• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie bij dzieci, nie bądź frajerem

Małgorzata Zimnoch
29 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 


Gdy dorosły bije dorosłego - mówimy o przemocy. Gdy dziecko bije dziecko - to jest agresja. Gdy dorosły bije dziecko - nazywamy to metodą wychowawczą. Skończmy z tą szatańską logiką bezradnych dorosłych.



Widzisz na ulicy kobietę, która bije swoje dziecko. Co robisz?

Moje życie zawodowe kręci się dookoła słów - pisanych czy mówionych. Słowami zarabiam na życie. Zawsze mam coś do powiedzenia. Chociaż niedawno, gdy urzędnik zwrócił się do mnie "cukiereczku" - przyznaję, nieco mnie przytkało. Ale już kompletnie zabrakło mi słów, kiedy poczytałam sobie komentarze pod artykułem "Jak radzić sobie z niesfornym dzieckiem". Oniemiałam. Nie mogłam uwierzyć, że większość czytelników Trojmiasto.pl (przynajmniej tych, którzy zabrali głos w komentarzach) lubi bić dzieci. Przejrzałam nieco publikacji na ten temat i zdziwiłam się jeszcze bardziej - nasi czytelnicy nie wystają poza średnią krajową. Przemoc fizyczna to wciąż najchętniej stosowana przez Polaków metoda wychowawcza.

"Bijąc dzieci możemy je wiele nauczyć...

Ponad 60 proc. Polaków dopuszcza stosowanie kar fizycznych, do uderzenia swojego dziecka przyznaje się 70 proc. Polaków. Jedna trzecia rodziców sięga po pas albo uderza w twarz (!). Bić bardziej lubią ludzie biedniejsi, starsi, gorzej wykształceni. Bicie popierają głównie osoby, które dzieci nie mają (!)* .

... że przemoc jest najlepszym sposobem rozwiązywania problemów...

Bicie podsuwa dziecku takie wnioski: jak jest konflikt, trzeba użyć siły. Jak ktoś mnie wkurzy, mogę użyć siły - zwłaszcza jeżeli jest to ktoś słabszy. Taki mu biciem wpajamy system. Dziecko to bardzo uważny obserwator, dlatego w wychowaniu "lepszy przykład niż wykład"**. Niby jak wytłumaczyć dziecku, które kopie kolegę, że nie wolno bić, że tak się nie robi? Skoro tata bije, mama daje klapsy, a i babcia nie stroni od lania - to dziecko dochodzi do wniosku, że to jest dobry sposób załatwiania trudnych spraw. A w świecie dziecka trudnych spraw jest bardzo dużo.

... że nawet najbliższych trzeba się bać, że silniejszy ma zawsze rację...

Ten, kto był bity prawie na pewno będzie bił. Przemoc bezkarnie wędruje sobie z pokolenia na pokolenie - nie ma jej w genach, ale mocno siedzi w głowie. Bijesz, bo nie potrafisz załatwić problemu w inny sposób, bo bezmyślnie korzystasz z rozwiązania, którego nauczyli cię rodzice. I jeszcze dorabiasz do tego teorię - że "pasem od czasu do czasu nie zaszkodzi"**, że wszystkiemu winne "całe to wychowanie bezstresowe"**. I tu mała, ale bardzo ważna uwaga: wychowanie bez bicia nie jest synonimem bezstresowego wychowania. To, że nie daję klapsów nie oznacza, że beztrosko wołam: róbta co chceta, a moje dziecko - jak krowa na polu - łazi sobie gdzie chce i robi to, co mu się podoba. Stawiam granice, wymagam, jestem konsekwentna. To wymaga czasu i cierpliwości. Czyli tego, czego nam w życiu najbardziej brakuje.

Chór zwolenników bicia krzyczy teraz, że kiedyś nikt się nie cackał, rodzice bili i patrzyli, czy równo puchnie, a dzieci przeżyły i "wyszły na ludzi". Dodam jeszcze to: kiedyś człowiek żył w jednej izbie z kozami, myślał, że trąd jest karą za grzechy, a gdy się postawił urzędnikowi państwowemu - tracił głowę, i to dosłownie. Cywilizacja była na nieco innym poziomie rozwoju. Czy naprawdę tęsknimy za takim "kiedyś"?

... że ludzie nie zasługują na szacunek...

Dziecko to istota - że użyję modnego wyrazu - dwubiegunowa. Potrafi być słodkie jak miód, ale potrafi też tak zaleźć za skórę, że nawet flegmatyk się zagotuje. I co wtedy, gdy wkurzy, gdy nie chce słuchać, gdy robi po swojemu? Bić? "Lać po pysku aż się nauczy normalnego zachowania"**? No to może spróbujmy pójść tą drogą nieco dalej: każdy z nas ma w bliskim otoczeniu kogoś, kto wkurza, upiera się przy własnych sądach, nie słucha rad czy próśb - zupełnie jak dziecko. No to poczęstujmy koleżankę pasem, jak nas wyprowadzi z równowagi. Walnijmy w ucho kolegę, który wyprzedza na podwójnej ciągłej narażając siebie i innych na niebezpieczeństwo. Robisz to dla ich dobra, bo przecież inne argumenty do nich nie docierają. Co, tak się nie da? Bo koleżanka jest dorosła, bo kolega odda? Dlaczego ich nie bijemy, a dziecko - owszem, według uznania?

... a jedyne, co do nich przemawia, to ból. I strach."

Urząd Rzecznika Praw Dziecka właśnie rozpoczął kampanię społeczną "Bicie uczy, ale tylko złych rzeczy". Spot jest całkiem zgrabny, a Jerzy Radziwiłowicz w roli szatana - diabelnie uwodzicielski. Nie daj się skusić, wsłuchaj się w to, co mówi i zrozum: bicie dzieci jest dobre tylko w szatańskim świecie. Naprawdę "trzeba być frajerem, żeby uderzyć dziecko, w dodatku swoje"**.

Wychowywanie dziecka jest podobne do pakowania walizki - wszystko, co tam codziennie wkładasz, twoje dziecko zabierze potem ze sobą w świat. I to jest bagaż na całe życie.
W walizce mojej córki nie będzie ani klapsów, ani pasów, ani żadnej innej formy bicia. Czego i waszym dzieciom życzę.


* raport Rzecznika Praw Dziecka 2014 oraz badania przeprowadzone przez Millward Brown i Fundację Dzieci Niczyje
** fragmenty komentarzy czytelników do artykułu "Jak radzić sobie z niesfornym dzieckiem"

Opinie (194) 4 zablokowane

  • Czegoś tu nie rozumiem.

    Danie dziecku klapsa, jeśli inne metody zawodzą jest złe, ale pozwalanie dziecku na oglądanie filmów czy bajek, w których jest przemoc, albo na granie w gry, gdzie dziecko bije się z kimś lub zabija innych jest ok? To im psychiki nie wypacza?

    • 8 3

  • Nie bądź frajerem, nie wychowuj dzieciaka bezstresowo,

    bo wyrośnie na patola lub łajzę.

    • 9 3

  • Największy gnojstwem takich "dziennikarzy"...

    ...jak ta pani powyżej, jest zrównanie OKAZYJNEGO, WYJĄTKOWEGO klapsa danego w sytuacji, kiedy dziecko z innych kar nic sobie nie robi i jego przewiny są wyjątkowo duże,np kradnie! - tak, tak , to się może zdarzyć nawet w najlepszym domu, czy bije inne dzieci (mój ówczesny 3 latek gryzł inne dzieci; i żadne metody nie pomagały - dostał 2 razy klapsa i nagle jak ręką odjął!), z biciem permanentnym, patologicznym po twarzy i innych częściach ciała, ciągle i za byle co! Otóż nie psychodewiantolożki - czym innym jest kara pojedyńczego klapsa (porównać ją można do kary więzienia dla dorosłego - czyli ostateczność), a czym innym znęcanie się nad dzieckiem za pomocą bata. Na to drugie oczywiście przyzwolenia nie ma i być nie może!!! Lecz wy, destruktorzy obyczajów i zwolennicy rozkładu społeczeństwa chcielibyście wychować masę egoistów oderwanych od korzeni. Bo taką masą łatwiej się zarządza! A rodzina, jako podstawowa komórka społeczna, której więzi SPAJAJĄ kilka, do kilkudziesięciu osób zawsze będzie wam solą w oku. Won do Szwecji - tam wprowadzajcie swoje nowatorskie metody (w najbardziej depresyjnym i egoistycznym społeczeństwie na świecie; od Szwedów nawet Chińczycy zaczęli się uczyć, jak rozbić rodzinę).

    • 9 7

  • Łachudry! (4)

    Ja zawsze interweniuję widząc przemoc wobec dziecka. Mam 4 letnią bardzo ekspresyjną córeczkę i nigdy nie przyszło mi do głowy by użyć przemocy. Wszystkie łachudry i frajerzy, którzy biją swoje dzieci posłuchajcie: dziecku trzeba tłumaczyć, tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć. Do us#anej! (za przeproszeniem). Dziecko, które jest bite traci poczucie bezpieczeństwa i oparcie w rodzicach, którzy są całym jego małym światem.

    • 6 15

    • Te same efekty dużo szybciej osiągnęłabyś dając w odpowiednim momencie szczeniarze klapsa (3)

      Ale, skoro chcesz, żeby twoje dziecko za lat kilka robiło co tylko zechce, bo w ramach "kary", "stara P********i i przestanie", to twoj wybór. Oby tylko ta gówniara nie zechciała np. nożem sprawdzić, co sąsiadka ma w środku.

      • 8 4

      • Naprawde nie wiesz, ze mozna kogos wychowac dobrze, bez klapsow?? Tak, to bardziej pracochlonne, ale nie ma nic za darmo.

        • 1 6

      • Szczeniara? Gówniara? Stara *** i przestanie? (1)

        Ile wzajemnego szacunku i miłości.

        • 1 3

        • "stara popierdoli i przestanie" tak za parę lat będzie o Beatce mówić jej córeczka.

          Jeśli dalej będzie uważać, że tłumaczeniem coś osiągnie.

          • 2 3

  • (3)

    Droga Beato,niestety dzieci nie rozumieją argumentacji słownej. Serdecznie współczuję sąsiadom twoim i twojej ekspresyjnej , to znaczy nie wychowanej córeczki.

    • 8 5

    • (1)

      czyli bite=wychowywane?

      • 4 7

      • Karanie obejmuje cały szeroki katalog kar, bicie powinno stać na samym końcu.

        Oprócz kar należy także i nagradzać, czyli -
        prawidłowo zapisana równość wygląda tak:
        nagradzane i karane (czasem i bite) = wychowywane

        • 1 2

    • Hahahaha, mam genialne dzieci!! One rozumieja argumentacje slowna! Woooooooow, genialne. Moze dlatego, ze od malego slysza argumentacje, rzeczowa, konkretna rozmowe. Dlatego w wieku kilku lat potrafia bardzo logicznie myslec, spokojnie rozmawiac i negocjowac!! Bez wrzaskow, bicia sie i chamstwa. Wg. nauczycieli ze szkoly - ponadprzecietna znajomosc i stosowanie regul spolecznych. Moze sa genetycznie zmutowane?? Na pewno tak, to mutanci.

      • 1 1

  • jestem zaskoczona jak wiele osób pochwala bicie dzieci. tak wiem, wg nich klaps to nie bicie.
    nie ma czegoś takiego jak bezstresowe wychowywanie. jest po prostu "niewychowywanie".
    mam dwoje dzieci (7 i 5l). nie są bite, za to są wychowywane. oboje są bardzo energiczni, potrafią zajść za skórę, jednak potrafimy stawić czoła wychowaniu bez trzepania dzieciaków po tyłkach czy innych częściach ciała.
    dzieciak nie ma się bać, ma rozumieć. moje dzieci potrafią zachować się stosowanie do sytuacji, adekwatnie do wieku. zarówno w szkole jak i w przedszkolu nie było nigdy problemów z zachowaniem. nie są to anioły, ale nie odstają ponad normę. wiedzą, że w domu się nie biega ani nie skacze ponieważ pod nami mieszkają ludzie. wychowujemy ich w imię zasady, że nasza wolność kończy się tam, gdzie zaczyna innej osoby. bywa, że dzieciaki dostaną opr, ale nigdy nie są poniżane, wyzywane. nie oznacza to, że pozwalamy im na wszystko. są zasady, których przestrzegamy wszyscy, inne są znów uzależnione od stopnia dojrzałości dziecka. inne wymagania są wobec 7-letniej córki, inne wobec 5-letniego syna, ale oboje mają różne przywileje.
    dzieci po prostu trzeba wychowywać i można to robić bez bicia ich.

    • 5 4

  • (1)

    komentarze to jeden wielki wstyd, popierają przemoc chyba tylko ludzie którzy nie mają dzieci, a wiedzę czerpią z tv i stereotypów z ulicy. dziecko wychowywane bez przemocy to inwestycja w przyszłość i jego i naszą. patologie precz

    • 7 4

    • "patologie precz" No to, na co czekasz, spływaj stąd!

      • 2 3

  • (2)

    Bardzo dziekuje za felieton. To jest sama prawda. Niestety z komentarzy znow wylewaja sie pomyje. Kazdy sie usprawiedliwia jakie to ich dzieci sa trudne, ze az musza im przylac. No bo wyrywa sie na ulice, wiec trzeba przylac. A moze trzymaj silniej za raczke? A moze popatrz dziecku w oczy, powiedz dobitnie i stanowczo - nie puszcze twojej reki, nie wolno sie wyrywac, bo mozesz wpasc pod samochod i umrzec, nie podoba mi sie takie zachowanie. Jest mnostwo metod wychowawczych, mnostwo!!!! Po prostu idziecie na latwizne, tak samo jak wasi rodzice. Walicie swoje male dzieci, bezbronne, wpatrzone w was jak w tecze. Wrzeszczycie na nie, szarpiecie, popychacie, pospieszacie, odzywacie sie do nich chamsko. I dlatego wlasnie mamy takie spoleczenstwo. Agresywne. Ale nazywacie to wychowywaniem. I to, ze przylejecie 2-latkowi wyrywajacemu sie na ulice sprawi, ze jako nastolatek bedzie grzeczny i mily? Jak bedziecie na niego wrzeszczec, dawac klapsy to bedzie mily dla innych? A wy dorosli jakby ktos was walil po tylku, wrzeszczal, popychal to byscie byli klebkiem nerwow czy zrelaksowani?

    • 8 7

    • Wybacz, ale ściskanie za rękę to PRZEMOC! (1)

      Jesteś silniejszy i używasz siły! Powinieneś tłumaczyć cierpliwie, a jak wpadnie pod samochód? No cóż, nie dorosło do Twoich argumentów...Ale w żadnym wypadku nie wolno Ci naruszać jego swobody osobistej!!! Bo jak dorośnie to Ciebie złapie, żebyś nie szedł do Biedronki po piwo!

      • 1 3

      • Jestes bardzo skrajny. Moze niedojrzaly emocjonalnie. Sa setki sposobow na radzenie sobie z problemami bez agresji. Tylko do tego trzeba pewnej dojrzalosci, konsekwencji i swiadomosci wlasnych czynow. I akurat moje dzieci dorosly od malenkosci do argumentacji. Nie mam co do tego zadnych watpliwosci. W tej chwili maja lat 5 i 8 i codziennie dyskutujemy, rozmawiamy, negocjujemy, tlumaczymy, czasem sie zloscimy. Czasem widze, ze nie rozumieja. Wtedy wystarczy, ze bardziej wysile swoj mozg i zmienie sposob tlumaczenia. To nie oznacza, ze nie zapomna sie za kilka dni. Ale taki jest czlowiek. Wtedy jeszcze raz rozmawiam, czasem ostrzej, czasem odbiore przywilej, ale to rzadko. I w tym wieku juz zupelnie wystarcza. I dzieki temu one wiedza dlaczego cos sie robi, albo nie robi. Piwa akurat nie pije. Szkoda, ze nie potrafisz otworzyc swojego ciasnego umyslu na rzeczowe argumenty. Moze tego zabraklo w twoim dziecinstwie - ktos ci nie tlumaczyl, tylko przylal, bo tak. Bo pan i wladca kaze. Ale dlaczego?? nie wiadomo.

        • 0 0

  • Ja nigdy nie uderzyłam mojego dziecka (5)

    Są inne skuteczniejsze metody dyscypliny.
    W Szwecji od 1979 jest bezwzględny zakaz bicia dzieci. To jest wotum kraju ciężkie przestępstwo. Bijesz dziecko - tracisz prawa rodzicielskie obudziwszy siedzieć. Każdy widząc przemoc wobec dziecka może zawiadomić policję i to nie jest traktowane jako donos. Nauczyciele w przedszkolach i szkołach maja obowiązek zawiadomienia policji i odpowiednich służb przy podejrzeniu, ze dziecko jest źle traktowane. A jednak społeczeństwo szwedzkie jest poukładane i wie co wolno, a czego nie.
    Uważam, że Polskie prawo powinno być równie restrykcyjne.
    Czasy bicia już dawno sie skończyły, już od dawna nie chłoszcze sie dzieci w szkołach ale niestety w wielu domach nadal panują średniowieczne "metody" wychowawcze.

    • 4 6

    • i dlatego w szwecji maja to co mają czyli miliony ciapatych opanowujących tolerancyjny kraj (1)

      • 3 4

      • Taaa

        I tysiące Polaków żyjących na zasiłkach...

        • 1 0

    • I dlatego nauczyciele w Szwecji protestują! (2)

      Że nie da się prowadzić zajęć! Że właściwie do 15 roku życia nauka jest iluzoryczna! Że RODZINA w Szwecji nie istnieje!!!!!! Nie ma więzi rodzinnych, nie ma dzieci (nie licząc muzułmanów). Jak pojechaliśmy z moją trójką dzieci na wycieczkę po Skandynawii, to dopiero po kilku dniach zrozumiałem, dlaczego tak przyciągaliśmy spojrzenia! Biała rodzina z trójką dzieci jest tam równie często spotykana jak mamuty!!! Tego chcesz dla Twojego kraju i Twojej rodziny? Żeby jakiś urzędnik decydował co jest najlepsze dla Twojego dziecka??? Poczytaj sobie dokładniej o Szwecji - o odbieraniu dzieci rodzinom pod byle pretekstem i przekazywaniu ich pod opiekę pedałom, komunom (np.2 mamusie 3 tatusiów) albo jakimś niezaradnym życiowo (no byłym narkomanom). Tworzą wzorcowe społeczeństwo wypranych z uczuć dewiantów (nie bez kozery najwięcej współczesnych pisarzy kryminałów pochodzi....ze Szwecji). Za powoływanie się na przykład Szwecji powinna w Polsce grozić PRZYMUSOWA DEPORTACJA!!!!

      • 3 6

      • Nie muszę czytać bo mieszkam właśnie w Szwecji a Ty byłeś tu tylko na wycieczce i sie nasłuchałeś stereotypów. Rodzina ma tu jak najbardziej znaczenie wbrew pozorom.

        • 4 2

      • Szwecja nie jest idealna

        Tak jak żaden inny kraj, ale i tak dzieciaki maja tu lepiej niż w wielu innych krajach nawet mimo tego wszystkiego, o czym wspominasz.

        • 2 2

  • Polska agresja (1)

    Z komentarzy wynika, ze przemoc i agresja jest w Polsce przekazywana z pokolenia na pokolenie. Patologia jest niestety w polskich domach normą.

    • 5 5

    • agresja to się niesttey wytworzyła teraz w pokoleniu bezstresowych gimbusów !!!czy kiedyś ktos słyszał zeby nauczycielowi śmietnik na głowe nałożyć albo nawet odezwac się nie tak jak trzeba ?? człowiek się bał ze mu przywali linijka a w domu rodzic jeszcze poprawi działałąo? działaąło a jednak może to były dobre metody,a teraz co moge robić wszystko bo oni nie mogą zrobić mi nic

      • 3 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (5 opinii)

(5 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane