• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kiedy dziecko poznaje nowe smaki

Ilona Raczyńska
31 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Kiedy wprowadzić do diety dziecka produkty stałe, a kiedy gluten? Żeby uniknąć błędów, warto zapoznać się z zaleceniami Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci. Kiedy wprowadzić do diety dziecka produkty stałe, a kiedy gluten? Żeby uniknąć błędów, warto zapoznać się z zaleceniami Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci.

Rozszerzenie diety u niemowląt to ważny etap w życiu dziecka i rodziców. To swoista przygoda dla całej rodziny: maluch zaczyna poznawać nowe smaki, a rodzic staje przed kolejnym rodzicielskim wyzwaniem - jak sprawić, by moje dziecko nie zostało niejadkiem?





Co kilka lat Towarzystwo Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci aktualizuje zasady oraz schemat żywienia zdrowych niemowląt. Zalecenia te tworzone są przez grupę ekspertów z dziedziny pediatrii i żywienia dzieci. Można się do nich stosować, ale nie jest to przymusem.

- Zalecenia zmieniają się jak w kalejdoskopie. Gdy ja wychowywałam swoje dzieci, to polecano karmienie co trzy godziny, teraz karmi się na zawołanie. Nie znaczy to jednak, że tamte zasady były złe. Po prostu takie są teraz trendy - mówi pediatra Krystyna Sztajkowska-Leszczyńska. - Każde dziecko jest inne i dlatego należy traktować je indywidualnie, a w karmieniu zachować przede wszystkim rozsądek i umiar.
Właściwe żywienie niemowląt ma ogromny wpływ na rozwój psychofizyczny dziecka. Dzięki prawidłowemu odżywianiu maluch może osiągać genetycznie uwarunkowany potencjał wzrostowy oraz poziom inteligencji - czytamy w zaleceniach PTGHiŻD. Może mieć to także wpływ na zmniejszenie ryzyka wystąpienia otyłości, cukrzycy typu 2, osteoporozy, miażdżycy, alergii, nowotworów lub przynajmniej warunkować łagodniejszy ich przebieg w życiu dorosłym.

Rozszerzenie diety u niemowląt: kiedy zacząć?



Towarzystwa naukowe i międzynarodowi eksperci zalecają, aby niemowlęta były karmione wyłącznie mlekiem matki przez pierwszych sześć miesięcy życia, a jeśli nie jest to możliwe, to minimum przez cztery. Niezależnie od tego, czy dziecko jest karmione mlekiem z piersi czy modyfikowanym, dietę niemowlaka rozszerza się właśnie w tym czasie.

Pediatrzydietetycy precyzują, że produkty stałe należy zacząć wprowadzać po ukończeniu przez dziecko 17. tygodnia życia i nie później niż w 26. tygodniu życia. Dlaczego właśnie wtedy?

- Mniej więcej w tym czasie mleko przestaje pokrywać zapotrzebowanie niemowlęcia na energię, białko, żelazo, cynk i niektóre witaminy - tłumaczy Aleksandra Żyłowska, dietetyk z Natur House.
Dziecko sygnalizuje, że jest gotowe do poznawania nowych pokarmów, gdy zaczyna żądać częstszego karmienia, budzi się w nocy głodne, wkłada przedmioty do buzi i próbuje je żuć, interesuje się jedzeniem rodziców.

Rozszerzenie diety u niemowląt: co podawać?



Wprowadzanie pokarmów uzupełniających najlepiej zacząć od lekkostrawnych warzyw, np. marchewki, dyni, buraka, cukinii, groszku zielonego czy ziemniaka. Dany produkt podajemy w postaci przecieru, w niewielkich ilościach (3-4 łyżeczki) małą, twardą, płaską łyżeczką przez 2-3 dni i potem wprowadzamy kolejny. W miarę jak dziecko przyzwyczaja się do przełykania, zaczynamy zwiększać porcje.

Sprawdź, gdzie kupić artykuły do karmienia niemowląt.

Po kilku dniach zapoznajemy dziecko z owocami, np. jabłkiem, gruszką, mango, brzoskwinią lub bananem. Następnie przechodzimy do mieszanek np. fenkuł z jabłkiem, gruszka z pasternakiem, burak z granatem, ogórek z awokado. Kolejny etap to wprowadzenie tłustych ryb morskich i mięsa jako dodatkowego elementu do zupki jarzynowej. Na początku dodajemy ok. 10 g drobiu, wołowiny, cielęciny, jagnięciny i królika. Jajko wprowadzamy do diety stopniowo - najpierw do zupki dodajemy tylko żółtko, a z czasem całe jajko. Jednak wtedy rezygnujemy z dodawania mięsa.

W 6-8 miesiącu życia porcja obiadku powinna wynosić od 150 do 180 ml, ale jest to wielkość uśredniona, więc dziecko może zjeść mniej, albo i więcej. Pamiętajmy, że to rodzic decyduje, co dziecko je, ale maluszek decyduje, ile.

Nie wcześniej niż w czwartym i nie później niż w siódmym miesiącu powinno się stopniowo zacząć wprowadzać do diety dziecka gluten, np. do porannej kaszki dodawać pół łyżeczki kaszy manny.

Nie należy martwić się, jeśli dziecko krzywi się lub pluje jedzeniem. Maluch, który zna tylko smak mleka może przecież potrzebować trochę czasu, by polubić nowe smaki. Jeśli więc jednego dnia nie zasmakuje mu brokuł, to możemy do niego wrócić za jakiś czas i przemycić go np. w zupce.

Czytaj także: Kulinarne rewolucje malucha.

- Ważne, by produkty do diety wprowadzać stopniowo, bo jeśli zaserwujemy dziecku za dużo nowości na raz, to może to skutkować brakiem tolerancji pokarmowej. Nie ma też ścisłej zasady kiedy oraz które owoce i warzywa wprowadzać. W każdym kraju robi się to inaczej, uwzględniając ulubione smaki, rozsądek i lokalne tradycje - mówi Krystyna Sztajkowska-Leszczyńska. - Ale nie należy też panikować, jeśli pojawi się alergia. Wówczas starajmy się alergizujący produkt podawać delikatnie, np. ugotowany, pieczony lub jako dodatek, by odczulić dziecko.
W pierwszych miesiącach podawania pokarmów stałych maluszek nauczy się ssać i połykać jedzenie. Z radością będziemy też patrzeć, jak otwiera buzię na widok łyżeczki. Z czasem zacznie oczyszczać ją wargami, a gdy pojawią się ząbki, będzie gryźć. Jedzenie jest więc dla dziecka dodatkową formą nauki i zabawy.

Rozszerzenie diety u niemowląt: gotowe czy gotowane?



Rozszerzając dietę niemowlaka rodzice zastanawiają się, czy kupować gotowe papki czy też przygotowywać posiłki samemu.

- Zalecam każdemu rodzicowi, by stanął przed półką sklepową ze słoiczkami, które posiadają standaryzowane certyfikaty i zapoznał się z ich składem. Nie należy się bać słoiczków, bo to, co przeznaczone dla dzieci, musi być przebadane. Zwłaszcza zimą, gdy nie ma tak dobrego dostępu do świeżych warzyw i owoców, warto zastanowić się nad kupnem gotowych produktów - dodaje Krystyna Sztajkowska-Leszczyńska.
Choć żywność dla niemowląt musi spełniać bardzo wysokie wymagania dotyczące pochodzenia produktów, metod ich obróbki czy zawartości składników dodatkowych, to nie wszystkich rodziców to przekonuje.

- Dopuszcza się w niej jednak pewne ilości cukru i soli, które uznaje się za bezpieczne dla zdrowia maluchów. Jeżeli rodzic chce całkowicie wykluczyć te składniki z pożywienia swojego dziecka, musi wnikliwie zapoznawać się z etykietą produktu, która jest rzetelnym źródłem takiej informacji - dodaje Aleksandra Żyłowska.
Jeśli decydujemy się na przygotowanie posiłków dla niemowlaka na własną rękę, wówczas warzywa i owoce warto kupować od lokalnego dostawcy, a mięso z certyfikowanych hodowli. Warto też zapoznać się z zasadami gotowania dla dzieci.

- Warzywa można gotować na parze lub w niewielkiej ilości wody, a następnie blendować - dodaje Aleksandra Żyłowska. - Najczęstszym błędem jest rozgotowywanie produktów w dużej ilości wody, którą wylewa się do zlewu razem ze wszystkimi cennymi składnikami, wygotowującymi się podczas obróbki termicznej.
Mięso powinno być gotowane - wrzucane do wrzątku, aby witaminy i składniki mineralne nie przeszły do wywaru, jeśli go nie potrzebujemy.

- Odwrotnie postępujemy w przypadku gotowania zupy, czyli wrzucamy mięso i warzywa do zimnej wody. Jeżeli przygotowujemy zupkę lub przecier dla malucha w większych ilościach, należy przelać posiłek do wyparzonych słoiczków i pasteryzować - dodaje Aleksandra Żyłowska.
Kaszę jaglaną czy ryż można także przygotować samemu, jeśli nie chcemy kupować gotowej mieszanki. Są dwa sposoby. Można zmielić np. w młynku do kawy i następnie ugotować, albo najpierw ugotować na miękko i zblendować. Tak przygotowany kleik w połączeniu z owocem stanowi pełnowartościowe drugie śniadanie.

Niezależnie od tego, czy zdecydujemy się na gotowe produkty czy własne przetwory, należy pamiętać, by jak ognia unikać soli i cukru. Natomiast odrobinę masła, oliwy z oliwek czy oleju rzepakowego można dodawać do zupek jarzynowych czy kaszek już od pierwszych dni rozszerzania diety.

Miejsca

Opinie (27) 3 zablokowane

  • (8)

    Polecam BLW

    • 7 10

    • Tak, tak... (7)

      Mam znajomą, która wierzy w BLW jak w słowo objawione. Starsze dziecko z objawami krzywicy (wiek około 4 lat). Młodsze (ponad roczek) ledwo chodzi. Chude rączki i nóżki, nieproporcjonalnie wielka głowa. Lekarz-pediatra ocenił, że oboje mają silne objawy niedożywienia i zalecił zmianę diety oraz pilnowanie, by dzieci jednak zjadały odpowiednią ilość pokarmu. Co zrobiła znajoma? Obraziła się na lekarza, zmieniła przychodnię i wybrała takiego pediatrę, któremu to po prostu "zwisa".

      • 15 5

      • Tak to jest jak sie ślepo podąża za trendami. Szkoda że cierpią na tym dzieci.

        • 9 1

      • ale wymyśliłeś/łaś to na poczekaniu (5)

        prawda? co BLW ma do krzywicy i chodzenia??? że dziecko wybiera, co chce jeść i że w kawałkach, a nie papka?

        • 6 8

        • Co ma do krzywicy? (4)

          Dziecko automatycznie wybiera to, co chce... czyli to, co najłatwiej mu żuć lub to, co najbardziej będzie smakowało. Rozgotowane warzywa. Chrupki kukurydziane. Makaron. Nie wybierze nabiału (bo bez dosłodzenia twaróg nie smakował) i przede wszystkim nie będzie jadło mięsa! Mięso jest włókniste - przynajmniej to, które nie zostało zrobione z kury mielonej razem z piórami i dziobem (choć ja osobiście nie nazywam tej podróbki mięsem). Dziecko błyskawicznie się męczy jego żuciem, więc nie zjada go tyle, ile trzeba. Mięsa nie je, nabiału jakoś nie chciało wybierać... No i mamy niedobory białka zwierzęcego i wapnia. Nie uzupełnisz tych niedoborów surowym jabłuszkiem czy kawałkiem marchewki. Pamiętaj, że to już nie jest etap, kiedy maluchowi wystarczy mleko z cyca - zapotrzebowanie na kalorie, witaminy, białko i składniki mineralne jest już za duże.
          Nie musiałam wymyślać tej historii, wystarczyła mi obserwacja dzieciaków, kiedy rodzice wpadli do mnie z wizytą. Poczęstowaliśmy ich obiadem. Dziewczynka zjadła paseczek ugotowanego kurczaka i kilkanaście wstążek makaronu. Chłopiec przez całą wizytę znęcał się nad jedną kukurydzianą chrupką. Tia... zdrowe odżywianie w pełnym rozkwicie...

          • 9 4

          • BLW i ponad 97 centyl (2)

            Nie ma to jak cała teoria na przykładzie dwojga dzieci.
            U nas na BLW dzieci są ponad 90 centylem, więc chyba nie zawsze jest tak jak piszesz :-) Oczywiście dzieci nie jakieś grube, bo wzrost ponad 97.
            Jogurt naturalny mój roczniak uwielbia, mięsko różnego rodzaju też.
            Pozdrawiam

            • 5 5

            • piszesz Jogurt Naturalny

              a jesz budyń o smaku jofurtu. Twoje dziecko je to samo. Sadzisz, ze zdrowym jest dawac dziecku do jedzenia krochmal zwany jogurtem?
              Dzisiaj w sklepach NIE MA prawdziwych jogurtów z MLEKA !

              • 1 2

            • mój syn

              Wiek obecnie to 22 miesiące, od 6 miesiąca życia na BLW, centyl 97 wagi i wzrostu, je warzywa, kasze, mięsa, zboża bez słowa protestu :) Posługuje się nie tylko widelcem, ale też łyżeczką. Jak widzę 5-latka, który nie je normalnej zupy, a przecierane żarcie koloru rzygowin to śmiać mi się chce, a spotkałam taki przypadek, mamusia wszystko tarła, bo łatwiej przecież dzieciaka NAFASZEROWAĆ zamiast dać spokojnie zjeść. I to babranie się w tych papkachsrapkach, wszystko zaplute, jakieś śliniaki... Nie, dziękuję ;) Jak ktoś umie korzystać z BLW to są TYLKO korzyści i to dla całej rodziny.

              • 1 1

          • BLW i prawidłowy rozwój

            Mój syn ma ponad 2 lata i zastosowaliśmy BLW. Brak jakichkolwiek nieprawidłowości, rozwija się normalnie, energii ma aż nadto, wzrost ponad 97. centylem, waga ponad 75. Je to co mu smakuje, a smakuje mu wszystko - wcina zarówno warzywa, owoce, ryby jak i schabowe i to od 5. miesiąca życia. Zjada tyle, na ile ma ochotę. Choroby? Kilka razy miał katar i zawsze wyleczony inhalacjami z soli fizjologicznej i witaminą C. Nie widzę najmniejszych podstaw, żeby dyskredytować BLW.

            • 4 2

  • A gdzie z dzieckiem na rehabilitację się dostac (4)

    Proszę o podpowiedź..

    • 10 3

    • Prywatnie :(

      • 4 1

    • Rehabilitacja

      Owi lub Pegaz

      • 1 1

    • Rehabilitacja.

      Zależy co jest dziecku. Można na dabrowce, można chyba na witominie. Wszędzie kolejki. Ponad rok czekania.

      • 3 0

    • rehabilitacja

      hmm pytanie jakie masz problemy czy kwalifikuje pod Wojty czyy też pod Bobata.
      Ta pierwsza metoda jest opisana i ma terapeutów http://vojta.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=11&Itemid=10
      Moje dziecko ją przeszło i ma 14 miesięcy i jest wyprowadzona i sprawniejsza niż rówieśnicy.
      Natomiast Bobata zwana potocznie metoda gier i zabaw to Ci sami co sa w OWI i PEGAZIE to przyjdą do Ciebie do domu również.
      Co do leczenia państwowo - hmm koleżanka korzysta z jednej i drugiej opcji i przyznaje że jest ogromna różnica.
      W końcu dziecko to twój największy skarb więc można odpuścić inne rzeczy i zafundować zajęcia dziecku które mają wpływ na prawidłowy rozwój!

      • 3 0

  • zawsze smieszyły mnie takie opinie tzw. samozwańczych ekspertów, którzy nie potrafili sie podpisac

    z imienia i nazwiska i TUTUŁU jaki pełnią w owych EKSPERCKICH instytucjach (pomijaja kilka nazwisk, którzy przedstawiają sie jako KONSULTANT cokolwiek ja też mogę nim byc dla mojej rodzonej siostry).
    Poczytawszy wyzej dostepny PDF dochodze do wniosku, że kazdy kolejny ekspert równie dobrze moze pracowac tam jako sprzatczka i pisuardessa skoro wstydzi sie podac swój tytuł naukowy, który uprawnia go do wydawania ekspertyz na temat zywienia dzieci.
    Ja tez mogę sobie napisac, ze pracuję w Szpitalu Matki i Dziecka i NIE NAPISAC, że wywożę tam odpadki. Ale ekspert ze mnie że ho-ho, Wyzej wała nie podskoczysz.

    • 18 3

  • Gdzie moge udac sie z dzieckiem na rehabilitacje? (6)

    Bo teraz...musimy placic co tydzien 200zl za wizyte prywatna..inaczej Panstwo musialo by placic mojemu dziecku rente inwalidzka!

    • 4 4

    • Logiki brak

      • 3 1

    • Spadaj trollu!

      Tobie zadna rehabilitacja juz nie pomoze!

      • 2 4

    • rehabilitacja (3)

      W gdyni owi ul.Harcerska 4 Gdansk owi ul. Tysialecia fundacja zdazyc z pomoca w gdansku. I najwazniejsze Ile dziecko ma lat I co mu dolega

      • 0 2

      • Do mm (2)

        Wiemy o harcerskeij..na rehabilitacje musimy czekac do 17 grudnia!!!
        Czyli 3 meisiace od narodzin!!! I gdzie tu logika...
        jak mam skazywac dziecko na wady!!!!!!

        • 1 2

        • Rehabilitacja (1)

          Spróbujcie w Pegazie

          • 0 2

          • I na dabrowke

            Na dabrowce też spróbujcie. Może jakieś miejsce się znajdzie

            • 1 1

  • (1)

    W jakim wieku w Polsce mozna podac kolezance koktail ananasowy?

    • 5 4

    • 15+

      • 4 0

  • (2)

    Nigdy nie podawano mi jedzenia z słoiczka. Miałam świetną prababcię, która poza mną nie widziała świata, opiekowała się mną, kąpała mnie, i gotowała dla mnie. Przekonała mnie nawet do zupy pomidorowej, którą kiedyś w akcie dziecinnego obrzydzenia plułam po całej kuchni. Takiej troskliwej prababci życzę każdemu dziecku.

    • 13 2

    • a gdzie rodzice byli? (1)

      zostałaś u niej na całe dnie?

      • 1 5

      • Mieszkaliśmy z nią- tj. Ja i rodzice. Oni w pracy a ja zostawałam z prababcią ;). Miała 78 lat kiedy przyszłam na świat (1992r) i zadziwiająco dużo werwy jak na ten wiek.Była najlepsza. Niestety.. co dobre, szybko się kończy - odeszła gdy miałam jedenaście lat. Zabrał mi ją zawał.

        • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (5 opinii)

(5 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane