• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Obóz dla niepełnosprawnych niewypałem. Zawiedli opiekunowie

Elżbieta Michalak
20 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Pojechali na obóz zorganizowany dla dzieci niepełnosprawnych, ale poza kilkorgiem wolontariuszy nie zastali na miejscu żadnych wychowawców i opiekunów. Pojechali na obóz zorganizowany dla dzieci niepełnosprawnych, ale poza kilkorgiem wolontariuszy nie zastali na miejscu żadnych wychowawców i opiekunów.

Dwutygodniowy obóz dla dzieci niepełnosprawnych, organizowany przez PCK Gdańsk, miał się rozpocząć w poniedziałek. I choć uczestnicy stawili się na miejscu w wyznaczonym czasie, nie pojawili się opiekunowie i wychowawcy. Organizatorzy: Przepraszamy za zaistniałą sytuację. Wyciągamy już konsekwencje wobec osób za nią odpowiedzialnych.



Czy zdarzyło ci się, że nagle odwołano kolonie/obóz/wakacje, na jakie się wybierałe(a)ś?

O całym zdarzeniu poinformowali nas rodzice dzieci niepełnosprawnych, które od 17 sierpnia miały rozpocząć dwutygodniowy obóz kontaktowy, wspierający tworzenie więzi między osobami niepełnosprawnymi i pełnosprawnymi.

- W imieniu naszych niepełnosprawnych dzieci chcielibyśmy złożyć skargę na skandaliczne i skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie pracowników oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża w Gdańsku i ostrzec innych rodziców, aby ślepo nie ufali tej organizacji tylko dlatego, że widzą hasło PCK, kojarzące się z prężnie działającą ogólnoświatową organizacją - piszą w liście do redakcji rodzice.
Oto ich dalsza opowieść.

W poniedziałek, 17 sierpnia, ok. 20 niepełnosprawnych dzieci z całej Polski, także z województwa pomorskiego, miało rozpocząć organizowany przez PCK Gdańsk w Garczynie koło Kościerzyny dwutygodniowy obóz kontaktowy "Akademia Przygody".

Obóz nie doszedł do skutku. Po przyjeździe na miejsce dzieci na wózkach inwalidzkich (głównie z porażeniem mózgowym) okazało się, że nie ma wychowawców ani opiekunów, a pojedyncze osoby, które się pojawiały, czyli kilka młodych praktykantek i rehabilitantka, w popłochu zaczęły opuszczać ośrodek oraz chować się za drzewami, co wprawiło rodziców w osłupienie.

Na miejscu nie było żadnego lekarza ani pielęgniarki. Pracownica PCK Gdańsk próbowała wmówić nam, że opiekunowie dojadą dnia następnego, ewentualnie proponowała pomoc ratownika po skończonej służbie nad jeziorem. Gdy sytuacja zrobiła się dramatyczna, po krótkiej rozmowie telefonicznej z dyrekcją PCK Gdańsk, ogłosiła koniec obozu.

Zaczął się lament i płacz zdezorientowanych dzieci. Skandaliczny jest fakt, że te, które zostały przywiezione rano i zostawione pod opieką pracownicy PCK, nie otrzymały najmniejszej nawet pomocy. Chłopiec z mózgowym porażeniem dziecięcym nie został zapytany przez sześć godzin, czy jest głodny, czy chce iść do toalety... Miał to szczęście, że my, mamy z Gdyni, znałyśmy go i ostatecznie był pod naszą opieką. Co najdziwniejsze i najstraszniejsze zarazem, nikt nie zareagował, że tego chłopca stamtąd (po telefonicznym uzgodnieniu z przerażoną matką) zabieramy.

Cała sytuacja mogła zakończyć się tragedią. Ośrodek był otwarty, nikt nie zwracał uwagi na krążącego samotnie chłopca z zespołem Downa, mógł wyjść na ulicę, wpaść pod pociąg...

Wymusiliśmy na dyrekcji PCK Gdańsk deklarację o zwrocie kosztów, która przyszła faksem na miejsce po paru godzinach. Złożyliśmy też skargę bezpośrednio do wojewody pomorskiego z żądaniem natychmiastowego cofnięcia PCK Gdańsk wydanego dn. 06.03.2015 r. wpisu do rejestru organizatorów turnusów rehabilitacyjnych.

Pytamy jednak, co z naszymi dziećmi? Niektórzy po raz pierwszy mieli spędzić czas bez rodziców. Moja córka nie spała noc przed wyjazdem odliczając godziny, nie spała noc po przyjeździe, nie do końca rozumiejąc, co się stało. Myślę, że wszystkie dzieci były w szoku i mogą mieć po takim doświadczeniu traumę.

PCK Gdańsk z premedytacją oszukało nas i nasze dzieci, mydląc nam oczy szczegółowymi ankietami, w których dokładnie trzeba było wypisać schorzenia i potrzeby dziecka, nikt chyba nawet do nich nie zajrzał.

Odpowiedź PCK Gdańsk, przygotowana przez Gabrielę Wolską, p.o. dyrektora placówki.

Pomorski Oddział Okręgowy Polskiego Czerwonego Krzyża (POO PCK), w związku z odwołaniem
II turnusu PCK "Akademia Przygody 2015" dla dzieci niepełnosprawnych, odbywającym się w Powiatowym Centrum Młodzieży w Garczynie, wyraża przede wszystkim ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji i informuje, że dokładał wszelkich starań, aby otoczyć troską uczestników turnusu.

POO PCK chciałby podkreślić, iż nic nie wskazywało na zagrożenie realizacji II turnusu, gdyż
I turnus odbył się zgodnie z programem w dniach od 3 sierpnia do 16 sierpnia 2015 roku i spotkał się z pozytywnym odbiorem przez podopiecznych oraz ich rodziców.

POO PCK dołożył wszelkiej staranności, aby zapewnić odpowiednią liczbę wychowawców, zgodnie z rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej z dnia 21.01.1997 roku w sprawie warunków, jakie muszą spełniać organizatorzy wypoczynku dla dzieci i młodzieży, a także zasad jego organizowania i nadzorowania.

Jednocześnie informujemy, iż w związku z niemożliwą do przewidzenia sytuacją, jaką była rezygnacja obu osób z uprawnieniami wychowawcy w dniu rozpoczęcia turnusu oraz niewywiązywania się z powierzonych obowiązków przez kierownika turnusu rehabilitacyjnego, niezwłocznie z jednej strony poinformowano rodziców uczestników o zaistniałym problemie, z drugiej zaś strony podjęto kroki w celu zapewnienia odpowiedniej obsady wychowawczej.

Czytaj pełną odpowiedź POO PCK (PDF)

Elżbieta Michalak

Opinie (167) 5 zablokowanych

  • Organizatorzy (1)

    Opiekunowie - ludzie młodzi, którzy przyjeżdżają na praktyki, jako fizjoterapeuci. W dniu meldunku zostają ubezwłasnowolnieni kontraktem, że są opiekunami. Nie mają pojęcia o opiece, ale organizatorzy szukają darmowej siły roboczej i wrabiają młodzież. Szantażując ich, zmuszają ich do opieki, sprzątania itp.
    Nie ma to nic wspólnego z programem proponowanych praktyk.
    To wyzysk na młodych studentach!!!
    Grożą im, że jak wyjadą, to dzieci wrócą do domu. Manipulacja psychologiczna przerzucenia odpowiedzialności.
    To organizatorzy #cieciorki są najbardziej winni krzywdy jednej i drugiej strony!!!
    Straszą ich, że jak się odezwą, nie będą robić, co im karzą, to nie zalicza im praktyk.
    Tym powinna zainteresować się prokuratura, zanim nie dojdzie do krzywdy.

    • 1 1

    • Opiekun na Cieciorce

      Nikt nikogo do niczego nie zmusza. Już pierwszego dnia gdy są szkolenia wszyscy mają wytłumaczone po kilka razy, że oprócz brania udziału w zajęciach z fizjoterapi (które należą do programu praktyk) będą brać udział w zabawach i pilnować dziecka, które zresztą jest dopasowane do nich. Nikt nikogo nie zmusza do podpisywania umów, nikt nie jest zmuszany do pilnowania dobranego dziecka czy brania udziału w zabawach, wszystko jest dobrowolne i w każdej chwili można zrezygnować. Na początku jest ankieta czy ktoś chce pampersować, czy ktoś chce dziecko na wózku czy chodzące, nikt nikogo do niczego nie zmusza. Jeśli mowa o sprzątaniu to są jedynie warty dla wszystkich opiekunów, jak pozamiatanie korytarza, ułożenie wspólnych zabawek czy wyniesienie śmieci, do wielkiego sprzątania nikt nie jest zmuszany. W każdej chwili można zrezygnować i jechać do domu, dziecko będzie po prostu przekazane innemu opiekunowi.

      Komentarz pełen niejasnych bzdur, bardzo wprowadza Pani ludzi w błąd. Sama wpadam na obóz jako opiekun wolontariusz, nie jako student. Jest to bardzo przyjemna praca, nikt nikogo tu na łańcuchu nie trzyma. Jest tu też świetny nocleg i zapewnione jedzenie na cały dzień dla opiekunów, łącznie z słodkimi przekąskami.

      Też fajnie by było aby wypowiedział się osobiście niezadowolony opiekun a nie rodzic :)

      • 1 0

  • mama wojtka (1)

    Pck to kpina nic ich nie obchodzi zwłaszcza chore dzieci do mojego syna korzystajacego z suo/specjalistyczne usługi opiekuńcze przysłano pseudo opiekunke terapełte samozwańcza patrycja kowalska pani ta osoba zaburzona psychicznie bez praw do swojego dziecka / jest w domu dziecka załozyła firme słoneczna kraina gdańsk i z polecenia pck zaczeła prace z moim dzieckiem nadmienie iz jest to osoba po liceumi kursie rocznym w szkole zaocznej i uzdrawia z aytyzmu i innych niepełnosprawnosci a pck ma to w 4 d wniosek dla pieniedzy z publicznych np. Mops pefron pck zatrudni nawet pedofila i schizofrenika byle kasa sie zgadzała ostrzegam przed pck i słoneczna kraina

    • 0 0

    • Mamo wojtka - prosze o kontakt

      Chodzi o Panią kowalska - ma rozpocząć pracę z moim artystycznym synem, am kilka pytan

      • 0 0

  • Kpina, te osoby nie powinny pracować z ludźmi niepełnosprawnymi (9)

    Jestem zbyt wrażliwa, żeby czytać coś takiego, aż mi serce pęka. Uważam, że ludzie którzy zorganizowali ten obóz i te Panie, które chowały się za drzewami powinny dostać zakaz pracy z dziećmi! To jest skandaliczne i nieodpowiedzialne zachowanie! Dzieci niepełnosprawne reagują na wszystko bardziej niż osoby pełnoprawne, dla nich to wielki szok. Wiem co mówię, mam niepełnosprawnego brata chłopak 25 letni z umysłem 5 latka, pamiętam dwa lata temu spotkał nas podobny przypadek kolonia się nie odbyła a my byliśmy już na miejscu, prawie 170 km od domu. Mój brat płakał przez pół drogi powrotnej, bo myślał że z jego winny kolonia się nie odbyła.Trzeba było tłumaczyć, że nie jest niczemu winny i to wina organizatorów, którzy nie mieli uprawnień do prowadzenia takiej kolonii. Wbrew pozorom te dzieci dużo rozumieją, Ale do wszystkiego podchodzą bardzo uczuciowo, trzeba uważać na swoje słowa i zachowania. Gdy takie dziecko się zrani to trudno później wytłumaczyć co się stało i to wytłumaczyć tak żeby dziecko nie miało poczucia winy że to przez nie.

    Reasumując, organizatorzy jak i te Panie które uciekały z kolonii powinni'ponieść konsekwencje, te osoby nie nadają się do pracy z osobami niepełnosprawnymi, zero empati. A rodzicom w ramach zadośćuczynienia sfinansować wyjazd z dziećmi. To by była najlepsza nauczka.
    Dziwię się, że sprawa nie jest na pierwszej stronie Trojmiasto, każdy powinien o tej sprawie usłyszeć, żeby przypadkiem nie posłać na taka pseudo kolonie swojego dziecka, nie wiadomo ile PCK jeszcze takich kolonii które nie nie odbyły zorganizowało.

    • 106 16

    • Z jednej strony się z Panią zgodzę co do żałosnego poziomu organizatorów, ale proszę też nie obwiniać wolontariuszy bo nie są poinformowani jak to naprawdę ma wyglądać przed obozem , wszystkiego dowiadują się jak już przyjadą na miejsce, osobiście się nie dziwię że , te Panie uciekły, sam miałem ochotę to zrobić jak przyjechałem na ten obóz jako opiekun rok temu...

      • 0 0

    • Szacun. 25 letni facet rozpłakany. (3)

      Nie dość że go znosisz to jeszcze kochasz. Większość na twoim miejscu oszalałaby.

      • 7 11

      • kto wie czy ciebie latwo jest znosic ?

        • 0 1

      • xxx (1)

        treść twojej wypowiedzi jest żałosna

        • 8 7

        • Wiem, wiem.

          Żalosny jest każdy kto nie jest sługą tej nowej arystokracji.

          • 6 1

    • ki debil (1)

      minusuje bardzo rzeczową wypowiedź? Się pytam, bo nie ogarniam, jakim trzeba być debilem. Kobieta z doświadczenia pisze, nikogo nie obraża, a tu minusy....głupie ludzie

      • 6 1

      • Czyli albo się popiera albo jest się debilem.

        Jakie to chamskie.

        • 1 0

    • z tego co pamietam kolonie w Garczynie w tym terminie odbywaja sie od wielu wielu lat. nie rozumiem i nie jestem w stanie pojac co spowodowalo cos takiego!
      wolontariusze ktozy mieli byc tylko osobami wspierajacymi czesto jest to jedna osoba na jedno dziecko mieli prawo spanikowac ale nie mieli prawa chowac sie.
      To też są ludzie którzy czesto mysla ze na wózku tzn w pelni swiadomy i obslugujacy sie w wiekszosci czlowiek, nie łącza w glowie niepelnosprawnosci calkowitej ruchowej a i ruchowej i umyslowej.

      szkoda ze dzieci nie odbyly koloni,i ze nie spotkaly nowych osób z ktorymi mogli sie zaprzyjaznic, a rodzice nie otrzymali chwili wytchnienia na naladowanie akumulatorów.

      • 9 1

    • dziwisz sie, ze ten temat nie jest na pierwszej stronie???

      sama sobie odpowiadasz - bo to wlasnie jest trojmiasto.pl....nic dodawac nie musze....

      • 19 1

  • Strasne (4)

    Znam niektóre dzieciaczki i strasznie mi przykro z ich powodu

    • 35 14

    • pojedxcie od burych misiów, tam dopiero sajgon

      • 0 0

    • (2)

      nie sepleń, bo twoje dziecko nigdy nie nauczy się poprawnie mówić

      • 8 6

      • A twoje pisać, bo np. zdanie zaczyna się dużą literą. (1)

        • 5 3

        • Wielką literą, a nie dużą !!!

          • 5 4

  • Trochę o Cieciorce...

    Jeśli ktoś zamierza wysłać swoje dziecko "na Cieciorkę" niech dobrze się zastanowi, jeśli ktoś zamierza zostać opiekunem "na Cieciorce" niech zastanowi się jeszcze lepiej. Ten obóz to piekło. Śni mi się po nocach, wraca jak najgorszy koszmar... Warunki skandaliczne, kadra jeszcze bardziej skandaliczna. Dzień przed przyjazdem dzieci odbywa się deratyzacja- zabawek, pościeli itp. Także dzieci śpią i mieszkają razem z trutką na szczury. Ze ścian wystają gwoździe i wychodzą kontakty. Kadra obozu, a w szczególności komendanci reprezentują żenujący poziom. Zabawy, które wymyślają dla dzieci nigdy nie powinny się odbyć. Upokorzają dzieci, upokarzają opiekunów... Ukrywają fakty na temat swojej działalności, z której biorą kupę kasy. Podczas obozu, na którym byłam doszło do trzech wypadków z powodu zaniedbań. Jedno ze zdarzeń skończyło się bardzo źle. Oprócz tego podczas turnusu, połowa obozu się potruła, ponieważ UWAGA woda używana do potraw nie była zdatna do spożycia. O tym też nikt się nie dowiedział... Ktoś powinien się tym zająć i ukarać tych ludzi, a póki co NIE WYSYŁAJCIE TAM DZIECI! NIE JEDŹCIE JAKO OPIEKUNOWIE!

    • 6 2

  • Kolejna unijna bzdura

    teraz czas na oboz dla leworecznych, potem dla zboczonych homosiow, nastepnie warcaby dla debili.
    Dokad to zmierza?

    • 4 7

  • Żeby mieć w d*pie niepełnosprawne dzieciaki to trzeba nie mieć serca

    a żeby potem jeszcze kłamać i zmyślać, to trzeba być cynikiem
    po prostu brak mi słów, ale już mało co mnie dziwi

    • 6 2

  • OBOZY PCK (6)

    Można by wiele napisać na temat tych obozów, dawniej organizowanych jako "Cieciorka". Jak widzę zmieniła się nazwa, ale nic więcej. Byłam opiekunką na takim obozie, warunki wyglądały następująco: namioty wojskowe, brak ciepłej wody, brak przystosowania toalet dla osób niepełnosprawnych i praca ponad siły dla wolontariuszy czyli studentów i pełnoletnich uczniów liceum bez żadnego przygotowania do tego typu opieki. Wolontariusze płacą za wyżywienie, PCK zbiera spore kwoty od rodziców, a kwestie opiekunów pozostawia przypadkowi. Na moim turnusie zgłosiło się zbyt mało chętnych do opieki, więc każdy opiekun miał przydzieloną dwójkę dzieci, często o znacznym stopniu niepełnosprawności. Kazali podpisać odpowiedzialność karną za opiekę i dalej to już problem przerażonych 20latków, opiekunów. Nie dziwię się że wolontariusze pouciekali, ja z kolegami nie zrobiliśmy tego tylko ze względu na dzieci, którym nie chcieliśmy sprawić zawodu, ale zdawaliśmy sobie sprawę że było nas zbyt mało na taką liczbę dzieci. Obóz "organizowany" przez PCK skończył się wykończeniem fizycznym i psychicznym opiekunów oraz sporym stresem i chorobami (nietrudno o to przy ulewnej pogodzie i namiotach) dla dzieci, które tak jak moi podopieczni czuli się winni że opieka nad nimi stanowi dla kogoś wyzwanie ponad siły (podnoszenie osoby niepełnosprawnej lżejszej o 10 kilogramów niż ja oraz 2-4 godzin snu było ponad moje siły) i nie zapomnę do końca życia tego "wakacyjnego wolontariatu". 8 lat minęło i dalej jest dramat z organizacją tych obozów, smutne to strasznie.

    • 27 7

    • Moje dziecko jeździ na Cieciorkę od kilku lat; niezmiennie zachwycone, ledwo skończy się obóz a już dopytuje się o kolejny.

      • 2 0

    • (1)

      Może opiekunowie są teraz "słabsi" i fizycznie i psychicznie... Ja jeździłam na "Cieciorkę" wiele lat jako wolontariusz - opiekun. To właśnie dzięki temu wolontariatowi ukierunkowałam się zawodowo. Skończyłam pedagogikę wiele lat temu, pracuję w zawodzie.Na obóz nie jeżdżę uż od wielu lat, jednak do dziś mam kontakt zarówno z ówczasnymi opiekunami jak i ówczesnymi "dzieciakami" i młodzieżą neipełnosprawną, która od wielu lat nie jest już młodzieżą tylko dorosłymi ludźmi często po 30-tce. Bywają i starsi. Może to idea wolotariaru stała się ostatnimi czasy utopijną? Wolontariatu "nie robi" się dla ideii tylko dla punktów gimnazjalnych, lub po to żeby sobie wpisać do cv bo będzie ładnie wyglądało..

      • 5 5

      • Wolontariat to zwykłe żerowanie. Usprawiedliwione tylko jeśli wolontariusza się szanuje,

        nie stosuje szantażu emocjonalnego a budżet przedsięwzięcia wynosi 20 złotych. Pełnosprawni też mają potrzeby i uczucia. Ale czy to ważne? Dopiero jak któregoś dopadnie dystrofia mięśni... Póki co, służyć nowej arystokracji bez szemrania.

        • 5 1

    • Bez zmian. Miałam okazję tam być. Przeżyłam horror.

      • 5 1

    • Opiekunowie (3 studentki-praktykantki) nie pouciekaly tylko jako jedyne z fizjoterapeltka pozostały do wyjazdu ostatniego dziecka, dodatkowo same powiadamialy rodziców o odwołaniu obozu.

      • 7 1

    • To nie tak miało wszystko wyglądać

      i wcale nie zamierzam bronić lub chwalić PCK, a gloryfikować nas obywateli. W moim pierwszym poście dot. sprawy tylko napomknąłem o grze polityków zwłaszcza przed wyborami naszymi emocjami a nie załatwienie spraw jak należy do końca no i oburzenie szybko wystąpiło w postaci zminusowania mojej wypowiedzi a Pan Gallux jeszcze miał odwagę napisać krytykę zgodnie ze swoim poglądem politycznym.
      No i właśnie prof. Hubert Izdebski tworząc ustawę o OPP i Wolontariacie jasno wyjaśniał idee jego powstania itd. Miałem przyjemność być na pierwszym szkoleniu dla trenerów (dyplom nr 06) organizowanym przez dwa ministerstwa Edukacji i Pracy....
      Co z tej idee zostało .... widzimy sami. A miało być tak wspaniale m.in. wykorzystując otwartość i ciekawość świata młodego człowieka właśnie poprzez wolontariat mógł i powinien odcisnąć swoją dobroczynną postawę i pomagać innym ludziom. Oczywiście po odpowiednim przeszkoleniu, a wcześniej zdobytych kwalifikacjach. Jeśli jest młodym lekarzem wtedy jako wolontariusz np. jedzie do Afryki i tam jak inni wolontariusze w swoim najbliższym otoczeniu pomagają i zdobywają doświadczenie. Mając o czym mówi ustawa zapewniony dach nad głową, wyżywienie, zabezpieczenie i ubezpieczenie no i niewielkie kieszonkowe.

      U nas fundacje i stowarzyszenia nie mogąc z znikąd uzyskać pomocy, a są nie związane z żadną partią - a tak powinno być, bo to etyczne, wykorzystują potencjał dobra, który tkwi w każdym człowieku zwłaszcza młodym jeszcze nie doświadczonym podłościami tego świata. Organizacje pozarządowe, ale i samorządy a czasami nawet z nimi powiązane spółki komunalne i inne wykorzystują młodych ludzi z ideałami? Płacą albo bardzo mało albo w ogóle. Czasami nawet jest to sposób na KARE!!!

      Sam organizowałem i kontrolowałem wiele kolonii i obozów w tym dla niepełnosprawnych dzieci i ludzi mających grupy inwalidzkie, gdybym to wszystko opisał to pewnie złamałbym tym samym tabu na temat warunków, w jakich pracują najczęściej młodzi, pełni zaangażowania i dobrych chęci.

      Problem jest nie tylko w kadrze, ale w naszych narodowych cechach braku poszanowania prawa, higieny, cwaniactwa, ..... i co gorsza rodzice zamiast dobrze etycznie wychowywać myślą, że ktoś inny to zrobi.
      Wracając do artykułu w wypowiedziach zauważyłem, że jest jakiś problem w zarządzie regionalnym PCK i tę sytuację chcą wykorzystać inni nawet kosztem biednych niczemu nie winnych niepełnosprawnych dzieci, które stały sie elementem gry.
      Jest to wredne i perfidne, bo jak wiemy przerzucono wiele zadań zadań publicznych wykonywanych wcześniej przez administrację albo przez samorząd, oczywiście za odpowiednie wynagrodzenie, a teraz za psie pieniądze podkłada się komuś świnie. Wszystko to pod płaszczykiem pożądanego rozwoju aktywności obywatelskiej. Choć czy NGO-sy naprawdę są tak nieskazitelne, jak się je maluje? Jest to różnie, akurat samorząd woli mieć do czynienia z tymi mniej kompetentnymi, wyedukowanymi, .... bo zawsze zlecając zadanie mówią to tylko pasjonaci "dobrze chcieli" a wyszło... ? Przecież w fundacji pracuje się zupełnie inaczej niż w urzędach. Panuje familiarna atmosfera, wokół jest wielu młodych i zaangażowanych ludzi jeśli trzeba to bobote należy zrobić nie patrząc na 8/16 czy 24 godz.. Ale czy oznacza to, że nie powinni otrzymywać uczciwych gratifikacjipensji w odpowiednich warunkach? A często pracodawcy karmią młodych ludzi gadkami o tym, jak ważne rzeczy robi się w NGO-os, a im później nie wystarcza nawet na własne utrzymanie i są przypadki kradzieży i wyroków. To bezczelne wykorzystywanie ludzi z wielkimi ideałami którzy chcą aby było lepiej.

      • 5 4

  • Szanowan Pani, Wielka Dyrektor WOLSKA!!!! (18)

    Czas zarządzania OO PCK Gdańsk przez panią nie posiadającą żadnych kompetencji w tym zakresie to w ostatnim czasie tylko:
    - 7114,50 zł - kara nałożona przez MOPS w Gdynia na PCK za niewłaściwe wykonywanie usług opiekuńczych w Gdyni,
    - 500 zł - kara nałożona po aferze ze źle przechowywaną żywnością w magazynie PCK, wstrzymanie wydawania żywności przez Sanepid,
    - przegrane wszystkie przetargi w których startował PCK,
    - po starej pani dyrektor ciągnące się sprawy w sądzie pracy z kilkoma niesłusznie zwolnionymi pracownikami.

    W gdańsku jest wiele spraw które nie wychodzą na światło dzienne....ale może jakiś dziennikarz się zainteresuje tymi sprawami bo jest czym!

    A ktoś się bawi w Panią Dyrektor i pogłębia i tak astronomiczne zadłużenie Pomorskiego Oddziału Okręgowego. Brawo, brawo Gabrielo !!!!!

    • 40 14

    • ODpowiedzialność za afery

      Za całą sytuację z tymi pewnie nie wszystkimi opisanymi aferami nie do końca ponosi winę PO Wolska. Wina rozkłada się na więcej osób. Przecież PO Wolska wykonuje czyjeś polecenia, uchwały.... a jest to zapewne Zarząd.
      Przecież w takiej organizacji jest Zarząd (http://pck-gdansk.pl/zarzad-pck - żeby nie było że czytelnik nie może odszukać w internecie): Marzena Dobrowolska, Jolanta Banach, Krzysztof Lewandowski, Mieczysław Wiszniewski, Elżbieta Gajewska, Paweł Gil i Wojciech Kwidziński.
      Nad nimi musi prowadzić nadzór jakaś Komisja Rewizyjna (dla czytelnika nie mogę odszukać z internetu jej składu, chyba że jej nie ma), która zapewne jakieś kontrole przeprowadza jak sama nazwa wskazuje.

      Oni wszyscy się bawią w społeczników, a cierpią potrzebujący, biedni i jak ten artykuł wskazuje niepełnosprawne dzieci najbardziej. Ktoś powinien wyciągnąć konsekwencje nie tylko Do PO Wolskiej (która jak czytam wcześniej nadzorowała te sprawy) ale i do tej całej reszty.

      • 4 0

    • (3)

      Nie OO tylko PO czyt. pełniąca obowiązki czyli nie dyrektor..., a tym bardziej nie odpowiedzialana za czyny dyrektor, która odeszła z pracy niespełna miesiąc czy dwa temu, tylko zbierająca plony jej pracy...

      • 1 7

      • (2)

        Należy tutaj dodać, że z panią dyrektor, która odeszła dwa miesiące temu, pani Gabriela, obecna p.o. żyła w bardzo dobrej komitywie i wspierały się wzajemnie w działaniach na różnych płaszczyznach. Natomiast nie sposób nie zauważyć, że za organizację turnusów pani ta jest odpowiedzialna nie od 2 miesięcy, a od roku, więc ponosi odpowiedzialność za swoje działania, a nie innych osób. Tłumaczenie, że jest tylko p.o. jest nie na miejscu.

        • 6 0

        • (1)

          A skąd tak szczegółowe informacje? Czyżby Pani/Pan byla/był również pracownikiem PCK i uciekła/uciekł wraz z poprzednią Panią dyrektor?

          • 0 5

          • Z poprzednią panią dyrektor nikt nie uciekł - zrobiła to w pojedynkę, gdy grunt jej się zaczął palić pod nogami;)

            • 4 0

    • (2)

      Cóż za dokładne dane. Z ciekawości szukałem informacji w internecie, ale dla większości nie znalazłem poparcia w dokumentach. Kontrola usług była, ale o wysokości kary nikt nie wspomina. Przeglądając stronę z kontrolami MOPS to większość usługodawców była w którymś momencie karana. PCK wystąpił w wielu przetargach i konkursach i tak jak konkurencja, część wygrywał, a część nie. To naturalny stan. kary nikt nie wspomina. Przeglądając stronę z kontrolami MOPS to większość usługodawców była w którymś momencie karana. PCK wystąpił w wielu przetargach i konkursach i tak jak konkurencja, część wygrywał, a część nie. To naturalny stan. O reszcie informacji podanych wiedzieć może tylko osoba z wewnątrz organizacji i to jest w tym najbardziej przykre. Jeśli osoby, które mają lub mieli coś wspólnego z daną organizacją z taką chęcią sieją plotki i sygnały przepełnione awersją do samej instytucji i wskazanych ludzi to nie dziwne jest, że nie udało się wykonać tego turnusu. Szkoda mi zarówno niepełnosprawnych dzieci, ale także tych na pewno istniejących oddanych pracowników i członków PCK, którzy nie mają wsparcia w pozostałych osobach związanych z PCK.
      Mam nadzieje, że ta bardzo stresująca sytuacja, będzie motorem do zacieśnienia więzów w organizacji i od teraz jej wizerunek zacznie się poprawiać.

      • 3 7

      • Tam już nie ma oddanych pracowników, bo zostali wyrzuceni, ani oddanych członków, bo widząc panujący bałagan - sami odeszli, nie chcąc swoim nazwiskiem sygnować tych działań. Pozostały osoby niezainteresowane PCK, a jedynie swoimi partykularnymi interesami, które dzięki tej organizacji chcą ugrać. I tyle w temacie.
        A to, że konkretnie Ty nie mogłeś odnaleźć tych danych jak widać o niczym nie świadczy, gdyż innym osobom się udało - patrz powyżej. To są wszystko dane publiczne do których każdy ma dostęp.
        Drogi Czytelniku, nie broń tego czego obronić nie sposób, chyba że jesteś jedną z osób odpowiedzialnych za stan obecny w PCK Gdańsk i za tą konkretną sytuację z turnusem...

        • 8 1

      • co do kontroli MOPS, to wszytko w sieci jest......

        http://www.gdynia.pl/g2/2015_07/99362_fileot.pdf - strona 65
        http://www.gdynia.pl/g2/2015_02/93991_fileot.pdf - strona 17

        • 6 0

    • (4)

      Brawo pani Anno Sz ,a jak tam pani zdrowie psychiczne

      • 0 7

      • (2)

        Brawo krwiodawco! A może trochę więcej odwagi i podpiszesz się choć inicjałami? Ciekawe cóż to takiego pani Gabriela ci dała, że bronisz jej jak niepodległości? Ale może lepiej nie wchodźmy w szczegóły... A co do pytania o zdrowie, to nie narzekam i dziękuję za troskę. Ale u ciebie nie najlepiej skoro występują tak duże deficyty intelektualne i problemy z kojarzeniem faktów i osób! Choć może z tym nigdy nie było najlepiej...

        • 5 0

        • (1)

          Właśnie tu jest problem Pani Aniu Sz. Proszę doczytać kto był do niedawna dyrektorem PCK i zastanowić się nad faktem czemu już niem nie jest... Najłatwiej wieszać na kimś psy, na kimś kto musi zbierać plony pracy poprzedników...
          S.A.

          • 0 5

          • Doskonale zdaję sobie sprawę kto był do niedawna dyrektorem i czemu już nie jest. Jest tylko małe ale... Obecna pani p.o. dyrektora, a wcześniej kierownik działu, od półtora roku jest bezpośrednio odpowiedzialna za organizację turnusów rehabilitacyjnych, a za wydawanie żywności od wielu lat i to na swoich autorskich działkach poległa z kretesem. Nie jest tu usprawiedliwieniem, że była tylko p.o. W danym momencie to ona odpowiada za podejmowane działania w oddziale pomorskim. Jeśli były problemy już na I turnusie, a jak widać z postów były, to powinni zwyczajnie poinformować wcześniej rodziców i tylko tyle. Nie robiąc tego narazili na niepotrzebny stres rodziców, których życie nie jest łatwe, a przede wszystkim dzieci, już i tak mocno skrzywdzone przez los. I na ten brak empatii w bądź co bądź organizacji humanitarnej wytłumaczenia już nie ma.

            • 4 0

      • A co krwiodawca ma do PCK? A o ile dobrze pamiętam tą Panią, to jest jedną z osób, która była objęta czystkami przez starą dyrektor Katarzyną SO

        • 5 0

    • Afera za aferą (1)

      http://gdansk.tvp.pl/21207870/czy-pck-marnuje-zgromadzona-zywnosc

      http://gdansk.tvp.pl/21222315/zarzuty-sanepidu-wobec-pck

      i znów Pani Wolska w akcji....

      • 14 2

      • Łatwo oceniać innych, może lepiej zajrzeć w internet, zainteresować się czemu ta kobieta jest P O, a nie dyrektor, a póżniej wydawać pochopne opinie...

        • 0 3

    • Dane z kwotami i inne dostępne na internecie w większości, więc to nie żadna tajemnica.

      • 5 3

    • Ani słowa o

      caritasie?

      • 3 7

    • No jak juz jestes taki dokladny to jednak napisz, ze "P.O. Dyrektora", co nawet jest w tekscie

      Pelniaca obowiazki to nie to samo co dyrektor.

      Na dyrektora pewnie ich nie stac, bo nikt tego wziac nie chce.

      • 3 11

  • http://pck-gdansk.pl/zbieramy-na-wyprawke-2-2190
    http://pck-gdansk.pl/2196-2196

    Jakie wzruszające... zbiórki PCK na pomoc ubogim dzieciom...
    Jak gdyby nigdy nic, bo o niedojściu do skutku obozu "Akademii Przygody" nie ma na stronie pomorskiego PCK (ogólnopolskiej też) słowa wyjaśnienia czy przeprosin. Zamiecie się pod dywan?
    Czy te zbiórki, to w ramach tego obiecanego w zeskanowanym niepodpisanym piśmie z PCK "wydarzenia dedykowanego uczestnikom" czy może urozmaicenia "pomocy psychologicznej"?
    A może zbliża się jakiś nadprogramowy prima aprilis???

    • 8 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane