- 1 Krztusiec bije rekordy w kwietniu (114 opinii)
- 2 16 chętnych na budowę nowej szkoły w dzielnicy Piecki-Migowo (80 opinii)
- 3 Coraz więcej rodziców odmawiających szczepienia dzieci (279 opinii)
- 4 Kicia Kocia, Lego, Park Ewolucji, a może atrakcje w Akwarium? Planujemy weekend
- 5 Rekrutacja do żłobków. Jak zapisać dziecko? (32 opinie)
- 6 Edukacja zdrowotna wypiera Wychowanie do życia w rodzinie (27 opinii)
Niemal pół tysiąca dzieci z programu in vitro w Gdańsku
Miejski program wsparcia leczenia niepłodności w Gdańsku trwa już niemal pięć lat. W tym czasie urodziło się 466 dzieci. Tylko w ubiegłym roku na świat przyszło 146 nowych mieszkańców Gdańska.
- Zbliżamy się do liczby pół tysiąca dzieci, które przyszły na świat w ramach miejskiego programu in vitro. W samym tylko 2021 r. przyszło na świat 146 gdańszczanek i gdańszczan. 117 pań jest w tej chwili w ciąży, a osiem z nich spodziewa się co najmniej bliźniaków. Serdeczne gratulacje dla szczęśliwych rodziców - poinformowała Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
Inicjatywa od początku cieszy się ogromnym zainteresowaniem par starających się o potomstwo. W ramach wsparcia pacjenci mogą liczyć na dofinansowanie do specjalistycznych zabiegów zapłodnienia pozaustrojowego w wysokości 5 tys. zł.
- Pary mogą zgłaszać się cały czas do realizatorów. Uwzględnić należy, że często przed przystąpieniem do programu (w rozumieniu skorzystania z zabiegów objętych procedurą dofinansowania) pary wymagają dodatkowej diagnostyki stanu zdrowia bądź dodatkowego leczenia (niedofinansowywanych ze środków miejskich), stąd przystąpienie do programu nie zawsze od razu oznacza możliwość skorzystania z procedury dofinansowywanej - informuje gdański magistrat.
Ginekolodzy w Trójmieście
Kto i na jakich warunkach może skorzystać?
Program miejski skierowany jest do par (kobieta i mężczyzna w związku małżeńskim lub partnerskim) mieszkających na terenie Gdańska i rozliczających się w tym mieście z podatków. Warunkiem jest stwierdzenie wskazań do zabiegu in vitro - gdy leczenie innymi metodami nie daje rokowań lub w przeszłości nie doprowadziło do ciąży. Konieczne jest przejście kwalifikacji medycznej.
Dodatkowo kobieta powinna mieć między 20 a 40 lat (dopuszcza się kwalifikację kobiet do 42 roku życia i ew. pacjentek od 18 roku życia poddawanych leczeniu gonadotoksycznemu). W programie przewidziano dofinansowanie w wysokości 5 tys. zł do trzech procedur in vitro. Koszty m.in. dodatkowych badań laboratoryjnych, konsultacji specjalistycznych, procedur uzupełniających terapię (diagnostycznych, zabiegowych, embriologicznych) pozostają po stronie pary.
Czytaj też: Setne dziecko urodziło się z gdańskiego programu in vitro
Aby zgłosić się na wizytę kwalifikującą do programu miasta Gdańska, wystarczy zgłosić się do jednego z realizatorów programu. W Klinice Invicta w Gdańsku można kontaktować się poprzez infolinię 58 58 58 800 lub odwiedzić stronę. Ośrodek Gameta Gdynia Centrum Zdrowia - tel. 58 526 10 02, 58 664 25 25.
Szkoły rodzenia w Trójmieście
Program do 2025 r.
Program Wsparcia Prokreacji Dla Mieszkańców Gdańska ruszył w lipcu 2017 r. Decyzja o wsparciu finansowym par mających kłopot z płodnością była reakcją samorządu na wycofanie się rządu z ministerialnego programu refundowania kosztów zabiegu in vitro, który zakończył się w czerwcu 2016 r.
Na realizację modułu medycznego miasto rocznie przeznacza ok. 1 mln zł, to dofinansowanie ok. 200 procedur. Miejski program wsparcia leczenia niepłodności w Gdańsku będzie kontynuowany do 2025 r.
Opinie wybrane
-
2022-01-11 21:08
(10)
Ogólnie przeciwko in vitro ideologicznie nic nie mam, ale czy nie ma bardziej pilnych celów? Dla mnie patologiczne jest to, że ludzie muszą żebrać na leczenie dzieci czy swoje w internecie i na to wolałabym przeznaczać swoje podatki - w czasach, gdy nie ma pieniędzy na leczenie żyjących osób, finansowanie in vitro wydaje się jakąś fanaberią.
- 35 135
-
2022-01-12 12:50
Postaraj się zrozumieć ludzi którzy bez tej metody nigdy nie będą mieli dzieci A nie wszystkich stać na tak ogromne koszty.A dotacja jest tylko częściowa tak naprawde to 1/4wszystkich kosztow.A Ci ludzie też płacą podatki
- 7 0
-
2022-01-12 12:24
(2)
A w sumie, to co jest bardziej patologiczne : leczyć raka płuc u kogoś, kto całe życie palił papierosy, leczyć kogoś kto sie obżera i nie zamierza przestać i waży 130 kg i ma nadciśnienie i cukrzycę, leczyć alkoholika cierpiącego na marskość wątroby, czy leczyć kogoś kto ma nie ze swojej winy niedrożne jajowody? Trzy pierwsze przypadki są
A w sumie, to co jest bardziej patologiczne : leczyć raka płuc u kogoś, kto całe życie palił papierosy, leczyć kogoś kto sie obżera i nie zamierza przestać i waży 130 kg i ma nadciśnienie i cukrzycę, leczyć alkoholika cierpiącego na marskość wątroby, czy leczyć kogoś kto ma nie ze swojej winy niedrożne jajowody? Trzy pierwsze przypadki są refundowane z NFZ, czwarty nie . Dlaczego? Uważam ze to niesprawiedliwe. Choroby układu rozrodczego zaslugują na takie same miejsce w rozliczeniach z NFZem jak wszystkie inne jednostki chorobowe. Przypomnę ,ze nieplodni są nieplodni nie ze swojej winy i też do tego wora z napisem "NFZ" wrzucają. Dlaczego mają być traktowani gorzej niż ci, ktorzy- spójrzmy prawdzie w oczy- czesto sami sobie zapracowali na swoje choroby?
- 23 0
-
2022-01-15 13:52
(1)
Państwo ma obowiązek leczyć alkoholików i tych, co palą papierosy, gdyż to państwo orzekło, że te używki są legalne mimo że są szkodliwe. Ci, którzy kupują alkohol i papierosy płacą wysokie stawki akcyzy, czyli inaczej rzecz biorąc podatku. A podatki, jak wiadomo, zbiera sobie nasze państwo. Więc albo niech zabroni alkoholu i papierosów albo, jeśli nie, niech dalej leczy alkoholików i tych, co mają choroby wynikające z palenia papierosów.
- 0 0
-
2022-01-18 11:34
Tak ale akcyza idzie gdzie indziej, alkoholicy tracą prace zataczają się i nie płaca składki zdrowia
- 0 0
-
2022-01-11 23:05
Nikt nie musi żebrać (3)
Do programu kwalifikują się osoby rozliczające pit w Gdańsku. Można to traktowac jako zwrot części wpłaconego podatku.
- 19 4
-
2022-01-12 09:34
(2)
be przesady, ja w takim razie też chcę zwrot, żeby nie szło takie bzdury
- 0 11
-
2022-01-12 09:52
(1)
Rydzyk dostał niedawno 13 mln zł z państwowej kasy. Nie słyszałem abyś temu protestował.
- 13 0
-
2022-01-12 12:02
Chyba uciekly ci ze dwa 0, on dostał z budżetu miliardy
- 2 0
-
2022-01-11 22:00
Leczenie dzieci jest znacznie droższe, to zadanie rządu. (1)
- 16 8
-
2022-01-12 17:56
więc skoro invitro nie jest aż tak drogie to po co je finansować? Każdy może sobie sam fundnąć. Potem przez całe życie musisz wychowywać tego młodego człowieka. Skonsumuje to nieporównanie więcej zasobów. Jeśli kogoś stać na utrzymanie dziecka to i na invitro.
- 0 4
-
2022-01-14 15:25
A może miasto zacznie finansować metody, które pozwolą leczyć płodność i dzięki temu Gdańszczanie bedą nie tylko zdrowsi, ale będą również mieli szanse na poczęcie swoich dzieci naturalnie. Naprocentrum i Invivo!! kiedy leczenie w tych placówkach będzie dofinansowane??
- 2 10
-
2022-01-12 15:38
Nieudane starania to dramat (5)
Wiem , niestety. Ale nikt nikomu nie gwarantuje że pozostałe zarodki zostaną adoptowane. Są przechowywane ograniczony czas. A potem? To trudny dylemat i każdy musi podjąć decyzję sam, bo sam będzie kiedyś żył z jej konsekwencjami.
- 4 17
-
2022-01-12 23:32
ty zaadoptuj swoje ,które onanizując się wywalasz
- 4 0
-
2022-01-12 17:54
zarodki sa przechowywane
dopoki bedziesz za to płacic
- 0 1
-
2022-01-12 17:37
nie kazdy zaplodniony zarodek sie zagniezdza
nawet przy naturalnym cyklu, co więcej wiele zagniezdzonych samoistnie obumiera, więc jak dla mnie nie ma się czym przejmować. Ważne ze in vitro pomaga choc niektórym parom, a prawacy niech siedzą w kącie i odprawiają swoje modły do zdjęcia kaczora
- 12 1
-
2022-01-12 15:58
A decyzji nie można podjąć samemu jeśli chodzi o zarodki, bo jest to regulowane ustawą
- 5 0
-
2022-01-12 15:57
Nie zawsze zostają zarodki. Zazwyczaj ich brakuje. Chętnych na adopcję zarodka jest wielu.
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.