• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niesprawny autokar miał zawieźć dzieci na wycieczkę. Zamieszanie i podwójna kontrola

Dominika Majewska
30 maja 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Dwa niesprawne autokary podstawiono pod szkołę podstawową w Gdańsku. Dzieci miały nimi jechać na wycieczkę. Dwa niesprawne autokary podstawiono pod szkołę podstawową w Gdańsku. Dzieci miały nimi jechać na wycieczkę.

Niesprawny system hamulcowy i wyciekające paliwo - w takim stanie miały być autokary, którymi ponad 30 uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 86 przy ul. Wielkopolskiej w Gdańsku wybierało się na szkolną wycieczkę na Kaszuby. Autokary nie wyjechały w drogę z dziećmi tylko dzięki interwencji rodziców. Wojewódzki inspektor transportu drogowego już uruchomił punkt kontroli przed wyjazdami dzieci i młodzieży na wakacyjne wycieczki i obozy.



Czy autokary przewożące uczniów powinny być częściej kontrolowane?

O sprawie autokarów podstawionych pod SP 86 poinformował nas czytelnik.

- Dzieci od dwóch godzin nie mogą wyjechać na wycieczkę. Organizator podstawił kolejny niesprawny autokar - relacjonował.
Jak ustaliliśmy, w pierwszym z pojazdów, którym uczniowie 2 i 3 klasy podstawowej mieli dzisiaj pojechać na wycieczkę na Kaszuby rodzice zauważyli przeciekające paliwo. Na miejsce zostali wezwani inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego (WITD) w Gdańsku. Zanim jednak dotarli, operator wycieczki - biuro turystyki szkolnej Bill -
podstawiło pod szkołę inny autokar. Po wstępnej kontroli okazało się, że ten pojazd również nie spełnia norm bezpieczeństwa.

- Na miejscu inspektorzy stwierdzili, że drugi podstawiony autokar nie spełniał wymogów technicznych. Zastrzeżenia budził stan techniczny układu hamulcowego. Zatrzymano dowód rejestracyjny z uwagą, że pojazd nie zostaje dopuszczony do dalszej jazdy - tłumaczy Janusz Staniszewski, pomorski wojewódzki inspektor transportu drogowego.
Drugi z autokarów ponownie sprawdzono na stacji diagnostycznej. Wątpliwości kontrolerów się nie potwierdziły, a pojazd otrzymał stosowne zaświadczenia.

Wzorowe zachowanie rodziców

Gdańskie biuro podróży na razie ustala okoliczności zdarzenia.

- My sami nie rozumiemy, co się stało. Wcześniej obydwa autokary zostały sprawdzone przez policję w Pruszczu Gdańskim i dopuszczone do jazdy. Sytuacja jest niezrozumiała również dla nas, tym bardziej, że rano pojazdy były kontrolowane i nic nie budziło zastrzeżeń. Zajmiemy się wyjaśnianiem tej sprawy z przewoźnikiem - mówi przedstawicielka gdańskiego biura podróży.
Inspektorzy WITD przyznają, że pierwszy kierowca okazał protokół z kontroli, ale nie była to kontrola przeprowadzona w Gdańsku, a wyciek paliwa - według relacji rodziców, był znaczny.

- Postawa rodziców jest tutaj godna pochwały. Wyciek paliwa stanowił realne zagrożenie bezpieczeństwa dla uczniów - zauważa Staniszewski.
Sytuacją zaskoczona jest również dyrekcja szkoły, spod której uczniowie mieli udać się na wycieczkę.

- My z tym biurem współpracujemy od dawna. Nigdy wcześniej nic podobnego nie miało miejsca. Jutro odbędzie się spotkanie z rodzicami i ustalimy, co dalej. Będziemy też nalegać, żeby na spotkanie przybyli przedstawiciele biura i złożyli stosowne wyjaśnienia. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, a operator wycieczki nie wywiązał się ze swoich obowiązków. W tej chwili najbardziej cieszy nas, że dzieci nie wyruszyły w drogę niesprawnymi autokarami. Rodzice na pewno będą też żądać rekompensaty - wyjaśnia Ewa Dębczak, dyrektorka SP nr 86 w Gdańsku.
Punkt kontroli autokarów już działa

Wraz ze zbliżającym się końcem roku szkolnego coraz częściej przeprowadza się kontrole autokarów przewożących dzieci i młodzież na różnego rodzaju wycieczki. WITD przypomina, że od 22 maja do 22 czerwca w godzinach 6.30-10.00 na parkingu P-5 przy Energa Stadion Gdańsk (wjazd od ul. Marynarki Polskiej) działa punkt kontroli autokarów.

Po 22 czerwca, w weekendy będzie można umówić się na kontrolę autokaru po wcześniejszym zgłoszeniu kontroli do WITD, najlepiej na kilka dni przed planowanym wyjazdem. Podczas kontroli inspektorzy sprawdzają stan techniczny pojazdów, czas pracy kierowców oraz trzeźwość osób prowadzących pojazdy. Kontrole pojazdów prowadzą też Komendy Powiatowe Policji.
Dominika Majewska

Miejsca

Opinie (81) 4 zablokowane

  • zalecam więcej wyobraźni

    Niedopuszczalne, przewoźnik nie miał w tym przypadku za grosz wyobraźni... pojazdy przewozowe powinny przechodzić każdorazowo weryfikację sprawności i regularną konserwację czy przynajmniej przegląd stanu technicznego, żeby zabezpieczyć pojazd przed awarią i uchronić pasażerów przed możliwym wypadkiem lub opóźnieniami. Na szczęście od dawna podróżują z zaufaną firmą http://www.autokarwarszawa.pl/ i nigdy jeszcze nie przydarzyła mi się podobna sytuacja.

    • 0 0

  • Polska kraj zulu gula (1)

    Smieszne sa niektore opisy ,tak jakby innym ludziom sie nie przytrafila nigdy awaria na drodze w ich autach, no chyba ze wszyscy jezdza niesmiertelnymi mercedesami w PL, mieszkalem w niemczech z 20lat, Dlaczego tu jest inaczej? Poniewaz wycieczka ze szkoly nie kosztuje 500zl tylko trzy razy tyle, wyslac trojke moich dzieci to jest koszt wyplaty w PL, tutaj dalej wymagamy ze podjedzie autokar pod szkole za 2 miliony i wycieczke zrobi za 500zl hee , druga sprawa co sprawdzi na drodze policjant ?prawie - Nic! Wiec do wycieczki trzeba doliczyc dodatkowa kase i auto przed wyjazdem na przeglad na stacje ,wyjdzie na to ze na wycieczke dzieci w PL nikogo nie bedzie stac, tak wyglada caly rynek w PL , "
    niech zyje 500+ i caly rzad"

    • 4 0

    • Straszny palant z ciebie misiu.

      • 0 1

  • coś chyba słabe to biuro podróży (7)

    następnym razem niech dyrekcja wybierze inne biuro podróży.... w szkole są układy i układziki a dzieciaki na tym tylko cierpią...

    • 31 13

    • dzieci są nam bardzo potrzebne

      ktoś przecież musi pracować na nasze emerytury

      • 0 0

    • No to spytaj to biuro, ile w roku wysyłają wycieczek, a ile mają takich przypadków. Potem oceniaj.

      I niedobrze mi się robi, jak czytam, że wszędzie układy.

      • 2 0

    • Jak zwykle...

      Szkoła, n-le i dyrekcja winna...A dajcie se w końcu n-le spokój z tymi wycieczkami. Nie dość, że pilnujecie zgraii dzieciaków dzieciaków przez dzień, dwa lub kilka, to jeszcze pretensje, że złe biuro, że za drogo...itp. Niech rodzice sami sobie na wycieczki jeżdżą!!!

      • 5 0

    • Kompletna bzdura...

      Tia ... wszędzie układy i układziki....

      • 3 3

    • chyba logiczne, że daje się zarobić firmie przewozowej szwagra

      a nie obcemu

      • 6 5

    • Widac własciciel autokaru sie oburzył .

      • 2 3

    • Słabiak

      Sam jesteś słaby!

      • 2 6

  • Nierzetelność (4)

    Droga Pani redaktor , dyrektor nazywa się Ewa Dębczak ( nie Demczak ) .Nie ma nic o tym , że szkoła zapewniła czekającym dzieciom obiad . Firmy wycieczkowe są wybierane na zasadzie wcześniejszej dobrej współpracy.Szkoda , ze nie ma dalszego przebiegu sprawy , a jest o czym ,bo drugi autokar po sprawdzeniu okazał się sprawny . Jak się już coś pisze , to trzeba ,, aferę '' wyjaśnić do końca.

    • 7 3

    • (1)

      Powiedziała krowa z 2b która by wysadziła dzieci do bagażnika w autobusie gdyb nie było miejsca

      • 1 3

      • Anonimowość w internecie pozwala rozumiem na obrażanie innych ?

        • 1 0

    • Nierzetelność (1)

      Słucham- chyba masz jakięś nieprawdziwe informację bo drugi autokar również był niesprawny a konkretnie układ hamulcowy,nie bez powodu inspekcja ruchu drogowego nie podpisała się ,jak coś piszesz to pisz do końca prawdziwe informację a nie wyssane z palca .

      • 4 2

      • Proszę zad na policję i będzie Pani miała info o kontroli popołudniu tego drugiego autokaru.

        • 3 0

  • (12)

    Czy przewoźnik nie wie,że dzisiaj każdy rodzic ma prawo wezwać policję na sprawdzenie stanu pojazdu przed podróżą?? Szczególne nasilenie właśnie teraz na początku sezonu letniego. Pomyślałby troche. Druga sprawa to jechałem wczoraj za małym busikiem,który był/jest czterośladowcem. Jak tak się przyglądałem to zastanawiałem się z ilu ćwiartek był pospawany. Jego bryła to był romb!

    • 26 2

    • wzywanie policji na planowaną godzinę wyjazdu wycieczki to debilizm (11)

      Najpierw jest oczekiwanie na przyjazd policji, potem pełna dramaturgii kontrola, której wnikliwość zależy od stopnia zaangażowanaia f-szy. Ostatecznie wyjazd opóźnia się średnio o godzinę-dwie. W dodatku każdy taki krawężnik wchodzący do autobusu staje się nagle panem życia i śmierci, nie przymierzając, jak dr Mengele na rampie. Nagle wszystko jest nie tak - oznaczenie autokaru szkolnego, brak oznaczenia autokaru szkolnego, złe ustawienie podłokietników, miejsce zawieszenia worków na śmieci. Jeśli wycieczka jest jednodniowa, to cały program wycieczki leży już na starcie. Potem przez cały dzień tylko nerwy żeby zdążyć na posiłek, żeby dojechać na czas na zwiedzanie, żeby kierowca zdążył wrócić zanim skończy mu się czas pracy. Przykro mi to mówić ale wzywanie policji do autokaru na godzinę odjazdu to głupota i bezmyślność. Rodzice powinni natomiast bezwzględnie wymagać od kierowcy przedstawienia zaświadczenia z porannej kontroli ITD, a jeśli to im nie wystaczy, to zamawiać autokar (i policję) 2 godziny przed planowanym wyjazdem wycieczki, uprzedzając o tym organizatora. Nie dlatego, że ten ma coś do ukrycia, ale dlatego, że kontrola policji nie trwa 2 minuty.

      • 8 13

      • ... ale gdyby podstawił autokar nie budzący wątpliwości to problemu by nie było.... (5)

        Piszesz "pan życia i śmierci" - wolę takiego niż "pana życia i śmierci" dzieci - właściciela autobusu z niesprawnymi hamulcami.

        • 11 4

        • Nawet gdyby podstawił autokar niebudzący wątpliwości, to kontrola też trwa.

          • 2 0

        • rzeczywistość nie jest tak kolorowa jak Twoje wyobrażenia (3)

          autokar sprawny, z badaniami technicznymi, inspekcja transportu podczas porannej kontroli nie ujawniła nieprawidłowości, a pan funkcjonariusz znał się na tym lepiej od wszystkich powyższych, wczołgał się pod autokar i znalazł pęknięty przewód hamulcowy. Za długo żyję bym mógł w to uwierzyć.

          • 5 1

          • To nie funkcjonariusz zauważył wyciekające paliwo a rodzice...

            ... ciekawe że kierowca nie zauważył.

            Podsumowując kilka powyższych wpisów - dobry przewożnik podstawił sprawne autobusy, tylko ludzie się czepiają i źli policjanci przecinają przewody hamulcowe.

            A świstak siedzi i zawija w sreberka - zawija te przewody hamulcowe i paliwowe.

            • 2 1

          • To już czas na tamta strone bo farmazony pie**lisz jak żoliborczyk (1)

            • 0 4

            • na szczęście nie ty o tym decydujesz

              ani żadna inna pałka

              • 3 0

      • szkolna wycieczka (1)

        Tak się akurat składa, że to mój syn miał jechać tym autokarem.
        Przytaczając Reisefuhrer "Rodzice powinni natomiast bezwzględnie wymagać od kierowcy przedstawienia zaświadczenia z porannej kontroli ITD," zaświadczenie było pokazane, dzieci już siedziały w autobusie i to jeden z rodziców zauważył wyciek paliwa. A skoro wzywanie policji na planowaną godzinę wyjazdu jest debilizmem bo opóźni wycieczkę to albo Pan/Pani nie ma dzieci albo lubi dreszczyk emocji w oczekiwaniu czy dziecko dojechało na miejsce.

        • 2 2

        • To rusz łepetyną wcześniej i wydedukuj, że jeśli wyjazd jest zaplanowany na godzinę 9, to na 9 nie może być wzywana policja.

          Wycieczka ma coś takiego jak plan. Są punkty programu na określoną godzinę, które muszą zostać zrealizowane. Nie dojedziesz na czas, to punkt przepada. Nawet jeśli autokar jest sprawny, to kontrola na starcie opóźnia wyjazd i cały plan trafia szlag. Zamów kontrolę 2 godziny wcześniej, a nie miej potem pretensji.

          • 3 0

      • Oczywiście to racja

        Ale jeśli ktoś nie jest zorientowany w temacie, to się z tym nie zgodzi.

        • 4 0

      • dlatego autokar podstawia się 10 min. przed odjazdem (1)

        wtedy w ferworze pakowania dzieciarni do środka żaden z rodziców nie zdąży nawet pomyśleć o wzywaniu policji

        • 1 2

        • niestety nie da się tak zrobić

          autokar podstawia się na czas, dzieciaki pakują się do auta, nauczyciele informują, że czekamy jeszcze na policję. Policja pierwsze co robi - opiernicza kierowcę że wpuścił ludzi do auta. Potem kilka kwadransów maglowania i szukania pretekstu do zatrzymania DR. Dzieciaki i rodzice stoją w tym czasie i przestępują z nogi na nogę, wietrząc w powietrzu bliżej nieokreślone nieszczęście. Naprawdę wymarzona atmosfera na początek każdej wycieczki. Czy tak trudno poinformować, że rodzice będą wzywać policję i zorganizować to godzinę szybciej?

          • 6 2

  • Dora

    A wgl ktos ruszyl na ta wycieczke? Bo afera jakby zgineli wszyscy, wina PO Platformy na bank!

    • 0 0

  • Dobra współpraca = korupcja (2)

    Dyrekcja do zwolnienia !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 1 4

    • Teraz wprowadzamy zasadę, że każdą wycieczkę organizować musi inne biuro.

      Ewentualnie wycieczki może organizować tylko takie biuro, z którym źle sie współpracuje. Leczcie się ludzie.

      • 2 0

    • Moze napisz jeszcze ze to wina.Tuska heee

      • 4 1

  • Druga strona medalu... (3)

    Z tymi kontrolami policyjnymi tuż przed wyjazdami już tak jest... czasem myślę, że policja robi to celowo i za na prawdę drobiazgi (państwa auta czasem są mniej sprawne i bezpieczne i nie przeszły by takiej kontroli, bądźmy szczerzy....) nie dopuszcza autokaru do jazdy... w najlepszym wypadku kończy się opóźnieniem wyjazdu o godzinę lub dwie, w najgorszym odwołaniem wycieczki...

    • 6 5

    • rafcias (2)

      trzeba to było zobaczyć paliwo lało sie jak z fontanny ,chwila i ulica cała w ropie czemu piszecie o czymś czego nie widzieliście ,pracujesz w tym biurze?

      • 2 1

      • (1)

        Ale drugi autokar był sprawny .

        • 1 0

        • Jak tu czytamy- nie był, kto mówi prawdę?

          • 0 1

  • Za komuny (7)

    Dzieci jeździły na pace stara albo wozem konnym prowadzonym przez wozaka ułana i nikomu nic sie nie stało. Teraz inspekcja odwołuje wyjazdy bo autokar nie ma firanek i papieru w toalecie autobusu.

    • 19 55

    • Ale dlaczego gimbusie bzdury opowiadasz (3)

      • 3 9

      • Chyba niezupełnie bzdury (2)

        Ja, nie za komuny, bo w latach 90., jeździłem na zawody sportowe na pace żuka, więc wierzę, że wcześniej można było jeździć starem.

        • 1 2

        • To nie znaczy, że to było dobre,

          a w ostatnich latach było dużo wypadków z udziałem autokarów, dużo za dużo.
          Dlatego trzeba dmuchać na zimne.

          • 0 0

        • i na drodze umierało się cześciej, więc tego zakazali

          chyba dobrze, co nie?

          • 6 0

    • Za komuny - na wycieczki szkolne?

      nie byłam ani razu w latach 80-tych w Szkole Podstawowej- nie były u nas organizowane.
      Jedyne przejazdy autokarem to na pogrzeby.

      • 1 0

    • Jest pan smieszny tu chodzi a pojazd mechaniczny a nie jakis woz konny hahaha zyjemy w 21wieku halo... a do wypadku nie trzeba wiele jadac nie sprawnym autokarem

      • 2 0

    • Za "komuny", kolego(?)...

      ... ruch aut był raczej niewspółmierny do dzisiejszego, a i "rozwijane" prędkości tego, co poruszało się drogami, nieporównywalne do czasów obecnych.
      Porównujesz dwie różne epoki. Ale także zupełnie inną świadomość zagrożeń, jaką mieli nasi rodzice, w stosunku do tej, jaką mamy dziś my - rodzice.

      • 6 0

  • To samo miało miejsce rok temu w Szkole Podstawowej nr 12 na Człuchowkiej na Ujeścisku ! (2)

    Wtedy kierowca nie posiadał ważnych badań kierowcy... Dzieci klas wzywających policję do tej pory za karę nie jeżdżą na wycieczki !!!!

    SPRAWA DLA PROKURATURY

    • 1 2

    • Poinformować TVN24 będzie niezły smród na całą Polskę a nie lokalne układziki (1)

      • 2 3

      • Leczcie się idioci :p

        • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (7 opinii)

(7 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane