• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe zasady rekrutacji w gdyńskich żłobkach

ws
17 lutego 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Nowa forma rekrutacji ma być bardziej praktyczna. Rodzice będą mogli zgłaszać dzieci w cyklu rocznym, który bardziej rzetelnie pokaże aktualne zapotrzebowanie na miejsca w placówkach. Nowa forma rekrutacji ma być bardziej praktyczna. Rodzice będą mogli zgłaszać dzieci w cyklu rocznym, który bardziej rzetelnie pokaże aktualne zapotrzebowanie na miejsca w placówkach.

Dodatkowe kryteria, a wśród nich wykonane szczepienia ochronne, pierwszeństwo dla rodziców pracujących lub uczących się - zmienia się system rekrutacji do gdyńskich żłobków. Nowe zasady mają skrócić czas oczekiwania na miejsca i zwiększą bezpieczeństwo dzieci. - Dzięki zmianom o przyjęciu do żłobka zadecydują jasne kryteria, a nie tylko data złożenia wniosku - przekonuje Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni ds. jakości życia.



Twoje dziecko jest na liście do publicznego żłobka?

- Obecny system rekrutacji nie spełnia dziś oczekiwań mieszkańców i dlatego go zmieniamy - zapowiada wiceprezydent Gdyni. - Listy oczekujących są zbyt długie, a prawie każde dziecko jest na wszelki wypadek zapisywane po ukończeniu pierwszego roku życia, a do żłobka w Śródmieściu jeszcze wcześniej. Konieczność potwierdzania przez rodziców co dwa miesiące wniosku także może być dla nich uciążliwa - dodaje.
Nowa forma rekrutacji ma być bardziej praktyczna. Rodzice będą mogli zgłaszać dzieci w cyklu rocznym, który bardziej rzetelnie pokaże aktualne zapotrzebowanie na miejsca w placówkach. Według urzędników najwięcej miejsc zwalnia się co roku w tym samym czasie, czyli w czerwcu. Dlatego system przyjmowania dzieci ma zostać przystosowany do realnego cyklu pracy placówek.

- Wprowadzamy również dodatkowe kryteria pomagające w rekrutacji, wśród nich znajdą się m.in. wykonane szczepienia ochronne, co pozwoli jeszcze lepiej zadbać o zdrowie najmłodszych, a jako samorząd premiujemy odpowiedzialne podejście do kwestii zdrowia i bezpieczeństwa dzieci. Pierwszeństwo będą miały wnioski rodziców pracujących lub uczących się, rodziny wielodzietne, te, których rodzeństwo już korzysta z danej placówki, oraz dzieci wychowywane przez jednego rodzica - wylicza Bartoszewicz.
Istotne jest również zintegrowanie list oczekujących - obecnie nierzadko dublują się zgłoszenia tych samych osób.

- Uzupełnieniem zmian będzie wprowadzenie przerwy wakacyjnej - wyjaśnia Anna Melki, dyrektor Gdyńskiego Centrum Zdrowia koordynującego pracę żłobków w Gdyni. - Dzieciom da ona szansę odpocząć od rutyny, a administracji placówek pozwoli na przeprowadzanie ewentualnych drobnych prac remontowych i odświeżenie sal. Rodzice w tym czasie nie będą ponosili kosztów opłaty stałej. Przerwa, nie dłuższa niż miesiąc, będzie ustalana indywidualnie dla każdej siedziby i filii - wyjaśnia.

Jakie dzieci będą miały pierwszeństwo w przyjmowaniu do placówek?



W procesie rekrutacji przyjęta zostanie punktacja:
  • 25 pkt otrzyma wniosek, który dotyczy dziecka poddanego obowiązkowym szczepieniom ochronnym lub którego ze względów zdrowotnych stwierdzonych przez lekarza nie można zaszczepić;
  • 20 pkt. za zatrudnienie, prowadzenie działalności gospodarczej, świadczenie usług na podstawie umowy cywilnoprawnej lub kontynuacja edukacji w systemie dziennym obojga rodziców/opiekunów prawnych;
  • 10 pkt dla rodzin wielodzietnych (troje dzieci i więcej);
  • 10 pkt. dla drugiego dziecka w placówce;
  • 5 pkt. w przypadku samotnego wychowywania dziecka (tj. wychowywanie dziecka przez pannę, kawalera, wdowę, wdowca, osobę pozostającą w separacji orzeczonej prawomocnym wyrokiem sądu, osobę rozwiedzioną, chyba że osoba taka wychowuje wspólnie co najmniej jedno dziecko z jego rodzicem).

Kiedy będzie można zgłosić dziecko do żłobka?



Od 17 kwietnia do 11 maja rodzice będą mieli czas na złożenie elektronicznego wniosku. Wszystkie placówki będą miały jedną, wspólną listę zgłoszeniową. 15 maja dzieci zostaną wstępnie zakwalifikowane do placówek. Powstanie też lista rezerwowa. W ciągu następnych 10 dni roboczych rodzice i opiekunowie będą mieli czas na złożenie dokumentów potwierdzających spełnianie deklarowanych kryteriów. 15 czerwca znana będzie już lista dzieci przyjętych do żłobków.

W przypadku wolnych miejsc i braku chętnych na listach rezerwowych zostanie przeprowadzona rekrutacja uzupełniająca.

ws

Miejsca

Opinie (141) 2 zablokowane

  • Rodzic (30)

    Punkty za szczepienie to zły pomysł, mam dziecko po zatruciu metalami ciężkimi po szczepionce, potwierdzone badaniami, ciężki przypadek NOP, następnego dziecka nie zaszczepię, nie będę ryzykować. To zły kierunek. Żeby była jasność: nie jestem przeciwko szczepieniom, jestem przeciwko szczepieniom maluszków, których układ pokarmowy, immunologiczny i nerwowy nie są jeszcze na to przygotowane!

    • 36 120

    • W Twoim przypadku jakiekolwiek dziecko to zły kierunek. (7)

      • 33 16

      • (6)

        Akurat w Twoim. Świadomy rodzic to podstawa. Część dzieci z powodu szczepionki ma zaburzoną metylację. Szczepionka, która dla normalnie rozwijającego się dziecka jest dobra, dla części dzieci obciąża organizm. Większość rodziców nie bada także wcześniej czy dziecko jest uczulone na jajo i białko jaja kurzego. Część szczepionek jest hodowana na białku, a po wstrzyknięciu takiej dawki może nastąpić wstrząs.

        Warto także przez zaszczepieniem poprosić o ulotkę i najpierw przeczytać od A do Z, łącznie z możliwymi NOP-ami. To jest wręcz obowiązake rodzica.

        • 14 28

        • Uwielbiam słowo klucz NOP... (2)

          Wiesz że rumień i podwyższona temperatura to też NOP?
          Jestem jak najbardziej za podejmowaniem poinformowanych decyzji, ale nie chcesz mi chyba powiedzieć że 2-3h wertowanie for internetowych jest równe podejmowaniu świadomych decyzji? Chcesz się dowiedzieć i szczepionce? Spytaj lekarza, farmaceuty, a nie na forum... Nie ma nic gorszego jak czerpanie wiedzy specjalistycznej z forum.

          • 27 11

          • a Ty nie chcesz mi chyba powiedzieć (1)

            że zajrzenie noworodkowi w gardło i osłuchanie oskrzeli wystarczy do stwierdzenia, że dziecko może przejść szczepienie w pierwszej dobie życia? albo w 6 tygodniu? Jaką wiedzę po takim badaniu ma lekarz i rodzic o stanie zdrowia dziecka? Chociażby pod kątem alergii czy niedoboru odporności? odp. żadną. to czysta loteria, bo taniej jest przeznaczyć jedno dziecko na ileś, niż zbadać wszystkie. Gorzej jak to jedno na ileś to będzie właśnie Twoje dziecko

            • 7 3

            • Jedno na ileś było właśnie moim dzieckiem.

              • 5 0

        • Najbliżej zrozumienia pojęcia metylacji,

          byłeś/byłaś podczas libacji z alkoholem metylowym. Wstrząsy białkowe po szczepionce, to już wyższy poziom oderwania od rzeczywistości.

          • 7 6

        • Jeśli jest szczepionych ponad 90 % dzieci to ile z nich ma niby "zaburzoną metylacje" lub NOP?

          • 7 4

        • uczulenie

          Nie siej dezinformacji. Pierwsza szczepionka w kalendarzu która faktycznie zawiera śladowe ilości białka jaja kurzego, to MMR po 12 miesiącu życia. Do tej pory każde dziecko próbowało już jajka i wiadomo czy jest uczulone czy nie. A nawet jeśli jest, to są na to sposoby, moje dziecko z ciężką alergią na jajko było szczepione w szpitalu pod okiem lekarzy żeby w razie czego można było szybko zareagować, i na szczęście nic się nie stało - ilość białka jest naprawdę minimalna i nawet przy tak ciężkiej alergii jak nasza nie było żadnej reakcji a tym bardziej wstrząsu.

          • 8 4

    • Jakie metale ciężkie są w szczepionce? Jaki NOP? (2)

      Czasy się zmieniły, szczepionki są już inne. W obrocie nie ma już szczepionek z lat 60-ych.

      • 25 8

      • odp

        Niepożądany odczyn poszczepienny-NOP

        • 8 7

      • Zwłaszcza te produkowane w Chinach? Czyli większość szczepionek podawana dzieciom?

        • 4 21

    • I trudno. Jedni nie dostaną punktów, bo nie są rodziną wielodzietną, inni nie dostaną punktów, bo nie są samotnym rodzicem, a ty nie dostaniesz punktów, bo nie zaszczepiłaś dziecka. Proste.

      • 30 4

    • (12)

      Nie szczep ale trzymaj nieszczepione dziecko w domu. Nie życzę sobie by moje wnuczki byly narazone na zachorowania ze strony twego dziecka . Kryteria są jasne , nie zaszczepisz dziecka masz 25 pkt mniej wybór nalezy do Ciebie. Ja byłem szczepiony , moje dzieci były szczepione moje wnuczki są zaszczepione i nie było zadnych skutków ubocznych poza chwilowym wzrostem temperatury i to tylko w przypadku niektórych szczapień.

      • 41 11

      • (11)

        Jeśli twoje wnuczki są zaczepione, to co masz się obawiać? Przecież są chronione, nie zachorują. Tego się trzymaj. Moja mama też była szczepiona, ja też, mój mąż też, mój syn też, nawet po tym jak leżałam z nim w szpitalu z powodu ciężkiego NOP-u. Teraz ma autyzm. Powodzenia!.

        • 14 38

        • Nieszczepione dzieci chorują ale łagodniej przechodzą chorobę, niestety roznoszą wtedy chorobę na inne dzieci i dorosłych. Dlatego się je szczepi inaczej umierałyby jak szczury.

          • 14 10

        • Twoje dziecko staje się chodzącym laboratorium mikrobiologicznym (2)

          Cokolwiek złapie, będzie miało więcej czasu na zmutowanie. A zmutowane patogeny sprawiają, że istniejące szczepienia staną się bezwartościowe.

          • 5 11

          • sam chyba się zmutowaleś (1)

            bo pleciesz, aż zmutowany mózg ci paruje

            • 5 1

            • Justynko, wyrok opłacony z nielegalnej zbiórki?

              Z naciągania frajerów zrobiłaś sobie styl życia

              • 0 2

        • (4)

          A niby jakie szczepionki powodują autyzm? Jestem ciekaw bo patrząc ilu mamy absolwentów wyższych uczelni nic na to nie wskazuje. W ogóle to czytając o tych powikłaniach cud że nie ma epidemii poszczepiennej

          • 19 7

          • (3)

            Wszyscy trąbią, że autyzm jest od szczepionek. A jak takie osoby wytłumaczą, jak dziecko nie szczepione ma autyzm?

            • 16 3

            • (2)

              Szczepionki są tylko jednym z czynników. Innymi są np.: dysbioza w jelitach, kandydoza, wirusy które dają objawy takie jak w autyzmie np. aspergillus, choroby odkleszczowe i odzwierzęce. Wymieniać można długo...

              • 5 12

              • Właśnie. Ale jak schodzimy na temat autyzmu to jemu zawsze są winne szczepionki.

                • 3 2

              • Aspergillus to grzyb, a Ty się znasz na zaburzeniach ze spektrum jak kura na pieprzu, lepiej nie pisz już nic więcej.

                • 0 1

        • Autyzm

          Ah ten autyzm poszczepienny - największy mit antyszczepionkowców, szkoda mi Was!

          • 6 3

        • autyzm po szczepieniu nie istnieje

          Badania, które wykazały związek ze szczepieniami były sfałszowane. Nie ma takiego związku. Na całym świecie nikt takiego związku nie znalazł.

          • 2 0

    • Przepraszam

      Ale jakie zatrucie metalami ciężkimi... Chyba że karmisz dzieci ołowianą łyżeczką... We wdychanym powietrzu jest więcej związków metali ciężkich niż w szczepionce...

      Nienawidzę takich troli jak ty... Szkodzisz wszystkim do okola: dla Ciebie to niewinny żart, ale starczy że jedna mniej oczytana osoba posłucha Twojej "opinii"...

      • 20 6

    • Myślę, że popełniłaś błąd rozmanażając się.

      Tak btw, skąd przyjechalaś do Trójmiasta? Z warmińsko-mazurskiego czy kujawsko-pomorskiego
      ?

      • 6 10

    • popuść sobie krew

      Podobno popuszczenie krwi pomaga na głowę. Tak pisał Nostradamus. Spuść sobie 2 litry i zobacz czy wystąpiła poprawa w główce. Umysł płata ci figle. To da się leczyć farmakologicznie.

      • 0 0

    • Zaszczep się na głupotę...

      a nie - nie ma takiej szczeopionki...
      Przeciez kryteria mówią o szczepieniu lub zaświadczeniu lekarza o braku możliwości

      • 2 0

    • W regupaminie żłobków jest zapisa że nie odtyczy udokumentowanymi przeciwskazaniami.

      • 1 0

  • To jest wiadomość, na którą czekało wiele par. (3)

    Dostępne żłobki i przedszkola zachęcają do zwiększania dzietności, a docenianie rodziców, gdzie oboje legalnie pracują jest słusznym działaniem. Żadne socjale, czy bony nie dadzą tyle co pewność, że po narodzinach dziecka i zakończeniu urlopu macierzyńskiego/tacierzyńskiego można pogodzić pracę z opieką nad swoją latoroślą.

    • 76 3

    • też jestem za bezpiosrednia pomoca potrzebującym zamiast dawania na jakieś fundacje itp., jak widac ani Caritas ani PCK nie spełniaja załozonej pierwotnie funckji - dla dzieci z Caritasu pracownicy sami ze swoich pieniedzy często wspomagają potrzebujących bo kasa... idzie na co innego o czym świadczą metne rozliczenia o ile wogóle takowe są publikowane. - zamiast 500+ powinny być obiady w szkole ... co z tego że rodzić dostaje 500 + jak nie przeznacza je na dziecko i nikt go nie zmusi ... dziecko nadal głodne !!! cos tu nie tak...

      • 7 1

    • Najpierw trzeba mieć umowę o pracę na czas nieokreślony (1)

      aby mieć ten macierzyński/tacierzyński. A i tak nie masz gwarancji, że nie dostaniesz potem wypowiedzenia - dlatego jak już ludzie mają dziecko to najczęściej jedno (ponad połowa rodzin i znamienne jest to, że tam gdzie łatwiej o pracę mniej też rodzin z większą liczbą dzieci).
      My nie mamy żadnych macierzyńskich/tacierzyńskich i musimy sobie dawać radę.

      • 0 2

      • Mój mąż miał umowę o pracę i co? Dwójka dzieci i nie był na tacierzyńskim. Szef nie pozwolił.

        • 0 1

  • Weryfikacja (4)

    A kto będzie weryfikował deklaracje rodzica.
    Czy jest zatrudniony czy tylko ma zaświadczenie?
    Czy tzn. matka samotnie wychowująca jest faktycznie samotna? Czy tylko nie ma ślubu?
    itp.

    • 37 1

    • CBA

      • 3 1

    • Z tej rozpiski jasno wynika, że nie opłaca się deklaracja jako samotny rodzic. (1)

      Jest o 15 punktów mniej niż przy pracującej parze. Jeżeli miałbym się czegoś czepiać to wymogu na jaką minimalną cześć etatu muszą być oboje zatrudnieni, aby nie nadużywać tych priorytetów. Sam uznałbym nie mniej niż 3/4.

      • 4 1

      • I bardzo dobrze

        Bo co to za wytyczna, że samotnym rodzicom należy się bardziej? Połowa nie jest samotna, tylko żyje w konkubinacie. Spora część to samotne matki, które nie mają nawet zamiaru iść do pracy, a te naprawdę dające z siebie 100% są tak zaradne, że i tak uda im się dostać do placówki. Ten punkt akurat zniesiono w rekrutacji do szkół i przedszkoli - w końcu! A patrząc na obecny system punktacji, chciałabym wymierzyć, że w końcu zrobi coś dobrego. W naszym przypadku dwójka pracujących rodziców, dwójka dzieci w kolejce do żłobka z telefonem o przyjęciu dopiero w momencie jak jedna i druga miała dwa lata... totalny brak poczucia wsparcia od miasta.

        • 4 0

    • Deklarację

      Wystawia pracodawca. Oboje taką musieliśmy przynieść.

      • 0 0

  • Świetne kryteria! Wprowadzić takie w Gdańsku!

    • 39 10

  • (2)

    A może jakiś egzamin wstępny? Przyjmują dziś do żłobków byle kogo.

    • 17 7

    • (1)

      Jesteś pewien ze jesteś już absolwentem ?

      • 4 0

      • Tak, zawsze załączam odpis dyplomu do CV.

        • 5 1

  • 5 pkt. w przypadku samotnego wychowywania dziecka (6)

    to powinno być dokładnie weryfikowane !!!

    • 36 0

    • teraz każdy samotny (4)

      żyją w związkach partnerskich i wielce samotnie wychowujące

      • 15 1

      • (2)

        bijesz pianę dziewczynko... musisz mieć orzeczenie sądowe o separacji albo rozwodzie i zasądzone alimenty... trochę się pozmieniało z tymi samotnymi matkami...raczej prześwitlił bym zarobki i majątek tym co doją socjal na tyle na ile można... formalnie są biedni , nieformalnie dom , dwa samochody ale wszystko na teściową bo inaczej hajsu by z socjalu nie dostali

        • 3 4

        • Bzdura (1)

          Nikt Ci takich papierów nie każe pokazać. Miasto tego nie weryfikuje, bo wszystko odbywa się na zasadzie oświadczeń z podpisem...

          • 3 0

          • w Gdańsku już w zeszłym roku było to niemożliwe

            • 1 0

      • W Polsce nie ma związków partnerskich.

        • 0 0

    • Jak? mądralo...

      Jak zweryfikować, czy matka sama wychowuje?

      • 0 0

  • pytanie bez odpowiedzi od lat (18)

    Co maja zrobić rodzice jeśli matka czeka z pójściem do pracy i uzależnia to od miejsca w żłobku????Dziecko się nie dostanie bo matka "bezrobotna".Nie wszyscy mają babcię, która się zajmie dzieckiem, kobiety niestety nadal często nie maja przedłużanych umów w pracy z powodu ciąży, opiekunki są za drogie dla przeciętnego człowieka...to jest dyskryminacja. Samotne pseudo matki z konkubentami za to mają miejsce i nikt tego nie weryfikuje! co z matkami, które pracowały na zlecenie i urodziły i teraz po macierzyńskim zostają z niczym? z dziadowskiego 500 plus wszystko mają opłacić????

    • 32 6

    • zrób drugie będzię 1000 (8)

      I to jest ta nieudolność, do roboty

      • 6 6

      • (7)

        Bardzo chętnie pójdę do roboty. Ty za to wpadnij codziennie od 6 do 16 zająć się moim dzieckiem, bo do żłobka jakoś sie nie dostaje.

        • 7 2

        • no problem (6)

          10 godz x 17 zł / godz (minimmalna płaca)= 170 zł / dzień
          Jak pasuje to odpisz tylko w tej konwersacji tak.
          Dogadamy szczegóły.

          • 1 2

          • Minimalna płaca 2600 brutto. I ani grosza więcej.
            Jak tobie mam dać 17 zł i sama mam zarabiać 17 zł za godzinę to jaki sens ma pójście do pracy?

            • 2 2

          • (4)

            Dam 17 zł za godzinę. Opieka nad 2 dzieci. Plus pranie, prasowanie, gotowanie, sprzątanie i mycie okien 2 razy w miesiącu. Ogrodem zajmę sie sama.

            • 1 1

            • (3)

              jak sobie nie radzisz to trzeba było rodziny nie zakładać ...mierz siły na zamiary... a co maja powiedzieć rodziny z 4 i więcej dzieci... chyba byś umarła

              • 1 2

              • (2)

                Świetnie sob ie radzę. Ale jak ktoś ma oczekiwania co do płacy to ja mam oczekiwania co do zakresu jego obowiązków. Prawo rynku.

                Właśnie dlatego często matki z dziećmi nie idą do pracy. Za dużo do zrobienia w domu. Oczywiście są i takie co pracują i dom prowadzą, ale wiem patrząc po koleżankach, że na dom to czau mało,. Dzieci jedzą tylko poza domem, nie wiedzą co to zupa czy ciasto mamy. Często do domu wpada w tygodniu na 4 godziny pani do sprzątania, bo mama po całym tygodniu jak wraca do domu o 18 lub 19 nie ma siły na cokolwiek. Nie wiadomo czy dzieci robią lekcja, nie spędza się z nimi czasu. Zresztą mało kto taki zapracowany prowadzi dom, bo o mieszkanie łatwiej dbać. O pięknym ogrodzie nie wspominając.

                • 1 0

              • (1)

                a ja widze po koleżankach że to często sprawa logistyki i da się nawet przy 3 lub 4 dzieci

                • 1 0

              • Nie zawsze się da

                Wszystko zależy od wielu czynników np. ile zajmuje dojazd z i do pracy? Osoba, która ma 5min spacerkiem ma godzinę więcej czasu na dom niż osoba, która spędza dojeżdżając 35min. Przez godzinę można zrobić bardzo dużo. A przecież nie brakuje też osób, co w jedną stronę docierają godzinę lub więcej. Nie koniecznie da się łatwo zmienić pracę na taką bliżej (zależy od zawodu), przeprowadzka też nie zawsze wchodzi w grę np. ze względów finansowych. Poza tym, co to za praca (jak bardzo męcząca) i ile siły zostaje na zrobienie czegoś sensownego w domu. Kolejna sprawa, czy ktoś jest gotów poświęcić swoje pasje w imię prowadzenia domu np. czy ktoś woli pół godziny dziennie poczytać i ugotować gotowe pierogi ze sklepu, czy zrobić szybki, ale domowy obiad. Są osoby, które śpią 8h, bo tyle potrzebuje ich organizm, ale i takie, którym starcza 6h (zazdroszczę, to 2h więcej czasu do dyspozycji).

                • 0 0

    • Założyć działalność gospodarczą

      Niedogodnością jest ZUS, ale to niewielki koszt w stosunku do ceny prywatnego żłobka. Nie trzeba na tej DG nic robić, byle był wpis do ceidg. jak tylko dziecko się dostanie można zamknąć.

      • 4 2

    • masz rację, to jest problem (1)

      Babcia może wciąż sama chodzić do pracy, może mieszkać w innym mieście, może być zbyt chora, by się zająć dzieckiem albo może już nie żyć. A kiedy dostanie się pracę, to pracodawca chce cię mieć jak najszybciej możliwe, a nie za rok jak się zwolni miejsce w żłobku.

      • 10 0

      • Właśnie. I tak oto w lutym trzeba się zatrudnić żeby w marcu mieć świstek, że jest sie osobą pracującą. Potem po dostaniu sie do złobka czy przedszkola trzeba powiedzieć pracodawcy, że rezygnujesz, bo do września nie masz z kim zostawić dziecka. No i jeszcze kwestia co z dzieckiem od lutego.... Paranoja. Ja w taki sposób nie mogłam wrócić po urodzeniu dzieci do pracy. Bo najpierw potrzebne jest przedszkole a potem praca, a tu trzeba mieć najpierw pracę żeby mieć przedszkole. Szef chciał żebym wróciła, ale musiałam mu powiedzieć, że teraz nie mogę, dopiero we wrześniu. A we wrzesniu osoba na moje zastępstwo została już na moim etacie.

        • 5 2

    • Mamy identyczny problem (1)

      żona jak zaszła w ciążę to jej korporacja podziękowała, potem jak z małym dzieckiem wiszącym na cycku szukać nowej pracy? Dlatego zdecydowaliśmy się na kolejne dzieci bo i tak jest bieda w końcu - jak podrosną to żona wróci do pracy - tylko musimy mieć miejsce dla dzieci w przedszkolach/żłobkach, bo bez tego nie ma szans. Tyle się mówi o wsparciu dla rodzin, jakie dzieci są ważne itp. a tak naprawdę to wszystko g.. prawda, mając dzieci czujesz się jak wyklęty, wszystko jest robione/optymalizowane pod bezdzietnych, ewentualnie inwalidów, nawet sąsiedzi dzwonią po policje bo im płacz dziecka przeszkadza k..a.

      • 5 1

      • Też na wychowawczym dostałam kopa od szefa.

        • 0 0

    • Niech zwolni sie ojciec dziecka, (1)

      W końcu jest równouprawnienie

      • 0 2

      • Co za różnica, kto się zwolni?

        I tak tylko jedna osoba będzie zarabiać. Kto zarabia, a kto zajmuje się dziećmi, to sprawa danej pary.

        • 3 0

    • w przedszkolach wystarczy deklaracja (1)

      Jak matka zadeklaruje, ze szuka pracy, to dostaje miejsce. A potem już nie szuka.

      • 0 0

      • To nie prawda trzeba mieć zaświadczenia

        • 1 0

  • gdańsk proszę brać przykład!!! (6)

    Jestem pod wrażeniem, że w tym chorym kraju ktoś w końcu promuje zdroworozsądkowe podejście do posiadania dzieci. Chciałabym, aby w Gdańsku również pierwszeństwo do żłobka miały dzieci, których oboje rodziców uczciwie pracuje, którzy świadomie zdecydowali się na dziecko, a nie wyprodukowali je dla 500+, albo z wpadki. Mam wrażenie, że polityka prorodzinna Polski jest polityką dla patologii, a nie normalnych ludzi - wiecznie nobilituje się nierobów, oraz tych, którzy nie umieją sobie poradzić w życiu. Brawo Gdynia za postawę - mam nadzieję, że to będzie przykład dla innych!

    • 32 14

    • (4)

      Też bym uczciwie pracowała gdybym miała co zrobić z dzieckiem. Do żłobka się nie dostała, babcie się nie zajmą, opiekunka za droga. No słucham .....jakieś propozycje? Ja pójdę uczciwie pracować, a ty mi się zajmij dzieckiem.

      • 6 1

      • (2)

        masz 500+ i dopłaty do prywatnego żłobka o ile nie dostało sie do państwowego...poza tym mysli sie przed a nie po fakcie

        • 2 3

        • (1)

          Gdyby każdy myślał, że nie może mieć dzieci bo pewnie nie dostanie się do przedszkola czy złobka, bo Polska przestawała by już istnieć, bo dzieci by się nie rodziły.
          Czasem w między czasie zmienia się sytuacja. Mojej sąsiadce zmarła nagle mama, która zajmowała się dzieckiem. I co ona miała biedna zrobić, gdy już był listopad? A do września i przedszkola daleko? Z dnia na dzień została bez opiekunki i bez możliwości przedszkola. Zostało jej rzucenie pracy.

          • 1 1

          • skrajne przypadki nie stanowią wzorca

            • 2 0

      • A gdzie jest ojciec dziecka?

        Zakładam, że pracuje, a nie zmyl się po usłyszeniu o Twojej ciąży... ;) W takim przypadku, kiedy Ty rowniez pracujesz, Twoje dziecko miałoby pierwszeństwo do żłobka, czyli o to właśnie chodzi! Jeśli zaś to ten drugi przypadek, to może należałoby przed robieniem dzieciaka pomyśleć, czy to na pewno odpowiedni i odpowiedzialny partner...

        • 3 1

    • "Karmiącą matkę zatrudnię od zaraz"

      W moim bloku nikt poza nami nie ma dzieci. Potem tacy ludzie się wymądrzają na forach, jak to można łączyć macierzyństwo z pracą bla bla ble, 500+ patola ple ple ple.

      • 4 0

  • Szczepienia bardzo slusznie (4)

    Dlaczego moje dziecko ma się czymś zarazić od niezaszczepionego dziecka?

    • 22 15

    • szczepienia bardzo sluszne

      jak pan pani zaszczepila dziecko to chyba juz sie nie zarazi

      • 10 1

    • a czym?

      przecież szczepionki chronią przez zarażeniem się.
      Zapis o obowiązkowych szczepieniach chroni te dzieci, które mają przeciwwskazania do szczepień. Czyli ogół dzieciaków musi obowiązkowo szczepić się, żeby uzyskać odporność tzw. stadną i zminimalizować prawdopodobieństwo złapania choróbska przez właśnie te dzieci. Dla mnie to pogwałcenie wolności osobistej. Nie mogę wybrać, czy chcę, aby moje dziecko daną chorobę przechorowało, czy je zaszczepić.
      Żłobki to państwowe instytucje. Mogą sobie robić co chcą i taktować ludzi jak bydło. Tj. stado. Chcesz posłać dziecko do państwowej placówki - dostosuj się. Nie chcesz - OK, podatki i tak Ci zabiorą, he he.

      • 4 3

    • predzej bedzie odrotnie poza tym tzw 'szczepione dzieci' moga tez załapywać od siebie na wzajem bo kazde moze byc szczpeione w roznym dniu i na co innego, gratuluje plytkiego intelektu

      • 1 1

    • Aby się nie zaraziło głupotą forumową od rodzica

      • 0 0

  • Inaczej postaram się Wam zobrazować na czym polega biznes szczepień ... (13)

    W Polsce panuje przymus szczepień czy Wam się to podoba czy nie . W Polsce nikt nie odpowiada za powikłania w wyniku szczepień - bo po co ? Najlepiej wmówić ludziom , że to dla ich dobra !!!
    Ba jako reklamę i zbawienne działanie szczepień zaczyna się stosować punktację - faworyzowanie ! dzielenie dzieci na lepsze i gorsze.

    Rozumiem, ktoś martwi się o dobro obywateli w Polsce i zmusza do szczepień ponadto nie ponosi za to żadnej odpowiedzialności.

    Jak wielu z Was zdaje sobie sprawę , że słowo "dobro obywateli" jest tutaj kluczowym słowem marketingowym które odnosi sukces w przemyśle szczepionkowym ? Wierzycie , w dobre intencje koncernów które niby troszczą się o wasze zdrowie...

    Skoro tak każdy troszczy się o zdrowie obywateli ... to czemu w ciężkich przypadkach chorób m.in. padaczki lekoopornej ! w sytuacji gdy dziecko ma od kilku dziennie do kilkuset dziennie napadów ! mogące skończyć się śmiercią.

    Gdy konwencjonalne leki nie pomagają - a pomimo tego są stosowane ( zyski koncernów rosną), nie dopuszcza się do stosowania leczniczej marihuany ! która niweluje napady niemalże do 0 ! Tak napady w przypadku tej choroby potrafią ograniczyć się z kilkuset do 0 ! co ratuje życie ludzkie ! życie dzieci !

    I dodam tutaj , dla zainteresowanych . Nie są to wyssane z palca mity! to FAKTY ! o pozytywnym działaniu leczniczej marihuany którą można stosować w leczeniu padaczki ! - dla nadwrażliwych dodam , są to środki pozbawione substancji psychoaktywnych ! zapisywane na receptę !

    ALE w Polsce jest to zabronione ! NIKT tego nie chce dopuścić ! Aby chore dzieci miały szanse na życie !

    Dlatego pytam się Was! dlaczego ślepo wierzycie w dobre intencje koncernów które faszerują ludzi syfem ze szczepień .

    Dlaczego odbiera się prawo chorym na skuteczne leczenie ?

    Chyba każdego musiałaby spotkać taka tragedia aby zrozumiał , że nikomu nie chodzi o Wasze zdrowie lecz o miliardy dolarów zysku !

    Pozdrawiam wszystkich którzy potrafią zrozumieć przekaz powyższego tekstu .

    • 22 34

    • (6)

      To prosze mi powiedzieć czy przymusowe zaszczepienie 98% mieszkańców wrocławia gdy była epidemia ospy sprawiło że miasto wymarło? Czy pojawiły się jakieś komplikacje po podaniu szczepionek?

      • 5 2

      • (5)

        niewiele zrozumiałeś/aś z treści tekstu ... tacy właśnie są Polacy .

        Zapomniałem dodać drogi czytelniku ... na zachodzie nie ma przymusu szczepień a lecznicza marihuana jest dozwolona .

        nadal nie wyciągasz racjonalnych wniosków ?

        • 4 13

        • Wyciągam. Pakuj się i wyjeżdzaj tam gdzie jest lepiej.

          • 5 3

        • (1)

          aby w Polsce była dozwolona lecznicza marihuana muszą być wprowadzone odpowiednie przepisy - zapomniałeś o debacie w sejmie na ten temat? dlatego zwalanie winy na przemysł farmaceutyczny mija się z celem. Nie zrozumiałeś postawionego pytania?

          • 2 2

          • już jest dozwolona a ponadto czarny rynek kwitnie od wielu lat - 1200-1400 za porcję leku.

            • 1 0

        • dla takich jak ty odpowiednie miejsce to kaftanik na srebrzysku,bez dostepu do neta:)

          • 0 3

        • co innego standardowe podstawowe szczepienia a co innego alternatywne metody leczenia ... oczywiście NFZ leczy sztampowo...nawet nie ofeując metody alternatywnej... tak by nie robic sobie komplikacji.... Wczoraj pani kandydat na prezydenta powiedziała , że każdy ubezpieczony w NFZ powinien wiedzieć co mu przysługuje i jakie opcje ma tak by miał wybór metody leczenia a nie metoda narzucana jest przez lekarzy z góry.... wolałbym sam dokonać wyboru na podstawie opisu lekarza jakie efekty i co przynosi

          • 0 0

    • Nie wiem czy pytasz retorycznie

      Ale leczenie nie ma byc skuteczne, ale opłacalne. Włącz sobie TV i jakis blok reklamowy. Każdy kto ma mózg i wiedze o świecie, odpowie sobie co jest motywacją do wydawania milionów na te kampanie reklamowe. Przecież wszystkie te leki mają swoich product managerów, budżety na marketing, jak każdy inny produkt konsumencji, to samo ze szczepionkami. Opatentowaliśmy wirusa, wyinzynierowaliśmy leki, wyprodukowaliśmy kontener towaru, teraz trzeba gdzieś to wcisnąc. W Azji od zawsze panuje inny model - tam premie dostają lekarze którzy wyleczyli swoich pacjentów. W Polsce zasady wynagrodzenia są tak skonstuowane, że lekarz stoi przed dylematem: Wyleczyć czy zarobić.

      • 3 0

    • Szczepienia to akurat zysk dla kraju (2)

      Im więcej osób się zaszczepi, tym mniej zachoruje i tym mniej pieniędzy wyda państwo na opiekę zdrowotną. Brak legalizacji marihuany w celach leczniczych to nie wina koncernów farmaceutycznych, tylko polityków.

      • 4 2

      • (1)

        Wiesz co to lobbowanie polityków. ;) polecam ;) powiem wprost bo nie zrozumiesz. Jak ktoś lobbuje polityków by nie dopuścili leczniczej marihuany na rynek polski to nigdy to się nie stanie !!!!

        Masakra... niski poziom wiedzy użytkowników tutaj ...

        • 0 0

        • a Bayer ma kase na blokowanie tańszych i nie ich rozwiązań leczenia ..np. chemia na raka jest z bayeru i kosztuje 14 tysięcy za porcję ... Marianna duzo tańsza i może doprowadzić do wyleczenia co nie jest interesem koncernu ... interesem koncernu jest dłuuugie leczenie i wydana kupa kasy na ich produkty a nie wyleczenie , bo wyleczony pacjent to strata dla koncernu... tak to się liczy niestety

          • 0 0

    • Brednie sekciarzu antyszczepionkowcu,jakie wypisałes wołaja o pomste do nieba,Wyszsane z pasca bzdury! (1)

      Tak zgadza się ludzie największe ciemniaki ,patologiczne dziecioroby to sa właśnie antyszcepionkowcy ,tacy właśnie jak wy zaklinają rzeczywistość ,to wy chce cie leczyc chorych na raka witaminąc bo to spisek farmaceutów ,przykładów bredni takich bezmózgowców jest masa .Jesteście na tym samym poziomie co ci co twierdza ze ziemia jest płaska. Gdyby kto kolwiek słuchał takich jak wy to by nawet koła nie wynaleziono!!

      • 0 4

      • już już spokojnie

        wdech.... wyyyydech wdech wyyyydech Gumę w majtach poluzuj, bo pęknie.

        • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (5 opinii)

(5 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane