• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Młodzież nie chce wracać do szkoły. Minister apeluje: Take it easy

Wioleta Stolarska
29 kwietnia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Zbadają, jak COVID-19 wpływa na mózg człowieka
Według wstępnego planu rządu starsze klasy będą musiały przejść przez dwa tygodnie nauki hybrydowej - od 15 do 29 maja. Według wstępnego planu rządu starsze klasy będą musiały przejść przez dwa tygodnie nauki hybrydowej - od 15 do 29 maja.

"Chcemy powrotu do szkół od następnego roku szkolnego!" - piszą uczniowie, którzy przekonują, że powrót na niespełna miesiąc do nauki stacjonarnej jest niepotrzebny. Pod petycją Protestu Uczniowskiego w tej sprawie zebrano ponad 400 tysięcy podpisów. Rodzice i uczniowie obawiają się, że młodzież w szkołach czeka wielkie testowanie wiedzy nabytej w trakcie zdalnej nauki. Dyrektorzy przekonują, że ważniejsze jest to, by na nowo budować relacje i społeczność szkolną. Minister edukacji apeluje: Take it easy.



Czy uczniowie starszych klas powinni wrócić do nauki stacjonarnej?

Młodzież, która najpierw zbierała podpisy m.in. w sprawie zmian na egzaminach ósmoklasisty, opublikowała petycję, w której sprzeciwia się powrotowi do szkoły.

- Sprzeciwiamy się powrotowi w tym roku szkolnym do nauki stacjonarnej i chcielibyśmy, by nasz głos, głos wszystkich uczniów, został i tym razem usłyszany. Nie mamy czasu, by znów wrócić do nauki stacjonarnej, ponieważ uczniowie chcą się skupić na nauce do egzaminu ósmoklasisty, a nie przejmować się liczbą zgonów i zachorowań w danym dniu - piszą uczniowie.
W środę rząd poinformował o luzowaniu obostrzeń w maju, które dotyczy także szkół.

Najwcześniej, bo już 4 maja, do nauki stacjonarnej wrócą dzieci z klas I-III, które już na początku roku przećwiczyły ten system. Co dalej?

Według wstępnego planu rządu starsze klasy będą musiały przejść przez dwa tygodnie nauki hybrydowej - od 15 do 29 maja. Jeśli utrzyma się niski przyrost zakażeń, to już 31 maja (według ogłoszeń 29 maja, ale to sobota) do szkół wrócą wszyscy uczniowie.

Ranking liceów i techników w Trójmieście



Boją się sprawdzianów



Uczniowie obawiają się nie tylko egzaminów, ale tego, że nauczyciele po powrocie zasypią ich testami, sprawdzianami i nadrabianiem materiału przed wystawieniem ocen. Po powrocie 31 maja zostaną bowiem jedynie niespełna cztery tygodnie do dnia rozdania świadectw.

- Uczniowie są zestresowani sprawdzaniem zeszytów, notatek lub tym, że po powrocie będą musieli od nowa pisać sprawdziany w niepokoju i stresie - pisze młodzież.
Niektórzy przekonują, że choć tęsknią za normalnością, to nagły powrót negatywnie wpłynie na psychikę ich koleżanek i kolegów.

- Widzieliśmy ostatnio w naszym mieście, co pandemia robi z psychiką młodych ludzi, nie chcę, żeby okazało się, że stracę teraz kogoś ze swoich przyjaciół - mówi Magda, licealistka z Gdańska. - Te kilka tygodni, które zostały, już nic nie zmienią w naszej nauce, może po wakacjach będzie inaczej, ale teraz to tylko niepotrzebnie wprowadzi zamęt - przekonuje.
Zdanie uczniów podziela też część nauczycieli, którzy przekonują, że społeczność szkolna potrzebuje wsparcia, ale nie takiego w formie powrotu do szkolnej ławki.

- Sam powrót w tej chwili jest technicznie bez sensu, choć ma oczywiście ogromny sens społeczny, zwłaszcza wtedy, gdyby został zrobiony z głową, a nie tylko po to, żeby odtrąbić sukces. Gdyby ministerstwo myślało, to wraz z tym powrotem na kilkanaście dni roboczych, gdyż w tym wszystkim są również egzaminy w szkole podstawowej i Boże Ciało w duchu narodowym, wyraźnie ogłosiłoby, że to nie jest powrót do typowych lekcji, a szkoły mają za zadanie zintegrować rozbitą społeczność młodych ludzi i nauczycieli, korzystając z wyjść, spotkań, rozmów, warsztatów, również związanych z realizacją podstawy programowej, ale w formie otwartej - pisze w mediach społecznościowych Paweł Łęcki, nauczyciel języka polskiego w sopockim liceum. - Młodzi ludzie są różni i część czeka na powrót z nadzieją. Są wśród nich ci, którzy utknęli w domach przemocy, są ci, którzy poczuli się najbardziej samotni na świecie i pragną w końcu jakiegoś w miarę normalnego kontaktu, są ci, którzy nie mogli się zmotywować, żeby zrobić cokolwiek. Z kolei inni boją się powrotu właśnie z powodu tych bezsensownych testów, które mogą nastąpić. Gdyby wiedzieli, że tego nie będzie, pewnie byliby bardziej entuzjastyczni. Jeszcze inni radzili sobie nawet lepiej niż w trakcie edukacji stacjonarnej, a niektórzy w końcu poczuli się bezpieczniej - przekonuje.
Czytaj też: Pandemia rujnuje zdrowie psychiczne dzieci. Gdzie szukać pomocy?

Czarnek do uczniów: "Nie należy tego stresu wyolbrzymiać. Take it easy"



W czwartek podczas konferencji prasowej minister edukacji Przemysław Czarnek przyznał, że cieszy się z powrotu do szkół. Powiedział, że skoro petycja została napisana przez uczniów, to "młodzieżowo może zaapelować do nich":

- Take it easy. Stres to coś, co towarzyszy człowiekowi w życiu. Nie należy tego stresu jednak wyolbrzymiać - powiedział.
Stwierdził, że "wszyscy mamy obowiązki i do tego szkolnego też trzeba stopniowo wrócić".

- Skupmy się na odbudowaniu relacji, więzi pomiędzy uczniami oraz pomiędzy uczniami i nauczycielami - zaapelował.
Czytaj też: Prywatne liceum alternatywą dla nastolatka?

Dyrektorzy: nadrabianie zaległości to kwestia drugoplanowa



Dyrektorzy szkół przyznają, że powrót do szkół po tak długim czasie nie będzie prosty i rozumieją obawy młodzieży. Według nich teraz należałoby się skoncentrować na tym, jak na nowo odtworzyć społeczność szkolną. Szybkie nadrabianie zaległości w materiale to kwestia drugoplanowa.

- Pojawiają się takie głosy ze społeczności szkolnej, że uczniowie boją się powrotu, ale myślę, że nie wynikają one z obawy przed sprawdzianami, tylko z tego, że długo nie widzieli się z rówieśnikami. Oczywiście tłumaczy się młodym ludziom, że to nie są najważniejsze rzeczy, ale dla nich to, jak będą postrzegani po powrocie, będzie bardzo ważne - jak wyglądają, co się w nich zmieniło. Poza tym dużą trudnością dla klas pierwszych będzie odbudowywanie relacji. Niestety oni w dużej mierze utrzymują kontakty z uczniami, których znają jeszcze ze szkół podstawowych, a relacje z pozostałymi uczniami z klasy są mocno nadszarpnięte. Jeśli chodzi o podstawę programową, to sama jako nauczyciel języka angielskiego muszę przyznać, że nie było jeszcze takiego roku, że nie mamy żadnej zaległości, wszystkie lekcje się odbyły, materiał jest realizowany i myślę, że nie będzie potrzeby jakiegoś nadmiernego sprawdzania wiedzy i testowania - mówi Dorota Suchacz, dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku.
Przyznają też, że planują organizację nauki w szkołach, pamiętając, że w czasie pandemii wszystko może się zmienić.

- Przygotowujemy się do powrotu na razie tych najmłodszych, bo oni wracają od 4 maja, a później być może starszych klas, bo tu sytuacja może się jeszcze zmienić. Rozpatrujemy różne opcje, na pewno bardzo ważna będzie decyzja, czy jako pierwsze wrócą klasy VIII - przed nimi są egzaminy i jeśli po powrocie do szkoły zdarzy się choroba, gdzie kwarantanna wyłączyłaby nam całą klasę, może to być duży problem. Oczywiście jest jeszcze możliwość zdania egzaminów w drugim terminie, ale trzeba mieć na względzie, że taka sytuacja dotknęłaby wielu uczniów, których czeka rekrutacja, i nauczycieli, którzy przecież są w komisjach - mówi Eliza Zaborowska-Kempa, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 18 w Gdyni. - Oczywiście słyszymy też, że uczniowie boją się powrotu do szkoły, bo to będzie dla nich inna rzeczywistość, będziemy musieli na nowo nauczyć się siebie, tego, że w czasie lekcji nie pijemy herbaty, że nie rozmawiamy. Ufam, że damy radę, najważniejsze są relacje i zaopiekowanie się dziećmi. Wszyscy obserwujemy skutki psychologiczne tego, co zostawiła nam pandemia, dlatego liczę, że wzajemne zaufanie pozwoli nam na nowo zorganizować szkolną rzeczywistość - przekonuje.

Miejsca

  • II LO Gdańsk, Jana Pestalozziego 7/9
  • SP nr 18 Gdynia, Ignacego Krasickiego 28

Opinie (294) ponad 10 zablokowanych

  • Czy to się dzieje naprawdę?! Julki nie chcą do szkoły?! (5)

    A to nie wracajcie! Szkoła powinna być tylko dla chętnych! Dla reszty kursy pisania i dodawania. Nie będziemy się z wami męczyć skoro nie chcecie.
    Prof. Czarnek

    • 148 17

    • (4)

      No i prawidłowo. Większość rzeczy które uczą w szkole są nie potrzebne. Zaś tego co powinni uczyć to nie uczą.

      • 11 24

      • (2)

        Matematyka docelowo nie ma na celu nauki rozwiązywania zadań tylko logicznego myślenia i w ogóle nauki używania mózgu.

        • 32 1

        • (1)

          Za mało jest logiki na matematyce w szkole. Za to dużo niepotrzebnych (każdemu) funkcji.

          • 8 13

          • No funkcje to się akurat każdemu przedadzą

            • 4 5

      • No dla przykładu ciebie nie nauczyli ortografii. Na forach i na FB się jej nie nauczysz, no ale tam są podobnie wykształceni, jak ty.

        • 14 3

  • (3)

    Dziwny artykuł. U syna w klasie nie mogą się już doczekać normalnych zajęć i w ogóle przebywania w szkole ( 2kl. liceum).

    • 107 30

    • (2)

      Może Twój syn chodzi do dobrego liceum, a ci z artykułu latali za lodami ekipy i nie mieli czasu na naukę. Zdaję sobie sprawę, że nauczanie zdalne nie jest komfortowe, ale jak ktoś chce się uczyć, to się uczy, i tyle. A teksty w stylu, że jakaś tam nastolatka boi się, że straci koleżankę przez powrót do szkoły - nawet nie wiadomo, jak to skomentować.

      • 28 4

      • (1)

        Za lodami ekipy uganiają się dzieciaki max. 12 letnie. W liceum mają z tego bekę.

        • 10 2

        • Zdziwiłbyś się. To nie target dzieciaków, tylko starszych nastolatków - dla dzieciaków hajsy, imprezy i inne pierdy nie są tak istotne. Dzieciaki rzeczywiście chcą posmakować nowych lodów, a ci starsi chcą zaszpanować.

          • 1 0

  • Znieść obowiązek szkolny, nauczanie płatne za to, organizować konkursy ze stypendiami jako nagrodami (4)

    Darmocha zawsze jest nisko ceniona

    • 55 19

    • Chcesz mieć analfabetów w Polsce? (1)

      • 5 0

      • Już ich mamy - oprócz tych co chcą się uczyć, szkołę końćzą bezmózgi przepychane z klasy do klasy

        zabierają tylko miejsce i kasę tym uczciwym

        • 0 0

    • Ciekawe (1)

      To moze rowniez odplatne wjazdy do centrum miasta, drozsza woda dla tych co mnie wkladaja lub chca wkladac w rozwoj spoleczny. Gosciu malinowy. A ty masz tyle kaski zeby poslac dzieci do prywatnych szkol, placic za wjazdy do Gdanska, lub rezerwowac kolonie edukacyjne 10 misiecy wczesniej. Jak masz to super. A jak sie skonczy to nam opowiesz dalsze losy siebie, swoich dzieci i twoich genialnych pomyslow.

      • 1 0

      • Co za brednie - widać, że szkoła ci nie pomogła.

        Jeśli nie masz kasy, a masz chęć to bierzesz udział w konkursach. Nie pisałem, że tylko najlepsi dostaną dofinansowanie. Ale odsiać pasożytów trzeba.

        • 0 0

  • Tak, TAK.!!! (14)

    Lenie, boją się powrotu do szkół. !!! Koniec odrabiania lekcji przez nie normalnych rodziców, co przez swoją głupotę zaszkodzili ; dzieciakom; !!!!

    • 158 49

    • Sam idz do szkoły

      • 7 18

    • Naucz się sam pisać

      Nienormalnych

      • 14 3

    • (4)

      Pytanie, kto jest leniem? Uczeń, który uczestniczy w takich lekcjach jakie oferuje szkoła? Rodzic, który po pracy tłumaczył to, czego dziecko nie zrozumiało na lekcjach internetowych? Czy może nauczyciel który "prowadził lekcje" na zasadzie: "Przeczytajcie rozdział 3 i zróbcie ćwiczenia od 1 do 6. Koniec lekcji." Jak ocenić ministra, który pozwolił nauczycielom pracować w ten sposób?

      • 14 3

      • Nie chciało się słuchać nauczyciela (1)

        A teraz panika

        • 4 2

        • No nie bardzo

          Tylko, że moi nauczyciele wysyłali tematy których sami mieliśmy się nauczyć, a na kolejnych lekcjach były kartkówki i przepytywanie.

          • 0 0

      • Kłamstwo

        Tak? Ile masz lat że tak gadasz? Bo gadasz jak gościu około 30-40. Więc rozumiem że wiesz lepiej od uczniów i nauczycieli jak to wygląda? A może jesteś dyrektorem? Nie, więc może postaw się w sytuacji uczniów i nauczycieli, a potem się wypowiadaj, bo nie masz racji. U mnie w szkole lekcje są normalnie o tej samej godzinie, o której by były w szkole. Są sprawdziany, i często ściągać się nie da, bo wiem że będziesz się bronił/broniła że można ściągać. Prace domowe gdzie często trzeba odesłać zdjęcie że zrobionym zadaniem. więc jak nie masz wiedzy, to się nie wypowiadaj i nie rób z siebie najmądrzejszego!- uczeń

        • 0 0

      • Hah, o to jest pytanie

        W mojej szkole lekcje wyglądały tak, że nauczyciele wysyłali nam tematy do przerobienia, a na kolejnej lekcji była z tego kartkówka i przepytywanie. Jedynie nauczyciel od matematyki i zarazem mój wychowawca wykazał się odpowiedzialnością i sam łączył się po lekcjach z osobami, które mają problem z danym przedmiotem .

        • 0 0

    • (2)

      Napisalem za dzieciaka sprawdzian z biologii bo grozila mu 1 i powtarzanie roku. Dobrze zrobilem, bo wieksza szkoda dla niego bylaby trauma wynikajaca z powtarzania niz ignorancja w kwestii cyklu rozwoju tasiemca.

      • 1 2

      • I dobrze (1)

        Trzeba sobie pomagać, ściąganie nie jest złe. Złe są sytuacje, które powodują, że uczniowie chcą ściągać.

        • 0 0

        • Popieram

          Coś musi być na rzeczy skoro uczniowie muszą ściągać, aby zdać

          • 0 0

    • Sam się naucz

      nie normalni czy raczej nienormalni

      • 1 0

    • To idź do szkoły

      Sądząc po Twojej pisowni, bardzo tego potrzebujesz...

      • 0 0

    • Jesteś i**otą!

      To wina dzieci że ich zamknęli? Bo według ciebie wygląda to na to że jest to ich wina. Weź ty użyj mózgu

      • 1 0

    • Wątpię, że jesteś osobą znajdującą się w naszej sytuacji

      Jestem uczennicą klasy 6 i mam zaledwie 11 lat, a mam dosyć. Bardzo chcę powrotu do szkoły, ponieważ moje relacje z rówieśnikami są praktycznie zerowe, ale zarazem tego nie chcę przez stres. Zdążyłam przez ten rok przyzwyczaić się do sytuacji w której mogę wstać później niż zwykle, ja nawet z stu procentowej ekstrawertyczki powoli robię się introwertyczką! Boję się wracać do szkół mimo iż mam oceny na dość dobrym poziomie, a moje zeszyty są prawie wszystkie uzupełnione, a boję się, bo nagła zmiana mojego harmonogramu dnia znów pogorszy moją psychikę. Jeśli nie jesteś uczniem/uczennicą, postaw się na naszym miejscu, nauczyciele robią nam kartkówki z każdego tematu, przepytują nas na kamerce częściej niż w szkole, siedzimy osiem godzin przed laptopem, gdzie wcześniej były to dwie godziny, tracimy kontakt z nauczycielami i rówieśnikami, nie każdy z nas ma świetny internet, niektórzy w ogóle nie mają do niego dostępu. Na dzień dzisiejszy, bardzo cieszę się, że wracamy do szkoły, ale jutro będę pewnie wyć w łazience na podłodze. Może mnie nie rozumiesz, ale mam nadzieję, że choć trochę zmieniłam Twoje podejście do nas; uczniów

      • 0 0

  • (5)

    Zapewne jest grupa dzieciaków i młodzieży, która naukę zdalną potraktowała jak bardzo długie wakacje to teraz się boją sprawdzenia poziomu wiedzy...

    • 164 25

    • Dlatego później wasze dzieci strzelają samobóje (1)

      Zero zrozumienia jak ważna jest dla nich akceptacja rówieśników, poczucie bezpieczeństwa w szkole itp.

      • 9 2

      • Hah

        Jestem uczennicą klasy 6, mam 11 lat i mam dobre oceny, zapełnione zeszyty tak jak i wiedzę, ale się boję. Boję się cholernie, ponownego harmideru, ponownych zgonów, ponownego siedzenia w jednej klasie w piwnicy (będziemy mieli lekcje wszystkie w jednej, w swojej klasie, a moją jest piwnica), boję się, że moi znajomi się po tej długiej przerwie ode mnie odsunęli, boję się, że nauczyciele będą krzyczeli na uczniów z nie uzupełnionymi zeszytami. A jedyne wsparcie jakie mam to od rodziców i starszej siostry: ty masz dobre oceny, zdasz, nie martw się i od psychologa szkolnego: ty jesteś taką modrą dziewczyną, zero stresu, dasz radę, musisz odbudować relacje z rówieśnikami.

        • 0 0

    • Mam znajomą

      która wręcz szczyciła się tym że lekcje córki, odrabia za nią pół rodziny. Tłumaczenie że robi krzywdę dziecku było zbywane- a niech sobie oceny podniesie, to jedyna szansa.
      A teraz jest lament.... a ja pytam- ale dlaczego, czyzby coś się stało ???

      • 17 0

    • d**il

      Mówisz zbyt ogólnej o każdym.

      • 0 0

    • Prawda, ale są też osoby, których nauczyciele się lenili

      Tak, moi nauczyciele wysyłali nam tematy do przerobienia, a na kolejnych lekcjach były kartkówki i przepytywanie

      • 0 0

  • O co chodzi? (3)

    Czyli wirusa już nie ma? Masowy powrót do szkół , jakby nigdy nic? Jednego dnia straszą wszystkich (w tym dzieci i młodzież) - trzymajcie dystans, noście maseczki, śmiercionośny wirus, a dla dzieci groźny jest PIMS (zespół pocovidowy u dzieci) itp. .....a drugiego dnia w zasadzie "take it easy" - nic się nie dzieje. Spotkania w większym gronie są zabronione, ale natłok w szkole to już jest OK. To właśnie z psychologicznego punktu widzenia jest chore. A jeśli chodzi o "relacje" dzieci z nauczycielami, to pojęcie zupełnie abstrakcyjne. Kiedyś to faktycznie były super relacje z super nauczycielami, a teraz... no cóż... po prostu egzekwują zadany materiał z tygodnia na tydzień i taka to "relacja". Kto tego doświadcza to wie o czym piszę. Powodzenia!

    • 99 22

    • Kiedyś też były relacje super nauczycieli z dziećmi.

      Teraz to są tylko dzieci, bez super.

      • 3 7

    • No jak to co? Kasa na szczepionki juz wydana i ten kto mial zarobic juz zarobil. Trzeba zwijac cyrk i planowac nowy. A plebs musi sie troche odkuc zeby za 10 lat bylo co mu ukrasc. Plebsu nie mozna oskubac do zera bo wtedy w ruch idzie benzyna, szmaty, butelki a nawet gilotyny.

      • 0 0

    • Liczba zakażeń spada, poza tym masteczki to akurat 8 tak nic nie dają

      • 0 0

  • (2)

    Kiedy rząd przedstawi badania naukowe i dane liczbowe na podstawie których podjął decyzję żeby zamknać szkoły na rok bo to będzie dobre?

    Mówiąc językiem finansów kiedy rząd przedstawi rachunek zysków i strat swoich działań na przestrzeni ostatniego roku.

    • 46 22

    • Zapytaj WHO, Unii Europejskiej i tego typu instytucjom dlaczego było to robione. Już to widzę jaka byłaby nagonka na rząd gdyby tych obostrzeń nie wprowadzili. Ale tu na forum przecież są sami wybitni specjaliści, ekonomiści, biznesmeni, lekarze, prawnicy, doktorzy, stratedzy itp., itd. Piwo wypiłeś? Fajkę na balkonie wypaliłeś? Fakty obejrzane? To weź się marudo wreszcie za jakąś robotę.

      • 10 6

    • słabe!

      mamy w Polsce 100000 łóżek szpitalnych. Dziennie było nawet 30000 zakażeń. Potencjalnie 2500 ludzi potrzebowało trafić do szpitala. Jeszcze coś wyliczać?

      • 1 0

  • (2)

    Najgłośniej krzyczą te osoby, które zdalną naukę przesiedziały na Tik Toku i walczyły z faszyzmem na Twitterze. Normalni uczniowie sobie poradzą a juleczki jak zwykle będą domagać się obniżenia wymagań.

    • 143 23

    • Miał być sukces, pokonanie pandemii, wielki powrót do normalności a okazuje się, że na otwarcie szkół na 2 tygodnie przed wystawieniem ocen nikt nie czeka z otwartymi rękami. A taka była piękna konferencja prasowa:) Nie można było otworzyć szkół od września? Rodzice i nauczyciele byliby zaszczepieni (teraz wielu jeszcze nie jest), uczniom można będzie zorganizować zajęcia uzupełniające wiedzę. Czego oni niby się nauczą teraz, w ciągu tych 2-3 tygodni?

      • 4 12

    • Boże sterotyp z moim imieniem, nie wiem czy się śmiać czy płakać

      Krzyczę, a jedyne media społecznościowe jakie mam to wattpad, bo tam rozwijam swoje hobby (kocham pisać opowiadania). Mam świetne oceny, pełne zeszyty jak i wiedzę, ale boję się. Boję się, bo straciłam kontakty z rówieśnikami, przez ten okres, boję się covida (mimo iż już go przeszłam), boję się zniszczenia mojego harmonogramu dnia i wielu innych rzeczy. A no i tak mam na imię Julka i przez właśnie takie osoby jak ty (szerzące ten głupi stereotyp) nienawidzę go.

      • 0 0

  • A co w sytuacji nałożenia kwarantanny na jedno / kilkoro dzieci w klasie lub nauczyciela? (4)

    W takiej sytuacji kwarantannie najprawdopodobniej będzie podlegać cała klasa, co z egzaminami? Odbędą się zdalnie??? Rząd zagwarantuje, że egzaminy odbędą się w terminie, czy jak zwykle działamy spontanicznie? Tak tylko pytam.

    • 56 25

    • Najważniejsze to odtrąbić sukces

      Choćby po trupach. I to tych prawdziwych, nie przysłowiowych. Ale w PiS to już tradycja, po trupach do władzy.

      • 20 4

    • Zaszczepic i koniec z kwarantanną

      To najlepsze rozwiązanie, podobno w wakacje mają ruszyć szczepienia dla starszych dzieci

      • 4 3

    • prawo!

      wszystko jest przewidziane w prawie. Jest termin dodatkowy. Po co mnożyć problemy? Lepiej szukać dobrych rozwiązań. Tydzień temu słyszeliśmy, jak źle, że dzieci nie chodzą do szkoły. Dziś jak to źle, że pójdą! Ręce opadają.

      • 2 2

    • Ale...

      Jest strach,obawa...Jednak przecież większość młodzieży biega w grupach, a wręcz calymi klasami chowając się po kątach popijając piwko, papierosek czy też aby pogadać... trzeba byc ślepym aby tego nie widzieć....Nawet w czasie kiedy teoretycznie powinni mieć zajęcia...

      • 0 0

  • Ten stres to strach... (5)

    ...przed brutalnym zweryfikowaniem wiedzy nienabytej podczas zajęć zdalnych. Tylko tyle i aż tyle ;)

    • 151 19

    • (2)

      Niech się boi ten, co nic nie robił. Dla mnie skandalem jest lista lektur do matury - skrócona do 8 pozycji! To jest kpina - więcej lektur było w samej pierwszej klasie, którą każdy tegoroczny maturzysta ukończył na długo przed pandemią. Nawet nie ma "Kordiana" Słowackiego, nie ma Żeromskiego, będziemy mieć pokolenie tik toka i lodów ekipy. Współczuje przyszłym pracodawcom tego "narybku".

      • 23 3

      • Jesteś pewien? (1)

        Mojemu synowi już zapowiedzieli na pierwszy tydzień 8 sprawdzianów - w tym jeden z dwóch lat..., spróbuj to "przejść lekką ręką".,.

        • 6 6

        • I to jest istota problemu. Dzieci nawet jeżeli mają wiedzę nie będą w stanie zaliczyć sprawdzianów z całego roku nauki. A wielu nauczycieli chce takie całoroczne sprawdziany zrobić na początku czerwca.

          • 5 4

    • Żeby szkoła mogła weryfikować wiedzę, to musi ją najpierw przekazać. Jak realnie wyglądało przekazywane wiedzy wie każdy, kto po pracy musiał wyręczać szkołę i uczyć dzieci. Bezczelnością jest to, że otwiera się szkoły na 2 tygodnie przed wystawieniem po to, żeby nastawiać pał i udowodnić dzieciom, że niczego nie umieją.

      • 7 6

    • Paranoja

      U nas w szkole dzieciaki wracają do nauki hybrydowo od 17 maja... Mój syn wraca 20, a 24 mają już zapowiedziane diagnozy całoroczne z kilku przedmiotów! I jak tu mają się dzieciaki nie stresować?!

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (5 opinii)

(5 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (1 opinia)

(1 opinia)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane