- 1 16 chętnych na budowę nowej szkoły w dzielnicy Piecki-Migowo (19 opinii)
- 2 Kicia Kocia, Lego, Park Ewolucji, a może atrakcje w Akwarium? Planujemy weekend
- 3 Coraz więcej rodziców odmawiających szczepienia dzieci (195 opinii)
- 4 Niemal 180 marzeń do spełnienia. Czekają podopieczni hospicjum (13 opinii)
- 5 Dom Samotnej Matki daje nadzieję. "Czasami mama trafia do nas prosto z dworca" (73 opinie)
- 6 Poród na porodówce NFZ dramatycznym przeżyciem? "Odczłowieczona i odarta z godności" (323 opinie)
Jak przekonać dziecko, że fryzjer "nie boli"?
Jeszcze niedawno pójście z dzieckiem do fryzjera było porównywalne z wizytą u dentysty - odwiedzaliśmy szary zakład, który kojarzył się głównie z dźwiękiem maszynki do strzyżenia i nieprzyjemnym zapachem. Na szczęście takie miejsca odchodzą do lamusa, a zamiast nich powstają salony fryzjerskie, gdzie na dzieci oprócz strzyżenia na bajkowych fotelach, czeka pedicure i manicure, bistro czy domek na drzewie. Sprawdziliśmy, jak teraz fryzjerzy przekonują dzieci do siebie.
Kiedy dziecko jest gotowe, by pierwszy raz iść do fryzjera i jak je zachęcić? Tak naprawdę nie ma reguły, wszystko zależy od tego, jak szybko maluchowi rosną włosy.
- Tak naprawdę naszą pociechę możemy zabrać na pierwszą wizytę już w wieku 1,5-2 lat. Dziecko jest już na tyle świadome, że doskonale wie, co będziemy robić, ale pamiętajmy, aby kilka dni przed wizytą porozmawiać z nim, opowiedzieć mu, jak będzie wyglądała taka wizyta - mówi Aldona Rycerska z salonu fryzjerskiego En Vogue.
Co zrobić, gdy dziecko nie chce iść do fryzjera?
- Powinno się oswajać dziecko z fryzjerstwem, bawić się z nim w domu w salon fryzjerski. Metodą małych kroków - przyjść z dzieckiem do salonu np. podciąć grzywkę sobie lub dziecku. Pokazywać maluchowi swoje zadowolenie po wizycie u fryzjera - mówi Magdalena Janik z Salonu Jacques Andre HAIR&SPA.
Jak dodaje, przede wszystkim nie należy dziecku mówić, że "nie będzie bolało" i że "to tylko nożyczki czy maszynka elektryczna". Według fryzjerów powinniśmy unikać słów, od których i u nas włos jeży się na głowie.
Jak wybrać salon?
Nie od dziś wiemy, że poczta pantoflowa jest najlepszą informacją, a więc po radę warto udać się do innych rodziców. Również w internecie znajdziemy masę informacji, gdzie zabrać malucha, bo tak jak dla dorosłych również dla najmłodszych klientów znaczenie ma wystrój czy obsługa. Pamiętajmy, że pierwsza nieudana wizyta u fryzjera może zrazić dziecko na długie lata.
Kiedy podczas strzyżenia dziecko się wierci i "nie współpracuje", najlepiej zadbać o zabawę i atrakcje, które odciągą wzrok i słuch malucha od brzęczących maszynek. Dlatego coraz większą popularnością cieszą się salony fryzjerskie tylko dla dzieci.
Również w Trójmieście znajdziemy kilka takich miejsc, gdzie główną rolę odgrywają dzieci, a dopiero potem rodzice.
- W "Czuprynkach" najważniejsze jest dziecko, a nasz salon dopasowany jest do potrzeb malucha i do tego, by podczas strzyżenia nawet nie zdawał sobie sprawy, że był u fryzjera. Na miejscu mamy trzy stanowiska fryzjerskie, do tego stanowisko do pedicure i manicure. Do tego małe bistro i domek pod sufitem lokalu, to wszystko w bajkowej scenerii sprawia, że maluchy czują się u nas bardzo dobrze - mówi Kamila Pielichowska, współwłaścicielka salonu Czuprynki.
Miejsca
Opinie (29) ponad 10 zablokowanych
-
2017-03-13 16:16
Mama 2 letniego chlopca
Czuprynki może i dobre dla starszych dzieci ale nie dla maluszków. Mój syn panicznie boi się fryzjera a Panie mimo zapewnień że sobie dadzą radę z moim synem poległy. Były trzy dwie w komórkach coś grzebaly a trzecia męczył się z moim płaczącym synem.porazka nie polecam
- 7 4
-
2017-03-13 16:31
banan we włosach ! -dobre !...
- 2 0
-
2017-03-13 16:37
Heh..
Takie czuprynki to wcale nie jest dobry pomysł dziecko rozproszone mało tego cały salon we włosach bo dziecko biega i się bawi a fryzjerka z nim biega przecież to normalne że obrazu tego nie posprząta...wystarczy dzieci normalny fryzjer i tyle!
- 6 2
-
2017-03-13 17:19
Fryzjerom mówię stanowcze nie, nigdy nie wyszłam zadowolona. Mało który fryzjer potrafi strzyc loki, zazwyczaj jest tak, że nie dość że spaprają robotę to zapłaty jak za diamenty chcą..
- 5 0
-
2017-03-13 18:08
Dentysta
Skoro dzieciak boi się fryzjera, to co dopiero dentysty hahahahaha
- 4 2
-
2017-03-13 21:26
Rodzice.
Problem tkwi w rodzicach. Nie raz spotkalam sie ze zdaniem: niech Pani nie uzywa maszynki bo moj syn sie boi. A tak naprawde nigdy nawet z maszynka nie mial stycznosci. Warto dzieci oswajac ze sprzetem fryzjerskim.
- 4 0
-
2017-03-14 06:33
Pas to najlepszy argument.
- 1 1
-
2017-03-14 06:38
Artykuł sponsorowany??
- 1 0
-
2017-03-14 06:45
nie strzyc do maturu
- 1 0
-
2017-03-14 08:03
Na szczęście mam normalne dziecko i sam jestem normalny.
Kupiłem maszynkę za 65 złotych sam strzygę swojego syna..
Można z tego zrobić w domu fajną zabawę. Nigdy nie było żadnych problemów w tym temacie.
A zaoszczędzone nie małe pieniądze przeznaczyć na fajny prezent dla dziecka.- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.