowo wschodniej (1)

    to się używa mikrochipów z gps em i lokalizacją na smartfonie przecież no nie ?

    • 8 3

    • Moja Dżesika jak zrobi kupkę, to lokalizacja gps nie jest potrzebna.

      • 0 0

  • Niech rodzice lepiej pilnują by dzieciaki chodziły ubrane na plaży w strój kąpielowy albo chociaż pieluche, nie każdy chce mieć przed oczami gołego dzieciaka. Ponadto pragnę zwrócić uwagę na notorycznie zakopywane w piachu zużyte pampersy i wysadzanie dzieciaka na deptaku by załatwił potrzeby fizjologiczne... O krzykach i sypaniu piachem nie wspomnę nawet..

    • 3 0

  • nie sr*j na wydmach!

    szcz*nie tez poza plaża!

    • 2 0

  • (2)

    właśnie zaczęły się wakacje i wszyscy czekamy na zasłużony odpoczynek, ale wydarzenia minionego tygodnia nie pozwalają nam na wytchnienie i mobilizują do pełnego zaangażowania. W ostatnich dniach czerwca Rada Miasta Gdańska przyjęła uchwałę, która pod przykrywką troski o osoby niepełnosprawne i starsze wprowadza do szkół permisywną edukację seksualną oraz przywileje dla subkultur LGBT.

    • 1 4

    • odwrotnie

      to pod przykrywką troski o osoby o innej orientacji seksualnej próbuje na siłę przeforsować przywileje dla osób starszych i niepełnosprawnych.

      • 1 0

    • Jakie przywileje? No jakie?

      • 2 0

  • raz widziałam

    na plaży mamuśkę, której się zawieruszyło dziecko.
    Ojej, nie wiedziałam, że można tak szybko biegać zygzakiem i po piachu.
    Dziecię znalazło się wkrótce raptem 10 m od swojego kocyka. Jego mama za to w ciągu 10min wybiegała chyba ze 100 km.

    • 1 0

  • Bardzo dobre rozwiązanie tylko ten język (1)

    Ratownicy przypominają? A co to obowiązek zakładania opasek.
    Tak jak na lotnisku facet do mnie mowi: otwieramy torbę, zdejmujemy buty (to zdejmujcie)

    • 4 2

    • Nie, to nie jest obowiązkowe.

      Tylko jak ci zginie dziecko, samo przejdzie kilka kilometrów w przeciwnym kierunku niż ty poszukując go, to wtedy zrozumiesz o co chodzi. Może być za późno, lub narazisz się na kilkugodzinny stres. Potem jeszcze jakieś dochodzenie policyjne.

      • 1 0

  • Najłatwiej wypowiada się tym co albo nie mają dzieci albo nic złego im się nie przytrafiło, trochę mniej znieczulicy a więcej empatii...

    • 0 4

  • (7)

    pierdzielicie i jakiś opaskach, a po prostu dzieciaka trzeba pilnować, np. w opasce się utopi tak jak bez niej

    • 50 18

    • Mebel

      Wybacz, ale dziecko to nie mebel. Sama nie mam ale rozumiem że nie jest łatwo upilnować malucha. Wśród tylu turystów. Akcja jest potrzebna.

      • 3 0

    • A bronksika lub coś mocniejszego kiedy ? Ciągle pilnowanie a pić się chce...

      • 1 2

    • (4)

      Trzeba pilnować i mieć opaskę, jakby się nie udało upilnować.

      • 18 4

      • (3)

        jak się nie umie upilnować to po co miec dzieci?

        • 9 16

        • (2)

          Po co istnieje straż pożarna? Po co jest pogotowie? Po co ratownicy na plażach?
          Przecież wystarczy uważać...

          • 16 7

          • straz do pilnowania = pogięło ciebie?

            • 3 3

          • czytałeś co napisałeś?

            • 2 6

  • (6)

    Jakiś czas temu w Sopocie na plaży widziałem purchlaka w specjalnych szelkach i na smyczy. Całkiem ciekawy i skuteczny sposób na kontrolowanie kaszojada.

    • 61 13

    • Kaszojad! (1)

      Wygrałaś internety dzisiaj :D

      • 36 2

      • Przecież to stare...

        • 3 0

    • widać, że matka tak się do ciebie zwracała

      trauma z przeszłości

      • 4 9

    • a myślałem że je purchlaki

      • 6 1

    • Akurat popieram

      Idziesz ze swoim smarkiem kulturalnie na smyczy, a ty nagle jakiś inny podbiega i zaczyna mojego podgryzać. Krzycze do blondyny obok "pani go zawola, kto to tak widział bez smyczy!" a ona mi rzuca "ale brajanek chce sie tylko pobawić" i sobie poszła jak gdyby nigdy nic, a brajanek za nią. Nosz kurr, zagotowalo sie we mnie. Dobrze że moje szczepione jest.

      • 38 2

    • znaczy się uciekł

      • 2 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane