• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Młodzież przesiaduje w centrach handlowych. "Stwarzają problemy"

Ewa Palińska
11 lutego 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Nastolatki spędzają w centrach handlowych każdą wolną chwilę. Dlaczego właśnie tam? Bo mają tam wszystko, czego potrzebują - wi-fi, miejsce do siedzenia, dostęp do jedzenia i toalety. Nastolatki spędzają w centrach handlowych każdą wolną chwilę. Dlaczego właśnie tam? Bo mają tam wszystko, czego potrzebują - wi-fi, miejsce do siedzenia, dostęp do jedzenia i toalety.

Włóczą się bez celu, są chamscy i wulgarni, przeszkadzają w pracy, a kiedy zwraca się im uwagę, reagują agresywnie - to najczęstsze zarzuty, jakie pod adresem nastolatków przesiadujących w centrach handlowych stawiają osoby tam pracujące. Młodzi są zdania, że zdecydowana większość z nich zachowuje się kulturalnie, że mają takie samo prawo przebywać tam jak każdy inny, a chęć "wykurzenia" ich przez pracowników to niczym nieuzasadniona złośliwość. Kto ma rację?



Czy przeszkadza ci obecność grup nastolatków w centrach handlowych?

Zabawy na podwórku i szwendanie się po mieście dzisiejsza młodzież zamieniła na przesiadywanie w centrach handlowych. Trend ten był szczególnie widoczny w czasie ferii, kiedy wielu nastolatków spędzało tam całe dnie. Nie wszyscy byli tym faktem zachwyceni.

Jesteś nastolatkiem? Hulaj dusza...



- Pracuję w jednym ze sklepów w dużym centrum handlowym w Gdyni. Piekło, jakie każdego dnia, szczególnie podczas ferii, urządzali nam nastolatkowie, jest nie do opisania - opowiada nasza czytelniczka (nazwisko znane redakcji). - Nie mam nic przeciwko młodym ludziom i ich obecności w przestrzeni publicznej. Nie mogę się jednak biernie przyglądać temu, co te małolaty wyprawiają! Odnoszą się chamsko i wyrażają wulgarnie nie tylko w obrębie własnej grupy, ale też w stosunku do osób postronnych. Regularnie zdarza się, że ktoś kogoś szarpnie, popchnie czy kopnie. Robią wszystko, aby zwrócić na siebie uwagę i z reguły im się to udaje (włączone na "full" głośniki bluetooth bardzo im w tym pomagają). Warunki do wegetowania mają idealne - centrum zapewnia darmowe wi-fi i prąd, więc siedzą u nas całymi dniami. A kiedy mają ochotę się polansować, idą do modnej, sieciowej kawiarni, zamawiają kawę i jak "królowie życia" sączą ją przez dwie-trzy godziny, uniemożliwiając potencjalnym klientom zajęcie stolika - przekonuje.
Nasza czytelniczka i inni pracownicy centrum handlowego próbowali interweniować u ochrony. Bezskutecznie.

- Ochroniarze wolą trzymać się od nastolatków z daleka, a nawet gdyby chcieli podjąć interwencję, to co oni mogą? Przecież nie sprawdzą, czy młodzi nie są na wagarach, nie zadzwonią do rodziców. A wierzę, że to właśnie byłoby najlepsze wyjście, bo wielu rodziców nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, co wyprawiają ich dzieci. Ja na ich miejscu chciałabym wiedzieć, co wyprawia moje dziecko, żeby móc podjąć interwencję, zanim będzie za późno. Stąd też mój telefon do państwa redakcji - wyjaśnia.
Na zachowanie nastoletnich klientów skarżą się też klienci centrów handlowych, szczególnie że ostatnie dwa tygodnie ferii zbiegły się z czasem największych wyprzedaży.

- Zrobienie zakupów graniczyło z cudem. W sklepach z ubraniami wieczny tłok, pozajmowane przymierzalnie i tłumy "dzieciaków", które z naręczem fantów szły porobić sobie zdjęcia na "insta" czy nagrać filmy na "tik-toka", a później wszystko porzucały, gdzie popadnie - skarży się Marta, mieszkanka Gdańska. - Nie to jednak mi przeszkadzało najbardziej. Gorsze były małolaty, które z wielkim zaangażowaniem dobierały się do drogich kosmetyków do makijażu. Niejednokrotnie zdarzało się, że nie byłam w stanie dopchać się do półki z produktami, a kiedy już mi się do udało, to wiele opakowań było naruszonych, bo przecież z testerów nie będą korzystały. Zresztą nie dotyczy to tylko nastolatek, ale i młodszych dziewczynek, które w czasie, kiedy mamy robią zakupy, same penetrują sklepowe półki. Jakby wychodziły z założenia, że jeśli coś jest w sklepie, to jest do wszystkiego i dla wszystkich. Można się umalować, wyperfumować, zużyć i zniszczyć, choć nie ma się najmniejszego zamiaru nic kupić. Zero szacunku dla cudzej własności. Sama mam nastoletnią córkę, ale dla mnie jest to nie do pomyślenia! Uczę ją kultury i szacunku do cudzej własności - dodaje.

Nastolatki: "OK, boomer"



Słowem "boomer" młodzież nazywa osoby, które - pozwalając sobie na kolokwializm - nie ogarniają współczesnej rzeczywistości. Hasło "OK, boomer" zdobyło popularność przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych, ale teraz coraz częściej można je usłyszeć lub zobaczyć także w Polsce. Najprościej mówiąc, z reguły slang "OK, boomer" używa młodzież wobec osoby starszej/dorosłego wtedy, gdy chce zakończyć z kimś rozmowę. Najczęściej hasło to wypowiadane jest w sytuacji, w której obie strony mają sprzeczne opinie na jakiś temat i zwyczajnie się ze sobą nie zgadzają lub gdy młodzież jest zdegustowana wypowiedzią osoby starszej. Podłoże konfliktów najczęściej wynika z przepaści pokoleniowej i skrajnie różnego postrzegania rzeczywistości.

Reasumując - boomerzy mają w głowie stare dobre czasy i najchętniej przywróciliby dawne zwyczaje, nie wysilając się nawet, aby zrozumieć nastolatków. A ci mają do powiedzenia całkiem sporo.

- Spędzamy w centrach handlowych tyle czasu, ile się da, bo nie mamy alternatywy - przyznaje Tomek, uczeń jednego z gdańskich liceów. - Na "podwórku", jak mawiają moi rodzice, nie mamy co robić, a i pogoda nie sprzyja. Siedzenie w domu też odpada, bo nasi rodzice nie zgadzają się na przyjmowanie kolegów. Ciekawych i darmowych propozycji na spędzenie czasu pod dachem nie ma, a na płatne zajęcia wielu z nas nie stać. W centrach handlowych mamy prąd, darmowe wi-fi, jest ciepło, nie pada. Możemy się tanio najeść, skorzystać z toalety. Mamy wszystko, czego nam potrzeba, dlatego czujemy się tam tak komfortowo i tak lgniemy do tych miejsc. A to, że ludzie na nas krzywo patrzą, mamy w nosie. Kiedy ktoś nam zwraca uwagę, odpowiadamy "OK, boomer" i dalej robimy swoje - dodaje.
Na zarzuty dotyczące agresywnych zachowań odpowiadają, że jest to reakcja obronna.

- Przyznaję, że zdarzają się osoby chamskie i wulgarne, ale większość z nas taka nie jest. Czasem faktycznie bywamy nieprzyjemni, ale to wynik tego, jak traktują nas dorośli - tłumaczy Marek, kolega Tomka. - Ciągle ktoś ma do nas pretensje - że zajmujemy miejsce, że zachowujemy się głośno (skoro rozmawia grupka osób, to przecież oczywiste, że jest głośno), że jesteśmy pasożytami, bo kupimy "2 for you", a zajmujemy miejsca przez godzinę. No ale my też jesteśmy klientami. Mamy do tego prawo - twierdzi.
W centrach handlowych atrakcji nie brakuje - można poprzymierzać ubrania, zrobić sobie makijaż. I - co najważniejsze - większość z tych atrakcji nie kosztuje zupełnie nic, więc jest dostępna dla każdego nastolatka, nawet dysponującego bardzo skromnym budżetem. W centrach handlowych atrakcji nie brakuje - można poprzymierzać ubrania, zrobić sobie makijaż. I - co najważniejsze - większość z tych atrakcji nie kosztuje zupełnie nic, więc jest dostępna dla każdego nastolatka, nawet dysponującego bardzo skromnym budżetem.

Dziewczyny: Nie przekraczamy granic!



Słowami naszych czytelniczek poczuły się urażone również nastolatki, które lubią spędzać czas w centrach handlowych.

- Mamy swoje konta na serwisach społecznościowych, więc to zrozumiałe, że chcemy zrobić zdjęcia w nowych ciuchach czy wystrzałowym makijażu - tłumaczy Anna, uczennica jednego z gdańskich techników. - Faktem jest, że nie zamierzamy kupić ubrań, które mierzymy i w których robimy sobie zdjęcia, ale czy celebrytki płacą za coś takiego? Też nie! Dostają ciuchy, robią zdjęcia i zarabiają pieniądze. A kiedyś zaczynały tak jak my. Jeśli chodzi o kosmetyki, to faktycznie, czasem nie ma testerów i zdarzy nam się otworzyć coś przeznaczonego do sprzedaży, ale to przecież dobre sklepy sieciowe, które takie straty wrzucają w koszty. Myślę, że niesłusznie się nas piętnuje, bo my przecież robimy tym sklepom reklamę. Oznaczamy je w naszych mediach społecznościowych, a nawet jeśli tego nie robimy, a koleżanki powiedzą, że wyglądamy fajnie, to mówimy, gdzie się pomalowałyśmy - uważa.
Problemu w używaniu kosmetyków niebędących testerami nie widzą też matki młodszych dziewczynek:

- Zdarza się, że moja ośmioletnia córka przegląda i testuje niektóre kosmetyki, ale ja w tym czasie wybieram coś dla siebie, więc jestem klientem. Ona więc niejako też. Nie ma zatem nic złego w tym, że mała coś sobie wypróbuje, czymś popsika czy pomaluje - mówi Angelika, którą spotkaliśmy w jednej z sieciowych perfumerii.

Centra handlowe: "Monitorujemy sytuację i staramy się nad nią zapanować"



Centra handlowe nie zamykają się na młodych ludzi. Zależy im na tym, aby osoby w każdym wieku znalazły tam dla siebie miejsce.

- Dokładnie rok temu nawiązaliśmy współpracę ze specjalistami pracującymi na co dzień z młodzieżą. Jest to dla nas wyzwanie, któremu razem stawiamy czoła - mówi Magdalena Gibney, dyrektor Forum Gdańsk. - Po roku współpracy z ekspertami dostrzegamy różnicę w kierunku poprawy zachowania młodzieży, choć zdarza się, że ktoś naruszy zasady, uznawane powszechnie za "zasady dobrego zachowania", i wówczas staramy się reagować. Stawiamy na indywidualne podejście zamiast szablonowych rozwiązań i to przynosi rezultaty. Pracujemy nad tym, by energię młodych ludzi odpowiednio spożytkować. Forum Gdańsk jest otwarte na wszystkie grupy wiekowe. To przestrzeń miejska z dużym potencjałem, dlatego prowadzimy dialog z młodzieżą. Wszelkie niepokojące sygnały należy zgłaszać pracownikom ochrony na miejscu - przekonuje.
Choć centra handlowe przyjmują młodych ludzi z otwartymi ramionami, nie oznacza to, że jest z ich strony przyzwolenie na chamstwo czy agresję.

- Jesteśmy świadomi, że problemy związane z niewłaściwym zachowaniem młodzieży mogą się nasilać w okresie wolnym od zajęć szkolnych, dlatego na czas ferii zimowych zwiększyliśmy liczbę pracowników ochrony i uczuliliśmy ich szczególnie na tę kwestię - mówi Kamil Manduk, dyrektor operacyjny Centrum Riviera. - Bezpieczeństwo i komfort naszych klientów są dla nas priorytetem, nie bagatelizujemy żadnych zgłoszeń. Jeśli więc są państwo świadkami takich niewłaściwych zachowań, zachęcamy do zgłaszania ich ochronie. W wypadku kiedy w zasięgu wzroku nie ma ochroniarza, można także zgłosić sytuację osobiście lub telefonicznie do naszego infopunktu. Zapewniamy, że sprawdzamy każde takie zgłoszenie i podejmujemy działania adekwatne do sytuacji. W razie potrzeby powiadamiani są rodzice, policja i szkoła. Warto jednak wspomnieć, że jeżeli nie dokonano wykroczenia lub przestępstwa, policja nie ma podstaw do przeprowadzenia interwencji - podkreśla.
Osoby zarządzające centrami handlowymi nie zamierzają jednak pozostać bierne w stosunku do nastolatków szwendających się po sklepach. Przeciwnie - systematycznie pracują nad tym, aby urozmaicić im czas i poprzez organizację dodatkowych atrakcji odciągnąć od aktywności, które mogłyby być uciążliwe dla innych klientów.

- Patrząc szerzej, problem braku zajęć czy pomysłów na spędzanie czasu jest nam znany, dlatego w miarę możliwości staramy się organizować atrakcje również dla młodzieży - organizujemy koncerty czy spotkania z Tiktokerami, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem - mówi dyrektor Centrum Riviera. - Planując działania na przyszły rok, zastanowimy się nad zorganizowaniem atrakcji dla młodzieży podczas ferii, tak by nastolatkowie mogli spędzić czas w ciekawy sposób, a nasi pozostali klienci korzystać z zakupów w komfortowych warunkach.

Miejsca

Opinie (489) ponad 10 zablokowanych

  • (1)

    Oj oj oj widzę że młodzież nie lubi gdy się ją obraża i wytyka głupotę czy błędy, ale oni to już mogą w internecie obrażać obce osoby ile wlezie. Czy to dorosły, dzieciaty, niedzieciaty, mlodzież wstawi głupie komentarze, utworzy do pośmiewiska nowe grupy, będzie się pastwić psychicznie nad ofiarą, ale im samym zwrócić uwagę to już obraza która krwi wymaga. Bo się popłaczę z żalu

    • 32 3

    • ok boomer

      ok boomer

      • 1 5

  • (2)

    każde pokolenie to nowa jakość i jakikolwiek starsze pokolenia by miały do tego stosunek ( najczęściej negatywny ), to tak jest i będzie. Jedyne co może martwić mnie jako rodzica to sytuacja, w której małolacie wydaje się że jest nastoletnią celebrytką bo wrzuciła fotkę na instagram. Tym podobne historie kreują utopijną rzeczywistość, w którą najwyraźniej ci nastolatkowie bardzo wierzą. Niestety najczęściej prędzej czy później przychodzi potężne rozczarowanie, a przy obecnej kruchości psychicznej wśród młodzieży, to ten problem potem muszą dźwigać z nimi także ich rodzice, chyba że sami są tak zapatrzeni w siebie, że nie zależy im na swoich dzieciach

    • 28 2

    • Przeglądam te komentarze i to pierwszy który ma jakaś dozę normalności. (1)

      Reprezentuje własnie to "nienormalne" pokolenie i mogę powiedzieć jedno - duzo ludzi z mojego pokolenia wynosi zachowanie z domu.
      Nie mowie ze w każdym przypadku to prawda bo czasami naprawdę zdarzają się rodzice świetni i łażący problem psychologiczny ale to odsetek (na swoim podwórku przykładów mam takich dwa).
      Ta utopijna rzeczywistość która moje rówieśniczki naśladują to właśnie szukanie sobie autorytetów - często nietrafionych ale jedynych jakie mogą sobie wybrać bo rodzice to często hipokryci, zapatrzenie w swoje własne sukcesy.
      Niestety jedyne czego mojemu pokoleniu tak naprawdę brakuje to doza intrawertyzmu może wtedy nie było by takiego konsumpcjonalizmu - ale zgaduje ze nasze pokolenie przechodzi to samo co pokolenie na zachodzie przechodziło jeszcze niedawno.

      • 8 2

      • Mitne

        Twoje słowa sprawiają, ze mam przekonanie, ze nie wszystko stracone :) Pozdrawiam cię serdecznie

        • 3 1

  • Rozwiązanie problemu? Nie robić zakupów w centrach handlowych, galeriach (3)

    Jeżeli nie będziecie robić zakupów w centrach handlowych, galeriach to te obiekty w końcu zbankrutują.
    Duże centra handlowe to nowotwór w tkance miejskiej.
    Drogie sklepy i nic dla słabiej zarabiających.
    Przez te obiekty małe sklepy poza centrami bankrutują. Nie ma już wielu dobrych miejsc do zakupów (niezbyt drogich), np. Gildia w Gd Głównym, ryneczek przy pośredniaku.
    Wystarczy nie robić tam zakupów.
    Pokazać, że nie zgadzamy się na takie molochy, bunkry.
    Pamiętaj, że w centrum handlowym, spacerując korytarzami to nie spacerujesz po zadaszonej ulicy. O, nie.
    Tam jesteś gościem, zdanym na łaskę właścicieli.
    Mogą cię wyprosić ot tak, bez powodu.
    W końcu to obiekt prywatny.
    Publiczne ulice to zupełnie co innego.
    Nie rób tam zakupów,
    Pomyśl i zbuntuj się!

    • 13 13

    • Cos w tym jest (1)

      Tylko gdzie robić zakupy jak likwidują targi w międzyczasie?

      • 4 0

      • Masz rynek przy Elbląskiej, we Wrzeszczu, na Przymorzu... Czasem wydaje mi się, że ci narzekający na brak alternatyw dla centrów handlowych nawet nie próbują kupować gdzie indziej.

        • 0 1

    • A mnie to nie dziwi, że galerie wygrywają

      Do galerii wjeżdżasz na parking podziemny i dalej bez wychodzenia elegancko windą. Mnóstwo sklepów do wyboru. W naszym klimacie gdzie zimno i mokro jest przez 80% roku to wybawienie. Małe sklepy w centrum to brak dojazdu i duże rozproszenie. Nie mówiąc o tym, że w tym kraju poruszanie się pieszo to duże ryzyko, bo cię jakiś nieogar na przejściu rozjedzie, bo ma w d*pie twoje pierwszeństwo na pasach.

      • 9 2

  • Paręnaście lat temu narzekano na wasze pokolenie. (5)

    Oczywiście słuchałem o waszych wspaniałych osiągnięciach, o wzorowych ocenach w szkołach, o tym jakimi wspaniałymi nastolatkami byliście - do dziś o nich słucham. O czasach minionych i nic z nich nie wynikających.
    Dzień dzisiejszy - ojciec pracuje zmiana 2-1 po 12 godzin, uważając to za normalna prace - jedyne jego szczęście takie ze jako mechanik bo inaczej to nic by z niego nie było. Matka miała takie wspaniale wykształcenie ze poszła ze mną na studia, na pedagogikę byle by moc pójść jako nauczyciel - pensja, śmiechu warte - gdyby nie dodatki i praca ojca to by ciułali biedę.
    I słyszałem również "prawdę" (bo to czy to prawda? może być to, to samo co z nami w tej chwili) ich rodziców, moich dziadków - wieczne rozróby, kradzieże, takie rzeczy za które się idzie do pierdla dzisiaj jako nawet młody. Takie ideały.
    Wasi rodzice żyli w innych czasach, wy żyliście w innych czasach... my żyjemy w innych czasach. Zrozumcie to w końcu.

    Notka: Nie mam polskich liter zainstalowanych wiec wszystkie zdania z nim to tylko dzięki autokorekcie. Wiec komentarze o ortografii to wiecie gdzie sobie możecie.

    • 10 34

    • Czyli bycie dzbanem masz w genach.

      I na dodatek ortografii nie znasz.

      • 16 3

    • czasy nie sa różne

      i zawsze można wybierać.
      Nnie szukak przyczyn w otoczeniu, one tkwią w tobie.

      • 5 1

    • To sobie zmień układ klawiatury (1)

      na polski programisty 214 i polskie znaki się "magicznie" same zainstalują, leniwy milenialsie.

      • 7 2

      • Nie dzięki. Nie przyda mi się za granica.

        To był pana/pani jedyny problem? To nie pozdrawiam.

        • 0 0

    • do Mitne

      "Zrozumcie to w końcu" - to Ty najpierw naucz się posługiwać słowem pisanym. Z twojego słowotoku niczego nie da się zrozumieć - tak niezdarnie piszesz :(

      • 2 2

  • problemem jest brak kar dla młodych (3)

    wystarczy ich odpowiednio karać.
    chłosta publiczna, zamknięte ośrodki naprawccze.
    Za każde obrażanie dorosłego, itp.
    Czują się bezkarni, więc mamy efekty.
    Zaraz zlecą się pseudo-psycholodzy, pedagodzy. Tak nie można, oj, oj,
    Ale dyscyplina musi być.
    Inaczej wszsytko rozpadnie się.

    • 26 12

    • Współczuję tobie.

      • 2 4

    • No, to najwyższa pora działać, nie prawdaż? Idź i przegoń dzieciaki. Potem się pochwal jak smakuje żarcie w szpitalu.

      • 0 2

    • ok b00mer

      ok b00mer

      • 0 2

  • Zarząd każdej galerii będzie tylko pozorował działania,

    ale żadnemu na pewno nie zależy na pozbyciu się ich przyszłych klientów! A tak poza tym, to mało kto zauważa, a jeszcze mniejsza grupa działa. Mam na myśli rezygnację z korzystania z tzw portali społecznościowych wszelkiej maści. To przez nie (tak w skrócie) ludzie tracą swoją wolność, intymność, zdolność do samodzielnego myślenia. Nieświadomie stają się "bezmózgą" masą podatną na mnóstwo manipulacji w myśleniu, poglądach, wyborach, zachowaniach itd Tylko ktoś całkowicie, delikatnie mówiąc, naiwny, nie dostrzega, że to celowe działanie, mające na celu uczynienie ze społeczeństwa, prostego "baraniego stada"!

    • 19 0

  • tia (3)

    'Aktywne' spędzanie czasu w galerii ze smartfonem przed nosem, nawet jak są grupą to każdy i tak jest osobno. W szkole pewnie same pały i do tego zero przejęcia edukacją :(
    Do tego centra organizuja jakieś spotkania z Tiktokermai i innymi upośledzonymi youtuberami co eei wedzą co zorbić z zyciem i czasem, pieknie, po prostu pięknie.
    Tandetne te współczesne czasy !

    • 34 1

    • szkoła obecnie w żaden sposób nie przygotowuje do pracy. To jest jedynie przechowalnia by rodzice mogli pracowac

      • 1 1

    • Dobra opinia

      Autor opinii powyżej po prostu trafił w sedno. Apropo tych youtoberów , czemu oni mają takie id***tyczne nazwy. Ni to polskie ni angielskie , taki syf . Np. to całe tiktokermai po jakiemu to jest ? Po rumuńsku hajduk? To jest obłęd!

      • 1 0

    • ok Boomer

      ok Boomer

      • 1 2

  • Brak bezpłatnych kółek zainteresowań (1)

    Za wszystko trzeba płacić. Szkoła nie proponuje twórczych zajęć pozalekcyjnych, a jeżeli już, to za wszystko trzeba płacić. Młodzież gapi się w smartfony, ogląda śmieszne i durne filmiki, porno, memy. I tak w kółko. Taka sytuacja jest odmóżdżająca. Tak, to jest problem, bo w dorosłym życiu, gdy będą dzieci, to dopiero będzie syf. Trudno będzie wybrać między wałęsaniem się bez celu, smartfonieniem, utrzymaniem porządku w domu, a pracą. Do tego muzyczka z sąsiadów.

    • 11 9

    • Za kółka w szkole lub pałacu młodzieży płaci się grosze, prawdziwe grosze.

      Tak to prawda za wszystko w życiu trzeba płacić. Nic nie ma za darmo.

      • 1 0

  • Tak kształtuje się społeczeństwo ! (1)

    To nasza przyszłość ! Bezmyślni naśladowcy , konsumenci i tania siła robocza, bez wielkiego zasobu szarych komórek ! Tak trzymać , będzie komu wciskać kit ! To żadna nowość ! Ilu potrzeba nam Einsteinów ?

    • 27 2

    • ok bOOmer

      ok bOOmer

      • 0 2

  • Przecież to jest w głównej mierze patola. (4)

    I te teksty, że przymierzają ciuchy tylko żeby wrzucić na insta czy gdzieś indziej. No witki człowiekowi opadaj, jak się słucha jak nisko ta młodzież upadła intelektualnie i czym się zadowala - ilością polubień i obserwujących.

    • 50 2

    • widać że nie rozumiesz świata w którym przyszło ci żyć (3)

      ta wyśmiewana przez ciebie dziewczyna lepiej rozumie mechanizmy społeczne obecnego świata niż ty i większość ekspertów i innych profesorów

      • 0 15

      • i co z tego ma ?

        nigdy nie będzie jej stać na kupienie sobie ciucha i skończy w bałaganie gdzieś na chyloni

        • 7 0

      • ona ich nie rozumie

        ona się poddaje pewnemu strumieniowi przekazu.
        Takie karmione prostą przyjemością "zombie".
        I nie sa to "mechanizmy społeczne" a marketingowe. I nie świata a włąśnie "handlowego centrum".

        • 7 0

      • Myślał że zabłyśnie komentarzem

        A tu guzik. Znalazł sie obrońca praw nastolatków idz lepiej do zoo pracować.
        Czuwaj!

        • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (5 opinii)

(5 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (1 opinia)

(1 opinia)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane