• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kariera mamy, czyli jak pogodzić pracę z wychowaniem dziecka

Magdalena Raczek
6 marca 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Wiele kobiet staje przed dylematem, jak pogodzić pracę z opieką oraz wychowywaniem dziecka. Wiele kobiet staje przed dylematem, jak pogodzić pracę z opieką oraz wychowywaniem dziecka.

Jak pogodzić pracę z wychowywaniem dziecka i czy to w ogóle możliwe - takie pytanie zadają sobie miliony kobiet na całym świecie. Trudno jest znaleźć równowagę między byciem dobrym rodzicem i solidnym pracownikiem. Niektóre kobiety zanim zdecydują się na związek i dzieci, stawiają na rozwój osobisty, wykształcenie oraz dobrą pozycję na rynku pracy.



Kiedy jest najlepszy moment na powrót do pracy po urodzeniu dziecka?

Coraz częściej jednak sytuacja się zmienia, a panie tęsknią za tradycyjnym domem, w którym mogą zająć się tylko wychowaniem dziecka. Mogą sobie na to jednak pozwolić tylko osoby, które są niezależne finansowo. To prawda, że ambitne mamy nie mają łatwo, ale założenie rodziny nie musi oznaczać rezygnacji z własnego rozwoju.

Urlop wychowawczy 2023 - komu przysługuje i ile trwa?



Kariera kosztem rodziny?



Po urodzeniu dziecka wiele kobiet nie ma wyboru - musi wrócić do pracy, bo zwyczajnie nie stać ich na to, żeby zostać w domu z maluchem. Nie mogą ryzykować utraty pracy, bo z jednej pensji nie utrzymają rodziny, zwłaszcza gdy dochodzi do tego kredyt na mieszkanie lub inne zobowiązania finansowe. Dzieci to również spora inwestycja, kiedy trzeba kupić niezbędne ubranka, meble, wózek i inne elementy wyprawki.

- Denerwuje mnie posądzanie o robienie kariery kosztem rodziny. Co to niby za kariera? Poszłam na studia, pracowałam, dopiero po kilku latach udało mi się ustabilizować swoją sytuację na tyle, żeby móc np. wziąć kredyt. Wiązało się to z wieloma wyrzeczeniami i wyzwaniami, choćby takimi, jak szukanie lepszej pracy, podnoszenie kwalifikacji. Zdecydowałam się na dziecko grubo po trzydziestce, bo wcześniej nie miałam warunków ani takich możliwości, spędzając w pracy nieraz po 12 godzin. A dziś - powrót do takiego trybu jest nierealny, jeśli chce się mieć jakąkolwiek relację z dzieckiem i mężem - mówi Asia.

Urlopy rodzicielskie, macierzyńskie i wychowawcze



Gdy jednak sytuacja wygląda inaczej i rodzina jest stabilna finansowo, młoda matka staje przed dylematem. Z jednej strony chce, by jej dzieci były szczęśliwe i rozwijały się prawidłowo. Z drugiej tęskni za pracą i karierą. Jak w takiej sytuacji podjąć właściwą decyzję?

Bardzo ważnym wsparciem dla młodych jest wydłużenie urlopów macierzyńskich (a właściwie rodzicielskich, bo matka może się dzielić częściowo z ojcem dziecka tym urlopem) do 1 roku.

- Niektórym się wydaje, że Polska to prawdziwe "eldorado rodzicielskie", ale tak myślą ci, którzy nie mają dzieci albo je już dawno wychowali. Pomoc państwa ogranicza się właściwie do płatnych urlopów macierzyńskich, bo przecież "becikowe" nie każdemu się należy. Urlop jest faktycznie super sprawą, tyle tylko, że nie trwa wiecznie, a po roku zostaje się na lodzie. Serce się kraje, gdy roczne niemowlę trzeba oddać do żłobka, bo nie ma się pomocy babci ani nie można zostać samemu z nim w domu ze względu na sytuację finansową - ocenia Monika, mama dwulatka.
Prawo do płatnego urlopu macierzyńskiego mają obecnie nie tylko osoby zatrudnione na etacie i te, które opłacają ubezpieczenie chorobowe czy prowadzące działalność gospodarczą, ale i wszyscy pozostali. Mamy, które od razu zadeklarują, że chcą zostać z dzieckiem przez cały rok w domu, otrzymują 80 proc. swojego wynagrodzenia w tym okresie. Te zaś, które się nie zdecydują na taki krok, mogą otrzymać przez pierwsze 26 tygodni 100 proc. podstawy wymiaru opłacanych składek, a po tym czasie, jeśli matka lub ojciec zdecyduje się na urlop rodzicielski, wypłata wynosi 60 proc. wynagrodzenia. Od 1 stycznia 2016 roku zasiłek rodzicielski w wysokości 1 tys. zł netto otrzymać mogą także bezrobotni, pracujący na umowę o dzieło, rolnicy czy studenci, bez względu na to, jak wyglądała ich sytuacja finansowa.

- W praktyce niestety nie jest tak kolorowo. Po latach pracy w korporacji nieraz widziałam jak dziewczyny boją się mieć normalne życie, bo ciąża, a tym samym zwolnienie czy urlop macierzyński oznaczałyby dla nich najprawdopodobniej utratę pracy. Śmieciówka nie dawała takiej pewności jak umowa o pracę - mówi Kasia, mama trzylatka.
Wiele kobiet staje przed dylematem, jak pogodzić pracę z opieką oraz wychowywaniem dziecka. Wiele kobiet staje przed dylematem, jak pogodzić pracę z opieką oraz wychowywaniem dziecka.

Co po macierzyńskim?



Pierwsze miesiące spędzone z dzieckiem mijają szybko i wtedy pojawia się dylemat, co dalej. Zostawić roczniaka w żłobku, oddać pod opiekę babci lub niani, a może zostać z nim samemu i wziąć bezpłatny urlop wychowawczy? Jednak kobieta na urlopie wychowawczym ma, co prawda, opłacane składki i liczy się jej staż pracy, jednakże panie pozostają znowu uzależnione finansowo od swoich mężów lub partnerów.

- W życiu zawsze chodziło o zdrową równowagę. Mama, która chce w 100 proc. oddać siebie dziecku, powinna mieć bezpieczne zatrudnienie na okres całej ciąży, a także urlopów macierzyńskich czy wychowawczych. Nie wolno jej stresować, nie wolno utrudniać realizacji życiowej misji, jaką jest opieka nad dzieckiem i tworzenie mu domu. Ale mama, która boi się wykluczenia ze świata zawodowego, która chce jak najdłużej zachować kontakt z firmą i jej środowiskiem, powinna dostać maksymalne wsparcie od pracodawcy przejawiane w elastycznych godzinach pracy, możliwości pracy home office, innego systemu raportowania, innego systemu wynagradzania (jeśli pracuje np. na prowizji). Do rozważenia mamy także opcje żłóbków czy przedszkoli przypracowniczych albo skróconych godzin pracy (np. pracy na 1/2 etatu). Znam przypadki, gdzie pracująca mama może wyjść z pracy na 2 godziny nakarmić dziecko, po czym wrócić - i może to robić 5 dni w tygodniu, bez żadnych zawodowych komplikacji - przekonuje Marta Woźny-Tomczak, dyrektor firmy zajmującej się doradztwem personalnym Personia.

Jak się zorganizować na wychowawczym?



Kobieta, po urodzeniu dziecka i skończonym urlopie macierzyńskim, może też spróbować rozwijać się na urlopie wychowawczym. Daje on możliwość podjęcia pracy - czy to dorywczej, czy na część etatu, zarówno w firmie, w której kobieta jest zatrudniona, jak i poza nią, a także w formie samozatrudnienia.

- Wyraźnie dostrzegamy, że coraz częściej pracodawcy ułatwiają godzenie życia zawodowego z prywatnym. Ma to szczególne znacznie dla osób wychowujących dzieci. Tam, gdzie charakter pracy na to pozwala, stosowane są elastyczne rozwiązania, jak na przykład możliwość pracy z domu przez kilka dni w tygodniu. Godzeniu życia zawodowego z rodzinnym sprzyja - a znamy to z wielu doświadczeń u nas w firmie - przede wszystkim mobilność technologii. Firmy wyposażają pracowników w odpowiedni sprzęt i zdalny dostęp do wszystkich niezbędnych systemów, a spotkania na żywo z powodzeniem zastępują telekonferencje. Coraz częściej z przełożonym można ustalać dogodne godziny pracy. Firmy łaskawszym okiem spoglądają na rodziców, którzy - gdy sytuacja tego wymaga - do biur przychodzą z dziećmi. Powrotom młodych matek do pracy na pewno sprzyja sytuacja na rynku, przede wszystkim niskie bezrobocie, duże zapotrzebowanie na pracowników. Choć wśród naszych ofert większość dotyczy pełnych etatów, to pracodawcy starają się oferować przy tym dużo udogodnień. Faktem jest jednak, że najbardziej dogodnym rozwiązaniem dla młodych mam jest niepełny wymiar czasu pracy, a takie oferty stanowią mniejszość. Dużą elastyczność, której oczekiwać mogą młodzi rodzice, daje większość ofert pracy tymczasowej - zapewnia Justyna Slawik, menadżer pozyskiwania talentów i rozwoju w Randstad Polska.
Praca tymczasowa czy praca w domu może przybierać różne formy: może to być telepraca, rękodzieło, praca redaktorska, czy różne prace biurowe. Często kobiety w tym czasie wracają do jakichś swoich zainteresowań, by je przekształcić np. we własny biznes.

- Swoją karierę w firmie TOOLIP rozpoczynałam od pracy w domu, z nowo narodzonym dzieckiem. Kilka godzin dziennie spędzałam przy komputerze, z telefonem w ręku i kołyską stojącą przy biurku, zdobywając potencjalnych klientów do naszej firmy. I udało się, po przepracowaniu trzech miesięcy podpisałam ogólnopolski kontrakt z jedną z sieci hipermarketów budowlanych - naszym dotychczasowym klientem. Kiedy moja córeczka była na tyle duża, że mogła pójść do żłobka, rozpoczęłam pracę na pełen etat. Przez ponad 3 lata udało mi się rozwinąć i awansować na kierownika działu handlowego. Nasza firma jest przyjazna dla młodych mam. Każdą osobę traktujemy indywidualnie. Staramy się być elastyczni i nigdy nie zamykamy się na kandydatów, w których widzimy potencjał, niezależnie od tego, w jakim są wieku, jaki jest ich stan cywilny czy narodowość - opowiada Anna Podulska, kierownik działu handlowego firmy Toolip.

Mamo pracuj, jeśli chcesz



Jeśli kobieta decyduje się na powrót do pracy, musi liczyć się również z tym, że jej nastawienie będzie inne, zmienia się hierarchia wartości i priorytety.

- Powrót do pracy nie był dla mnie prosty, przede wszystkim nie chciałam oddawać dziecka do żłobka, uważam, że budowanie więzi w pierwszych latach życia dziecka jest bardzo ważne. Jednocześnie brakowało mi poczucia samorealizacji, dziecko rosło, a ja stanęłam w miejscu. Dlatego w swojej firmie przedstawiłam propozycję pracy zdalnej. W dobie ogólnodostępnego internetu, zdecydowaną większość procesu rekrutacyjnego można przeprowadzać na odległość. Mój pomysł został przyjęty z entuzjazmem i tak oto pracuję, od sierpnia realizując projekty z takim samym powodzeniem jak wcześniej, pojawiając się w biurze raz na kilka dni. I to jest super - mówi Mirela Szmaglińska, młodszy konsultant ds. rekrutacji Jobhouse Sp. z o.o.
Gdzie kobiety, chcące godzić wychowywanie dzieci z pracą zawodową, mogą szukać wsparcia? Przede wszystkim oczywiście u swoich partnerów, mężów, w rodzinie, wśród przyjaciół i znajomych. Warto jednak również rozejrzeć się dalej. Istnieje ogólnopolski portal "Mamo pracuj, jeśli chcesz", który wspiera zarówno te panie, które szukają zajęcia dodatkowego lub na stałe, jak i te, które chcą pozostać w domu.

- Wspieramy kobiety, matki, w rozwoju zawodowym i pomagamy pracodawcom znaleźć zaangażowanych kandydatów do pracy. Działamy tak, aby obie te grupy mogły się spotkać - zarówno poprzez informowanie, edukowanie, pokazywanie, że łączenie macierzyństwa z pracą jest możliwe i że daje dużo satysfakcji. Wspieramy kobiety, które szukają pracy pozwalającej łączyć życie rodzinne i zawodowe. Codziennie publikujemy oferty pracy przyjazne mamom i podpowiadamy, jak szukać pracy, jak się organizować, aby zachować w życiu równowagę - mówi jedna z założycielek portalu Agnieszka Kaczanowska. - Prezentujemy także Pracodawców Przyjaznych Mamie, pokazując, w jaki sposób firmy mogą wspierać pracujących rodziców. Pracodawcom pomagamy dotrzeć do niezauważanej dotąd grupy kandydatek, dzięki czemu mogą skuteczniej poszukiwać nowych pracowników posiadających cenne kwalifikacje i umiejętności, a także budować swój wizerunek pracodawcy przyjaznego rodzinie - dodaje.
Wiele kobiet staje przed dylematem, jak pogodzić pracę z opieką oraz wychowywaniem dziecka. Wiele kobiet staje przed dylematem, jak pogodzić pracę z opieką oraz wychowywaniem dziecka.
W Trójmieście pomoc oferuje m.in. Gdyńskie Centrum Wspierania Przedsiębiorczości, które ma w ofercie program wspierający mamy powracające na rynek pracy po urodzeniu dziecka. Jest nim Gdyński BiznesMam.

- W ubiegłym roku zrealizowaliśmy jego czwartą edycję. Do tej pory udział w projekcie wzięło prawie 80 gdyńskich mam. Z powodzeniem działa kilkanaście założonych przez nie firm. W większości działalność, której podejmują się mamy, skupiona jest wokół tematów związanych z dziećmi i rodziną - fotografia, odzież i dodatki hand-made, baby shower. Głównym założeniem projektu jest rozbudzenie i uświadomienie w gdyńskich mamach potrzeby działania i ukształtowania pomysłu na własną firmę. Na to wszystko składają się szkolenia, które prowadzą specjaliści w różnych dziedzinach. Dzięki nim, mama-uczestniczka kończy projekt w poczuciu pełnej świadomości czym jest własna działalność gospodarcza i jest w pełni zmotywowana do działania - relacjonuje koordynatorka projektu, Magdalena Urban.

W rodzinie (i zespole) siła



W całej tej sprawie warto też pamiętać o tym, że rodzicielstwo to nie jest "problem" kobiet, ale wspólna sprawa obojga rodziców. W modelu partnerskim, kiedy podział obowiązków domowych, zawodowych, finansowych i opieki nad dzieckiem zachowuje równowagę, jest łatwiej. Przy dodatkowym wsparciu dziadków albo pomocy rodziny dylemat kariera czy dziecko może stracić na sile.

- Nie wierzę w idealne sytuacje, prawda jest taka, że większość moich koleżanek pracuje na trzech etatach: w pracy, w domu i zajmuje się dziećmi. Nawet jeśli ma się wsparcie w partnerze, jak to jest w moim przypadku, to mimo wszystko nie ma szans na to, żeby godzić bycie zaangażowaną i dobrą mamą z oddaniem w pracy. Zawsze jest coś kosztem czegoś - kwituje Natalia.
Warto jednak pamiętać, że aby dziecko było zadowolone i dobrze się rozwijało, potrzebuje szczęśliwych i spełnionych rodziców. Dbanie o własny rozwój oraz satysfakcję z życia nie jest przejawem egoizmu. Żadne dziecko nie byłoby zadowolone, przebywając ze zmęczoną, sfrustrowaną i rozczarowaną matką.

Miejsca

Opinie (121) 4 zablokowane

  • (1)

    Jeszcze ktoś pomyśli, że znacie i rozumiecie definicję "kariera". Błehe he
    Ciemnogród, w którym głupi ślepym drogę oświetlają...
    Kariera... Dobre to jest!
    Tia, "przywileje". Won do ludzi, w świat, gajdochy przetrzeć a nie farmazony pociskać.
    Dobre to jest. :)

    • 10 2

    • sygestywna opinia

      "Ciemnogród, w którym głupi ślepym drogę oświetlają..." - 10/10 pobudzające do myślenia

      • 0 0

  • dobór zdjęć rewelacyjny... matka wielofunkcyjna... siedząca trochę nad pracą, trochę z dzieckiem...

    • 2 0

  • dla 500+ zrobią wszystko :) (5)

    wszystko :D

    • 22 32

    • Tak was boli te 500 (2)

      • 10 7

      • (1)

        jakoś bez tego 500+ stać mnie bylo na więcej , wolę niższe ceny w sklepie, niższe ceny za media i kwotę wolną od podatku - wyliczyłem , że dzieki dobroci PiS jestem w plecy :( , patologia co nic nie miała tylko na tym zyskała ... dzięki temu słychać , że rodzice 2, 3 4 promile zajmowali się bobasem 6 misięcznym albo tatuś w amoku alkoholowym wyrżnął piąchą małemu bo wyło od 3 godzin

        • 2 3

        • dzięki dobroci PO też byłeś w pelcy

          programy typu "rodzina w lexusie" to myślisz że za darmo były? Od lat rządzą nami socjaliści, tylko się zamieniają co kadencję z "postępowców" na "katoli"

          • 1 1

    • Ja pojechalem do Gdanska i zlozylem papiery na 500+. To bylo to wszystko.

      • 0 0

    • raczej za 500 zrobią wszystko ... każdą da się kupić ... kwestia ceny :)

      • 5 1

  • teraz panuje patologia, mają po 3 i więcej dzieci, biorą 500 plus i mało która chce pracować. (10)

    • 34 62

    • głupoty wygadujesz

      w Polsce prawie dokładnie połowa rodzin ma tylko 1 dziecko, 39% ma 2, a tylko 11,5% ma 3 lub więcej. Patologia to mieć tylko 1 dziecko. To nie zapewnia zastępstwa pokoleniowego.

      • 1 3

    • sam jesteś patologia (2)

      troje dzieci to normalna rodzina

      • 15 10

      • najczęściej samotna mamcia a każde dziecko z innym :))! (1)

        • 9 7

        • A co tobie do tego?!

          • 3 0

    • Ja mam dwoje dzieci pobieram 500+ a i tak pracuje. Nie robię kariery. Pracuje jako sprzątaczka i zarabiam 1550 zł. Dla mnie to dużo - nie mogę pozwolić sobie na niepracowanie.

      • 9 1

    • Nie lepiej zapisać się do fejsbukowej grupy (2)

      I tam zadawać te same idiotyczne pytania co dwa dni i traktować to jak najważniejsze miejsce czerpania wiedzy w galaktyce.

      • 16 4

      • (1)

        ten facebook to najgorszy nałog naszych czasów - jak narkotyk , izoluje od ludzi i zamyka w małym świtaku z ekranem w centrum uwagi - tzw syndrom niedoje..nia mózgowego, ciekawe jakby zrobili odkurzacz z ekranikiem , smsami i faceryjem to też ludzie by to za sobą targali ?

        • 2 0

        • A jakie ważne rzeczy tam są skoro że spuszczonymi głowami nerwowo czekają aż ktoś coś napisze nic nie znaczącego.

          • 1 0

    • a ty...

      Praca ważniejsza i hajs wazniejszy... tylko z kim go pozniej wydasz i spedzisz wigilie... samotnosc...

      • 4 3

    • bo albo rybka albo pipka - znam dzieci rodziców non stop pracuujących uganiających się za pieniądzem od rana do wieczora . no i fakt status materialny wysoki ale ... dziecko ma co chce ... tylko nie uwagę rodziców i mimo wszystko i mimo wszystkiego co ma nie jest szczęśliwe

      • 6 1

  • Kariera?!ludzie wam się pojęcia pomylily

    • 3 0

  • dzieci

    Niestety nie chce dziecka ani dzieci w obecnej sytuacji nie ma stabilizacji. Wręcz mam obrzydzenie do tematu dzieci

    • 5 3

  • (7)

    Macierzyński i wychowawczy to nie problem. Problem jest później jak dzieci chodzą do żłobka, przedszkola, szkoły i chorują. Bez "babci na etacie" jest naprawdę ciężko.

    • 103 4

    • (1)

      Kiedyś feministki i emancypantki pchały się do pracy, teraz z niej uciekają, tyle że z "darmowym" utrzymaniem z ZUS-u.

      • 0 3

      • Darmowe? Roznica miedzy moja placa brutto i netto to prawie 3tys zl. Zona na macierzynskim dostaje z tego ok polowe.

        • 4 0

    • Dziecko w wieku szkolnym (4)

      To wieczna nieobecność matek w pracy. Dzieci chorują, a czasem są dobrym pretekstem na dodatkowy "urlop". Wszystko byle nie pracować i kombinować.

      • 13 48

      • Nie znam matki, która by chodziła na L4 na dziecko bez poczucia winy (3)

        Sama jestem pracującą mamą i wiem jak ciężko jest kiedy na horyzoncie widać już chorobę dziecka. Zaczyna się kombinowanie, ustalenie grafiku z mężem / partnerem odnośnie podzielenia się wolnym na chore dziecko. Każdy ma zobowiązania w pracy więc decyzja o tym kiedy kto zostanie z dzieckiem ( gdy nie ma dziadków w tym samym mieście lub jeśli są niechętni do pomocy) to planowanie na najwyższym poziomie. Ja osobiście zawsze mam poczucie " winy" , że jest to niemile widziane i gdzieś z tyłu głowy... że zostawiam rozgrzebany projekt itd nikt nie chodzi na l4 na dziecko bo to takie fajne !!!!!!

        • 47 4

        • (2)

          a i tak ponadto wychodzi , że dziennie poświęcasz może 3-4 godzin dziecku (od 17 -21) i to jeszcze robiąc obiad , zakupy , sprzątając itd a ile czasu dziennie zajmuje praca ? powiedz co można zrobić w pracy tak na szybkiego w 3 godziny a potem przełóż to na wychowanie i zastanów się nad tym wszystkim

          • 18 4

          • (1)

            nie każdy dostaje odpieluchowego zapalenia mózgu po porodzie i nie dla każdego rymowanki i książeczki z kaczuszkami to wyżyny intelektualne. Kobiety to też ludzie, osobne jednostki, a nie dodatek do dziecka

            • 12 2

            • jest czas na zabawę , naukę , karierę , dzieci ... jak przespałaś/łeś ... to Twój problem tylko dlaczego mają za to płacić inni - dziecko to nie piesek i na świat się nie prosiło a jak powiedziałaś A to wypada powiedzieć B - to się nazywa odpowiedzialność i przychodzi z wiekiem ... a jak jesteś egoistą to nie rób dzieci bo za co im ta kara ? żenujące jest obserwowanie znajomych co za młodu się w dom zaczęli bawić a teraz biorą się za zabawę ... ups coś tu nie gra , mama w tany tata w tany a młody leży sam zasmarkany ... może warto oddać dziecko do okna zycia skoro nie możesz się nim nleżycie zająć ... ja sobie Tygrysa nie bioę bo takie mam widzimisie , bo wiem , że nie zapenie mu nalezytej opieki i odpowiednich warunków do życia ... no ale jak bym się uparł to kto mi zabroni.

              • 2 1

  • (2)

    Liczę sobie 40+ ..
    Rodzice -Tata pracował na 4 zmiany w porcie w Gdyni, Mama pracowała na dwa etaty..
    Z kluczem na "szyji" z bratem starszym o trzy lata..Pomagaliśmy Rodzicom- zakupy, odkurzanie, obranie ziemniaków i byliśmy bardzo samodzielni i jakoś z tego powodu nie mamy traumy ..

    Ktoś może powie -inne to czasy były a ja odpowiem - piękne to czasy były , ludzie byli bardzo sobie bliscy, inny rodzaj empatii..To było dobre dzieciństwo i bardzo miło je wspominam, miłość i zrozumienie tak bym to nazwał..

    • 11 1

    • (1)

      A czy Ty masz dzieci. Jeśli tak to czy one biegają z kluczem. A może dzieci nie masz dlatego ze nie chcesz zafundować im tego biegania z kluczem ?

      • 0 0

      • Retoryczne pytanie..

        • 0 0

  • Mam dwójkę dzieci (2,5 roku i 9 m-cy) prowadzę własną działalność (2)

    i nie wiem co to znaczy urlop macierzyński. Jest bardzo ciężko, ale dla chcącego nic trudnego.

    • 4 4

    • Na DG też możesz mieć macierzyński. ( płatny) to czemu nie wiesz co to jest? Z chciwości ?

      • 0 0

    • Dlatego nie mam dzieci - nie będę sobie sama fundować tego "jest bardzo ciężko".

      • 3 0

  • Czy to tylko mi się tak wydaje, że pani z pierwszego zdjęcia to babcia?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane