Z Bankami Kobiecego Mleka w Trójmieście współpracuje obecnie kilkanaście dawczyń, które dostarczają pokarm dla niemowląt znajdujących się na oddziałach. - Odciągam mleko dla mojego dziecka i nie jest to żaden kłopot, aby odstawić również do banku mleka - mówi Żaklina, która współpracuje z gdyńskim ośrodkiem. To jednak niezwykle ważna pomoc, bowiem szpitalne zapasy są na bieżąco rozdysponowywane, a mleko w tym wypadku ma wartość leczniczą. Dziś obchodzimy Dzień Honorowej Dawczyni Mleka Kobiecego.
tak, ogromne, ale przezwyciężyłam trudności i udało się
23%
tak, ale tylko w pierwszych dniach po porodzie
29%
nie, od razu wszystko się udało
31%
nie, bo nie chciałam karmić piersią i od razu wprowadziłam mleko modyfikowane
17%
Cały czas niewiele osób zdaje sobie sprawę z ogromnej roli Banków Mleka Kobiecego w procesie opieki i leczenia najmniejszych, trójmiejskich pacjentów, którzy z różnych względów nie mogą być karmione pokarmem mamy.
- Czasami mama jest chora, czasami nie ma mleka albo laktacja jest znacznie opóźniona. Odbiorcami są głównie wcześniaki, ale również noworodki donoszone, które przebywają na Oddziale Intensywnej Terapii. Zapotrzebowanie na mleko jest duże i bardzo często mamy pytają, czy jest możliwość karmienia mlekiem z banku. Natomiast mniej jest dawczyń. Może to wynikać z wielu kwestii, czasami po prostu nie ma takiej możliwości, aby się podzielić, jednak wydaje się również, że za mało jest informacji i edukacji w tym zakresie - mówi lek. med. Anna Toczyłowska, kierownik Oddziału Noworodkowego i Intensywnej Terapii Noworodkowej w Szpitalu im. PCK w Gdyni. Czytaj też:
Dlaczego kobiety decydują się na poród domowy?
Bank mleka? "Dziwię się, że tak mało osób o tym mówi."
Gdyński Bank Mleka Kobiecego, znajdujący się przy ul. Huzarskiej 1, był pierwszą placówką o takim profilu na Pomorzu. Dziś z okazji Dnia Honorowej Dawczyni Mleka Kobiecego w symboliczny sposób dziękowano wolontariuszkom, które angażują się we wsparcie.
- Udało nam się przekazać na oddziały około 1 tys. litrów mleka, które dla wcześniaków jest lekiem - wskazała Kinga Renk, koordynatorka programu. Do tej pory zakwalifikowano 121 honorowych dawczyń mleka kobiecego, a obecnie pięć kobiet aktywnie bierze udział w programie.
- Odciągam mleko dla mojego dziecka i nie mam problemu, aby odstawić pokarm do banku mleka. Cieszę się, że mogę pomóc. Jeżeli można, to uważam, że trzeba się dzielić - mówi Żaklina, jedna z uhonorowanych dziś dawczyń. Sam proces oddawania mleka jest niezwykle prosty i nie wymaga stawiania się w szpitalu. Kobiety w warunkach domowych odciągają mleko do butelek i następnie odkładają je do lodówki i zamrażarki, a następnie pakunek jest zabierany przez kuriera i dostarczany do banku mleka.
- Dziwię się, że tak mało osób o tym mówi. Nie słyszałam o tej inicjatywie nawet w ramach szkół rodzenia. Dużo mówi się o problemach z laktacją i brakiem pokarmu, natomiast niewiele o możliwości dzielenia się mlekiem. Oddaję mleko do banku bez wyjścia z domu - powiedziała Anna Struk, która współpracuje z gdyńskim bankiem mleka już drugi raz. Czytaj też:
Cięcie cesarskie? "Obserwujemy rywalizację między oddziałami"
Mleko jest restrykcyjnie badane i poddawane obróbce
Z kolei rekrutacja składa się z kilku etapów i polega między innymi na rygorystycznych badaniach krwi i mleka. Po pomyślnej weryfikacji dawczynie rozpoczynają współpracę. Mleko jest dalej szczegółowo badane i poddawane specjalnym procedurom, pozwalającym wyeliminować możliwość zakażenia, zarówno drobnoustrojami bakteryjnymi, jak i wirusami. Warto zwrócić uwagę, że gdyński bank działa od czterech lat i zapewnia mleko nie tylko dla Szpitala Morskiego, ale również okolicznych oddziałów.
- Trzeba o tym mówić i warto promować, bowiem nie wszystkie kobiety być może o tym wiedzą, że jeśli mają problemy z pokarmem, to mogą skorzystać z mleka, które w nadmiarze mają inne kobiety. Jest to coś pięknego. Cieszę się, że możemy współpracować z innymi szpitalami, bowiem dostarczamy również mleko do szpitala na Zaspie, a także do Słupska i do naszej placówki w Wejherowie - powiedziała Jolanta Sobierańska-Grenda, prezes zarządu Szpitali Pomorskich. Obecny budynek, w którym znajduje się gdyński bank mleka, jeszcze w tym roku czekają prace termomodernizacyjne. Szpitale Pomorskie starają się również o kolejne środki na remont wnętrza.
Czytaj też:
Szpital przeprowadził nowatorski zabieg, teraz stara się o refundację
"Zainteresowanie jest bardzo duże"
Drugi Bank Mleka Kobiecego w Trójmieście znajduje się w
Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku. Obecnie z placówką współpracuje aktywnie osiem kobiet, a zapasy wystarczają do zabezpieczenia potrzeb dzieci dla wszystkich Klinik Pediatrycznych UCK.
- Zainteresowanie dzielenia się pokarmem jest bardzo duże. Teraz, kiedy nie odczuwamy już tak mocno pandemii, nawet większe, mniej więcej jedna kobieta w tygodniu zgłasza się do Banku Mleka. Oczywiście nie każda zostaje dawczynią. Trzeba spełnić odpowiednie wymagania i przejść proces kwalifikacji. Dawczyni przede wszystkim musi być zdrowa. Zanim zacznie oddawać mleko zbieramy z nią szczegółowy wywiad i pobieramy krew i mleko do badań, aby wykluczyć możliwość transmisji chorób i zapewnić bezpieczeństwo dzielenia się pokarmem - wskazuje Izabela Drążkowska, koordynatorka Banku Mleka UCK.Szpital na gdańskiej Zaspie z kolei korzysta z zewnętrznego banku mleka.
- Żywienie noworodka pokarmem z banku mleka kobiecego odbywa się na wyłączne zlecenie lekarza pediatry, najczęściej dotyczy noworodków przebywających w Oddziale Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka - informuje Katarzyna Brożek, rzecznik Copernicus.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy