• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Młodzi podopieczni gdyńskiego MOPS-u spędzą wakacje na wodzie

Patryk Szczerba
21 czerwca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Na zajęcia zapisanych jest już 60 dzieci. Pracownicy MOPS zapewniają, że to nie koniec rekrutacji. Na zajęcia zapisanych jest już 60 dzieci. Pracownicy MOPS zapewniają, że to nie koniec rekrutacji.

Co najmniej 60 dzieci - podopiecznych gdyńskiego MOPS-u - będzie w wakacje żeglować po Zatoce Gdańskiej. Dzieci skorzystają z jachtu, który po remoncie jest na wyposażeniu ośrodka. Po zakończeniu sezonu będą mogli skorzystać z zajęć na sali gimnastycznej, basenie lub nauczyć się podstaw teorii żeglarstwa.



Jak twoje dzieci spędzą tegoroczne wakacje?

Jacht "Galped" należał do zamkniętego kilka lat temu Domu Dziecka w Demptowie. To polski jednomasztowiec typu Venus w całości wykonany z laminatu. Swego czasu był największym jachtem pływającym po Mazurach i nadal bywa widywany na tamtejszych jeziorach. Jednostką o długości 6,5 metra i szerokości 2,45 metra może pływać od 3 do 6 osób.

Odnowiony jacht wraca na wodę

Podopieczni Domu Dziecka korzystali z niego już wcześniej, ale w ostatnich latach jacht stał nieużywany. Przekazany pod opiekę MOPS-u przeszedł za kilka tysięcy złotych renowację, konserwację, został ubezpieczony i jako w pełni sprawna jednostka może znów pływać po wodzie. W mieście zapadła decyzja, by wykorzystać ten fakt.

Dzięki nawiązaniu współpracy z Jacht Klubem Marynarki Wojennej "Kotwica" najmłodsi podopieczni MOPS-u będą mogli spędzić część wakacji żeglując po Zatoce Gdańskiej. Klub zapewnia kadrę, program, udostępniając częściowo swoje inne jednostki - wszystko po preferencyjnych cenach.

MOPS rekrutuje dzieci i młodzież na rejsy "Galpedem" z rodzin zastępczych i placówek wsparcia dziennego - dawnych świetlic socjoterapeutycznych. Razem miasto na program przeznaczy 30 tys. zł.

- Z jachtu korzystało wiele dzieci i cieszymy się, że możemy kontynuować tę tradycję. Cieszę się, że pomaga nam Jacht Klub Marynarki Wojennej "Kotwica". Dzięki współpracy żeglarstwo, które dla wielu jest sportem elitarnym, będzie dostępne bezpłatnie dla szerokiej grupy dzieci - mówi Franciszek Bronk, zastępca dyrektora MOPS-u w Gdyni.
60 dzieci w kolejce i będzie więcej

15-osobowa grupa już czeka na rozpoczęcie zajęć. Razem zapisanych jest 60 dzieci, ale liczba ma wzrastać. Jak przekonują organizatorzy, chodzi przede wszystkim o popularyzację żeglarstwa.

- Projekt wychodzi poza to, co ma do zaoferowania pomoc społeczna. Żeglarstwo to sport zespołowy, dzięki uczestnictwu w rejsach dzieci będą mogły nauczyć się pracować w grupie. Może dla niektórych żeglowanie stanie się pasją, a nie tylko wakacyjną przygodą - uzupełnia Michał Guć, wiceprezydent Gdyni.
Pierwsze próbne rejsy już się odbyły, więc część dzieci jest już obeznanych z wodą. Pierwsze próbne rejsy już się odbyły, więc część dzieci jest już obeznanych z wodą.
Pierwsze kilkugodzinne próbne wypłynięcia już się odbyły, ale regularne rejsy rozpoczną się 3 lipca. Potrwają od poniedziałku do piątku, do końca sezonu żeglarskiego. Dzieci i młodzież będą trenowały w marinie w Gdyni, na terenie YMK-i i na plaży.

Dla chętnych zajęcia także po sezonie

Podczas rejsów po zatoce będą miały okazję podziwiać klif, mola w Sopocie i Orłowie. Uzupełnieniem będą zajęcia sportowe na lądzie połączone ze zwiedzaniem placówek kulturalnych i edukacyjnych. Najwytrwalsi po wakacjach będą mogli dalej rozwijać pasję żeglarską na basenie w sali gimnastycznej i w trakcie zajęć teoretycznych.

- Już teraz widać, jak wielką radość sprawia dzieciakom taka perspektywa wypoczynku. Mamy nadzieję, że jacht nie będzie stał żadnego dnia w marinie, tylko codziennie wypływał. Oby tylko była dobra pogoda - dodaje Cezary Horewicz, rzecznik MOPS-u w Gdyni.

Miejsca

Opinie (45)

  • (16)


    Mam jedno dziecko i jakoś sobie radzę z kobietą w życiu - choć bez szaleństw...
    I co?
    Nic mi się nie należy:
    500+
    darmowe kolonie
    odliczenia podatkowe
    itd.
    Najlepiej narobić dzieciaków i mieć wszystko w d...., ale niestety nie mam takiego podejścia do życia
    Ok... ja rozumiem, samotne matki, poważnie chorzy rodzice...,ale jeśli jest dwoje zdrowych to nic nie powinno się należeć, zwłaszcza obecnie gdzie do roboty tylko chęci potrzeba

    • 39 10

    • Przestań pracować, zacznij pić i bić swoją kobietę, zobaczysz jakie prezenty od państwa zaczniesz otrzymywać ;)
      Od czekolad dla dziecka, przez pieniądze po mieszkanie :)

      • 17 7

    • (6)

      Was jest dwoje zostanie po was jedno dziecko czyli polowe mniej. Bedziesz obciążeniem dla Państwa bo ktoś na wypłatę Twojej emerytury będzie pracować. Tak to właśnie działa w ZUS.

      Gdybyś miał 3 byłbyś dużo mniejszym obciążeniem

      • 5 17

      • (1)

        Oczywiście.. .
        Wierzę w to, ze zus mi coś da...
        Najchętniej chciałbym sam inwestować swoje pieniądze a nie oddawać nierobom z zus na marmury i darmowe wczasy

        • 16 0

        • dług pokoleniowy coś Ci mówi?

          albo solidaryzm społeczny? póki co nikt nie wymyślił lepszego systemu socjalnego (w sensie generalnych założeń, a nie szczegółowych, które faktycznie bywają głupie). Są kraje trzeciego świata, gdzie ludzie zabijają się na ulicach ale nie muszą płacić na emerytury swoich rodziców, bo ci i tak zazwyczaj nie dożywają pięćdziesiątki. I są z drugiej strony kraje pozornie cywilizowane, które przez pół życia zabierają Ci zarobki po to, aby móc wypłacać świadczenia innym (a może kiedyś także Tobie) w razie wypadków losowych, czy szczęśliwego dożycia do wieku, w którym stan zdrowia nie pozwala już na pracę. Niestety jakieś 90% społeczeństwa nie jest tak światła jak Ty i gdyby nie było ubezpieczeń społecznych, to całą nadwyżkę wydaliby na wódę i kiełbachę z biedry. A potem płacz i lament że nie ma za co opłacić lekarza albo że nie ma środków do życia po wypadku. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić jak wtedy wyglądałyby polskie miasta i bezpieczeństwo w nich...

          • 1 6

      • Po całym życiu płacenia składek będę obciążeniem?
        Jeżeli w ogóle dożyję...

        • 6 0

      • (2)

        wg ustawy ja sama pracuję na swoją emeryturę;proszę tu nie wstawiać populistycznych gniotów

        • 1 0

        • (1)

          Bzdety, pracujesz na prawo do emerytury, wpłacone składki będą podstawą do wyznaczenia współczynnika. Natomiast kwota będzie zależała od sumy składek przyszłego pokolenia, tak jak teraz twoje pieniądze idą bezpośrednio na emerytury twoich rodziców. Emerytur kapitałowych państwo nie zapewniało nigdy. Nic nie przeszkadza abyś zbirał sobie sam już dziś, natomiast obecni emeryci skądś pieniądze muszą brać, bo oni płacili ówczesnym emerytom.

          • 0 1

          • to dopiero bzdety

            • 1 0

    • (1)

      Pomyśl że ciężko pracująca samotna matka jest w takiej samej sytuacji.
      Nie należy się ani alimentacyjne, ani 500+, żadne świadczenia nie wchodzą w grę a mieszkanie trzeba wynająć bo pod mostem dziecku książki i zeszyty zmokną.

      • 6 4

      • nie wiem czy w tej samej

        masz o jedną dorosłą gębę mniej do wyżywienia, przenocowania, przewożenia i ogólnie utrzymania. Zużywasz mniej mediów, potrzebujesz mniejszy metraż. Prawdopodobnie z powodu nieposiadania faceta dysponujesz też większą ilością czasu, a - jak wiadomo - czas to pieniądz. Limity do świadczeń socjalnych są przeliczane na osobę więc tu akurat jesteś w podobnej sytuacji, może nawet odrobinę lepszej, bo zarobki mężczyzn są statystycznie wyższe więc facet zawyżałby Ci uśredniony dochód. Na dzień dobry jesteś natomiast uprzywilejowana w przedszkolach i szkołach, bo tam są punkty za rodzinę niepełną. Nie zrozum mnie źle, współczuję Ci sytuacji rodzinnej, natomiast nie jest tak, że przez swoje położenie masz utrudniony dostęp do jakichś świadczeń czy środków; a w pewnych sytuacjach posiadasz nawet przywileje. No ale wiadomo, zawsze wszyscy inni mają lepiej i na pewno niesprawiedliwie...

        • 2 2

    • U szczurka na lotnisku

      • 0 1

    • ja mam dwoje dzieci ale nie jest tak kolorowo jak sądzisz (1)

      Zarabiam uczciwie na umowie. Odliczenia na dziecko się nie należą, bo za wysoki próg. Podobnie becikowe, tu też o kilka zł za dużo. 500+ faktycznie trochę wspomaga budżet, bo przy racie za mieszkanie i sprzęt ciężko byłoby powiązać koniec z końcem. Żadnych darmowych autobusów, kolonii, czekolad itd. A jak chciałem zapisać dziecko do przedszkola to dostaliśmy za mało punktów bo nie jesteśmy rozwiedzeni, niepełnosprawni ani patologiczni. Prawda jest taka, że wszystko zależy od ludzi i ich (przeważnie wątpliwej) moralności. Są tacy, którzy przy jednym dziecku, albo nawet bez dzieci, potrafią się pięknie ustawić na czarno i ciągnąć przy tym socjal pełnymi garściami. Mogliby się najpierw zabrać za takich cwaniaków, a dopiero potem rozdawnictwo uskuteczniać. Pozytywne stymulowanie dzietności przez Państwo wg mnie jest dobre, ale pod warunkiem, że robi się to z głową, tzn. sprawiedliwie i przy możliwie skutecznym odsiewaniu patusów i cwaniaków.

      • 6 1

      • rozdawnictwu mówimy nie

        i nigdy gotówką...

        • 3 0

    • Dzisiejszy świat to zaprzeczenie ewolucji (1)

      Kiedyś rozpłód był zastrzeżony tylko dla najsilniejszych i najmądrzejszych - dziisiaj tacy ludzie robią kariery a dzięki postępowi plebs przekazuje swoje geny na potęgę. W efekcie nasze geny są coraz słabsze. To początek końca ludzkości - za kilka, kilkanaście tysięcy lat człowiek nie będzie mógł funkcjonować bez stałej opieki lekarskiej i maski anty-alergicznej na twarzy, powszechne kalectwo stanie się normą, naturalny poród będzie niemożliwy i tak dalej. Potem zacznie się upadek cywilizacji i wymieranie. Typowa ślepa uliczka ewolucji.

      • 6 1

      • Skąd wiesz co będzie za kilka tysięcy lat, skoro kilka tysięcy lat temu zaczęto zakładać organizny miejskie i państwowe i zaczęto pisać? Czy mieszkaniec Sumeru mógł przewidzieć dzisiejszą długość życia, transport, stosunki społeczne, czy poziom zdrowotności, albo sposoby żywienia i wypoczynku?

        • 0 0

    • Racja

      A ja się zgadzam z tym co napisał. Jeżeli kogoś nie stać na dzieci, to niech ich nie robi.I przestańcie pieprzyć o emeryturach. Wg ustawy każdy na swoją emeryturę pracuje sam. Dzieci nie są od tego,żeby pracowac na emerytów, więc robienie dzieci, bo będą niby pracowac na bezdzietnych to bzdura. Poza tym nie liczy się ilość tylko jakość. Jeżeli dziecko jest jedno,a le ma dostęp do najlepszego wykształcenia i rozwoju, to będzie w przyszłości płacić składki za pięciu, którzy mają mało, bo rzucali w szkołę kamieniami...rozumiem,że to plebsu te argumenty nie docierają :(

      • 5 0

  • Te dzieciaki ze zdjęcia nie są szczęśliwe.. (1)

    Miłości jachtem nigdy nie zastąpisz..

    • 7 16

    • Bzdura, kocham swój jacht.

      • 1 2

  • Ja jestem za bogaty zeby cos dostac za darmo (1)

    a za biedny zeby pozwolic sobie na taką rozrywkę..
    Ludzie pracujący i przedsiębiorcy są nie doceniani w tym kraju
    Za to szlachta, która nie pracuje zyje sobie bezstresowo

    • 35 2

    • Wiesz, bogatemu nic nie daje sie za darmo, tylko sie

      od niego wlasnie oczekuje zeby sam cos dal.

      • 2 0

  • To się chwali, chociaż Venus 6,5m najtrafniejszym wyborem na zatokę nie jest. (8)

    Rozrywka, pasja, może ktoś z tych dzieciaków znajdzie w żeglowaniu kiedyś zawód lub inaczej zwiąże się z morzem.

    • 6 1

    • (5)

      A czemu nie wszystkie mają takie szanse?

      • 6 0

      • Jak to nie wszystkie? Co masz na myśli? (4)

        • 0 0

        • (3)

          to zeby moje poszło na taki rejs to muszę za to zapłacić....
          tylko tyle

          • 5 4

          • Twoje dziecko ma wielkie szczęście, ma ciebie.
            Nie każde ma rodziców i tym jak najbardziej trzeba troszkę pomagać.

            • 5 2

          • Takie życie, że każdy ma inaczej. W komunie może by było identycznie, tylko po co komu taka Wenezuela (1)

            JA swoje uprawnienia zrobiłem sam, późno po 30-tce, za własne pieniądze i cieszę się z tego, zamiast patrzeć ile mają inni.

            • 2 0

            • Piszesz raczej nie na temat.
              Ale ok
              Pokazałeś się

              • 1 1

    • (1)

      Bardzo trafny wybór, łajba stabilna, bezpieczna, praktycznie niewywrotna a i jak na taki rozmiar burta dość wysoka.
      Może nie jest szybka ale na rodzinne pływanie turystyczne idealna.

      • 1 0

      • szkoda tylko, że nauka teoretyczna będzie dopiero po sezonie

        jako skipper mam zasadę, że załogant nieprzeszkolony nie ma prawa wstępu na pokład, bo nie jest załogantem, tylko ładunkiem, w dodatku niebezpiecznym, bo ruchomym. Mam nadzieję, że organizatorzy zdążą coś tym dzieciakom przekazać na kei, bo inaczej będzie to dla nich tylko zwykła turystyczna przejażdżka po zatoce.

        • 0 1

  • Po mieliźnie życia (2)

    • 2 2

    • Ja mam 3 brutto i tez pływam (1)

      Od 1 do 1 go

      • 13 0

      • Na wodzie 2 miechy

        pitolca dostaną

        • 0 0

  • Super, niech to wzmacnia Dzieci:)

    • 4 5

  • 6,5 m - najwiekszy na Mazurach (2)

    No to to już chyba przesada... Od lat 70 (lub wcześniej) na Mazurach pływają jachty 8,5-9,5 m. Teraz wygodny standard dla 6-ciu osób to 9m ze sterem strumieniowym i silnikiem odpalanym i sterowanym z kokpitu...
    Tak czy siak popieram inicjatywę. Żeglarstwo to dobra szkoła - uczy szacunku do żywiołów, podejmowania decyzji i samodzielności... w 100% popieram. I gila mnie to, że trochę moich podatków na to idzie. Wolę żeby szło na to niż na kolejną komisję smoleńską... marnować miliony

    • 4 2

    • (1)

      Nawet tu "subtelny" wkręt polityczny?
      Miliony to tu marnują wszystkie świnie przy korycie po przemianach w 89 roku.
      Do tego łatwo im poszło skłócenie narodu więc łałwo im działać.

      • 2 0

      • Wkręt polityczny

        Chciałem powiedzieć, że moje podatki mogą być jak najbardziej wykorzystywane na takie cele. Niestety są również na inne, na które się nie zgadzam. Ale to jest właśnie demokracja. Większość wybiera i zawsze będzie ktoś z czegoś nie zadowolony. Ogólnie, inicjatywa z propagowaniem żeglarstwa wśród dzieci to super sprawa. Dzieciaki w większości teraz są jak ząbi z komórkami i tabletami...

        • 1 1

  • genetyczne zmiany (3)

    czy myślicie że te dzieci już są przegrane życiowo, z powodu przejęcia genów od rodziców?

    • 7 11

    • puknij się

      • 4 0

    • a skąd biorą przykład?

      • 1 1

    • myślę, że znaczne bardziej są przegrane

      z powodu deprecjonującego zaszeregowania przez społeczeństwo. Zawsze gdzieś w ich życiu znajdzie się taka gnida, która będzie się dowartościowywać ich kosztem i przypominać im, że miały nieszczęście urodzić się w rodzinie z problemami.

      • 4 1

  • uprzedźcie te dzieciaki, że na pełnym morzu nie ma zasięgu

    bez dostępu do internetu w s rajfonach mogą przeżyć załamanie nerwowe

    • 4 0

  • Pomoc ponad potrzeby.

    • 2 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane