- 1 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (20 opinii)
- 2 Krztusiec bije rekordy w kwietniu (124 opinie)
- 3 Coraz więcej rodziców odmawiających szczepienia dzieci (280 opinii)
- 4 16 chętnych na budowę nowej szkoły w dzielnicy Piecki-Migowo (83 opinie)
- 5 Kicia Kocia, Lego, Park Ewolucji, a może atrakcje w Akwarium? Planujemy weekend
- 6 Rekrutacja do żłobków. Jak zapisać dziecko? (32 opinie)
Jak przekonać dziecko, że fryzjer "nie boli"?
Jeszcze niedawno pójście z dzieckiem do fryzjera było porównywalne z wizytą u dentysty - odwiedzaliśmy szary zakład, który kojarzył się głównie z dźwiękiem maszynki do strzyżenia i nieprzyjemnym zapachem. Na szczęście takie miejsca odchodzą do lamusa, a zamiast nich powstają salony fryzjerskie, gdzie na dzieci oprócz strzyżenia na bajkowych fotelach, czeka pedicure i manicure, bistro czy domek na drzewie. Sprawdziliśmy, jak teraz fryzjerzy przekonują dzieci do siebie.
Kiedy dziecko jest gotowe, by pierwszy raz iść do fryzjera i jak je zachęcić? Tak naprawdę nie ma reguły, wszystko zależy od tego, jak szybko maluchowi rosną włosy.
- Tak naprawdę naszą pociechę możemy zabrać na pierwszą wizytę już w wieku 1,5-2 lat. Dziecko jest już na tyle świadome, że doskonale wie, co będziemy robić, ale pamiętajmy, aby kilka dni przed wizytą porozmawiać z nim, opowiedzieć mu, jak będzie wyglądała taka wizyta - mówi Aldona Rycerska z salonu fryzjerskiego En Vogue.
Co zrobić, gdy dziecko nie chce iść do fryzjera?
- Powinno się oswajać dziecko z fryzjerstwem, bawić się z nim w domu w salon fryzjerski. Metodą małych kroków - przyjść z dzieckiem do salonu np. podciąć grzywkę sobie lub dziecku. Pokazywać maluchowi swoje zadowolenie po wizycie u fryzjera - mówi Magdalena Janik z Salonu Jacques Andre HAIR&SPA.
Jak dodaje, przede wszystkim nie należy dziecku mówić, że "nie będzie bolało" i że "to tylko nożyczki czy maszynka elektryczna". Według fryzjerów powinniśmy unikać słów, od których i u nas włos jeży się na głowie.
Jak wybrać salon?
Nie od dziś wiemy, że poczta pantoflowa jest najlepszą informacją, a więc po radę warto udać się do innych rodziców. Również w internecie znajdziemy masę informacji, gdzie zabrać malucha, bo tak jak dla dorosłych również dla najmłodszych klientów znaczenie ma wystrój czy obsługa. Pamiętajmy, że pierwsza nieudana wizyta u fryzjera może zrazić dziecko na długie lata.
Kiedy podczas strzyżenia dziecko się wierci i "nie współpracuje", najlepiej zadbać o zabawę i atrakcje, które odciągą wzrok i słuch malucha od brzęczących maszynek. Dlatego coraz większą popularnością cieszą się salony fryzjerskie tylko dla dzieci.
Również w Trójmieście znajdziemy kilka takich miejsc, gdzie główną rolę odgrywają dzieci, a dopiero potem rodzice.
- W "Czuprynkach" najważniejsze jest dziecko, a nasz salon dopasowany jest do potrzeb malucha i do tego, by podczas strzyżenia nawet nie zdawał sobie sprawy, że był u fryzjera. Na miejscu mamy trzy stanowiska fryzjerskie, do tego stanowisko do pedicure i manicure. Do tego małe bistro i domek pod sufitem lokalu, to wszystko w bajkowej scenerii sprawia, że maluchy czują się u nas bardzo dobrze - mówi Kamila Pielichowska, współwłaścicielka salonu Czuprynki.
Miejsca
Opinie (29) ponad 10 zablokowanych
-
2018-01-12 11:43
:-(
Ostatnio tam bylam i pani w recepcji zapytala mnie czy chce kawe, to powiedzialam pewnie! bo u fryzjera zawsze kawa jest jak ja chodze. Jak przyszlo do placenia to zaplacilam 6zl. To juz lekka przesada. nie dosc ze za sciecie 45zl to jeszcze za kawe 6. Nie narzekalabym gdybym byla powiadomiona przed ze kawa 6zl ale jestem teraz zniesmaczona cala sytuacja.
- 1 0
-
2017-05-16 13:31
Mieszane uczucia
Salon robi fantastyczne wrażenie - wystrój, zabawki, ciasteczka, tablety z bajkami, uśmiechnięte fryzjerki, ale...
Ceny baardzo wysokie, umiejętności niektórych fryzjerek słabe. Tłumaczenie, że ciężko obciąć te włoski roczniaka, bo takie mięciutkie. Chyba fryzjer dziecięcy powinien mieć na to sposoby?
Wróciliśmy z pięknym dyplomem, wygryzioną fryzurą i ospą, więc już nie zawitamy...- 1 0
-
2017-03-16 16:19
malowanie paznokci...
czy ta dziewczynka nie jest zbyt mała, żeby malować jej paznokcie?
- 1 1
-
2017-03-13 14:42
lizakiem w nagrodę, działa od miesięcy..... (1)
- 7 5
-
2017-03-15 11:42
tylko nie czupa czupa bo potrafia dziecku pociac język
- 0 0
-
2017-03-15 09:59
Czuprynki gdynia
Byłam z synem byłam z córka i juz wiecej sie tam nie pojawimy. Pani właścicielka obrażona na wszystko, zabawki sa chyba tylko na pokaz, córka chciała sie pobawić 5min po zakończonym strzyżeniu bo taka była umowa - siedzisz grzecznie bedzie zjeżdżalnia i zabawki. Była ekstremalnie grzeczna nie trzeba było bajek tabletów tak jak u innych dzieci. Na co po skończonej usłudze pani mało przyjemnym tonem ze juz koniec i ze do widzenia bo za 15 min maja następnego klienta :/ dobrze ze naprzeciwko jest płac zabaw a dziecko moje nie jest histeryczka i było jej jedynie przykro ale "drogie" panie z gdyńskich czuprynek - tak sie nie traktuje klientów! Ja rozumiem gorszy dzien ale jak sie pracuje z dziećmi to trzeba miec ten margines empatii. A jak nie to do biura i z mina wisielca klepać 8h dziennie. Jak to mówi sie "nająłes sie za psa to szczekaj". Taki masz zawód to rób go dobrze a nie, reklama na trojmiescie i niby tak miło i kolorowo. Ps. Chyba tylko wybrani dostają dyplom 1 strzyżenia - byłam z dwójka dzieci, w tym czasie inne dzieci tez były strzyżone i jakoś nie widziałam zeby ktokolwiek dostał.
- 4 2
-
2017-03-15 00:04
Fryzjer dla dzieci
Super miejsce , bezstresowe, kolorowe ...
- 0 2
-
2017-03-13 15:24
Polecam fryzjera w Gdyni na Fikakowie (1)
Panie maja cierpliwosc :)
- 3 5
-
2017-03-14 21:52
Fryzjerek!
Też polecam. Nie wiem czy nie jeden z pierwszych. Miłe panie i super podejście nawet do bardzo trudnych dzieci. A hejty to przepraszam konkurencja dała?
- 0 0
-
2017-03-14 18:02
Ja też za dzieciaka bałem się fryzjera i jakoś mam stabilne życie w pracy mam pod sobą ok 30 ludzi.Te swoje brednie zachowaj dla siebie.Mój syn bał również się fryzjerów,obecnie ma 6 lat i już się nie boi.Ty byś pewnie w wieku 10 lat dzieciaka do roboty wysłał żeby robił karierę,ale nawet na dzieci Ciebie nie stać sądząc po tym co piszesz.
- 1 1
-
2017-03-14 08:03
Na szczęście mam normalne dziecko i sam jestem normalny.
Kupiłem maszynkę za 65 złotych sam strzygę swojego syna..
Można z tego zrobić w domu fajną zabawę. Nigdy nie było żadnych problemów w tym temacie.
A zaoszczędzone nie małe pieniądze przeznaczyć na fajny prezent dla dziecka.- 2 1
-
2017-03-14 06:45
nie strzyc do maturu
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.