• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak podłożyć dzieciom prezenty? Kreatywne sposoby rodziców

Aleksandra Wrona
24 grudnia 2023, godz. 08:00 
Opinie (46)
Podtrzymanie u dzieci wiary w św. Mikołaja wymaga od rodziców sporej kreatywności. Podtrzymanie u dzieci wiary w św. Mikołaja wymaga od rodziców sporej kreatywności.

Do jedynych przychodził rano, do innych wieczorem. Zostawiał po sobie uchylone drzwi lub rozsypany śnieg. Czasem zdradzał go dźwięk dzwonków albo rzucone grubym głosem "ho, ho, ho". Nielicznych odwiedzał osobiście, siadał koło choinki i pytał, czy byli grzeczni. Dziwnym trafem przypominał wujka lub sąsiada, ale dopóki przynosił prezenty, nikt go nie demaskował.



IMPREZY I WYDARZENIA Masz już plany na sylwestra?

Zajęcia rolowania na Chełmie

180 zł
sylwester, zajęcia rekreacyjne, joga

Jak rodzice podkładali ci prezenty pod choinkę?

Wiara w św. Mikołaja to jedno z uniwersalnych wspomnień z dzieciństwa. Większość z nas wierzyła, że to pokaźny, siwy pan w czerwonym wdzianku, co roku przynosi nam prezenty, a nasi rodzice mieli różne patenty, żeby tę wiarę podtrzymać w nas jak najdłużej. Mieszkańców Trójmiasta zapytaliśmy o to, jakie zwyczaje pamiętają ze swoich domów rodzinnych.

O włos od spotkania



- Co roku miałam pecha minąć się ze świętym Mikołajem niemalże w drzwiach - śmieje się Ola. - Zazwyczaj rodzice mieli dla mnie jakieś ważne zadanie, które wymagało odejścia od choinki. Miałam wyjść przed dom i sprawdzić, czy świeci już pierwsza gwiazdka, albo pomóc tacie przynieść dodatkowe krzesła z piwnicy... Wychodziłam dosłownie na kwadrans, a w tym czasie ktoś z domowników dzwonił dzwonkiem. Gdy zaaferowana wbiegałam do pokoju, pod choinką piętrzyły się prezenty, a przez otwarte okno do pokoju wpadał wiatr. "Nie zdążyłaś", wzdychali domownicy. Wtedy postanawiałam sobie, że za rok nie opuszczę choinki ani na minutę, ale i tak zawsze fortel się udawał.
Czego nie kupować? Top 10 najbardziej niechcianych prezentów świątecznych Czego nie kupować? Top 10 najbardziej niechcianych prezentów świątecznych

- Do mnie św. Mikołaj przychodził w noc przed Wigilią - mówi Bartek. - Dość długo moim rodzicom udawało się podłożyć prezenty bez wpadki. Kiedy miałem pięć lat, wymknąłem się w nocy z mojego łóżka i postanowiłem czuwać przy choince, żeby spotkać Mikołaja. Oczywiście, zasnąłem. Obudził mnie jakiś ruch, a przy świątecznym drzewku zobaczyłem majstrującego przy prezentach tatę. Pełen oburzenia wygłosiłem mu kazanie o tym, że prezenty możemy otworzyć dopiero po kolacji wigilijnej.

Prezenty z dostawą



Kto powiedział, że św. Mikołaj musi zostawić prezenty dokładnie pod choinką? Niektórzy rodzice wykazywali się w tym względzie dużą kreatywnością.

- W naszym domu był kominek. Zimą rzadko w nim rozpalaliśmy, ponieważ rodzice palili w piecu, dlatego kiedy pełen skupienia oczekiwałem przyjścia Mikołaja przy choince, okazało się, że wrzucił prezenty przez komin i nie pofatygował się, żeby zrobić z nimi nic więcej. Byłem trochę oburzony, ale rodzice tłumaczyli mi, że nasz komin jest wyjątkowo wąski, więc św. Mikołaj mógł się w nim nie zmieścić - mówi Piotrek
Za św. Mikołaja najczęściej przebierał się dziadek, wujek lub sąsiad. Za św. Mikołaja najczęściej przebierał się dziadek, wujek lub sąsiad.
- Mieszkałam w małym mieszkaniu w bloku, więc moi rodzice mieli bardzo utrudnione zadanie, chcąc podłożyć mi prezenty. Zazwyczaj w wigilijny wieczór któryś z sąsiadów układał pod drzwiami podarunki, po czym pukał do naszych drzwi i uciekał - wspomina Kasia. - Mama tłumaczyła mi, że dzieci mieszkające w blokach nie mają kominów, więc Mikołaj prezenty po prostu roznosi.

Nie taki święty



Jednym z najbardziej tradycyjnych, ale też wymagającym najwięcej przygotowania, sposobem wręczenia dzieciom prezentów jest zaproszenie do domu osoby przebranej w strój św. Mikołaja. Taką osobę można oczywiście wynająć, jednak najczęściej wcielał się w nią sąsiad lub ktoś z rodziny.



- Jak ja byłam mała, to mieliśmy sąsiada, który chyba wszystkie domy na ulicy odwiedzał z prezentami - śmieje się Karolina. - Oczywiście byłam przekonana, że jest to prawdziwy święty i zawsze przygotowywałam na jego przyjście mały program artystyczny, żeby wierszykami i piosenkami zasłużyć sobie na więcej prezentów.
- W moim domu za świętego Mikołaja przebierał się dziadek, bardzo szybko się tego domyśliłem, szczególnie, że zawsze kiedy Mikołaj przychodził, dziadek dziwnym trafem wychodził z mieszkania "na papierosa" - wspomina Krystian. - Moje podejrzenia potwierdził starszy brat, jednak obaj zgodnie udawaliśmy, że wierzymy w naszego przebierańca.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (46)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (7 opinii)

(7 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane