- 1 Za dużo wolnego w szkole? Świąteczna przerwa i majówka na horyzoncie (190 opinii)
- 2 Oddział Zakaźny dla dzieci przeniesiony na Zaspę (16 opinii)
- 3 Wolą zostać w domu niż balować (50 opinii)
- 4 3-letni Franek został dotkliwe poparzony. Zoperował go światowej sławy lekarz z Bostonu (48 opinii)
- 5 Prywatna szkoła podstawowa dla dziecka. Jak wybrać i ile kosztuje? (130 opinii)
- 6 Martwy noworodek znaleziony w Gdyni (311 opinii)
"Musicie wozić dzieci do szkoły samochodem?"
Lubimy narzekać na korki, na to, że dzieci są leniwe i coraz bardziej tyją. Tymczasem wystarczy rano pojawić się pod którąkolwiek ze szkół Trójmiasta, by zobaczyć, że często winni są właśnie ci narzekający, czyli ich rodzice - pisze nasza czytelniczka, pani Karolina. Oto jej spostrzeżenia.
Czytaj także: Chaos po otwarciu szkoły w Kokoszkach.
Nie musi, ale dla niektórych wciąż jest za daleko, by przejść z dzieckiem ten kilometr, no może maksymalnie dwa. Przed szkołą są też stojaki rowerowe, więc starsze dziecko może podjechać rowerem - samo, albo z rodzicem. Ale nie widzę wielkiego zainteresowania tą formą "odprowadzania".
Jaka jest najczęstsza forma? Oczywiście podwiezienie dziecka samochodem, oczywiście najlepiej pod same drzwi, więc można zatrzymać się na środku jezdni, zaparkować na przejściu dla pieszych "bo ja tylko na chwileczkę" itd.
Potem słyszę narzekania, że są korki, że przed szkołą rodzice tracą swój cenny czas. Ja jakoś nie tracę, a mamy dzięki temu 12-15 minut spaceru, możemy pogadać, pożartować, a poza tym spędzam czas zdrowo, na świeżym powietrzu. I do tego zachęcam dziecko, które nie ma problemów z nadwagą oraz zwolnień z zajęć w-f, w przeciwieństwie do jej wielu rówieśników.
Naprawdę tak ciężko podejść te kilkaset metrów? I do tego od najmłodszych lat uczyć dziecko, że wszędzie i zawsze trzeba jeździć samochodem? Przecież to droga donikąd, a konkretnie do otyłości, korków, tłoku i niepotrzebnych nerwów. Sami to sobie fundujemy i potem mamy pretensje. Do kogo?
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (810) ponad 10 zablokowanych
-
2014-09-19 17:54
zaopiekuję się mamuśką czekającą pod szkołą w aucie
Boski Żigolo
- 1 1
-
2014-09-20 07:46
swieta racja
racja, szczegolnie jezeli szkola jest np. na innym osiedlu, zajecia zaczynaja sie na 8 a do pracy tez sie ma na 8 - wtedy taki spacerek jest idealny i ile mozna nawdychac sie swiezego powietrza na bezrobotnym .....
- 1 1
-
2014-09-21 07:39
a dlaczegi corka p. Karoliny nie chodzi sama do szkoly?
- 2 0
-
2014-09-22 08:18
to jest szkoła osiedlowa
więc po pierwsze z założenia chodzą do niej dzieci z najbliższego otoczenia, w pobliżu są też inne szkoły, po drugie samochód można zostawić w promieniu kilkudziesięciu, maksymalnie 200-300 metrów na ulicy przylegającej i przejść ten kawałek, po trzecie parking jest również obok basenu, tylko trzeba na niego wjechać i znów przejść kilkadziesiąt metrów, możliwości jest więc wiele, nie przesadzajmy, jak ktoś śpieszy się do pracy to może wyjść wcześniej i dzięki temu również zdąży :-)
- 0 2
-
2014-09-23 12:29
większość ludzi musi. dlaczego? Ano dlatego, że najczęściej od razu jadą do pracy. Ja na przykład mam do szkoły kilka kilometrów, na piechotę 35 minut szybkim , marszowym krokiem. I tez nie jest to szkoła z trzema językami, tańcem i co tam jeszcze. Zwykła, osiedlowa szkoła. Córkę zawożę samochodem, potem odwożę syna do przedszkola i z trzecim wracamy do domu. Nie sądzę, żeby autorce tego listu, matce zapewne jednego dziecka chciałoby się wstawać rano pół godziny szybciej gdy leje deszcz i ciągnąć trójkę dzieci spacerkiem do szkoły. Aaaa.... Komunikacja miejską dojazd zajmuje od 45 minut nawet do godziny, tak wspaniale jest to miejsce skomunikowane
- 1 0
-
2017-05-16 13:17
Za moich czasów dzieci same dbały o siebie, dziś nawet licealistów wozi się pod drzwi. No i jak mają się usamodzielnić szybko?
- 0 0
-
2018-03-05 08:54
zapraszam na Dąbrówka Wielka
U nas to 200m trzeba podjechać autem z dzieckiem z 6 klasy, ale jak ja idę pieszo z dzieckiem to gadają ze do trzeciej klasy chodzi a mama go zaprowadzia.
- 0 0
-
2020-09-16 12:54
Nie wszysy mieszkają obok.
Jak córka rozpoczęła naukę w szkole to mieszkaliśmy na osiedlu obok i chodziła pieszo. Po 2 latach przenieśliśmy się na Czaple i córka kontynuowała tam naukę. Dojazd z Czapli tragiczny ( teraz już jeździ autobus), a mąż codziennie mijał szkołę rano i w południe. Nie widzę problemu z podrzuceniem dziecka autem.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.