• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak zadbać o dziecko, które nie idzie do I komunii?

FK
3 maja 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (189)
Coraz więcej rodziców dzieci, które nie wyznają religii rzymskokatolickiej, organizuje przyjęcia, stanowiące alternatywę dla I komunii świętej. Wydarzenia te przyjmują najrozmaitszą formę. Coraz więcej rodziców dzieci, które nie wyznają religii rzymskokatolickiej, organizuje przyjęcia, stanowiące alternatywę dla I komunii świętej. Wydarzenia te przyjmują najrozmaitszą formę.

Co zrobić z dzieckiem, które nie pójdzie do I komunii? Wytłumaczyć, że jest to wydarzenie, dotyczące wyłącznie katolików i zamknąć temat, czy poszukać alternatywy, która zapewni mu nie mniejsze emocje, niż przyjęcie sakramentu jego wierzącym rówieśnikom? Z takim dylematem mierzy się coraz więcej rodziców, którzy nie identyfikują się z wiarą rzymskokatolicką. Jakie rozwiązania przychodzą im do głowy?



Jaki prezent na komunię? Włącz się do dyskusji na naszym forum



Czy uważasz organizowanie alternatywy dla komunii za dobry pomysł?

I komunia święta to ważne wydarzenie w życiu dziecka, wyznającego wiarę rzymskokatolicką. Blichtr i rozmach, z jakim organizowane są przyjęcia, sprawiają, że o podobnej uroczystości marzą też dzieci z rodzin wyznających inne religie, ateistycznych czy antyteistycznych.

- Wiedzieliśmy, że przyjdzie nam zmierzyć się z tym problemem, bo w gronie rodziny i najbliższych znajomych jako jedyni nie jesteśmy praktykującymi katolikami, więc nasze dzieci od urodzenia, niemal każdego roku, uczestniczyły w takich przyjęciach i marzyły o własnych - opowiada Marlena z Moreny. - Zdecydowaliśmy z partnerem, że choć sami nie chodzimy do kościoła, to dzieci poślemy na religie i do I komunii (ochrzczone są). Na niedzielne msze i w święta do kościoła chodziły z babcią, żeby się "wkręcić" w cały ten katolicki klimat. I tak dobrnęliśmy do komunii pierwszego syna, która okazała się totalnym niewypałem.

Posyłanie do I komunii dzieci, które na co dzień nie chodzą do kościoła, nie jest dobrym rozwiązaniem, o czym przekonało się wielu naszych czytelników. Dzieci się nudzą, nie rozumieją tego, co podczas uroczystości dzieje się wokół nich i myślą tylko o tym, żeby jak najszybciej opuścić kościół. Posyłanie do I komunii dzieci, które na co dzień nie chodzą do kościoła, nie jest dobrym rozwiązaniem, o czym przekonało się wielu naszych czytelników. Dzieci się nudzą, nie rozumieją tego, co podczas uroczystości dzieje się wokół nich i myślą tylko o tym, żeby jak najszybciej opuścić kościół.

"Dla niewierzącego dziecka komunia to męczarnia"



Marlena liczyła na to, że dziecko przeżyje niezapomniane chwile. Zamiast tego było znudzenie i frustracja, bo scenariusz wydarzenia nie spełnił oczekiwań dziecka.

- Nie wiem, jaki jest stan wiary innych dzieci, ale moje wierzące nie było, więc ta teatralność obrzędów zwyczajnie je nudziła - komentuje Marlena. - Syn nie rozumiał, dlaczego musi pójść do spowiedzi, dlaczego ma iść do kościoła i spędzać w nim tyle czasu, zamiast od razu pójść do restauracji, otworzyć prezenty i bawić się z dawno niewidzianymi kuzynami.
Czarę goryczy przelały właśnie te wspomniane prezenty.

- Przyznaję, że organizowałam przyjęcie z myślą o prezentach. Wiem, jak dzieci się z nich cieszą i chciałam, żeby mój syn poczuł się równie wyjątkowo. Tak się niestety nie stało, bo nasza religijna rodzina postawiła na pierwszym miejscu wiarę, a nie dziecko - dodaje Marlena. - Syn dostał złote medaliki z wygrawerowaną datą komunii, biblię, pamiątkowe obrazki, do tego trochę pieniędzy, ale poza tym nic, co by go naprawdę ucieszyło i czym mógłby się pochwalić kolegom, kiedy oni sami będą chwalili się prezentami. Okłamaliśmy go, że pieniędzy dostał więcej i po komunii kupiliśmy mu konsolę. Po tym doświadczeniu wypisaliśmy obu synów z religii, a młodszego, zamiast komunii, zabierzemy na wycieczkę do fajnego centrum rozrywki. Będzie miał wspaniałe wspomnienia, a sami, kupując mu prezent, będziemy mieli pewność, że dziecko nie będzie tym razem rozczarowane.
Chrzest, ślub, pogrzeb bez uroczystości wyznaniowej? Chrzest, ślub, pogrzeb bez uroczystości wyznaniowej?

Po co niewierzącym komunia?



O tym, aby posłać dziecko do komunii, chociaż nie jest się gorliwym katolikiem, czasem decydują nie tyle prezenty, co względy "praktyczne".

- Nie chodzimy do kościoła, ale mamy ślub kościelny - komentuje Dorota z Chyloni. - Dzieci są ochrzczone, więc poślemy je do komunii i potem do bierzmowania, żeby w przyszłości nie miały problemu, jeśli np. będą chciały wziąć ślub w kościele. Sprzyja nam fakt, że w parafii, do której należymy, panuje bardzo rodzinna atmosfera, księża są fajni i prowadzą msze dla dzieci tak fajnie, że te lubią na nie chodzić. Uważam, że to mój obowiązek. Jeśli tego teraz nie dopilnuję, to w przyszłości dzieci mogą mieć tylko problemy. A tak będzie z głowy.

Tomasz na pomysł zorganizowania "rytuału przejścia" - alternatywy dla I komunii, wpadł uczestnicząc w bar micwie syna swojego kolegi. Jego zdaniem impreza zbudowana na judaistycznym patencie okazała się strzałem w dziesiątkę. Tomasz na pomysł zorganizowania "rytuału przejścia" - alternatywy dla I komunii, wpadł uczestnicząc w bar micwie syna swojego kolegi. Jego zdaniem impreza zbudowana na judaistycznym patencie okazała się strzałem w dziesiątkę.

Co zamiast komunii?



Na zorganizowanie alternatywnej uroczystości w czasie, kiedy szkolni koledzy dziecka będą szli do I komunii, decyduje się coraz więcej osób.

- Nie chciałem, żeby moja córka miała poczucie, że omija ją coś fajnego, spektakularnego - opowiada Tomasz. - Zdecydowaliśmy się zorganizować jej "rytuał przejścia". Wytłumaczyliśmy, że każde dziecko przechodzi taki rytuał w związku z przejściem z wieku dziecięcego w nastoletni. Różni się tylko sposób świętowania, który zależny jest od wyznawanej przez dziecko religii. Pomysł ten przyszedł mi do głowy podczas wakacji w Izraelu, kiedy otrzymaliśmy zaproszenie na bar micwę syna mojego kolegi. Skoro katolicy i Żydzi mogą świętować, to dlaczego ateiści mieliby sobie tego odmawiać?
Aby nadać uroczystego charakteru, o poprowadzenie "rytuału" Tomasz poprosił ekspertkę - panią, która na co dzień prowadzi śluby humanistyczne i świeckie pogrzeby.

- Przyznaję, że takie zlecenie wprawiło mnie w osłupienie. Niemniej natychmiast się zgodziłam, bo lubię wyzwania, a przy okazji wyczułam, że może do być nowa, całkiem dochodowa odnoga mojej ślubnej działalności - śmieje się Anna, wynajęta do poprowadzenia "rytuału przejścia". - Przygotowując scenariusz, starałam się sprawić, aby dziecko czuło się od pierwszej do ostatniej chwili w centrum uwagi, żeby poczuło, że tego dnia jest najważniejsze. Myślę, że mi się to udało, bo nie tylko zleceniodawcy byli zachwyceni, ale też ich znajomi, którzy zaklepali mnie na swoje ateistyczne komunie. W tym roku takich uroczystości poprowadzę sześć.

"W takich głupotach to ja udziału nie wezmę"



Choć rodzice dzieci nieprzystępujących z różnych względów do I komunii świętej starają się zorganizować im równie atrakcyjną alternatywę, te pomysły nie zawsze spotykają się z pozytywnym odbiorem rodziny i przyjaciół.

- Nasz "rytuał przejścia" odbył się bez dziadków z obu stron. Moja mama, po przeczytaniu zaproszenia, skwitowała krótko "w takich głupotach to ja udziału nie wezmę" - opowiada Tomasz. - Kilkoro członków naszej rodziny określiło nasze działania jako żenujące i oznajmiło, że mogą wpaść, ale po części prowadzonej przez wynajętą animatorkę, na sam poczęstunek. Nam natomiast zależało na pełnym uczestnictwie, bo to właśnie ta część wprowadzająca miała sprawić, że córka tego dnia poczuje się wyjątkowo. Z perspektywy czasu uważam, że postąpiliśmy słusznie, bo nawet w mniej licznym gronie udało nam się zorganizować wydarzenie, które dziecko będzie wspominało z sentymentem. Do tego córka była tak przejęta, że prezenty naprawdę odgrywały rolę drugorzędną.
- My zdecydowaliśmy się zorganizować urodziny syna z takim rozmachem, jak przyjęcie komunijne - w restauracji, z obiadowym menu i z wielkim tortem - relacjonuje Ola z Ujeściska. - Wysłaliśmy gościom zaproszenia, prosząc o informację zwrotną, jeśli ktoś nie mógłby przyjść. Choć takiej informacji nie dostaliśmy, finalnie nie pojawiło się osiem z zaproszonych osób. Kiedy dzwoniliśmy, żeby to wyjaśnić, były zdziwione naszymi pretensjami, bo przecież to tylko urodziny. Nawet nie zwrócili uwagi na to, że impreza odbywała się w restauracji. Ci, którzy przyszli, też niespecjalnie się poczuwali do tego, aby chociaż zwrócić "za talerzyk". Dali dziecku jakiś drobiazg czy 50 zł i uważali, że to ok, bo to "tylko" urodziny. Dziecko było zawiedzione, a my poczuliśmy się jak frajerzy.
Świętują, choć nie narodziny Jezusa. Świętują, choć nie narodziny Jezusa. "Boże Narodzenie" u ateistów i innowierców

"Zamiast komunii pójdziemy na trampoliny"



Nie brakuje też osób, które brak przyjęcia komunijnego starają się dziecku wynagrodzić innego rodzaju atrakcjami.

- Kiedy moje bliźniaki miały komunię, my, całą rodziną, poszliśmy na trampoliny - opowiada Rafał z Wrzeszcza. - Jedni znajomi zabrali tego dnia swoje dziecko do zoo, inni na zwiedzanie Malborka, jeszcze inni spędzili cały dzień w ulubionej stadninie koni, bo na co dzień brakuje im na to czasu. Dzieciaki miały frajdę, rodzina spędziła czas razem i było pięknie. Nasze dzieci braku prezentów nie odczuwały, bo mają to, czego im trzeba, a my mogliśmy im dać nowe rowery już w marcu, na wiosnę, nie musząc czekać do komunii. Telefony zmieniamy im na bieżąco, w gry nie grają, więc konsoli nie potrzebują. Komunia naprawdę nie jest nam potrzebna po to, żeby dzieci miały to, czego im potrzeba.
Nie brakuje takich osób, które nie zamierzają szukać alternatywy dla I komunii, do której nie przystąpią ich dzieci - nie organizują specjalnych przyjęć, nie kupują drogich prezentów na konkretną okazję, a żeby dać dzieciom rowery, nie czekają do maja. Nie brakuje takich osób, które nie zamierzają szukać alternatywy dla I komunii, do której nie przystąpią ich dzieci - nie organizują specjalnych przyjęć, nie kupują drogich prezentów na konkretną okazję, a żeby dać dzieciom rowery, nie czekają do maja.

Jeśli nie komunia, to...nic?



Przeciwwagę dla rodziców szukających zamiennika rzymskokatolickiej komunii stanowią ci rodzice, którzy nie zamierzają go szukać.

- Oboje z mężem pochodzimy z religijnych rodzin, ale od kilku lat nie jest nam z kościołem katolickim po drodze - opowiada Kasia z sopockiego Brodwina. - Do kwestii wiary, niezależnie od wyznania, podchodzimy bardzo poważnie, z dużym szacunkiem, dlatego nie będziemy zmuszali się do udziału w czymś, do czego nie jesteśmy przekonani. Nie mamy też potrzeby szukać tombaku, bo nasze dzieci rozumieją, że do komunii nie chodzą dzieci, które nie chodzą do kościoła. A my przecież nie chodzimy. Jeśli w przyszłości będą chciały brać ślub w kościele rzymskokatolickim, to mam nadzieję, że będzie to podyktowane wiarą, a nie modą czy chęcią szpanu. A jeśli będzie podyktowane wiarą, to przyjęcie sakramentów komunii i bierzmowania będzie dla nich naturalną potrzebą, a nie utrapieniem.
FK

Opinie (189) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Każda religia to tylko biznes - i jest to biznes idealny. (3)

    Bo reklamacji nie ma, a sprzedają naiwnym kota w worku pt "życie wieczne".
    Po naszych biskupach widać że oni w żadnego boga nie wierzą, żadnego piekła się nie boją i liczy się dla nich tylko tu i teraz, a najważniejsze jest by uniknąć ziemskiej sprawiedliwości.

    • 91 35

    • Tak byś to dziecku wytłumaczył ? Pewnie kupił prezent z tej okazji xd

      • 5 15

    • no i trudno nie przyznać Tobie racji

      • 10 7

    • ty się martw o swoje zbawienie

      a nie o to co biskup robi. On za swoje z nawiązką dostanie nawet za to ze ciebie zniechęcił. Ale to marne wytłumaczenie. A wmawianie sobie ze religia to jedynie kasa jest tak samo głupie jak tekst że mamy 21 wiek.

      • 0 1

  • czyli dzieci idace do komuni to dzieci wierzace? chyba jedynie w ajfona albo tableta

    • 55 14

  • Dziecko w wieku komunijnym jeszcze nie wie czy "wierzy" czy nie. Robi co mu kaza (4)

    Poza tym "wierzące" nie znaczy rzymskokatolickie. Wyznawcy innych religii też są wierzący.

    • 76 18

    • w punkt

      • 10 4

    • Popatrz, a tęczowi naganiacze z lpgt twierdzą, że dziecko w tym wieku jestna tyle świadome, że może zadecydować o tym by (2)

      ...zmienić swoją płeć. Zadecydować o tym aby przyjąć hormony/blokery dojrzewania i niedługo później wyciąć i/lub dorobić chirurgicznie 'odpowiednie' organy. To jak to jest z tą świadomością dziecka w wieku ok 10 lat?

      • 13 17

      • nie gadaj głupot - nikt 10 latkowi hormonów nie podaje! (1)

        • 5 6

        • Są kraje w których legalnie przypisują je 12latkom

          a praktyka i tak pokazuje, że lwia część terapii hormonalnych odbywa się nielegalnie - dzieciak lub rodzice dostają preparaty lub recepty od innych ludzi że środowisk lgbt. Pięknie opisał to Łukasz Sakowski z totylkoteoria.pl któremu w wieku zdaje się 13 lat, w głowie namieszał 41letni trans - co skończyło się hormonami, zmianą płci na kobietę a w ostatnich latach detranzycją na mężczyznę. Miał facet szczęście że w ostatniej chwili zrezygnował z operacji uciecia klejnotów rodowych. Poza tym, w internecie jest pełno "postępowych" rodziców, którzy np kilkuletnich chłopców ubierają, malują jak dziewczynki bo przecież ich dziecko "stwierdziło" że ma inną płeć niż wynika to z aktu urodzenia. Kilkuletnie dzieci.

          • 5 4

  • Trochę smutny ten artykuł. (2)

    Albo pretensje, że dali za mało na urodziny. Albo szukanie zamiennika jak boczek wegański. Jednocześnie tacy rodzice uczą dziecka hipokryzji. Do kościoła nie chodzę, ale dziecko ochrzczone, bo tak wypada, bo babcia itd. W ogólnym rozrachunku jest to umniejszanie znaczenia danego wydarzenia i wyraz braku szacunku dla wiary (dowolnej) jako takiej. I zanim się ktoś przyczepi, to uprzedzę - oboje z żoną jesteśmy niewierzący, dziecko nie było ochrzczone, na religię nie chodziło i "brak" 1 komunii przeszedł niezauważony. Rodzina była już obrażona od czasu chrztu, więc i teraz nie było tematu. Pozdrawiam i miłego dnia życzę.

    • 107 9

    • mądrym jesteś człowiekiem , myślącym ,a Twoja rodzina nie mysli tylko się namyśla

      • 14 6

    • To tak jak u nas. Z jakiej paki dziecku ma byc przykro, skoro to wydarzenie religijne. To tak jakby bylo im smutno, bo nie swietuja Eid czy Divali. Albo ze nie maja Bar Mitzvy.

      • 29 1

  • "Syn nie rozumiał" - bo nie skatechizowany przez rodziców, to niby jak miał rozumieć (1)

    Na dobry prezent czekał? A rodzina porządna, to mu kupiła porządne, właściwe prezenty, a nie jakieś konsole. Ja chrześniakowi ok. 20 lat temu kupiłem książeczkę do nabożeństwa, medalik srebrny oraz białe pióro wieczne, czyli z kolorem dopasowanym do uroczystości. Od brata zresztą miałem powiedziane: "kup coś symbolicznie, on wszystko ma, zegarki trzy, rowery dwa". I nie chodziło bynajmniej o brak kasy u mnie. Młodego zdaje się to pióro wieczne zainteresowało, bo jeszcze czegoś takiego nie miał. A kilka lat później, mimo nie najlepszych stosunków (pokręcona bratowa) zorientowałem się, że młody w gimnazjum jest nieraz zdołowany i co do nauki i stosunków z rówieśnikami. Postanowiłem mu zrobić "podpórkę psychiczną" i na 14-te urodziny dałem mini-wieżę stereo średniej klasy. Żeby zaakceptowali prezent (z niechęcią) powiedziałem, że zwyczajowo chrzestny powinien dać też coś na bierzmowanie, to daję z wyprzedzeniem dwuletnim, że niech dzieciak już w tym czasie rozwija zainteresowania muzyką i ma o czym z rówieśnikami pogadać. Oczywiście młody niemal skakał z radości, uśmiech od ucha do ucha, jeszcze zanim do sklepu weszliśmy, nawet finalnie na koniec wizyty w sklepie i oceny przeze mnie z 20-tu modeli wybrał jeden z dwóch, które mu podsunąłem jako rekomendacje. Ale że jeśli chce inny, to niech przedstawi komisji (ja i brat) do ewaluacji. Nie chciał, tylko to najlepsze ze średniej półki cenowej. 8 lat później nadal działało (Aiwa czyli Sony) i nadal nieźle się prezentowało (srebrna mini-wieża). Płyty CD odtwarzało, też z MP3. A brat proponował, abym młodemu grę jakąś komputerową kupił... Kp i ny, ani to byłoby rozwijanie dziecka, a też gry raczej do alienowania się dzieciaka prowadziłyby.

    • 33 10

    • wiara to wiara, czy trzeba ją wbijać do głowy ?

      • 1 1

  • jest propozycja by dzieci szły do spowiedzi w 16 roku życia i uważam to za słuszne , bo księża młodszym rzucają (8)

    obleśne teksty podczas spowiedzi i dzieci upokorzenie niosą ze sobą to do końca życia , nikomu o tym nie mówiąc ,bo się wstydzą ,a 16 latek już rodzinie o tym powiedzą .

    • 48 31

    • Nie masz racji, u Ż y dów dzieciak ma bar micwę w wieku 12 lat i jest od tego wieku uważany za zdolnego do podjęcia życia wiarą (5)

      I przestrzegania (na serio) różnych nakazów i zakazów, a jest ich wiele. U nas katolików tego się nie wymaga.

      • 6 5

      • wisi mi to co u żydów ,czytaj treść ze zrozumieniem , a z ciebie to pseudo katolik , nie przestrzegasz żadnych (4)

        przykazań , tylko jedno w niedzielę śmieci nie wyrzucasz

        • 4 10

        • Może i ci wisi, ale widać nawet artykułu nie potrafisz przejrzeć, bo akurat jest ta uroczystość przywołana (3)

          jako wzorzec na "rytuał przejścia". Co prawda nie piszą, czy u nich wtedy daje się w prezencie konsole czy quady. natomiast co do wcześniejszego komentarza, to jest bz d rny, bo jakie aż 16 lat co do spowiedzi, skoro inna religia robi dla wieku 12 lat przejście do przestrzegania setek nakazów i zakazów.

          • 3 4

          • Pisze to zyd czyli wrog smiertelny katolikow (1)

            • 2 7

            • wiszą mi żydzi , a wy katolicy sami jesteście dla siebie zagrożeniem

              • 3 5

          • i jedna i druga i kolejna religia to tylko zabobony

            • 8 2

    • Każda religia to spotkanie cwanego z głupim dla forsy tego pierwszego . Na moim pogrzebie księdza nie będzie ,a (1)

      pieniądze zamiast on dostanie schronisko dla bezdomnych zwierząt ,już rodzinę uprzedziłam . Zaraz brednie będą mi tu wypisywać pseudo katolicy ,że przed śmiercią inaczej zaśpiewam , to mówię wam ,że nic nie zmieniam ,bo to już ten moment. Zaraz jakiś pseudo katolik mi napisze że i Jaruzelski nie chciał ksiedza ,a go miał na pogrzebie ,to zaraz sprostuję , Jaruzelski nie chciał, ale to rodzina za niego zadecydowała ,a u mnie rodzina uprzedzona.

      • 13 3

      • a ty kogo spotkałeś?

        ktoś ci wciska że to mity o których będziesz miał wieczność do rozmyślań.

        • 0 0

  • Zdecydowana większość tych dzieci ma w głowie tylko prezenty. Rodzicę też w kościele byli sto lat temu. (15)

    Taka to szopka, lepiej zorganizować komunie niż żeby dziecko czuło się inne.

    • 63 18

    • (4)

      Współczuje takich rodziców ***** ***! Ochrzczone dziecko, rodzice niewierzący, ale ślub kościelny maja i jeszcze plują na wiarę/kościół. Ale Brajanek pójdzie bo będzie sie czuł zawiedziony, ze inni maja, a on nie. Mimo ze otwarcie mówimy, ze to farsa. Czyli co? Pewnie z partnerem tez wzięłaś ślub zeby prezenty były tak ? Co tam jeszcze zdecydowaliście za dziecko, poslaliscie do szkoły wmawiając mu ze sie niczego nie nauczy ale chodzić trzeba ? Typowy toksyczny obraz rodziców. Młodzież w depresji? xd robicie z własnych dzieci kaleki psychiczne.

      • 31 6

      • Opisałem rzeczywistość, swoją subiektywną obserwację. Można się z nią zgadzać albo nie. (3)

        Jeżeli się nie zgadzasz to napisz że wcale tak nie jest. Uważam, że konformizm który opisałem nie jest tak negatywny bo ma na celu dobro dziecka, które jest bardzo wrażliwe na odstawanie od grupy.

        • 0 11

        • (2)

          Kaleki psychiczne bez własnego rozumu. Jedynie kłamstwem i oszustwem hodowane. To jest dobro dziecka według ciebie xd

          • 14 1

          • Klamstwem i oszustwem to są hodowane te posyłane do kościoła (1)

            Potem całe życie zaburzone bo im za dziecka ktoś jakieś bzdury wmawiał o wszechwiedzącym dziadku w chmurach

            • 9 12

            • J/w widzisz dziadka w chmurach i to jest dla ciebie cała wiara xd może tak coś od siebie ? Nie? Tak myślałem

              • 6 7

    • (2)

      Nasze dziecko jeszcze miesiąc przed komunią nie mialo pojęcia, że będą jakiekolwiek prezenty. Niestety koledzy zaczęli przechwałki kto co dostanie i dopiero wtedy moje dziecko zostało oświecone w temacie...

      • 2 7

      • treść jak przedszkolaka ,widać ,ze masz problemy z mysleniem (1)

        • 0 3

        • Po Twoim wpisie widać, że inteligent to się nie wypowiedział. Mądrzysz się, a nawet nie wiesz, że zdanie zaczyna się z dużej litery hehehe.

          • 1 1

    • Lepiej żeby wszyscy dla których to szopka, przestali w tym brać udział

      Dość hipokryzji

      • 6 1

    • Może żeby "dziecko nie czuło się inne" (5)

      To te dzieci ktore do komunii podchodzą, powinny skupić się na Jezusie a nie na prezentach? Powinny też- one i ich rodzice- z szacunkiem i miłością bliźniego traktować tych, którzy do komunii nie idą. Zajęcia z religii (i całe przygotowanie do komunii) powinny odbywać się w kościołach i salkach parafialnych, a nie w publicznych szkołach. No i niech do komunii idą tylko ci naprawdę wierzący, praktykujący, przestrzegający wszystkich katolickich nakazów, a reszta niech kupi sobie quada czy konsolę bez przebierania się w albę, bo i po co, skoro to nic dla nich nie znaczy?

      • 10 2

      • (3)

        Niewierzący będzie mówił wierzącemu o Jezusie, dyktując mu jego prawa katolickie i jeszcze może pilnował czy ich przestrzega xd zajmij sie swoim życiem i swoim dzieckiem. Kupuj mu co chcesz i z jakiej tam okazji chcesz. Czego wy nie rozumiecie? Róbta se co chceta. Współczuje. Waszym dzieciom najbardziej, bo nie dajecie im szansy na samodzielne zrozumienie, bo jeszcze sie okażą bardziej myślące od was. Sakramenty po coś są, w odpowiednim wieku. Dla ciebie to nic nie znaczy, a dla dzieci może duzo. Tylko jak sie myśli tylko o sobie, a nie o własnym dziecku to o czym tu pisać ? Prezenty sa ważne dla każdego dziecka nawet bez okazji. Robienie z igły widły. Reasumując - twoje dziecko, twój wybór i nikt nie będzie patrzył, ze ty go krzywdzisz, bo nie potrafisz mu wytłumaczyć prostej sprawy skoro tak zdecydowałeś. A prezenty, to jest tylko dodatek do każdej uroczystości, a nie główny cel imprezy. Rozumiem ze twoje urodziny, to tylko prezenty, a nie twoja osoba!

        • 1 2

        • Niech wierzący zajmą się swoimi sprawami (2)

          A nie w czasie rekolekcji w szkole nie ma matematyki, informaryki, angielskiego ani wfu bo wszyscy zagnani na sale gimnastyczną na rekolekcje. Przestrzegaj przykazań i nauk kościoła a nie zmieniaj prawo tak, aby dotyczyło wszystkich (invitro, antykoncepcja, rozwody, aborcja). Pozwolić dziecku samodzielnie myśleć to pozwolić mu samemu wybrać w co wierzy, a nie od małego kazać chodzić do kościoła i być posłusznym księdzu.

          • 7 4

          • Xd myslenie na poziomie 5 latka

            • 1 1

          • Zażalenia zgłoś do kuratorium. Nikt z nas nie zmienia prawa. Nie wiem po co invitro, antykoncepcję i rozwody w to mieszasz. Nie dla ciebie jest przekaz głoszony z ambony. A kościół to nie szpital zeby o aborcji decydował, wiec szukaj winnych gdzie indziej. O rozwoju dzieci nie chce mi się już pisać, bo i tak nie zrozumiesz.

            • 2 5

      • Może od razu w katakumbach

        • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Dziwne to (1)

    W sumie to wina społeczeństwa, że zrobili z katolickiej komunii okazję do przechwalania się prezentami... Upominki upominkami, ale według mnie są inne okazję na bardziej "wypasione" prezenty, np. urodziny. Wiek dziecka to jedna kwestia, a druga to właśnie ta, że wydarzenie religijne zaczęło być bardziej kojarzone z imprezami i "kto da więcej". A dzieci z rodzin niewierzących? To też smutne, że ciąży na nich presja, bo inni mają komunie, a oni nie. Moim zdaniem - po co na siłę szukać czegoś naśladującego komunię, jeśli rodzina nie wyznaje żadnej religii? W artykule podano przykład ceremonii opartej na judaistycznej ceremonii bar micwa (bat micwa u dziewczynek) . Czy to nie jest pewne zawłaszczenie, jeśli owa rodzina nie wyznaje judaizmu? Równocześnie każdy mógłby sobie robić pseudo-ceremonie oparte czy to na chrześcijaństwie, hinduizmie, islamie, jakiejkolwiek religii, której nie wyznaje. Można, ale jaki jest cel? Czy to naprawdę uczy np. czegoś o innych religiach czy to zwykle przebieranki? Nikt nikomu nie zabrania stworzenia dla dziecka jakiegoś momentu przejścia, jest dużo sposobów na to, natomiast udawanie wyznawców religii, do której się nie należy dziwnie wygląda. To chyba jednak kolejne pokłosie tego, że w Polsce bardzo dominują wartości na pokaz, a nie w sercu...

    • 96 4

    • Pierwsza komunia w Polsce to jest żenada i dramat

      Tłumacząc znajomym z innych krajów na czym to polega zawsze czuje wstyd i zażenowanie. To jest większa komercha niż Merry Christmas w stylu Coca-Cola. Artykuł jest o niewierzących czy też niepraktykujących bądź niekatolickich, ale mam również wierzących, katolickich znajomych, którzy próbują się jakoś wykręcić z tego szaleństwa...

      • 3 0

  • (8)

    Buhahahah, czytam to i nie wierze, ze ludzie sa tacy glupi. To sie wydarzylo naprawde, czy wymyslone historie na potrzeby klikniec? Brzmia co najmniej absurdalnie.

    • 70 3

    • To jest tak infantylne!, że wierzyć się nie chce, ale.....

      • 12 2

    • znajac mądrość naszego społęczeństwa to nie wykluczałbym tego że to prawda

      Zwłaszcza ta opowieść że nie wyznajemy religii (chreścijańskiej) ale żeby nie było pustki w życiu dziecka to zorganizujemy uroczystość quasi religijną (judaistyczną). Są rzeczy na świecie, o których nie śniło sie filozofom.

      • 13 1

    • (2)

      Chyba zmyslone bo nie chce mi sie wierzyc, ze jakas niewierzaca Marlena poslala dziecko do komunii i jednoczesnie nie pasowalo jej, ze przygotowania sa uciazliwe. Nie ma obowiazku komunii wiec po co jej to? Mogla sobie wynajac aktora, ktory bedzie udawal ksiedza jak juz koniecznie musiala malpowac katolikow, choc ja wyczuwam w tym chec wyciagniecia kasy od rodziny "na komunie".

      • 5 0

      • To AI pisze. Szkoli się

        • 0 0

      • Niestety, są to prawdziwe historie i nie są one pojedyńcze: prezenty, koperty, rewia mody, wszystko musi być.

        • 0 0

    • (2)

      Witamy w realnym świecie :) taki liść na otrzeźwienie. Ktoś kto nie ma styczności z ludźmi ( gdzieś tam pracuje w biurze i tylko praca, dom i internet ), to nie ma pojecia o rzeczywistosci jaka nas otacza. Jacy ludzie są naprawdę.

      • 3 0

      • (1)

        Bo ja wiem... Wystarczy miec bezdzietnych znajomych, albo miec tych znajomych z dziecmi rozgarnietych, a nie najaranych na quady i laptopy dla dziecka. U mnie w rodzinie mamy tylko jedna osobe, ktora sie tak zachowywala (typu ustalanie listy prezentow na komunie), reszta normalnie podeszla do tematu pierwszej komunii swoich dzieci. Wcale sie nie dziwie, ze ktos sie moze dziwic.

        • 1 0

        • Tez nie znam nikogo kto by ukladal liste prezentow albo dostal cos niedorzecznie drogiego. Kiedy chrzestna mojego dziecka spytala czy dac mu cos konkretnego to poprosilem o najtańszy tablet i biblie, co kosztowało jakies 300zl. Reszta gości wg mnie mogla nic nie dawac i tez nie byloby problemu bo nie o to w tym chodzi.

          • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (5 opinii)

(5 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane