• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nastolatki klientkami gabinetów medycyny estetycznej

Elżbieta Michalak
19 czerwca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Usuwanie nadmiernego owłosienia na rękach, niwelowanie cellulitu, usuwanie blizn potrądzikowych - to tylko niektóre zabiegi, po jakie przychodzą do gabinetów medycyny estetycznej nastolatki. Usuwanie nadmiernego owłosienia na rękach, niwelowanie cellulitu, usuwanie blizn potrądzikowych - to tylko niektóre zabiegi, po jakie przychodzą do gabinetów medycyny estetycznej nastolatki.

Bieg za młodością, walka o gładką i napiętą cerę, kwas wypełniający zmarszczki, nowe usta, nos, piersi - do niedawna obrazy te kojarzyły się z życiem hollywoodzkich gwiazd. Dziś zabiegami medycyny estetycznej interesują się już nastolatki, które chcą poprawić swój wygląd.



Czy jako rodzic zgodził(a)byś się na wizytę swojego nastoletniego dziecka w gabinecie medycyny estetycznej?

Sztuczne rzęsy, bo tak ładniej, akrylowe paznokcie, bo wyglądają lepiej niż naturalne, biustonosz z push-upem, bo w takim dobrze prezentują się piersi, większe usta, bo są bardziej wymowne i oczywiście makijaż, bo bez niego nie wypada wyjść z domu. To jedne z ważniejszych kategorii, jakimi kieruje się wiele dzisiejszych nastolatek.

- Mieszkam na Ujeścisku i codziennie jeżdżę do pracy autobusem razem z młodzieżą szkolną. Kilka dni temu usłyszałam rozmowę dwóch dziewczynek, uczennic gimnazjum, które siedziały za mną - opowiada pani Karolina. - Rozmowa była dość nerwowa, obie przeżywały, że autobus się spóźnił i że będą miały mniej czasu na wykonanie makijażu w szkolnej toalecie. Zdziwiło mnie szczególnie stwierdzenie jednej z nich. Powiedziała, że zdążyła w domu pomalować tylko rzęsy i nałożyć puder, ale nie pójdzie tak na lekcje, bo wygląda słabo i musi się jeszcze "domalować". Nie rozumiem, co dzieje się z dzisiejszymi dziewczynami, czemu tak bardzo boją się naturalności?

Zainteresowanie nastolatek zabiegami z zakresu medycyny estetycznej zwiększyło się w Trójmieście w ciągu ostatnich kilku lat. Potwierdzają to m.in. lekarze, dermatolodzy oraz kosmetolodzy, do których zgłaszają się już 13-letnie dziewczyny.

- Nastolatki zawsze chodziły do gabinetów kosmetycznych na drobne zabiegi, jednak od około 5 lat wciąż narasta wśród nich trend poprawiania swojej urody - mówi Małgorzata Sokołowska-Wojdyło, dermatolog, dr hab. n. med. - Pytają najczęściej o zabiegi peelingiem w celu leczenia blizn potrądzikowych, zabiegi laserem frakcyjnym, o zabiegi z wykorzystaniem kwasu hialuronowego lub toksyny botulinowej. Dyskusyjnym zabiegiem pozostaje w tym wieku depilacja laserowa nadmiernego owłosienia ze względu na "burzę hormonalną", która u nastolatek może odpowiadać zarówno za sam fakt występowania nadmiaru włosów na skórze gładkiej, jak i za niepowodzenie zabiegów - dodaje.

Wzrost zainteresowania zabiegami wśród tej grupy dziewczyn zauważa także Igor Michajłowski z Clinika Dermatologika w Gdańsku.

- Od kilku lat coraz częściej do mojego gabinetu przychodzą młode dziewczyny, do tej pory najmłodsza pacjentka miała 16 lat. Decydują się najczęściej na leczenie blizn potrądzikowych peelingiem, zabiegi laserowe na rozstępy czy mezoterapię, która zwalcza cellulitis - opowiada dr Michajłowski. - Oczywiście osoby niepełnoletnie, które chcą poddać się takiemu zabiegowi zawsze muszą mieć zgodę rodziców bądź opiekunów prawnych - dodaje.

Niepokojące wydaje się samo zainteresowanie nastolatek zabiegami poprawiającymi urodę. O to, dlaczego tak bardzo chcą w nią ingerować zapytaliśmy psychologa szkolnego, panią Magdalenę Reszczyńską, która od kilku lat pracuje z młodzieżą.

- Myślę, że to wpływ mediów i reklamy, które nachalnie wręcz promują kult piękna. W gazetach, internecie, telewizji nie ma brzydkich ludzi, za to buduje się wizerunek człowieka zadbanego, szczupłego, wydepilowanego i wystylizowanego - mówi psycholog Reszczyńska. - Proszę zauważyć, że bohaterowie filmów czy programów rozrywkowych właśnie tacy są. Nie ma się co dziwić, że wzorce te, niestety, naśladują dzieci. Znam kilka dziewczynek, które bez makijażu nie chcą w ogóle wyjść z domu - dodaje.

Zdanie to potwierdzają też sami lekarze medycyny estetycznej.

- Myślę, że moda na dbanie o swój wygląd i wizerunek rzeczywiście ma związek z rozpowszechnieniem tematu w mediach - mówi Iza Kobylińska z Belladerm MedSpa. - Dodatkowo trzeba zauważyć, ze obecna medycyna estetyczna zwraca się bardzo w kierunku prewencji starzenia, interesują nas coraz młodsi pacjenci, u których możemy przewidzieć procesy starzenia i dzięki naszej wiedzy i najnowocześniejszym osiągnięciom spowolnić procesy degeneracyjne w tkankach - dodaje.

Moda modą, trendy trendami, ale jak przetłumaczyć młodej dziewczynie, że uroda to nie wszystko? Wydawałoby się, że pomóc może zwykła rozmowa i wytłumaczenie młodemu człowiekowi, co jest w życiu najważniejsze. Okazuje się jednak, że i to może nie przynieść rezultatów.

- Ciężko jest przekonać dziewczynkę, dla której wygląd jest najważniejszy do tego, by nagle zaprzestała tak bardzo o siebie dbać. Dzieci często też podpatrują swoich rodziców, kiedy widzą, że mama codziennie smaruje kremem zmarszczki lub chodzi do kosmetyczki trzy razy w tygodniu, rozmowa może nic nie zmienić - przyznaje Reszczyńska. - Warto jednak tłumaczyć dziecku, że w życiu ważne jest przede wszystkim to, jacy jesteśmy, jak się zachowujemy i jak traktujemy innych ludzi - dodaje.

We wszystkim warto jednak zachować zdrowy rozsądek, pamiętając, że nie każdy zabieg w tak młodym wieku jest wskazany. Zdarza się bowiem, że młode dziewczyny często doświadczają powikłań.

- Do mojego gabinetu przychodzą też osoby z powikłaniami po zabiegach wykonanych w innym miejscu. Najczęściej należą do nich przebarwienia pozapalne po oparzeniach laserem depilacyjnym, blizny po zabiegach zamykania naczynek (teleangiektazji), a także dramatyczne zaostrzenia trądziku po mikrodermabrazji i peelingach - ostrzega Małgorzata Sokołowska-Wojdyło.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (69) 2 zablokowane

  • A ja tam się nie dziwię niektórym (1)

    Wszyscy się dziwią cóż to za pokolenie rośnie?!
    Pokolenie, które ma więcej możliwości.
    Rozumiem, że dziewczyny z okropnym trądzikiem sięgają po wszelkie metody- kiedyś też tak było tylko metody bardziej domowe, bo innych sposobów nie było.
    Jestem w stanie zrozumieć korektę bardzo odstających uszu czy wyjątkowo koślawego nosa.
    Jednak takie zabiegi jak botoks czy kwas hialuronowy w wieku kilkunastu lat to ewidentna głupota.
    Wszystko stosowane z głową jest dla ludzi, a rodzice są po to aby to nadzorować.

    • 10 0

    • dokładnie!

      Sama miałam koleżankę, która pół życia przecierpiała przez odstające uszy. Kompleksy, dogryzki w szkole. Miała 22 lata jak w końcu uzbierała pieniążki na operację. Nikt nie miał wątpliwości, że postąpiła słuszne, a ona sama odżyła i stała się pewną siebie, pogodną osobą. Gdyby miała taką możliwość wcześniej, zaoszczędziłoby to wielu nieprzyjemności.
      A Ci wszyscy "naturalni" niech spróbują postawić się w sytuacji innych.

      • 4 1

  • Naturalny urok + wiedza = skarb

    • 4 0

  • Ciekawe kiedy (1)

    dotrze do Polski z USA moda na wybielanie oka nr 3 ?

    • 15 0

    • niektóre celebrytki sie chwaliły ze juz wybielały widziałem w TVN jak sie chwaliły

      • 0 0

  • uroda to uśmiech (3)

    a zmarszczki to ludzie produkują sobie sami przez palenie fajek i jedzenie mięsa! poza tym to co w czasie snu wydychaja, wdychaja znowu nie otwierajac okna dziwni ludzie jeśli wierzą że w jakimś gabinecie ktos im da urodę podczas gdy samemu trzeba o nią zadbac

    • 3 5

    • Mimowolnie sam wpisujesz się w TREND dzisiejszych czasów.

      A jest on następujący: zrobić wszystko, łącznie z wymyślaniem najbzdurniejszych teorii, byleby tylko nie dopuścić do świadomości, że młodość nie może trwać wiecznie a ludzie się starzeją.

      • 1 0

    • (1)

      g prawda, moja matka pali i je mięso, a w wieku 50 lat nawet nie ma wyraźnych zmarszczek mimicznych. zmarchy to geny przede wszystkim

      • 0 2

      • Twoja matka rozwijala sie w czasach gdy w jedzeniu i kosmetykach nie bylo trucizn (bo to SA trucizny).

        • 1 1

  • nie wszystko idzie w parze (3)

    Żeby tak jeszcze mozna było tuningować rozum .

    • 44 1

    • Można. Gabinety w tym pomagające nosza nazywamy biblioteką lub też księgarnią gdy kogoś stać na bardziej komercyjne rozwiązania. (2)

      • 7 0

      • Sądzisz, że zalew chłamu ominął rynek wydawniczy?

        W księgarniach takie samo badziewie jak w innych mediach. Kto żyw książki teraz pisze.

        • 4 0

      • albo kółko szachowe

        można też od biedy skorzystać z popularnych placówek edukacyjnych. efekt nie jest wielki, ale zawsze

        • 5 0

  • nawet nie chce mi się wypowiadac na ten temat - dekadencja!

    • 0 0

  • Gdybym był nastolatką nadmiernie owłosioną na rękach (1)

    tez bym korzystał z takich usług.

    • 8 1

    • Depilacja laserowa u nastolatki jest bez sensu

      ze względu na hormony, które i tak zniweczą efekt.

      Notabene, ta metoda stosunkowo słabo sprawdza się na rękach.

      • 0 0

  • żałosne (1)

    i do końca nie wiadomo po co one tam chodzą bo przecież nie po urode

    • 1 1

    • A po co faceci chodzą na siłownię?

      Przecież nie po siłę, bo tę można wyrobić nosząc worki z cementem na budowie...

      • 1 1

  • kiedy oglądam zdjęcia z mojego ogólniaka... (2)

    ...doskonale rozumiem, dlaczego dziewczyny tak bardzo boją się naturalności. To co prezentowały wyglądem nastolatki 20 lat temu to był koszmar po prostu. Nauczycielki zresztą podobnie.

    • 3 17

    • A wiesz dlaczego? (1)

      Bo nie było dostępu do ładnych ubrań, dodatków. Wszystko było zgrzebne, przerabiane po starszych kuzynkach. Kupienie ładnego, dobrze dobranego, zgrabnego stanika graniczyło z cudem. Nie wspominając już o kolorach (ubrań, butów), nie było w ogóle żadnego wyboru. Nie ma żadnego porównania rzeczy do których mają dostęp dzisiejsi nastolatkowie, a nastolatkowie 20 lat temu. Pamiętam, że właśnie 20 lat temu w ostatniej klasie tylko jeden kolega miał samochód (a większość nauczycieli też dojeżdżała komunikacją publiczną). Dziś na parkingach nie ma miejsca. Nastoletni ludzie są ładni sami w sobie, bo młodość ma to do siebie, że jest świeża i ładna. Oni tego nie widzą i myślą, że jak przerobią się na "starą babę", to będą doroślejsi i ładniejsi. Nie powinni się malować, a już w ogóle poddawać się zabiegom kosmetyki (chyba że jest to korekta odstających uszu, zajęczej wargi, czegoś naprawdę kulfoniastego itp.; wtedy jak najbardziej).

      • 6 0

      • Otóż nie są.

        Świeże same z siebie są co najwyżej kilkuletnie dzieci. W okresie dojrzewania cera, włosy, itp. wyglądają szczególnie źle.

        Zgadzam się co do beznadziejnych ubrań 20 lat temu, ale pamiętam też przetłuszczone, zaniedbane włosy, takie same cery z trądzikiem pozostawionym samemu sobie, 19 letnich chłopaków z "dziewiczym zarostem" na twarzy i laski z czymś podobnym na nogach. Nawet głupi antyperspirant uchodził, zdaje się, za dobro luksusowe. Blee ogólnie.

        Kosmetyki są dla ludzi i "salony piękności" też. Niezdrowe są przegięcia. Tym nie mniej, aby z tym przeginać, trzeba być przede wszystkim bardzo bogatym dzieckiem. Depilacja laserowa, mezoterapia, itp. to są kosztowne zabawy nawet z punktu widzenia normalnie zarabiającego dorosłego. Z tego powodu sądzę, że "problem" jest marginalny.

        • 4 1

  • nie dziwię się

    niestety skoro dojrzałe kobiety nie są odporne na nachalną propagandę poprawiania urody ( zajrzyjcie choćby do działów urody tzw. pism dla kobiet), to co się dziwić dziewczynom. Ciekawe tylko kto finansuje te zabiegi, mamusie?

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane