• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mama wraca do pracy - jak się na to przygotować?

Anna Żukowska
18 marca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
O powrocie do pracy po urlopie macierzyńskim warto pomyśleć dużo wcześniej, choćby po to, by na spokojnie i z rozwagą zorganizować dziecku opiekę.   O powrocie do pracy po urlopie macierzyńskim warto pomyśleć dużo wcześniej, choćby po to, by na spokojnie i z rozwagą zorganizować dziecku opiekę.

W 2013 roku wprowadzono dodatkowe urlopy rodzicielskie, dzięki którym mama może spędzić z dzieckiem pełen rok. Przychodzi jednak moment, w którym trzeba wrócić do pracy i codziennych, związanych z nią obowiązków. Jak się na to przygotować?



Powrót do pracy po urlopie macierzyńskim był dla ciebie:

Rodzice dzieci urodzonych w 2013 r. mogli po raz pierwszy skorzystać z wydłużonych urlopów rodzicielskich. Oprócz 26 tygodni podstawowego, pełnopłatnego urlopu macierzyńskiego, mogli złożyć wniosek o pozostanie z dzieckiem przez dodatkowych 26 tygodni (z tego urlopu mogli skorzystać mama lub tata). W tym czasie otrzymywali oni 60 proc. wynagrodzenia - w przypadku, kiedy mama od razu zdecyduje się na skorzystanie z urlopu w wymiarze 52 tygodni, otrzymuje 80 proc. wynagrodzenia.

Wielu rodziców korzysta z możliwości opiekowania się dzieckiem do pierwszego roku, niektórzy wracają do pracy wcześniej, a jeszcze inni dopiero po wykorzystaniu urlopu wychowawczego (maksymalnie 36 miesięcy, nie dłużej niż do skończenia przez dziecko 5 lat). Jednak większość mam do pracy zawodowej w końcu wraca. Pojawia się pytanie, jak zorganizować opiekę nad maluchem.

- Mamy szczęście, bo opiekować się naszą córką będzie moja mama - mówi Agata, mama rocznej Natalii. - To dla nas ważne głównie ze względów bezpieczeństwa oraz finansowych. Nie wyobrażam sobie, że ktoś lepiej zająłby się córeczką. Na nianię nas nie stać, a bałam się, że w żłobku będzie cały czas chorować. Jednak niewiele osób może liczyć na taką pomoc. Wiele babć jeszcze pracuje zawodowo, inne mieszkają daleko i nie mogą pomóc. Jeszcze innym rodzicom nie odpowiadają metody wychowawcze babć. W takiej sytuacji zostaje niania lub żłobek, w przypadku dzieci starszych - przedszkole.

Jednym z częstych wątków na naszym forum jest pytanie o koszt wynajęcia niani. W zależności od doświadczenia, zakresu jej obowiązków i czasu opieki to 7-15 zł/godzina. Doświadczona niania, do obowiązków której należy przygotowanie dziecku posiłków i drobne porządki zarobi w Trójmieście 10 zł za godzinę. Zajmując się dzieckiem 8 godzin dziennie przez pięć dni w tygodniu, zarobi 1600 zł. Czytaj więcej: Jak wybrać dobrą opiekunkę do dziecka?

Z kolei za żłobek publiczny zapłacimy ok. 350-400 zł. Niestety, do żłobków samorządowych czeka długa kolejka dzieci, więc popularne są żłobki prywatne i inne punkty opieki. Koszt żłobka w sytuacji, kiedy zapisujemy dziecko na 8 godzin dziennie, to ok. 800-1000 zł z wyżywieniem. Czytaj także: Więcej miejsc w trójmiejskich żłobkach.

Warto też sprawdzić punkty opieki, często ceny są nieco niższe niż w żłobkach. Za ośmiogodzinny pobyt dziecka zapłacimy w nich 700-800 zł. Żłobki i punkty opieki w Trójmieście znajdziecie w naszym katalogu.

Wracająca z urlopu macierzyńskiego mama powinna się też nastawić, że znalezienie odpowiedniego żłobka czy punktu opieki może nam zająć dużo czasu. Warto popytać rodzinę i znajomych o miejsca, do których chodziły ich dzieci. A co jeśli już znajdziemy odpowiadające nam placówki edukacyjne? Do żłobków, które trafiły na naszą listę trzeba się koniecznie wybrać i na miejscu zwrócić uwagę na warunki, w jakich przebywają dzieci, na rodzaj i liczbę posiłków oraz sposób, w jaki opiekunki zajmują się dziećmi. Dobrze jest umówić się w godzinach pracy żłobka, a jeśli jest taka możliwość - na miejsce przybyć z dzieckiem i zobaczyć, jak ono się tam czuje.

Zdarzają się też rodzice, którzy korzystają z innych sposobów na zapewnienie dziecku opieki.

- Kiedy byłam w ciąży, zaprzyjaźniłam się z mamą dwójki dzieci, która mieszkała blisko mnie - mówi Monika, mama bliźniaków Jasia i Antosia. - Kiedy zaczęłam myśleć o powrocie do pracy, zwierzyłam się jej, że nie wiem, gdzie posłać chłopców i że boję się zostawić maluchy w żłobku. Ona mi z kolei powiedziała, że chciałaby wziąć pod opiekę dziecko, bo nie ma możliwości powrotu do swojej dawnej pracy. I tak znalazłyśmy idealne rozwiązanie - ona możliwość dorobienia, a ja opiekunkę, której ufam i którą moi synowie znali od urodzenia.

Dobrze jest, jeśli rodzice małych dzieci powracający do pracy po urlopie rodzicielskim znają swoje prawa. To m.in. roczna ochrona przed zwolnieniem dla pracownika, który poprosił pracodawcę o zmniejszenie czasu pracy (np. na 7/8 czy 3/4 etatu). Mamom karmiącym dziecko piersią przysługują też dodatkowo dwie półgodzinne przerwy w ciągu dnia, które można połączyć w jedną i np. godzinę wcześniej wychodzić z pracy lub godzinę później do niej przyjść.

Ważne jest też, by odpowiednio na rozstanie przygotować emocjonalnie siebie i dziecko.

- Każde dziecko jest inne i inaczej przeżywa swoje pierwsze rozstania - tłumaczy Kinga Stolarska, psycholog z Gdańska. - To, co możemy zrobić, aby zminimalizować stres z nimi związany, to wprowadzać zmiany stopniowo. Czyli nie zaczynamy od ośmiu godzin w nowym miejscu, a od godziny-dwóch, stopniowo wprowadzając i oswajając dziecko z nowym otoczeniem i osobami. Powinniśmy dużo rozmawiać z dzieckiem o tym, co ma nastąpić. Pomaga też wspólne czytanie książeczek, które opisują pierwsze rozstania, bo dzięki nim dziecko lepiej może zrozumieć emocje, które przeżywa.

Po urodzeniu dziecka wiele rzeczy się zmienia. Wiele świeżo upieczonych rodziców porównuje to do trzęsienia ziemi i mówi, że dziecko całkowicie przeorganizowało im życie i na nowo ustawiło priorytety. Dotyczy to także decyzji związanych z powrotem mamy do pracy. Część kobiet nie wyobraża sobie pracy na zasadach, na jakich funkcjonowała przed porodem i decyduje się na zmianę zawodu lub np. na założenie własnej firmy. Sprzyjają im różnego rodzaju inicjatywy, które częstokroć pomagają spełnić marzenie o własnym biznesie. Takie jak np. zorganizowany w ubiegłym roku przez Stowarzyszenie Waga konkurs pt. "Mama ma pomysł".

- Zgłosiło się 40 osób z województwa pomorskiego, z czego 10 mam trafiło do finału - mówi Elżbieta Jachlewska, prezeska Stowarzyszenia Waga. - Projekt obejmował m.in. różne warsztaty oraz sesje coachingowe. Dzięki nim uczestniczki uczyły się, jak założyć i prowadzić działalność gospodarczą. Pomysły mam na własny biznes były bardzo zróżnicowane, ale wszystkie ciekawe i kreatywne. Mamy chciały założyć firmy zajmujące się m.in. zdrowym, ekologicznym cateringiem, produkcją mebli ze skrzyń wojskowych czy nauką języka angielskiego z małymi dziećmi. Ostatecznie główną nagrodę - 5 tysięcy złotych - wygrała autorka pomysłu na terapię osób dotkniętych chorobą Alzheimera. W tym roku planowana jest druga edycja projektu, która również będzie adresowana do mieszkanek Pomorza.

Miejsca

Opinie (45) 5 zablokowanych

  • panstwo (2)

    Powinno zagwarantowac miejsce WSZYSTKIM dzieciom powyzej 1roku zycia. Daleko nam do polityki prorodzinnej...

    • 31 2

    • Zdefiniuj państwo

      Za te przedszkole zapłacisz w podatkach i płacić będziesz do do usra*nej smierci !!!

      • 0 0

    • Jeszcze czego

      Za moje pieniądze nigdy. Wole Dać na coś innego niz na przeszkola

      • 6 17

  • Ja podziwiam

    kobiety ktore w tych czasach decyduja sie na macierzynstwo, mowie tu oczywiscie o kobietach, ktorym zalezy rowniez na rozwoju zawodowym, rozwoju siebie i swoich pasji (bo jak komus nie zalezy no to wiadomo ze podejmuje taka decyzje, bo co ma wowczas ze swoim zyciem robic). ja mam 25 lat i przyznam szczerze, ze teraz bym sie na 100 % nie zdecydowala, bo zwyczajnie boje się utraty pracy, zycia na nizszym poziomie finansowym oraz braku czasu zarówno dla partnera jak i realizowania swoich pasji, podroży czy zwyczajnej chwili relaksu.

    • 0 0

  • do roboty (1)

    A nie ciągle te baby narzekają,że im źle.. u mnie w pracy jest baka która zaliczyła trzy ciąże i nie było jej w pracy prawie 9 lat.. etat zablokowany i trzeba było za nią pracować.

    • 1 0

    • pane kerowco...

      ...kobieta pracowala, tyle ze w domu! Z 3 ma na pewno mnostwo roboty! Zamienilbys sie???

      • 0 0

  • podejście państwa do tematu jest takie (6)

    jakie nastroje społeczne. W Polsce nie szanuje się kobiet w ciąży, nienawidzi się dzieci - ciążę a następnie wychowanie dziecka traktuje się jako fanaberię kobiety. Skoro panuje przyzwolenie społeczne na to aby państwo nic nie robiło to tak jest i nic się nie zmieni. Wszyscy milczą na temat tego ,że kobieta po urlopie macierzyńskim często nie ma gdzie wracać. Jeśli chce skorzystać z urlopu wychowawczego to ma kolokwialnie mówiąc przechlapane. Najlepiej wg większości aby kobieta zaszła w ciążę, 9 miesięcy pracowała (bo przecież ciąża to nie choroba) , urodziła w weekend aby w poniedziałek wrócić do pracy. I żadnych zwolnień na dziecko !!! Niech się rodzina opiekuje, żłobek czy ktokolwiek inny - bo pracownica ma być na miejscu i ma być w pełni dyspozycyjna. Chory kraj,chore społeczeństwo - i co za tym idzie chory rząd. Chcecie zmian? Rzecz w tym ,że wy nic nie chcecie. Tylko siedzieć na tyłkach,narzekać i pluć na wszystkich naokoło. Oto Polska właśnie!

    • 62 2

    • Moja droga, (5)

      Posiadanie dzieci nie jest obowiązkowe. Jak chcesz mieć potomstwo to musisz mieć na to pieniądze. Nie mam ochoty opłacać Ci z moich składek przywilejów. Trzeba było rozmnożyć się z kimś, kto Ci zapewni byt po urodzeniu dziecka. A co slyszę, to daj, daj, daj. Państwo nie jest od dawania. I tak mamy bardzo prorodzinną politykę. Panie biorą urlopy na całe ciąże, latają po galeriach gdzie w innych krajach Europy jak dostaniesz zwolnienie ciążowe masz siedzieć w domu gdyż inspekcja może wpaść na kontrole.

      • 9 26

      • (2)

        Twoje składki są nic nie warte,bo sa kropla w ocenia, więc takie teksty możesz sobie ...
        Jeśli kobieta ma na zwolnieniu lekarskim zaznaczone "chory może chodzić" to może robić co jej się rzewnie podoba! I nie widzę w tym nic złego, tym bardziej jak się planuje mieć jedno dziecko, płaci się ZUS to trzeba to wykorzystać, bo wiadomo, że emerytur i tak mieć nie będziemy!
        Kolejna sprawa, że nie mamy w ogóle polityki prorodzinnej. Państwo płacze, że jest najniższy przyrost naturalny od 70 lat, ale nie robi nic, żeby to poprawić. I nie chodzi tu o żadne dofinansowania, kasę na dziecko. Chodzi o dostęp do państwowych żłobków, przedszkoli, opieki dla dziecka. Wtedy można się realizować, wrócić do pracy i mieć dzieci. Może nawet sama zastanowiła bym się nad drugim dzieckiem.
        A co do ostatniego Twojego stwierdzenia :Trzeba było rozmnożyć się z kimś, kto Ci zapewni byt po urodzeniu dziecka." to współczuje Twojej partnerce, znaczy, że jesteś prostakiem, który złapał ja na kasę! W normalnym związku nikt nie ma obowiązku nikomu niczego zapewniać, bo są dwie osoby, które żyją na zasadzie partnerstwa. To by było na tyle!

        • 5 3

        • Smutne masz życie Paula. Nawet imię patologiczne. (1)

          Tatuś z mamusią popijali?

          • 2 3

          • Nie
            nie mam smutnego życia, wręcz przeciwnie jestem zadowolona!
            Nie bardzo wiem, po czym wnioskujesz o jakości mojego życia?
            Rodzice maja się dobrze, dziękuję!
            Piszę tylko o faktach, szkoda że Ty nie masz nawet "odwagi" żeby się podpisać!

            • 0 2

      • No tak, z tymi zwoleniami to przesada (1)

        u nas koleżanka jest w 2-giej ciąży,
        mówi: "no chyba pójdę na zwolnienie, nie wyobrażam sobie tu przyjeżdżania i odbębniania tych 8 godzin",
        albo : " a moze byście mnie tak wypuszczali do domu po 5 ciu godzinach pracy?"
        jest zdrowa, dobrze sie czuje, to sam początku ciąży, ale juz ma zwolnienie i tak będzie do porodu

        • 5 3

        • takim roszczeniowym kobyłkom życzę równie roszczeniowych dziubdziusiów

          • 2 0

  • przywrocic "bykowe"

    Urlop wychowawczy to luksus... Dla dziecka! W dzisiejszej gonitwie za mamona i parciem na zaspokojenie potrzeb materialnych dziecka nikt nie rozwaza jego potrzeb psychicznych wynikajacych z prawidlowego rozwoju. Do wieku 3lat dziecko potrzebuje nawiazac i umacniac wiez emocjonalna z przynajmniej jednym i stalym opiekunem. Od 4r.zaczyna sie interesowac grupa rowiesnicza, nawiazuje pierwsze relacje spoleczne. Tyle o dzieciach. Natomiast kobiety, ktore chca jeszcze realizowac sie zawodowo po akcji macierzynstwo nie maja innej opcji jak samozatrudnienie. Sama tego doswiadczylam i z przykroscia obserwuje zawodowe wykluczenie mam po dluzszej przerwie na wychowanie dzieci. Wszystkiemu winien stereotyp, iz z dziecmi zostaja w domu Ci, ktorym sie nie chce pracowac. A to nieprawda! Motywacja do ponownego podjecia pracy jest nawet silniejsza niz przed pierwszym zatrudnieniem, bo wiem, co i jak mam robic i umiem sie jeszcze lepiej zorganizowac. Kazdy, kto ma dzieci wie, ze czas trzeba wyciskac jak cytryne, zeby ze wszystkim sie wyrobic. Wszystkim komentujacym madralom, ktore nie chca sie rozmnazac a tym bardziej przyzwolic na oplacanie z ich skladek "przywilejow" dla dzieci pracujacych rodzicow chcialam powiedziec ze to przykre ze moje dzieci beda zasuwac na ich emerytury... To dopiero jest niesprawiedliwe!

    • 6 2

  • (5)

    Jak to jak się przygotować? Zatrudnić opiekunkę :)

    • 2 13

    • (1)

      Boże jaki Ty jesteś irytujący i pełno Ciebie na tym forum, nudzisz sie czy jak?

      • 1 3

      • On jest zakompleksiony, sfrustrowany, zawsze i na każdy temat musi się wypowiedzieć. W realu nikt nie traktuje go poważnie więc chociaż tutaj trochę poszczeka....pajac i tyle na temat.

        • 0 1

    • ..... (2)

      Wyjątkowy z ciebie idiota....nick tłumaczy wszystko...

      • 9 4

      • gdyby podjechał najnowszą bmką pod Ciebie, w gajerku i pod krawatem, (1)

        to w 5 minut zapomniałabyś o mężu i dziecku - taka jest prawda. Poza tym widząc poziom agresywności Twojej odpowiedzi, już pewnie taki cwaniaczek Ciebie parzył i to nie raz :)

        • 7 15

        • co za dziwne, nieprzemyślane odpowiedzi tutaj

          ten post mm raczej pisał facet

          • 1 3

  • najgorzej jak szefowa to zakompleksiona zołza :D (4)

    przede wszystkim mama, która wraca do pracy musi zorganizować i trzymać w pogotowiu cały sztab osób, które mogą się zająć dzieckiem kiedy zachoruje, ponieważ pracodawca nie będzie zachwycony, kiedy owa mama ledwo wróci do pracy "po urlopie na którym leniuchowała z dzieckiem w domu" a inni pracownicy wypełniali jej obowiązki. Kiedy zachoruje dziecko to nie myśl sobie że będziesz mogła sama zająć się nim w domu, a wiadomo że w żłobku milion różnych wirusów i bakterii czyha na nasze dzieci. Najgorzej jest, kiedy podczas Twojej nieobecności zostanie zatrudniona dodatkowa osoba albo i dwie, które przejmą Twoje obowiązki i okaże się że nie masz dokąd wracać, ale oczywiście "wspaniała szefowa" zaproponuje Ci stanowisko "na którym możesz się wykazać i rozwijać" - szkoda że jednoosobowe, i w tym momencie kiedy Ciebie nie ma w pracy, nikt nie może Cię zastąpić, co prowadzi do zwolnienia. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że takie wspaniałe warunki pracy fundują Tobie KOBIETY KTÓRE SAME SĄ MATKAMI, i wiedzą jak to jest, kiedy dziecko zaczyna chodzić do żłobka, kobiety, które udają Twoje koleżanki... dużo by pisać

    • 7 9

    • (1)

      jeśli traktujesz robotę jak fundację to gratuluję, sama bym cię wywaliła. kogo obchodzi to, że masz dziecko? masz je jak pierdyliard bab przed tobą, i pierdyliard bab po tobie. zamiast zwalać winę na innych, przyjmij do wiadomości, że najwyraźniej nie umiesz pogodzić obowiązków, skoro są KOBIETY KTÓRE SAME SĄ MATKAMI, a które chyba sobie radzą i dalej mają robotę ;)

      • 9 2

      • Oczywiście, że tak. Też jestem matką i po macierzyńskim musiałam wrocić do pracy, zorganizować sztab do opieki nad dzieckiem i całą resztę. W tej chwili moje dziecko jest już duże i wychowuję je sama. Smutne jest to,że tzw młode mamusie uważają,że wręcz należą im sie pomniki za sam fakt, że urodziły dziecko. Postawa wyłącznie roszczeniowa. Dziecko zawsze wymagało wyrzeczeń i poświeceń i nigdy nie było lekko. Dlaczego jako pracodawca mam utrzymywać swoim i innych pracowników kosztem kogoś, kto nie umie pogodzić się z życiem? Jeżeli młoda matka nie odnajduje się w życiu to niech własną działalność otworzy i wówczas zobaczy jak to lekko jej będzie majac ze 3 pracownice na regularnych zwolnieniach lekarskich.

        • 6 1

    • Przeczytaj mój komentarz do poprzedniej wypowiedzi przed twoją (1)

      każdy kij ma dwa końce

      • 2 0

      • punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

        istnieje coś takiego jak umowa na zastępstwo, duże korporacje tak właśnie robią - tak tez pracowałam, a zagrożona ciąża jest jak najbardziej powodem aby iść na zwolnienie lekarskie, i nie po to aby biegać po galeriach czy leżeć na plaży, lecz leżeć w łóżku i oszczędzać się bardzo, u mnie sytuacja była jasna - szefowa stwierdziła że wymyślam i nie chcę pracować (ona sama poszła na zwolnienie 2tyg przed porodem, uważa że firma bez niej upadnie :D i męczy ją siedzenie w domu z rodziną i dziećmi), więc nie ma sensu udowadniać nikomu że nie jest się wielbłądem i walczyć o to, co jest dla nas najważniejsze

        • 4 2

  • Kredytów się nabrało, to Mamusia musi wracać do pracy, (5)

    smutne, ale prawdziwe. Dziecko powinno mieć rodziców na codzień, a nie wracające z pracy o 18:00 zwłoki, przypominające tylko wyglądem człowieka. Dwie szybkie zabawy i kąpać trzeba bo nie ma czasu, bo zmęczeni itp. Potem rosną pokolenia wychowywane przez nianie - chamskie, znieczulone i agresywne. Trzeba szukać rok przedszkola żeby trafić na takie w miarę, gdzie tych niewychowanych bachorów jest jak najmniej.

    • 40 43

    • skąd tacy ludzie??!! (2)

      kredytów się nabrało?? a to gdzie ty geniuszu pracujesz, ze co najmniej ćwierć miliona na mieszkanie możesz gotówką wyłożyć i obyć się bez kredytów??

      • 27 10

      • (1)

        Z mamą pewnie albo w mieszkaniu po babci.

        • 22 5

        • i co w tym złego? myślisz, że masz jak kredycik to jesteś taki samodzielny? ;)

          • 3 2

    • (1)

      a ja zapytam w jaki sposob TY byles wychowany? przez oboje rodzicow 24 godziny na dobe? Nie sadze. Niewiele osob, teraz czy kiedys, moglo pozwolic sobie na luksus przebywania z dzieckiem az do momentu wyslania do szkoly.

      • 19 4

      • luksus??

        to zaden luksus przebywac z dzieckiem 24h/dobe i jeszcze przez kilka lat?!
        ludzie opamietajcie sie, czlowiek musi miec tez SWOJE zycie, ktorego WAZNA czescia ale czescia jest dziecko, nie mozna poswiecic w 100% swojego zycia bo to najprostrza droga do frustracji

        • 21 2

  • A ja nie rozumiem

    tego parcia na dzieci. Z czego tu się cieszyć? Koniec z wolnym czasem, koniec z pracą...pozostaje siedzieć w domu i pieluchy zmieniać - super....

    • 6 10

  • pazerni pracodawcy (2)

    dzisiaj nie liczy się człowiek liczy się tylko kasa. Pracująca ciężarna kobieta najlepiej przez 9 miesięcy powinna być eksploatowana fizycznie i psychicznie. Po urodzeniu i krótkim macierzyńskim natychmiast do pracy. Wychowawczy to gwarancja, że nie będzie do czego wrócić. Skrócenie etatu zamiast wychowawczego to cały czas krzywe spojrzenia tych co już wychowały i teksty przełożonego w stylu: może Pani pracować na pół etatu od 7.00 do 9.00 cztery godziny przerwy i od 13.00 do 15.00?
    Złośliwe dno. Dobrze, że uśmiechnięta mała buzia rekompensuje te absurdy. Trzeba mieć więc szefów w nosie i robić swoje....dzieci.

    • 10 3

    • Trudny temat (1)

      Sama gdy rodziłam dzieci, nie pracowałam, byłam w trakcie studiów i trochę po,
      mąż tylko pracował, cieżko było finansowo,
      teraz gdy pracuję- prowadze małą firmę, wiem, że zatrudnienie pani, która zaraz zajdzie w ciążę, to niełatwa decyzja,
      gdyz musze szukac zaraz zastępstwo ( z reguły od razu panie idą na zwolnienie, nawet gdy są zdrowe),
      a zastępstwo też nie wiadomo na jak długo, bo nie wiem, kiedy pani po porodzie wróci,
      wiec osobie na zastępstwie trzeba by dac umowę na stałe,
      ale potem może mnie nie być stać na powrót pani po porodzie,
      bo się okaze, że zastępstwo zacznie na tyle dobrze pracowac, że źle byłoby zwolnić

      • 10 1

      • p.s.nie jestem pazernym pracodawcą

        po prostu mam małą firmę ( od 10 lat),
        zatrudniam dwie osoby, naprawdę zyski nie sa duże,
        bywa, że jak kontrahent nie płaci w terminie , to nie mam na ZUSy
        a jednocześnie sama nie jestem w stanie wszystko zrobić, i tak pracuję po 10-11 h dziennie

        • 6 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (7 opinii)

(7 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane