• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kariera mamy, czyli jak pogodzić pracę z wychowaniem dziecka

Magdalena Raczek
6 marca 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Wiele kobiet staje przed dylematem, jak pogodzić pracę z opieką oraz wychowywaniem dziecka. Wiele kobiet staje przed dylematem, jak pogodzić pracę z opieką oraz wychowywaniem dziecka.

Jak pogodzić pracę z wychowywaniem dziecka i czy to w ogóle możliwe - takie pytanie zadają sobie miliony kobiet na całym świecie. Trudno jest znaleźć równowagę między byciem dobrym rodzicem i solidnym pracownikiem. Niektóre kobiety zanim zdecydują się na związek i dzieci, stawiają na rozwój osobisty, wykształcenie oraz dobrą pozycję na rynku pracy.



Kiedy jest najlepszy moment na powrót do pracy po urodzeniu dziecka?

Coraz częściej jednak sytuacja się zmienia, a panie tęsknią za tradycyjnym domem, w którym mogą zająć się tylko wychowaniem dziecka. Mogą sobie na to jednak pozwolić tylko osoby, które są niezależne finansowo. To prawda, że ambitne mamy nie mają łatwo, ale założenie rodziny nie musi oznaczać rezygnacji z własnego rozwoju.

Urlop wychowawczy 2023 - komu przysługuje i ile trwa?



Kariera kosztem rodziny?



Po urodzeniu dziecka wiele kobiet nie ma wyboru - musi wrócić do pracy, bo zwyczajnie nie stać ich na to, żeby zostać w domu z maluchem. Nie mogą ryzykować utraty pracy, bo z jednej pensji nie utrzymają rodziny, zwłaszcza gdy dochodzi do tego kredyt na mieszkanie lub inne zobowiązania finansowe. Dzieci to również spora inwestycja, kiedy trzeba kupić niezbędne ubranka, meble, wózek i inne elementy wyprawki.

- Denerwuje mnie posądzanie o robienie kariery kosztem rodziny. Co to niby za kariera? Poszłam na studia, pracowałam, dopiero po kilku latach udało mi się ustabilizować swoją sytuację na tyle, żeby móc np. wziąć kredyt. Wiązało się to z wieloma wyrzeczeniami i wyzwaniami, choćby takimi, jak szukanie lepszej pracy, podnoszenie kwalifikacji. Zdecydowałam się na dziecko grubo po trzydziestce, bo wcześniej nie miałam warunków ani takich możliwości, spędzając w pracy nieraz po 12 godzin. A dziś - powrót do takiego trybu jest nierealny, jeśli chce się mieć jakąkolwiek relację z dzieckiem i mężem - mówi Asia.

Urlopy rodzicielskie, macierzyńskie i wychowawcze



Gdy jednak sytuacja wygląda inaczej i rodzina jest stabilna finansowo, młoda matka staje przed dylematem. Z jednej strony chce, by jej dzieci były szczęśliwe i rozwijały się prawidłowo. Z drugiej tęskni za pracą i karierą. Jak w takiej sytuacji podjąć właściwą decyzję?

Bardzo ważnym wsparciem dla młodych jest wydłużenie urlopów macierzyńskich (a właściwie rodzicielskich, bo matka może się dzielić częściowo z ojcem dziecka tym urlopem) do 1 roku.

- Niektórym się wydaje, że Polska to prawdziwe "eldorado rodzicielskie", ale tak myślą ci, którzy nie mają dzieci albo je już dawno wychowali. Pomoc państwa ogranicza się właściwie do płatnych urlopów macierzyńskich, bo przecież "becikowe" nie każdemu się należy. Urlop jest faktycznie super sprawą, tyle tylko, że nie trwa wiecznie, a po roku zostaje się na lodzie. Serce się kraje, gdy roczne niemowlę trzeba oddać do żłobka, bo nie ma się pomocy babci ani nie można zostać samemu z nim w domu ze względu na sytuację finansową - ocenia Monika, mama dwulatka.
Prawo do płatnego urlopu macierzyńskiego mają obecnie nie tylko osoby zatrudnione na etacie i te, które opłacają ubezpieczenie chorobowe czy prowadzące działalność gospodarczą, ale i wszyscy pozostali. Mamy, które od razu zadeklarują, że chcą zostać z dzieckiem przez cały rok w domu, otrzymują 80 proc. swojego wynagrodzenia w tym okresie. Te zaś, które się nie zdecydują na taki krok, mogą otrzymać przez pierwsze 26 tygodni 100 proc. podstawy wymiaru opłacanych składek, a po tym czasie, jeśli matka lub ojciec zdecyduje się na urlop rodzicielski, wypłata wynosi 60 proc. wynagrodzenia. Od 1 stycznia 2016 roku zasiłek rodzicielski w wysokości 1 tys. zł netto otrzymać mogą także bezrobotni, pracujący na umowę o dzieło, rolnicy czy studenci, bez względu na to, jak wyglądała ich sytuacja finansowa.

- W praktyce niestety nie jest tak kolorowo. Po latach pracy w korporacji nieraz widziałam jak dziewczyny boją się mieć normalne życie, bo ciąża, a tym samym zwolnienie czy urlop macierzyński oznaczałyby dla nich najprawdopodobniej utratę pracy. Śmieciówka nie dawała takiej pewności jak umowa o pracę - mówi Kasia, mama trzylatka.
Wiele kobiet staje przed dylematem, jak pogodzić pracę z opieką oraz wychowywaniem dziecka. Wiele kobiet staje przed dylematem, jak pogodzić pracę z opieką oraz wychowywaniem dziecka.

Co po macierzyńskim?



Pierwsze miesiące spędzone z dzieckiem mijają szybko i wtedy pojawia się dylemat, co dalej. Zostawić roczniaka w żłobku, oddać pod opiekę babci lub niani, a może zostać z nim samemu i wziąć bezpłatny urlop wychowawczy? Jednak kobieta na urlopie wychowawczym ma, co prawda, opłacane składki i liczy się jej staż pracy, jednakże panie pozostają znowu uzależnione finansowo od swoich mężów lub partnerów.

- W życiu zawsze chodziło o zdrową równowagę. Mama, która chce w 100 proc. oddać siebie dziecku, powinna mieć bezpieczne zatrudnienie na okres całej ciąży, a także urlopów macierzyńskich czy wychowawczych. Nie wolno jej stresować, nie wolno utrudniać realizacji życiowej misji, jaką jest opieka nad dzieckiem i tworzenie mu domu. Ale mama, która boi się wykluczenia ze świata zawodowego, która chce jak najdłużej zachować kontakt z firmą i jej środowiskiem, powinna dostać maksymalne wsparcie od pracodawcy przejawiane w elastycznych godzinach pracy, możliwości pracy home office, innego systemu raportowania, innego systemu wynagradzania (jeśli pracuje np. na prowizji). Do rozważenia mamy także opcje żłóbków czy przedszkoli przypracowniczych albo skróconych godzin pracy (np. pracy na 1/2 etatu). Znam przypadki, gdzie pracująca mama może wyjść z pracy na 2 godziny nakarmić dziecko, po czym wrócić - i może to robić 5 dni w tygodniu, bez żadnych zawodowych komplikacji - przekonuje Marta Woźny-Tomczak, dyrektor firmy zajmującej się doradztwem personalnym Personia.

Jak się zorganizować na wychowawczym?



Kobieta, po urodzeniu dziecka i skończonym urlopie macierzyńskim, może też spróbować rozwijać się na urlopie wychowawczym. Daje on możliwość podjęcia pracy - czy to dorywczej, czy na część etatu, zarówno w firmie, w której kobieta jest zatrudniona, jak i poza nią, a także w formie samozatrudnienia.

- Wyraźnie dostrzegamy, że coraz częściej pracodawcy ułatwiają godzenie życia zawodowego z prywatnym. Ma to szczególne znacznie dla osób wychowujących dzieci. Tam, gdzie charakter pracy na to pozwala, stosowane są elastyczne rozwiązania, jak na przykład możliwość pracy z domu przez kilka dni w tygodniu. Godzeniu życia zawodowego z rodzinnym sprzyja - a znamy to z wielu doświadczeń u nas w firmie - przede wszystkim mobilność technologii. Firmy wyposażają pracowników w odpowiedni sprzęt i zdalny dostęp do wszystkich niezbędnych systemów, a spotkania na żywo z powodzeniem zastępują telekonferencje. Coraz częściej z przełożonym można ustalać dogodne godziny pracy. Firmy łaskawszym okiem spoglądają na rodziców, którzy - gdy sytuacja tego wymaga - do biur przychodzą z dziećmi. Powrotom młodych matek do pracy na pewno sprzyja sytuacja na rynku, przede wszystkim niskie bezrobocie, duże zapotrzebowanie na pracowników. Choć wśród naszych ofert większość dotyczy pełnych etatów, to pracodawcy starają się oferować przy tym dużo udogodnień. Faktem jest jednak, że najbardziej dogodnym rozwiązaniem dla młodych mam jest niepełny wymiar czasu pracy, a takie oferty stanowią mniejszość. Dużą elastyczność, której oczekiwać mogą młodzi rodzice, daje większość ofert pracy tymczasowej - zapewnia Justyna Slawik, menadżer pozyskiwania talentów i rozwoju w Randstad Polska.
Praca tymczasowa czy praca w domu może przybierać różne formy: może to być telepraca, rękodzieło, praca redaktorska, czy różne prace biurowe. Często kobiety w tym czasie wracają do jakichś swoich zainteresowań, by je przekształcić np. we własny biznes.

- Swoją karierę w firmie TOOLIP rozpoczynałam od pracy w domu, z nowo narodzonym dzieckiem. Kilka godzin dziennie spędzałam przy komputerze, z telefonem w ręku i kołyską stojącą przy biurku, zdobywając potencjalnych klientów do naszej firmy. I udało się, po przepracowaniu trzech miesięcy podpisałam ogólnopolski kontrakt z jedną z sieci hipermarketów budowlanych - naszym dotychczasowym klientem. Kiedy moja córeczka była na tyle duża, że mogła pójść do żłobka, rozpoczęłam pracę na pełen etat. Przez ponad 3 lata udało mi się rozwinąć i awansować na kierownika działu handlowego. Nasza firma jest przyjazna dla młodych mam. Każdą osobę traktujemy indywidualnie. Staramy się być elastyczni i nigdy nie zamykamy się na kandydatów, w których widzimy potencjał, niezależnie od tego, w jakim są wieku, jaki jest ich stan cywilny czy narodowość - opowiada Anna Podulska, kierownik działu handlowego firmy Toolip.

Mamo pracuj, jeśli chcesz



Jeśli kobieta decyduje się na powrót do pracy, musi liczyć się również z tym, że jej nastawienie będzie inne, zmienia się hierarchia wartości i priorytety.

- Powrót do pracy nie był dla mnie prosty, przede wszystkim nie chciałam oddawać dziecka do żłobka, uważam, że budowanie więzi w pierwszych latach życia dziecka jest bardzo ważne. Jednocześnie brakowało mi poczucia samorealizacji, dziecko rosło, a ja stanęłam w miejscu. Dlatego w swojej firmie przedstawiłam propozycję pracy zdalnej. W dobie ogólnodostępnego internetu, zdecydowaną większość procesu rekrutacyjnego można przeprowadzać na odległość. Mój pomysł został przyjęty z entuzjazmem i tak oto pracuję, od sierpnia realizując projekty z takim samym powodzeniem jak wcześniej, pojawiając się w biurze raz na kilka dni. I to jest super - mówi Mirela Szmaglińska, młodszy konsultant ds. rekrutacji Jobhouse Sp. z o.o.
Gdzie kobiety, chcące godzić wychowywanie dzieci z pracą zawodową, mogą szukać wsparcia? Przede wszystkim oczywiście u swoich partnerów, mężów, w rodzinie, wśród przyjaciół i znajomych. Warto jednak również rozejrzeć się dalej. Istnieje ogólnopolski portal "Mamo pracuj, jeśli chcesz", który wspiera zarówno te panie, które szukają zajęcia dodatkowego lub na stałe, jak i te, które chcą pozostać w domu.

- Wspieramy kobiety, matki, w rozwoju zawodowym i pomagamy pracodawcom znaleźć zaangażowanych kandydatów do pracy. Działamy tak, aby obie te grupy mogły się spotkać - zarówno poprzez informowanie, edukowanie, pokazywanie, że łączenie macierzyństwa z pracą jest możliwe i że daje dużo satysfakcji. Wspieramy kobiety, które szukają pracy pozwalającej łączyć życie rodzinne i zawodowe. Codziennie publikujemy oferty pracy przyjazne mamom i podpowiadamy, jak szukać pracy, jak się organizować, aby zachować w życiu równowagę - mówi jedna z założycielek portalu Agnieszka Kaczanowska. - Prezentujemy także Pracodawców Przyjaznych Mamie, pokazując, w jaki sposób firmy mogą wspierać pracujących rodziców. Pracodawcom pomagamy dotrzeć do niezauważanej dotąd grupy kandydatek, dzięki czemu mogą skuteczniej poszukiwać nowych pracowników posiadających cenne kwalifikacje i umiejętności, a także budować swój wizerunek pracodawcy przyjaznego rodzinie - dodaje.
Wiele kobiet staje przed dylematem, jak pogodzić pracę z opieką oraz wychowywaniem dziecka. Wiele kobiet staje przed dylematem, jak pogodzić pracę z opieką oraz wychowywaniem dziecka.
W Trójmieście pomoc oferuje m.in. Gdyńskie Centrum Wspierania Przedsiębiorczości, które ma w ofercie program wspierający mamy powracające na rynek pracy po urodzeniu dziecka. Jest nim Gdyński BiznesMam.

- W ubiegłym roku zrealizowaliśmy jego czwartą edycję. Do tej pory udział w projekcie wzięło prawie 80 gdyńskich mam. Z powodzeniem działa kilkanaście założonych przez nie firm. W większości działalność, której podejmują się mamy, skupiona jest wokół tematów związanych z dziećmi i rodziną - fotografia, odzież i dodatki hand-made, baby shower. Głównym założeniem projektu jest rozbudzenie i uświadomienie w gdyńskich mamach potrzeby działania i ukształtowania pomysłu na własną firmę. Na to wszystko składają się szkolenia, które prowadzą specjaliści w różnych dziedzinach. Dzięki nim, mama-uczestniczka kończy projekt w poczuciu pełnej świadomości czym jest własna działalność gospodarcza i jest w pełni zmotywowana do działania - relacjonuje koordynatorka projektu, Magdalena Urban.

W rodzinie (i zespole) siła



W całej tej sprawie warto też pamiętać o tym, że rodzicielstwo to nie jest "problem" kobiet, ale wspólna sprawa obojga rodziców. W modelu partnerskim, kiedy podział obowiązków domowych, zawodowych, finansowych i opieki nad dzieckiem zachowuje równowagę, jest łatwiej. Przy dodatkowym wsparciu dziadków albo pomocy rodziny dylemat kariera czy dziecko może stracić na sile.

- Nie wierzę w idealne sytuacje, prawda jest taka, że większość moich koleżanek pracuje na trzech etatach: w pracy, w domu i zajmuje się dziećmi. Nawet jeśli ma się wsparcie w partnerze, jak to jest w moim przypadku, to mimo wszystko nie ma szans na to, żeby godzić bycie zaangażowaną i dobrą mamą z oddaniem w pracy. Zawsze jest coś kosztem czegoś - kwituje Natalia.
Warto jednak pamiętać, że aby dziecko było zadowolone i dobrze się rozwijało, potrzebuje szczęśliwych i spełnionych rodziców. Dbanie o własny rozwój oraz satysfakcję z życia nie jest przejawem egoizmu. Żadne dziecko nie byłoby zadowolone, przebywając ze zmęczoną, sfrustrowaną i rozczarowaną matką.

Miejsca

Opinie (121) 4 zablokowane

  • Urlop

    Jeśli w Polsce jest Wam złe i narzekacie na krótki wychowawczy i mcierzynski to nie macie pojęcia jak jest w innych krajach.

    • 0 0

  • Kariera ?

    Byłam z dzieckiem 4 lata w domu, to były najwspanialsze lata mojego życia. Oczywiście znalazło się wielu życzliwych, którzy wytykali mi brak pracy, pojawiły się argumenty o tym, że zdziczeje bez kontaktu z ludźmi tylko w świecie dziecka itd. Jeśli chodzi o finanse i pogląd męża mogłam być jeszcze w domu jakiś czas, ale martwiłam się, że będę miała problem w powrotem do pracy. Całe szczęście szybko znalazłam dobrą pracę w zawodzie i nikt z moją przerwa nie miał problemy. Wróciłam z rozsądku, sercem chciałam być jeszcze z dzieckiem. Na początku płakałam jak rano wychodziłam na 9h ze świadomością, że więcej będę w pracy jak z dzieckiem. Praca w naszym życiu wiele zmieniła. Córka traktuje mnie jak powietrze, nie słucha w ogóle. Wkradła się nerwówka, już nie mam tyle cierpliwości , bo nie mam na wszystko czasu, Coraz częściej mówię dziecku nie , nie teraz, tam nie pójdziemy, tego już nie zrobimy., pospiesz się itd. Ja jestem wyobcowana. Pracuje w swoim gabinecie sama, bez kontaktu z ludźmi, tylko nad papierami, tryb siedzący. Jestem bardziej wyobcowana niż przez te 4 lata bycia z dzieckiem gdzie z córką wychodziłam w wiele miejsc, miałam kontakt z wieloma ludźmi, dużo ruszałam się , wiedziałam jak wygląda słońce. Nawet jak byłyśmy tylko w domu to we dwie, nie jak w pracy 8h sama , zupełnie sama, ani do nikogo buzi otworzyć. W domu wcześniej było posprzątane i pogotowane, mąż wracał z pracy i oboje mogliśmy odpoczywać, teraz oboje gonimy się ze wszystkim jak kretyni. Mam dobre wykształcenie, prestiżowy zawód, dobrze też zarabiam, ale szczęśliwsza byłam w domu.

    • 4 0

  • W mojej firmie wszystkie matki (20)

    po okresie próbnym i podpisaniu umowy na rok/dwa uciekały na roczne/dwuletnie zwolnienie lekarskie. Na dziecko i siebie na przemian. Od tego czasu nie zatrudniam matek (pytanie o dzieci pada na rozmowie kwalifikacyjnej), a kobiety są tylko na zleceniu. Dyskryminacja? Nie. Same sobie wystawiłyście taką opinię, że jesteście gorszymi pracownikami.

    • 38 94

    • Po pierwsze...

      ... zgodnie z prawem, nie można pytać o to czy kobieta ma dzieci na rozmowie kwalifikacyjnej.
      Po drugie, nie dziwię się, że od takiego pracodawcy kobiety uciekają na zwolnienia... 100% zasłużył na to co ma. Nie umie budować firmy i relacji oraz dobierać odpowiedzialnych pracowników.

      • 0 0

    • (1)

      Zlikwiduj swoja g**iana firme skoro cie nie stac na prowadzenie jej zgodnie z prawem. Robisz tylko nieuczciwa konkurencje firmom, ktore nie kombinuja

      • 5 1

      • skoro nieuczciwą to sama przyznajesz że zatrudnianie takiej kobiety nie jest korzystne?

        • 0 2

    • (1)

      rozumiem, że celujesz w panie z wykształceniem podstawowym, każda kumata poszłaby z tobą do sądu.

      • 20 1

      • łaziłaby tam pół roku i nic nie udowodniła, taka to kumata

        • 0 0

    • (2)

      Nie wiem czy zdajesz sprawe, ale to wlasnie przez takich jak ty kobiety nie chca rodzic dzieci w tym kraju.Bo zwyczajnie wiedza, ze beda potem dyskryminowane na rynku pracy i wykorzystywane. A jak skoncza 40 i dzieci beda juz duze, to tacy jak ty stwierdza, ze jest juz za stara.

      • 2 1

      • jak urodzą dzieci to nie będą dyskryminowane

        dyskryminowane są te które dzieci nie mają, bo po zatrudnieniu szybko zachodzą w ciążę i potem ich nie ma pół roku

        • 0 0

      • A jak mają być nie dyskryminowane, jak ich w większości w pracy nie ma.

        • 0 4

    • (2)

      a ty na pewno jesteś uwielbianym pracodawcą i ludzie się pchają drzwiami i oknami. Sam sobie wystawiłeś opinię gorszego człowieka.

      • 26 5

      • to ty ją sobie wystawiasz skoro oczekujesz wyjątkowego traktowania

        egoistko

        • 1 0

      • korpo ludek bez uczuć bez e,ocji nastawiony na wykresy słupki i zyski - czlowiek w jego oczach to pieniądz ktory zarobi , czego się spodziewasz po pracownikach skoro ich tak traktujesz ? co dajesz to dostajesz a jaka płaca taka praca, polecam jakieś kursy dokształcające , np jak postępować z pracownikami by wyprówali sobie żyły dla pracodawcy

        • 1 0

    • serio ? (2)

      niestety to jawna dyskryminacja.... życie prywatne pracownika powinno Cie guzik obchodzić. Pytanie o dzieci na rozmowie o pracy to chyba jakiś żart :/

      • 41 10

      • one blokują rozwój firmy i przez to zagrażają całej reszcie pracowników

        nie powinny być uprzywilejowane bo nie są świętymi krowami. Niby czemu miałyby mieć przywileje tylko z tego powodu że akurat idą na wychowawcze? Inni ludzie też mają problemy, często dużo większe, i nie mają takich przywilejów, a też potrzebują pracy. Przez to że takiej kobiety nie można zwolnić, pracodawcy się boją że będą z nią problemy i na wszelki wypadek nie zatrudniają. Gol do własnej bramki. Możesz się oburzać ale dekretami tego nie zmienisz. Tak jak ta kobieta patrzy na swój interes tak samo pracodawca to robi.

        • 1 1

      • To jawne oszustwo. Jego obchodzi prywatne życie jego firmy, która kuleje dzięki takim oszustkom zatrudniającym się w celu wyłudzenia L4.
        I chodzą takie do kościoła i spowiadają się: okłamałam pracodawcę i wyłudzam od państwa pieniądze, bo nie chciało mi się pracować, a teraz nie mam z czego żyć.

        • 5 4

    • (1)

      podaj dane, chętnie zgarnę trochę kasy z odszkodowania za zadawanie takich pytań na rozmowie

      • 20 2

      • On już nie musi zadawać tych pytań. Po prostu zatrudnia kobiety na zlecenia. Życie go nauczyło.

        • 0 2

    • Przez takich pracodawców ja TY jest niż demograficzny! Jak tak dalej pójdzie to nikt nie będzie chciał mieć dzieci.

      • 5 1

    • dzieci

      Też mam takie zdanie. Matki teraz bardzo, ale to bardzo przesadzaja i sa mega roszczeniowe.

      • 3 2

    • 2 letnie zwolnienie? W Polsce?

      • 2 0

    • Nie tyle są gorszymi...

      ...ale po prostu na kobietach mniej można polegać. Pracodawca wyszkoli taką od zera zamiast mężczyzny i nagle zachodzi ona w ciążę. Jaki pożytek z takiego pracownika? Potem trzeba zastępować te kobiety stażystami.

      • 8 13

  • Zasmucona, przerażona

    Córka ma 4 lata, a ja nie chcę wracać jeszcze do pracy, ale przerwa coraz dłuższa, powrót na rynek pracy coraz trudniejszy, bo wszystko w zawodzie dość szybko się zmienia. Rozsądek podpowiada, że powinnam już wrócić do zawodu, ale serce mówi co innego. Jestem przerażona tym, że będę tylko weekendową mamą. W moim zawodzie nie ma pracy w moim mieście. W grę wchodzą tylko dojazdy. Cały etat , plus dojazdy do tego córka ma problemy i uczęszczamy na rehabilitację, do logopedy i nie widzę w tym wszystkim czasu na bycie matką dla swojej córki poza weekendami, w które przecież trzeba nadrobić inne zaległości w obowiązkach domowych, czy zrobić rundkę po dziadkach. Z uporem maniaka szukałam pracy na część etatu, ale żadnemu pracodawcy to nie pasuje i będę zmuszona "porzucić" swoje dziecko. Pracę na cały etat plus dojazdy tak właśnie odczuwam.

    • 1 0

  • Razi mnie w oczy... (5)

    Trzeba zaczac naprawiac panstwo od naprawy pojec... podczas czytania tego artykułu natknąłem sie na rażący błąd symantyczny. Trzeba powiedzieć to otwarcie : umowa o prace -to jest umowa smieciowa! ponad 40% ląduje w śmietniku! A nie zadna smieciowka... poruszony tutaj problem pokazuje tez dlaczego kobiety zarabiaja mniej - wykonujac taka sama prace... bo moga wywinac numer i dostawac pieniadze przez rok za NIE pracowanie... . Z tym powinno sie skonczyc raz na zawsze. Nie pracujesz- Nie doatajesz pieniedzy - skad ma wyczwrowac te pieniadze ten u ktorego pracujesz?!

    • 4 14

    • Bozzzze

      Warto(pouczajac innych) wiedzieć, że zasiłek macierzyński wypłaca ZUS, czyli Państwo, a nie pracodawca....

      • 0 0

    • Wyczarować pieniądze? (1)

      A niby kto opłaca składki na zus?

      • 3 1

      • Tak się opłaca te składki, że trzeba rocznie kllkadziesiąt mld zł* dokładać do interesu - żeby ludzie mogli dostać - kwotę gwarantowaną tego "ubezpieczenia" - poroniony pomysł. Trzeba być naprawdę zaślepionym - żeby nie zauważyć - że coś tu jest NIE TAK! W ogóle mechanizmy, które gwarantują kasę za NIE pracowanie - NIE powinny istnieć.

        *1 mld zł - to jest ok 60 000 zł DZIENNIE do wydania przez 45 lat ....

        • 0 0

    • (1)

      Ty jesteś normalny czy nie do końca? Jak świat światem to kobiety dzieci rodziły i rodzić będą, chyba, że Ty chcesz się podjąć wyzwania. Wyczarować pieniądze? Zamilcz jak nie masz zielonego pojęcia. Pracodawca płaci tylko przez pierwsze 30dni.

      • 5 3

      • Razi mnie w oczy...

        Pracodawca "płaci tylko" przez 30 dni - tak a potem przez reszte dziadek mróz wyczarowuje te pieniądze! Trzeba skończyć po prostu z socjalizmem... Naprawdę wszystkim to bym na dobre wyszło. Żeby zarobić 4000 zł na umowie śmieciowej czyt. umowa o pracę to koszty tego są 7000 zł - coś tu jest nie tak! Nieprawdaż - no chyba, że nie chce się tego zauważyć. Właśnie, że tylko kobiety mogą rodzić - kobieta na wolnym rynku- nawet na tym naszu quasi wolnym zarabia mniej. Między innymi przez to, że na jakis czas będzie do pracy- niezdolna... tyle w temacie

        • 2 4

  • Zycie bez 500+ (1)

    Co ma zrobic mama roczniaka, ktorej konczy sie urlop rodzicielski? Wrocic do pracy, zeby wiekszosc pensji oddac opiekunce, albo dla zlobka i wydac na dojazdy, czy nie isc do pracy w ogole, bo szkoda ostatniej pary butow w dobrym stanie i zszarganych nerwow wlasnych i dziecka? Platny urlop wychowawczy do 3 r.z. powinien byc zagwarantowany dla wszystkich mam chocby kosztem 500+ i miejsca w przedszkolach dla wszystkich dzieci bez wyjatkow (podobnie jak w szkole), godziwe stawki dla pracujacych - wtedy wszyscy chetni beda mieli szanse zarobic na utrzymanie wlasnej rodziny, nie tylko na podreczniki do szkoly, ale rowniez na rodzinne wakacje. Kogo dzis na to stac?????

    • 2 2

    • Ta pani z pierwszego zdjęcia nie jest babcią, tylko kobietą po czterdziestce która zrozumiała że nie zrobi większej kariery i sobie przypomniała o maciezynstwie.

      • 0 0

  • W d*pach wam się poprzewracało ! (2)

    Śmiech na sali: " praca i wychowanie dziecka" - kuźwa problem nagle. Weźcie się puknijcie w czoło. Jak się chce to się da. Kiedyś nie było lekko - ale i nikt nie narzekał. Pracował i wychowywał dzieci. I te dzieci mają dziś średnio po 40 lat , żyją, są zdrowi i pracują - tylko nie wiem właśnie skąd w ich głowach nagle takie pretensje do świata.... ehhhh.

    • 0 5

    • ,,Kiedys" pracowal jeden rodzic i byl w stanie utrzymac 5-cio osobowa rodzine (moja mama nie musiala pracowac i poswiecila sie nam, dzieciom bez reszty) i bedy nie bylo. A teraz? Musza pracowac obydwoje, zeby utrzymac siebie, jedynaka i splacic kredyt zaciagniety we frankach, wiec, z calym szacunkiem: coz to za porownanie????? : )
      porownanie???? : )

      • 1 0

    • Moze i tak ale obecnie wielu tych 40-50 latkow

      ma poważne problemy emocjonalne i społeczne tyle że nie zdają sobie z nich sprawy i dopiero kiedy zaczynaja interesować się swoim zyciem od innej strony to okazuje się jak bardzo duzo pracy wymaga od nich zmiana wewnętrznych uwarunkowań z dziecinstwa.

      • 2 0

  • to proste (2)

    nająć się za opiekunkę do żłobka albo przedszkolankę

    • 13 6

    • Naiwne myslenie. Pracujac z grupa dzieci, nie zajmuje sie przeciez wlasnym, a wrecz musze go w godzinach pracy unikac, czego dwu- i trzylatek pojac nie potrafi i tym bardziej rosnie w nim poczucie odrzucenia. Nie polecam nikomu.

      • 0 0

    • O nieee

      • 1 0

  • Czy słowem kariera powinno się nazywać obowiązek chodzenia do pracy?

    Bo czy chodzenie do pracy by móc otrzymać pieniądze niezbędne do utrzymania domu jest tożsame z karierą?
    Dla mnie to jednak dwie różne kwestie.

    • 6 0

  • Urlop (16)

    Bez przesady, kiedyś było 16 tygodni macierzyńskiego i też trzeba było dac radę. Nie było becikowego, 500 plus ani innej pomocy a jednak dzieci się rodziły, wygląda na to że mamy bardzo roszczeniowe społeczeństwo i im więcej przywilejów tym większe wymagania..

    • 54 60

    • dzieci (4)

      dokładnie. U mnie w pracy dziecko. Rok chorobowego od zajścia w ciąże, potem rok od urodzenia, potem niekończące się chorobowe. Założcie sobie firmę i zatrudnijcie taka pracownic e, wszystkiego najlepszego zyczę.

      • 2 3

      • (1)

        Nie stac cie na prowadzenie firmy zgodnie z obowiazujacym prawem - wiej ja zamknij i zrob miejsce na rynku komus lepszemu.

        • 1 1

        • jak ten ktoś jest lepszy to miejsce na rynku sam znajdzie, ja mu go nie zabieram

          nie powiedziałem że mnie nie stać tylko że prawo jest głupie

          • 0 0

      • o dobrego pracodawcę w tych czasach dba się jak o własne dziecko
        jest tyle możliwości by wilk był syty i owca cała - ja mam dobrze w pracy, praca ma dobrze ze mną i byle kaszelek u dziecka mnie nie powstrzyma, tylko tu obowiązuje zasada wzajemności, ja dbam o firmę tylko jak firma dba o mnie

        ale są też firmy od których pracownicy uciekają jak tylko wiedzą że z głodu nie umrą

        • 3 0

      • Po trzecim miesiącu ciąża zagrożona, bo z chorobowego i wypłaty męża można przebujać się do porodu. Później macierzyński, a po nim chore dziecko lub epidemia w żłobku czy przedszkolu. Albo w pracy ktoś chory, to lepiej zostać w domu, by nie przywlec czego. A jak dziecko podrośnie to czas na następne.
        Matka śmieje się w kułak, a pracodawca świeci oczami przed kontrahentami. To nie państwo i ZUS utrzymują matki lecz pracodawcy z podatków. Jednak historia kołem się toczy i w końcu ZUS nie wydoli, a kobiety dwa razy zastanowią się czy iść na L4 lub urlop macierzyński.

        • 2 3

    • (2)

      no właśnie chyba się nie rodziły skoro mamy zapaść demograficzną
      Polska się wyludnia

      • 25 9

      • (1)

        Wyludnia się ale nie przez długość urlopu macierzyńskiego.

        • 2 1

        • racja , przez glupców u steru w statku na kursie kolizyjnym ... tylko że sterujący spier..lą jak Sketino czy jak on tam miał a my łup się rozbijemy

          • 0 0

    • (2)

      Wtedy nie było problemu z dostępem do Żłobka.. moja mam w 5 lat urodziła 4 dzieci i faktycznie po 16 tyg za każdym razem wracała do pracy. Tata bardzo ogarniał dzieciaki mama ogarniała jedzonko i jakoś to było. Mieszkanie komunalne. Wiec obie pensje rodzicow szły na rodzine jedzenie i rozwój dzieciaków każde z nas chodziło od przedszkola na ang i każdy miał jakieś swoje pasje.. nic nie kosztowało zbyt dużo skoro z dwóch średnich pensji rodzicow było na to wsZystko stac bez wyrzeczeń...

      • 28 3

      • (1)

        Moj ojciec całe życie zasował, bo tacy jak Twoi rodzice korzystali z socjalu. Ja ojca miałam od święta bo tacy jak Ty i Twoje rodzeństwo żyli za to co moi rodzice poświęcili dla takich lekkoduchow.
        Teraz gdy dorosłeś, i spełniłeś swoje pasja płacisz więcej w podatkach, aby moim schorowanym rodzicom żyło się lepiej? Nie sądzę.

        • 7 8

        • to nich schorowani rodzice przestaną wysyłac przelewy do Torunia ! prominentów PRL też wyzywasz od lekkoduchó - to może przywal się do kiszczakowej albo piotrwowskiego albo kaczyńskich że chałupę za 4 procent kupili a ty nie !

          • 1 1

    • W Stanach nie ma macierzyńskiego, w Polsce macie dobrze (3)

      • 6 5

      • Jest tylko niepłatny. 3 miesiące dla matki, 3 dla ojca.

        • 2 1

      • w Stanach...

        za to podatki są na tyle niskie, ze to rekompensują. Jak Cię stać to idziesz na zwolenienie, jak nie to nie.

        • 7 2

      • A w Ugandzie nie ma jedzenia i wody.

        W stanach wielu rzeczy nie ma, np sensownej opieki zdrowotnej, to nie znaczy, że się musimy porównywać do miejsc, gdzie jest gorzej.

        • 12 3

    • ?

      Wstajesz rano do pracy , budzisz dziecko żeby odprowadzić je do przedszkola i okazuje się że ma gorączkę i wysypkę . Co robisz ? Współmałżonek już w pracy , do ciebie dzwoni szef - kiedy będziesz . Babcie i dziadkowie dorabiają do emerytur...

      • 29 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane