• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie taki lekarz straszny, jak myślą dzieci

Katarzyna Mikołajczyk
7 sierpnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Dziecko nie musi wcale panicznie bać się wizyty u lekarza. W tej kwestii wiele zależy od podejścia rodziców, ale też samego specjalisty. Dziecko nie musi wcale panicznie bać się wizyty u lekarza. W tej kwestii wiele zależy od podejścia rodziców, ale też samego specjalisty.

Jak powinniśmy zareagować, kiedy nasze dziecko boi się wizyty u pediatry, stomatologa, czy innego specjalisty? Zapewniać, że nie ma powodów do obaw, wyjaśniać, że czasem wizyta jest konieczna, a może nastawić dziecko na to, co czeka je w rzeczywistości?



Czy twoje dziecko boi się wizyt u lekarza?

Choć latem przeziębienia czy grypa są rzadsze, zdarzają się sytuacje wymagające wizyty dziecka u lekarza. Co zrobić, kiedy nasza pociecha panicznie się ich boi? Jak sprawić, by doświadczenie to nie stało się traumą?

Pierwszym rozwiązaniem wydaje się być znalezienie lekarza z dobrym podejściem, który stara się o to, by mali pacjenci w razie potrzeby chętniej do niego wracali.

- Szanuję dzieci i staram się dać poczucie bezpieczeństwa ich rodzicom - zdradza dr n. med. Ewa Kozielska, specjalista chorób dziecięcych. - Małych pacjentów traktuję jak swoich najlepszych kumpli: poważnie i ze zrozumieniem. Rodzic zaś powinien móc zaufać lekarzowi, wiedzieć, że jego dziecko jest pod dobrą opieką, móc wyjaśnić swoje wątpliwości, mieć się do kogo zwrócić w chwilach niepokoju.

Warto też tłumaczyć dziecku, że nie ma powodów do obaw (jeśli oczywiście nie szykuje się jakiś bolesny lub inwazyjny zabieg). Rodzicowi, który ufa specjaliście zajmującym się jego pociechą, łatwiej przychodzi przekonanie dziecka, że nie ma się czego bać.

Wiadomo jednak, że nie wszystkie wizyty u lekarza są przyjemne, nawet dla dzieci bardzo odpornych na stres. Niewielu jest śmiałków spokojnie idących do stomatologa lub na szczepienie. Nawet najbardziej przyjazna atmosfera w gabinecie nie pomoże, gdy dziecko nie wie, czego się spodziewać. Dlatego rola rodzica jest nie do przecenienia.

- Rodzic powinien dziecko przygotować do wizyty u specjalisty. Oswoić i wytłumaczyć mu, czego może się po takiej wizycie spodziewać, co go tam czeka i dlaczego - tłumaczy psychoterapeutka Liliana Chrząszcz z Ośrodka Doradztwa Rodzinnego w Sopocie. - W mojej pracy uwrażliwiam rodziców na dziecięce emocje. Nie ma bowiem jednej recepty, by ułatwić dziecku wizytę w gabinecie lekarskim. Zupełnie inaczej postępuje się przecież w przypadku trzylatka np. u stomatologa, a inaczej, gdy mamy do czynienia z dziesięciolatkiem. Kluczem jest indywidualne podejście do każdego dziecka i każdej sytuacji.

Rolę rodzica docenia także stomatolog Elżbieta Dziunko z gabinetu stomatologicznego Alfa Dent Dziunko w Gdańsku.

- Zawsze najważniejszą rolę pełni rodzic. Jeżeli dziecko jest przygotowane na wizytę bez "domowych" stresów, to rolą lekarza jest tylko starać się ten brak stresów podtrzymać - mówi doktor Dziunko. - Czasami udaje się lekarzowi przekonać małego pacjenta, że stres, o którym słyszał, to nic wielkiego i udaje się przeprowadzić leczenie. Wówczas wszyscy w domu dziecka podziwiają je za odwagę, a pacjent przychodzi powtórnie przekonany, że tutaj go nic strasznego nie spotka.

Wiadomo jednak, że miła atmosfera to nie wszystko. Czasem trzeba przygotować malucha na nieprzyjemne strony wizyty u lekarza, gdy wiemy, że niezbędne czynności, które lekarz czy pielęgniarka będą musieli wykonać, nie wzbudzą w maluchu entuzjazmu.

- Synek jako maluszek często chorował i regularnie musiał oddawać krew do badania - opowiada Sylwia, mama sześcioletniego Szymona. - Kiedy był niemowlęciem, nie było sposobu, by zrobić to bezstresowo, ale gdy miał już około dwóch latek, udawało mi się skutecznie odwrócić jego uwagę czytaniem książeczki, nową zabawką, wygłupami. Często nie zauważał nawet momentu wkłucia i pobierania krwi.

Dobrym specjalistom zależy, by zapewnić małym pacjentom jak najlepsze wrażenia z kontaktu z lekarzem.

- Gabinet jest kolorowy, jest w nim dużo zabawek, stolik z kredkami, piłki - wymienia dr n. med. Magdalena Neuman-Łaniec, pediatra i doradca laktacyjny. - Nie noszę fartucha, by nie straszyć dziecka. Liczy się jego komfort, więc próbuję nawiązać nić porozumienia. Gdy z różnych przyczyn nie da się tego zrobić (bo np. dziecko jest za małe), staram się odwrócić jego uwagę i możliwie szybko "zrobić swoje".

By gabinet wydał się dziecku przyjazny, musi się ono czuć w nim bezpiecznie. W tym często pomaga bliskość rodzica. Spokojnego pacjenta bada się przecież łatwiej niż panikującego i rzucającego się malca.

- W czasie badania maluch siedzi na kolanach mamy, gdy do badania brzuszka musi się położyć, trzyma mamę za rękę - dodaje dr Magdalena Neuman-Łaniec. - Rodzic też powinien czuć się bezpiecznie, więc utrzymuję kontakt z rodzicami stałych pacjentów: mailowy, czy telefoniczny. Poza tym wyznaczam wizyty co 30 minut, by dzieci nie czekały razem w poczekalni zarażając się nawzajem.

Dodatkowo, dzieci, które w poczekalni nie spotykają się z wychodzącymi z gabinetu zapłakanymi rówieśnikami, nie stresują się dodatkowo wizją tego, co dzieje się "tam w środku".

Ale najważniejsze jest to, by dziecko wiedziało, że wszyscy są względem niego przyjaźnie nastawieni i nikt nie zamierza zrobić mu krzywdy. Kilkuletni maluch wie już, że nie wszystko jest przyjemne: przecież czasem nawet mama ciągnie włosy podczas czesania...

- Kocham dzieci i kocham pediatrię - mówi Ewa Kozielska. I być może takie podejście do wykonywanego zawodu jest najprostszą receptą na uczynienie wizyty dziecka u lekarza przygodą bardziej ciekawą niż straszną.

Miejsca

Opinie (4)

  • Dzieci mają fenomenalna intuicję

    i w tym przypadku nie mylą się nic a nic.
    Im człowiek starszy tym bardziej boi się lekarzy i służby zdrowia.

    • 10 0

  • w Szwecji pielegniarka, lekarz nie wyjdzie do dziecka (1)

    w bialym kitlu, przychodnia zrobina na imitacje szpitala, nie ma bialychs cian, sa sciany kolorowe, dzrwi tez sa w roznych kolorach, sa zabawki, krzeselka dla dzieci aby sie nie nudzily. zostawia sie palszcze a w Polsec zostaw plaszcz na 5 minut i zaraz tobie ukradna.

    • 3 4

    • chlopie nie wiem, gdzie ty plaszcz zostawiasz i nie wiem do jakiej przychodni z dzieckiem chodzisz. Ja bywalam w roznych, dyzury itd i KAZDA byla kolorowa, z malunkami na scianach.

      • 2 1

  • !

    Mądry pediatra to balsam na strach matki. Dr Niemczyk wspaniała dziękuję! Matka córek już dorosłych

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (5 opinii)

(5 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (1 opinia)

(1 opinia)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane