• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mamy po czterdziestce - uroki i problemy "późnego" macierzyństwa

Magdalena Raczek
14 marca 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Rozwój, stabilizacja zawodowa i finansowa - to wszystko sprawia, że kobiety coraz częściej odsuwają w czasie myśl o macierzyństwie. Rozwój, stabilizacja zawodowa i finansowa - to wszystko sprawia, że kobiety coraz częściej odsuwają w czasie myśl o macierzyństwie.

Późne macierzyństwo od jakiegoś czasu staje się coraz bardziej popularne. Próg wieku, do którego kobiety decydują się na potomstwo przesuwa się wraz z rozwojem cywilizacyjnym. Coraz więcej pań zachodzi lub planuje zajść w ciążę po 30 czy nawet po 40 roku życia, a nawet i później. Zazwyczaj to spełnione już zawodowo kobiety, które udowadniają, że nie ma nic lepszego od dojrzałego macierzyństwa.



W jakim wieku planujesz bądź urodziłaś pierwsze dziecko?

O tym, że późniejsze macierzyństwo staje się coraz bardziej popularne świadczą chociażby przykłady kobiet z show biznesu - aktorek, piosenkarek czy dziennikarek. W Polsce na urodzenie dziecka po czterdziestce zdecydowały się m.in. Katarzyna Skrzynecka, Małgorzata Kożuchowska, Agnieszka Maciąg, Katarzyna Figura, Natalia Kukulska, Urszula i wiele innych, także zagraniczne sławy coraz później decydują się na dziecko jak np. Halle Berry, Salma Hayek, Nicole Kidman, Kim Basinger, Holly Hunter (urodziła bliźniaki w wieku 47 lat) czy Monika Bellucci (została mamą chwilę przed czterdziestką, a drugie dziecko powiła, mając 46 lat). Z kolei Janet Jackson urodziła w wieku 50 lat. W Polsce głośno zaś było, gdy aktorka Barbara Sienkiewicz została mamą bliźniaków jako 60-latka.

Co mówią statystyki?



Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w Polsce w ostatnich latach liczba dzieci urodzonych przez kobiety po czterdziestce nieustannie rośnie. W 2016 roku najwięcej dzieci urodziło się kolejno w województwach: mazowieckim, wielkopolskim, śląskim i łódzkim. Pomorskie plasuje się na piątym miejscu z 25 865 urodzeniami. Średnia wieku matek rodzących w całej Polsce to 29,9 lat, z czego najwięcej najmłodszych mam (poniżej 19 lat) jest na Śląsku, a najstarszych - tych po trzydziestce, po czterdziestce i starszych - na Mazowszu.

W województwie pomorskim najwięcej rodzących było w wieku 25-29 lat - to 8602 matek, na drugim miejscu z liczbą 8060 były panie, które rodziły w wieku 30-34 lat, na trzecim miejscu znalazły się kobiety z przedziału wiekowego 20-24 lata, było ich 4162. Z kolei kobiet rodzących po czterdziestce było dokładnie 639, a po 45 roku życia było 20 matek.

Odsuwają macierzyństwo na "później"



Rozwój, stabilizacja zawodowa i finansowa - to wszystko sprawia, że kobiety coraz częściej odsuwają w czasie myśl o macierzyństwie. Zarówno kiedyś, jak i dziś związane jest to z zapewnieniem dziecku dachu nad głową, zagwarantowaniem mu opieki i bliskości. Kobieta, która sama tego nie doznaje, bo jest na "dorobku", nie ma stałego zatrudnienia, nie jest w udanym, stabilnym i szczęśliwym związku, siłą rzeczy nie da tego swemu dziecku.

- Dzieci chciałam mieć zawsze, od kiedy pamiętam, najlepiej dwójkę. Życie potoczyło się tak, że dopiero w okolicy czterdziestki spotkałam mężczyznę, z którym chciałam mieć dzieci. Ale już w ciąży wiedziałam, że tylko jedno dziecko będzie moim szczęściem. Wiem, że to jest bardzo egoistyczne podejście, że dzieci powinny mieć rodzeństwo, ale znam siebie i swoje możliwości i nie dałabym rady zmierzyć się z kolejnym macierzyństwem. Chociaż ciąża i poród były absolutnie bezproblemowe - wyglądałam i czułam się kwitnąco. Po porodzie szybko wróciliśmy do domu i tam dopadła mnie szara rzeczywistość. Monotonia była okropna. Ale po pół roku, kiedy dziecko podrosło, zaczął się piękny czas. Zmęczenie minęło i można wreszcie było cudownie rozwinąć skrzydła. Codziennie uczę się cierpliwości, choć czasami bardzo jej brakuje, ale jak mówi mój syn: "Rodzinka jest najważniejsza". Ja osobiście polecam macierzyństwo po czterdziestce - mówi Kamila, mama 5-latka.
Rozwój, stabilizacja zawodowa i finansowa - to wszystko sprawia, że kobiety coraz częściej odsuwają w czasie myśl o macierzyństwie. Rozwój, stabilizacja zawodowa i finansowa - to wszystko sprawia, że kobiety coraz częściej odsuwają w czasie myśl o macierzyństwie.

Późne macierzyństwo a wiek rozrodczy



Kiedyś poród po 30 roku życia był uznawany za "późne macierzyństwo", teraz granica się ta przesuwa do 40 roku życia. Ma to również związek z ogólną tendencją ewolucyjną i rozwojową - wzrasta średnia życia ludzi (średni wiek życia kobiet w Polsce to obecnie prawie 82 lata), jesteśmy zdrowsi, bardziej o siebie dbamy, sprzyja temu rozwój medycyny. Biologia również ma z tym związek, bowiem wiek rozrodczy, czyli taki, w którym kobieta zdolna jest biologicznie do urodzenia dziecka, w umiarkowanej strefie klimatycznej, w jakiej znajduje się Polska, to 15-49 lat. Oczywiście jest to indywidualna kwestia - niektóre kobiety zaczynają miesiączkować jako 12-letnie dziewczynki, inne wcześniej lub później, a w okres menopauzy wchodzą niektóre jako 30-latki, a inne jako 60-latki.

- Z perspektywy uwarunkowań biologicznych czas największej płodności kobiety przypada na okres między 20 a 30 rokiem jej życia. Wraz z wiekiem płodność spada, a wzrasta ryzyko wystąpienia wad genetycznych u potomstwa. Nie oznacza to, że kobiety dojrzałe nie mogą zostać mamami zdrowych dzieci. Powinny mieć jednak świadomość tego, że upływający czas nie działa na korzyść zdrowia ich i ich przyszłych pociech. Istotny spadek liczby komórek jajowych i wzrost ryzyka genetycznego wynikającego z ich niższej jakości obserwuje się już u kobiet pow. 35 roku życia - tłumaczy prof. dr hab. n. med. Krzysztof Łukaszuk, specjalista endokrynologii ginekologicznej i rozrodczości, kierownik Klinik Leczenia Niepłodności Invicta.

Ciąża pod specjalnym nadzorem?



Czy późne macierzyństwo może więc być niebezpieczne dla zdrowia rodzącej i stanowić zagrożenie dla płodu? Wielu lekarzy wskazuje na trudności z zajściem w ciążę w tym wieku, choroby w ciąży, ryzyko poronienia oraz na wzrastające szanse wystąpienia wad genetycznych u płodu.

- O późnym macierzyństwie mówi się na ogół, gdy w pierwszą ciążę kobieta zachodzi w wieku 40 lat. W tym czasie częstsze są zaburzenia płodności, pojawiają się zazwyczaj poważne trudności z zajściem w ciążę. Nie jest to oczywiście reguła. Ocena funkcji rozrodczych musi być dokonana indywidualnie, w oparciu o przeprowadzone badania. Na podstawie poziomu tzw. rezerwy jajnikowej i wyników innej diagnostyki, po analizie stanu zdrowia pacjentki, proponuje się odpowiednie leczenie. By ograniczyć ryzyko wad płodu, zaleca się dodatkowo tzw. preimplantacyjną diagnostykę genetyczną. W większości przypadków ciąża u dojrzałych kobiet przebiega bez komplikacji, może jednak wzrastać ryzyko poronień, współistnienia niektórych chorób w ciąży, tj. nadciśnienia, cukrzycy, niedoczynności i nadczynności tarczycy, porodu przedwczesnego oraz porodu poprzez cięcie cesarskie - dodaje prof. Łukaszuk.
Niektórzy lekarze uważają, że już sam fakt zajścia w ciążę po 40 roku życia sprawia, że jest ona ciążą zwiększonego ryzyka, a pacjentki wymagają specjalnej troski. Inni z kolei przekonują, że zwykle ciąże te nie różnią się niczym od innych, a wiek matki to tylko jeden z czynników decydujących o stanie zdrowia dziecka.

- Przebieg ciąży i porodu u kobiety późno decydującej się na macierzyństwo w dużej mierze zależy od jej kondycji ogólnej, a także od tego, czy jest to pierwsze, czy kolejne dziecko. Z pewnością warto prowadzić higieniczny tryb życia, zadbać o zdrowie, a także regularnie ćwiczyć mięśnie miednicy i kręgosłupa. Z uwagi na obniżoną elastyczność tkanek i wynikające z niej trudności z rozwarciem szyjki macicy, u kobiet starszych częściej wykonywane jest cięcie cesarskie - wyjaśnia prof. Łukaszuk.
Rozwój, stabilizacja zawodowa i finansowa - to wszystko sprawia, że kobiety coraz częściej odsuwają w czasie myśl o macierzyństwie. Rozwój, stabilizacja zawodowa i finansowa - to wszystko sprawia, że kobiety coraz częściej odsuwają w czasie myśl o macierzyństwie.

Dziecko - długo wyczekiwany cud



Same mamy często, mimo tego, że podjęły decyzję świadomie i odpowiedzialnie, żyją w ciągłym stresie generowanym przez część środowiska lekarskiego i społeczeństwo, które niezbyt pochlebnie odnosi się do starszych matek. Tymczasem dla niektórych z nich dziecko w tym wieku nie jest wynikiem sytuacji życiowej czy fanaberii, jak chcieliby to widzieć niektórzy, lecz po prostu długo wyczekiwanym cudem.

- Starałam się o dziecko przez 12 lat, bezskutecznie. Szukaliśmy pomocy u najlepszych specjalistów, w Warszawie, Białymstoku, w Gdyni, Łodzi. Straciłam już nadzieję, szczególnie po ostatniej wizycie, podczas której lekarz powiedział: "Pani Beato, czas zacząć żyć, a nie czekać na dziecko. Musiałby zdarzyć się cud." Po 10 latach rozpadło się moje małżeństwo. Bardzo to przeżyłam, zmieniłam pracę, zaczęłam żyć "bardziej". Poznałam wspaniałego faceta, po 3 latach znajomości nagle CUD. Zaszłam w ciążę. I od początku zamiast ogromnej bezgranicznej radości, strach i mnóstwo wątpliwości: czy donoszę ciążę, czy dziecko będzie zdrowe, i w końcu: czy dam radę w tym wieku. Każda wizyta u lekarza była ogromnym stresem, czy nie usłyszę złej wiadomości. Lekarze sugerowali badania genetyczne łącznie z amniopunkcją. Zrobiłam tylko te podstawowe, nieinwazyjne. Nie chciałam ryzykować, zresztą nie miało już znaczenia, jaki będzie ich wynik. Wyniki wyszły dobre, choć cały czas dookoła słyszałam, że w tym wieku ryzyko jest ogromne, co potęgowało strach, mimo iż badania nie dawały powodów do niepokoju. Byłam ciężarną specjalnej troski. Przecież tego dziecka miało nie być... Szymon urodził się w terminie, zdrowy, silny. Miałam ukończone 41 lat. Mam ogromne szczęście, że go mam. W szpitalu spotkałam wiele dużo młodszych mam, nawet 20-letnich, które borykały się z różnymi schorzeniami, od nadciśnienia, cukrzycy, po bardziej poważne, aż do chorób dzieci. To pokazuje, ze czterdziestka nie jest wyrokiem - opowiada pani Beata, 42-letnia mama rocznego Szymona.

Współczesne czterdziestki



Bycie dojrzałą mamą jest łatwiejsze czy trudniejsze? Wiele kobiet podkreśla, że dojrzałość sprzyja macierzyństwu - są spełnione zawodowo, szczęśliwe w związku, gotowe na oddanie się roli matki, gotowe na poświecenia. Dziś ponadto 40-latki zwykle są w świetnej kondycji fizycznej, dbają o siebie, uprawiają sporty, są aktywne i w niczym nie przypominają nam naszych mam ani babć.

- Moja mama jako 40-latka miała już 20-letnią córkę (mogła więc być równie dobrze babcią) oraz 15-letniego syna i poza tym, że opiekowała się nami najlepiej, jak potrafiła, muszę przyznać, że zupełnie nie radziła sobie z nami. Moi rodzice kompletnie nie mieli pojęcia o wychowywaniu dzieci, nie tylko dlatego, że w tamtych czasach wiedza na ten temat była ograniczona do tej przekazywanej "z pokolenia na pokolenie", a metody te były mocno infantylne, wręcz prymitywne - ograniczały się chyba właściwie do dwóch metod: albo dać dzieciom święty spokój albo stosować dyscyplinę. Ja i mój brat mieliśmy tego przykład. Dziś sama jestem mamą kilkuletniego chłopca, ale nie zamykam sobie drogi do kolejnego dziecka, nie czuję się ani za stara, ani za słaba na to - wyznaje 39-letnia Kasia.

Dojrzałe mamy



Dzisiejsze mamy są lepiej wykształcone, przygotowane do macierzyństwa nie tylko w sensie statusu społecznego, ale i psychicznie, mentalnie oraz intelektualnie. Mogą więc wychowywać swe dzieci z większą umiejętnością, swobodą i robić to po prostu lepiej, a nie jedynie intuicyjnie, jak bywało to kiedyś.

- Pod pewnymi względami jest łatwiej, pod pewnymi trudniej niż w młodszym wieku. Wydaje mi się, że wszystkim bardziej się przejmuję, wszystko bardziej analizuję niż dużo młodsze mamy. I mimo długiego oczekiwania na dziecko, mimo ogromnej radości, po porodzie dopadła mnie depresja: jak sobie poradzę, nic nie wiem na temat opieki nad niemowlakiem, nic nie wiem o wychowaniu. Dzięki dużej pomocy rodziny było łatwiej, choć początki oceniam jako bardzo trudne. Chodzi głównie o fakt, iż nagle po 40 latach skupienia tylko na sobie, świat całkiem się zmienia i to chyba było najtrudniejsze. Przyjąć do wiadomości, że już nigdy nie będzie tak samo, że już zawsze będzie ktoś, o kim muszę najpierw myśleć. Dostaje się jednak nowych sił, a zmęczenie jest chlebem powszednim, jak u każdej mamy - opowiada pani Beata.
Rozwój, stabilizacja zawodowa i finansowa - to wszystko sprawia, że kobiety coraz częściej odsuwają w czasie myśl o macierzyństwie. Rozwój, stabilizacja zawodowa i finansowa - to wszystko sprawia, że kobiety coraz częściej odsuwają w czasie myśl o macierzyństwie.

Starsze mamy żyją dłużej?



Okazuje się ponadto, że pomiędzy porodem po trzydziestce a długowiecznością istnieje duża zależność - aż 11 procent większą szansę na dożycie 90 lat mają starsze matki niż te, które pierwsze dziecko urodziły przed 25 rokiem życia. Badania naukowe potwierdzają także, że kobiety, które późno decydują się na dziecko, żyją dłużej. Dłuższemu życiu sprzyja również wielodzietność.

- Pragnienie posiadania rodziny i potomstwa jest niezwykle silną potrzebą. Ważne jest to, by decyzja o poczęciu dziecka była podjęta świadomie i odpowiedzialnie przez oboje partnerów. Co jakiś czas powraca temat granicy wieku, w którym można starać się o potomstwo. W tym kontekście ważne są aspekty zdrowotne, a także przemyślenie, jakie konsekwencje będzie miał wiek rodziców dla dziecka. Według wytycznych międzynarodowych towarzystw medycznych po 50 roku życia należy odradzać kobietom ciążę - konstatuje prof. Łukaszuk.

Miejsca

Opinie (222) ponad 20 zablokowanych

  • Nie ma reguły

    mówi sie ze maciezynstwo w póznym wieku to egoizm i tym podobne. A młode matki to po co niby mają dzieci z takich samych powodów jak dojrzałe - bo wypada, bo trzeba, co ludzie powiedza, bo sie wpadło, itp. I moim zdaniem te młode nie zajmuja sie wcale lepiej tymi dziecmi niz dojrzałe. czasem wrecz przeciwnie, podrzucaja te dzieci rodzicom, zeby sie gdzies wyrwac, zabawic. itp. Wiec nie oceniałabym które matki sa lepsze te starsze czy młodsze. Matka to matka zalezy od jej charakteru, podejscia do dziecka.

    • 7 2

  • (5)

    Zdecydowanie uważam, że urodzić dziecko po 40-tce to już jest za późno. Nie oszukujmy siebie! W tym wieku nie mamy już tyle siły co w wieku 20 czy 30 lat. O fizjonomii już nie wspomnę...

    • 14 17

    • A co fizjonomia ma wspólnego z wiekiem rozrodczym?

      • 0 0

    • No może Ty nie masz (2)

      pracuję z młodzieżą od gimnazjum po szkołę średnią i wierz mi, 90% z nich przeskoczę wzdłuż i wszerz

      • 2 1

      • bo jesteś nauczycielką wf- wyjątkiem co do takiej sprawności w tym wieku, (1)

        co do biegu, już raczej byś przegrała, chyba, że z palącą młodzieżą żeńską może nie.

        • 0 2

        • nie jestem w-fistką i nie chodzi mi tylko o kondycję ;)

          • 0 1

    • Nie wiesz o czym mówisz, dziecko daje siły,

      pani w biurze księgowa zaszła w ciążę w wieku 53 lat (wpadka---myślała, że to klimakterium, długo nie miała miesiączki ),
      teraz z mężem i dzieckiem ( kilkuletnim) są regularnie na basenie- pływają -nie odmaczają się,
      piesze rajdy po Kaszubach,
      to jedyna koleżanka w pracy, która nie narzeka na zdrowie.

      • 7 1

  • Nie jestem lekarzem ale znam historie trzech rodzin gdzie (6)

    rodzice zdecydowali sie na dzecko w pozniejszym wieku. W pierwszym przypadku ojciec mial 52 lata a zona 48 a w pozostalych tylko nieco mlodsi ale ci juz mieli po jednym zdrowym dziecku. Jednak juz w tak zaawansowanym wieku wszystkie dzieci przyszly na swiat ze syndromem Downa. Teraz po prawie 20 latach jak spotykam ich to rodzice sa zmartwieni poniewaz ich latorosle wykazuje rozwoj umyslu na poziomie dziecka 8-letniego. Prosze nie krytykowac mnie poniewaz ja nie trolluje tylko pisze to co sam widzialem. Jeszcze jedno, ci rodzice takze otrzymali od lekarzy swiadectwo doskonalego zdrowia a jednak ich silne zdrowie nie pomoglo. Wiec moim zdaniem, chcecie miec dziecko to do 30 roku zycia a potem moze byc problem. Jest ryzyko. Trzeba pamietac ze rodzice kiedys zejda z tego swiata zostawiajac nie nadajace sie do zycia samotnie takie opoznione w rozwoju dzieci. Kto bedzie nimi sie opiekowal potem? Widze ze Redaktor Magdalena porusza tylko sfere zdrowia i kondycji psychicznej samych rodzicow. Ale to absolutnie nie jest warunkiem wystarczajacym aby dziecko przyszlo zdrowe na swiat.

    • 14 21

    • Nie lekarz ale za to bajarz

      • 0 1

    • A ja mam inne osobiste doświadczenia, w przypadku wszystkich rodzin, które znam i mają dziecko z zespołem downa - kobieta urodziła takie dziecko w teorytycznie najlepszym przedziale wiekowym tj. 20-30 lat. Owszem nie znam za wiele mam, które późno sie doczekały pierwszego dziecka - dwie urodziły w wieku 39 lat, a jedna wieku 41 lat ( i po roku od razu następne ☺).

      • 4 0

    • Trollujesz to pewne (2)

      ja też znam 4 takie rodziny (jeden przypadek w mojej) - wszyscy zdrowi, rozwinięci. Znam natomiast 3 przypadki dzieci z zespołem Downa - we wszystkich matki rodzące do 30. (moja znajoma ma 3 dzieci, rodziła do 30., środkowe dziecko z zespołem)

      • 11 2

      • A powiedz dlaczego mial bym trollowac? (1)

        Po prostu trzeba byc ostroznym przed skokiem do wody jesli nie wiesz jak jest gleboka. Sa plusy i minusy. Autorka artykulu opisala same plusy a minus i to bardzo istotny pominela. Dlaczego? Poniewaz jest mloda i nie dostrzega pewnych rzeczy jeszcze. Rzeczy ktore czasem sie zdarzaja....

        • 1 5

        • tylu masz znajomych, a nie masz takich z upośledzonym dzieckiem urodzonym z młodych rodziców? bo sama znam kilka takich par. wiesz, rzeczy które czasem się zdarzają....

          • 4 1

    • Z moimi dziećmi chodziłam na basen a w tym samym czasie chodziła cała grupka dzieci z ZD w wieku około przedszkolnym. Rodzice tych dzieci (co do jednej pary) byli ludźmi młodymi- przed lub tuż po 30. Ja mam 3 dzieci urodzonych po 30stce, ostatnie 39-wszystkie są wspaniałe i zdrowe.

      • 7 1

  • Ci starzy ojcowie.

    Zawsze myślę, oj dziadku......

    • 0 4

  • (9)

    Raczej wiek po czterdziestce to wiek by cieszyć się życiem, a nie wbijać w pieluch. Mam 45 lat , dziecko 25 letnie i luz....polecam . Im szybciej tym lepiej.

    • 39 41

    • (1)

      My czekaliśmy z rodzicielstwem do 40 i właśnie spodziewamy się pierwszego dziecka. Do tej pory żyliśmy bardziej spontanicznie i beztrosko. Wybawiliśmy się, imprezowanie straciło swój urok i teraz nie możemy się doczekać żeby pokazać dziecku świat, rozwijać jego pasje i zobaczyć wszystko ponownie,lecz tym razem przez jego pryzmat. Nie planujemy drastycznych zmian tylko dostosujemy się do tempa dziecka. Swoim wpisem sugerujesz, że macierzyństwo nie było dla ciebie radosnym okresem i dopiero teraz możesz cieszyć się życiem. W przeciwieństwie do Ciebie nie postrzegamy rodzicielstwa jak muliny nogi

      • 20 14

      • W przeciwieństwie do niej nie masz jeszcze nic do powiedzenia o macierzyństwie; pogadamy jak już będziesz matka...

        • 1 0

    • Ale straciłaś młodość.

      • 0 1

    • ja cieszyłam się życiem do 40 korzystałam z młodości (5)

      kiedy Ty grzebałaś w pieluchach, a po 40 i tak siada zdrowie, więc przynajmniej najlepszy okres życia spędziłam jak wolny ptak

      • 14 21

      • (4)

        i przez swoją egoistyczną wolność skazałaś swoje dziecko na stres, że matka zejdzie zanim osiągnie pełnoletność. Ewentualnie na podcieranie Twojego tyłka w wieku, w którym Ty "latałaś jak wolny ptak"

        • 14 17

        • (2)

          Ale głupia odpowiedź! Jak nie masz nic rozsądnego do napisania to lepiej nie odpowiadaj wcale. Ludzie żyją 80-90 lat, kto ma zejść to zejdzie, nawet 30 latki chorują i umierają

          • 4 5

          • (1)

            No i co z tego, że żyją 80 lat? 30 letnia osoba zamiast zająć się własną rodziną i swoim życiem będzie żyła nosząc obiadki i robiąc zakupy 70 letniej matce, bo mamusia za młodu chciała być wolna od pieluch i postanowiła urodzić sobie opiekunkę po 40. Fajnie nie? Egoizm i głupota.

            • 12 9

            • no lepiej jak ma 60

              i zajmuje się 80letnim rodzicem? 60latek sam już ledwo zipie

              • 4 1

        • skąd wniosek, że ta wolność była egoistyczna?

          po prostu tak się życie układało i bardzo dobrze, że akurat tak, skoro kobieta z tego zadowolona

          • 9 3

  • Zbliżam się do 40 (17)

    i dopiero od niedawna poczułam, że chciałabym mieć dziecko. Niestety, jedyny kandydat na ojca raczej uchyla się od jakiejkolwiek odpowiedzialności (żadnych deklaracji wobec mnie, a co dopiero mówić o dziecku). Smutne, ale chyba nie będzie mi dane :(

    • 22 8

    • (11)

      U mnie to samo, z tym że nie mam jakiegoś wielkiego parcia na dziecko, po prostu boję się, że mnie coś ważnego w życiu ominie. A tu 40 już za trzy lata. I co tu robić?

      • 20 0

      • (7)

        A na co ty liczysz, że co cię ważnego ominie? Że przejedzie megamilioner i powie, że mógłby być z tobą, ale niestety masz faceta nueudacznika i dziecko?

        • 3 12

        • (6)

          Czytaj ze zrozumieniem. Że nie zdecyduję się na dziecko w najbliższym czasie, a potem już będzie za późno.
          Ale mój partner nie chce zakładać rodziny, choć podobno mnie kocha. A ja nie jestem na tyle zdeterminowana, żeby ryzykować samotne macierzyństwo.

          • 13 1

          • Porozmawiaj z nim. Jeżeli dalej nie będzie chciał to go popr zostaw mimo, że go kochasz (2)

            • 3 0

            • Ja Ci mogę pomóc

              Mogę być dawcą :-). Oczywiście in vitro. Żonaty jestem, dwójka zdrowych dzieci. Żona mówi, że skuteczność mam 100% :-). I faktycznie jak już wyżej napisał ktoś, jak on nie chce, zostaw go.

              • 0 0

            • I szukać desperacko kogoś, kto mnie zapłodni? No właśnie nie jestem tak zdeterminowana...

              • 1 0

          • rzuć go , po co ci ktoś taki nie rozumiem

            • 0 0

          • też tak mam

            podobna sytuacja

            • 3 1

          • Dziecko. Dziecko będzie tym ważnym, co mnie ominie, jeśli się teraz na nie nie zdecyduję. Chociaż poza tym lękiem nie mam innej motywacji.

            • 5 3

      • ruch***c, rąb***c, nic sie nie bac

        • 0 0

      • Tylko sznur

        Jeśli chcesz zrealizować jakiś wielki plan wysać się w powietrze pod sejmem

        • 0 5

      • Jak to co robić? Bzykać się

        • 16 1

    • Kiedyś matki (1)

      uczyły swoje córki, żeby się nie oddawać przed ślubem. A teraz w tzw. wolnych związkach to kobieta jest na przegranej pozycji, mężczyzna nie poczuwa się już do niczego, bo kobiety oddają całą siebie bez żadnych zobowiązań ze strony mężczyzny.

      • 3 1

      • dokładnie tak

        • 1 0

    • taaaa

      a pózniej trzeba wmówić jemu że to wpadka hahahah

      • 3 0

    • Nie upadaj na duchu. W życiu czasami dzieją się rzeczy z pozoru prawie niemożliwe.

      • 5 0

    • Mądry facet

      Ale masz spok męża 40 lat to wiek dla faceta najlepszy

      • 3 1

  • (1)

    a są jakieś statystyki ile jest kobiet bezdzietnych wogole?

    • 31 3

    • nie ma

      • 0 0

  • (17)

    Chciałabym być młodą mamą ale staramy się od wielu lat niestety i nic

    • 73 1

    • (2)

      To może przestańcie się starać i pomóżcie dzieciom, które nie mają rodziców. Pomyślcie, że może właśnie do tego jesteście powołani i że możecie pomóc jakiemuś dziecku lub dzieciom dając im dom i rodzinę. Czy nie pomyśleliście, że bezpłodność jest właśnie po to, żeby dać rodziców dzieciom, które ich nie mają.

      • 0 3

      • (1)

        a Ty ile adoptowałaś? Jak mnie wk...takie teksty, tych osób, które mają dzieci

        • 3 0

        • Nie mam dzieci i nie chcę ich mieć obecnie.

          • 1 0

    • Re

      To spróbujcie pomocy w Gamecie w Gdyni.
      Moje koleżanki, po kilku latach próby, niektóre po poronieniach, trudnościach z powodu chorób tarczycy, zaburzeń innych hormonów czy chorobach jajnika są teraz szczęśliwymi mamami. Każda ma juz po dwójce szkrabów. Tam są specjaliści od zachodzenia w ciążę i utrzymaniu zagrożonej ciąży.

      • 1 0

    • W k (9)

      My z żoną staraliśmy się ok 6l, różne kliniki wciągające kasę aż wkoncu trafiliśmy na extra ginekologa i po 7 miesiącach chodzenia do doktora mamy 5 letnie już bliźniaki( córeczki)

      • 31 0

      • (3)

        a dasz namiar? bo my też staramy się od 3 lat już

        • 5 0

        • Rudy przewoz osób

          • 2 0

        • Gameta Gdynia (1)

          • 0 0

          • Zygota Rumia

            • 0 1

      • a mogę prosić o nazwisko tego lekarza??? (3)

        • 6 0

        • Doktor WHO (2)

          • 1 0

          • Dr. NO (1)

            • 0 0

            • Dr Alban

              • 3 0

      • super, gratuluję i zazdroszczę :)

        • 15 0

    • nie da rady bo jestes juz stara

      nie da sie był młodą mamą będą stara

      • 2 1

    • my staraliśmy się 5

      w końcu odpuściliśmy, adoptowaliśmy
      jesteśmy szcześliwi

      • 26 1

    • Rozumiem

      Starałam się 6 lat.

      • 19 0

  • Wygodnictwo , kariera (15)

    a potem kaprys . spaczenie psychiczne "niespełnionej w macierzyństwie "kobiety i leczenie dzieckiem ..

    • 36 151

    • Idiot. (9)

      A takie mlode pozniej "niespelnione zawodowo i spolecznie", i leczenie alkoholem albo prostytucja.

      • 25 5

      • nasze babcie zachodziły dość wcześnie (1)

        piły przez to? Moja nie.

        • 2 0

        • tak, tylko rodziły wtedy po 8 i jakoś nikt tego dobrze nie wspomina, bo te starsze musiały się młodszymi zajmować, zero dzieciństwa, kiepski przykład

          • 1 0

      • Starsze po karierze w korpo, alkoholiczki , o spaczonym pojęciu wartosci (6)

        ratujące małżeństwa dzieckiem ,Bezskutecznie ,

        • 7 32

        • jak faktycznie zrobiła karierę w korpo (5)

          To ją stać na wychowanie dziecka bez pomocy sfrustrowanego partnera czy męża, który właśnie przeżywa kryzys wieku średniego a ona drugą młodość. Poza tym ten kto kiedykolwiek pracował w korporacji to wie, że tam nie ma miejsca na dzieci, zwolnienia itp. A z czegoś trzeba żyć przecież.

          • 28 6

          • Taaa. I będzie traktowała dziecko jak "target" (3)

            i uczyła czytać z broszury szkoleniowej dla komiwojażera ,debilnie przetłumaczonej z angielskiego.

            • 4 4

            • zmieni partnera na młodszy model (2)

              Po macierzyńskim wróci do pracy ze spokojem bo stać ją będzie na opiekunkę jeśli akurat nie ma babci gotowej do pomocy lub jeszcze lepiej na gosposię a babcia może pójść z wnusiem na spacer albo wróci na pół etatu, bo już zdążyła odłożyć na luksus bycia matką bez szarpania się o kasę na podstawowe wydatki. A Wy frustraci dalej będziecie swoje wypociny pisać.

              • 4 6

              • Zejdż na ziemię ! Marzycielko ! (1)

                To nie komedia romantyczna ! To życie !. Mówię ci to ja.
                Młodszy model. !

                • 3 1

              • Ja tak mam, nie marzę

                • 1 1

          • U mężczyzny to się nazywa kryzysem wieku średniego

            a u kobiety drugą mlodoscią ? A ja myślę , że u jednego i drugiego jest to samo. Ona szuka samopotwierdzenia ( nie zawsze prawdziwej swojej wartości) , a on ma dosyć wiecznie zrzędzącej i niezadowolonej z życia partnerki.

            • 9 12

    • Typowa kobieta (1)

      Niestety prawda jest brutalna i w dzisiejszych czasach jedyną rzeczą jaką może osiągnąć kobieta bez ambicji to urodzić dziecko to jest po części sposób na dowartościowanie się a komentarze typu alkohol życie matki po 40 bez dziecka to raczej wynika z pustej głowy i nie posiadania hobby lub pasji. Kobiety nie ogladajcie za dużo filmów pokroju Botoksu

      • 17 8

      • kobieta z ambicjami też przecież może osiągnąć macierzyństwo

        Nie kwestionuję cudzych wyborów bo to nie moja sprawa, niemniej tłumaczenie tego karierą to kpina. Półroczna pauza w robocie w niczym nie przeszkadza. Piszę z doświadczenia. Niestety wiek nie działa na korzyść jeśli chodzi o rozrodczość. Natomiast alternatywą dla późnego macierzyństwa po czterdziestce wcale nie jest wczesne przed dwudziestką :)

        • 3 0

    • skad u Was tyle jadu?....widac niezaleznie od wieku udziela sie to samo (1)

      czyli to niekwestia czasu na rodzenie ale wychowania i kompleksow!!!

      • 13 2

      • Tu jakieś femifaszystki się wypowiadają.

        • 2 7

    • Mlode mamuski

      Niewybawione, bez kasy i pasji, urodza w wieku 20 lat a jak maja 30 nagle odbija palma. No zdecydowanie bardziej odpowiedzialne.

      • 54 6

  • Bardzo wiele osób boryka się teraz z problemami, sama starałam się 3 lata i kiedy ktoś mnie pytał, mówiłam, że jeszcze czas, bo co będę każdemu mówić, że płaczę co miesiąc nad testem ciążowym? Dopiero po kilku latach koleżanka powiedziała, że ma problemy, jak jej powiedziałam, że też przez to przechodziliśmy, była zdziwiona, a ja myślałam, że stawiacie na karierę..ludzie tak myślą, że ktoś po ślubie 5 lat i nie ma dzieci, bo nie chce. Więc apeluję do Was, nie pytajcie o to (nie Wasza sprawa), nie piszcie komuś pod zdjęciem z bratankiem do twarzy Ci czy teraz czas na swoje, bo dla wielu osób to jak policzek

    • 15 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (7 opinii)

(7 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane